Szansa puka: w jaki sposób sprzedaż obwoźna ma przepisy Moab na półkach sklepowych?

Opublikowany: 2016-08-16

Matt Edwards jest założycielem Moab Provisions, marki, która rozpoczęła sprzedaż suszonej wołowiny z minimalnymi składnikami i wysokimi standardami, zanim rozszerzyła działalność na przyprawy i odzież.

Dowiedz się, jak zarobił 6 cyfr, prezentując swój produkt klientom w staromodny sposób: chodząc od drzwi do drzwi ze sprzedawcami.

W tym odcinku omawiamy:

  • Jak uzyskać szczere opinie o produktach od przyjaciół i rodziny.
  • Jak oceniać spotkania z kluczowymi decydentami w handlu detalicznym.
  • Jak wygląda umowa biznesowa z partnerem.

Posłuchaj Shopify Masters poniżej…

Oceń i zrecenzuj Shopify Masters w iTunes!

Pokaż notatki:

  • Sklep: Moab Provisions
  • Profile społecznościowe: Facebook | Instagram | Świergot
  • Polecane : Zapytaj Garyvee Podcast, MFCEO Podcast

Transkrypcja

Felix: Dziś dołączył do nas Matt Edwards z MOAB Provisions.com. To jest MOAB PROVISION.com. MOAB Provisions rozpoczęło sprzedaż suszonej wołowiny z minimalną ilością składników i niezwykle wysokimi standardami, aby pomóc Ci osiągnąć jak najlepsze wyniki. Teraz rozszerzył katalog o przyprawy i odzież. Został uruchomiony w 2015 roku i ma siedzibę w St. Louis w stanie Missouri. Witaj Mat.

Matt: Hej, jak wszyscy się miewają?

Felix: Hej, świetnie cię mieć. Zacznijmy od rozmowy o Twoim sklepie. Oczywiście, jak powiedziałem, zaczynasz od sprzedaży suszonej wołowiny. Opowiedz nam trochę więcej o sklepie i jak zacząłeś?

Matt: To był długi proces podczas mojej podróży drogą eCommerce. Wpadłem na pomysł, chciałem zrobić wołowinę suszoną. Zacząłem robić suszoną wołowinę w mojej poprzedniej karierze, co sprawiło, że cały czas podróżowałem po drogach. W zasadzie mieszkałem w samolotach iw wynajmowanych samochodach. Wyjdziesz tam na tyle, że naprawdę nie ma zdrowych przekąsek w sklepach lub czegoś, co było łatwo dostępne. W tym momencie to było jak: „Zacznę robić swoje”. Zacząłem robić trail mix i jerky. Pomyślałem, że pewnego dnia do mnie dotarło: „Powinienem zmienić tę urywaną rzecz w biznes. Pomysł polegał na tym, żeby to zrobić i w zasadzie zbudować platformę eCommerce i zacząć sprzedawać ją online.

Rzeczy nie ułożyły się dokładnie w ten sposób, ale taki był plan. Zasadniczo moje życie w handlu elektronicznym zaczęło się od GoDaddy, wierzcie lub nie. Co nie było zabawne. To było bardzo szczątkowe, to właściwe słowo. Nie było to przyjemne, ponieważ sam zbudowałem tę stronę z zerowym doświadczeniem. To doprowadziło do tego, że w końcu znalazłem Shopify i to zmieniło mój świat. Ich platforma, nawet nie znam odpowiedniego słowa, była znacznie bardziej przyjazna dla użytkownika. Zasadniczo przez pierwsze 4 lub 5 miesięcy, kiedy byłem otwarty na eCommerce, praktycznie nie miałem sprzedaży. Prawdopodobnie piszę, że strona internetowa była okropna. Potem, gdy przeniosłem się na platformę Shopify, przerobiłem witrynę, eCommerce zaczął się rozwijać.

Feliks: Fajnie. Rozłóżmy to trochę. Podróżowałeś w trasie, wtedy wpadłeś na pomysł lub miałeś ochotę na zdrowsze przekąski. Nie chcesz kupować w ten sposób chipsów, czekolady i batoników. Chciałeś czegoś zdrowszego, więc zacząłeś robić dla siebie suszoną wołowinę. Czy to był rodzaj branży, w której pracowałeś w tamtym czasie? Czy było to związane z suszoną wołowiną, czy z…

Matt: Nawet nie blisko. Byłem w zasadzie w sprzedaży napojów korporacyjnych. Miałem do czynienia z sieciami sklepów typu convenience. Chciałbym zaprosić kogoś w Kalifornii do sieci sklepów ogólnospożywczych, może mają 20, 30, 50, 100 sklepów, cokolwiek by to nie było. Wchodziłem i dawałem im nasze napoje. Co my robiliśmy napoje gastronomiczne, więc jeśli wejdziesz i dostaniesz filiżankę kawy lub szklankę mrożonej herbaty lub coś, co wyprodukowaliśmy. To właśnie zrobiłem przed uruchomieniem MOAB.

Felix: Bardzo fajnie. Wpadłeś na pomysł, aby stworzyć dla siebie suszoną wołowinę. Co skłoniło cię do podjęcia, nie tak wielkiego skoku, ale co skłoniło cię do rozważenia sprzedaży tego, co dla siebie stworzyłeś?

Matt: Po chwili zaczyna ci się wydawać: „Wiesz co? Musi być więcej ludzi z tym samym problemem, co ja. Pomyślałem: „Wiesz co? Zanurzmy się w to.” Tak naprawdę na początku skupiłem się na Targach Rolniczych. To dlatego, że powiedziałem: „Muszę uzyskać opinie innych ludzi”. To naprawdę wszystko rozpoczęło. Właśnie szedłem na targi rolne, kroiłem kawałki suszonej wołowiny i sprzedawałem. To była naprawdę świetna zabawa.

Felix: Podoba mi się ta proza, w której postanawiasz sprzedać osobiście, aby uzyskać informację zwrotną, ponieważ często, gdy ludzie zakładają firmy online, myślą o tym, jak mogę uzyskać informacje zwrotne online? Jak mogę uzyskać długie ankiety lub jak mogę zbierać dane, aby zrozumieć, weryfikować ten biznes. Poszedłeś bardziej prymitywną drogą. Również potencjalnie szybsza trasa, po prostu idąc i sprzedając swoje produkty przed ludźmi na rynkach. Opowiedz nam o tym doświadczeniu. Dlaczego zdecydowałeś się najpierw przejść do trybu offline, aby sprzedawać swoje produkty? Jak wyglądało to doświadczenie?

