Jak butelka gorącego sosu o wartości 100 USD zapewnia ciepło i witalność?
Opublikowany: 2019-12-31Bracia Nadim i Rami Yahia dorastali, mieszając ze sobą przyprawy i ostre sosy, aby tworzyć własne mikstury. Przekształcili to zwykłe mieszanie sosów w CustomHeats, firmę zajmującą się ostrymi sosami, która pozwala klientom tworzyć własne sosy i etykiety, jednocześnie łącząc przemysł spożywczy z technologią i danymi.
W tym odcinku Shopify Masters usłyszysz od Nadima Yahii z CustomHeats na temat marketingu przy niskim budżecie, rozwoju sprzętu i tego, jak ich butelka ostrego sosu za 100 USD stała się wirusowa.
Zamiast inwestować w marketingowy aspekt, jak moglibyśmy podejmować inicjatywy marketingowe, które nie wymagają dużych pieniędzy.
Kluczowe wnioski udostępnione przez Nadima Yahię :
- Myśl poza swoim produktem. Bracia Yahia zdali sobie sprawę, że klienci lubią nie tylko ostry sos, ale cały proces. Postanowili więc nawiązać współpracę z firmą zajmującą się robotyką, aby opracować własną maszynę do dostosowywania sosów dla restauracji.
- Przetestuj swoją koncepcję w mediach społecznościowych. Przed uruchomieniem swojej firmy i strony internetowej CustomHeats został uruchomiony na Instagramie, a Yahias mieli szansę zweryfikować swój pomysł za pośrednictwem mediów społecznościowych.
- Przyciągający uwagę przedmiot może przynieść sprzedaż całej firmie. CustomHeats wprowadził na rynek ostry sos za 100 dolarów, w komplecie z truflami i płatkami złota. Mimo że ta droga butelka nie generuje dużej sprzedaży, przyniosła duży ruch na ich stronie i sprzedaż innych produktów.
Pokaż notatki
- Sklep: CustomHeats
- Profile społecznościowe: Facebook, Instagram
- Rekomendacje: Contagious (książka), Privy (aplikacja Shopify), Crisp (aplikacja Shopify)
Felix: Dziś dołącza do mnie Nadim z Custom Heat. Custom Heats pozwala entuzjastom jedzenia spersonalizować własny ostry sos na początku 2017 roku i ma siedzibę w Montrealu. Witaj Nadimie.
Nadim: Dziękuję. Dzięki za zaproszenie.
Felix: Podekscytowany, że masz cię na sobie. Skąd pomysł na ostry sos DIY?
Nadim: Pomysł wyszedł od mojego brata i ja, pochodzimy z rodziny wielbicieli ostrych sosów. Dorastając, prawie dorastaliśmy na Tabasco, ale potem, gdy nasze kubki smakowe zaczęły się rozwijać, szukaliśmy nowych smaków. W moim domu mieszaliśmy razem ostre sosy, więc pomyśleliśmy, że to naprawdę fajny pomysł, aby mieć firmę, w której można dostosować swój sos, prawda? Ponadto, mały żart, o którym mówimy, jest taki, że dorastaliśmy z ostrym sosem, że nasi rodzice, kiedykolwiek przeklinaliśmy lub coś takiego, karali nas, wkładając ostry sos do ust, więc wyszło na to, że Trochę kary, ten smak na ostry sos.
Felix: Super. Chciałem powiedzieć, że też jestem wielkim fanem ostrego sosu. Wspomniałeś, że zdecydowałeś się zbudować biznes wokół umożliwienia innym ludziom dostosowywania go, a nie ty i twój zespół po prostu wyruszając i tworząc własne smaki. Co sprawiło, że zdecydowałeś się pozwolić klientom na dostosowanie, a nie tylko z 10 różnymi smakami lub dowolną liczbą?
Nadim: My, zawsze byliśmy trochę… Kupowaliśmy ostre sosy, ale czuliśmy, że wiele różnych ostrych sosów sprzedaje ten sam produkt, ale tylko pod inną marką. Zawsze staraliśmy się eksperymentować z różnymi smakami i wydaje nam się, że wielu konkurentom tego brakuje. To był podobny standardowy produkt, więc wcześnie mieliśmy pomysł i uznaliśmy, że fajnie byłoby zrobić z tego grę. Trochę jak gra RPG, mniej więcej, jak rozwijać swój sos. Po prostu klienci mogli powiedzieć nam, czego chcą.
Felix: Ile warstw dostosowań obsługujesz?
Nadim: Ten rodzaj koncepcji działa w ten sposób. Klient lub użytkownik wybierze rodzaj podstawy. Mają do wyboru cztery podstawy. Jest sos z czerwonej papryki, który składa się prawie wyłącznie z cayenne, bazy cayenne. Mamy sos Chipotle. Mamy sos ze skrzydełek i mamy sriracha. Następnie mamy również, gdy użytkownik wybierze rodzaj sosu, następnie wybierze rodzaj papryki chili. Oferujemy klientom siedem różnych chili, od łagodniejszych opcji, takich jak serrano lub cayenne, po ekstremalne sosy, takie jak Carolina Reaper, pieprz duchowy.
Nadim: Po wybraniu poziomu ciepła mogą wybrać składniki. Składniki, możliwości są naprawdę nieograniczone. Mogą wybierać spośród… Mówimy teraz o duchu upadku. Jest przyprawa dyniowa. Przyprawa dyniowa na październik wydaje się być bardzo popularna. Mamy też inne opcje, takie jak piwo korzenne i bardziej tradycyjne wybory, takie jak czosnek, cebula. Myślę, że możliwości kombinacji są jak w milionach.
Nadim: Pozwalamy również użytkownikowi przesłać swoją etykietę. Potrafią wykazać się kreatywnością, opowiedzieć swoją historię tak, jakby zrobili własny sos. Dostajemy kilka całkiem kreatywnych pomysłów. Czasami dostajemy sosy na wesela, więc dostajemy dużo zamówień na wesela. Jeśli któryś z użytkowników lub słuchaczy ma zbliżające się wesele, jest fajny prezent.
Felix: Przysługi na przyjęcia, prawda?
Nadim: Przysługi imprezowe, dokładnie. Mamy firmy, które zwróciły się do nas po upominki reklamowe. Pozwalamy klientom powiedzieć nam, czego chcą. To, co jest wspaniałe w tej koncepcji, to to, że zbieramy dane od klientów. Naszą przewagą nad konkurencją jest to, że dokładnie wiemy, jakich klientów są skłonni wybierać. Na razie wydaje mi się, że załamuje się 50/50. Mamy dużo zamówień B2B, a potem mamy dużo B2C. Współpracujemy z wieloma firmami i jak wspomniałem wcześniej weselami.
