101 sposobów na zwiększenie sprzedaży online
Opublikowany: 2020-11-25Jeśli próbujesz zarabiać w Internecie, prędzej czy później będziesz musiał stawić temu czoła: konwersja. Ten onieśmielający temat - jak zdobyć więcej kupujących przy takim samym natężeniu ruchu.
Jedynym powodem, dla którego nawrócenie jest onieśmielające, jest to, że jest wiele miejsc, w których można zbłądzić. Większość z nich nie jest trudna do naprawienia, ale jeden z tysiąca małych problemów może uniemożliwić uzyskanie konwersji, którą powinieneś mieć.
Nie mam dzisiaj dla Ciebie tysiąca wskazówek, ale mam 101 na początek.
Oto 101 poprawek - niektóre małe, inne duże - w celu zwiększenia sprzedaży online.
- Czy Twój produkt lub usługa rozwiązuje problem, na którym naprawdę zależy ludziom? Skąd wiesz? Jeśli Twoja podstawowa oferta nie podoba się Twojemu potencjalnemu klientowi, jesteś zatopiony przed rozpoczęciem. Upewnij się, że sprzedajesz coś, czego ludzie chcą.
- Niech potencjalni klienci wiedzą, że kupują od człowieka. Utrzymuj swój język osobisty, przyjazny i (na większości rynków) nieformalny. Brzmi jak osoba, a nie maszyna do rzucania.
- Opowiedz historię o tym, jak sam rozwiązałeś ten problem, zanim zacząłeś sprzedawać rozwiązanie innym. Pozwól czytelnikom postawić się na swoim miejscu. Niech potencjalny klient poczuje: „Wow, ta osoba jest bardzo podobna do mnie”.
- Popraw literówki, upewnij się, że linki działają, unikaj błędów gramatycznych, które sprawiają, że wyglądasz głupio. Zapewnij potencjalnego klienta, że wiesz, co robisz.
- Przetestuj dwa nagłówki. Kiedy znajdziesz zwycięzcę, porównaj go z nowym nagłówkiem. Kontynuuj eliminowanie drugiego najlepszego. Google Ads to szybki i skuteczny sposób na zrobienie tego.
- Spróbuj przetestować „brzydką” wersję kopii sprzedażowej. Nudne czcionki, niezbyt duży układ, brak ładnych kolorów. Co dziwne, czasami prezentacja bez kości działa lepiej. Jednak nie biegaj po prostu brzydko bez testowania, ponieważ nie zawsze wygrywa.
- Zamiast kierować ruch prosto na stronę sprzedaży, najpierw przepuść go przez autoresponder z sześcioma lub siedmioma wiadomościami. Przekaż im wystarczająco dużo informacji, aby zbudować ich zaufanie i daj im do zrozumienia, że jesteś najlepszym źródłem informacji.
- Wzmocnij swoje wezwanie do działania. Upewnij się, że jasno powiedziałeś czytelnikom , co mają robić dalej.
- Upewnij się, że opisałeś swój produkt lub usługę wystarczająco szczegółowo. Jeśli to fizyczne, podaj wymiary i kilka świetnych zdjęć. Jeśli jest to wersja cyfrowa, powiedz im, ile godzin nagrania zawiera, ile stron znajduje się w pliku PDF. Nie zakładaj, że Twoi potencjalni klienci znają już jakieś szczegóły - przeliteruj wszystko.
- Otrzymujesz ruch z reklam lub postów gościnnych? Upewnij się, że strona docelowa jest powiązana ze źródłem ruchu. Jeśli prowadzisz kampanię typu pay-per-click dla „Rasa nagich kretoszczurów”, upewnij się, że w nagłówku strony docelowej znajdują się słowa „Rasa nagich kretoszczurów”.
- Mistrz copywriter Drayton Bird mówi nam, że każda oferta handlowa powinna zaspokajać jedną lub kilka z tych 9 ludzkich potrzeb: zarabiać pieniądze, oszczędzać pieniądze, oszczędzać czas i wysiłek, robić coś dobrego dla swojej rodziny, czuć się bezpiecznie, zaimponować innym ludziom, czerpać przyjemność, doskonalić się lub należysz do grupy. I oczywiście jest oczywiste # 10 - uczyń się nieodparcie seksownym dla wybranego przez siebie romantycznego partnera. Wydaje mi się, że Drayton jest zbyt wielkim dżentelmenem, aby to uwzględnić, ale chodzi o najsilniejszego kierowcę, jakiego mamy, kiedy już zajęliśmy się jedzeniem i oddychaniem.
