Przekąski na 7-cyfrowych: jak przekąski FireCreek uniknęły bankructwa i zmieniły kierunek w Internecie

Opublikowany: 2021-08-31

FireCreek Snacks był sklepem rzeźniczym trzeciej generacji, kiedy Dustin Riechmann odkrył go podczas wyprawy na zakupy. Zafascynowany jej gustem i historią, Dustin wpadł na pomysł, aby pomóc firmie przenieść się do przestrzeni e-commerce, aby dotrzeć do większej liczby klientów. W tym odcinku Shopify Masters Dustin dzieli się lekcjami z tego, jak firma przeniosła się do Internetu, uniknęła bankructwa i znalazła idealne partnerstwa do ekspansji.

Aby zobaczyć pełny zapis tego odcinka, kliknij tutaj.

Nie przegap żadnego odcinka! Subskrybuj Shopify Masters.

Pokaż notatki

  • Sklep: Firecreek Snacks
  • Profile społecznościowe: Facebook, Twitter, Instagram
  • Rekomendacje: Loox (aplikacja Shopify), Bold Subscriptions (aplikacja Shopify), One Click Upsell (aplikacja Shopify), Postscript (aplikacja Shopify)

Odkrywanie firmy przez przypadek, inwestowanie w nią z wyboru

Felix: Odkryłeś FireCreek Snacks już w sklepie stacjonarnym. Opowiedz nam o swojej podróży z biznesem.

Dustin: To był 2018 rok i był to naprawdę interesujący okres w moim życiu, ponieważ właśnie opuściłem 18-letnią karierę inżyniera. Zawsze zajmowałem się doradztwem inżynieryjnym, ale chciałem spróbować różnych rzeczy. Miałem wiele internetowych biznesów i pobocznych spraw, a w 2018 roku w końcu nacisnąłem spust.

Szukałem nowych możliwości, pracowałem z niektórymi klientami lokalnymi, niektórymi klientami online i zajmowałem się konsultingiem marketingowym. Byłem w nowym sklepie mięsnym w naszym rodzinnym mieście w Edwardsville w stanie Illinois, robiłem zakupy z żoną i sprawdzałem niektóre z produktów. Kupiliśmy hamburgery i znalazłem tę torbę suszonej wołowiny – z napisem FireCreek Jerky. To przykuło moją uwagę, ponieważ miało naprawdę fajne logo i zainteresowałem się brandingiem. Kupiłem go więc i był naprawdę dobry. Odwróciłem go i zobaczyłem, że został wyprodukowany w Jerseyville w stanie Illinois, co mnie zaskoczyło, ponieważ to było właściwie moje rodzinne miasto. Dorastałem tam do 10 roku życia, a potem się wyprowadziłem. To bardzo małe miasteczko rolnicze, około 75 000 ludzi. To było dla mnie naprawdę dziwne, gdy zobaczyłem, że ta paczka pochodzi z Jerseyville.

Zrobiłem małe rozeznanie i dowiedziałem się, że sklep mięsny również miał swoją siedzibę w Jerseyville w stanie Illinois, mimo że miał inną markę. Sięgnąłem i spotkałem właściciela tego sklepu mięsnego i odkryłem, że on też jest jego właścicielem, wtedy nazywał się FireCreek Jerky.

Zaczęliśmy rozmawiać i właściwie skończyłem z nim, nazywa się Ryan Hansen, aby sprzedawać jego sklepy mięsne. To było nasze pierwsze zaangażowanie w 2018 roku.

Ryan Hansen, prezes FireCreek Snacks wraz z Dustinem Riechmannem.
Ryan Hansen (po lewej), prezes FireCreek Snacks i Dustin Riechmann (po prawej) prezentują niektóre ze swoich przekąsek. Przekąski FireCreek

Felix: Wspomniałeś o historii internetowych biznesów i pobocznych zamieszaniach. Czy w poprzednich przedsięwzięciach były sukcesy i porażki, które przeniosłeś do FireCreek Snacks?

Dustin: Moja pierwsza firma internetowa nadal istnieje, nazywa się EngageMarriage.com. To jest coś, co zrobiłem z moją żoną. To naprawdę wyrastało z naszego związku i rzeczy, które robiliśmy w naszym kościele. To bardziej kreatywne ujście. W końcu zaczęliśmy tworzyć produkty cyfrowe. Mamy tam witrynę członkowską. Więcej w odniesieniu do cyfrowej strony marketingu internetowego i blogowania. To była duża część mojej historii i wiele się nauczyłem. Napisaliśmy książkę, przeprowadziliśmy wiele prezentacji na żywo i przemówiliśmy.

Ponownie, to jest nadal aktywne. W tym momencie to bardziej pasywna część mojego życia. Zacząłem w 2009 roku, ale naprawdę stał się czymś znaczącym około 2015 roku, kiedy zacząłem uczyć się o marketingu cyfrowym, chodzić na konferencje, prowadzić szkolenia online i znacznie bardziej wyrafinować sposób, w jaki radziliśmy sobie z tym biznesem.

Poza tym robiłem różne różne poboczne sprawy. Kupowałem kije golfowe lokalnie, sprzątałem je i zostałem sprzedawcą mocy na eBayu. Kiedyś miałem shin splints podczas treningu do maratonu, więc wymyśliłem ten sposób, aby pozbyć się bólu shin splints i skończyło się na tym, że zrobiłem na YouTube film na ten temat, który stał się wirusowy i wyrósł z tego biznes , gdzie sprzedawałem te zestawy zabiegowe. Worki na lód, wałki piankowe itp.

To, co rozwinąłem przez te lata, to wyczucie możliwości i to jest sposób myślenia. Obecnie prowadzę dużo coachingu biznesowego, głównie online. Wiele z tego, co staramy się rozpakować, to prawdziwa okazja, którą jesteś pasjonatem i komu tak naprawdę chcesz służyć, ponieważ istnieje nieskończona liczba rzeczy, które możesz zrobić, więc równie dobrze możesz wybrać coś, co chcesz zrobić .

Robiłem wiele przypadkowych spraw, które opierały się na moich własnych życiowych doświadczeniach. Kulminacją był FireCreek, a FireCreek odniósł o wiele większy sukces, ale myślę, że nie ma mowy, żeby to się wydarzyło, gdybym nie miał tak szerokiego doświadczenia w ciągu ostatnich 12 lat.

