Nieoczekiwana podróż Bullet Journal przez Kickstarter, publikacje i produkcję

Opublikowany: 2020-01-07

W czasach, w których spędzamy większość naszych dni podłączonych do sieci, online i przed ekranem, wielu przyjmuje bardziej analogiczny sposób organizowania swoich dni. Kiedy możemy zaplanować nasze życie na wielu urządzeniach i włączyć cyfrowe alerty, metoda Bullet Journal, polegająca na śledzeniu wydarzeń życiowych na papierze, wydaje się przebijać się przez hałas i gromadzić zwolenników z prawie pięcioma milionami udostępnień na Instagramie pod #bulletjournal.

Bullet Journal po prostu wymaga czystego notatnika i długopisu, aby zacząć śledzić przeszłość, porządkować teraźniejszość i projektować przyszłość. Gdy witamy nowy rok i nową dekadę, rozmawiamy z twórcą Bullet Journal, Ryderem Carrollem, w tym tygodniu odcinka Shopify Masters, aby dowiedzieć się, jak ta metodologia nabrała rozpędu, proces tworzenia produktu i porady, które ma dla osoby prowadzące kampanię na Kickstarterze.

Aby zobaczyć pełny zapis tego odcinka, kliknij tutaj.
    Nie przegap żadnego odcinka! Subskrybuj Shopify Masters.

    Osobisty projekt, który stał się okazją biznesową

    Felix Thea: Zanim Bullet Journal stał się biznesem i zanim stworzyłeś jakiekolwiek produkty, był to po prostu sposób na prowadzenie dziennika. Co skłoniło Cię do rozpoczęcia prowadzenia dziennika?

    Ryder Carroll: Pierwotnie nigdy nie została zaprojektowana jako metoda. Dorastałem z dość złym ADHD iw tamtym czasie nie było dla mnie zbyt wielu narzędzi. Jedyną dostępną platformą był papierowy notatnik. Tak więc z biegiem lat zacząłem projektować niestandardowe sposoby, aby stać się bardziej skoncentrowanym, zorganizowanym i produktywnym.

    Próbowałem wielu różnych rzeczy i raz na jakiś czas coś naprawdę działało. Z biegiem lat zacząłem kompilować wszystkie te różne techniki w coś, co stało się systemem. A potem w końcu, kiedy zostałem projektantem produktu i grafikiem, zacząłem włączać wiele tego myślenia w sposób, w jaki organizuję własne życie. A potem w 2013 roku podzieliłem się z opinią publiczną tym, czego się dowiedziałem, jako Bullet Journal.

    Felix: Więc już używałeś systemu dla siebie. Co skłoniło Cię do podjęcia tego kroku w kierunku przekształcenia go w produkt?

    Ryder: Tak naprawdę nigdy nie chciałem, żeby to był produkt. Metoda Bullet Journal jest właśnie taka. To metodologia, a nie produkt. To był bardziej projekt. Był to dla mnie sposób na odwdzięczenie się społeczności internetowej, która przez lata dzieliła się ze mną tak wieloma naukami.

    Kiedy zacząłem projektować cyfrowe produkty i strony, był to rodzaj Dzikiego Zachodu i wiele osób po prostu dzieliło się tym, czego się nauczyli, za darmo, co okazało się niezwykle pomocne, ponieważ nie było zbyt wielu dostępnych zasobów. Więc kiedy miałem czas, pomyślałem: „Jaki projekt mógłbym stworzyć, który by się w jakiś sposób oddawał? Co jest dla mnie wyjątkowe, co pomogłoby innym ludziom?” Robię notatki w dość wyjątkowy sposób. Dlaczego więc nie podzielę się tym z ludźmi?

    Planer Bullet Journal stworzony przez Rydera Carrolla i zespół.
    Planer Bullet Journal był pierwotnie produktem z limitowanej edycji z ich kampanii na Kickstarterze, który teraz stał się produktem wiecznie zielonym. Dziennik pocisków

    Bez względu na to, gdzie pracowałem, projektanci, menedżerowie produktu, księgowi, a nawet programiści, wszyscy nosili ze sobą mały czarny notes. Właśnie podzieliłem się różnymi koncepcjami organizacji, których można używać w dowolnym notatniku. A potem przez ponad rok po prostu cofnąłem się o krok od projektu i obserwowałem, jak te społeczności zaczynają się rozwijać.