Matt: Powodem, dla którego jako pierwszy przeszedłem offline, jest szczerze mówiąc, że w tamtym czasie nie wiedziałem nic o Internecie. Jest jedna rzecz, którą potrafię zrobić, a mianowicie rozmawiać twarzą w twarz, spotykać się i pozdrawiać. Sprzedaj osobiście. Osobiście jestem świetny. W sieci nie miałem pojęcia, co robię. Pomyślałem: „Jak mogę to zrobić i szybko dostać to w ręce różnej grupy ludzi?” Targi rolne, masz różne profile smakowe, opinie, przedziały wiekowe. Pomyślałem: „Dobrze, to zadziała, oto co zrobię”. Sięgnąłem do kilku targowisk, kupiłem stolik i poszedłem.

Felix: Co słyszałeś, a może zanim tam dotarłem. Jakie pytania zadałeś? W jaki sposób prosiłeś klientów o opinie, ponieważ jest to produkt, który kupują. Próbują na miejscu? Jak się dowiedzieć?

Matt: Poszedłem tam. Oczywiście miałem to wszystko spakowane na sprzedaż. Kroję również próbki. Miałem ładną deskę do krojenia pełną suszonych próbek. Mogli podejść i spróbować suszonego mięsa, niezależnie od tego, czy kupili, czy nie, nie miało znaczenia. Zwykle, gdy próbowali, jeśli tam zostali, zawsze pytałem: „Podobało ci się? Nie podobało ci się? Co miałeś na myśli?" Zawsze prosiłem o informację zwrotną. Dobry, zły lub obojętny, musisz wiedzieć, co ktoś myśli, ponieważ jeśli otrzymujesz 8 tak i 2 nie, masz zwycięzcę. Jeśli otrzymujesz 6 „nie” i 4 „tak”, możesz nie mieć zwycięzcy na swojej ręce. Dzięki temu naprawdę mogłem ocenić opinie od zróżnicowanej grupy ludzi, których nie można od razu uzyskać online. Prawie jednego ranka, 6 godzin, 100 różnych osób powiedziało mi, co myślą.

Felix: Czy ty, myślę, że to jest powszechne… Nie jestem pewien, czy możesz powiedzieć, że to problem, ale za każdym razem, gdy ktoś tam wychodzi i pyta innych, czy są to obcy, przyjaciele lub rodzina, o opinie na temat czegoś, co stworzyli. Ludzie zwykle nie są tak uczciwi. Nie w złośliwy sposób, zwykle przypisują ci więcej uznania lub dają więcej pozytywnych opinii, niż gdyby były bardziej anonimowe. Czy czułeś, że to wchodzi? Jak udało ci się uzyskać szczere opinie od ludzi i uzyskać od nich dobre i złe opinie.

Matt: Zgadzam się z tobą w 100%. Zawsze staram się powiedzieć: „Hej, daj mi swoją szczerą opinię, czy zraniłeś moje uczucia, czy nie”. Nie ucierpią, ponieważ nie wszystkim spodoba się mój produkt i rozumiem to. Jedynym sposobem, w jaki możesz mi pomóc, jest bycie szczerym. Nie będąc szczerym, nie pomagasz mi. Robisz sobie niełaskę za nieuczciwość i wcale mi nie pomagasz. To jedna z tych ofert, po prostu poproś ich o szczerość. „Wiesz co, wiem, że mój produkt nie jest dla wszystkich. Produkt każdego nie jest dla każdego.” Po prostu łatwiej to zrozumieć i jest to o wiele mniej emocjonalne. Próbujesz wydobyć z tego emocje.

Felix: Zasadniczo oczyszczasz powietrze i sprawiasz, że jest w porządku, aby udzielali krytycznej opinii lub negatywnej opinii, ponieważ wszystko to jest oczywiście bardzo ważne, gdy dopiero zaczynasz swój biznes. Co dokładnie usłyszałeś, co sprawiło, że zdecydowałeś: „Wiesz co? Pozwól mi kontynuować to. Pozwól mi kontynuować ten pomysł?”

Matt: Zasadniczo wiele z tych rzeczy jest fantastycznych. Gdzie mogę to kupić. To prawie wszystko.

Felix: Miałem wtedy powiedzieć, co dalej? Po tym, jak dowiesz się, że jeśli byłeś tym zainteresowany, gdy sprzedajesz im to twarzą w twarz. Jaki był następny etap?

Matt: Wymagało to podejścia z dwoma zębami. Oczywiście wiedziałem, że potrzebuję witryny eCommerce. Musiałem to wszystko uruchomić. Po prostu chodziłem i waliłem ulicami, pukałem do drzwi. Sklepy spożywcze, sklepy ogólnospożywcze, każdy, kto był otwarty na sprzedaż suszonej wołowiny, poszedłem i się przywitałem. Robię to do dziś. Tak po prostu… To było jak: „Ok, nie mogę polegać na jednym lub drugim”. Ponieważ w tym momencie nie byłem już zatrudniony przez mojego pracodawcę. Nadszedł czas, aby wejść na całość. Wszedłem na całość.

Felix: Zdecydowanie chcę opowiedzieć o twoim doświadczeniu chodzenia od drzwi do drzwi i rozmawiania z ludźmi osobiście. Zanim tam dotrzemy, suszona wołowina oczywiście nie jest nowym produktem. Istnieją już duże firmy, które sprzedają suszoną wołowinę. Czy czułeś się onieśmielony, gdy szedłeś do tych sklepów i już widziałeś, że suszona wołowina jest już dobrze znanym produktem? Istnieją już znane marki. Czy kiedykolwiek myślałeś: „Jak mogę zająć swoje miejsce na tym rynku?”

Matt: Tak. To z pewnością wyzwanie, gdy wybierasz się do sprzedaży detalicznej. Handel detaliczny nie jest najłatwiejszą rzeczą na świecie. W świecie suszonej wołowiny jedna marka naprawdę jest właścicielem rynku. Kiedy mówię „własne”, to oni to posiadają. To nie jest… Nie ma dwóch głównych graczy, jest jeden główny gracz. Starają się trzymać wszystkich z daleka. To była trudna część, ponieważ wchodziłem, dawałem próbki i mówiłem: „Hej, co myślisz?” Jeśli był to mniejszy sklep, jeśli była to osoba z 1 lub 2 sklepami. Zwykle można tam wejść i wręczyć im próbki. Powiedz: „Oto mój palant. Co myślisz? Chciałbyś to nieść?” „Tak, spróbujemy.” Sprzedałbym im to na miejscu. Niektórzy z większych klientów, do których wchodziłem i przedstawiali się, a potem mówili… Zacząłeś otrzymywać 20 pytań i zagłębiać się w to. Wszystkie szczegóły, o które proszą. Oczywiście masz miejsce na półce. W sklepie mają tylko tyle miejsca. Naprawdę musisz znaleźć miejsce w tym sklepie na swoje produkty.

