Obrót podczas COVID-19: jak jeden przedsiębiorca wspiera innych właścicieli firm
Opublikowany: 2020-04-02Teraz nadszedł czas odporności i pomysłowości. Wielu z nas musi się teraz dostosować, zmienić kierunek i znaleźć nowe sposoby rozwoju. W tym odcinku Shopify Masters rozmawiamy z Kelly Bergeron, mieszkanką Kornwalii w Ontario, która w obliczu pandemii COVID-19 przystąpiła do działania, aby pomóc małym firmom w jej okolicy. Kelly, przy wsparciu burmistrz Kornwalii Bernadette Clement, zbudowała sklep internetowy sprzedający bony upominkowe ponad 100 lokalnym firmom, umożliwiając swojej społeczności znajdowanie i patronowanie tym firmom.
W Shopify dokładamy wszelkich starań, aby w tym czasie wspierać małe firmy. Odwiedź stronę shopify.com/covid19, aby dowiedzieć się więcej i uzyskać dostęp do zasobów pomocy dla niezależnych firm.
Aby zobaczyć pełny zapis tego odcinka, kliknij tutaj.
Rozpoczęcie działania, aby pomóc lokalnym firmom
Felix Thea: Opowiedz nam o bonach upominkowych w Kornwalii i o tym, jak przystąpiłeś do działania, aby uruchomić projekt.
Kelly Bergeron : Jesteśmy prawie całkowicie zablokowani z powodu pandemii i wszyscy mówią o spłaszczeniu krzywej. Pracuję online i rozumiem, że wiele naszych restauracji i lokalnych placówek będzie musiało zamknąć się w ciągu kilku dni, znając trendy związane z COVID-19 w Chinach i we Włoszech. Tak więc, zasadniczo, stworzyłem minimalny opłacalny produkt, MVP, w sześć godzin i przesłałem bardzo małą listę firm, o których wiedziałem, że będą potrzebować wsparcia, i zacząłem wysyłać wiadomości do ludzi z naszej izby handlowej. Wiele się nauczyłem dzięki hackathonom, które prowadziłem, a burmistrz był częścią tych hackathonów jako sędzia.
Felix: Kiedy zdecydowałeś, że chcesz to zrobić, na jakich kluczowych rzeczach chciałeś się skupić?
Kelly: Myślę, że okoliczności są tutaj zupełnie inne, ponieważ po prostu chcieliśmy jak najszybciej rozpocząć transmisję na żywo. Nie zastanawiałem się więc zbyt wiele nad opisami i analizowaniem szczegółów w każdym biznesie, ponieważ wtedy zaczynasz wpadać w chwasty. Pomyślałem: „Mam zamiar umieścić tam produkt. Opowiem im o tym. Pokażę społeczności i po prostu powiem, że to stworzyliśmy, a później martwię się o te dodatkowe szczegóły”. Chcieliśmy ruszyć do akcji, ponieważ restauracje mają tak niską marżę, że byłyby zagrożone zamknięciem szybciej niż inne firmy z większym przepływem środków pieniężnych. Więc nie chodziło o dotarcie do najdrobniejszych szczegółów, chodziło tylko o to, żeby coś tam pokazać, pokazać im, co jest możliwe. A reakcja była fenomenalna. Wiesz, jesteśmy małym miastem liczącym 50 000 ludzi, bardzo prężnym terytorium.
Bernadette Clement: Tak, zawsze przyznajemy, że znajdujemy się na tradycyjnym terytorium ludu Mohawk z Akwesasne wzdłuż rzeki Świętego Wawrzyńca. Sądzę więc, że piękno tej wielkości społeczności polega na tym, że można wkroczyć do akcji i poznać lokalne firmy. Znamy ich z imienia. I tak, kiedy weszliśmy tutaj do prowincjonalnego ogłoszenia stanu wyjątkowego, usłyszeliśmy, że restauracje muszą zostać zamknięte ze względu na doświadczenia kulinarne, a bary muszą zostać zamknięte. Znamy tych ludzi. To nasi przyjaciele, sąsiedzi i rodzina. Wspaniale było więc zobaczyć, jak Kelly wkracza do akcji, jak opisuje, i trzeba było to zrobić szybko, ponieważ odpowiedzi musiały nastąpić natychmiast. Ludzie mieli niepokój i udrękę, więc chcieliśmy reagować. I zawsze doceniam, w tej wielkości społeczności, że mamy przedsiębiorców takich jak Kelly, którzy potrafią działać szybko, ponieważ jest to szybko rozwijająca się chmura. Wiemy, że z godziny na godzinę wszystko się zmienia, więc możliwość szybkiego reagowania jest naprawdę imponująca.
