Dostarczanie odcinka 25: spojrzenie od środka na edytor wizualny w programie Litmus Builder
Opublikowany: 2020-08-08W tym odcinku Delivering gospodarz Jason Rodriguez zasiada do obszernego wywiadu z Lauren Smith i Scottem Epple, dwoma członkami zespołu zaangażowanymi w niedawne wydanie edytora wizualnego w programie Litmus Builder. Omawiają, w jaki sposób Litmus decyduje się na tworzenie nowych funkcji — w tym edytora wizualnego — i jak zespoły poczty e-mail na całym świecie mogą korzystać z edytora wizualnego w celu skalowania produkcji, jednocześnie pozwalając wszystkim skupić się na swoich podstawowych umiejętnościach.
Możesz również obejrzeć wersję wideo tego wywiadu poniżej lub na naszym kanale YouTube.
Transkrypcja odcinka
Scott Epple:
Myślałem, że zamierzasz powiedzieć pysk konia.
Jason Rodriguez:
Myślałem o tym, ale wydaje mi się, że w większości nie jest to pochlebne określenie. Czy to jest fajne? Brzmi dobrze? Coś szczególnego, o czym chcesz, żebym wspomniał?
Scott Epple:
Po prostu weź wszystkie moje śmieszne dowcipy [przesłuch 00:00:14].
Jason Rodriguez:
W porządku. Fajny. Cóż, chyba zaczniemy. Już się nagrywa, więc to będzie rolka B na samym końcu. Wpadki. Fajny.
Jason Rodriguez:
Zapraszam na specjalny wywiad. Jestem bardzo podekscytowany, że siedzę tutaj i rozmawiam z dwoma moimi kolegami z Litmus. Dwie osoby, które są w dużej mierze odpowiedzialne za jedną z najfajniejszych funkcji, które wydaliśmy od dłuższego czasu, o nazwie Edytor wizualny, w programie Litmus Builder. Dołącz do mnie i powitaj Lauren Smith, która jest naszym dyrektorem ds. marketingu w przedsiębiorstwie, oraz Scotta Epple, który jest naszym głównym menedżerem produktu. Jak zawsze, jestem Jason Rodriguez. Jestem facetem, którego zwykle widuje się na webinarach, na blogu, wszystkie te dobre rzeczy. Mieszkam poza Detroit, ale chciałbym najpierw trochę posłuchać o waszej historii w Litmus io tym, co robiliście przez ostatnie kilka lat. Lauren, chyba zacznij od ciebie.
Lauren Smith:
Pewny. Dzięki, Jasonie. Nazywam się Lauren i jestem w zespole marketingu produktów w Litmus. Dlatego skupiam się na zrozumieniu potrzeb naszych klientów i rynku, aby pomóc w kształtowaniu naszej mapy drogowej. A kiedy już mamy nasze nowe funkcje i rozwiązania, sprzedajemy je zarówno naszym klientom, jak i, miejmy nadzieję, potencjalnym nowym klientom. W Litmus pracuję od około ośmiu lat. Więc to była bardzo długa i przyjemna jazda. Mieszkam w Bostonie, Mass, pośrodku mojej kuchni, jak możesz powiedzieć. I cieszę się, że dzisiaj z wami rozmawiam.
Jason Rodriguez:
A co z tobą, Scott?
Scott Epple:
Jestem też w Massachusetts, na przedmieściach Bostonu. Niecałe osiem lat, jestem po prostu bardzo blisko Lauren, około półtora roku, zbliżają się dwa lata, więc trochę drogi do zrobienia. Ale tak, jestem menedżerem produktu, jak powiedziałeś, Jason. Dlatego postrzegam swoją pracę przede wszystkim jako potrzebę dogłębnego zrozumienia naszych klientów i ich przepływów pracy, a zwłaszcza problemów, ponieważ patrzę na swoją pracę na wiele sposobów jako na rozwiązanie problemów, aby pomóc klientom odnieść większy sukces poprzez budowanie produkty i rozwiązania, które mogą sprawić, że będą bardziej produktywne, wydajniejsze, po prostu uzyskują lepsze wyniki z poczty e-mail. Dlatego ściśle współpracuj z wieloma częściami firmy, ale zdecydowanie z Lauren i marketingiem produktów, aby pomóc naszym klientom w udostępnianiu nowych funkcji, takich jak Edytor wizualny.
Jason Rodriguez:
Niesamowite. Tak. Lauren, myślę, że dołączył kilka miesięcy wcześniej niż ja. Oboje jesteśmy tu od dłuższego czasu. I tak, przez ostatnie siedem lat pracowaliśmy dla mnie całkiem blisko, chyba osiem lat dla ciebie.
Lauren Smith:
Tak. Jesteśmy jak pierwsza dwudziestka, pierwsza dwudziestka.