- Teraz, kiedy już zidentyfikowałeś swoją podstawową ludzką potrzebę, jak można to wyrazić w nagłówku opartym na emocjach ?
- Czy przełożyłeś swoje funkcje na korzyści? Założę się, że nadal masz pewne korzyści, które możesz przeliterować. Pamiętaj, że funkcje są tym, co robi Twój produkt lub usługa. Korzyści są tym, co zyskuje z tego Twój potencjalny klient.
- Umieść swoje zdjęcie na stronie sprzedaży. Istoty ludzkie są połączone na stałe z twarzami. Jeśli potencjalni klienci mogą Cię zobaczyć, łatwiej im zaufać.
- Jeśli masz psa, zamiast tego użyj swojego zdjęcia z psem. W psie jest coś, co osłabia obronę prawie każdego.
- Możesz spróbować użyć zdjęcia psa. Wierz lub nie wierz, ale czasami to działa.
- Uprość swój język. Użyj czegoś takiego jak skala czytelności Flesch-Kincaid, aby upewnić się, że twoje sformułowanie jest czyste i proste. (Zwróć uwagę, że proste pisanie nie jest pisaniem głupim.)
- Bez względu na to, jak emocjonalny jest Twój apel, uzasadnij go logiką. Przedstaw ludziom potrzebne fakty i liczby, aby mogli uzasadnić zakup. Nawet najbardziej frywolny zakup oparty na przyjemności (powiedzmy, para butów Jimmy Choo) można uzasadnić logicznymi korzyściami (doskonała jakość wykonania, rzadkie materiały, zwiększające pewność siebie użytkownika).
- Jaki smaczny bonus możesz zaoferować? Masło orzechowe jest dobre; masło orzechowe z galaretką jest świetne. Znajdź galaretkę do masła orzechowego, bonus, który sprawi, że Twój dobry produkt będzie jeszcze lepszy.
- Czy przekazujesz swoją wiadomość właściwym osobom? Lista osób, które naprawdę chcą tego, co oferujesz, i które chcą i mogą kupić?
- Posłuchaj otrzymanych pytań. O czym ludzie wciąż nie wiedzą? Co ich niepokoi w Twojej ofercie? Nawet jeśli zlecasz outsourcing poczty e-mail i / lub wsparcia, dobrym pomysłem jest regularne czytanie losowych wiadomości klientów.
- Trzymaj najważniejsze elementy sprzedażowe „na ekranie” (innymi słowy, na pierwszym ekranie, bez przewijania, gdy czytelnicy przechodzą do Twojej strony). Zwykle oznacza to atrakcyjny nagłówek, świetny akapit otwierający i być może albo wspaniałe zdjęcie produktu (aby wzbudzić pewne pragnienie), albo zdjęcie Ciebie (aby zbudować zaufanie i dobre relacje). Badania okulograficzne sugerują, że najważniejsze zdjęcie powinno znajdować się w lewej górnej części strony.
- Sprawdź podwójną ścieżkę czytelniczą. Czy nagłówek i podtytuły opowiadają intrygującą historię, jeśli czytasz je bez reszty tekstu?
- Jaka jest twoja gwarancja? Czy mógłbyś to powiedzieć z większą pewnością? Czy Twoja gwarancja eliminuje ryzyko klienta?
- Czy korzystasz z PayPal? PayPal ma swoje problemy, ale dla wielu klientów to „śmieszne pieniądze”. Będą wydawać z PayPal swobodnie, kiedy pomyślą dwa razy o wyciągnięciu karty kredytowej.
- Odważnie i stanowczo prosiłeś o sprzedaż? Czy jest jakieś zawijanie i zawijanie, które możesz usunąć?
- Jakie są wrażenia z korzystania z Twojego produktu lub usługi? Czy możesz ożywić to za pomocą filmu z referencjami lub świetnego studium przypadku?
- Czy jest jakiś powód, dla którego potencjalny klient może czuć się głupio, kupując od Ciebie? Czy boją się, że później się skopią? Że ich przyjaciele, współmałżonek lub współpracownicy będą im utrudniać ten zakup? Napraw to.
