Najczęstsze błędy KPI w SEO

Opublikowany: 2020-12-17

Optymalizacja wyszukiwarek (SEO) to jeden z najważniejszych obszarów marketingu XXI wieku. To zrozumiałe, że przy około 5,8 miliarda wyszukiwań w Google dziennie prześcignięcie konkurencji i wysunięcie się organizacji na pierwszy plan jest korzystne dla biznesu.

Jednak jednym z największych problemów związanych z tak monumentalnym zadaniem jest mierzenie wydajności w trakcie jej wykonywania.

Zarówno marketerzy, jak i niemarketerzy stoją przed zadaniem ustalania, śledzenia i kontrolowania kluczowych wskaźników wydajności (KPI) na wszystkich poziomach, a zrozumienie, jak przezwyciężyć największe problemy, jest czymś cennym dla wszystkich. Oto niektóre z najczęstszych błędów KPI, których należy unikać w SEO.

Przewymiarowanie

analiza danych serwisu

Bez względu na to, jaką rolę w firmie pełni pracownik, właściciel lub dyrektor, przeszacowanie jest jedną z pierwszych pułapek, w które wpada wielu specjalistów ds. SEO. Poczucie kontroli i analiza kluczowych danych są niezbędne w każdym planie SEO , ale, podobnie jak we wszystkich aspektach tej dziedziny, nadmierna ocena jest tylko kolejną okazją do niewłaściwie ukierunkowanych wysiłków.

Mierzenie wszystkich dostępnych danych może wydawać się niemal naturalną reakcją, często też. W rzeczywistości może to być bardziej szkodliwe, niż ludzie sądzą.

Ciągłe lub nawet zbyt regularne obserwowanie i rozważanie zbyt wielu wskaźników to tylko jedno z wielu działań, które bezpośrednio prowadzą do mniejszej kontroli nad liczącymi się KPI. Kluczowe wskaźniki efektywności są w końcu kluczowymi wskaźnikami wydajności i nie bez powodu są kluczowe.

Celem powinno być podkreślenie tych, które są najistotniejsze dla celów biznesowych lub opanowania w danym momencie, a nie przejmowanie się zbytnio innymi wskaźnikami wydajności (pod warunkiem, że są one rozsądne i nie wymagają dramatycznych działań).

To szczegółowe i dalekosiężne nadmierne mierzenie zawsze prowadzi z powrotem do mniejszej kontroli i znacznie mniejszej koncentracji na kluczowych KPI, które zostały określone jako przedmiot działalności biznesowej.

Wyniki będą się pogarszać, jeśli stanie się to zbyt widoczne, a starając się zająć wszystkim w tym samym czasie, nierzadko zdarza się, że wszystko się ślizga.

Nadużycie metryki próżności

Nadużycie metryki próżności

Wskaźniki próżności nie są omawiane tak często, jak powinny. Zawsze są kuszące i stanowią łatwy cel ze względu na ich pożądane implikacje, ale niewłaściwe ich użycie to kolejny ogromny błąd KPI, który może rozerwać kampanię na strzępy.

Nie oznacza to jednak, że wskaźniki próżności nie mają miejsca w SEO. Oczywiście, że tak. To właśnie czyni je przede wszystkim wskaźnikami próżności. Rzeczy takie jak kliknięcia wskazują na ogromny wzrost liczby osób odwiedzających Twoją witrynę i stających się potencjalnymi potencjalnymi klientami, prawda? Nie dokładnie.

Chociaż większy ruchmożebyć sygnałem, że Twoje działania SEO działają tak, jak powinny, niekoniecznie powinny być KPI, bo co, jeśli te kliknięcia nie są warte tyle, ile powinny?

Co jeśli zamiast przyciągać miesięcznie 100 osób, które są absolutnie zainteresowane Twoim produktem, przyciągasz 1000 osób, które szukają czegoś innego? To oczywiście przesada, ale liczy się zasada.