Felix: Dla niektórych przedsiębiorców myślenie o zaangażowaniu rządu nie jest typowe. Przełammy ten mit: w jaki sposób samorząd lokalny był w stanie pomóc w posuwaniu się naprzód?
Bernadette: Najbliżej ludowi szczebel władzy to burmistrz i rada. I tak lokalni przedsiębiorcy mają bezpośredni dostęp do nas. To znaczy, Kelly wysłała mi wiadomość natychmiast, kiedy wpadła na ten pomysł. To znaczy, że mogę wejść na Twittera i zacząć mówić: „Och, wiesz co, miasto i urząd miasta są tym zainteresowane” i rozpocząć szybki dialog, aby przedsiębiorcy zrozumieli, że mają do nas dostęp, mogą do nas pisać, mogą nam powiedzieć, jakie są ich potrzeby. I to jest piękno samorządu. Jesteśmy blisko ludzi, a oni wiedzą, jak do nas dotrzeć.
Kelly: Tak, zdecydowanie. A w mieście cały czas spotykasz urzędników państwowych. To zupełnie jak Parks i Rec .
Jak zwrócić się do urzędników państwowych o wsparcie?
Felix: Na co powinien być przygotowany przedsiębiorca, gdy chce zwrócić się do swojego samorządu o pomoc lub po prostu uzyskać dostęp do społeczności?
Kelly: Myślę, że aby to zrobić, musisz mieć dużo pewności siebie. I musisz być w stanie posiadać swoje pomysły. Chodzi mi o to, że jakieś dwa miesiące temu wygłosiłem prezentację dla rady na temat miasta, projektowania urbanistycznego, tworzenia miejsc i tego, jak ważna jest sztuka w mieście. Wróciłem tu dopiero od czterech lat. Wyprowadziłem się na 20 lat do San Francisco. Tak więc zbudowanie tych relacji i zaufania zajęło mi trochę czasu. Ale zdecydowanie musisz budować zaufanie. Nie możesz po prostu wejść i powiedzieć: „Zamierzam przejąć kontrolę, mam te wszystkie pomysły, a ty musisz mnie wysłuchać”. Musisz pokazać ludziom, że tam jest zaufanie i że nie jesteś w tym dla pieniędzy. A więc ta platforma nie jest dla mnie biznesem. To przedsiębiorstwo społeczne. Niczego nie biorę. Zależy mi na tym, aby pomóc naszym przedsiębiorcom i sklepom stacjonarnym zdobyć to, czego potrzebują, aby czuć się wspieranym i przetrwać w potrzebie.
Bernadette: Inną rzeczą, której szukają lokalni urzędnicy, kiedy zwracają się do nas przedsiębiorcy, jest to, jak intensywna była współpraca. Jeśli więc przychodzi do nas przedsiębiorca i mówi: „Słuchaj, pracowałem z tymi trzema innymi w partnerstwie” lub z 10 innymi osobami, lub „Mam petycję” lub „Mam grupę”, to zawsze jest to więcej wpływ na lokalnych urzędników.
Felix: Wspomniałeś, że w grę wchodzi również izba handlowa. Jak przedsiębiorca może współpracować z lokalną izbą handlową?
Kelly: To naprawdę zabawne, ponieważ właśnie zatrudniliśmy nowego dyrektora wykonawczego naszej izby handlowej. Jest bardzo innowacyjny, zajmował się technologią i był programistą. Kiedy więc objął stanowisko, zaprosił lokalnych przedsiębiorców do swojego biura na spotkanie z nimi, aby dowiedzieć się, jakie były ich bolączki, jakie były ich sugestie. I tak naprawdę przyjąłem ten sposób prowadzenia interesów i wiedziałem, że aby szybko przekazać wiadomość i uzyskać jak najwięcej poparcia, muszę od razu się z nim skontaktować i dać mu znać, co robię . I zaplanował, jak sądzę, e-biuletyn na następny dzień o siódmej rano. A potem my, przez cały tydzień byliśmy zalewani odpowiedziami. I szczerze mówiąc, rozmawiałem z ludźmi z całego świata z Holandii, Filipin, Wielkiej Brytanii, USA, Jamajki, wszystkie te kraje skontaktowały się, aby powiedzieć, że albo powielili to, co zrobiliśmy, albo że chcą do i chcą opinii na ten temat.