Warto realizować pomysł – i warto podjąć ryzyko

Felix: Wygląda na to, że naprawdę opracowałeś tę metodologię. Skąd wiesz, kiedy nadszedł czas, aby wycofać się i zdecydować, czy powinieneś coś kontynuować, czy spróbować innej drogi?

Dustin: W 100% wierzę w próbowanie wielu różnych rzeczy. To jest cecha, którą naprawdę starałem się zaszczepić naszej trójce dzieci – aby pomóc im być przedsiębiorczymi. To wielka mantra. Wiele rzeczy miało kulminację w moim życiu około 2018 roku. Rzuciłem pracę. Byłem w lepszej formie i robiłem keto, i to był jeden z powodów, dla których miałem oko na te zdrowsze przekąski mięsne. Odchodząc z pracy, próbowałem to robić przez trzy lata, aż w końcu zdałem sobie sprawę, że odejście z pracy inżynierskiej nie jest decyzją na stałe.

Włożyłem w to tak wiele mojej tożsamości. Miałem w tym tytuł magistra i udaną karierę zawodową. Porzucenie tego i samozatrudnienie wydawało mi się naprawdę szalone. To, na co w końcu się zorientowałem – i chyba miałem swój własny moment objawienia – to „hej, wiesz co? Jeśli pójdę i zajmę się własnymi sprawami, mam kilka innych biznesów i będę w tym ssać, mogę po prostu wrócić i zająć się inżynierią. To nie jest decyzja na stałe”. Zdjęło to duży nacisk z moich ramion.

Dla każdego, kto myśli o założeniu firmy, a może ma firmę i nie jest pewien, czy chce się w to zaangażować, to zdrowy sposób myślenia. Możesz próbować rzeczy bez tej trwałości i ciężkości, że to wszystko albo nic. Kilka decyzji życiowych jest trwałych, ale prawie żadna decyzja życiowa nie jest tak naprawdę trwała.

„Możesz próbować rzeczy bez tej trwałości i ciężkości, że to wszystko albo nic. Kilka decyzji w życiu jest trwałych, ale prawie żadna decyzja w życiu nie jest tak naprawdę trwała”.

Felix: Wspomniałeś, że z biegiem czasu stałeś się lepszy w znaniu dobrej okazji, kiedy widzisz dalej. Czy możesz nam o tym powiedzieć więcej?

Dustin: Z natury zajmuję się rozwiązywaniem problemów. To moje wykształcenie inżynierskie, to naprawdę pomaga. Zazwyczaj widzę efekt końcowy, a następnie kroki, aby do niego dotrzeć. To pomaga mi być dobrym trenerem biznesowym. Pomaga mi sprzedawać paluszki z przekąskami. Pomaga na wiele sposobów. Kiedy mówię „oko na okazję”, świetnym przykładem jest to, że w zeszłym roku moje dzieci były w domu ze szkoły podczas pandemii, były znudzone i nie mogliśmy nigdzie iść, powiedziały: „Chcemy móc zarabiać pieniądze. " Mówię: „Cóż, pomyśl tylko o kilku sposobach, w jakie możesz to zrobić”. Rozważali niektóre usługi w naszym sąsiedztwie. Rozmawiali o zbieraniu psich odchodów, rozmawiali o kilku różnych rzeczach. Pomogłem im to przemyśleć. Jaka jest tutaj okazja i czy chciałbyś to zrobić? Jaka byłaby Twoja stawka godzinowa?

Dwoje moich dzieci zdecydowało, że zajmą się sprzątaniem koszy na śmieci. Zrobili to i zrobili naprawdę dobrze. Zrobili to zeszłego lata i skontaktowali się ze wszystkimi w sąsiedztwie, którzy chcieli tej usługi. W tym roku powiedziałem: „Hej, teraz mamy listę klientów. Masz ludzi, którzy naprawdę kochają to, co zrobiłeś w zeszłym roku. Mamy ich referencje. Czy chcecie to zrobić jeszcze raz?” Pewny. Pomogłem im publikować na sąsiedniej grupie na Facebooku, zrobili ulotki i rozwinęli się, a teraz robią okna wyjściowe, ponieważ powiedziałem im: „Cóż, kiedy zaczniesz spotykać się z sąsiadami i wykonasz dobrą robotę, dadzą ci napiwki , będą chcieli, abyś wykonywał inne prace, będą chcieli, abyś pielił ich ogrody, będą chcieli, abyś wyczyścił okna wyjściowe”. Dla mnie to tylko oko na okazję. Ludzie cały czas jeżdżą po naszej okolicy. Są brudne kubły na śmieci i to pierwszy raz, kiedy słyszę, żeby ktoś robił tego rodzaju usługi.

Chodzi o to, że szansa jest wszędzie. Każdy ma problemy do rozwiązania, każdy ma doświadczenia życiowe, które stawiają go o krok przed kimś na danej ścieżce. To są możliwości dla firm i możliwości służenia ludziom.

Realizowanie pomysłu: realizacja ambicji

Felix: A więc wspomniałeś o byciu naturalnym rozwiązywaczem problemów, identyfikowaniu problemów. Jak idziesz o znalezienie odpowiedniego rozwiązania? Porozmawiaj z nami trochę o tych dwóch składnikach.

Dustin: Istnieje nieskończona liczba problemów do rozwiązania. To naprawdę sprowadza się do tego, jakie są twoje umiejętności, czym się pasjonujesz i jakie twoje doświadczenie sprawia, że ​​jesteś podekscytowany. Moje dzieci niekoniecznie są podekscytowane czyszczeniem pojemników na śmieci i są okoliczności życiowe, które należy wziąć pod uwagę. Nie mogą jeszcze jeździć, to było podczas przestojów, nie było zbyt wielu innych okazji. Mieli naprawdę fajny zestaw granic, kontrole, które mówiły w porządku, masz bardzo ograniczoną rzecz, którą możesz zrobić. Teraz w tym, jakie są możliwości? Przyjrzeliśmy się usługom sąsiedzkim. Dla mnie chyba nie najlepiej odpowiadam na pytanie, jak znaleźć odpowiednie możliwości, bo stało się to problematyczne, prawda? Łatwo jest mi wziąć na siebie zbyt wiele, ponieważ mówię: „Och, to brzmi ekscytująco i to jest ekscytujące”. Czasami mogę mieć zbyt wiele projektów jednocześnie.

