Dostarczanie odcinka 10: Jeden powalony, dwa do wyjścia

Opublikowany: 2019-09-06

W tym odcinku Delivering, gospodarz Jason Rodriguez przygląda się najważniejszym wydarzeniom Litmus Live London, zmieniającej się branży e-mailowej i temu, na czym wszyscy powinniśmy się skupić w naszej pracy.

Dostarczanie jest dostarczane przez Litmus.

Litmus to jedyna platforma, która za każdym razem pomaga w bezpiecznym wysyłaniu wiadomości e-mail. Ponad 600 000 specjalistów ds. marketingu używa narzędzi Litmus do szybszego tworzenia, testowania i analizowania lepszych kampanii e-mailowych.

Udaj się na litmus.com, aby rozpocząć bezpłatny 7-dniowy okres próbny Litmusa i już dziś zacznij wysyłać lepsze e-maile.

Pamiętaj, aby zasubskrybować Dostarczanie w iTunes lub Spotify, aby słuchać przyszłych odcinków i dołączać do rozmowy na Twitterze, używając hashtagu #DeliveringPodcast.

Transkrypcja odcinka

Witamy w Delivering, podkaście o marketingu e-mailowym, projektowaniu, programowaniu i branży e-mailowej. Jestem twoim gospodarzem, Jason Rodriguez.

Dostarczanie zapewnia Litmus, jedyna platforma, która za każdym razem pomaga w bezpiecznym wysyłaniu wiadomości e-mail. Litmus jest używany przez ponad 600 000 profesjonalistów zajmujących się e-mailami, aby szybciej tworzyć, testować i analizować lepsze kampanie. Udaj się na litmus.com, aby rozpocząć bezpłatny, 7-dniowy okres próbny i zacznij wysyłać lepsze e-maile już dziś.

Jakieś dwa tygodnie temu byłem w Londynie na Litmus Live, naszej dorocznej konferencji dla profesjonalistów zajmujących się pocztą elektroniczną na całym świecie. Wraz z organizacją wydarzenia i porozmawianiem z uczestnikami miałam za zadanie rozpocząć zabawę na scenie – powitać wszystkich, przejść przez logistykę i (próbować) naładować wszystkich na widowni i zainspirować ich na dzień praktycznych, edukacyjnych wykładów. jedni z najmądrzejszych ludzi w branży.

Chociaż zazwyczaj bardzo dobrze się czuję wstając przed innymi – zwłaszcza na Litmus Live – ten rok wydawał mi się nieco inny. Trudniej było mi wymyślić coś do powiedzenia uczestnikom. Mogłem domyślnie sięgnąć po frazesy na temat zwrotu z inwestycji w pocztę e-mail i rozwoju społeczności, ale wydawało mi się to nieautentyczne. Robiliśmy to już wcześniej i chociaż format konferencji był w dużej mierze taki sam przez ostatnie kilka lat, wydawało się, że coś się zmieniło.

Po pewnym czasie zdałem sobie sprawę, że zmieniła się nie tylko konferencja, ale branża, która śledziła konferencje. To, co zmieniło się na konferencji, jest bezpośrednim wynikiem tego, co zmieniło się w całej naszej pracy i priorytetach.

Trochę historii…

Litmus Live wystartowało w 2013 roku jako The Email Design Conference. Z taką nazwą możesz się domyślić, co było reprezentowane na scenie. W pierwszych latach konferencji *bardzo* skupiono się na projektowaniu i rozwoju — kodzie, który napędza kampanie e-mail marketingowe. W końcu w tym właśnie specjalizuje się Litmus — pomagając projektantom e-maili w tworzeniu i testowaniu lepszych kampanii. Przez lata konferencja pomagała w kierowaniu opłatami za projektowanie wiadomości e-mail, z prelekcjami wiodących ekspertów na temat wszystkiego, od responsywnej i interaktywnej poczty e-mail po dostępność, dynamiczną treść i systemy projektowania.

Ale przez lata zajęliśmy się innymi tematami. Podzieliliśmy konferencję na wiele ścieżek, aby pomóc kształcić nie tylko projektantów i programistów e-maili, ale także każdego, kto koncentruje się na kampanii e-mailowej, od menedżerów marketingu e-mailowego i CMO po copywriterów, strategów i nie tylko. W 2017 roku odzwierciedliliśmy tę zmianę, przechodząc z konferencji The Email Design Conference na Litmus Live.

