Dzień z życia menedżera społeczności [Hrisi D]
Opublikowany: 2022-12-01Pozdrowienia i pozdrowienia, drodzy czytelnicy bloga DevriX!
Tym razem spotkamy się z menedżerem społeczności DevriX – Hristiną Dimovą.
Czytaj dalej, aby dowiedzieć się więcej o jej codziennych obowiązkach, czy pierwsze wrażenie zawsze jest dobre i dlaczego uwielbiała jeździć na Hawaje.
Ale zanim przejdziemy do wywiadu, koniecznie obejrzyjcie poprzedni odcinek „Dzień z życia…”
- Programista Front-endu
- Rekruter
- Programista zaplecza
- Koordynator projektu
- Lider Zespołu Front-Endowego
- Koordynator marketingu
- Projektant graficzny
Dzień z życia Community Managera
Cześć, Krysiu! Dziękuję za ten wywiad. Czy mógłbyś na początek podzielić się czymś o sobie?
Witaj Denis, dziękuję za zaproszenie. Poszedłem do liceum w Liceum Matematyczno-Przyrodniczym Acad. Nikola Obreshkov w Burgas, skąd pochodzę. Następnie kontynuowałem studia na Uniwersytecie Gospodarki Narodowej i Światowej w Sofii na kierunku Business Economy. Następnie uzyskałem tytuł magistra psychologii organizacji i społecznej.
Jeśli chodzi o moje wykształcenie, moim celem zawsze było studiowanie czegoś związanego z biznesem. Tak wybrałem studia magisterskie – chciałem dowiedzieć się więcej o organizowaniu i pracy z ludźmi, aby lepiej ich zrozumieć i koordynować procesy pracy.
Och, ja też uwielbiam tańce ludowe, napełniają serce radością. Poza tym lubię jeździć na nartach.
Organizowanie i praca z ludźmi to z pewnością wyzwanie.
TAk. To była przyjemność także dlatego, że poznałem różne typy ludzi, wielu z biznesem i różnymi formami zarządzania.
Miałem kolegów, którzy byli pilotami, inni mieli doświadczenie w psychologii, zawsze ekscytowało mnie pójście na studia, wiedząc, że spotkam tych ludzi i poznam ich zarówno zawodowo, jak i prywatnie.
Nauczyciele też byli fajni i bardzo ciekawi. Odbyliśmy różne sesje szkoleniowe dotyczące takich tematów, jak prowadzenie negocjacji. Wiele zajęć miało charakter czysto praktyczny, co mi się podobało. Powinienem tutaj również zauważyć, że nadal nie ukończyłem studiów. Muszę jeszcze napisać pracę magisterską. Muszę przeprowadzić badania z co najmniej 50 osobami na temat ich pracy w organizacji biznesowej. W tej chwili wciąż myślę o tym, jak i co zrobić.
Chłodny. Czekamy więc na zaproszenie na bal podyplomowy któregoś dnia.
Właściwie wy (koledzy) moglibyście być zaangażowani w moje badania (śmiech).
Nie ma problemu. Twoja rola, jako menedżera społeczności w firmie, polega na wykonywaniu wielu różnych zadań – administracyjnych, marketingowych, księgowych itp. Jaka jest jednak rzecz związana z pracą, którą lubisz robić najbardziej?
Najbardziej interesuje mnie moment, w którym zaczyna się organizacja wydarzenia, zwłaszcza wewnętrznego. To kreatywny i pozytywny proces, ponieważ muszę pomyśleć o tym, jak sprawić, by ich doświadczenie było przyjemne. I dość trudne, ponieważ przed właściwym wydarzeniem należy przemyśleć wiele szczegółów. Co więcej, mam możliwość komunikowania się ze wszystkimi liderami zespołów w firmie, co jest dla mnie wspaniałym doświadczeniem.
Nie trzeba dodawać, że zdecydowanie jesteś osobą, która lubi wyzwania. Powiedz mi, jakie według ciebie byłoby idealne środowisko pracy? Jak ty to sobie wyobrażasz?