Felix: Ponieważ pozwalasz na te dostosowania i personalizację produktów, problemy, z którymi prawdopodobnie się zmagasz, będą inne niż problemy przedsiębiorcy, który nie ma zbyt wielu dostosowań. Jeśli miałbyś wprowadzić dostosowanie do swojej firmy, jakie nowe komplikacje, twoim zdaniem, napotkaliby ludzie? Jakie są problemy, które są unikalne dla firmy takiej jak Twoja, która umożliwia dostosowywanie?
Nadim: Prawie to powiedziałeś. Jednym z wyzwań, z którymi musieliśmy się zmierzyć na początku, jest to, że ponieważ mamy taki produkt, który różni się od klienta, tak naprawdę nie masz produktu standardowego. Możesz mieć miliony różnych kombinacji, więc naprawdę może się zmienić z klienta na klienta. Wyzwaniem na początku było ustalenie, kto mógłby pomóc nam w produkcji pomimo tych ograniczeń. Podchodzimy do wielu co-packerów. Co-pakujący prawie się z nas wyśmiewali i powiedzieli: „Wiesz, chcemy dużych serii tego samego standardowego produktu”. Potem znaleźliśmy dostawców usług żywieniowych. Chętnie współpracowali z nami cateringowcy. Firmy cateringowe pomogły nam znaleźć sposoby na skrócenie czasu realizacji, a także obniżenie kosztów.
Nadim: To była jedna z wczesnych zmagań. Musieliśmy uczciwie produkować z naszych kuchni na początku. Nasz dom pachniał ostrym sosem. Pod paznokciami mieliśmy papryczki chili, więc za każdym razem, gdy drapaliśmy oczy, puchły nam oczy. Myślę, że to jedno z wyzwań. Wiesz, my też szukaliśmy rozwiązań ze względu na to ograniczenie. Zainwestowaliśmy w inicjatywy badawczo-rozwojowe. W rzeczywistości mamy opatentowaną maszynę, dzięki której można dostosować swój sos za pomocą maszyny. Coś jak Coco-Cola Freestyle, Pepsi Spire, które mamy nadzieję wykorzystać w naszej produkcji, a także w restauracjach i firmach.
Felix: To niesamowite. Zdecydowanie chcę porozmawiać o tej opatentowanej maszynie w sekundę. Kiedy po raz pierwszy zakładałeś firmę, czy masz tyle dostosowań, na ile pozwalasz dzisiaj, czy też zaczynałeś od czegoś mniejszego?
Nadim: Właściwie zaczęliśmy od bardzo dużych opcji dostosowywania. Podstawy były prawie takie same. Papryczki chili były trochę takie same, ale zawierało więcej składników. Mieliśmy ich dużo, a potem przeszliśmy przez eliminację, jeśli chodzi o to, co tak naprawdę się nie sprzedawało. Zdaliśmy sobie sprawę, że nie potrzebujemy mieć tak wielu opcji i głównie patrzyliśmy na trend tego, co było popularne, a potem po prostu zawężaliśmy go, aby ograniczyć wariancję w jednostkach SKU.
Felix: Rozumiem. Zasadniczo chciałeś z czasem zmniejszyć personalizację, zredukować składniki, które pozwalasz ludziom włożyć, i po prostu trzymać się tego, co było popularne?
Nadim: Zgadza się. Wciąż mamy ponad 70 składników, więc możliwości są nieskończone, ale na początku mieliśmy ponad 200 składników i stwierdziliśmy, że wiele z nich jest zbędnych, więc z czasem trochę zawęziliśmy.
Felix: Zorientowałeś się, że jednym z największych wyzwań była próba zwiększenia skali, na przykład jak to zrobić poza kuchnią i współpracować ze sprzedawcami. Najpierw powiedziałeś, że podszedłeś do co-packers. Czy ktoś, kto nie jest zaznajomiony z branżą spożywczą, może wyjaśnić, co zwykle robiłby co-packer?
Nadim: Tak, co-packer to w zasadzie firma produkcyjna, która będzie produkować w twoim imieniu. Wiele dużych firm myśli, że to one je produkują, ale przechodzą przez podwykonawcę, a potem po prostu umieszczają na nim swoją etykietę. Wielu co-packerów ma wysokie minimalne ilości zamówień, co ponownie było dla nas wyzwaniem, ponieważ użytkownicy mogą zamówić tylko jedną butelkę. Co-packers generalnie działają przy wysokich minimalnych ilościach zamówień.
Felix: Co-packer, czy jest to specyficzne dla przemysłu spożywczego, czy też jak w innych branżach?
Nadim: Myślę, że jeśli pójdziesz do innych branż, jeśli się nie mylę, może nie byłoby to uważane za co-packera, ale myślę, że mógłbyś zlecić produkcję tyle, ile chcesz. Możesz poprosić firmę elektroniczną z Chin, aby wyprodukowała dla Ciebie produkt. To po prostu pomysł na outsourcing produkcji.
Felix: Wspomniałeś jednak, że nie skończyłeś z nimi współpracy, ponieważ mieli tak wysokie minimalne ilości zamówień, a chciałeś tego rodzaju bardzo ograniczonych serii, ponieważ było tak wiele możliwych dostosowań. Postanowiłeś wtedy zbadać firmy cateringowe. Czy to była twoja kolejna pierwsza próba, chyba rozwiązanie, czy też szukałeś innych sposobów rozwiązania tego problemu?
Nadim: Tak, więc właściwie nie przyszło to do nas od razu. To było właściwie po burzy mózgów, aby spróbować znaleźć rozwiązanie naszego problemu. Przeprowadziliśmy burzę mózgów i pomyśleliśmy: „Kto chciałby produkować tak małe ilości, a to różni się w zależności od klienta?” Zeszliśmy do cateringu. Prawie wcześnie weszliśmy na Craigslist lub Kijiji. Szukaliśmy ludzi, którzy mogliby dla nas produkować, a potem przeszliśmy przez nasze wyszukiwania i prawie stwierdziliśmy, że wygląda na to, że firmy cateringowe będą naszymi ludźmi, którzy są tym zainteresowani.
Nadim: W miarę jak rosły nasze możliwości, zaczynaliśmy… lub nasze zapotrzebowanie rosło, zaczęliśmy pozyskiwać coraz więcej firm cateringowych. Teraz współpracujemy z firmami, które prowadzą duże operacje, ale nadal są uważane za firmy cateringowe.