Felix: Mówisz, że w tym momencie nie miałeś już tej pracy na pełen etat. Czy była to decyzja dobrowolna? Co tu się stało? Jak to się stało, że nie pracowałeś już na pełny etat, kiedy wciąż realizowałeś ten pomysł.

Matt: Czas się rozstać.

Felix: Czy kiedykolwiek myślałeś, że w porządku, rzucę pracę na pełen etat i pójdę do pracy gdzie indziej, czy też czułeś, że w porządku, odejdę i chcę odejść specjalnie po to, by realizować ten inny pomysł?

Matt: Moim pierwotnym planem było kontynuowanie pracy i robienie targów rolniczych w weekend oraz rozpoczęcie budowania e-commerce. Sprawy po prostu tak nie wyszły. To wiesz co? Czy wchodzę na całość, czy też szukam innej kariery i dalej robię to na boku. Podjąłem decyzję, aby wejść na całość.

Felix: Czy myślisz, że byłoby to możliwe dzisiaj? Wygląda na to, że kiedy poszedłeś na całość, oznaczało to, że teraz miałeś czas i presję, aby po prostu natychmiast uzyskać te sprzedaże. Zacznij chodzić od drzwi do drzwi, idź do wszystkich tych sprzedawców i po prostu zacznij rzucać się każdego dnia. Dla kogoś, kto słucha, który chce dostać się do sprzedawców detalicznych i chce sprzedawać detalistom, niezależnie od tego, czy jest to żywność i napoje, czy jakikolwiek inny produkt. Czy można obrać tę drogę, którą obrałeś i wygląda na to, że nadal jedziesz, wykonując pracę dzienną, czy też naprawdę musisz rzucić pracę, aby móc realizować tę strategię?

Matt: Nie. Wcale nie. Na pewno nadal mogą mieć swoją codzienną pracę. Będzie dużo weekendów, ponieważ większość decydentów nie będzie wieczorami. Będziesz musiał spróbować złapać je w weekendy, kiedy tam będziesz, w soboty, niedziele. Zdecydowanie powiedziałbym, że jeśli to robisz lub wybierasz inną trasę, umów się na spotkanie w porze lunchu i idź na przerwę na lunch. Jeśli jesteś punktem sprzedaży detalicznej lub sklepem spożywczym, cokolwiek to może być. Jeśli mają 10–15 sklepów, zwykle jest jedna osoba, która podejmuje decyzję dotyczącą Twojego produktu. Dowiedz się, kim jest ta osoba, umów się z nią na spotkanie w porze lunchu lub późnym wieczorem. Wystartuj wcześnie i idź, aby to się stało. Jest wiele sposobów na zrobienie rzeczy, które po prostu musisz wykazać się kreatywnością.

Felix: To ma sens. Porozmawiajmy o tym. Zdecydowałeś: „Dobra, zamierzam zająć się tym biznesem na pełny etat”. Spróbuję zdobyć trochę sprzedaży i może trochę klientów detalicznych. Zaczynasz chodzić do… Jak rozpoznać, do których sprzedawców chciałbyś się udać. Co zrobiłeś, kiedy wszedłeś do drzwi?

Matt: Opowiedziałem im moją historię. Powiedziałem im, gdzie to się zaczęło. Pozwoliłem im wypróbować produkt i ruszyliśmy. Moje pierwsze spotkanie, moje pierwsze prawdziwe spotkanie sprzedażowe, odbyło się ze sklepem spożywczym, który ma ponad 100 sklepów. To była moja pierwsza prawdziwa okazja do sprzedaży.

Felix: Myślę, że masz doświadczenie i przygotowanie do… To prawie jak twoja druga natura, móc kontaktować się z tymi sprzedawcami, ponieważ to właśnie robiłeś w swojej pracy na pełny etat i sprzedawałeś im. Dla kogoś, kto w ogóle nie ma w tym doświadczenia. Może nie ma firmy lub nie prowadzi działalności, ale robi to wyłącznie online i nigdy nie myślał o kontaktowaniu się ze sprzedawcami offline i chce to kontynuować. Jak się zidentyfikujesz, to niekoniecznie sklepy. Jak identyfikujesz kluczowych decydentów? Jak właściwie masz szansę z nimi porozmawiać?

Matt: Jest wiele różnych sposobów. Po pierwsze, zawsze ucz się tego sklepu. Niezależnie od tego, jaki produkt masz, dowiedz się, czy mają konkurenta, czy też masz jakiś kreatywny, unikalny produkt, którego nie mają. Poznaj ich sklep i zacznij rozmawiać z ludźmi na poziomie sklepu. Zwykle zawsze będą wiedzieć, kim jest ta osoba. Gdy znajdziesz tę jedną osobę, która poda ci swoje imię, po prostu podnieś słuchawkę i zadzwoń do biura firmy. Mówisz: „Hej, czy mogę z kimś porozmawiać”. W większości przypadków nie odbiorą telefonu, więc zostawiasz wiadomość głosową. Mówisz: „W porządku, jak inaczej mogę skontaktować się z tą osobą?”

Wtedy zawsze możesz iść drogą wysyłania próbek. Bądź kreatywny w tym. Wyślij go w wyjątkowym pudełku lub wyślij opakowanie w unikalnym stylu z miłą notatką i kilkoma próbkami do ich biura zaadresowanego do nich. To dobry sposób na przyciągnięcie ich uwagi. Zwłaszcza jeśli masz wyjątkowy produkt, który naprawdę się wyróżnia. Bądź wyjątkowy, ponieważ ci faceci przez cały dzień są wbijani w telefony i e-maile. Jeśli nie jesteś na ich radarze lub nie wiedzą, kim jesteś, bardzo trudno jest dostać się do drzwi. Zdecydowanie bądź kreatywny i bierz rzeczy stamtąd. Nie dzwoń do faceta 100 razy w tygodniu. To nikomu nic nie da. Miłej zabawy.