Felix: Podaj nam kalendarium tego, co działo się w Twojej okolicy. Jak szybko udało Ci się zacząć zasadniczo rozwijać tę stronę i budować sklep?
Bernadette: W Ontario zaczęło się od zamknięcia szkół. Kiedy więc prowincja ogłosiła zamknięcie szkół na trzy tygodnie, ludzie zaczęli się denerwować. Co to miało znaczyć? Ale w następnym tygodniu prowincja postanowiła w nagłych wypadkach, że zaczną zamykać bary i restauracje. Stało się to w ciągu około pięciu dni. Od zamknięcia szkół do ogłoszenia stanu wyjątkowego na poziomie prowincji.
Kelly: Pamiętam, że byłam w sklepie spożywczym, chyba w czwartek, io czwartej ludzie ustawili się w kolejce. Był zajęty. Mój chłopak jest lokalnym dziennikarzem i dostał wiadomość, że szkoły są zamykane, a ja pomyślałem: „O mój Boże, to się zacznie dziać. I musimy działać szybko”. I myślę, że tamtej nocy powiedziałem mu: „Musimy mieć ogólnoświatową platformę bonów upominkowych, ponieważ nie chcemy, aby ludzie z narażeniem zdrowia wychodzili do sklepów i restauracji, ponieważ wkrótce będzie źle jeśli nie zatrzymamy się i nie spłaszczymy krzywej”. Siedziałam na nim przez kilka dni, a potem pewnego dnia byłam na Facebooku, którego tak naprawdę nie używam z powodów osobistych, ale była młoda dama, która miała udostępniono: „Jak mogę wspierać lokalny biznes? Chcę dostać bon podarunkowy”, a wszyscy mówią: „Wow, nie wchodź. Zostań w domu”. Wtedy właśnie skonfigurowałem arkusz kalkulacyjny Google i zacząłem rozsyłać go do lokalnych firm .
Kroki, jakie podjęli, aby uruchomić internetowy sklep z bonami upominkowymi
Aby dowiedzieć się, jak krok po kroku skonfigurować karty upominkowe dla swojego sklepu, zapoznaj się z tym samouczkiem.
Felix: Czy możesz przeprowadzić nas trochę więcej na temat związanej z tym logistyki? Podaj nam krok po kroku rzeczy, które musiałeś zacząć osiągać te kamienie milowe, które musiałeś osiągnąć po drodze, aby pomyślnie uruchomić to.
Kelly: Jasne. Powiedziałbym, że przede wszystkim zbierz swoją listę. Idź do kogo musisz się udać, aby uzyskać dobrą listę firm. Znam wszystkie firmy w mieście i wiedziałem, kto jest nadal aktywny, a kto nie, i trochę z tym pracował. Muszę przyznać, że w małym mieście jest łatwiej. Co zrobiliśmy, mam wspaniałą przyjaciółkę, nazywa się Chantal Tranchemontagne i jest dyrektorem kreatywnym Big Catch Communications. Stworzyła dla nas logo, a my postanowiliśmy udostępnić jego szablon każdemu, kto się z nami skontaktował. Utworzyliśmy zakładkę na stronie internetowej, która mówi „Rozpocznij własną kampanię”. Mogą wziąć ten szablon i zmienić nazwę na własne miasto. Wiele osób ma już własne logo, ale pomyśleliśmy, że byłby to miły akcent. Pobrałem nasz szablon i połączyłem z nim na stronie internetowej, a następnie stworzyliśmy kampanię w mediach społecznościowych, w której umieszczamy przedsiębiorców ze znakiem z napisem „Jestem główną ulicą”. A Main Street reprezentuje wszędzie. To nie tylko tutaj. Na przykład nasza główna ulica nazywa się Pit Street. Ale chcieliśmy, żeby miało to sens także w innych społecznościach. Więc zrobiliśmy to tak, aby było na tyle ogólne, że ludzie mogli go wziąć i zrobić dla swoich własnych obszarów.