Felix: Czy firmy cateringowe zazwyczaj pracują w tej branży, jak ta, którą z nimi założyłeś? To nie jest normalna firma lub usługa, którą świadczą, prawda?
Nadim: Nie, nie, tak naprawdę My w zasadzie nikt tego nie robi. Dlatego musieliśmy znaleźć niekonwencjonalne rozwiązania naszych problemów. Tak naprawdę nie mieliśmy do czego nas porównywać. Nie mogę powiedzieć, że firmy, z którymi współpracujemy, działały pod tego rodzaju ograniczeniami, ale tak jakby pracowaliśmy z nimi. Pomogli nam znaleźć rozwiązania naszych problemów, dzięki czemu byliśmy w stanie ulepszyć nasze działania.
Felix: Rozumiem. Czy możesz opisać, jak to działa logistycznie, jeśli współpracujesz z firmą cateringową przy produkcji swojego produktu spożywczego?
Nadim: Mieliśmy pomysł, jak zamierzamy wdrożyć naszą produkcję. Na początku zrobiliśmy mieszankę suszonych przypraw i różnych składników i słuchaliśmy firm cateringowych, żeby zobaczyć, jakie są ich problemy. Mówili nam na początku, że spędzają zbyt dużo czasu na jednej butelce, więc poniekąd ich wysłuchaliśmy, aby zobaczyć, jak razem możemy znaleźć rozwiązanie. Znaleźliśmy kilka usprawnień operacyjnych. Teraz byliśmy w stanie, jak powiedziałem wcześniej, teraz mamy już ograniczone koszty i dostarczamy na czas.
Felix: Wyobrażam sobie co-packera lub sprzedawcę, albo fabrykę, która działa na dużą skalę. Jedną z ich kluczowych propozycji wartości jest to, że są w stanie utrzymać super standaryzację produktu. Potrafią zachować wszystko bez zmian. Zakładam, że prawdopodobnie musiałeś ustalić dodatkowe zapewnienie jakości lub coś z firmami zajmującymi się pakowaniem, lub przepraszam, z firmami cateringowymi, ponieważ prawdopodobnie nie są oni tak przyzwyczajeni do rygorystycznych standardów, jakich możesz wymagać od firmy takiej jak twoja, w której sprzedajesz na dużą skalę. Czy musiałeś zmienić lub wdrożyć nowe procesy w ich codziennej działalności, aby upewnić się, że standard jakości jest tam, gdzie chciałeś?
Nadim: Absolutnie. Na początku, gdy wybieraliśmy się do cateringu, nadal chcieliśmy przestrzegać przepisów. Szukaliśmy wielu firm cateringowych. Upewniliśmy się, że są one zgodne z FDA i będziemy je kontrolować raz na kwartał, aby upewnić się, że operacje są czyste i higieniczne. Również tutaj w Kanadzie musieliśmy upewnić się, że są one zgodne z przepisami Health Canada. Zadbaliśmy o dobre warunki.
Nadim: Musieliśmy dostarczyć im sprzęt, którego chcieliśmy użyć. Zidentyfikowaliśmy sposoby na poprawę na czas. Na przykład mamy blendery, które podgrzewają sosy w wysokich temperaturach. W pewnym sensie używali konwencjonalnych blenderów, garnków i patelni, więc w pewnym sensie dostarczyliśmy im sprzęt, który ułatwi i poprawi, jak powiedziałem, czas realizacji. Tak, to właściwie jedyna rzecz, którą musieliśmy wdrożyć w naszych firmach cateringowych.
Felix: Rozumiem. Mówiąc o maszynie, która została opatentowana, stworzyliście ją sami, ale skąd się wziął pomysł… Jak w ogóle zaczęliście tworzyć maszynę do pomocy w produkcji?
Nadim: Jak powiedziałem wcześniej, mieliśmy wyzwanie związane z różnymi SKU. Jedną rzeczą, o której nie wspomniałem, jest to, że miesięcznie odwiedza nas ponad 3300 użytkowników, z których duża liczba dokonuje konwersji na sprzedaż. Musimy trochę poprawić produkcję, poprawić czasy realizacji w miarę rozwoju i spróbować zautomatyzować naszą produkcję. Początkowo w taki sposób wpadliśmy na pomysł, aby zautomatyzować naszą produkcję za pomocą tej maszyny.
Nadim: Poniekąd widzieliśmy, że dostosowywanie jest czymś, co jest modne. Kiedy idziesz do sieci fast-foodów, restauracji, teraz naprawdę popularne są maszyny Coca Cola Freestyle, maszyny Pepsi Spire, które zasadniczo pozwalają użytkownikom wybrać smaki napojów bezalkoholowych. Chcieliśmy, żeby fajnie było używać tej maszyny i umieszczać ją w restauracjach, aby ludzie mogli również dostosowywać swoje przyprawy i sosy.
Nadim: Przyszło to początkowo jako sposób na zautomatyzowanie naszej produkcji, a następnie stopniowo szukaliśmy sposobu, aby produkować go, aby w pewnym sensie dać wartość również klientom w restauracjach.
Felix: Jak zbudowałeś tę maszynę? Czy zrobiliście to sami, czy wynajęliście firmę, która ci w tym pomogła?
Nadim: Współpracujemy z montrealską firmą o nazwie Robotics Design. W pewnym sensie pracowali nad BIXI, który w Kanadzie jest stacjami rowerowymi. Myślę, że wy też moglibyście mieć te w Nowym Jorku.
Felix: Rowery miejskie, tak, tak to nazywają.
Nadim: Tak, dokładnie. Opracowali to i pomysł im się spodobał, więc pracujemy z nimi. Mamy prototyp, który jest na ukończeniu i będziemy mieć coś gotowego w przyszłym miesiącu.
Felix: Bardzo fajnie. To prawie jak inny biznes, w którym trzeba było zacząć budować taki produkt. Jakie wyzwanie napotkałeś na początku tworzenia maszyny od podstaw?
Nadim: W dużej mierze dlatego, że opracowujemy coś, co tak naprawdę nie istnieje, wiele materiałów wymaganych do opracowania prototypu było drogich, ponieważ trzeba było opracować formę, aby to wyprodukować. Nie brzmiąc zbyt technicznie, był to rodzaj produkcji maszyny bez konieczności inwestowania w formy na wczesnym etapie, abyśmy mogli mieć prototyp. Kiedy opracowujesz formy, mówimy o setkach tysięcy dolarów tylko po to, aby opracować mały element wyposażenia. Wyzwaniem było zbudowanie go bez konieczności inwestowania w te różne rzeczy.