Jason Rodriguez:
Tak. Tak. To było naprawdę interesujące widzieć rozwój i wszystkie fajne rzeczy, które zespół był w stanie wydobyć, szczególnie w ciągu ostatnich kilku lat, zbieraliśmy wszystkie nasze narzędzia razem, dzięki czemu są bardziej usprawnione, aby korzystać z tych wszystkich narzędzi. Tak więc jednym z narzędzi, które dokuczaliśmy w ciągu ostatnich kilku tygodni i które wydaliśmy niedawno, jest Edytor wizualny w programie Litmus Builder. Tak więc wiele osób prawdopodobnie zna Litmus Builder jako edytor kodu w produkcie Litmus, który umożliwia kodowanie wiadomości e-mail, ma wszystkie te wspaniałe funkcje, które są dostosowane do tworzenia wiadomości e-mail. A co najważniejsze, zobacz te kampanie e-mailowe, wszystkie te różne podglądy i wszystkie podglądy, które udostępniamy niemal natychmiast, dzięki czemu możesz szybko uzyskać opinie w programie Builder. Ale zawsze był skierowany do programistów i projektantów poczty e-mail, ludzi, którzy wiedzą, jak kodować, wiedzą, czym jest HTML i CSS oraz jak nimi manipulować, aby tworzyć te kampanie.
Jason Rodriguez:
Ale Visual Editor to zupełnie nowe podejście wewnątrz Litmusa do budowania kampanii e-mailowych. To będzie temat dzisiejszej dyskusji. Ale chciałem usłyszeć od was obojga o tym, jak ustalimy, co faktycznie zbudujemy w Litmus, ponieważ jest wiele różnych rzeczy, które moglibyśmy budować. Oczywiście otrzymujemy wiele opinii od naszych klientów i użytkowników na temat tego, co chcieliby, abyśmy dla nich stworzyli. Ale chciałbym usłyszeć od was obojga, zaczynając od ciebie Lauren, o tym, jak wygląda ten proces? Jak dowiemy się, na jakich funkcjach się skoncentrować?
Lauren Smith:
Pewny. Tak więc jest to zdecydowanie dużo współpracy między zespołami, która ma miejsce między produktem, marketingiem, inżynierią, sprzedażą i obsługą klienta, projektantami, menedżerami klientów. To prawie wszyscy. Naprawdę proces współpracy. Rozmawiamy z wieloma osobami, zarówno z klientami, jak i potencjalnymi klientami. Przeprowadzamy ankiety, rozmowy telefoniczne, testy beta, grupy fokusowe i dyskusje dotyczące odnowień. Chcemy zrozumieć ich przepływ pracy, ich problemy, jak możemy ułatwić im życie i jak możemy pomóc im lepiej wykonywać swoją pracę. Przyglądamy się również trendom rynkowym, gdzie zmienia się rynek? Jakie są dla nas możliwości wywarcia wpływu? I oczywiście jest wiele pomysłów, które powstają w oparciu o wszystkie te rozmowy. Więc bierzemy te pomysły i traktujemy je priorytetowo. A może Scott, możesz porozmawiać trochę więcej o tym, jak traktujemy priorytety.
Scott Epple:
Tak. To znaczy, chciałbym powiedzieć, że użyj mojej magicznej ósemki, ale czasami daje to mylące odpowiedzi. Nie, naprawdę dobrze to powiedziałaś, Lauren. Pozyskujemy wiele informacji, przede wszystkim od naszych klientów i rynku, aby zrozumieć istniejące problemy i możliwości, które Litmus może wykorzystać, aby w pewnym sensie pomóc klientom odnieść większy sukces. A ustalanie priorytetów, to znaczy tak naprawdę, polega na ustaleniu, które z nich stanowią rodzaj możliwości wywarcia największego wpływu. Więc jaki jest największy problem, z którym borykają się ludzie? Jaki jest najważniejszy wynik, którego oczekują te zespoły? A co możemy zrobić, aby prowadzić te rzeczy?
Scott Epple:
A więc częścią tego jest ustalenie, czego ludzie potrzebują i chcą, oraz ustalenie priorytetów w oparciu o znaczenie tych potrzeb i pragnień dla klienta. Ale chodzi też o to, by dowiedzieć się, do czego najlepiej nadaje się Litmus. Oczywiście, zajmujemy się e-mailami od dłuższego czasu, więc koncentrujemy się na rzeczach związanych z kanałem e-mail, w szczególności na procesie przed wysłaniem, produkcji i testowaniu, ale także na analityce zaangażowania po wysłaniu i spostrzeżeniach. I oczywiście dużo, dużo przywództwa myślowego, które tam przedstawiliśmy. Staramy się więc znaleźć coś w rodzaju tego magicznego skrzyżowania tych dwóch rzeczy, czego potrzebują rynek i nasi klienci oraz w czym naszym zdaniem jesteśmy najlepsi. A potem wpadamy na pomysły i naprawdę ściśle współpracujemy z naszymi klientami, aby przekształcić te pomysły w rzeczywiste rozwiązania produktowe. Więc to nie jest dokładnie tak, jak wynalazca w ciemnym pokoju wymyślił te funkcje. Ustalamy priorytety, a następnie naprawdę współpracujemy z naszymi klientami, aby urzeczywistnić je.
Jason Rodriguez:
Fajny. Tak. Więc Scott, może porozmawiasz trochę o tym, dlaczego zdecydowaliśmy się pracować nad Edytorem Wizualnym dla Litmus Buildera?