    W 2014 roku zdecydowałem się zbudować stronę internetową skierowaną do użytkowników, wykorzystując najlepsze treści, które tworzyli, ponieważ zaczęli tworzyć różne sposoby korzystania z mojej metodologii, o których jeszcze nie pomyślałem, ponieważ po prostu mam inną życie z ich.

    Stworzyłem więc kampanię na Kickstarterze, która skupiała się na obsłudze najlepszych treści społecznościowych. A jako nagrodę sponsora, pomyślałem, że byłoby naprawdę fajnie mieć notatnik zaprojektowany specjalnie do Bullet Journaling z drobnymi szczegółami, które sprawiły, że całość była trochę prostsza. I został zaprojektowany jako nagroda dla sponsorów o ograniczonym wydaniu. A kiedy uruchomiłem rzeczywisty Kickstarter, ta limitowana wersja natychmiast się wyprzedała. A potem ludzie zaczęli mnie pytać: „ Dlaczego tworzysz notatnik z limitowanej edycji? Nie powinno być ograniczane.” I mieli rację. I wtedy faktycznie stał się biznesem. Był to więc pierwszy produkt, który zacząłem sprzedawać.

    Pierwsi fani i lojalna społeczność, która nastąpiła później

    Felix: Tworzysz coś i nagle świat zwraca na to uwagę, adoptuje to i używa do własnego przypadku użycia. Jak rozprzestrzeniał się Bullet Journal przed rozpoczęciem kampanii na Kickstarterze?

    Ryder: Głównie poczta pantoflowa. Wydałem coś, co rozwiązało dla mnie całą masę różnych wyzwań, a następnie rozwiązało wiele różnych wyzwań dla innych ludzi. Więc ludzie zaczęli się tym dzielić i pomyślałem, że najlepszym sposobem, aby to promować, jest promowanie innych rozwiązań, które ludzie wymyślają. Dla mnie zawsze chodzi o ideę metody Bullet Journal. Więc to wszystko było bardzo nietradycyjne, nawet nie próbowałem tego sprzedawać. Po prostu starałem się pomagać innym ludziom tak bardzo, jak tylko mogłem. I to samo w sobie okazało się sposobem na marketing, ale nie taki był zamiar.

    Felix: Kiedy prezentowałeś te metody, w jaki sposób edukowałeś potencjalnych klientów w zakresie metodologii, zanim nawet rozważyli zakup produktu? Technicznie rzecz biorąc, wiele notatników może być używanych jak Bullet Journal.

    Ryder: Produkt zawsze był i nadal jest drugorzędny. Rzeczywista metodologia jest podstawowa i to nic nie kosztuje. I to jest pierwsza rzecz, na której się skupiłem. Skupiłem się na nauczaniu ludzi i tym, jak mogą to wykorzystać w swoim życiu. A potem, kiedy ludzie zaczęli go używać do przypadków użycia, o których nie byłem świadomy, skupiłem się na podkreśleniu ich przemyśleń na ten temat. Dlatego zawsze chodziło o znalezienie najlepszych możliwych rozwiązań, zarówno własnych, jak i społeczności.

    Myślę, że ludzie docenili fakt, że mieli dostęp do tych informacji, ponieważ możesz użyć dowolnego produktu, ale kiedy kupują produkt lub usługę, myślę, że to dlatego, że faktycznie dodaje to wartości ich życiu. Dlatego staram się skoncentrować na rzeczach, które tworzą prawdziwą wartość dla mojej społeczności, a gdy to się stanie, czuję, że będą bardziej skłonni zaufać Ci w kwestii zakupu Twojego produktu.