- Czy korzystasz ze standardowych konwencji projektowych? Linki należy podkreślić. Nawigacja (jeśli masz jakąkolwiek na swojej stronie sprzedaży) powinna być od razu zrozumiała.
- Masz referencje? Masz skuteczne referencje ?
- Czy potencjalny klient wie wszystko, co musi wiedzieć, aby dokonać tego zakupu? Jakie pytania wciąż mogą mu pomyśleć? Jak możesz go nauczyć, aby był bardziej pewny swojej decyzji o zakupie?
- Czy link do Twojego koszyka na zakupy działa? (Nie śmiej się. Testuj każdy link na stronie, który prowadzi do Twojego koszyka. I postaraj się testować je raz lub dwa razy dziennie przez cały czas, gdy Twój koszyk jest otwarty - nawet jeśli jest to 365 dni w roku).
- Czy Twój marketing jest nudny? Pamiętaj o wspaniałej mantrze Paula Newmana: „Zawsze traktuj pracę poważnie. Nigdy nie bierz siebie na poważnie ”. Jeśli Twój marketing usypia klientów, nie może wykonać swojej pracy.
- Media społecznościowe to nie tylko rozmowa - to także słuchanie. Na co narzekają Twoi potencjalni klienci na Twitterze, Facebooku, LinkedIn, na forach, w komentarzach na blogach? Jakie problemy mógłbyś dla nich rozwiązać? W jakim języku opisują swoje skargi?
- Czy odpowiedziałeś na wszystkie ich pytania? Odniosłeś się do wszystkich ich zastrzeżeń? Wiem, że martwisz się, że kopia będzie zbyt długa, jeśli zajmiesz się każdym punktem. Nie będzie.
- Czy byłeś tak „oryginalny” lub „kreatywny”, że straciłeś ludzi? Przypomnij sobie słowa legendarnego adwokata Leo Burnetta: „Jeśli absolutnie upierasz się przy byciu innym tylko po to, by być innym, zawsze możesz zejść na śniadanie ze skarpetą w ustach”.
- Czy możesz zaoferować bezpłatną wersję próbną?
- Czy możesz rozłożyć koszt na kilka płatności?
- Czy możesz zaoferować apetyczną darmową premię, którą klient może zatrzymać niezależnie od tego, czy zachowa główny produkt, czy nie? Niezwykle przydatna treść doskonale się do tego nadaje.
- Czy Twój nagłówek oferuje klientowi korzyść lub przewagę?
- Jak sprawić, by reklama była zbyt wartościowa, aby ją wyrzucić? Jak możesz ulepszyć życie czytelnika po przeczytaniu listu sprzedażowego? Pomyśl o specjalnych raportach, oficjalnych dokumentach i innych gotowości do marketingu treści.
- Czy odwołałeś się do chciwości czytelnika? Niezbyt ładny, ale jeden z najskuteczniejszych sposobów wywoływania reakcji. (Dobrym sposobem na określenie tego jest „upewnij się, że oferujesz potencjalnemu klientowi wielką wartość”).
- Czy Twoja wiadomość jest myląca? Jasna dziewięciolatka powinna być w stanie przeczytać Twoją kopię sprzedażową i dowiedzieć się, dlaczego powinna kupić Twój produkt.
- Czy możesz połączyć swoją kopię z modą? Jest to szczególnie skuteczne w przypadku kopiowania w Internecie i krótkoterminowych premier produktów, ponieważ możesz być absolutnie aktualny. Pamiętaj tylko, że nie ma nic bardziej nieświeżego niż wczorajsza Macarena.
- Podobnie, czy możesz powiązać swoją kopię z czymś, o co wiele osób naprawdę się martwi? Może to być coś w wiadomościach (wyciek ropy, zmiana klimatu, zawirowania gospodarcze) lub coś związanego z konkretnym okresem w życiu potencjalnego klienta (kryzys wieku średniego, obawy o małe dzieci, obawy o emeryturę).
- Spróbuj trochę pochlebstwa. Jeden z najlepszych pierwszych wierszy wszystkich kopii sprzedażowych pochodzi z American Express: „Szczerze mówiąc, karta American Express nie jest dla wszystkich”. Czytelnik natychmiast zyskuje na odrobinie ego, zakładając, że karta jest dla wyjątkowych ludzi, takich jak on.