Teraz, w siódmym roku, ta zmiana wydawała się bardziej namacalna niż kiedykolwiek. Przez długi czas Litmus Live polegał na gromadzeniu oddziałów w e-mail marketingu. Gromadzenie razem ludzi, którzy czuli się zapomniani lub samotni, aby współczuli naszym wspólnym wyzwaniom. Ale w tym roku – przynajmniej dla mnie – wydawało się, że wszyscy się odnaleźliśmy, więc mniej chodziło o łączenie ludzi. Wydawało się również, że rozwiązano wiele problemów związanych z kodowaniem, więc mniej chodziło o nakrętki i śruby związane z projektowaniem wiadomości e-mail.

Wydawało się, że teraz, gdy wszyscy tu byliśmy, teraz, gdy udowodniliśmy wartość poczty elektronicznej i wartość naszej własnej pracy, nadszedł czas, aby odłożyć wezwanie do broni i faktycznie zabrać się do pracy.

Kiedy więc wszedłem na scenę – po przejściu całej logistyki konferencji – opowiedziałem o tym trendzie z przeszłości io tym, co to oznacza dla przyszłości.

Litmus nigdy nie odejdzie od ludzi z chwastów — projektantów e-maili i programistów zagłębionych w kod oraz copywriterów i strategów, którzy próbują tworzyć bardziej trafne, spersonalizowane kampanie dla subskrybentów.

Ale wydaje się, że niektóre problemy z minionych lat zaczynają być rozwiązywane. Poziom dojrzałości w e-mail marketingu wzrósł i teraz zaczynamy skupiać się na potencjalnie ważniejszych – ale trudniejszych – problemach. Problemy, takie jak praca ze sobą, udostępnianie e-maili dla wszystkich oraz lepsze zrozumienie ogólnej wydajności i wartości programu pocztowego, nie tylko w poszczególnych kampaniach.

Myślę, że znalazło to odzwierciedlenie w wielu sesjach konferencyjnych.

Kait Creamer rozpoczęła dzień nie od wykładu o taktykach e-mail marketingu, ale o inteligencji emocjonalnej. Ponieważ coraz więcej z nas poznaje taktykę, musimy wymyślić sposoby na lepszą współpracę, zrozumienie siebie nawzajem i okazywanie większej empatii naszym subskrybentom.

Zamiast mówić o mechanice interaktywnej poczty e-mail, Mark Robbins omówił swój proces myślenia i wspierania innowacji w projektowaniu poczty elektronicznej. Mechanika została omówiona, ale filozofia stojąca za innowacjami? Nie tak bardzo.

Prawie na całym świecie wydawało się, że mniej skupiamy się na wdrażaniu, a bardziej na motywach, ogólnej strategii i współpracy między większymi, bardziej wyrafinowanymi zespołami. To nie znaczy, że nie było sesji na temat praktycznych technik (jest to zasadniczo wymóg dla mówców), ale wszystko wydawało się cięższe, bardziej dojrzałe i bardziej żywotne.

Jedna z pracowni Litmusa, Lily Worth, odbyła sesję na temat trendów w projektowaniu e-maili zatytułowaną „Big, Bold and Trending: Visual Design Techniques to Ignite the Inbox”. To była wspaniała — i pięknie zaprojektowana — rozmowa o niektórych trendach, które śledziła w branży, od stosowania gradientów i projektów poza siatką po animację, niestandardowe ilustracje i odważną typografię. Jednym z ważnych wniosków było dla mnie to, że nie chodziło o wdrażanie wszystkich tych trendów.

Lily skupiła się na tym, jakie były trendy, w jaki sposób pojawiały się w różnych markach i, co najważniejsze, czy należy je uwzględniać. Krytycznie przyjrzała się wszystkim tym trendom i błagała projektantów e-maili w pokoju, aby naprawdę zastanowili się, czego potrzebują ich subskrybenci, zanim zaakceptują trend w projektowaniu wizualnym, tylko po to, by nadążyć za wszystkimi innymi w skrzynce odbiorczej.