Miejsce powinno być przytulne z przyjemnym zapachem – spokojne i przyjemnie wyglądające. Czysty i gościnny. Wolałbym też, tak jak tutaj, aby koledzy pracowali w tym samym pomieszczeniu co ja. Dla mnie ważne jest również przebywanie z miłymi ludźmi, którzy lubią swoją pracę. Komunikacja powinna być na dobrym poziomie. Powinieneś też móc polegać na tym, że działy wykonują swoje zadania terminowo, bez konieczności zbytniego przypominania im o tym – kultura organizacyjna powinna być na wysokim poziomie.
Podsumowując, idealne środowisko pracy powinno być pozytywne, przytulne i komunikatywne?
Tak, a ludzie powinni być zmotywowani i zadowoleni z wykonywania swojej pracy, aby wyniki były korzystne dla wszystkich.
Wspaniały. Moje kolejne pytanie jest związane z tematem: jako ekstrawertyk, który lubi spotykać się i wchodzić w interakcje z ludźmi, czy możesz podzielić się, jakie cechy lubisz widzieć w ludziach?
Szczerze mówiąc, czasami mogę być introwertykiem, w zależności od sytuacji i drugiej osoby. Lubię, gdy widzę szczęśliwych i pozytywnych ludzi, otwartych na komunikację. To sprawia, że jestem bardziej zrelaksowany i gotowy do rozmowy. Powiedziałbym, że jest to bardziej intuicyjne niż cokolwiek innego, ponieważ kiedy spotykasz kogoś, kogo nie znasz, zwykle bardziej polegasz na swojej intuicji, ponieważ nie znasz jeszcze tej osoby ani jej cech.
Wolę spokojnych ludzi, a nie lubię bezczelnych. Powiedziałbym, że moje zachowanie jest odzwierciedleniem tego, jak ktoś do mnie podchodzi.
Więc polegasz głównie na niesławnej kobiecej intuicji?
No tak. Opieram się też na swoim pierwszym wrażeniu. W większości przypadków podchodzę do ludzi z pozytywizmem.
Ostatecznie pierwsze wrażenie jest najważniejsze, czy tak brzmi stereotyp?
TAk. Wiele razy pierwsze wrażenie, jakie miałem, było prawidłowe, ale miałem przypadki, w których udowodniono, że się myliłem. Mam przyjaciela, z którym pierwsze wrażenie było takie, że bym się z nim nie dogadała, ale w końcu się do siebie zbliżyliśmy i uwielbiam z nim rozmawiać.
Okej, więc pierwsze wrażenie nie zawsze jest słuszne?
Nie zawsze, ale chcę dodać wyjaśnienie, że pierwsze wrażenie jest przed rozpoczęciem rozmowy. Potem pojawią się inne rzeczy, które pokażą, czy rozmowa i związek z tą osobą będą satysfakcjonujące.
W porządku. A teraz czas na klasyczne pytanie: jak wygląda dzień z życia community managera?
Dzień pracy zaczynam od sprawdzenia Asany i poczty. Priorytetyzuję swoje zadania z terminem, dzięki czemu mogę ustalać priorytety i organizować je w odpowiednim czasie, na przykład urodziny lub DevriXversaries.
Śledzę również prezenty, które przygotowujemy dla naszych współpracowników i dbam o to, aby otrzymali je na czas. Zajmuję się organizacją eventów – zajmuję się planowaniem budżetu, sugeruję, koordynuję, głównie z liderami naszych zespołów.
Kolejną rzeczą, za którą odpowiadam, jest przygotowywanie faktur dla naszych klientów, a także rachunków, które musimy zapłacić. Zadania te mają zawsze wysoki priorytet, ponieważ mamy określone terminy do dotrzymania i ściśle współpracuję z zespołem PM, aby upewnić się, że wszystko jest w porządku.
Część moich obowiązków obejmuje również inne prace administracyjne z dokumentami, ściśle współpracuję z naszym asystentem biurowym, HR oraz zespołem marketingu. To wszystko, z głowy, ale prawdopodobnie są inne rzeczy, o których teraz zapominam.

Twoje obowiązki są zdecydowanie bardzo ważne. Jak sam powiedziałeś, współpracujesz z prawie wszystkimi, jeśli nie wszystkimi, działami w firmie.