Dzięki wskaźnikom próżności możesz całkowicie przegapić poprzeczkę, a jeśli ruch nie może być bezpośrednio skorelowany z przychodami (jak w przypadku reklam zarabiających), zawsze dokładniej sprawdzaj prawdziwą wartość ruchu.

Brak uwzględnienia ograniczeń wyszukiwania i lokalizacji

Ten błąd KPI jest bardzo zależny od rodzaju działalności i struktury witryny, więc chociaż nie dotyczy wszystkich, istnieją różne jego aspekty, które można zastosować.

Przede wszystkim należy to do usługodawców i właścicieli sklepów, a nie do handlu elektronicznego (chyba że biznes jest międzynarodowy). Chodzi o to, aby pamiętać, gdzie kierujesz reklamy i jaki wpływ na SEO ma każdy region geograficzny.

Brzmi to bardzo ogólnie, a to częściowo dlatego, że zasada jest dokładnie taka: ogólna. Jeśli na przykład ustalasz KPI, jeśli prowadzisz działalność w Londynie i okolicach, nie bierz danych słów kluczowych dla całej Wielkiej Brytanii jako maksimum i ustaw cele zgodnie z tym.

Pamiętaj również, że różne produkty i usługi są bardziej odpowiednie dla różnych osób iw różnych miejscach. Przy ustalaniu wskaźników KPI zbyt łatwo jest założyć, że każda liczba reprezentuje tę samą sytuację. Ludzie są bardzo różni, tak samo jak ich życie.

Nawet takie czynniki, jak średnie ceny domów na niektórych obszarach i status społeczno-ekonomiczny, mogą mieć taki sam wpływ na Twoje KPI. Niekoniecznie oczekuj takich samych wyników sprzedaży i SEO w Londynie, jak w Peterborough.

Chociaż ludzie mogą czegoś szukać, czy Twoja firma dobrze pasuje do luki?

Czy cały rynek ma zaplecze, zasoby lub zapotrzebowanie na ten sam produkt?

Zastanów się, kto tworzy liczbę wyszukiwań, a kto nie. Pamiętaj o tym w swoich KPI, aby zapobiec dążeniu do nierealistycznych lub nieistotnych celów.

Ignorowanie wpływu technicznego na KPI

Wreszcie, istnieje również znaczenie technicznego SEO dla twoich KPI i tego, że te dwa elementy tak często nie są ze sobą powiązane, podczas gdy realistycznie powinny być. SEO jest często ograniczone przez SEO jako treść i słowa kluczowe, ale w rzeczywistości techniczne SEO naprawdę może wpłynąć na skuteczność marketingu.

Na przykład czas spędzony na stronie i współczynniki odrzuceń mogą być Twoimi kluczowymi wskaźnikami wydajności, ponieważ naprawdę osiągasz słabe wyniki w tych obszarach. Pierwszym miejscem, na które większość ludzi będzie zwracała uwagę jako marketerzy, może być atrakcyjność wizualna witryny lub treść, która znajduje się na stronie lub stronach, gdy odwiedzają ją ludzie. Nawet przepływ behawioralny zwykle wchodzi w grę, zanim zrobią to implikacje SEO, ale w rzeczywistości jest on równie znaczący.

Czynniki takie jak szybkość strony, bezpieczeństwo witryny, stan adresów URL i linki wewnętrzne, by wymienić tylko kilka, mogą być bardzo szkodliwymi czynnikami, jeśli nie zostaną prawidłowo skonfigurowane tam, gdzie mogą być.

Twoje treści mogą być idealne, a wskaźniki KPI świetne w teorii, ale bez tych rzeczy nawet nie byłyby bliskie osiągnięcia, ponieważ ludzie nie ufają, nie chcą czekać lub po prostu nie mogą uzyskać dostępu do Twojej witryny.

Nie wpadaj w te same pułapki.