Nadim: W pewnym sensie opracowaliśmy prototyp, który będziemy ulepszać w miarę postępów. Nie chcieliśmy, aby początkowa inwestycja była zbyt duża, abyśmy mogli później mieć tę elastyczność, aby ją modyfikować w miarę postępów. W tej chwili rozmawialiśmy o tej maszynie z wieloma dużymi firmami. Myślę, że rozmawialiśmy z Mac's. Nie wiem, czy macie je w USA, ale tutaj w Kanadzie jest to duża sieć. Po francusku mamy Couche-Tard, który jest w zasadzie francuskim odpowiednikiem tego, i mamy tu w Montrealu sieci fast foodów, które są zainteresowane przywiezieniem go, gdy już go skończymy.
Felix: Wspomniałeś, że ich prototyp maszyny. Na początku nie chciałeś inwestować zbyt wiele, wykonując te formy. Co robiłeś, powiedziałeś, że to było jak drukowanie 3D? Jaka jest alternatywa dla wydawania dużych pieniędzy na tworzenie tych form do produktu?
Nadim: Patrzymy na pewne materiały, np. zamiast szukać… Patrzymy na takie rzeczy, jak mniej lub bardziej alternatywne określone materiały. Zamiast sięgać po plastik, zaczęliśmy od aluminium i tego typu rzeczy. Po prostu wcześnie wymieniliśmy pewne materiały, a kiedy już mamy zamówienia na maszyny, możemy w pewnym sensie zainwestować w opracowanie bardziej opłacalnych materiałów.
Nadim: Wydaje mi się, że początkowo aluminium może być tańsze, ale po ukończeniu formy do masowej produkcji taniej jest iść różnymi drogami.
Felix: Rozumiem. Jak wygląda proces patentowania czegoś takiego?
Nadim: Szczerze mówiąc, to głównie nasz inżynier pomógł nam w tym. Zwróciliśmy się do firmy, która w pewnym sensie opatentowała operacje na funkcjonalności maszyny.
Felix: Rozumiem. Ok, więc kiedy reklamowałeś ten produkt, wspomniałeś, że masz już kilka restauracji, które są nim zainteresowane. W jaki sposób wprowadziłeś na rynek lub przedstawiłeś im ten pomysł. Jak planujesz w przyszłości wprowadzić ten produkt do restauracji?
Nadim: Teraz, gdy wiele restauracji korzysta z ruchu pieszego, uważamy, że jest to wartość dodana do tych restauracji. Teraz, gdy Uber Eats staje się naprawdę popularny. Ludzie zamawiają i mniej chodzą do restauracji, co jest dobre i złe w zależności od modelu biznesowego, ale dla firm, które chcą ruchu pieszego, proponujemy to jako większą wartość dodaną dla nich, coś, co zainteresuje klientów raczej przyjściem niż zamówieniem, ponieważ mają mniej więcej tę wartość dodaną.
Felix: Czy masz na myśli cenę za taką maszynę?
Nadim: Początkowo nie myślimy o tym, żeby... Potencjalnie możemy to sprzedać, ale bardziej patrzymy na model biznesowy typu leasingu. Maszynę można wydzierżawić, a my dostarczymy również smaki, rodzaje sosów, wszystkie składniki potrzebne do uruchomienia maszyny. Zajmiemy się również konserwacją. Nie sprzedałoby się od razu. Chcielibyśmy go wydzierżawić.
Felix: Rozumiem. Dobra, ma sens. Wspomniałeś, że kiedy pozwalałeś ludziom przychodzić i dostosowywać swoje produkty, powiedziałeś, że jedną z kluczowych korzyści, jakie masz nad konkurencją, jest to, że możesz teraz zbierać dane o swoich klientach. Wiesz dokładnie, czego chcą. Powiedz nam o tym więcej. Jak udało Ci się wykorzystać te dane?
Nadim: Prawie tak, jak powiedziałeś, ze względu na wszystkie dane, które zbieramy, na naszej stronie internetowej mamy również opcję gotowych sosów, lub gdy robimy interesy, zwykle sprzedajemy standardowy sos, który ponownie oznaczymy. To, co robimy, to gromadzenie danych, zasadniczo selekcji, i tak jakby opracowujemy sosy na podstawie tego, czego chcą ludzie. Jedną z naszych popularnych rzeczy jest sos z papryki karaibskiej, który jest w zasadzie sosem z papryki duchów ze składnikami kokosowymi, czyli mlekiem kokosowym.
Nadim: Udało nam się opracować standardowe produkty, co pozwoliłoby nam również obniżyć nasze koszty. Zbieramy dane. Poza tym to, co robimy, to to, że możemy również mieć ... Prowadzimy negocjacje z sieciami restauracji w Kanadzie, lub nie z sieciami restauracji, sieciami spożywczymi, aby trzymać nasze sosy w swoich sklepach spożywczych. To wszystko są sosy, które opracowaliśmy na podstawie zebranych danych. Wierzcie lub nie, ale jednym z popularnych składników wybieranych przez ludzi jest piwo korzenne. Opracowujemy sosy na podstawie tych selekcji.
Nadim: To, co powiedziałem wcześniej, ludzie nadal mogą dostosowywać, tak jak firmy, nadal mogą dostosowywać swoje sosy, ale mamy również możliwość posiadania tych gotowych sosów na podstawie tego, co sprzedaje.
Felix: Tak, widzę to. Kiedy podchodzisz do tych supermarketów, tych sklepów spożywczych i przynosisz te gotowe sosy, czy używasz tych danych i mówisz w stylu: „Hej, to jest rzecz, o którą ludzie już bezpośrednio proszą”. Czy to pomaga ci wejść do tych sklepów spożywczych?
Nadim: Absolutnie. Jak powiedziałem, jedną z naszych korzyści, jedną z naszych przewag konkurencyjnych w stosunku do naszych konkurentów, jest to, że nasi konkurenci mają w pewnym sensie standardowe produkty i niekoniecznie przekształcili się w inne rodzaje sosów. Utrzymywali to na bardzo wysokim poziomie. Inne firmy mają różne sosy, ale tak naprawdę nie oferują klientom tego, czego chcą. Kiedy idziemy do sklepu spożywczego, mówimy im: „Słuchaj, hej, to są dane, które zebraliśmy. Tego właśnie chcą ludzie i to jest sos, który musimy w pewnym sensie zaspokoić”.