- Czy istnieje nieodparty, pilny powód, aby działać dzisiaj? Jeśli potencjalni klienci nie mają powodu, by działać od razu, niestety mają zły zwyczaj odwlekania zakupu na zawsze.
- Czy podczas pisania wizualizujesz jednego czytelnika? Nie pisz do tłumu - pisz dla jednego idealnego klienta, którego chcesz przekonać. Twój ton i głos automatycznie staną się bardziej godne zaufania, a łatwiej będzie Ci znaleźć idealny, odpowiedni szczegół, aby przedstawić swój punkt widzenia.
- Powiedz czytelnikowi, dlaczego składasz tę ofertę. W slangu copywritingu jest to „powód dlaczego” i praktycznie zawsze zwiększa reakcję.
- Czy możesz uzyskać poparcie od osoby, którą szanują Twoi klienci? Rekomendacje celebrytów są zawsze cenne, ale w swojej niszy można również znaleźć „quasi-celebrytów”, którzy mają tyle samo władzy co postać narodowa.
- Czy możesz przedstawić prezentację produktu lub usługi? Jeśli nie jest to coś, co można pokazać na filmie, spróbuj opowiedzieć fascynującą historię o tym, jak Twoja oferta rozwiązała drażliwy problem jednego z Twoich klientów.
- Jak często używasz słowa „Ty”? Czy można to podnieść?
- Jak często używasz słowa „my”? Czy można to wyeliminować? („Ja” działa lepiej niż „my”, które wydaje się być korporacyjne i zimne).
- Zostań dziś do późna i obejrzyj kilka informacji. Miej pod ręką długopis i kartkę. Zapisz każdą napotkaną technikę sprzedaży. Rano przetłumacz przynajmniej trzy z nich na własny rynek. (Pamiętaj, że możesz zmienić ton i poziom wyrafinowania, aby dopasować je do kupujących).
- Czy stałeś się liderem na swoim rynku?
- Czy w salonie jest „słoń”? Innymi słowy, czy istnieje poważny zarzut, na który nie odniosłeś się, ponieważ po prostu nie chcesz o tym myśleć? Musisz stawić czoła wszystkim niewygodnym prawdom. Nie zakładaj, że jeśli tego nie poruszysz, potencjalnym klientom nie przyjdzie to na myśl.
- Jak wygląda Twoja kontynuacja? Czy masz zasoby, aby odpowiedzieć na pojawiające się pytania? Pamiętaj, pytania często są zamaskowanymi zastrzeżeniami. Pytania dotyczące potencjalnych klientów mogą stanowić świetne argumenty do napisania listu sprzedażowego. Możesz poprosić o pomoc w postaci przyjaznego VA lub tymczasowego, aby pomóc z pocztą e-mail podczas wielkiego uruchomienia.
- Czy w nagłówku jest liczba? Prawdopodobnie powinno być.
- Podobnie, czy oszacowałeś swoje korzyści? Innymi słowy, czy przetłumaczyłeś „zaoszczędzony czas” na „trzy pełne tygodnie zaoszczędzone - mnóstwo czasu na wakacje, które zmieniają życie - każdego roku”. Wpisz liczbę wyników, jakie możesz uzyskać dla swoich klientów.
- To dziwne, ale „gryzmoły” i inne elementy, które wyglądają jak pismo odręczne, mogą zwiększyć reakcję - nawet w Internecie. Dostępne są setki czcionek odręcznych, które można przekonwertować na elementy wizualne za pomocą programu Photoshop lub prostego oprogramowania do generowania logo.
- Czy Twój nagłówek sprawia, że czytelnik chce przeczytać pierwszą linię tekstu?
- Czy pierwsza linijka sprawia, że czytelnik chce przeczytać drugą linijkę tekstu?
- Czy druga linia sprawia, że czytelnik chce przeczytać trzecią linię?
- (Itp.)
- Dodaj więcej dowodów na to, że to, co mówisz, jest prawdą. Dowodem mogą być statystyki, referencje, studia przypadków, a nawet wiadomości lub bieżące wydarzenia, które ilustrują pomysły, na których opiera się Twój produkt lub usługa.