Ilekroć trenuję innych ludzi, prawie wszyscy zaczynają robić coś w oparciu o własne doświadczenia życiowe, prawda? Powiedzmy, że szkolę klienta, który prowadzi coaching online dla kobiet z chorobami przewlekłymi. Dlaczego? Dlaczego ta okazja? Cóż, to dlatego, że to była historia jej życia. Miała cukrzycę młodzieńczą, gdy miała 17 lat. Przeszła dwa przeszczepy narządów i przeszła przez to z takim nastawieniem, że to jest jej rzeczywistość, ale wciąż może wybrać swoją przyszłość.

Doskonaliliśmy się na tym i to jest okazja. Kiedy już zdefiniujesz coś, czym naprawdę się pasjonujesz, masz w tym doświadczenie i naprawdę możesz w tym pomóc ludziom, to idealne połączenie problemów i rozwiązań. Dla mnie FireCreek był doskonałą okazją, ponieważ jadłem keto, niskowęglowodanowe. Moje dzieci mają nietolerancję glutenu. Jedno dziecko ma alergię pokarmową. Jestem czytnikiem etykiet. To była lokalna marka, pochodziła z mojego rodzinnego miasta i miała tę niesamowitą okazję w tym sensie, że była sprzedawana tylko lokalnie w momencie, gdy ją znalazłem, i miałam możliwość nawiązania współpracy i wprowadzenia jej online. Jest wiele czynników, które sprawiły, że FireCreek była szansą, która była naprawdę warta mojego czasu.

Wybór przypraw i suszonych suszonych przekąsek z FireCreek Snacks na tle basenu.
Podział na segmenty szerokiej gamy klientów pomaga FireCreek Snacks zaspokajać potrzeby różnych odbiorców. Przekąski FireCreek

Felix: Podoba mi się, że wspomniałeś o ważnej kwestii, a mianowicie: komu próbujesz służyć? Wiele osób może przeoczyć ten aspekt. Jak upewnić się, że skupiasz się na tym, a nie na drugiej części, czyli: jak zdobywasz klientów i zarabiasz pieniądze?

Dustin: Jeśli chodzi o identyfikację odbiorców, zazwyczaj przychodzi to całkiem naturalnie. To ludzie, którym lubisz służyć, ci, którzy dodają ci energii. Często są to ludzie, którzy wyprzedzają Cię o kilka kroków w podróży, jeśli wykonujesz usługi coachingowe lub konsultingowe. Większość ludzi skłania się ku niszy na podstawie własnych doświadczeń życiowych.

W FireCreek mamy wielu różnych odbiorców. Nie wszyscy będą moimi najlepszymi przyjaciółmi, ale są tacy, w których jeśli mam zamiar współpracować z nimi, czy to w promocji, w ich podkaście, czy na ich liście e-mailowej, to będzie to spowodowane tym konkretnym segment lub grupa docelowa to ktoś, kto mnie ekscytuje. To ktoś, o kim wiem, że mogę dobrze służyć, opierając się na moim osobistym doświadczeniu.

Podążaj za tym, co rozpala Twoje pasje

Felix: Czy to tylko kwestia rozważenia „czy byłbym podekscytowany pracą z tą osobą?”

Dustin: Tak. Podam przykład, powiedzmy, że jest to klient coachingu biznesowego. Mogę spojrzeć na poziom powierzchni i zobaczyć, co robią. Czy to jest coś, w co wierzę? Nie chcę robić czegoś, co byłoby sprzeczne z głęboko zakorzenionymi osobistymi przekonaniami. W takich przypadkach pierwszym krokiem jest zawsze bezpłatna rozmowa konsultacyjna. Niektórzy ludzie mogą pomyśleć, że to rozmowa sprzedażowa, aby nakłonić kogoś do wpisania się jako klient. Jest dokładnie odwrotnie. To przejrzysta rozmowa. Chcę zrozumieć ich cele, ich przekonania, ich doświadczenia życiowe. Jak próbują służyć i komu chcą służyć, ponieważ chcę być dla nich naprawdę dobrym partnerem, jeśli mam robić coś tak głębokiego jak coaching biznesowy. To bardziej proces przesiewowy, aby sprawdzić, czy jesteśmy kompatybilni. To nie jest tak poważne, jak związek romantyczny, ale jeśli chodzi o tego typu relacje, to jest jak randkowanie, prawda? Musisz zobaczyć, czy twoje osobowości pasują do siebie i czy pasujesz.

Odnosi się to do poziomu 10X, jeśli chodzi o partnerstwa biznesowe. Rozmawialiśmy o partnerach promocyjnych lub klientach coachingowych. To są ważne. Musisz wiedzieć, że jesteś kompatybilny i że naprawdę możesz służyć tej osobie, ale jeśli masz partnerstwo biznesowe, takie jak ja z Ryanem, i miałem parę w przeszłości, to bardziej przypomina to małżeństwo. To dość wysoki poziom zaangażowania. Wymaga dużo zaufania i komunikacji. Jest to bardziej dojrzała, głębsza wersja niektórych relacji na poziomie powierzchni.

Felix: Wspomniałeś również, że rozwijasz przedsiębiorczość u swoich dzieci. Jakie masz zalecenia dla innych na temat wprowadzania dzieci do przedsiębiorczości?

Dustin: Daje im to przykład. W moim przypadku było to dość ekstremalne. Przeszedłem od ciągłego nieobecności w pracy do bycia w domu przez cały czas, robiąc swoje. Są bardzo przyzwyczajeni do tego, że mówię: „W porządku, będę w biurze i zadzwonię. Proszę pilnuj psa”. Widzą, jak to działa w praktycznym, codziennym sensie. Tak naprawdę chodzi o kultywowanie ich naturalnych umiejętności i zainteresowania.