Felix: Jeśli ktoś tam jest i może nie sprzedaje produktów niestandardowych, ale sprzedaje produkty na bazie żywności lub napojów. Kiedy podchodzisz do sklepu spożywczego, na czym najbardziej mu zależy?
Nadim: Chcą… Pod koniec dnia chcą sprzedaży, prawda? Kiedy chcą sprowadzić nasze sosy, chcą mieć pewność, że sprzedaż będzie stabilna. Udało nam się im pokazać, że jesteśmy innym rodzajem firmy, która jest rodzajem… Pod koniec dnia mówimy, że jesteśmy firmą spożywczą, ale czujemy, że jesteśmy firma technologiczna, w tym sensie, że mamy wszystkie te dane.
Nadim: Następnie, kiedy przedstawiamy im liczbę, siłę przyciągania, jaką uzyskujemy, wirusowe intencje, które mieliśmy w mediach internetowych, to w pewnym sensie ich uspokaja, że może to jest coś, co ma tendencję wzrostową. Pod koniec dnia mamy wszystkie te informacje, które im przedstawiamy, i jest to coś, co stawia nas na odrębnym torze w porównaniu z innymi firmami.
Felix: A teraz, kiedy chcesz się podzielić ze sklepem spożywczym, jaka jest rola lub tytuł osoby, z którą musisz się spotkać?
Nadim: Są menedżerowie kategorii, z którymi pracujemy. Mamy jednego, z którym pracujemy w Sobey's, ale prawie menedżerowie kategorii, z którymi z czasem się kontaktowaliśmy.
Felix: Jaki był dla Ciebie najlepszy sposób na nawiązanie kontaktu lub sieci z menedżerem kategorii?
Nadim: Szczerze mówiąc, nie wspomniałem o tym wcześniej, ale tak naprawdę wybraliśmy Dragon's Den, który jest odpowiednikiem Shark Tank w Kanadzie. Rozbiliśmy się. Otrzymaliśmy wiele ofert. W lutym byliśmy w telewizji. Po Smoczej Janie mieliśmy kontakt przez kohortę, do której udaliśmy się, gdy przyjęliśmy ofertę jednego ze Smoków. Właściwie rozwinęliśmy relacje z menedżerem kategorii, ale poza tym po prostu skontaktowaliśmy się z osobami na LinkedIn. Szukaliśmy na LinkedIn menedżerów kategorii z różnych sieci i tak do nich podeszliśmy. Po prostu wślizgujemy się do ich DM i tak to zrobiliśmy.
Felix: Zasadniczo rozgłos jest kluczem do otwarcia drzwi dla wszystkich tych relacji. Będąc w Dragon's Den, jestem pewien, że wielu z tych menedżerów kategorii, ludzi, którzy ich znali lub innych osób, które mogą być nad nimi w tych firmach, widziało cię i było zainteresowanych uczestnictwem w tych spotkaniach, a potem podszedłeś do nich, lub może skontaktowali się bezpośrednio z tobą.
Felix: Wspomniałeś nam również, że zacząłeś z budżetem marketingowym wynoszącym zaledwie 100 dolarów i byłeś w stanie dostać się do takich miejsc jak „Everyday Magazine” Rachael Ray, Now This, Time Out, Urban Daddy, a potem oczywiście , Dragon's Den, a potem wszystkie inne korzyści, które wypłynęły z tej reklamy. Wspomniałeś, że czułeś się tak, jakbyś to zrobił, wykonując bardzo wykalkulowane kroki, które można powtórzyć. Przeprowadź nas przez to. Jakie były wyliczone kroki, aby mieć budżet 100 USD, w zasadzie nic, i dostać się na wszystkie te publikacje?
Nadim: Wiesz, na początku mieliśmy trochę szczęścia, w tym sensie, że zanim mieliśmy stronę internetową, mieliśmy konto na Instagramie wyjaśniające naszą koncepcję. Na początku skontaktował się z nami magazyn Rachael Ray i napisała o nas artykuł. To było w okolicach listopada, czyli tuż przed Bożym Narodzeniem. To dało nam dużą przyczepność. Wiele osób chciało go zamówić jako prezent dla przyjaciół lub krewnych.
Nadim: Potem, po tym, było to trochę jak efekt kuli śnieżnej. Niedługo potem napisał Time Out, Urban Daddy. Wtedy powiedzieliśmy: „Dobra, chcemy na tym bazować”. Zamiast inwestować w marketingowy aspekt, jak moglibyśmy podejmować inicjatywy marketingowe, które nie wymagają dużo pieniędzy?
Nadim: Potem, po tym, udaliśmy się do Dragon's Den, co początkowo nie było czymś, o czym myśleliśmy, że będziemy dostawać oferty. Chodziło tylko o to, żeby mieć taką widoczność. Poszliśmy na Dragon's Den. Sam pomysł był dość wirusowy. To było coś, co sprawiło, że ludzie zaczęli mówić i takie rzeczy. Zwróciliśmy się również do osób z NowThis Food. Powiedzieliśmy im: "Słuchaj, byliśmy w Dragon's Den. Czy bylibyście zainteresowani zrobieniem o nas filmu?" Szukają treści. Poszukują nowych pomysłów, więc byli zainteresowani zrobieniem o nas filmu.
Nadim: Następnie szukamy sposobów, dzięki którym ludzie mogą rozmawiać, więc opracowaliśmy sos za 100 dolarów, do którego dodaliśmy płatki złota, trufle, co również dało nam trochę tej wirusowej widoczności. To jedna z najczęściej oglądanych pozycji na naszej stronie. Na początku szukaliśmy po prostu darmowych sposobów na zachęcenie ludzi do rozmowy. Zainwestowaliśmy w Facebooka, Instagram, media społecznościowe i tym podobne rzeczy, ale na początku chodziło bardziej o to, jak możemy umieścić tam nasze nazwiska bez zbytniego inwestowania.
Felix: Popraw mnie, jeśli się mylę, ale ten sos za 100 dolarów, wydaje mi się, że są takie produkty, które możesz stworzyć dla swojego sklepu lub marki, które są wyłącznie po to, by zwrócić na siebie uwagę, a następnie produkty, które faktycznie zamierzasz Sprzedać. Czy to był jeden z celów z sosem za 100 dolarów? Jestem pewien, że nie spodziewałeś się, że zbyt wiele osób to kupi, ale miało to przyciągnąć potencjalnych klientów innych Twoich produktów przez drzwi?