Muszę powiedzieć, że tak łatwo było to zbudować. Pracowałem z Canada Learning Code, uczyłem ludzi, jak korzystać z Shopify, ale w żadnym wypadku nie jestem ekspertem. Powiedziałbym więc, że jestem na poziomie średniozaawansowanym i udało mi się zbudować sklep w mniej niż sześć godzin. To było bardzo proste, a certyfikat jest automatycznie – lub, jak mówimy w technologii, automagicznie – tworzony jako wiadomość e-mail do klienta. Dzięki temu system jest solidny i łatwy w użyciu. Pracuję również nad integracją kilku innych funkcji ze stroną, ale są tam różne rodzaje samouczków. Dostaję wiele komplementów dotyczących doświadczenia użytkownika, interfejsu użytkownika i grafiki stworzonej przez Big Catch Communications.
Felix: W jaki sposób klienci, którzy kupują te bony upominkowe, je realizują?
Kelly: Tak naprawdę nie mogliśmy stworzyć sklepu, w którym moglibyśmy śledzić zakupy wszystkich, więc pozostawiliśmy to firmie, aby to śledzić, ponieważ wiele firm tutaj, a przynajmniej niektóre z nich, nie używa zautomatyzowane systemy POS. Więc to, co robimy, polega na tym, że klient wydrukuje wiadomość e-mail z potwierdzeniem, numerami kart podarunkowych, a następnie udadzą się do sklepu, a sklep będzie miał listę zakupionych kart podarunkowych i pod jakimi numerami kart podarunkowych. Nie podajemy całego numeru, podajemy tylko cztery ostatnie cyfry ze względów bezpieczeństwa. I dzięki temu są w stanie zarządzać swoimi saldami. Jednak idąc dalej, chciałbym wymyślić jeszcze bardziej solidny sposób na zrobienie tego. Po prostu musieliśmy działać dość szybko w tym przypadku, ponieważ nie chcieliśmy, aby ktokolwiek czuł, że nie jest wspierany. Pokonywanie wyzwań przy szybkim uruchomieniu
Felix: Co było największym wyzwaniem w tak szybkim podjęciu tego tematu?
Kelly: Naprawdę ciężko jest pracować w takich okolicznościach i jestem pewien, że burmistrz prawdopodobnie ma sto razy gorzej. Myślę, że wszyscy czują się przytłoczeni tym, co się dzieje. Nigdy w życiu nie widzieliśmy czegoś na taką skalę. Bernadeta: Nigdy. Kelly: A więc pracujesz pilnie, czujesz, że musisz coś zrobić, musisz pomóc społeczności. I mam szczęście, bo pracuję na umowę zlecenie, więc nie muszę pracować zdalnie przez osiem godzin dziennie. Mogę ustalać własne godziny. Zaczynasz zdawać sobie sprawę, że prawdopodobnie jesteśmy w tym na dłuższą metę.
Bernadette: Uważam też, że kiedy jesteś pod tego rodzaju presją i pracujesz we współpracy z ludźmi, jesteś bardziej innowacyjny. Czuję, że pomysły, które przychodzą ze społeczności, które pochodzą od rady i wszystkich tych grup, jest dla mnie zdumiewające, że ten rodzaj presji prowadzi również do bardzo budujących historii, ale także bardzo innowacyjnych historii. Tak więc z tych wszystkich zmagań i zmagań wyłaniają się całkiem genialne innowacje.
Kelly: To dziwny czas, ale widzisz też, że tak wielu ludzi robi naprawdę fajne rzeczy w swoich społecznościach, więc musisz zachęcać do przedsiębiorczości, pomagając swojej lokalnej społeczności. Czuję się jak w takiej chwili, to wezwanie do działania.
Felix: Czego uczysz się od lokalnych firm o wyzwaniach, przed którymi stoją, poza problemem, który obecnie rozwiązujesz, że inni aspirujący przedsiębiorcy próbujący rozwiązać własne problemy mogą chcieć pomóc i rozwiązać?