Felix: Jaki był twój pomysł, ponieważ kiedy poszedłeś do tych dużych sprzedawców detalicznych, do tego dużego klienta sklepu spożywczego, o którym mówisz. Jak pozycjonowałeś się w sposób, w którym byłeś wyjątkowy? Byłeś godny ich wysłuchania? Byłeś ich godny, uważając Cię za produkt, który chcieli sprzedawać w sklepach? Jaki był twój kąt?

Matt: Mój punkt widzenia był taki, że tam wszedłem i dowiedziałem się, co niosą. Powiedziałem: „Ok, nie mają nic podobnego do mojego produktu”. Dostałem swój produkt w ręce kupujących jeszcze przed spotkaniem. Udzielił mi spotkania opartego na wypróbowaniu mojego produktu. W ten sposób dowiedziałem się, kto zarządzał tą kategorią. Dostał mój produkt w swoje ręce. Spodobało mu się i powiedział: „Dobra, wezmę udział w spotkaniu”. Sięgnąłem do niego. W tym czasie już coś o mnie wiedział. Znał produkt. Powiedział: „Dobrze, przyjdź do mnie”. W ten sposób dostałem stopę w drzwi z moim pierwszym sprzedawcą.

Felix: Czy te spotkania i umowy biznesowe są dość jednolite dla różnych sprzedawców, do których się wybierasz. Czy masz jakiś konkretny cel na pierwsze spotkanie? Czy wymaga wielu spotkań? Jakie umowy są organizowane? Jak szybko się pojawiają? Daj nam wyobrażenie o tym, jak różne lub nawet podobne są między wszystkimi sprzedawcami, do których się zwróciłeś?

Matt: Zwykle na każdym spotkaniu, na które wchodzę, mam cel. Chcę, żeby coś wyszło z tego spotkania. Zwykle jest to określony kolejny krok. Wiele osób, szczególnie w świecie żywności, zwłaszcza jeśli mają wiele sklepów, nie umieszczą cię we wszystkich sklepach od razu. Będą chcieli przeprowadzić jakieś testy produktów w 20% swoich sklepów lub coś w tym stylu. Zawsze staram się zdobyć tego rodzaju zobowiązanie. Powiedz: „Jaki jest nasz następny krok?” „Dobrze, wybierzmy te 20 sklepów”. "Kiedy chcesz zacząć? Jaki rodzaj papierkowej roboty należy wykonać?” Potem po prostu trzymam piłkę toczącą się stamtąd. Zwykle od pierwszego spotkania, jeśli produkt im się podoba, to właśnie robimy. Po prostu bierzemy to stamtąd. Potem dostaję to w sklepach. Dostać to w ręce ludzi.

Felix: Jak długo to trwało od czasu, kiedy odszedłeś z pracy na pełny etat, do czasu, kiedy znalazłeś swojego pierwszego dużego klienta detalicznego?

Matt: To zabawne pytanie. Właściwie dostałem to spotkanie w ciągu 4 tygodni i myślałem, że jestem wolny i biegam. W świecie handlu detalicznego sprawy toczą się bardzo wolno. Minęło kolejne 5 miesięcy, zanim trafiły na ich półki.

Felix: Czy byłeś zdenerwowany w tym czasie? Myślę, że jeśli masz już doświadczenie w tej branży, wiedziałeś, że to nadchodzi. Co ci się kręciło po głowie, kiedy miałeś to wszystko, niekoniecznie wolny czas. Miałeś cały ten czas, żeby popracować nad swoim biznesem. Jesteś gotowy na 100%. Jesteś gotowy do jazdy 100 mil na godzinę. Wszyscy inni, na których polegasz lub na których polegasz, ci klienci, ci sprzedawcy, których nie poruszają się tak szybko jak ty. Musiałeś być, czy doprowadzało cię to do szału, że byłeś gotowy do drogi, ale tak nie było?

Matt: W tym momencie musiałem dokonać zwrotu. Pomyślałem, że oczywiście tym większym facetom zajmie to sporo czasu. Zacząłem chodzić do małych facetów. Chłopaki, których mógłbym zrobić na miejscu i w ciągu 10 minut wystawić swój produkt na półkę. Zrobiłem to dzisiaj. Wszedłem, zimny telefon. Dziś nowy klient. Podałem im kawałek suszonego mięsa, przedstawiłem się. „Jestem taki a taki z takim a takim, czy byłbyś zainteresowany?” „Tak, pozwól, że spróbuję”. Spróbował. Jest na jego półce w mniej niż 20 minut. To właśnie musiałem zmienić zeszłego lata i zrobić, ponieważ wiedziałem, że nie przetrwam długiego czekania, aż proces się rozegra i więksi faceci. Poszedłem do małych chłopaków.

Felix: Z tymi małymi kolesiami oczywiście brzmi to tak, jakby czas opóźnień lub czas odwrócenia się były znacznie krótsze. Zrobiłeś to w jeden dzień na swoim przykładzie. Czy zmuszają cię również do przejścia przez okres próbny, czy też mówią, że po prostu kupię od ciebie kilka pudełek? Jaki jest typowy układ?

Matt: W większości przypadków z mniejszymi facetami, jeśli po prostu powiesz: „Hej, daj mi 30 dni lub 60 dni, jeśli to się nie sprzeda, odbiorę to. Zasadniczo odbiera im to zaangażowanie, ponieważ większość z nich A chce pomóc innej małej firmie, a B, jeśli powiesz: „Hej, dam ci 60 dni, jeśli się nie sprzeda, odbiorę to”. Trzeba się martwić, że na swojej półce będą mieli produkt, który będzie zbierał kurz, którego nie będą mogli sprzedać. W ten sposób do tego podszedłem. Działa całkiem nieźle.

Felix: Kiedy to robisz, kiedy zacząłeś przechodzić na eCommerce? Co sprawiło, że zdecydowałaś, że to kolejny krok?

Matt: Od samego początku zawsze myślałem o handlu elektronicznym. Po prostu wszyscy, z którymi rozmawiałem, kiedy otrzymywałem cytaty z budowania stron internetowych i tym podobne, po prostu wymykały mi się spod kontroli. Powiedziałem, że musi być na to łatwiejszy sposób. Wtedy pomyślałem, słyszałem o GoDaddy, wszedłem na GoDaddy, zbudowałem witrynę bardzo… Chciałbym zrobić jej zdjęcie, ale tego nie zrobiłem. Wtedy zacząłem to robić. Wtedy naprawdę zacząłem robić Instagrama i Facebooka i wszystkie tego rodzaju dobre rzeczy.