Scott Epple:
Tak, jasne. Więc tak jak powiedziałeś, Jason, Builder został pierwotnie zbudowany jako edytor kodu dla programistów e-maili, bardziej technicznych użytkowników, ludzi, którzy naprawdę interesowali się szczegółami kodu e-mail, o którym wszyscy wiemy, że ma swoje osobliwości i rodzaj ezoterycznej wiedzy, którą masz rodzaj zysku poprzez ciężką pracę. Ale jak powiedzieliśmy wcześniej, słuchaliśmy naszych klientów i słuchaliśmy rynku. I to, o czym ciągle słyszeliśmy, w różnych formach, ale ogólnie rzecz biorąc, przesłanie było takie samo, że zespoły chcą robić więcej z tym, co mają. A programistów jest mało, ich umiejętności są niezwykle cenne, ich czas jest cenny. A więc ten rodzaj presji, pod którą, szczerze mówiąc, znajdowały się zespoły, gdzie programiści byli tak ważni w tworzeniu e-maili, ale nigdy nie mieli wystarczająco dużo czasu.
Scott Epple:
To naturalnie doprowadziło nas do zrozumienia, że jednym ze sposobów rozwiązania tego problemu jest uczynienie produkcji e-maili bardziej dostępnymi dla większej liczby osób w organizacji. Pozwalając programistom skoncentrować się na tym, w czym są naprawdę dobrzy, i w pewnym sensie stać się bardziej nieomal umożliwieniem innym ludziom w organizacji tworzenia e-maili. I to było sedno pomysłu. Oczywiście znamy również inne rozwiązania dostępne na rynku, inne narzędzia. I słyszeliśmy bardzo spójne opinie na temat niektórych z tych rzeczy. Tworzą rozdęty, trochę niechlujny kod, programiści im nie ufają. Nie działają z e-mailami i szablonami, które już dziś mam. Muszę więc w zasadzie podjąć decyzję z góry, aby wszystko zmienić i przejść na całość z konkretnym rozwiązaniem, zbudować je na swój sposób, aby móc pracować z narzędziem, co oczywiście zajmuje dużo czasu.
Scott Epple:
I szczerze myśleliśmy, że moglibyśmy zrobić to lepiej, że moglibyśmy pomóc klientom w pewnym sensie uświadomić sobie potencjał zaangażowania większej liczby osób w tworzenie e-maili. I zrób to w sposób, który pozostaje wierny temu, dlaczego Litmus istnieje i jest Litmusem. A to dlatego, że chcemy, aby ludzie tworzyli świetne e-maile i ulepszali swoje e-maile. Pomyśleliśmy więc, ponownie, wracając do tego, jak ustalamy priorytety, pomyśleliśmy, że jest to duży problem i problem, do którego rozwiązania Litmus naprawdę dobrze nadaje się.
Lauren Smith:
I żeby trochę powtórzyć to, co powiedział Scott, chcieliśmy, aby tworzenie wiadomości e-mail było dostępne dla wszystkich, a nie tylko dla programistów, jak na przykład [inaudible 00:09:52] został stworzony. Ale nie tylko tworzenie e-maili, na markowych, bezbłędnych, świetnych e-mailach, co zdecydowanie nie jest łatwe. A to naprawdę umożliwia naszym klientom robienie więcej za mniej i maksymalne wykorzystanie posiadanych zasobów. I zdecydowanie nigdy nie jest tak ważne jak dzisiaj, przy wszystkich ograniczonych budżetach i niepewnej gospodarce. Tylko absolutne szaleństwo, jakim jest teraz świat.
Jason Rodriguez:
Tak, na pewno. Bardzo to lubię. Jedną z rzeczy, które widziałem i wiem, że Scott, widziałeś… Cóż, obaj zrobiliście kilka fajnych prezentacji wewnętrznie na temat niektórych rzeczy, które dzieją się pod maską Edytora wizualnego i Konstruktora. Wspomniałeś zaledwie minutę temu o tym, jak widzieliśmy inne narzędzia, które są rodzajem rozrostu kodu, który może trochę zepsuć. A tak trudno sobie z tym poradzić jako programista poczty e-mail, ponieważ klienci poczty są tak wybredni i tak specyficzni w kwestii tego, jak należy napisać kod, że wiele e-maili zepsuje się, jeśli ten edytor wizualny, który jest edytorem WYSIWYG, zrobi z nim coś dziwnego . Więc wiem, że pod maską dzieje się wiele fajnych rzeczy. Więc może Scott, mógłbyś dać nam trochę wglądu w to, jak faktycznie zabraliśmy się do tworzenia edytora wizualnego i jakie są niektóre z tych fajnych rzeczy, które sprawiają, że edytor wizualny w programie Builder jest wyjątkowy?