    Myślę więc, że gdybym jako konsument skoncentrował się tylko na promowaniu mojego produktu i postawił metodologię na drugim miejscu, nie byłbym tak zmuszony do wspierania tej firmy, ale kiedy najpierw oferowane są prawdziwe rozwiązania, a potem masz produkty do wspierać te rzeczy, to jest dla mnie bardziej sensowne.

    Uruchomienie na Kickstarterze i rozpoczęcie tworzenia aplikacji

    Felix: Porozmawiajmy o kampanii na Kickstarterze. Wygląda na to, że był to kluczowy moment dla wprowadzenia Twojego produktu na rynek. Jakie było twoje doświadczenie?

    Ryder: Cieszę się, że zrobiłem Kickstarter, ponieważ ci, którzy są zaangażowani w Bullet Journaling, mają teraz bardzo specjalny przedmiot, który jest stworzony specjalnie dla nich. Kupili pomysł i byli częścią doświadczenia i myślę, że to będzie coś, co będą cenić. Jednocześnie jednak czuję, że dzięki temu Kickstarterowi wiele się nauczyłem o potrzebach moich społeczności. Produkty oferują wartość, jeśli są robione celowo i jeśli są zrobione w sposób, który naprawdę szanuje wyzwania, którym próbują sprostać.

    To jest w zasadzie to, co próbowałem zrobić przy opracowywaniu wszystkich produktów. I właśnie w ten sposób zaprojektowaliśmy aplikację Bullet Journal Companion. To było coś, co wynikało z wielu opinii. Na przykład ludzie mogą zapomnieć o zameldowaniu się przy użyciu notatnika. W Bullet Journaling mamy sekcję o nazwie „codzienna refleksja”, w której rejestrujesz się rano i wieczorem, aby przejrzeć rzeczy, które zapisałeś, a ludzie czasami zapominają o tym.

    Zacząłem więc projektować pomysł aplikacji towarzyszącej, która nie zastąpiłaby notebooka, ale byłaby jego rozszerzeniem i byłaby w stanie wykorzystać technologię, która nie jest dostępna w formacie analogowym. Na przykład wysyłanie przypomnień, śledzenie częstotliwości zameldowania i przekazywanie aktualnych informacji, które nie są możliwe w przypadku druku. Posiadanie cyfrowej aplikacji, która pozwala mi po prostu przełączyć przełącznik i nagle cała zawartość jest aktualna. To było coś, co było naprawdę pomocne i nadal prowadzi ewolucję produktu cyfrowego.

    W aplikacji towarzyszącej Bullet Journal możesz zapisywać swoje myśli, ale wygasają one po 72 godzinach. Pomysł polega na tym, że zapisujesz je w swojej aplikacji, a następnie umieszczasz je z powrotem w swoim notatniku, co w ten sposób znacznie efektywniej ułatwia metodologię.

    Felix: Skąd wiesz, jakie funkcje dodać w następnej kolejności, aby pozostała elastyczna i mogła uchwycić nowe przypadki użycia, z którymi się spotykasz?

    Ryder: Chodzi o zwrócenie szczególnej uwagi na wyzwania, przed którymi stoi użytkownik. Więc jeśli zacznę identyfikować bardzo konkretne wzorce, a następnie następna generacja produktu, mogę zacząć to karmić. Nie chodzi o przyjmowanie każdej pojedynczej informacji zwrotnej. W moim przypadku chodzi o znalezienie trendów sprzężenia zwrotnego lub wzorców w sprzężeniu zwrotnym.

    Plan jest w dużej mierze oparty na rozwiązywaniu problemów, co z czasem doprowadziło mnie do dostosowania zarówno marki, jak i produktu do rzeczywistych potrzeb społeczności. Więc zamiast zgadywać, pozwalam im powiedzieć, co nie działa, a co jest, a następnie skupiam się na wyjaśnieniu rzeczy, które wymagają wyjaśnienia i udoskonaleniu rzeczy, które działają.

