Jak zademonstrować EEAT w treściach generowanych przez AI

Opublikowany: 2023-03-14

Automatyzacja tworzenia treści za pomocą generatywnej sztucznej inteligencji to obiecujące rozwiązanie dla firm i zespołów o ograniczonych zasobach. Ale jeśli chodzi o SEO, oszczędności nie mają tak dużego znaczenia, jak jakość treści.

Ponieważ algorytmy wyszukiwania Google kładą większy nacisk na przydatne treści, ocena wartości treści opartych na sztucznej inteligencji z punktu widzenia SEO ma kluczowe znaczenie.

Użyjmy szablonu Google do oceny jakości wyszukiwania – doświadczenia, wiedzy fachowej, autorytatywności i wiarygodności lub EEAT – do oceny i ulepszania treści generowanych przez sztuczną inteligencję.

W tym artykule:

  • Błyskawiczny wzrost generatywnej sztucznej inteligencji.
  • Google o treści AI.
  • EEAT dla treści AI: listy kontrolne SEO.
  • Jak ważne jest autorstwo dla EEAT?
  • Jak ważny jest EEAT dla wydajności strony internetowej?

Błyskawiczny wzrost generatywnej sztucznej inteligencji

Treść generowana przez sztuczną inteligencję nie jest ulotną reklamą — zostanie. W ciągu ostatnich kilku miesięcy wiele osób szybko włączyło sztuczną inteligencję do procesu tworzenia treści.

Ale szybki rozwój narzędzi sztucznej inteligencji zachęcił również niektórych do generowania treści tylko ze względu na to, bez względu na jakość. Istnieją tysiące wyników wyszukiwania Google, które to potwierdzają.

Gdy wyszukasz „Regeneruj odpowiedź” -chatgpt <słowo kluczowe> w Google, otrzymasz wyniki dla stron internetowych, które skopiowały i wkleiły treść ChatGPT bez większego edytowania – wynika to z frazy „Regeneruj odpowiedź” zaczerpniętej z interfejsu chatbota AI. (h / t Jennifer Slegg)

Poniżej znajduje się przykładowe zapytanie dla branży medycznej.

Zregeneruj odpowiedź w niszy zdrowotnej

Zdolność do szybkiego generowania i publikowania treści na dużą skalę rodzi pytania o to, jak Google dostosuje się do takich zmian i jak SEO może zapewnić, że ich treści nie będą wykorzystywane przez narzędzia sztucznej inteligencji do przewyższenia ich.

Google o treści AI

W listopadzie 2022 r. Duy Nguyen z Google powiedział, że wyszukiwarka ma „algorytmy ścigania” tych, którzy publikują treści splagiatowane przez sztuczną inteligencję. W związku z tym możemy bezpiecznie założyć, że Google może wykrywać treści AI.

W wytycznych dotyczących oceny jakości (QRG) Google wyraźnie stwierdza, że ​​treści kopiowane, generowane automatycznie lub tworzone w inny sposób bez odpowiedniego wysiłku, oryginalności, talentu lub umiejętności, w wyniku czego strona nie spełnia swojego celu, zostaną oznaczone jako „najniższa”. ocena jakości.

W tej chwili wiemy również, że Google nie jest przeciwny treściom generowanym przez sztuczną inteligencję per se. Jest to sprzeczne z „automatycznie generowanymi spamem”. (To pozornie odbiega – i zastępuje – to, co John Mueller z Google powiedział w kwietniu 2022 r.)

Jednym ze sposobów zweryfikowania stanowiska Google w sprawie treści AI jest przyjrzenie się dzisiejszym SERPom. Jak dobrze treści oparte na sztucznej inteligencji radzą sobie w bezpłatnych wynikach wyszukiwania? Rachunki są różne.

W jednym z przykładów Mark William Cook przeprowadził eksperyment polegający na stworzeniu strony internetowej z 10 000 stron wypełnionych w 100% treściami generowanymi przez sztuczną inteligencję bez edytowania przez człowieka. Witryna zatankowała wkrótce po kilku miesiącach od uruchomienia.

Eksperyment SEO Marka Williama Cooka

Następnie mamy zawartość generowaną przez sztuczną inteligencję Bankrate, która jest dostępna od sześciu miesięcy. SISTRIX ocenił wydajność jednego ze swoich artykułów i stwierdził, że treść ma się dobrze:

Analiza SISTRIX artykułu wygenerowanego przez Bankrate AI

Ale dlaczego treści generowane przez sztuczną inteligencję odniosły sukces w jednej sytuacji, a nie tak bardzo w drugiej?