Potem z biegiem czasu zacząłem uczyć się trochę więcej, popełniając błędy w eCommerce. Zmieniłem go na inny, nadal miałem GoDaddy. Zaktualizowałem wszystko. Uruchomiłem cały szablon wszędzie. Trochę lepiej, sprzedaż nadal była niska, ponieważ nie robiłem płatnych reklam. Żadnych reklam, nic takiego. Po prostu publikowałem na Instagramie i Facebooku. To było to. Około 4 lub 5 miesięcy tego. Pomyślałem: „Ok, to nie działa”. Szczerze mówiąc, nie wiem, jak trafiłem na Shopify. Zacząłem się temu przyglądać. Pomyślałem: „O tym właśnie mówię”. Wyłączyłem moją drugą. Uruchomiłem moją witrynę Shopify i od tego czasu nie oglądałem się wstecz.

Felix: Bardzo fajnie. W jaki sposób w tym czasie uzyskiwałeś ruch i sprzedaż w witrynie eCommerce. Jak powiedziałeś, nie robiłeś płatnego ruchu ani nic. To wciąż była zupełnie nowa firma. Wyobrażam sobie, że niewiele osób szukało Twojego produktu w Internecie. Co robiłeś, aby zwrócić uwagę na swoją witrynę?

Matt: Po prostu staram się być kreatywnym w mediach społecznościowych. Próbuję korzystać z Instagrama. Próba wykorzystania hashtagów, aby ludzie faktycznie sprawdzili markę i przyciągnęli ruch do witryny. Wielu przyjaciół było pierwszymi zamówieniami. Próbuję zrobić jedną z tych transakcji. Zachęcanie ludzi do dzielenia się tym. Zachęcanie ludzi do publikowania zdjęć o Twoim produkcie. W ten sposób trafia do szerszej publiczności. Tak właśnie stamtąd toczyła się piłka. Zajęło mi to wciąż codziennie się o tym uczę. Sprawy potoczyły się znacznie płynniej i zdecydowanie ruch na stronie znacznie wzrósł w ciągu ostatnich 3 miesięcy.

Felix: W pytaniach przed wywiadem wspomniałeś, że jednym z kluczy do Twojego sukcesu w sieci była współpraca z influencerami. Kim są ci influencerzy? Kim oni są? Czy to sportowcy? Z kim współpracujesz, aby promować swoje produkty?

Matt: To kolejna rzecz. Pracowałem z kilkoma influencerami, tak naprawdę nie generowało to dużego ruchu na stronie. Zmieniłem bieg i przeszedłem do zupełnie innej kategorii influencerów. Te pochodziły z kategorii outdoorsman. Dużo twoich polowań, łowienia takich wpływowych osób, ponieważ ci faceci jedzą dużo suszonego mięsa. Kochają gotować. Dzięki temu skontaktowanie się z kilkoma z tych facetów naprawdę zaczęło zwiększać ruch w mojej witrynie. Od tamtej pory jest świetnie.

Felix: Z jakim typem influencerów pracowałeś pierwotnie? Dlaczego to nie zadziałało i wymagało przejścia na inny typ influencera?

Matt: Więcej influencerów zorientowanych na fitness. To było głównie wtedy, gdy po prostu się paliłem, zanim zjadłem cokolwiek innego. Powiedziałbym, że zwiększało to świadomość marki i wiele zakupów w sklepach, ale tak naprawdę nic online. Bardzo mały ruch. Wtedy pomyślałem: „Ok, oczywiście to nie jest moja kategoria”. Nic nie wiedziałem o… Nie jestem myśliwym, rybakiem ani niczym w tym rodzaju. Zdarzyło mi się przedstawić faceta, który ma koneksje w przemyśle myśliwskim i jest wielkim myśliwym. On na to: „Tak, zostaniemy za tobą i zaczniemy cię promować i takie rzeczy”. Powiedziałem: „W porządku. No to ruszamy. Zróbmy to." Dałem mu jakiś produkt, a niektórym z jego chłopaków poszli. Następną rzeczą, o której wiesz, są posty z różnych stanów. Ludzie, których nawet nie znam, ale są z nim powiązani i mówią o palantach. Sprzedaż online rośnie. Instagram nagle wzrósł w liczbie obserwujących. Powiedziałem: „W porządku, to prawdopodobnie właściwa nisza dla suszonego mięsa”.

Felix: Wiele osób, które mogły pójść tą samą drogą co ty i zdecydowały się na współpracę z influencerami. Mogli zrobić to samo. Mogli pomyśleć, kto jest moim rynkiem docelowym? Kogo śledzi mój rynek docelowy? Kim są ich influencerzy online i zacznij z nimi współpracować, a potem przekonaj się, że nie cieszyło się to tak dużym zainteresowaniem, jak ty. Następnie zdecyduj: „Wiesz co? Influencer marketing nie zadziała w przypadku mojej marki. Po prostu zrezygnuję z tego i przejdę do innego kanału marketingowego”. Co sprawiło, że tego nie zrobiłeś? Co skłoniło Cię do podjęcia decyzji: „Wiesz co? Pozwól, że spróbuję spojrzeć z innej perspektywy na influencer marketing? Co sprawiło, że nadal podążasz w tym kierunku?

Matt: Szczerze mówiąc, ludzie kupują od ludzi, a nie od reklam. Reklamy działają, ale ludzie kupują od ludzi. Jeśli ktoś, kogo zna, widzi jakąkolwiek platformę społecznościową, na której się znajduje. Jeśli są tam i rozmawiają o tym czy o tym czy tamtym, „Hej, to wygląda dobrze. Spróbuję tego. To jest kategoria, której używam dla suszonego mięsa. Przyprawy zacząłem docierać do innych influencerów, głównie blogerów kulinarnych. Ludzi, którzy lubią gotować, tworzyć przepisy i tym podobne przyprawy, ponieważ otwiera to zupełnie inną kategorię. Staram się nie zamykać firmy w jednym zestawie influencerów i polegać tylko na nich. Ci faceci są bardziej durni. Mam szefów kuchni, z którymi zacząłem pracować nad przyprawami. Gdy docieram do ich odbiorców, to tylko przyciągnie ruch do mojej witryny. Niedawno skontaktowałem się z blogerem kulinarnym. Wysłałem jej jakiś produkt. Opublikowała jedno szybkie zdjęcie. Następną rzeczą, którą wiesz, jest zamówienie z jej stanu. To działa.