Nadim: Tak, absolutnie. Była bardzo dobra książka, którą czytałem jakiś czas temu, zatytułowana Contagious. To właśnie o tym mówi. Mówi o tym, jak sprawić, by Twoje produkty stały się wirusowe. Jeśli ktoś, kto słucha, szuka sposobów na sprzedaż swojego produktu, niech będzie wirusowy. To naprawdę dobra książka. Jeden z przykładów w książce mówi, że mają restaurację, która sprzedała stek z sera Philly za 100 dolarów w Filadelfii i że wielu ludzi dostało się do sklepu, niekoniecznie po to, by go kupić, ale po prostu z ciekawości aby zobaczyć, co sprawiło, że był to stek serowy za 100 USD.
Nadim: Byliśmy trochę tak, jak to było dość interesujące, że zdobyli ruch tylko z powodu przedmiotu. Jestem pewien, że niekoniecznie sprzedali zbyt wiele, ale było to coś, co sprawiło, że ludzie zaczęli o nich rozmawiać, pisać o nich w gazetach, więc zastanawiamy się, czy nie byłoby fajnie zrobić sos za 100 dolarów. Myślę, że możemy być najdroższym ostrym sosem na świecie, nie wyłączając tych rzadko spotykanych, tych rzemieślniczych, ale jednym z najdroższych ostrych sosów.
Nadim: Właściwie to przyniosło duży ruch. Nie sprzedaliśmy zbyt wielu, jak powiedziałeś. Sprzedaliśmy tylko kilka, ale wiele osób było ciekawych, ale to zdecydowanie skłoniło ludzi do rozmowy. Szukaliśmy również sposobów na zachęcenie ludzi do rozmowy, a innym sposobem było użycie ostrego sosu jako wizytówki. Chodziliśmy na targi i zamiast mieć wizytówkę, po prostu pojawialiśmy się z butelką gorącego sosu z naszymi imionami i to naprawdę przyciągało ludzi ... Dało ludziom dużo, że to naprawdę coś fajny. Mówiliśmy ludziom, firmom, żeby zrobili coś takiego. Sprawi, że ludzie będą mówić. Dla słuchaczy, jeśli chcesz zrobić wrażenie, wizytówka na ostry sos jest zdecydowanie jedną z nich. Przyjdź do nas.
Felix: Tak. Gdzie są te pomysły, te produkty wirusowe lub kampanie wirusowe, skąd się biorą? Od kogo pochodzą? Czy jest jakiś proces, przez który starasz się przepracować, aby wymyślić nowe pomysły?
Nadim: Tak, wiele z tego pochodzi od nas, po prostu burzy mózgów. Czytamy też wiele książek o marketingu. Przyglądamy się innym branżom i sposobom wdrożenia go w branży ostrych sosów. Poza tym robimy dużo prototypów. Przechodzimy przez pomysły, robimy ich wiele. Następnie trzymamy się tych, które działają. Następnie te, które nie działają, w pewnym sensie pozwalamy im odejść. Jest dużo prób i błędów, i tak trzymamy się tego, co działa.
Felix: Podoba mi się to, że wyglądasz poza swoją branżę, ponieważ jeśli szukasz najlepszych pomysłów z innych branż, to okazuje się, że działają na ludzi, prawda, na potencjalnych klientów, ale prawdopodobnie nigdy nie mieli kontaktu z twoją rzeczywistą klienci. Teraz masz sprawdzoną formułę, sprawdzoną koncepcję, która zostanie przedstawiona potencjalnym ludziom, którzy nigdy wcześniej jej nie widzieli, więc jest to w zasadzie najlepsze z obu światów, zupełnie nowa publiczność, która już działała. Kiedy wpadniesz na te pomysły, czy wszystkie odniosły sukces? Co próbowaliście, co się nie powiodło?
Nadim: Pracowaliśmy z niektórymi firmami. Mieliśmy firmę marketingową z Montrealu, której chcieliśmy zlecić nasz marketing. To nie działało zbyt dobrze, ponieważ robili to w standardowy sposób, reklamując nas jako firmę zajmującą się ostrym sosem. Szukaliśmy czegoś innego. W pewnym sensie szukaliśmy sposobów na zrobienie czegoś w rodzaju... Jesteśmy jednocześnie trochę niekonwencjonalni. Jak powiedziałem wcześniej, trochę spojrzeliśmy na siebie jako na technologię i firmę spożywczą. Znalezienie firmy marketingowej, która ma naszą wizję mediów społecznościowych i tego typu rzeczy, nie zawsze się sprawdzała. To był jeden z nich.
Felix: Jak myślisz, co jest teraz kluczowe, gdy spojrzysz wstecz na wzory produktów lub pomysłów, które stały się dla Ciebie wirusowe? Jak myślisz, co jest kluczem do uzyskania właściwego wyniku, aby przynajmniej zwiększyć szanse na produkt lub pomysł, kampanię, która ma stać się wirusowa?
Nadim: Koniec końców to jest trochę… Ludzie niekoniecznie chcą… Nie chcą, żebyś koniecznie coś sprzedawał, prawda? Pod koniec dnia musisz podać jakąś treść. Nie chcesz, żeby to wyglądało jak reklama. Przyjrzeliśmy się temu, co uczyniło nas wyjątkowymi, co sprawiło, że ludzie o nas mówili, a potem próbowaliśmy zbudować coś wokół tego. Ponownie, jak mówiłem wcześniej w tej książce, początkowo rozmawiali o tym, jak Vitamix miał to wyzwanie, gdzie mieli blender za 400 dolarów, i powiedzieli: „Jak sprzedać ludziom blender za 400 dolarów? Jak możemy im powiedzieć, że to jest coś, czego by chcieli?”
Nadim: They started to make a YouTube channel where they were kind of like will it blend? They were kind of like blending things to see if it would. At the end of the day, it's not necessary to try to sell something. People have the tendency of wanting to push through sales. It's actually looking at ways where you can give the content. We kind of always looked at that route in terms of how could we give something that will grab people's attention?
Felix: I want to go back to something you said earlier, which was that you guys had Instagram before a website even. What made you start there? Why did you decide to start with Instagram rather than a website first?
Nadim: Early on we had the concept, but we didn't ... We wanted to have that market validation early on. We didn't want to develop a website for something that people don't necessarily want. It was a new concept. It wasn't something that was necessarily tested. It could have been pretty stupid, you know what I mean? People would have been like, "Oh, what is this? I don't want to have to customize my sauce." We wanted to start an Instagram account to see if there would be some sort of attention behind it.
Nadim: We were kind of like, "Okay, let's just start an Instagram account, talking about customization of hot sauce." That's when we kind of got approached by Rachael Ray right after. That kind of gave us that market validation. It was just to kind of reduce the risk, to kind of test our product before we actually launched.