Jeśli porównamy strony internetowe, zobaczymy, że:

  • Witryna, która zatankowała kilka miesięcy po uruchomieniu, była zupełnie nowa, z niewielkim autorytetem i reputacją. Ludzie nie edytowali treści, więc nie przeprowadzono sprawdzania faktów ani korekty.
  • Z drugiej strony Bankrate.com to dość ugruntowana witryna z historią i linkami zwrotnymi. Co ważniejsze, ludzie dokładnie redagowali i sprawdzali zawartość AI przed publikacją.

Innym przykładem jest zupełnie nowa witryna testowa, którą stworzyłem w zeszłym roku, z 30 postami na blogu, każdy po około 1000 słów.

Jeden post na blogu, który pojawił się w październiku 2022 r., został napisany przez kogoś z doświadczeniem w tej niszy. Postanowiłem zaktualizować go w styczniu 2023 r., uzupełniając go treściami generowanymi przez sztuczną inteligencję, które są redagowane przez ludzi. Blog wzrósł z 1000 słów do 5000.

Witryna nie ma autorytetu w niszy, więc wydajność niewiele się zmieniła. Zauważyłem tylko początkowy wzrost liczby wyświetleń, który potem wrócił do normy.

(Uwaga: nie oceniaj skuteczności jakichkolwiek treści generowanych przez sztuczną inteligencję na podstawie początkowego wzrostu liczby wyświetleń lub kliknięć. Musimy zobaczyć ich skuteczność przez co najmniej trzy miesiące).

Witryna Sary Taher z treściami generowanymi przez sztuczną inteligencję

Po przyjrzeniu się powyższym trzem scenariuszom (czysta treść AI; treść AI + edycja przez człowieka + autorytatywność i wiarygodność; treść AI + edycja przez człowieka), możemy założyć, że treść AI może działać do pewnego stopnia.

Ale sama treść AI nie gwarantuje działania, nawet jeśli wygenerujesz dłuższą treść. Nadal potrzebuje innych wspierających go czynników, aby zasygnalizować zaufanie do Google.

W większości przypadków, kto napisał, co się nie liczy. Zamiast tego liczy się jakość treści i ogólna wiarygodność witryny. (Tak, możesz klasyfikować bez linków zwrotnych, ale to historia na inny dzień.)

Twoją najsilniejszą bronią przeciwko zalewowi treści generowanych przez sztuczną inteligencję jest ogólny autorytet i wiarygodność Twojej witryny. Ale jak to wygląda?

EEAT dla treści AI: listy kontrolne SEO

E-E-A-T dla treści AI: listy kontrolne SEO

Koncepcja EEAT dotyczy trzech obszarów:

  • Witryna jako całość.
  • Treść danej strony.
  • Autor lub podmiot odpowiedzialny za treść.

Wiemy, że wiarygodność jest najważniejszym elementem EEAT. Niewiarygodne strony mają niski wskaźnik EEAT w QRG, bez względu na to, jak bardzo wykazują doświadczenie, wiedzę lub autorytet. Strony o najniższym EEAT lub najniższej reputacji są uważane za niewiarygodne.

Możemy uczyć się od Bankrate i innych, którzy postępowali zgodnie z tym samym wzorem. Chociaż QRG nie przekłada się na bezpośrednie czynniki rankingowe, pomaga nam mierzyć jakość treści zgodnie ze standardami Google.

Gdybym miał ocenić, czy witryna korzystająca obecnie z treści AI wysyła wyraźne sygnały zaufania do Google, zwróciłbym uwagę na następujące elementy:

Na poziomie strony

  • Wyraźne zastrzeżenie redakcyjne dotyczące sposobu i miejsca wykorzystania treści generowanych przez sztuczną inteligencję oraz tego, czy są one redagowane przez ludzi i weryfikowane pod kątem faktów.
  • Treść AI jest faktycznie redagowana i weryfikowana przez pisarzy.
  • Każda treść generowana przez sztuczną inteligencję musi oferować unikalne ujęcie i wyróżniać się na tle istniejących treści na dany temat. Dlatego wymagany jest nadzór człowieka. Nie możesz po prostu powtórzyć tego, co znajduje się w najlepszych wynikach, przeformułować to i uznać za wysokiej jakości treść. To nie jest.
  • Linki do zewnętrznych autorytatywnych źródeł i podmiotów.
  • Treść spełnia obietnicę złożoną użytkownikowi. Treść strony musi spełniać swoje zadanie.
  • Ilość wysiłku, oryginalności oraz talentu lub umiejętności włożonych w tworzenie treści. (QRG)
  • W przypadku treści informacyjnych i YMYL ważna jest dokładność i spójność z ugruntowanym konsensusem ekspertów. (QRG)
  • Jasne informacje o tym, kto napisał te treści i dlaczego ta osoba jest do tego uprawniona (biografia autora). Ma to różną wagę w zależności od omawianego tematu. Ogólnie rzecz biorąc, kto (jaka osoba, firma, biznes, fundacja itp.) jest odpowiedzialny za witrynę i jej zawartość, powinno być jasne.
  • Osobiste doświadczenie twórcy treści na dany temat (jeśli dotyczy).
  • Ekspertyza twórcy treści na dany temat (np. doradztwo finansowe).
  • Bonus : treść omawia inne punkty widzenia.

W całej witrynie istnieją ogólne sygnały zaufania, które należy wziąć pod uwagę, w tym informacje o witrynie i jej reputacji. Przełożyło się to na poniższą listę kontrolną.

Na poziomie witryny

  • Autorytatywność : W jakim stopniu ta witryna jest znana z omawianego tematu?
  • Przejrzyste informacje o firmie : Witryna zawiera stronę O firmie, politykę prywatności, regulamin, zasady zwrotu, wymiany i wysyłki (jeśli dotyczy), do której najlepiej prowadzi link ze stopki.
  • Reputacja witryny internetowej w Internecie : jeśli witryna nie jest głównym twórcą treści, reputacja twórcy treści. (QRG)
  • Opinie klientów o witrynie lub firmie.
  • Stopka zawiera informacje o firmie : Jeżeli firma należy do grupy firm należącej do jednego większego podmiotu, warto umieścić tę informację w stopce.

Jak ważne jest autorstwo dla EEAT?

Czy w dzisiejszym świecie, w którym sztuczna inteligencja tworzy treści, autorstwo jest mniej ważne?

Zawsze wspierałem zatrudnianie pisarzy z doświadczeniem w niszy/branży, o której piszą, a najlepiej z obecnością w Internecie, która odzwierciedla to doświadczenie.

Gary Illyes z Google powiedział niedawno, że Google nie przywiązuje zbytniej wagi do tego, kto pisze Twoje treści. Jednak we wskazówkach Google dla osób oceniających jakość w kilku przypadkach wyraźnie wspomniano o autorstwie.

Na przykład jednym z powodów, dla których post na blogu dla rodziców został oznaczony jako „wysokiej jakości”, było to, że:

„Autor tego wpisu na blogu stał się znany jako ekspert w kwestiach rodzicielskich (ekspertyza) i regularnie udziela się w tej i innych witrynach medialnych (pozytywna reputacja twórcy treści).”

Zrzut ekranu ze wskazówek dla oceniających pokazuje, że Google koncentruje się na autorach-ekspertach, którzy przyczyniają się do E-E-A-T.

Autorstwo jest nadal kluczową częścią EEAT. Może to być mniej lub bardziej krytyczne, w zależności od branży, dla której optymalizujesz.

Należy również podkreślić, że jeśli firma/strona internetowa jest odpowiedzialna za treść (np. korzystając z usług ghostwriterów), wówczas reputacja witryny zastąpi reputację autorów.

Weź również pod uwagę EEAT jako filtr w porównaniu z czynnikiem rankingowym.

Musisz spełnić filtr, aby kwalifikować się do rankingu i występować w SERP (o różnym znaczeniu w zależności od branży) i nie zostać oznaczonym jako treść „najniższej jakości”.

Jeśli osoba jest doświadczona w temacie, ale nie napisała dobrze przygotowanej, pouczającej treści, nie oczekuj dobrej pozycji. Posiadanie doświadczonych autorów, szczególnie w określonych branżach, uchroni Twoje treści przed odfiltrowaniem.