Scott Epple:
Tak. Zrobiliśmy to, co zawsze robimy, jeśli chodzi o słuchanie naszych klientów, pracę z nimi, jak powiedziałem wcześniej, aby wspólnie znaleźć właściwe rozwiązanie. I wiele z tego polegało na tym, o czym wspomniałem wcześniej, a ty, Jason, poruszałeś rzeczy, których nie chcieliśmy robić i. Odwracam to i mówię: „Dobrze. Cóż, w takim razie nie sprawimy, że będzie generował rozdęty, zły kod”. Nie tylko z powodów, które mogą powodować problemy z renderowaniem, co jest oczywiście dużym problemem, ale także dlatego, że wiedzieliśmy, że aby zrobić to dobrze, programiści e-maili musieli być w stanie zaufać narzędziu. I zrozum, że jeśli mają umożliwić większej liczbie osób tworzenie poczty e-mail w organizacji, to w zasadzie są danymi wejściowymi do systemu, prawda?
Scott Epple:
Tworzą szablony i komponenty, z których ludzie będą budować, w pewnym sensie tworzą klocki Lego. A abyśmy potem wchodzili i manipulowali tymi rzeczami i zmieniali je, po prostu nie było tym, co chcieliśmy robić. Więc potraktowaliśmy to jako jedną zasadę. Po prostu czuliśmy, że musi być łatwy w użyciu i od razu musi być łatwy w użyciu. Nie ma powodu, dla którego uważamy, że ktoś powinien przepisywać wszystkie swoje szablony, tylko po to, aby coś działało w edytorze wizualnym. Zespoły używające Litmusa spędziły dużo czasu, energii, pieniędzy, budując świetnie wyglądające e-maile, które dobrze się sprawdzają, które przetestowały na różnych klientach pocztowych pod kątem problemów z renderowaniem. Więc ostatnią rzeczą, jaką chcemy zrobić, to zmusić ich do powtórzenia tego wszystkiego.
Scott Epple:
A więc podejście, które naprawdę przyjęliśmy, i to jest miejsce, w którym można zagłębić się w niektóre szczegóły inżynieryjne pod maską. Pewnie nie jestem najlepszą osobą, która może się na ten temat gadać. Ale zasadniczo oznaczało to, że z punktu widzenia inżynierii i tworzenia produktów byłaby dla nas znacznie łatwiejsza droga, gdybyśmy zrobili coś, co wymagało pewnego rodzaju zastrzeżonego znacznika lub składni Litmusa, albo po prostu miało kilka gotowych komponentów, które ludzie mogliby użyć, to byłaby prostsza droga, szczerze mówiąc. Poszliśmy trudniejszą ścieżką, ponieważ pomyśleliśmy, że będzie to łatwiejsze dla naszych klientów, czyli w zasadzie wziąć to, co masz. Twoje szablony, twoje e-maile, twoje modułowe komponenty i upewnij się, że nasz edytor po prostu będzie pracował z tymi rzeczami. I to byłoby właściwe bez zmiany kodu. Zmieniłoby to edytowaną treść, ale nie podstawowy kod wiadomości e-mail.
Scott Epple:
I to było dla nas duże. Wierzyliśmy też w to, że możemy stworzyć fajną okazję do tego, co naprawdę uważamy za najlepszy sposób robienia rzeczy, czyli współpracy między programistami i nie-programistami, poprzez honorowanie kodu znajdującego się pod e-mailem, oznaczało to, że programista mógł wskoczyć, edytować kody, ktoś po stronie wizualnej mógł wskoczyć i dokonać edycji treści. I mogli chodzić tam iz powrotem. A wiele narzędzi na rynku po prostu nie pozwala na to, ponieważ jest to tak ograniczone do określonego rodzaju zastrzeżonego sposobu robienia rzeczy, co stwarza te ograniczenia. Więc to były nasze zasady przewodnie. Spędziliśmy dużo czasu po prostu rozmawiając z klientami, testując z nimi, słuchając ich, powtarzając. I mamy teraz Visual Editor jako produkt końcowy.
Jason Rodriguez:
Tak. Pamiętam, że widziałem kilka pierwszych razy, kiedy się z tym spotkałem, i możesz po prostu wrzucić tam szablon, przełączyć się na Edytor wizualny i zacząć edytować cokolwiek to jest, bez martwienia się o języki szablonów lub zastrzeżone znaczniki. To trochę oszałamiające, ponieważ nie jest to coś, co naprawdę widzieliśmy na wolności, każdy ma kod dla swojego konkretnego ESP lub jakichkolwiek narzędzi, których akurat używa, co jest dobre i złe. Ale fajnie jest mieć coś, do czego ludzie mogą po prostu wskoczyć i umieścić tam dowolny kod, nad którym pracują, jakiekolwiek szablony, które już mają, i udostępnić go każdemu, aby zacząć korzystać z tego edytora wizualnego.
Jason Rodriguez:
To jednak nasuwa pytanie, jedną z rzeczy, które trochę słyszeliśmy, jest to, że deweloperzy martwią się, czy tego rodzaju czyni ich zbędnymi. Możesz mieć copywritera lub marketera, który po prostu pobierz skądś kod, wrzuć go do edytora wizualnego. I po prostu całkowicie omiń część rozwojową. Więc to jest coś, o czym oczywiście myśleliśmy, rozmawialiśmy z ludźmi, ale może z twojego punktu widzenia, dlaczego programiści nie muszą się martwić, że Visual Editor zabierze im pracę? I dlaczego tak naprawdę jest to narzędzie przeznaczone zarówno dla programistów, jak i osób niebędących programistami, aby ułatwić współpracę?