Felix: Tell us about the content early on then. This is a profile that you basically started from scratch, or did you have something going on before on here?
Nadim: Nope. It was one Instagram page that we started from scratch.
Felix: What kind of content were you putting out there to validate if there was a market for it. Were you posting like behind the scenes photos, videos, stories? What kind of content ... What was the content strategy early on to validate if there was a market?
Nadim: We pretty much had these little gifs that we would post pretty much, and like hard work that would say like, "Have you ever wanted to try a root beer hot sauce?" Then we would talk about how customize your sauce today. It's kind of like taking the most unique ingredients that people would be like, "I want to try this. This is kind of different," and kind of making pictures around that. We would tag a lot of influencers or use certain hashtags to get people to look at those images, and grab people's attentions.
Nadim: Early on, it was a lot of gifs, and also pictures of weird mixes that we kind of posted on our Instagram. We used a lot of videos on stories basically saying testing out Carolina Reapers and things like that because as you know, with “Hot Ones”, and things like that, people are looking for creative ways to kind of test themselves, so we posted a lot of little videos of consuming Carolina Reaper sauces, and things like that, and make polls to get people engaged. That's how we kind of built a little bit of a following, which led to us getting publications writing about us.
Felix: How slowly or quickly was the following building?
Nadim: It was actually pretty fast early on. We were kind of fortunate in that regard. As I said, it was kind of right around the time of Christmas, and we didn't want to necessarily die down, so right after that, Urban Daddy, right after that time out, then we were like, "Okay, we have to do something to kind of keep it going up." We're like okay, we went on Dragon's Den. We were fortunate enough to have something early on, and right around the time of Christmas, and then after that, we just built off of the visibility that we had from the previous media publications.
Felix: Do you remember how big your following was, or how long you were at it before a big publication like Rachael Ray approached you?
Nadim: It wasn't that much initially. It was maybe like 600 followers. Once we had Rachael Ray, it wasn't necessarily through our Instagram because a lot of, I guess, the followers of Rachael Ray still us print, so a lot of them were kind of like just through the magazines and things like that. It wasn't too much early on.
Felix: I mean 600 followers. How long were you at this because it seems like it was pretty early on in, I guess, the company or in your online presence before all these publications picked you up. I was wondering what was it, do you think, about your social media approach that allowed you to get picked up so quickly?
Nadim: We started the Instagram account in October. Rachael Ray wrote about us in November. It was mostly, I would tend to say, was because of the concept of the customization of the sauce, which was part of our strategy. Wiesz co mam na myśli? It was kind of we didn't have an infinite amount of dollars, a lot of money to kind of invest in marketing, especially something that is so new. She kind of allowed us to educate the public about us without us having to invest too much into explaining that.
Felix: Were you selling via Instagram at this time? I imagine you're posting all of these hot sauce, you know, concoctions that you're putting together, and you were actively talking about products that you wanted to sell. I'm sure people were reaching out, or commenting, or sending DMs, saying where can I buy this? What was your strategy to handle these kinds of requests?
Nadim: You know, early on, we did have on our Instagram that we were in the process of developing a website. We had a launch date, so we had people that were kind of waiting for that launch date. We did get approached by people while we were still only with an Instagram account. We did get a couple of orders, a business to business order as well, which we kind of had to do unconventionally, kind of aside. We had an Excel spreadsheet of what we had, and we would send it over to them, and that's how they placed orders. Early on, we kind of put a launch ... We were keeping people posted for a launch date while we were validating our product.
Felix: Now, when you were getting picked up by these publications, and your product was starting to go viral, you mentioned that you were able to leverage this viral product that got you media coverage by using Facebook retargeting to capitalize on all of this virality. Powiedz nam o tym więcej. How did you use Facebook retargeting when your product or your business, your branch started to go viral.
Nadim: Pretty much what we did for the marketing, we had installed Facebook Pixel, so at the end of the day, it's still saving somewhat the user's information, and then we would retarget based off of that. We would actually use promo codes that we would ... Through the retargeting we would offer the customers a promo code, and then we would kind of review how successful the retargeting was based off that promo code.
Felix: Rozumiem. You were getting audiences base off of the traffic that was coming to your site that was basically free traffic because it was coming from media coverage?
Nadim: Yeah, we also used the Privy pop-up app, which is offered through Shopify, and offered another kind of promo code on that to get people to place their first order, and then they would get a newsletter after that once they registered their email. It was the pop-up, gave a promo code once you enter your email, and we can kind of retarget through newsletters like that.
Felix: Basically, your goal was to capture this free traffic that was coming from media coverage, whether that be through retargeting on Facebook, or by capturing their emails and then marketing that way. Is it still a strategy that you still use today?
Nadim: Yes, of course. We haven't really changed that aspect of our marketing. We still follow the same strategy.
Felix: You mentioned to me in the form, in a pre-interview form, which was that there is a difference between entrepreneur and someone that's self-employed. Czy możesz powiedzieć więcej na ten temat?
Nadim: About how the entrepreneur is different?
Felix: Tak, dokładnie.
Nadim: I guess when you're an entrepreneur, not to sound too cliche, you're not really doing that nine to five. You'll have to work long hours, and you kind of have to find solutions yourself. You can't necessarily delegate it to somebody else. You can, but it's kind of like you kind of have to find a solution, and you don't always have the answers, so you have to be willing to kind of work those long hours, and to test things out, and not to be scared to kind of try new ideas, especially with our concept, we didn't have any examples to go by, so we kind of had to kind of be fearless somewhat and to just try different things out.
Felix: You mentioned that this business really took off right around the holiday shopping season when you first started in 2017. What kind of preparations are you doing today to take advantage of that holiday shopping season again this year?
Nadim: We basically will make sure that customers are aware of the 10 business day lead time. We get a lot of customers that want to surprise me, which is one of the features on our website, where we kind of produce based off kind of something at random, based off previous customer orders, so we kind of build up inventory on certain items like that, trying to produce ahead of time. We hold a little bit more inventory of our pre-made sauces to kind of limit on lead times. Pretty much that's what we kind of do when we prepare for the holiday seasons.
Felix: When you are looking for brand new customers, how do you get these customers to try a product, a food-based product, without tasting it ahead of time, especially since these are unique combinations that they probably have never had before?