Wspomniałeś także o wydarzeniach – jesteś zaangażowany w koordynację i organizację większości wydarzeń DevriX. Bycie obywatelem społeczności jest częścią naszych podstawowych wartości, więc nie mogę powstrzymać się od pytania – które wydarzenia najbardziej Ci się podobały?
Jedno z najfajniejszych wydarzeń miało miejsce w biurze w piątkowy wieczór. Zacząłem pracować w firmie kilka miesięcy wcześniej – prawie wszyscy byli obecni i byłem mile zaskoczony, widząc ludzi w innym świetle. Wszyscy dobrze się bawili, była to świetna impreza integracyjna.
Kolejnym niesamowitym wydarzeniem było świętowanie urodzin naszych prezesów (Mario Peshev). Znowu było fajnie i myślę, że wszyscy dobrze się bawili.
Nowsze wydarzenie, które bardzo mi się podobało, miało miejsce tego lata, kiedy świętowaliśmy urodziny DevriXa. Byliśmy poza biurem, to była prywatna impreza. Sądząc po opiniach, które pojawiły się później, myślę, że wszyscy byli zadowoleni i podobało im się, jak poszło. Osobiście też byłem bardzo podekscytowany i zadowolony i powiedziałbym, że wszyscy świetnie się bawili.
Ostatnie wydarzenie, które zorganizowaliśmy, było na Halloween. To nie była „impreza”, zamiast tego kroiliśmy dynie grupami, robiliśmy quiz, jedliśmy smakołyki i oglądaliśmy straszne filmy. To było bardzo zabawne i byłem bardzo zaskoczony, jak kreatywni byli wszyscy, udało im się wyrzeźbić swoje dynie w bardzo krótkim czasie, było tam kilka prawdziwych dzieł sztuki. Przez cały dzień wszyscy byli w świetnych nastrojach, więc to kolejne wydarzenie, z którego jestem zadowolony.
Ten, kto nigdy wcześniej nie organizował imprezy, nie wie o tym, ale organizacja jest zawsze usiana stresem. Po udanym wydarzeniu, w jakim stopniu, powiedziałbyś, że te pozytywne uczucia związane z osiągnięciem przeważają nad nagromadzonym stresem?
Na początku zawsze jestem bardzo podekscytowany. Oczywiście zdarzają się stresujące sytuacje, związane z terminami, planowaniem itp., ale kiedy widzę, że ludzie są zadowoleni i cieszą się z imprezy, czuję się świetnie. Kiedy ktoś przychodzi i mówi mi osobiście: „Dobra robota, Hrisi” lub „Było świetnie”, to naprawdę robi mi się ciepło na sercu i duszy. To naprawdę motywuje mnie do dalszego wykonywania mojej pracy z przyjemnością. Wszystkie rodzaje dramatów, które istniały na etapie planowania, natychmiast zostają zapomniane.
Ponownie, jako typowy ekstrawertyk, rozwijasz się dzięki szczęściu innych ludzi.
(śmiech) Dodam, że odkąd byłem w liceum, nie wiem dlaczego i jak to się zaczęło, ale zawsze wychodziłem z inicjatywą organizowania wszelkiego rodzaju zajęć. Od zbierania pieniędzy na coś, po organizowanie wycieczek terenowych i tak dalej.
Co więcej, wszyscy byli zaangażowani w zajęcia, co sprawiało mi ogromną radość. Pewnie dlatego nasza klasa była bardzo zżyta nawet po maturze. Zorganizowałem też kilka spotkań na uniwersytecie.
Organizacja to zdecydowanie coś, w czym jesteś dobry. Wiem, że pasjonujesz się jeszcze czymś, co Cię pasjonuje: podróżowaniem i poznawaniem nowych kultur – czy możesz nam powiedzieć, gdzie byłeś do tej pory?
Włochy, Hiszpania, Grecja, Turcja, Serbia, Austria, Stany Zjednoczone, Szwecja, Rosja, Maroko, RPA… jest ich więcej, ale nie pamiętam teraz wszystkich.
W porządku. Jakie jest twoje ulubione miejsce ze wszystkich wymienionych miejsc?