Felix: Dla marki, która może słuchać dla przedsiębiorcy, który może słuchać i chce rozpocząć współpracę z influencerami. Jak sugerowałbyś, aby identyfikowali typ influencerów lub identyfikowali influencerów, z którymi będą pracować. Czy miałeś jakiś proces? Może to proste. Może to skomplikowane. Chcielibyśmy usłyszeć, jak wygląda proces określania, z kim pracować?

Matt: Właśnie zacząłem nurkować w mediach społecznościowych, zacząłem się rozglądać. Zdecydowanie szukam hashtagów, różne kryteria. Istniało wiele różnych sposobów patrzenia. Nigdy nie wszedłem na szczyt, kto ma największy wpływ. Trzymałem się od tego z daleka, ponieważ ci faceci są uderzani z lewej i prawej strony. Znalazłem kogoś, kto ma sporą publiczność. Wtedy właśnie wysłałem jej wiadomość: „Czy zechciałabyś wypróbować moje produkty w kuchni. Ugotuj jakieś potrawy, jeśli Ci się spodoba, czy mógłbyś o tym opublikować? Jeśli ci się nie podoba, nie martw się. Bez potu. Zwykle ich odpowiedź brzmi: „Tak, jasne”. W ten sposób nie jest to: „Hej, wysłałem ci trochę rzeczy. Dlaczego o tym nie piszesz?” Zabiera tę przewagę. Hej, jeśli Ci się spodoba, chciałbym zobaczyć, jak o tym piszesz. Jeśli nie, nie martw się. Nikt nic nie wie. To nic poza jakimś produktem, który nie jest aż tak duży.

Felix: Jaki jest typowy układ z tymi wpływowymi osobami? Wysyłasz im tylko produkty? Czy dotarłeś do punktu, w którym pracujesz z influencerami, którzy chcą otrzymywać wynagrodzenie?

Matt: To mój następny krok. Właśnie nad tym pracuję, próbując wymyślić, jak zaimplementować wpływowe osoby, aby zarabiać. Jak oni to nazywają? Partnerzy, to kolejny krok. W tej chwili to tylko: „Hej, wyślę ci kilka produktów. Opublikuj kilka zdjęć. Jedz i ciesz się resztą.” Zazwyczaj wysyłam im wiele produktów. Nie wyślę im tylko jednego małego przedmiotu. Wyślę im trochę wszystkiego, co mam. W ten sposób jest to bardziej doświadczenie. Nie myślą, że próbuję: „Och, on właśnie wysłał mi tę reklamę”. Nie. Chcę się upewnić, że oni też coś wyniosą z tej umowy. Chcę, żeby było to dla nich tego warte.

Felix: Jakie wyzwania napotkałeś teraz, gdy przechodzisz od swobodnej relacji z tymi wpływowymi osobami do teraz bardziej umowy biznesowej, w której szukasz partnerów. Dla ludzi, którzy będą promować Twoją markę, reprezentować ją i faktycznie zarabiają za to. Jakie wyzwania znalazłeś teraz, gdy szukasz zmiany w tym kierunku?

Matt: Największym wyzwaniem jest zawarcie odpowiednich umów. To są kluczowe. Następnie upewnij się, że obie strony dotrzymują umowy, ponieważ jeśli jej nie obejrzysz, jeśli nie wystartuje od razu, mogą po prostu przestać to robić. Jednak jeśli masz umowę na X miesięcy lub cokolwiek to może być, musisz trzymać nogi w ogniu. To było kluczowe wyzwanie. Czy pozwalasz temu odejść i po prostu iść dalej i nawet się tym nie martwić, czy mówisz zrób to, to i to. Czy warto? Czy warto poświęcić swój czas i zmagać się. Wszystko zależy od tego, w co musiałeś zainwestować z góry.

Felix: Jak wygląda typowa aranżacja? Jakie są kluczowe warunki transakcji, które musisz określić, aby upewnić się, że jest to solidna umowa biznesowa dla partnerów?

Matt: Wciąż to rozpracowuję, ale zwykle staram się, aby zgodzili się na przynajmniej jeden post tygodniowo. Nie więcej, ponieważ nie chcesz przeciążać ich paszy ani nic w tym rodzaju. Jeden post na tydzień lub co 2 tygodnie. W zamian otrzymają zapłatę za sprzedaż, którą prowadzą do witryny eCommerce. Wtedy wyślę im X ilości produktu miesięcznie. Zwykle staram się, aby było to tak proste, jak to tylko możliwe.

Felix: Co chcesz się upewnić, że obie strony mają w tym układzie, aby odnieść sukces? Wygląda na to, że chcesz mieć jakąś wymierną rzecz, którą muszą zrobić. Czy są rzeczy, które dobrowolnie im oferujesz, inne niż strona pieniężna, które sprawiają, że chcą z tobą pracować lub dokładać wszelkich starań, gdy promują twoje produkty?

Matt: To oczywiście finanse i dostają darmowy produkt. Postaram się dodać im trochę więcej, jeśli skupiają się tylko na jednym produkcie lub na czym innym, spróbuję dodać kilka dodatkowych. W ten sposób jest to korzystne dla obu stron. Staram się, aby było to korzystne dla obu stron.

Felix: Czy używasz jakichś specjalnych aplikacji lub narzędzi, które pomogą w tym programie partnerskim, aby ułatwić konfigurację i oczywiście śledzić zwrot z inwestycji?

Matt: Jeszcze nie. Właśnie w to ostatnio się zagłębiałem. Zwykle zawsze po prostu to śledzę. Gdy ktoś wprowadzi kod rabatowy. Możesz zobaczyć ten kod rabatowy, a następnie umieszczam ten kod rabatowy w arkuszu kalkulacyjnym. Teraz próbuję zobaczyć, jakie aplikacje są tam, które zdecydowanie mogą usprawnić ten proces znacznie wydajniej dla mnie.

Felix: Właściwie przy wytwarzaniu tych produktów, jak wygląda proces? Czy nadal je robisz, czy zleciłeś to na zewnątrz?

Matt: Nie. Nie. Nie. Teraz zleciłem wszystko na zewnątrz. Sprzedaż detaliczna, zwłaszcza ilość detaliczną, którą robię, muszę mieć ubezpieczenie. Wszystko po stronie mięsa musi mieć certyfikat USDA. Wszystko to jest surowe. To samo z przyprawami do potraw. Wszystko to musi być zatwierdzone przez FDA. Wszystkie te dobre rzeczy. Zdecydowanie używam do tego co-packerów. To, co robię, to znajduję, że ktoś bierze im mój przepis i pyta: „Hej, czy możemy coś z tym zrobić? Czy możesz to dla mnie zrobić? Niektórzy powiedzą nie, a inni tak. Następnie znajdziesz taki, który pasuje do Ciebie i Twojego produktu. Potem odejdź.