Lauren Smith:
Pewny. Mogę tu wskoczyć. Na pewno słyszeliśmy od kilku ostrożnych programistów podczas wersji beta i tylko pierwsze telefony od klientów. Nie tylko boją się niechlujnego komponentu kodu, o którym już mówiliśmy, ale tak, czy to sprawi, że ich praca stanie się zbędna? A tak wcale nie jest. Deweloperzy mają do wykonania krytyczne zadania polegające na tworzeniu świetnych, kuloodpornych wiadomości e-mail marki, które dostarczają naprawdę ważne wiadomości subskrybentom. W większości przypadków e-maile, które tworzą, wykorzystują istniejące szablony lub fragmenty kodów z poprzednich e-maili, które zostały utworzone. A proces ten jest dość ręczny i powtarzalny i obejmuje dużo przeszukiwania plików i kopiowania wklejania kodu. To naprawdę nieefektywny proces. To właśnie słyszymy od wielu naszych programistów, z którymi rozmawiamy. I na pewno nie ma dla nich zbyt wiele miejsca, gdzie leży ich wiedza, czyli w stymulowaniu innowacji i konwersji.
Lauren Smith:
Dzięki takiemu narzędziu, jak Edytor wizualny, programiści mogą umożliwić osobom niebędącym programistami w swoim zespole korzystanie ze starannie opracowanych szablonów, które już stworzyli do tworzenia wiadomości e-mail. I nie tylko pomaga skalować wyniki, ale daje programistom czas na skupienie się na ważniejszych rzeczach, takich jak tworzenie nowych szablonów i aktualizowanie istniejących lub aktualizowanie szablonów, ponieważ Bóg wie, jak często nowy klient poczty jest wprowadzany lub aktualizowany. lub klient zrezygnuje z obsługi czegoś. Daje im czas na stworzenie niepowtarzalnych, kreatywnych wersji dla dużych kampanii, takich jak wprowadzenie produktu na rynek. A potem pozwala im zagłębić się w testowanie, dynamiczną zawartość, automatyzację, które naprawdę pomagają zwiększyć konwersję. Więc jeśli już, to podnosi to ich pracę i zdecydowanie nie czyni jej zbędną. Powinno to być ekscytujące narzędzie dla programistów. A kiedy deweloperzy zaczęli go używać podczas bety, ci, którzy byli ostrożni, myślę, że ich przekonaliśmy, co jest po prostu ekscytujące.
Scott Epple:
Tak. Aby dodać do tego, to znaczy, nie mogę powiedzieć, ile razy rozmawiając z programistą pocztowym, klientem Litmus, usłyszymy takie rzeczy jak: „W przyszłym roku lub w następnym kwartale naprawdę staramy się zrobić więcej poprzez wprowadzanie interaktywnych elementów do naszego e-maila lub robienie więcej z dynamiczną treścią lub ulepszanie sposobu, w jaki segmentujemy nasze listy klientów”. I to są rzeczy, które po prostu zawsze są odpychane. Każdy chce to robić, ale codzienność zawsze wciąga. I po prostu uważamy, że jest to rzecz, nad którą programiści poczty e-mail powinni naprawdę pracować i robić, aby naprawdę podnieść poziom swoich programów pocztowych i osiągać lepsze wyniki dla swoich organizacji. A więc jeśli możemy w jakiś sposób pomóc im w odciążeniu niektórych z bardziej powtarzalnych prac, o których mówiła Lauren, to tak naprawdę naszym celem jest sprawienie, aby naprawdę zabłysnęli ich wartością, a nie po prostu bycia na linii produkcyjnej jeszcze jednego rodzaj szablonu wiadomości e-mail.
Jason Rodriguez:
Tak. To, co naprawdę lubię, to to, że czuję się źle, że nie rozwijam obecnie tak dużo poczty e-mail, jak kiedyś. Chłopcze, pamiętam, że musiałem robić wiele takich nudnych rzeczy. To kopiowanie i wklejanie z dokumentów do szablonu. To tylko te naprawdę małe poprawki, które zajmują dużo czasu. I jest to bardzo czasochłonne, bardzo żmudne i niezbyt zabawne z perspektywy programowania. Dlatego uwielbiam to narzędzie, ponieważ uwalnia programistów od konieczności robienia naprawdę żmudnych rzeczy. Skoncentrujmy się na jednorazowych e-mailach na specjalne zamówienie, skupiając się na interaktywności i innych fajnych rzeczach, które chcieliby zrobić, gdyby mieli czas. Daje im teraz ten czas. Jedną z rzeczy, które też lubię, jest to, że jako zwykły marketingowiec, copywriter, możesz przejść do tego szablonu i przetestować swoją kopię i inne rzeczy bezpośrednio w tej kampanii, w przeciwieństwie do pisania go całkowicie poza kontekstem projekt i wizualny aspekt kampanii w dokumencie Word lub czymś podobnym.