Mówiłem o moich dwójce dzieci czyszczących kubły na śmieci. Mam troje dzieci. Środkowy w ogóle się tym nie interesował. Czy zamierzałem ją zmusić do wyczyszczenia kubłów na śmieci? Nie. Mój najstarszy jest moim jedynym synem, a potem najmłodszą córką, oboje są bardzo praktycznymi ludźmi. Lubią przebywać na dworze, lubią się brudzić, lubią łowić ryby. To do nich pasowało. Moja średnia córka jest bardzo artystyczna. Nie jest typem osoby, z którą można by porozmawiać i pomyśleć: „Och, jest przedsiębiorcza”. Jednak wybierając się na wakacje w zeszłym roku, naprawdę zainteresowała się kaligrafią i pisaniem odręcznym. Powiedziałem: „To jest niesamowite. Czy masz coś przeciwko, jeśli zrobisz kilka próbek i będę mógł je opublikować w Internecie, na Facebooku, u znajomych i rodziny i zobaczyć tagi prezentów świątecznych lub niestandardowe rzeczy na prezenty świąteczne”. Była bardzo podekscytowana tym. Dla niej nie chodzi o pieniądze, a bardziej o ludzi, którzy chcą zobaczyć jej rzeczy. Ma 14 lat. Ma dużo interesów. Była bardzo zajęta szykowaniem się do Bożego Narodzenia. Wiele niestandardowych tagów na prezenty i tym podobnych.

To było tylko spotkanie z nią, gdzie jest. Szanse, że zostanie biznesmenem i przedsiębiorcą, są prawdopodobnie niewielkie. Możliwe, ale ona kocha sztukę. Artyści z pewnością mogą być przedsiębiorcami. Byłem z niej naprawdę dumny i naprawdę dumny z tego połączenia, które nawiązała, uznając, że jej sztuka ma nieodłączną wartość, ale ma też wartość rynkową, jeśli ją umieścisz i będziesz mieć trochę zaufania do siebie.

Zestaw różnych suszonych suszonych przekąsek z FireCreek Snacks w tle w otoczeniu parku.
Dla Dustina dzielenie się swoją pasją do budowania firm z rodziną i dziećmi było kluczowe. Przekąski FireCreek

Felix: Wraca do koncepcji rozważania, komu służysz. Czy kiedykolwiek popełniłeś ten błąd, kiedy zostałeś zboczony z tropu, zastanawiając się, gdzie był największy zysk, a nie dokąd mogą cię zabrać twoje wrodzone umiejętności i zainteresowania?

Dustin: Tak. Przykładem tego była praca w inżynierii – byłam w tym dobra. To była dobra robota. Byłem z tego bardzo dumny. Byłem wspólnikiem w firmie inżynierskiej, była to firma prywatna. W pewnym sensie było to trochę przedsiębiorcze, ale po pewnym czasie zdałem sobie sprawę, że nie mam już wyzwań. Nie czułem się z dnia na dzień.

Nie chodziło o pieniądze, więc może dlatego jestem trochę wyjątkowy. Prawdopodobnie nie jestem typem faceta, który zamierza zostać dyrektorem generalnym dużej firmy, nosić garnitur i robić rzeczy od dziewiątej do piątej. Nie poszedłbym tą drogą, nawet gdyby to były duże pieniądze. Bardziej napędza mnie robienie rzeczy, które lubię, kiedy czuję, że służę ludziom. Mam wolność i mam możliwość uzyskania niemal nieograniczonej korzyści w tym, co robię, ale nie będzie to duża, szybka wypłata. Mam tendencję do przyciągania klientów, którzy są bardziej ukierunkowani na cel. To zabawne, ponieważ ludzie patrzyliby z zewnątrz na to, co robię najbardziej wyraźnie – czyli FireCreek – i mogliby powiedzieć: „Cóż, po prostu sprzedajesz paluszki z przekąskami. Sprzedajesz paluszki z przekąskami online”. To, czego w tym nie widać, to obsługa klienta, pasja, chodzenie i degustacja, bycie częścią życia rodzin, które starają się lepiej odżywiać, i dzieci z alergiami pokarmowymi.

Robimy dużo z patyczkami z przekąskami, których nie zobaczysz, jeśli po prostu wejdziesz i zobaczysz je na półce na stacji benzynowej. Za marką kryje się o wiele więcej i to jest dla mnie ważne. To jest jeden z powodów, dla których FireCreek jest jedną z głównych rzeczy, które robię. To dlatego, że to znacznie więcej niż tylko pałeczka do przekąsek.

Taki jest mój sposób myślenia. Gdybyś zapytał mnie 10 lat temu. Zrobiłem wiele pobocznych zamieszań i rzeczy, które właśnie się wydarzyły lub były szansami. Był to sposób na zarobienie dodatkowych pieniędzy, spłatę długu i pomoc w wkładaniu jedzenia do ust moich dzieci, gdy moja żona postanowiła zostać w domu i nie pracować. Robiłem rzeczy z konieczności. Możesz to robić przez chwilę, możesz przebrnąć przez to przez sześć miesięcy lub rok, ale dla mnie odkryłem, że kiedy zdałem sobie sprawę, że istnieje wiele innych możliwości, równie dobrze mogę być bardziej świadomy tego, co biorę, i ciesz się tym.

Niedługo skończę 42 lata. Czuję się, jakbym był w takim momencie w moim życiu, że zrobiłem grind i zrobiłem te rzeczy. Nie muszę już tego robić. Chcę robić rzeczy, które naprawdę sprawiają, że jestem podekscytowany, aby wstać rano i mieć naprawdę fajne relacje. To kolejna rzecz, którą naprawdę doceniam przez ostatnie kilka lat, to relacje. Niezależnie od tego, czy jest to partnerstwo biznesowe, promocyjne, czy z klientem, ważne jest dla mnie, aby lubić ludzi, z którymi regularnie pracuję.

Podstawa tworzenia udanych partnerstw w biznesie

Felix: Czy aspekt związku jest czymś, co przychodzi ci bardzo naturalnie?

Dustin: Teraz przychodzi mi to całkiem łatwo. 25-letni Dustin, prawdopodobnie nie. Starałem się zarobić jak najwięcej na godzinę, wykonując prace inżynierskie i pracując w godzinach nadliczbowych. Wiele z tego, jak to się dzieje, to fakt, że ludzie mają historię. Zrobili coś, co ich pasjonuje, ale nie mają jeszcze wypracowanych podstaw biznesowych, prawda?