Średnie zaufanie do pozycji

średni ruch na pozycjach

Wracając bezpośrednio do wskaźników KPI marketingu w wyszukiwarkach, jest jednak jeszcze więcej błędów, które można wykryć, stosując podejście analityczne. Jednym z największych tego przykładów jest poleganie na średnich pozycjach.

Przyznajemy, że średnie pozycje to świetny sposób na śledzenie sukcesu SEO. Śledzenie kluczowych słów kluczowych związanych z biznesem jest zawsze mądrym posunięciem i sprawdzanie, gdzie zajmujesz pozycję w rankingu i jakie robisz postępy – z tym nie można się spierać. Jednak niezbyt mądrą decyzją jest wykorzystanie ogólnej średniej pozycji witryny jako sposobu mierzenia sukcesu.

Wraz z rozwojem Twojej witryny i pojawianiem się nowych treści, usług i ogólnie zwiększoną obecnością w Internecie, Twoje średnie z pewnością spadną. To jest pierwsza kwestia: oceniasz główne strony, które mogą dobrze sobie radzić z nowymi, a nawet starymi stronami, które nie mają być w rankingu na pierwszym miejscu.

Oprócz tego należy również pamiętać o zachowaniach konsumentów. Zachowania konsumentów zmieniają się drastycznie w miarę upływu czasu. Oni się zmieniają, Google się zmienia, technologia się zmienia – cały świat się zmienia – a to wszystko ma ogromny wpływ na wyszukiwanie. Rezultat, nawet potwierdzony przez samo Google, jest taki, że oszałamiające 15 procent wyszukiwań przeprowadzonych w Google jest zupełnie nowych i niespotykanych.

Wyszukiwarki i SEO zawsze potrzebują czasu, aby stać się dokładnymi i poprawnymi. Ponieważ nowe zapytania pojawiają się cały czas na nowych treściach (nawet w Twojej własnej witrynie), średnie zmieniają się, czasami dramatycznie. Uważaj, co to może oznaczać – a czego nie – i upewnij się, że Twoje wskaźniki KPI odzwierciedlają to na poziomie strony lub zapytania, ale nie obu jednocześnie.

Zależność od współczynnika konwersji

Korzystanie z KPI współczynnika konwersji to kolejny sposób wybierany przez wiele firm, aby posuwać się naprzód w dostosowywaniu swoich celów marketingowych do ogólnych celów biznesowych i podobnie jak w przypadku powyższych punktów, nie jest to zły wybór, jeśli jest wykonany prawidłowo. Największym problemem jest to, że rzadko.

Wielu SEOwców szybko zapomina o procesie tworzenia celu. Wyznaczanie celów jest tym, co pozwala współczynnikom konwersji działać jako całość, a ustalanie dobrych, właściwych i dokładnie mierzonych celów jest zawsze krokiem numer jeden w systemie walki z błędami.

Rejestracje są tego częstym przykładem, a sprzedaż jest jednocześnie kolejnym. To świetnie, ale pamiętaj, aby mierzyć je oddzielnie, zamiast korzystać z ogólnej średniej witryny, co jest bardzo łatwe, zwłaszcza podczas przeglądania narzędzi analitycznych .

Innym dużym problemem związanym z KPI współczynnika konwersji jest to, że ludzie często zapominają również o celu swojej strony. Jeśli wykorzystywana jest wspólna struktura witryny obejmująca obszar blogu obok obszaru sprzedaży lub generowania leadów, pamiętaj, że współczynniki konwersji tych stron nie powinny być takie same. Treść z pewnością może być narzędziem sprzedaży, ale tylko w bardzo wybranych przypadkach. Poza tym treści są często narzędziem wspierającym lub edukacyjnym.

Zagłębiając się w współczynnik konwersji treści wpływających na Twoje KPI, pamiętaj, aby uwzględnić również stronę docelową sesji. Jeśli było to na samych stronach z treścią, często odpowiada się na zapytania, a następnie sesje się kończą.