- Porównaj jabłka z pomarańczami. Nie porównuj ceny swojego produktu z ceną konkurencji - porównaj ją z inną kategorią pozycji, która kosztuje znacznie więcej. Na przykład porównaj swój kurs online z kosztem indywidualnej konsultacji.
- Z tego powodu zawsze dobrze jest mieć na sprzedaż przynajmniej jeden przedmiot za platynę. W porównaniu z nimi wszystko, co sprzedajesz, wygląda na całkiem przystępne.
- Spraw, aby strona lub formularz zamówienia były łatwiejsze do zrozumienia. Skomplikowane strony zamówień denerwują klientów.
- Pamiętaj, aby powtórzyć swoją ofertę na stronie zamówienia. Nie oczekuj, że klienci zapamiętają wszystkie szczegóły tego, co jej (prawie) sprzedałeś. Ponownie przedstaw te świadczenia.
- Dołącz numer telefonu, pod który można dzwonić w celu zadawania pytań. Wiem, że jest to trudne w obsłudze, ale może zwiększyć twoją reakcję o zaskakującą wartość.
- Jeśli możesz, dołącz zdjęcie tego, co sprzedajesz.
- Czy jest dużo rozpraszającej nawigacji, która odciąga klientów? (Najgorsze są tanie reklamy, które odciągają ludzi za pensa lub dwa). Pozbądź się tego. Skoncentruj uwagę czytelnika na tej ofercie dzięki jednokolumnowemu formatowi pozbawionemu elementów rozpraszających.
- Umieść podpis na dowolnym obrazie, którego używasz. Podpisy to trzeci najczęściej czytany element kopii sprzedażowej, po nagłówku i PS. Podpis powinien przedstawiać przekonującą korzyść dla produktu lub usługi. (Nawet jeśli ta korzyść nie pasuje do obrazu.
- Kiedy już to robisz, połącz obraz ze swoim koszykiem.
- Spraw, aby pierwszy akapit był niezwykle czytelny. Używaj krótkich, mocnych i przekonujących zdań. Tutaj dobra historia może zdziałać cuda.
- Czy Twoja prezentacja pasuje do Twojej oferty? Jeśli oferujesz luksusowe wakacje, czy Twoja grafika i język są luksusowe? Jeśli sprzedajesz modę dla nastolatków, czy Twój projekt jest modny i uroczy?
- Czy próbujesz sprzedawać z posta na blogu? Zamiast tego kieruj kupujących na dobrze zaprojektowaną stronę docelową.
- W połowie premiery i sprzedaży są apatyczne? Wymyśl ekscytujący bonus i ogłoś go na swojej liście. Frank Kern nazywa to „układaniem fajności”.
- Czy prosisz potencjalnego klienta o dokonanie zbyt wielu wyborów? Zdezorientowani ludzie nie kupują. Powinieneś mieć co najwyżej trzy opcje do wyboru - coś w rodzaju „srebra, złota lub platyny”.
- Poszukaj w swojej kopii czegoś, co jest niejasne. Zastąp go konkretnym, konkretnym detalem. Szczegóły dodają otuchy i ułatwiają potencjalnemu klientowi zobaczenie siebie podczas korzystania z Twojego produktu.
- Liczby to najbardziej uspokajające szczegóły ze wszystkich. Przetłumacz wszystko, co możesz, na liczby.
- Poszukaj w kopii miejsca, w którym potencjalny klient może po cichu powiedzieć „Nie” lub „Nie sądzę”. Przerób to miejsce. Chcesz, żeby kandydatka przez cały czas czyta Twój list w myślach kiwała głową.
- Nie bój się powtarzać. Perspektywy często nie czytają każdego słowa listu sprzedażowego. Znajdź sposoby na powtórzenie wezwania do działania, najważniejszych korzyści i gwarancji.
- Wskaż naprawdę ekscytującą korzyść na początku kopii, a następnie opisz ją później w liście sprzedaży. (Uważaj jednak na nagłówki oparte na ciekawości, ponieważ tradycyjnie nie konwertują one tak dobrze, jak te oparte na korzyściach lub wiadomościach).
- Użyj dwóch magicznych słów przekonującej kopii.
- Skuteczny marketing nie sprzedaje produktów ani usług - sprzedaje korzyści i wielkie pomysły. Jaki jest twój wielki pomysł? Co tak naprawdę sprzedajesz? Jeśli nie jesteś pewien, wróć do naszych dziesięciu ludzkich potrzeb w punkcie 11 powyżej.