Przykład trenera zdrowia. Miała osobiste doświadczenie. Pracowała z wieloma ludźmi i ludzie płacili jej pieniądze, ale jak to przyjąć i sprawić, że będzie to prawdziwy biznes? Istnieje różnica między posiadaniem hobby lub posiadaniem czegoś, czym się pasjonujesz, a posiadaniem firmy. Aby stał się biznesem, musi mieć systematyczny sposób na pozyskiwanie leadów – klientów – i systemy, które zajmą się tymi klientami. Dużo czasu to fragment, który wypełniam. Ludzie przychodzą do mnie zwykle, gdy czują się zablokowani. Mówią: „Poczyniłem pewne postępy, mam to, co uważam za naprawdę dobry biznes – lub przynajmniej dobry pomysł na biznes – ale jak sprawić, by było to spójne? Jak to zrobić? Jak to sprzedać i znaleźć wysokiej jakości leady, z którymi wiem, że pokocham pracę?”

To jest trudniejsza część. Możesz odpowiedzieć, czym się pasjonujesz, ale są pewne rzeczy, które możesz pasjonować, a które nigdy nie byłyby biznesem. Znalezienie skrzyżowania czegoś, co Cię pasjonuje, i czegoś, co ma wartość rynkową, to dwa kroki. Następnie krok trzeci to właściwie przekształcenie się w biznes, który przyniesie ci taki dochód i wolność, jakich sobie życzysz. To część dostosowywania. To najlepsza część bycia przedsiębiorcą i możliwości tworzenia tych możliwości dla siebie.

Trzy suszone mięso z FireCreek Snacks na marmurowym blacie, na tle którego widać parę rąk piszących na laptopie.
Duża część przedsiębiorczości dla Dustina to umiejętność tworzenia własnych możliwości i kształtowania tego, jak wyglądają twoje własne dni pracy. Przekąski FireCreek

Felix: Chciałbym wrócić do twojego odkrycia Jerky FireCreek. Odkryłeś markę, skontaktowałeś się z właścicielem. Opowiedz nam, co się stało po nawiązaniu kontaktu.

Dustin: Z perspektywy czasu naprawdę ciekawie jest zobaczyć, jak kropki się połączyły. Spotkałem Ryana. Udało nam się. Jesteśmy podobni wiekiem, podobni w rodzinie, podobni wartościami. Dorastaliśmy w tym samym rodzinnym mieście, chociaż w ogóle się nie znaliśmy. Byłem dwa lata przed nim i wyprowadziłem się, gdy miałem 10 lat.

Miał tę dziwaczną markę. Miał w tym paru partnerów. Przez kilka lat starali się o lokalną dystrybucję. Nigdy tak naprawdę nie miał żadnej przyczepności. To był bardzo trudny produkt do konsekwentnego wykonania. Próbował zrobić całkowicie naturalne suszone mięso bez dodatku cukru. To było trudne i drogie. Był tym sfrustrowany. Wiedział, że opracowane przez niego smaki są niesamowite i chciał umieścić je w formie patyczków z przekąskami.

Twoi słuchacze, którzy nie są zaznajomieni, tradycyjnie, gdy ludzie myślą o patyczkach z przekąskami, pomyślą o Slim Jim. Jesteśmy anty Slim Jim w tym sensie, że jesteśmy rzemieślniczymi, ze wszystkimi naturalnymi składnikami. Jest zupełnie inny, ale taki jest format przekąski. Dokonywał tego przejścia. Jego partnerzy w tamtym czasie nie byli tak naprawdę zainteresowani udziałem w tej przejażdżce, więc wyszedł z tego. Był w tym momencie przejścia, kiedy właśnie przejął na pełny etat swoją rodzinną firmę – sklepy mięsne – i miał markę, w którą wierzył, ale wiedział, że wymaga zmiany, zwrotu. Mniej więcej wtedy zacząłem z nim pracować nad jego marketingiem.

Zaczęliśmy współpracę pod koniec 2018 roku. Innym moim wielkim przekonaniem jest to, że prowadzisz i dajesz innym wygrywać jak najwięcej i tak wcześnie, jak to możliwe. Płacił mi za marketing cegielni. Powiedziałem: „Hej, bardzo chciałbym z tobą pracować nad tym tematem FireCreek. Pomogę ci zmienić nazwę na przekąski FireCreek, ponieważ nie będzie to już tylko suszone mięso. Zbuduję stronę internetową”. Zbudowałem witrynę Shopify w 2018 roku, wszystko za darmo. Powiedziałem: „Rozwiążemy to. Jeśli sprzedaż online zacznie się pojawiać, możesz dać mi procent z nich. Możemy dojść do porozumienia”. To był początek tego wszystkiego, w zasadzie ja pracowałem za darmo. Wiedziałem, że to będzie świetny produkt. Wiedziałem, że będzie miał nogi online. Ryan też w to wierzył, ale zajmował się tylko lokalnymi interesami, więc nie miał umiejętności ani możliwości, aby to zrobić w Internecie. Nie wiedział, od czego zacząć.

To był naprawdę świetny moment dla nas obojga. W 2019 roku rozpoczęliśmy sprzedaż online. To był powolny, stały grind, jeśli chodzi o sprzedaż na Shopify, ale w rzeczywistości wskoczyliśmy również do sprzedaży hurtowej w 2019 roku, więc sprzedawaliśmy do innych sklepów stacjonarnych. Weszliśmy na kilka pól golfowych. Ryan i ja pojechaliśmy na kilkanaście targów w 2019 roku. Często nas nie było, chodziliśmy na jak najwięcej targów. Wiem, że dałem 5000 osobom próbki od stóp do głów. To zrobiło wiele rzeczy dla firmy. To dało nam trochę sprzedaży, zapewniło nam miejsce w różnych sklepach stacjonarnych w całym kraju. Dało nam to dużo osobistej wiarygodności, walidacji i pewności.

Nie tylko my. Każda osoba, która go spróbowała, mówiła: „O mój Boże. To jest niesamowite”. Dało nam to również pewne zastrzeżenia, które wiedzieliśmy, że musimy przezwyciężyć, i dało nam punkty, które znajdziesz teraz na naszej stronie internetowej. Na czym tak naprawdę ludziom zależy? Przekonujesz się o tym bardzo szybko, gdy stoisz przed nimi i właśnie przekonałeś ich, by spróbowali czegoś, czego nie chcieli, ponieważ uważają, że jest to podobne do innych marek, a potem widzisz ich oczy zapalić.