    Najpierw daj, potem zapytaj: rola treści edukacyjnych

    Felix: Twoje podejście polegało na tym, że każdy może to zrobić za darmo na dowolnej kartce papieru, dowolnym notesie – nie musisz kupować produktu. Podkreślałeś to, prawda? Dlaczego uważasz, że ludzie nadal byli chętni do zakupu produktu, mimo że faktycznie powiedziałeś im, jak mogą to zrobić, nie płacąc za to nic?

    Ryder: Metoda Bullet Journal składa się z dwóch części. Jest system i praktyka. Praktyka jest o wiele bardziej filozoficznym podejściem do zrozumienia, dlaczego robisz to, co robisz. Kiedy wydałem Bullet Journal, skupiłem się na systemie. Była to część większej metodologii. Z biegiem czasu, gdy ludzie uznali to za pomocne, wydałem więcej treści i stworzyłem więcej produktów w oparciu o pełną metodologię, ale myślę, że było dla mnie naprawdę ważne, aby dać ludziom coś, co natychmiast doda wartości ich życiu w znaczący sposób i nadal to wspierać. Więc kiedy tworzysz treści, które łączą się z odbiorcami, będą pytania, będzie wiele pytań i możesz stworzyć wiele treści w oparciu o dopracowanie oryginalnej treści, ale także zaadresowanie wszystkich tych pytań, które ludzie mają.

    Rozdawanie użytecznych treści jest naprawdę ważne; w jakiś sposób natychmiast stajesz się istotny dla swojej społeczności.

    Słuchając swojej społeczności, możesz zacząć tworzyć nowe treści, które są odpowiedzią na pojawiające się z czasem wyzwania. Duża część metody Bullet Journal ma ewoluować, a część tej ewolucji opiera się na informacjach zwrotnych, które otrzymuję od mojej społeczności, a także na moim własnym doświadczeniu. Im więcej się o tym dowiaduję, im więcej ćwiczę, tym więcej mogę się dalej dzielić. Dlatego wydaje mi się, że rozdawanie użytecznych treści jest naprawdę ważne, ponieważ bezpośrednio odnosisz się do życia swojej społeczności, ponieważ zapewniasz wartościową usługę. Bez ciebie tego by nie było. Więc kiedy zaczniesz ten wzór, to tak, jakbyś najpierw dał, a potem prosił jako drugi.

    Układ „dziennika miesięcznego” w typowej konfiguracji Bullet Journal.
    Typowy „Miesięczny spread” w konfiguracji Bullet Journal. Dziennik pocisków

    Usługa podstawowa zawsze będzie bezpłatna. Możesz wejść na bulletjournal.com i możesz dowiedzieć się wszystkiego o podstawach za darmo, a z czasem pojawią się różne produkty, które mogą dodać więcej podobnych funkcji, które są dodawane do tego rdzenia, który jest dostępny w wersji premium i działa bez niego, ale staje się głębszy i zapewnia wartość tylko tym, którzy naprawdę są nią zainteresowani.

    Felix: Dla każdego, kto boi się „rozdawania” zbyt wiele, mówisz, że zawsze jest okazja, by wejść głębiej. Że wielu klientów będzie potrzebować bardziej wyspecjalizowanych, zaawansowanych treści i produktów, aby osiągnąć pożądany rezultat w postaci płatnych produktów?

    Ryder: Jako jeden z przykładów, niedawno opublikowałem książkę i nie oddałbym jej za darmo. Włożono w to niesamowitą ilość pracy, ale ta książka powstała w wyniku wysłuchania mojej społeczności. Mieli wszystkie te pytania, na które nie odpowiedziałem, i czułem, że najlepszym możliwym sposobem, aby to zrobić, jest stworzenie kolejnego produktu, który rozwiąże wszystkie te różne problemy najlepiej, jak tylko mogli w tamtym czasie.

    Zaczynasz się uczyć, treści, które rozdajesz, będą się starzeć, nawet jeśli są w większości wiecznie zielone. Gdy dowiadujesz się więcej na podstawie własnego przypadku użycia, a także informacji zwrotnych od społeczności, zawsze będzie potrzebna nowa zawartość, a wtedy istnieje również sposób na odpowiednie opakowanie tej zawartości.