Jason Rodriguez:
Więc naprawdę możesz wykonać znacznie lepszą robotę, dostosowując treść do miejsca, w którym faktycznie będzie dostarczana. Te rzeczy są niesamowite. Widziałem to w akcji. To znakomicie. Myślę, że wielu ludzi naprawdę to pokocha. Ale jakie są przypadki użycia, w których widzieliście niektórych naszych klientów używających Edytora Wizualnego? A jakie są pomysły, które ludzie powinni zacząć wdrażać, gdy zaczną zdobywać ręce na edytorze wizualnym?
Scott Epple:
Tak, wezmę to. To znaczy, wiele z najlepszych przypadków użycia to chleb powszedni programów pocztowych, prawda? To rzeczy, które się powtarzają, szczerze mówiąc, dość szablonowe, ale powtarzające się i bardzo ważne. Tak więc to, że mówimy o powtarzalności tworzenia czegoś, nie oznacza, że nie jest to ważny element programu pocztowego i osiąganie wyników. Tyle, że tworzenie tych e-maili niekoniecznie jest czymś, co wymaga regularnych umiejętności programisty. Więc niektóre z tych rzeczy to cykliczne biuletyny, prawda? Promocje treści, które zwykle przebiegają podobnie… Niezależnie od tego, czy są to e-booki, czy białe księgi, tego rodzaju rzeczy, które często mogą mieć bardzo szablonowy wygląd.
Scott Epple:
Webinarium, myślę, że w świecie sprzed 2020 roku, zaproszenia na wydarzenia, również te rzeczy. Nawet e-maile transakcyjne, prawda? Rzeczy, które jako menedżer produktu, jeśli dodaję nowy przepływ pracy lub funkcję do mojego produktu, i istnieje potrzeba transakcyjnego e-maila, który jest w stanie to wyprodukować, które zawsze są bardzo szablonowe. Ale każda z tych rzeczy, w których znaczenie ma powtarzalność, napędza zaangażowanie. Ale niekoniecznie różnią się one od jednej wysyłki do drugiej, jeśli chodzi o strukturę i układ szablonu. Wszystko, co się zmienia, to treść. Mam na myśli to, że w naszej ankiecie dotyczącej stanu e-maili zadajemy pytania na ten temat i uczymy się od ludzi, którzy moim zdaniem ponad 40% e-maili należy do tej kategorii naprawdę… Tworzenie wiadomości e-mail to zabranie szablonu lub pobranie ostatniego wysłanego biuletynu i umieszczanie w nim nowej zawartości.
Scott Epple:
A więc 40% tego, co produkuje zespół, jeśli można to przekazać marketerom, osobom zajmującym się treścią i programistom poczty e-mail, może poświęcić ten czas na innowacje i wprowadzenie nowych typów szablonów i nowych typów modułów treści, uważamy, że to po prostu wspaniały wynik dla wszystkich.
Lauren Smith:
Innym świetnym przypadkiem użycia jest szybka informacja zwrotna i edycja. Za każdym razem, gdy wykonujemy nasz stan wiadomości e-mail, przeglądy i zatwierdzenia raportów przepływów pracy e-mail są zawsze jednym z najdłuższych etapów procesu produkcyjnego. Edytor wizualny pomaga przyspieszyć ten proces. Właściwie jest to przypadek użycia, do którego mogę się odnieść osobiście, na przykład, gdy e-maile o wydaniu produktu są wysyłane i są udostępniane mi na dowód, a ja je przeglądam. Jeśli widzę przycisk wezwania do działania, który wymaga aktualizacji, mogę po prostu przejść bezpośrednio do Edytora wizualnego i samodzielnie wprowadzić zmianę, bez konieczności dotykania kodu lub martwienia się o zepsucie czegokolwiek, a to znacznie przyspiesza ten proces. Inny przypadek użycia dotyczy komunikacji wewnętrznej, takiej jak biuletyn HR lub aktualizacja systemów wewnętrznych.
Lauren Smith:
Ta komunikacja ma kluczowe znaczenie dla zapewnienia, że wszyscy wewnętrznie są na tej samej stronie. Przy tak wielu konkurencyjnych priorytetach, zwłaszcza tych, które generują przychody, jest to doskonały przykład czegoś, co można przenieść na osobę niebędącą deweloperem.
Jason Rodriguez:
Tak, na pewno. Więc już od jakiegoś czasu nie ma. Jest w wersji beta przez dłuższy czas, ponieważ kopiemy opony i upewniamy się, że wszystko działa tak, jak powinno. Co słyszałeś od klientów, którzy zaczęli stosować Edytor wizualny i jakie korzyści lub korzyści widzą i co o tym mówią?