Zupełnie inaczej spojrzeliśmy na naszą grupę docelową. To było drogie, czasochłonne, stresujące. Jestem introwertykiem, więc spędzanie 12 godzin na targach, rozmawiając z ludźmi i zdobywając ich opinie, było bardzo męczące, ale nie sądzę, żebyśmy zrobili to w inny sposób. To był chrzest ogniowy, zanurzenie w badaniach i rozwoju klienta lub klienta.

Dzięki temu, czego się nauczyliśmy, zmieniliśmy wszystkie nasze opakowania i komunikaty. Marka ewoluowała. W pewnym sensie był to rok tortur, ale był też bardzo ekscytujący. Następnie w 2020 r. stale zwiększaliśmy naszą sprzedaż online, ale wszyscy wiedzą, co się wydarzyło w 2020 r., gdy uderzył COVID.

Już teraz koncentrujemy się na rozwijaniu naszej sprzedaży online w oparciu o wszystko, czego nauczyliśmy się na tych targach, a wiele osób zaczęło czuć się bardziej komfortowo ze sprzedażą online. Mieliśmy ogromny skok w naszym biznesie internetowym, ale byliśmy do tego dobrze przygotowani ze względu na nasze doświadczenie w 2019 roku.

Uzyskiwanie ważnych informacji zwrotnych o produktach z nieoczekiwanych miejsc

Felix: Wspomniałeś, że jesteś w stanie określić, jakie zastrzeżenia mieli klienci również z tych targów. Co odkryłeś podczas próbkowania i jak dostosowałeś do tego swój marketing?

Dustin: Numerem jeden była potrzeba edukacji na naszym rynku. Ogromnym problemem, przed którym stoimy, jest to, o czym wspomniałem wcześniej, to nie tylko tradycyjne Jim Slima czy Jack Link's. Ludzie mają to wspomnienie, że zabrali je na stacji benzynowej, a potem mają ból głowy, ponieważ mają MSG, soję lub inne alergeny pokarmowe. To reakcja, że ​​otrzymaliśmy o wiele więcej, niż byśmy się kiedykolwiek spodziewali.

Poszliśmy na PGA Merchandise Show. To były nasze pierwsze targi w styczniu 2019 roku. Nie mieliśmy pojęcia, co robimy. To było bardzo drogie. Polecieliśmy tam z mnóstwem próbek. Spodziewaliśmy się zawodowców w golfa. Właśnie o tym myśleliśmy jako o naszym kliencie podczas tego pokazu, ponieważ chcieliśmy, aby spróbowali, a następnie sprzedali je w swoim sklepie golfowym lub na polu golfowym.

Oczywiście byli tam. Wielu mężczyzn w średnim wieku i pomyśleliśmy: „Hej, sprzedajemy przekąski mięsne. Ci mężczyźni w średnim wieku będą lubić przekąski mięsne”. I to była prawda. Nie spodziewaliśmy się, że mamy i dzieci przychodzą na targi. Przychodzili, dawałam im próbkę i mówiłam: „Hej, wiem, że twoja czteroletnia córka pokochałaby ten kij teriyaki”. Po prostu patrzyliby na nas, jakbyśmy byli szaleni, jak: „Och, nie jemy takich rzeczy”. W ich umyśle była niezdrowa, pełna śmieci i miałaby złą konsystencję, wtedy nie mogliby usunąć filmu z ust. To jest doświadczenie, jakie ludzie mieli w przeszłości z przekąskami mięsnymi. To jest zarzut numer jeden: „Po prostu mi się to nie spodoba. Nie mogę tego zjeść. Nie mogę jeść soi, nie mogę jeść glutenu, nie mogę jeść glutaminianu sodu.” Wszystkie rzeczy, które znajdują się w tych tradycyjnych przekąskach impulsowych.

Mężczyzna niosący plecak z przekąskami FireCreek w kieszeni bocznej.
Dużą częścią zróżnicowania jest edukacja klientów na temat tego, co odróżnia FireCreek od tradycyjnych suszonych przekąsek. Przekąski FireCreek

Kwestie zdrowotne były dużym zarzutem, ale jeszcze większym był fakt, że ludzie po prostu zakładali, że im się to nie spodoba. Zakładali, że nie spodoba im się smak i konsystencja. Założyli, że to jak przekąska na stacji benzynowej. Początkowo myśleliśmy, że to nasz klient, ponieważ jest to tradycyjna grupa demograficzna, na którą kierujemy się na tym rynku. Bardzo szybko odkryliśmy, że ci ludzie jedzą, ale dbają tylko o smak. Są też ludzie, którzy zjedliby tylko coś bardzo czystego, którzy w ogóle nie dbają o smak. W naszej kategorii znajdują się inne produkty, które są naprawdę bardzo czyste. Wszystkie wołowiny karmione trawą, zatwierdzone przez Whole30, ale moim zdaniem ich smak i konsystencja nie są dobre.

Dowiedzieliśmy się, że musimy prowadzić ze smakiem, ponieważ ludzie nie dbają o oświadczenia zdrowotne, jeśli smakuje okropnie. Nie jesteśmy na ogólnokrajowym sympozjum zdrowia. Jesteśmy na targach z golfistami i rodzinami. Kiedy przekonamy ich, że będzie dobrze smakować, wystarczy, że spróbują coś przekąsić. Teraz są przekonani, że to naprawdę smakuje niesamowicie, konsystencja jest naprawdę dobra i jest inna. Teraz ekscytująca część brzmi: „Dobra mamo, chcę, żebyś spojrzała na ten karton, na fakty żywieniowe. Nie ma pięciosylabowych słów, nie ma nabiału, pszenicy, soi”. Wszystkie te główne alergeny pokarmowe, z którymi mają do czynienia rodzice. Nie ma glutenu. Czyste składniki stają się super bonusem. Nie tylko dobrze smakują, ale naprawdę czuję się dobrze, wysyłając je mojemu dziecku w pudełku na lunch lub na mecz baseballowy, ponieważ nie ma w nich alergenów.