Nadim: Yeah, so pretty much that's another challenge that we have. We kind of offer the customer ... They reach out to us a lot. They'll ask us, "Is this a good combination?" Sometimes they'll write to us with little comments. We're not afraid to reach out in case there's something that we think is not necessarily compatible, but we do guarantee our customers that they'll have a great tasting sauce at the end of the day. We make sure that we offer a product that is consumable at the end of the day, even though we have certain ingredients that sound a little crazy. If we ever have a concern, we kind of have a communication with our clients.
Felix: You mentioned Privy was one of the apps that you use for the pop-ups. What other apps do you use to run the business?
Nadim: The apps that we use ... We do use Crisp, which is our messaging tool through our website.
Felix: That's a good chat, live chat.
Nadim: Correct, yeah. We have the Chatbox on our website. We'll message customers that go on our website. We'll be like, "Do you need any help with something?" We can see that if they have something in their check box that they're taking a little bit of time, we have these automated messages that we send out. We use that for the messaging tool. We have Privy, as I said, the pop-up. We have a conversion tool for US/Canadian dollars that we've installed on our Shopify. We have the newsletter app, which is Privy.
Felix: On Crisp, the app that you use for live chat, what kind of questions typically come in through there?
Nadim: A lot of them is people who ask if this is a good mix. They'll ask us to kind of ... When they would be getting their order if they placed their order today. They ask us if we can assist them with designing the label. Sometimes customers, they have an idea of an image, they have an image, but they don't necessarily have an actual label design, so we discuss certain things with our clients, and we kind of develop certain labels for them. A lot of them relate to the labeling and the development of the sauce to make sure that they're making mixes.
Nadim: Sometimes they'll let us, they'll trust us. They'll be like, "This is what I want in it. Could you guys make something that is pretty good with this ingredient?" We'll tell them what we think is kind of a good combination with their sauce. At the end of the day, we joke around. We kind of feel like we're pepper consultants. Then, we kind of consult our customers on ways they can develop a great tasting sauce.
Felix: You mentioned earlier, you said that there was how many visitors per month that was coming to your site?
Nadim: Over 3,300.
Felix: Rozumiem. Have you made any changes recently to the site to improve things like conversion rates?
Nadim: Yeah. Initially, we were on Magento. We switched to Shopify. It wasn't too great. It was limited in terms of ads. Our website wasn't as great as we feel it is today. We switched from Magento to Shopify, which was a major change. Aside from that, we added the different levels of heat on the chile peppers, for example, on our website because they had people that were wondering what the heat levels are. Whenever we had questions that were asked to us in the Chat Box, we tried to see if there were ways we could implement it on the website so that they can avoid some messages. Some people don't necessarily have the patience to message, so we were willing to put the information right off the bat.
Nadim: What else we added, we have a measuring tool. Seeing all the ingredients on a scale from one to ten, we actually put a chart saying one would be considered a little, one to four, for example. Then, five would be like the medium, and then from five to ten, or six to ten would be a lot. We kind of put tools in place to kind of help our clients to know what a lot of the ingredients they're putting. We're also thinking of adding a feature on our website, which says it would be kind of a tool to say if the sauce will be sweet if it will be salty, things like that, based off of the quantity of ingredients they put in. This is something that we're looking to add to our website in the short-term.
Felix: These all came from basically just questions that people are messaging you through email or live chat?
Nadim: Zgadza się, tak. Zauważyliśmy, że zadawano wiele tych samych pytań, więc szukaliśmy, jak możemy oszczędzić klientom konieczności wysyłania do nas wiadomości, aby doświadczenie ... mieć dobrą obsługę klienta, którą zapewniamy naszym klientom, aby mogli mieć wszystkie narzędzia potrzebne do złożenia zamówienia. W końcu to były sposoby na nawrócenie. Przyjrzeliśmy się naszemu nawróceniu. Jesteśmy jak moglibyśmy się nawrócić? To są pytania, które wciąż się pojawiają. Czy to pomoże w konwersji i w ten sposób opracowaliśmy pewne narzędzia na naszej stronie internetowej.
Felix: Tak, myślę, że to ważne, aby ludzie zadawali to samo pytanie w kółko, to o wiele lepsze niż po prostu odpowiadać na każdy komentarz, każde pytanie z odpowiedzią. Lepiej umieścić go na swojej stronie. Wyszedłeś trochę poza miejsce, w którym zwykle widzę, gdzie ludzie mają stronę z najczęściej zadawanymi pytaniami lub coś takiego. To, co zrobiłeś, to wbudowanie odpowiedzi na ich pytania w części witryny, w których ludzie zadają to pytanie.
Felix: Brzmisz, jakbyś nie chciał, żeby musieli szukać tych informacji. Jestem teraz na stronie produktu, a potem na gorąco i ilościach, które są tutaj na stronie produktu, więc jest bardzo jasne, gdzie mogę mieć pytanie, odpowiedź jest tuż przed moją twarzą, kiedy bym mam to pytanie. Myślę, że ważne jest, abyście wbudowali odpowiedzi w miejsca, w których ludzie mogą zadać pytanie, na początek.
Nadim: Dokładnie. Koniec końców, ja osobiście nie lubię zagłębiać się w FAQ i tego typu rzeczy. Chcę mieć wszystkie potrzebne informacje od samego początku. Chcę być na stronie internetowej. Nie chcę spędzać zbyt dużo czasu. Jeśli chcę coś zamówić, chcę mieć wszystkie informacje potrzebne do złożenia zamówienia i to wszystko. W ten sposób, jak powiedziałeś, zintegrowałeś swoje FAQ bezpośrednio na swojej stronie internetowej, dzięki czemu mają wszystkie potrzebne informacje.
Felix: Super. Witryna to Customheats.com. Zostawię ci to ostatnie pytanie. Jak myślisz, jakie będzie największe wyzwanie, przed którym staniecie w ciągu najbliższego roku?
Nadim: Największym wyzwaniem jest po prostu dalsze skalowanie. Wiesz, powiedziałem, że na naszej stronie mamy ponad 3300 odwiedzających. Wspina się co miesiąc. Tak naprawdę naszym celem jest skalowanie i skrócenie czasu realizacji w miarę skalowania. Myślę, że jednym z wyzwań jest dalsze rozwijanie wysoce konfigurowalnego produktu i oferowanie go milionom ludzi bez konieczności długiego czekania, a także oferowanie świeżego produktu, produktu rzemieślniczego, który ktoś chce mieć. to tożsamość oferowania dobrego sosu w odpowiednim czasie, w oparciu o gust użytkownika.
Felix: Super. Bardzo dziękuję za poświęcony czas, Nadim.
Nadim: Dziękuję, Feliksie. Dzięki za zaproszenie.