Kelly: Och, na pewno. Myślę, że fintech jest duży. Tak więc usługi finansowe byłyby teraz ogromną szansą – na opracowanie systemu, który poradzi sobie z pieniędzmi pochodzącymi od rządu i rozprowadza je wśród ludności. Myślałem o tym dzisiaj, a fintech, myślę, że jest tam wiele możliwości, aby być innowacyjnym, a nasz rząd naprawdę szybko stworzył portal, który zaprasza ludzi do przedstawiania swoich pomysłów rządowi federalnemu w czasie kryzysu. I oczywiście usługi zdrowotne też są ogromne. Widzicie więc, jak producenci zamykają działalność i wykorzystują swoje urządzenia do budowy wentylatorów. Tak więc myślę, że to do przedsiębiorców należy zastanowienie się, w jaki sposób mogą wykorzystać swoją wiedzę, aby poprawić tę sytuację. Pozyskanie lokalnej społeczności
Felix: A więc masz skonfigurowaną stronę internetową. W jaki sposób faktycznie zachęcasz ludzi, aby dowiedzieli się więcej o tym programie, aby mogli wspierać te firmy?
Kelly: Robiliśmy dużo PR. Rozmawialiśmy z lokalnymi mediami. Przedstawiono mnie w telewizji, a potem opowiedziały o tym lokalne gazety. Wypchnęliśmy to w mediach społecznościowych, a także na Twitterze. Bernadette: A także przez moje kanały jako burmistrza. Regularnie prowadzę też Facebook Lives i mówię o tym. Więc tak, korzystając również z wybranych oficjalnych kanałów samorządowych.
Kelly: O tak. Jeśli zostaniesz zauważony przez burmistrza – najpopularniejszego burmistrza wszechczasów – z pewnością ma tutaj trochę wpływów. Kiedy zdobyła swoją pozycję, ludzie zdecydowanie przyjęli zmianę. Więc wielu ludzi naprawdę na nią patrzy. I muszę to powiedzieć: około miesiąc temu w naszym mieście kwarantannie poddano 130 osób z jednej z linii wycieczkowych, więc burmistrz musiał przystąpić do działania i jak najszybciej przekazać wiadomość. I była światłem w ciemności, gdy posuwamy się naprzód. Uspokaja, jest dobra w sprawianiu, by ludzie czuli się bezpiecznie. Myślę więc, że posiadanie takiego dobrego przywództwa naprawdę ułatwia współpracę i bycie innowacyjnym w tym mieście.
Bernadette: Cóż, zaraz z powrotem, Kelly. Myślę, że kiedy masz społeczność ze wspaniałymi przedsiębiorcami, którzy są tak nastawieni na społeczność, z pewnością znacznie łatwiej jest być na wybranej pozycji lidera społeczności.
Felix: Tak, myślę, że srebrną podszewką w tej sytuacji jest zawsze obserwowanie, jak wspólnoty się spotykają i obserwowanie pracujących razem osób prywatnych i urzędników publicznych. Nigdy wcześniej nie widziałem tego na taką skalę, bo oczywiście nigdy wcześniej nie byliśmy w takiej sytuacji. Więc doceniam to, że oboje dołączycie i podzielicie się swoją historią, mam nadzieję, że zainspirujecie innych, którzy chcą zrobić to samo. Co dalej planujesz, aby ten program działał lub był rozszerzany?
Kelly: Zacząłem rekrutować partnerów na poziomie administracji miejskiej i za pośrednictwem izby handlowej. Dlatego zdecydowanie chcemy dalej zwiększać skalę, jeśli chodzi o rozpowszechnianie wiadomości, mówienie tym firmom, że można je promować, ponieważ niektóre z nich były bardzo skromne, bardzo nastawione na społeczność i bardzo uprzejme i powiedziały: „Nie nie potrzebuję pieniędzy”. A ja im mówię: „Jeśli nie potrzebujesz pieniędzy, a ktoś kupuje bon podarunkowy, dlaczego nie kupisz bonu podarunkowego od innej firmy?” I dokładnie to robili. I tak widzicie ten krąg oddawania. Po prostu musimy to wypychać i po prostu pokazywać się ludziom. To znaczy, są bardzo mocno trafieni. Ludzie, którzy kończą z tym wirusem, są zdecydowanie najbardziej dotknięci. Ale patrzę na innych ludzi w społeczności i myślę, że nasi właściciele małych firm naprawdę potrzebują naszego wsparcia. To świetny sposób na zrobienie tego. A reakcja była po prostu świetna. I podoba mi się, że burmistrz jest na pokładzie od chwili, gdy jej powiedziałem.