Scott Epple:
Tak, więc przez kilka miesięcy prowadziliśmy wersję beta, więc przez cały czas otrzymywaliśmy opinie. Mam na myśli to, że ludzie byli z tego zadowoleni. Byliśmy bardzo podekscytowani ich opiniami i niektórymi historiami sukcesu. Chodzi mi o to, że chcieliśmy usłyszeć ogólne tematy, prawda? Jest to intuicyjne i łatwe. Nikt nie musiał czytać instrukcji ani oglądać wideo, aby dowiedzieć się, jak z niego korzystać, co było dużą częścią tego, do czego dążyliśmy. dużo czasu na ich szkolenie lub ustawianie. Więc ludzie po prostu wskoczyli i uznali, że jest łatwy w użyciu. A potem, oczywiście, pomaga to programistom odciążyć i umożliwić innym wykonanie niektórych z tych kompilacji e-maili. Pomaga to skalować rozwój poczty e-mail. I tak, znam Lauren, myślę, że oboje rozmawialiśmy z klientem, który miał bardzo konkretny przypadek użycia, w którym widzieli dość znaczne oszczędności czasu.
Lauren Smith:
Tak. Joe Savage, dyrektor marketingu w agencji Altus, ma przykład użycia i statystyki, z których osobiście bardzo się ucieszyłem, że wykorzystałem nasze materiały startowe. Było tak, że za pomocą edytora wizualnego skrócili czas produkcji jednego ze swoich szablonów wysyłek z dwóch godzin do 30 minut, co oszczędza im 75% krytycznego czasu, który może skupić się na zadaniach generujących więcej przychodów. Wyobraź sobie, że masz półtorej godziny z powrotem za każdy wyprodukowany e-mail, to całkiem niesamowite. Byłem więc bardzo podekscytowany, widząc tę statystykę i słysząc ten przypadek użycia, gdy rozmawialiśmy z nim.
Jason Rodriguez:
Tak, to jest ogromne. Myślę, że… nie pamiętam z góry, ale jest coś z naszego stanu badań nad e-mailami, które robimy, gdzie wyprodukowanie jednej kampanii zajmuje tydzień lub coś równoważnego. I przez większość czasu są to tylko nudne i tam iz powrotem rzeczy, które naprawdę można ograniczyć. Więc to jest trochę oszałamiające, gdy widzisz taką statystykę, że skracasz tyle czasu na produkcję jednej ze swoich kampanii. I to jest czas, który można spędzić gdzie indziej na ważniejszych rzeczach i sprawić, by wszystkie e-maile były bardziej wartościowe, a nie tylko ten jeden. Dlatego chciałbym usłyszeć, co osobiście najbardziej Cię ekscytuje, jeśli chodzi o Edytor wizualny. Więc Lauren, najpierw cię wypuścimy. Co jest naprawdę ekscytującego w edytorze wizualnym?
Lauren Smith:
Dam osobisty. Dlaczego osobiście jestem tym podekscytowany. Używałem Litmusa w poprzedniej pracy w 2011 roku. Używałem okropnego, niezgrabnego edytora naszego ESP, aby aktualizować istniejące szablony, które zostały utworzone. Następnie testuję je w Litmus, a następnie znajduję problem i przynoszę go z powrotem do mojego ESP, tam wprowadzam edycje, bla, bla, bla. Wszyscy znają tę grę. To wcale nie jest zabawne. Edytor wizualny wspiera ludzi takich jak ja, którzy w ogóle nie czują się zbyt dobrze z kodem, i bałbym się zepsuć coś, co stworzył nasz zespół e-mailowy. I pozwala ludziom takim jak ja tworzyć niesamowite e-maile bez ryzyka złamania czegokolwiek. Inną wspaniałą częścią jest to, że jest zintegrowany ze wszystkimi innymi naszymi narzędziami. Więc to nie jest tylko budowanie, ale możesz szybko przetestować, aby upewnić się, że wszystko działa poprawnie, zapętlić innych w celu uzyskania opinii, przeanalizować wyniki po wysłaniu. To naprawdę sprawia, że Litmus jest punktem kompleksowej obsługi do tworzenia e-maili, niezależnie od twoich umiejętności technicznych, i to jest naprawdę ekscytujące.
Jason Rodriguez:
A ty, Scott?
Scott Epple:
Cóż, jestem podekscytowany przede wszystkim Lauren.
Jason Rodriguez:
Dziękuję Ci.
Scott Epple:
I wszyscy Laurenowie. Poważnie, wszystko, co robimy w Litmus, sprowadza się do ulepszania poczty e-mail. I mam na sobie koszulkę: „Uwielbiam e-maile. Kochamy e-maile”. Dlatego chcemy, aby więcej ludzi pokochało e-maile i zdało sobie sprawę z potęgi poczty e-mail, i uważamy to za dużą zaletę. Tak więc im bardziej możemy sprawić, by różnorodna grupa ludzi i więcej osób w organizacjach dostrzegło wartość poczty elektronicznej i faktycznie miało z nią kontakt, wtedy wykonujemy swoją pracę. Dlatego jestem naprawdę podekscytowany potencjałem edytora wizualnego w tym zakresie. Jako osoba zajmująca się produktem, podam w tym również swoją osobistą, egoistyczną stronę. Jestem po prostu bardzo podekscytowany wszystkimi rzeczami, które też nadchodzi. To znaczy, jest to pierwszy krok, jest to pierwsze wydanie, ale mamy w trakcie prac kilka całkiem ekscytujących planów i po prostu bardzo się nakręciliśmy, aby pracować z zespołem, aby je zbudować i dostarczyć również naszym klientom.