W ścieżce marketingowej Skip Fidura działał w podobny sposób. Odniósł się do kwestii przypisywania wartości do e-mail marketingu (lub dowolnego innego kanału marketingowego), aby uzyskać budżet i zasoby do inwestowania w e-mail. Przyjrzał się wszystkim starym i obecnym modelom atrybucji i przeszedł przez problemy każdego z nich, zanim dał marketerom e-mailowym lepszy, bardziej przyjazny dla przyszłości model do pracy. Chodziło o wyrzucenie starego i przyjęcie nowego poprzez krytyczne myślenie o pracy, którą wykonujemy każdego dnia, zamiast po prostu robić rzeczy tak, jak zawsze.

Elliot Ross zapełnił salę, kusząc ludzi odpowiedzią na pytanie: „Jak zrobić niesamowity e-mail w 2019 roku?” Uwaga, spoiler: nie chodzi o podążanie za trendami i wymyślanie w skrzynce odbiorczej. Chodzi o podstawy i głębokie przemyślenie swojego programu pocztowego, celów i tego, czego subskrybenci *faktycznie* potrzebują od wiadomości e-mail.

Zmiana, którą wyczułem, tworząc slajdy jeszcze przed rozpoczęciem konferencji, pojawiła się w rozmowach. Jesteśmy w punkcie, w którym wszyscy musimy mniej skupiać się na błyszczących nowych rzeczach lub niekonwencjonalnych technikach, a bardziej na krytycznym myśleniu o roli poczty e-mail w świecie i życiu subskrybentów, a także na tym, jak wszyscy razem pracujemy, aby rozwijać branżę i nasza własna praca.

Nie brzmi to banalnie, ale wydaje się, że ten rok jest punktem zwrotnym dla Litmus Live i szerszej branży e-mailowej. Dorośliśmy, zrobiliśmy to. Udowodniliśmy swoją wartość, zrozumieliśmy zasady e-mail marketingu, a teraz musimy iterować i dojrzewać.

Nie oznacza to, że odtąd każda sesja będzie dotyczyć filozofii, ale nawet te dotyczące projektowania, kodu, taktyki i implementacji prawdopodobnie będą miały krytyczne, przemyślane nastawienie, które jest tak ważne dla rozwoju naszej branży.

Nigdy nie odchodzimy od ludzi na parterze e-maili. Zamiast tego staramy się pomóc im poprowadzić ich do lepszej, bardziej dojrzałej branży poczty e-mail. A także szczęśliwsi subskrybenci.

Chociaż Litmus Live London dobiegło końca, wciąż mamy jeszcze dwa wydarzenia do rozegrania w tym roku. Jestem podekscytowany tym, jak Boston i San Francisco porównują się w tym roku z Londynem, i mogę dowiedzieć się więcej zarówno od prelegentów, jak i od uczestników. Zobaczymy, czy wszystkie moje wędrowanie się utrzyma.

Nadal możesz dołączyć do nas na Litmus Live w Bostonie w dniach 9-11 października oraz w San Francisco 14 i 15 listopada. Jeśli naprawdę chcesz przenieść swoje umiejętności na wyższy poziom, zdobądź bilety na nasze ekskluzywne warsztaty na temat podstaw tworzenia wiadomości e-mail, interaktywnej poczty e-mail, kampanii onboardingowych i cyklów życia oraz jak skalować swój zespół e-mailowy. Bilety są ograniczone i rozchodzą się szybko, więc odwiedź stronę litmus.com/conference już dziś, aby odebrać swoje, zanim zostaną wyprzedane.

Dostarczanie jest dostarczane przez Litmus.

Litmus to jedyna platforma, która za każdym razem pomaga w bezpiecznym wysyłaniu wiadomości e-mail. Ponad 600 000 specjalistów ds. marketingu używa narzędzi Litmus do szybszego tworzenia, testowania i analizowania lepszych kampanii e-mailowych.

Udaj się na litmus.com, aby rozpocząć bezpłatny 7-dniowy okres próbny Litmusa i już dziś zacznij wysyłać lepsze e-maile.

Pamiętaj, aby zasubskrybować Dostarczanie w iTunes lub Spotify, aby słuchać przyszłych odcinków i dołączać do rozmowy na Twitterze, używając hashtagu #DeliveringPodcast.