    Jeśli publikujesz dużo treści, czasami wyzwaniem jest to, w jaki sposób ludzie mogą treści, jak to wszystko łączy, jak sprawić, by wyglądały bardziej płynnie, jak mieć dokładną linię wszystkich tych treści i to są produkty, które możesz tworzyć dodatkowo. Więc tak, to wszystko jest bezpłatne, ale możesz również otrzymać ebooka, który obejmuje ten temat, który omawialiśmy w ciągu ostatnich trzech lat, ale jest on uproszczony i przepakowany, aby był znacznie bardziej skuteczny.

    Felix: Czasami ludzie niechętnie zarabiają na swoich treściach, niezależnie od tego, czy są one sprzedawane jako produkt, aplikacja czy książka. Dotknąłeś wszystkich trzech. Czy w przeszłości wahałeś się, czy nie pobierać opłat za swoją pracę?

    Ryder: To trudna debata, a zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Bullet Journal został założony na idei, że rdzeń jest darmowy, prawda? Daję Ci coś, mogę Ci dać dużo za nic, ale jednocześnie patrzę na to tak, że aby dalej tworzyć, muszę umieć prowadzić swoją firmę. Jeśli jest to dostarczanie ludziom wartości, jedynym sposobem, w jaki mogę to zrobić, jest pobieranie opłat za różne rzeczy i pobieranie opłat, aby nadal im służyć. Taka jest umowa.

    W ten sposób zawsze do tego wracam. Dlatego zawsze zaczynam od „Jakiego problemu to rozwiązuje? Jak to pomoże?” Dopóki trzymam się tych edyktów, wydaje mi się, że pobieranie opłat staje się mniej wymagające.

    Bliższe spojrzenie na to, jak prowadzony jest typowy Bullet Journal.
    Bullet Journal promuje robienie notatek w krótkich formularzach i listach. Dziennik pocisków

    Życie po Kickstarterze i wskazówki dla przyszłych założycieli

    Felix: Po udanej kampanii, jaki był kolejny krok do wyjścia z tego pomysłu poza kampanię na Kickstarterze?

    Ryder: Realizacja zamówień przyszła zaraz potem. Nie miałem zespołu, byłem tylko ja. Współpracowałem z inną firmą, aby faktycznie wyprodukować planery Bullet Journal, ale produkcja to tylko jeden krok w bardzo skomplikowanym procesie przenoszenia czegoś z komputera do fabryki, na łódź i do domu. Jest tak wiele różnych części logistyki, a ja nie miałem absolutnie żadnego doświadczenia z logistyką. Tak więc trzy do czterech miesięcy mojego życia zajęło mi właśnie wymyślenie, jak upewnić się, że te książki dostaną się w ręce wspierających Kickstarter.

    Po zakończeniu Kickstartera wszystko zaczęło się naprawdę intensywnie robić. Gorąco sugeruję każdemu, kto myśli o tym, aby mieć wokół siebie zespół, ponieważ jest tak wiele różnych elementów tego. Nie tylko zajmujesz się produkcją nowego produktu, ale także angażujesz się ze swoją społecznością w zupełnie inny sposób. A to są dwie samodzielne prace na pełen etat. Więc to był błąd z mojej strony. Odgryzłem więcej, niż mogłem przeżuć. Udało mi się, ale było to bardzo nieprzyjemne doświadczenie, ponieważ ile informacji w przygotowaniu udostępniasz swojej społeczności?

    Z jednej strony mają prawo wiedzieć o tym, co się dzieje, o tym produkcie, w który właśnie zainwestowali. Z drugiej strony chcesz treści, która jest wciągająca i interesująca. Rozmowy w stylu: „Atrament był zbyt ciemny na ostatniej próbce, więc uzyskanie kolejnej próbki zajmie nam jeszcze kilka tygodni, a potem nadejdzie następna próbka i atrament jest zbyt jasny”. To trudna rozmowa przez wiele miesięcy.