Felix: Opowiedz nam trochę o procesie identyfikowania co-packa lub identyfikowania firmy do outsourcingu… Zwłaszcza jeśli chodzi o znalezienie co-packera do współpracy. Jak wyglądał ten proces?

Matt: Dużo badań, a następnie wiele testów, aby upewnić się, że produkt jest odpowiedni. Wtedy zwykle staram się znaleźć kogoś w ciągu 3 godzin od St. Louis. W ten sposób, jeśli musisz do nich podjechać, musisz usiąść i pracować z nimi. Cokolwiek to może być, są blisko. To byłoby wyzwanie, gdybym miał co-packera w Kalifornii. Rozumiem, że w twoim mieście nie zawsze będzie co-packer. Być może będziesz musiał pójść dalej. Miałem to szczęście, że miałem zasoby na Środkowym Zachodzie, aby wytwarzać moje produkty. From there it was just identifying the right one because they all have different minimums. There's different standards, different up front costs. You basically want to definitely reach out to 2 or 3 and make a spreadsheet or make a list of, these guys have minimum of this. These guys have a start up cost of this. Then start to narrow it down which one is going to be the best fit for you.

Felix: Similar to the question about working with the affiliates. What are some key deal terms that you have to pay attention to when you are striking a deal with a co-packer?

Matt: Definitely term times. Lead times, you definitely want to make sure you know those up front. Then time frame on new product development. Say one of the seasonings I want to launch a new flavor. I'll do that recipe, I'll get that and I'll take it to them and say, “Can we mass produce this for the cost that I need it to be done in?” You definitely want to, “Hey, when is this going to be done, 2 weeks, 3 weeks, 30 days?” You want to know your dates and your terms. You want to have all that set in place and you definitely want to have all your agreements in place too. All your arrangements, that way they can't take your formula and give it to somebody else. Most of them won't because you'll sign confidentiality agreements. All that good stuff. You definitely want to have all those agreements in place.

Felix: What goes on, you said that there was a lot of testing involved? What goes on in testing? Is it just like you're taste testing or is it more involved than that?

Matt: Take for example I tried to launch a seasoning a few months ago. We had made one and took it to the co-packer and said, “Hey can you match this?” The match wasn't coming out right. We did it again and again and again. Finally I just scratched it because what you create may not be what comes out once it goes through the manufacturing process. Not everything works. That's when you say you do a test batch and then you do another test batch. A lot of times it's testing and tweaking. If something isn't quite right you'll say, “Okay let's tweak this a little bit.” You'll make another test batch. You'll work with that batch. You may have to tweak that again or it may be right. Once it's approved off you go.

Felix: You've been in business for, I think you told me 13 months. You started in 2015. How long did it take you to find a co-packer? To find someone to outsource the manufacturing to?

Matt: The jerky it took a few months to get that narrowed down. The seasonings took a few months. The beef sticks didn't take that long at all because I started making meat contacts and everything. In the meat business, I just simply asked somebody, “I've got a beef stick I'm making. Where can I go get it to be produced.” He said, “Oh, you've got to go see this company.” Picked up the phone and called them. They were great right off the bat. Off we went. It's definitely gotten easier and it's gotten a little quicker to find companies now that I know a little bit more what I'm doing than when I started.

Felix: You were saying earlier about all the regulations that go along with food manufacturing. Do you need to worry about that or do these co-packers take care of all the stress?

Matt: They take care of all that. There's a few things that I have to do, but it's very minimal. Just submit the nutritional statements and things like that. Most time they're going to help you with that because they have the contacts with the government to do that. They have to work with them on a regular basis anyways. Usually they'll just do that for you and it makes life easier for you.

Felix: Now that you are no longer making these beef products yourself you outsourced that piece of it. What's your day to day like? What do you spend your time doing? You wake up in the morning. How do you spend your day?

Matt: Usually it varies. I try to split my week up so it's not the same thing everyday. A lot of it is still out and about seeing customers. Making sales calls. Making sure deliveries are going where they're supposed to be going. Then part of the week is working eCommerce. Reaching out to influencers. What's going on on the eCommerce side of things. Usually that'll make up Saturday, Sunday and Monday. The weekend when no one else is working. That's when I'll switch to eCommerce.

Felix: I'm looking at your site. You have products that range from I think the cheapest is $1.50 up to … I haven't looked at everything, up to at least $66 I'm seeing here. How did you decide on the pricing? How did you figure out how much to price these products at? I'm not too familiar with the pricing of the more popular beef jerky. Is this would you say your product and your pricing is more premium compared to what you see in a typical convenience store?

Matt: No it's actually really competitive. When you look at the high end the $66 that's a combination. That's a big 12 pack of product. Then that $1.50 is just 1 beef stick if somebody wanted to add 1 at checkout. There you go. Usually I've got everything priced in singles and then multiples. Then quad packs or even a half a case which is what the $66 one is. That way the more they buy they get a little bit of a price break.

Felix: When you were launching these different product lines. Actually before you launched these product lines. What made you decide to go beyond just beef jerky? What was the impetus to launch a new product line.

Matt: If you're on the website and you actually look at the logo it says Provisions. That used to say beef jerky the site actually used to be MOAB Beef Jerky. After a few months of getting out there and pounding the tables. I started looking around and say, “Okay I definitely want to take the company in multiple directions and not just beef jerky.” That's when I changed over to MOAB Provisions. I started looking, what can I do that fits in to what I want to do and where there's room for me. That's when the seasonings came next because I started looking at the grocery store shelves.

Everything on there was full of artificial ingredients. Full of salt. Things I just didn't buy hardly. I said, “Okay there's got to be a market for a premium line of seasonings.” That's what led to that. I got that up and running. Then as I'm in the store selling jerky and things like that, I started looking at the beef sticks. I said, “Okay there's 2 players on the beef sticks.” They all have pork. They all have, not all but some of them have minced chicken parts. They're all greasy and they're all full of artificial ingredients. I said, “Okay, I know I can make a better beef stick.” I went out and made a 100% all beef stick that has no artificial ingredients and is not greasy. It's just one of those deals identify something that you want to make and go do it.

Felix: What about launching the apparel line because usually this move into apparel you have to have a super strong brand. Did you feel like that was starting to happen where people were starting recognize the brand itself and that was the reason you decided to go the apparel route or what makes you decide to? The food, the seasoning all that makes sense. It's kind of a progression that you're going through. What made the decision to also launch a line of T-shirts?