To wielka wiadomość. Na naszej stronie zobaczysz „wyjątkowy smak, czyste składniki”. To jest dwuwyrazowe podsumowanie tego, w jaki sposób prowadzimy rynek. Ludzie bardzo dbają o smak, ale cenią też czyste składniki. Tego się nauczyliśmy. Teraz, po dwóch latach, wiemy, że 65-70% osób, które zamawiają u nas online, to kobiety. Być może sami je zjadają, mogą je kupować dla swojej rodziny, dzieci lub męża. W większości gospodarstw domowych głównymi nabywcami artykułów spożywczych są kobiety. Gdybyś powiedział mi, że na początku 2019 roku kobiety nie będą kupować, pomyślałbym, że jesteś szalony. Większość ludzi zakłada, że ​​nasza publiczność to wyłącznie mężczyźni i wcale tak nie jest. To głównie kobiety, czego nigdy byśmy nie zgadli, gdybyśmy nie przeszli przez te różne doświadczenia.

Rozwój produktu: tworzenie całego pakietu

Felix: Jak twoje opakowanie ewoluowało na przestrzeni czasu?

Dustin: Nasze początkowe opakowanie było tak tanie, jak to tylko możliwe. To był tylko plastik z naklejkami na różne smaki. Podobny do rzeczy, które Ryan sprzedawał w swoim sklepie mięsnym, rodzina wyglądająca na staromodną etykietę. Kiedy się zaangażowałem i stało się to FireCreek Snacks, nadal używamy naklejek, ponieważ naklejki to po prostu tańszy sposób pakowania, nie w przeliczeniu na jednostkę, ale koszt początkowy wykraczający poza naklejki jest dość wysoki.

Potem zdaliśmy sobie sprawę, że nadszedł czas, aby przejść do w pełni zadrukowanej folii – której używamy teraz. To znacznie bardziej ekskluzywny wygląd. Daje mnóstwo powierzchni do umieszczenia wiadomości z przodu iz tyłu. Jeśli odwrócisz tyłem jednego z naszych patyczków z przekąskami, na samym patyczku znajdziesz panel składników i wartości odżywczych. Gdy już wiedzieliśmy, że zmierzamy w tym kierunku, chcieliśmy zaktualizować komunikaty. If you look at our sticks and the cartons that are on display at a store, they're very bold colors. We want people to understand there's now four different flavors and that they are very different flavors. They have food imagery on them. I'm looking at our sweet heat barbecue. It's got a barbecue sauce, some peppers, and it looks like an all natural food. If you didn't know what was in the box you would never guess it's a snack stick. It's also got all the claims that people actually care about–the health claims. It says gluten-free. That's a big objection in our space. Seven grams of protein, because we primarily get a lot of high protein, low sugar type people. It could be keto, it could just be people who don't like to eat a lot of sugar. No MSG, no soy.

The other thing you might notice is that it's a product from the USA. That's a big differentiator in our space. A lot of our more clean competitors who are using grass-fed beef, come from Argentina, Tasmania and New Zealand. Then of course a lot of people get their packaging supplies overseas for cost. We're pretty proud of the fact that we're a Midwest US company. We currently only sell in the US. We'll expand eventually, but the product coming from the USA is another thing that we found was important to people, and it's important to Ryan and I personally. That's also featured on our packaging.

Felix: What approach did you take when developing the packaging? How did you test what would work well?

Dustin: One of the basic things we would do is get prototypes of the cartons and things that would be on display in brick-and-mortar stores. There's a fancy name for it, a visual acuity test or something. We would go into a local retailer, grocery store, and we would put it on the shelf next to the competitors and then step away. We'd ask others whether it stands out? What's the first thing you notice? Does it look different than the things next to it? That's really helpful at the carton level, the display level. We also have a floor display that some retailers will tak. It's got those health claims front and center right on there too. It's got our logo up top, which looks like a big flame, so it catches your eye. On the sticks themselves, like what people would see on our website, the visuals there. The thing that most people notice is the significant difference in each package based on the color.

That was a crowdsource, basically It's asking. We had the benefit of having two brick-and-mortar stores. Ryan could put stuff out and ask people for feedback. Same thing when we're developing new flavors. He is a meat genius. I didn't mention, he's a third-generation owner of this family business. He's done this his whole life. He's really, really good at it. I value his opinion highly. The best thing you can do, whether it's trying out a different packaging or trying out a different flavor, is have real people buy it in actual stores and then get their feedback on the spot.

We're not super sophisticated in the sense of doing big market studies. We are much more hands-on. We like to let people try things and give us immediate feedback. We press them to be honest, because people tend to try to be too kind.

I mentioned we're on our fourth generation of packaging. I hope it's our last for a long time, because if people are not familiar with consumer packaged goods, when you're getting the individual stick packaging, and the cartons, and then we've got cases that hold the cartons. We've got this floor display. It's all very expensive to do the initial run. You get plates made, and it costs thousands of dollars to get one of these things made. After that initial investment the per unit cost is actually much cheaper than doing it the way we did previously. The fully printed film is very efficient, but it's expensive to set up.

The other thing with our product is it's USDA inspected. Because it's a meat product and it goes over state lines, our manufacturing partners have USDA inspectors on site, federally inspected. It's got that on the packaging, but that also means all of our nutrition facts are verified and certified. It's also a slow process. Our fourth flavor, and newest is sweet heat barbecue. We have the original, which is like a jerky flavor. We have kicker, which is a spicy version of that. And then have teriyaki, which is our most popular.

We started developing that last year. We had the recipe, we knew exactly what we wanted last February, and then COVID happened. The USDA approval took like seven months. Then we had delays in getting materials. There was a plastic shortage this year because of supply chain issues. We ended up releasing it in March, 2021. It took over a year to get that from knowing exactly what we wanted to actually having it in our hands. It's a tough process if you're trying to make changes.

Spending thousands on paid ads—with nothing to show for it

Felix: Speaking of things that can kill your business, you mentioned that you had a bad experience with an agency when it came to paid ads, that could have had detrimental effects. Powiedz nam o tym więcej.

Dustin: This was a major lesson learned. At the very beginning of 2019 we're doing this trade show and then we're going to the next trade show, and the next trade show. We realized quickly that we're getting overextended on our wholesale business. It's tough, it's going to take time, and the profit margins aren't very good. Of course we wanted to get more online business. I should mention, there is a period here where I'm working for free. I'm advising, helping Ryan. I'm doing online marketing, but I had no part in the business.