    Podałem społeczności datę, kiedy otrzymają zeszyty. Opuściłem ten dzień przez około dwa miesiące, co jak na standardy Kickstartera nie jest takie złe. Ale te dwa miesiące były bardzo intensywne, ponieważ ludzie nie rozumieli: „ Czy dostanę ten produkt? Kiedy otrzymam ten produkt? Dlaczego to się opóźnia? „Żałuję, że nie byłam bardziej przejrzysta, ale szczerze mówiąc, przez połowę czasu po prostu czekałam na informacje lub coś siedziało w porcie lub coś było w drodze.

    Tak więc samo zrównoważenie wszystkich tych różnych kwestii przez cały czas jest czymś, co naprawdę wymaga zespołu. Chodzi mi o to, że pod koniec dnia wszystko potoczyło się dobrze, a ludzie byli naprawdę szczęśliwi, że otrzymali swoje zeszyty. Ale od czasu zakończenia Kickstartera do momentu pojawienia się notebooka na drzwiach, jest dużo pracy do wykonania, zwłaszcza jeśli jest to Twój pierwszy produkt.

    Felix: Jaką radę dałbyś osobom rozpoczynającym swoją przygodę z kampanią na Kickstarterze?

    Ryder: Gdybym miał to zrobić jeszcze raz, pierwszą radą, którą dałbym ludziom, jest to, co według ciebie jest ostatecznym terminem dostawy, pomnożyć go o trzy. Tworzysz swój własny termin. Wziąłem liczbę na podstawie otrzymanych szacunków, ale nie było potrzeby stawiać tego twierdzenia. Powinienem był dać sobie cztery dodatkowe miesiące, ponieważ nikt nie będzie zdenerwowany, gdy otrzyma swój produkt wcześniej, ale ludzie będą bardzo zdenerwowani, jeśli dostaną swój produkt nawet tydzień spóźniony.

    Myślę, że następnym razem, czuję, że pozwoliłbym ludziom trochę bardziej na frustrację, której doświadczałem na tej naprawdę stromej krzywej uczenia się. Myślę, że w ten sposób byliby bardziej zaangażowani w moją historię i nie tylko wiedzą, że ja też jestem sfrustrowany, ale, co ważniejsze, robię postępy, pojawiają się rozwiązania i czasami po prostu zajmuje to trochę czasu, zwłaszcza w przypadku produktów fizycznych. Kiedy dzielisz się z tym częścią, ludzie stają się tego świadomi. Jest rozmach i zaufanie. Więc czuję, że jest to sposób na przyciągnięcie ludzi do własnego doświadczenia, co sprawia, że ​​również bardziej zainwestują w produkt.

    Felix: Jak udało ci się zidentyfikować partnera produkcyjnego dla tego pierwszego zamówienia?

    Ryder: Potrzebowałem notatnika, za który mógłbym ręczyć. Więc naturalnie wybrałem firmę, która stworzyła notatnik, którego już używałem, ponieważ używałem ich nie bez powodu. W swoim życiu korzystałem z niezliczonych notebooków od wielu różnych producentów.

    Jedna z niemieckich firm o nazwie Leuchtturm wyprodukowała te notebooki, które bardzo mi się podobały. Skontaktowałem się więc z nimi i zapytałem, czy byliby zainteresowani stworzeniem specjalnej edycji i na szczęście byli. Powstało partnerstwo, aby stworzyć ten zupełnie nowy produkt, ale to była jedna rzecz, z której cieszę się, że to zrobiłem, ponieważ większość produkcji była przez nich obsługiwana.

    Nie musiałem szukać firmy do robienia papieru i innej do montowania zeszytów. Duża część infrastruktury została już przez nich zapewniona. Biorąc to pod uwagę, był to całkowicie nowy produkt, więc pod pewnymi względami oboje musieliśmy dopracować pewne rzeczy. To tylko naturalna część opracowywania nowego produktu. Ale dzięki nim udało mi się stworzyć linię produktów, którą mogłem wysyłać za granicę i czuję, że ich obecność tam umożliwiła. Myślę, że bez tego, mając samemu pozyskiwać wszystkie materiały i wszystko składać, nie sądzę, żeby to się udało.