- Jeśli oferujesz coś fizycznego, upewnij się, że istnieje sposób na przyspieszoną dostawę. Możliwość złożenia pilnego zamówienia podnosi reakcję, nawet jeśli klient z niej nie korzysta.
- Umieść na swojej stronie sprzedaży znak Better Business Bureau, pieczęć „Hacker Safe” lub podobną plakietkę.
- Czy możesz zaniżać cenę swojej oferty? Zaskakująca liczba nabywców, nawet w kiepskiej gospodarce, nie kupi produktu lub usługi, jeśli wydaje się ona zbyt tania, aby była warta ich czasu.
- Czy na przycisku koszyka na zakupy używasz sformułowania „Kup teraz”? Zamiast tego wypróbuj „Dodaj do koszyka”, „Dołącz do nas” lub podobne sformułowanie. Wykazano, że skupianie się na aspekcie słowa „kup” zmniejsza reakcję.
- Pozwól potencjalnemu klientowi wyobrazić sobie, jak kupuje. Mów tak, jakby był już kupiony. Opisz życie, jakie będzie teraz prowadził jako twój klient. Jeśli chcesz pyszny przykład, przejdź do witryny J. Peterman. Niewielu zrobiło to lepiej.
- Leki sprzedają się znacznie lepiej niż zapobieganie. Jeśli Twój produkt ma głównie charakter zapobiegawczy, znajdź elementy „leczące” i umieść je z przodu i na środku. Rozwiązuj problemy, które ludzie już mają, zamiast zapobiegać problemom, które mogą mieć pewnego dnia.
- Jeśli Twoja zabawna reklama nie konwertuje, spróbuj odtworzyć ją prosto. Humor jest ze swej natury nieprzewidywalny. Może działać fantastycznie lub może zniszczyć konwersję. Jeśli nie możesz dowiedzieć się, co jeszcze może być nie tak, może to być sprawca.
- Czy jesteś królem niedomówień? Sułtan subtelności? Pogódź się z tym. Przynajmniej w kopii sprzedażowej.
- Jak twoje PS? (Masz PS, prawda?) Czy to fascynujące? Zwykle chcesz powtórzyć albo najbardziej interesującą korzyść, gwarancję, element pilności, albo wszystkie trzy.
- Wytnij wszystkie długie akapity na krótsze. Upewnij się, że liczba podtytułów jest wystarczająca, aby mieć co najmniej jedną na ekran. Jeśli kopia wygląda na zniechęcającą, nie jest czytana.
- Zwiększ rozmiar czcionki.
- Uwzględnij „na wynos”. Nie, to nie jest hamburger i frytki - to przesłanie, że Twoja oferta nie jest dla każdego. (Innymi słowy, grozisz, że „odbierzesz” swoją wspaniałą ofertę tym, którzy na to nie zasługują.) Kiedy jesteś na tyle pewny siebie, aby powiedzieć ludziom: „Nie zamawiaj tego produktu, chyba że spełniasz wymagania [wstaw tutaj swoje kwalifikacje ] ”, Pokazujesz, że nie jesteś zdesperowany na sprzedaż. To jest prawie uniwersalne.
- Czy stawiasz tę ofertę przed zimnymi perspektywami? A co by było, gdybyś przedstawił jakąś jego wariację osobom, które już coś od Ciebie kupiły? Twoja własna baza klientów to najlepszy rynek, jaki kiedykolwiek będziesz miał. Upewnij się, że regularnie wysyłasz im atrakcyjne oferty
- Jeśli nie kupią Twojej oferty podstawowej, spróbuj wysłać ich do „sprzedaży w dół”. Jest to produkt o niższej cenie, który daje potencjalnemu klientowi drugą szansę na zdobycie czegoś od Ciebie. Pamiętaj, że nawet bardzo mały zakup daje kupującemu możliwość późniejszego wprowadzenia na rynek. Tworzenie listy kupujących to jedna z najmądrzejszych rzeczy, jakie możesz zrobić dla swojej firmy.
- Co takiego jest w Twoim produkcie lub usłudze, że ludzie czują się lepiej? Ostatecznie wszystko musi się do tego sprowadzić.