Matt: Just something extra on there if somebody wants to buy a T-shirt and support the brand. More power to them. I appreciate them doing that. It was just more or less to have some fun because I needed T-shirts to wear around. It was like if I've got to wear them around I'll buy enough to put online and sell them. That's how the apparel started. I've got to have stuff to wear around. It grew from there.

Felix: It sounds like you're at the stage now where you have the manufacturing nailed down. You seem to have a process to for working with these retailers door-to-door. You have a eCommerce store set up. What's the next step then? How do you scale this operation? What do you see as the next stage that you want to achieve with MOAB Provisions?

Matt: Scaling means I'm going to start building my team now because now I have distribution in all 50 states. I'm not sold in all 50 states, but I actually have a distribution network. My products can reach all 50 states and Canada if need be because I'm sold in 10 states right now. About to go into another 2 or 3 over the next few months. Definitely going to build a team to scale the retail and build a team to scale the eCommerce because I want to keep growing the eCommerce. I need help doing that. That's the next phase is start to hire my team to help me build out both those channels.

Felix: I think this is a stage that a lot of entrepreneurs are at where they've done everything they can being a solo entrepreneur. Maybe outsourcing their manufacturing and maybe outsourcing their distribution as well and logistics. Now they want to go bigger obviously because they're capped out by the time, the amount of effort they need to put in to expand. What's the process that you're going through? What's going through your head when you decide who to hire? How to find the right people to hire? All of that.

Matt: Definitely. The one thing I always look for is the right attitude. I've got a few guys, 2 that I've got lined up that are ready to come on board. We're working through some things right now. It's identifying the right person to bring on board to fill the needs that you need help with. If you know you're strong in one suit, don't hire somebody for that. Hire people that are strong in areas where you're not. One of mine is definitely eCommerce. I'm not strong in that area. That's definitely going to be my first hires. “Hey, take over this. Do the analytics. How do we grow this business rapidly online?” Attitude plays a huge part. I don't want somebody that just wants a job. I want somebody that's going to be passionate about the products, passionate about their work. Is definitely coming on board for the long term and is not just looking for a job. If somebody says they're just looking for a job, they've got no chance. There's just no … I'm not even going to waste my time talking to them.

Felix: Is there a way to identify that because we've all been interviewed or interviewed people where you know the song and dance. You know how to say the right things to put yourself in a good light. Is there a way for you to pull the truth out of people to identify that they're going to be a good fit and not just saying things that you want to hear?

Matt: Definitely. This makes a lot more sense for the solo-preneur the small team. Identify who you need and start asking friends and family say, “Hey, do you know anybody that's good at this?” “Oh yeah, so and so is.” Try to get to know that person before you even say anything. Start asking questions in a round about way that you want answered. That will really help to gauge their thought process and what they think about things. I definitely like growth mindset folks. People that say hey, they're not going to be fixed in this or that or they're just going along to get along. If they have the right attitude with what they're doing now. They're more than likely going to have the right attitude if you can get them to come on board with you. As far as people that have asked me for employment, no usually that's not going anywhere. Usually I'll try to seek out the right person because that's the only way you can get a feel for it. Always get to know that person before you even bring up a job. I definitely highly suggest that.

Felix: To ma sens. With all the work you've put in over the last 13 months. Give us an idea of how successful the business today? How much you've grown since you've gotten started?

Matt: I've already hit last years sales. It looks like I'm going to double last year if not a little more than double last years sales, 6 figures.

Felix: Cool, 6 figures. When you started this is most of the … You started obviously offline. Is most of the sales still coming from your offline efforts? Are you going door-to-door selling directly to just retailers?

Matt: Yes. Most sales are still coming from that. ECommerce since updating a concerted effort to grow that business has grown considerably. For example June and July did more business that I did, not the first half of the year, but almost the first half of the year. That's really stepped up. Trying to get online where it's steady and then continues to grow every month because I'm still having a high month and then it'll dip. The focus is okay. Get the eCommerce month over month to keep growing a little bit at a time and stop dipping because definitely I love eCommerce sales.

Felix: To ma sens. While you are learning about how to market more online. Are there any specific books or blogs that you like to rely on that you've been immersing yourself in to learn more about how to run an online store?

Matt: Your podcast for sure. I listen to it all the time. Definitely my weekly go to when I'm out driving around. Definitely that one. That's going to be eCommerce 1. I've done a few others, but I haven't really lasted on them. Yours is pretty much the one I've stuck to. I'm going blank on the other one I listen to. I always listen to Gary V, if you know who that is. I listen to his a couple times a week. He's always got good pointers with social media. What the next trend is or what to do on this platform kind of deal. Definitely hit him up. Then as far as business goes, definitely go to MFCEO podcast. That's my go to weekly business podcast. Those are the 3 I stick to. Then Grant Cardone would be my fourth one, which is more business oriented.

Felix: I like MFCEO too, I discovered his stuff. I don't think he's exactly in food, but more athletic …

Matt: Supplements.

Felix: His podcast is great. The stuff he's putting out is just so raw. Like entrepreneurship raw, business advice. Id definitely recommend checking out his stuff too.

Matt: He's a good dude. Definitely check him out for sure.

Felix: Is he in St. Louis as well?

Matt: He is. He's right here in St. Louis.

Felix: You should definitely if you haven't networked yet, I think he'd be a great connection for you. Thanks so much Matt. MOAB Provisions.com again is the website MOAB PROVISIONS.com. Anywhere else you recommend the listeners check out to follow along with what you're up to?

Matt: Zdecydowanie Instagram, Przepisy MOAB. To rodzaj platformy, która obecnie najbardziej przyciąga moją uwagę. Pozwoliłem Facebookowi spaść z krawędzi. To wszystko na Instagramie. To @ Przepisy MOAB.

Felix: Super. Fajny. Dziękuję bardzo Matt.

Matt: Super. Doceniam to. Dzięki Feliksowi.

Felix: Dziękujemy za wysłuchanie Shopify Masters, podcastu o marketingu eCommerce dla ambitnych przedsiębiorców. Aby rozpocząć swój sklep już dziś, odwiedź Shopify.com/Masters i skorzystaj z przedłużonego 30-dniowego bezpłatnego okresu próbnego.


Gotowy do zbudowania własnego biznesu?

Rozpocznij bezpłatny 14-dniowy okres próbny Shopify już dziś!