    Zestaw narzędzi, który pomaga zasilać BulletJournal.com

    Felix: Porozmawiajmy trochę o Twoim sklepie internetowym na bulletjournal.com. Jakie szczegóły lubisz osobiście?

    Ryder: Jedną z rzeczy, które lubię w tej witrynie jest to, że ma bardzo minimalną jakość, a jednak wszystko, co jest na stronie, jest bardzo, bardzo celowe. O wiele bardziej chodzi o jakość niż ilość, jeśli wolisz. Trudno jest zapełnić witrynę, gdy nie masz zbyt wielu rzeczy do sprzedania, prawda?

    W tej chwili mamy trzy produkty, więc mam sklep Shopify, który sprzedaje bardzo niewiele produktów, ale jednocześnie musi dostarczać niewiarygodnych informacji. Osiągnięcie równowagi między byciem edukacyjnym a komercyjnym jest ciągłym wyzwaniem, ale jestem bardzo zadowolony z faktu, że mogliśmy użyć Shopify do zasadniczo ujednolicenia wszystkich różnych platform, co było fantastyczne. Nasz blog był kiedyś na WordPressie, a eCommerce na innym miejscu.

    Dziennik Bullet Journal w swoim notatniku.
    Rozwój Bullet Journal opiera się na zaspokajaniu potrzeb swojej podstawowej społeczności. Dziennik pocisków

    Felix: Jakie narzędzia i aplikacje pomagają w płynnym działaniu serwisu BulletJournal.com?

    Ryder: Shopify to nasze główne narzędzie biznesowe, a następnie używamy Help Scout do obsługi klienta, która działa bardzo dobrze. Zwłaszcza w jaki sposób integruje się z Shopify w naszym biuletynie, który jest kluczowym elementem naszej działalności. Obecnie używamy Klaviyo, ale przeszliśmy przez kilka różnych, próbując znaleźć to, co działa dla nas najlepiej. A potem mamy dużo mniejszych integracji. Mamy przekierowania geolokalizacji i upewniamy się, że ludzie trafiają do właściwego sklepu, którego potrzebują.

    Powiedziałbym, że największym dodatkiem do strony jest nasze oprogramowanie wsparcia w tym momencie. Kiedyś mieliśmy podstawową sekcję FAQ, ale teraz mamy coś, co jest o wiele bardziej wciągające i wciągające. Jeśli masz pytania, mogą szybko znaleźć to, czego szukają, a jeśli nie, mamy zespół wsparcia, który pomoże ludziom znaleźć dokładnie te odpowiedzi, których potrzebują. I to jest coś, co ogólnie usunęło wiele tarcia i uczyniło nas znacznie bardziej efektywnymi.

    Co dalej z Bullet Journalem w 2020 roku?

    Felix: Jaka była największa lekcja, jakiej nauczyłeś się od 2019 roku, a którą chcesz zastosować, aby przejść do 2020 roku?

    Ryder: Rób mniej, ale rób to lepiej. To lekcja, która ciągle się pojawia, gdy prowadzisz firmę, zwłaszcza gdy masz rozwijającą się firmę. Dobrą wiadomością jest to, że masz nowe możliwości, ale złą wiadomością jest to, że nadal masz dokładnie taką samą ilość czasu i energii. Tak więc dla mnie zawsze chodzi o cofanie się i skalowanie wstecz i próbę upewnienia się, że wszystko, co tworzę, jest czymś, w co naprawdę mogę się zaangażować zarówno moim skupieniem, jak i energią.

    W tej chwili wszystko idzie dobrze, biznes się rozwija i jest wiele różnych ekscytujących możliwości, ale zamykam rzeczy, które moim zdaniem można odłożyć na później, aby upewnić się, że rzeczy, nad którymi teraz pracuję, zostaną czas i energię, których naprawdę potrzebują. Ponieważ wszystko jest bardziej skomplikowane niż oczekiwano, zwłaszcza gdy tworzysz nowe rzeczy.