Ludzie nie zawsze kupują w tej samej sesji, którą wybierają, aby zaangażować się w treści. Nie oznacza to, że nie udało Ci się dokonać konwersji, ale zamiast tego możesz po prostu przenieść konsumenta do następnego etapu na ścieżce. Nawet obliczenie tych liczb z wyłączeniem niektórych sekcji adresu URL strony lub przyjrzenie się stronom docelowym może być rozsądne.

DA wzrasta

autorytet domeny

Jedna z najbardziej złożonych, niejasnych i często wprowadzających w błąd metryk online, które są używane w SEO KPI, pochodzi z Domain Authority (DA) firmy Moz lub jakiegokolwiek innego narzędzia do oceniania domen. Największym tego powodem jest to, że DA nie jest jednoznaczną metryką i prawie niemożliwe jest zrozumienie, co ma na to wpływ i jak daleko musi się posunąć.

Często twierdzi się, że Google, podobnie jak DA Moz, nie ma wpływu na usługi, takie jak RankBrain, które mają swoją pozycję na stronach wyników wyszukiwania (SERP) – ale DA jest inny. Jest okrzyknięty przez marketerów na wszystkich poziomach jako nadrzędny czynnik decydujący o jakości witryny i musi stale rosnąć i rozszerzać się, aby strona internetowa osiągała najlepsze wyniki, co na niektórych poziomach jest prawdą, ale tylko niektóre, w najlepszym razie.

Problemy z prokuratorem okręgowym Moza sięgają głębiej. Początkowo istnieje błędne przekonanie, które może prowadzić do króliczej nory nadmiernej optymalizacji. DA nie musi wynosić 100, abyś był najlepszą witryną w SERP. Witryny nie muszą ustalać tych niemożliwych standardów, aby osiągnąć pozycję pierwszą.

Podstawową rzeczą do zapamiętania jest to, żewitryny konkurują tylko ze swoimi konkurentami.Za każdym razem, gdy witryna przechodzi do następnego zestawu 10, postęp staje się jeszcze trudniejszy, co w większości przypadków prowadzi do ogromnej ilości zmarnowanego wysiłku.

Co więcej, działania podejmowane przez wielu specjalistów ds. SEO w celu upewnienia się, że Google nie pobiera żadnych opłat za SEO za pomocą ręcznych działań lub kar, takich jak na przykład zrzeczenie się linków, również nie są uwzględniane, co może jeszcze bardziej pogorszyć sytuację skomplikowane (chociaż ta usługa może również doprowadzić cię do gorącej wody).

Ostatecznie tutaj DA jest świetne, ale nie zawsze jest warte KPI w SEO. W większości przypadków lepszym wskaźnikiem, o którym należy pamiętać, jest Page Authority, zwłaszcza w przypadku stron usługowych lub stron odzwierciedlających zapytania konkurencji, ale nawet to nie wszystko. Nie konkurujesz ze stronami takimi jak Google czy Facebook – tylko swoją niszą. Śledź najnowsze trendy w content marketingu .

Streszczenie

Ogólnie rzecz biorąc, na wynos jest to stosunkowo niewielkie, gdy zrozumiesz wszystkie te koncepcje. Przede wszystkim planowanie jest kluczem. Upewnij się, że dokładnie rozumiesz swoją obecną i przyszłą sytuację.

Upewnij się, że unikasz wpadnięcia w błędne przekonania, które tak swobodnie krążą w świecie marketingu, i skup się na swoim konkretnym biznesie, niszy i rynku.

Poświęć trochę czasu na indywidualne zbadanie swoich wskaźników KPI, jeśli nie czujesz się komfortowo z własnymi, i zawsze poświęć trochę czasu, aby dowiedzieć się o postępach, które również mają na nie wpływ.

Jeszcze lepiej zrozum swoje słowa kluczowe, swoją witrynę (witryny) i odbiorców. Skoncentruj się na przygotowaniu się do działania wskaźników KPI i pracuj od tego miejsca.

Od sukcesu dzieli Cię tylko jeden dobry plan.