Jason Rodriguez:
Tak, na pewno. I tak, wydaje mi się, że powinno to być oczywiste, że był to duży wysiłek zespołowy zespołu Litmus i wielu ludzi zaangażowanych zarówno w marketing, jak i produkt, naszych inżynierów, naszych projektantów, każdy rodzaj pomocy w testowaniu rzeczy, i nasz zespół e-mailowy. Więc chcę wam tylko podziękować za całą niesamowitą pracę nad tym. I zespołowi Litmus za możliwość wymyślenia takich niesamowitych rzeczy i przekazania ich w ręce naszych klientów, ponieważ znam wielu ludzi, po prostu z nimi rozmawiając, czy to przez kanał e-mailowy maniaków na Slacku, czy na Twitterze , czy cokolwiek, byli pod wrażeniem Edytora Wizualnego. I wszystko, co ostatnio wydaliśmy, co jest niesamowite do słuchania i sprawia, że nasza praca jest znacznie lepsza, gdy słyszymy tego rodzaju opinie.
Jason Rodriguez:
Ale tak. Jest to więc ogromny wysiłek zespołowy. Do tej pory wszyscy wykonaliście niesamowitą pracę i jestem naprawdę podekscytowany, widząc niektóre z fajnych funkcji, które również zaplanowaliście, ponieważ ta jedna zaparła mi trochę oddechu, kiedy po raz pierwszy zacząłem i widząc to w akcja, bawiąc się nią. Jestem więc bardzo podekscytowany tym, co przyniesie przyszłość w szczególności dla Litmusa i Buildera. Jakieś myśli końcowe, gdy kończymy?
Lauren Smith:
Po prostu myślę, że wszyscy użyliśmy słowa podekscytowany około 100 razy w ciągu ostatnich pięciu minut. Ale jestem naprawdę podekscytowany tymi aktualizacjami. Mam nadzieję, że nasi klienci też. Jak powiedział Jason na początku, te funkcje są… Edytor wizualny jest dostępny dla wszystkich naszych klientów i wszystkich typów klientów w naszej wersji próbnej i zawsze oczekujemy opinii. Mamy więc przycisk informacji zwrotnej w aplikacji, [email protected]. Tweetuj nas. Chcemy usłyszeć wszelkie opinie. Tak. Po prostu bardzo podekscytowany.
Scott Epple:
Tak. A jeśli podobało Ci się, jak rozmawiamy, możesz usłyszeć, jak rozmawiamy. Zbliża się webinarium dla klientów 11 sierpnia. I faktycznie agencja Altus, Joe Savage, o której wspomniała wcześniej Lauren, dołączy do nas, aby porozmawiać o swoich doświadczeniach z edytorem wizualnym. Mamy też, tydzień później, 18 sierpnia, naszą sesję Litmus Live. Wiem, Jason, będziesz mówił o szablonach, a potem dołączę do ciebie, aby porozmawiać o tym, jaki mamy [przesłuch 00:30:02] związany z tym produkt. Więc tak, nie mogę się doczekać… To znaczy, dołącz do nas na żywo dla tych lub łap nagrania, to jest piękno Litmus Live wszędzie w tym roku. Więc nie mogę się doczekać tych.
Jason Rodriguez:
Tak. Cieszę się, że mogę porozmawiać o szablonach, a jednak nasi klienci korzystali z edytora wizualnego w dniu 18-go Litmus Live. Aby uzyskać wgląd w ich przepływ pracy i proces, a także to, co umożliwiło ich zespołowi, i naprawdę skalować produkcję kampanii e-mailowych. Więc będzie fajnie. Ale tak, jeśli to oglądasz, słuchasz, nie krępuj się sprawdzić Edytor wizualny w Litmus Builder. Jest dostępny dla wszystkich naszych klientów już dziś. Możesz wejść na stronę litmus.com, aby dowiedzieć się więcej o wszystkich naszych funkcjach. Wiem, że mamy wpis na blogu na stronie limits.com/blog, który dotyczy Edytora wizualnego i niektórych nowych funkcji w naszym wydaniu w trzecim kwartale.
Jason Rodriguez:
Więc zdecydowanie sprawdź te zasoby, a chcielibyśmy usłyszeć Twoją opinię na temat Edytora wizualnego lub naprawdę czegokolwiek innego związanego z Litmusem w tej sprawie. You can always reach [email protected]. But thank you so much, Lauren and Scott, for this chat about Visual Editor. Again, it's been amazing to watch this product evolve over time, and finally see it out in the wild, and people putting it to work and making their email creation that much easier. So I appreciate the inside scoop and all of your thoughts on Visual Editor, and hopefully we can do this again sometime soon.
Lauren Smith:
Zdecydowanie. Thanks Jason.
Scott Epple:
Dzięki, Jasonie.
Jason Rodriguez:
W porządku. Pozdrawiam.