Aktualizacje recenzji produktów (do tej pory było ich sześć) dotknęły wiele stron internetowych, których celem jest zapewnienie nagradzania wysokiej jakości recenzji produktów. Google definiuje to drugie jako:

„[Treść] zawierająca wnikliwą analizę i oryginalne badania, napisana przez ekspertów lub entuzjastów, którzy dobrze znają temat”.

Brak odpowiednich autorów z oryginalnym doświadczeniem jest wadą przy pisaniu recenzji produktów. To jedna z tych sytuacji, w których EEAT i autorstwo są ważne.

Chociaż znaczenie autorstwa i ogólna reputacja witryny różni się w zależności od niszy, przy włączonej sztucznej inteligencji, przewiduję, że w przyszłości będą one jeszcze bardziej krytyczne.

Jak ważny jest EEAT dla wydajności strony internetowej?

Zgodnie z wytycznymi dotyczącymi oceny jakości wyszukiwania Google:

„Niską ocenę należy zastosować, jeśli strona nie ma odpowiedniego EEAT do swojego celu. Żadne inne względy, takie jak pozytywna reputacja lub typ strony internetowej, nie mogą przezwyciężyć braku EEAT dla tematu lub celu strony”.

Po arabsku mówimy: „Odwrotność ujawnia prawdę”. Aby poznać znaczenie EEAT dla wydajności SEO, zbadajmy jego brak.

Pamiętasz aktualizację Google „Medic” z 2018 r., która mocno uderzyła w wiele witryn z sektora zdrowia i żywienia? Analiza dotkniętych witryn internetowych pokazuje, że miały one co najmniej jeden z następujących elementów:

  • Brak strony Informacje.
  • Brak lub słaba reputacja w Internecie.
  • Promowanie metod leczenia, które są sprzeczne z naukowo uzgodnionym konsensusem.
  • Brakujący lub wątpliwi autorzy.
  • Brak linków do wiarygodnych źródeł zewnętrznych.
  • Zbyt wiele linków partnerskich i treści sprzedażowych. (Z własnego doświadczenia mogę potwierdzić, że posiadanie zbyt wielu linków afiliacyjnych bez atrybutu „nofollow” lub „sponsorowany” może prowadzić do ręcznych działań w tematach YMYL.)

Z drugiej strony strony internetowe, które odnotowały zwiększoną widoczność po aktualizacji, wyświetlały co najmniej jeden z poniższych komunikatów:

  • Autorzy treści są wyraźnie oznaczeni, aw ich biografii zaznaczono odpowiednią wiedzę fachową.
  • Oznaki autorytetu.
  • Ogólna przejrzystość wobec użytkowników.
  • Linki do wiarygodnych źródeł zewnętrznych.
  • Przejrzyste informacje tam, gdzie są potrzebne (np. strona Informacje, strona Kontakt oraz inne strony z polityką i marką).

Po tym, jak aktualizacja medyczna pojawiła się na wielu stronach internetowych, stało się jasne, że możesz mieć solidne podstawy techniczne i wysoce zoptymalizowaną stronę internetową, ale nadal tracić rankingi z powodu braku sygnałów EAT (obecnie EEAT).

Nie ma powodu, aby całkowicie ignorować narzędzia AI

Pomimo alarmistycznych narracji na temat generatywnej sztucznej inteligencji, technologia nie może stać samodzielnie.

Musimy uważać na zagrożenia związane ze sztuczną inteligencją, ale nie powinno to powstrzymywać nas przed wykorzystywaniem możliwości usprawnienia naszych działań marketingowych.

Kluczem jest podwojenie wielu rzeczy, które tylko my, ludzie, możemy zrobić:

  • Zdobywanie doświadczeń życiowych.
  • Dzielenie się naszą wiedzą z osobami potrzebującymi wskazówek.
  • Dotykanie innych, aby nadać im autorytet w temacie, o którym możemy nie do końca wiedzieć.

Wszystkie te działania sprawiają, że jesteśmy bardziej wiarygodnymi i godnymi zaufania źródłami informacji niż kiedykolwiek AI.

(A ponieważ mówimy o sztucznej inteligencji, wykorzystajmy ją dla naszej korzyści. Jeśli chcesz skontrolować stronę internetową pod kątem EEAT, przydatny jest ten skrypt autorstwa Daniela Foleya Cartera).


Opinie wyrażone w tym artykule są opiniami autora-gościa i niekoniecznie Search Engine Land. Autorzy personelu są wymienieni tutaj.