Bardzo lubię Włochy. Jednym z najbardziej imponujących miejsc, w których byłem, jest Florencja. Rzym też bardzo mi się podobał. Podobały mi się też ich ośrodki zimowe, bo mają ładne, szerokie stoki narciarskie.
Kiedy byłem w Stanach Zjednoczonych, odwiedziłem wiele miejsc – jednym z nich były Hawaje. Było jak na filmach – palmy, wysokie fale – tam pierwszy raz spróbowałem surfować. Moja próba utrzymania się na desce zakończyła się sukcesem, więc byłem bardzo zadowolony (śmiech). Bardzo podobały mi się Hawaje.
Byłem też w Nowym Jorku, ale mam co do tego mieszane uczucia. Mimo wszystko jest w tym mieście coś magicznego.
Gdzie marzysz o wyjeździe?
Chcę odwiedzić Singapur. To pragnienie zrodziło się z rozmowy z przyjacielem rodziny, który opowiedział nam, jak to jest zorganizowane, jakie tam panują zasady, jakie są tutejsze owoce, jak ludzie tam żyją… Nie wiem, po prostu wydało mi się to całkiem interesujące i chcę doświadczyć życia w takim Megapolis.
Chciałbym też trochę więcej podróżować po Stanach Zjednoczonych – ponownie odwiedzić Hawaje. Chciałabym też pojechać na Bali – tylko po to, żeby poczuć to miejsce.
Dobra, dobra, podsuwaj nam pomysły, prędzej czy później będą twoje urodziny, coś wymyślimy…
(śmiać się)
Nawiasem mówiąc, nie jesteś pierwszą osobą w firmie, która kocha Włochy, więc może moglibyśmy pomyśleć o czymś w tym kierunku… Oczywiście o budowaniu zespołu.
Przechodząc do ostatniego pytania. Jako dziecko morza, dokąd chciałbyś, aby fale zabrały cię w twoim życiu?
Chcę mieć duży dom z dużymi oknami (śmiech).
Z pewnością będziesz potrzebować do tego dużych fal.
(śmiech) Tak. Chcę mieć rodzinę, dalej rozwijać się jako osoba iw mojej karierze. I chcę podróżować po świecie… więcej. To tyle, całkiem.
Pokorne życzenia… Jeszcze raz dziękuję za ten wywiad, Hrisi. Czy chciałbyś coś dodać, zanim zakończymy?
Dziękuję za cierpliwość podczas całego wywiadu. Cieszę się, że pracuję z takimi ludźmi jak Ty. Nawiązując do jednego z twoich wcześniejszych pytań: na koniec dnia, jeśli widzisz pozytywne nastawienie ludzi wokół ciebie i sposób, w jaki wykonują swoją pracę, to jest to jak poklepanie po plecach i daje ci znać, czy wszystko jest w porządku. iść we właściwym kierunku.
Twoja strona idzie w złym kierunku? Nie jest za późno, aby to zmienić. Sprawdź nasze usługi.
Jak to jest pracować z Hrisi?
„Hrisi jest jak kolejka górska emocji. Jest bardzo pasjonatką swojej pracy, a jako ekspresyjna osoba, którą jest, zawsze będziesz wiedzieć, że będzie nowe wydarzenie z szerokim uśmiechem na jej twarzy, który rozjaśnia całe biuro. Nie jestem nawet pewien, jak udaje jej się ukrywać przyjęcia-niespodzianki *śmiech*, chociaż moim zdaniem radzi sobie z każdym wyzwaniem, przed którym stoi.
Odnośnie pytania „Jak to jest pracować z Hrisi?” Nie jestem pewien, co powiedzieć, tak naprawdę nie można tego opisać, po prostu trzeba tego doświadczyć. Uwierz mi, ona naprawdę potrafi cię poruszyć.
„Praca z nią jest interesująca. Hrisi jest osobą pomocną, proaktywną i zmotywowaną. Jest pełna pasji i oddana swojej pracy.”
„Hrisi jest w 100% godnym zaufania współpracownikiem i niesamowitym przyjacielem. Uwielbiam jej emocjonalność, kreatywność i poświęcenie dla zespołu. Praca z nią to świetna zabawa i ogromna przyjemność.”