He had a friend of a friend who had an agency, and they were very good people, but they were very expensive. For their thousands of dollars of fees they wanted to immediately spend a ton of money on Facebook Ads to justify their fees. They're used to working with big brands and things like that, and this is very much the startup stage.

Again, this is all Ryan's decision. I'm not blaming him, I didn't complain too hard, but I was like, "This might be pretty risky." In that first quarter of 2019, while we're busy traveling and doing other stuff, he says, "Okay, new agency, do your thing." They never did get a positive ROAS. It was four months that he was paying their fees plus losing money on the ads. We got sales, but it was not nearly enough to justify it. Yeah, that was basically coming out of Ryan's bank account at that point, and it was not an exaggeration to say it almost bankrupted things. It was a big mistake.

Then it opened up an opportunity for me in a sense because he was kind of like, "Oh no, this is not going well." I was able to buy in and become a partner in that second quarter of 2019, and have since increased my equity to where we're nearly equal partners now. Again, I don't really believe in coincidences. It was like well, this was really painful, but it opened his eyes into the value of having a partner onboard. At that point I had been traveling, and selling, getting the online sales that we had without those ads organically, and then he could see the value of what I was doing. It culminated in a really good opportunity for both of us, but it was definitely painful and very stressful.

A duo of seasonings from FireCreek and some packs of jerky back dropped by a beverage.
Despite a big learning curve for paid ads, FireCreek still maintains a social spend and retargeting campaigns. FireCreek Snacks

Felix: What about today? Do you invest in any paid acquisition now?

Dustin: We do. We always have. After that experience I basically handled it. We've always done retargeting, basic things to get our product back in front of people that had been to our site or abandoned carts. That's always very profitable. In the last three months or so we've engaged with a much smaller agency. We're not quite hitting the goals that we established with them, but their fees aren't nearly as high to overcome and they're very high communication with us. We talk weekly. They take my input seriously.

We're going to stick with that route. We're not spending a ton. Our primary marketing channel is partnerships. We can talk about that if you'd like. I think people would probably find it interesting, all the ways that we've grown our online business for free, without paying for ads.

Podcasts: The future of business networking

Felix: What are your greatest tips for building and managing partnerships?

Dustin: Basically just getting your brand and product in front of someone else's audience, in a way that's mutually beneficial. It's the most basic thing, right? I'll come back to podcasts, because what we're doing right now is one of those channels. It's definitely the biggest for me personally because I love listening to podcasts, and I like being on podcasts. Some other things that we've done to open people's minds is we've been featured in a lot of different subscription boxes. The financials of that can be handled in different ways, but if we're in a box of keto snacks, that's a really good way for us to get in front of a highly qualified customer, usually for free or maybe with a donation of some product.

I've done things like getting email features from people in related industries that aren't competitors. An example of that would be I have a coaching client who is in the barbecue space–he's a brand ambassador. He creates content with grilling and smoking meat. The people on his email list like meat and they like smoked meat, and ours are made with real hickory smoke. People who like that flavor really like our product. So, I said, "Hey, if you'll do an honest review, take some photos and send it to your email list I'll give you a discount code so that they win, you win. I'll give you some direct payment for sponsoring your post." That's a partnership. I got in front of a highly qualified audience. It was a win for him, it was a win for us, and our ROI on that was great, even though we did spend some money. I've done lots of other giveaways with smaller people or people that aren't quite as targeted where there's no money involved, instead you're just giving them some product to try out and review.

That's a really basic partnership, but the primary thing that I focus on is getting in front of other people's audiences. That could be a YouTube review or interview, it could be an Instagram live. I'm doing that with some keto influencers in about a week. We're going to do a giveaway, and they're going to promote it through their Instagram–for free–just because they like me. It came about because I was on their podcast, and we've developed a relationship. The major thing that anyone listening would be familiar with is podcasts.

If you have a good story and something of value that you can offer to an audience, it's a great long format opportunity. We talked for nearly an hour. These people will know the brand story, understand what the product's about, the pains we've been through, the accomplishments we've had. A lot of people will just want to try it just to support a small business and because they would like to eat this way too. That could be in a business podcast or an e-commerce podcast. I've been on gluten-free mom shows. I've been on several keto related podcasts. In any audience there is our customer. Some portion of that audience is someone who likes to eat a tasty, clean, protein snack, or they have kids that like tasty snacks.

For people listening and thinking about this, there's an aspect of direct sales. I can give a coupon code today and hopefully some people will go buy some snacks. To cudownie. That makes it worthwhile on its own, but it goes so much deeper than that. The reason this is so much better–in my opinion–than Facebook Ads is it's long format, yes, but great relationships come out of our recording. Now Felix and I know each other. He may know another brand that I should talk to, a Facebook agency, or a potential partner. There's lots of people listening and maybe they have a brand, a Shopify store, that they think would like to sell our product as a wholesaler. Or they're a distributor, or they know someone.

This literally happened to me. I met the lead snacks buyer for protein at Walmart because someone heard me on a podcast. The cool thing about being in front of a reasonable size audience of people who are ambitious is they all either do things themselves or they know people. I'll hopefully get emails, we'll make connections. I'll have Zoom calls with people, and get to meet a lot of cool people.

The past two years, the best business relationships I've had have been because I've been on a podcast and someone resonated with some part of my story and reached out. I always give my email address. I'm very open to opportunities. The more technical thing is it's great for SEO, because there'll be backlinks from different websites if you're on their show. It gives you a lot of credibility. I've been on over 20 podcasts, and it adds legitimacy to the brand.

A lot of the coaching I do with business people is getting their business dialed in and ready, then helping them get on other people's platforms to benefit their business. I have a health coach. We can find podcasts to talk about chronic pain, chronic illness, and get her on there because she has a lot of value and her story is extremely touching. But you don't want to get on there until you're ready and you have a call to action, and you have a business purpose.

Anyone listening who's got a Shopify store, if you sell a product or do services in this area, there are some podcasts that you should target and prepare to try to get in front of those audiences and serve them. Do a really good job and then you'll see the returns, plus it's a lot of fun, and it's a lot better than spending thousands of dollars on Facebook agencies.

Felix: You mentioned that you have a discount code you want to share with our listeners?

Dustin: Yeah, absolutely. So, the store is just firecreeksnacks.com and the coupon code is Shopify. If you've been through the Shopify checkout–I'm sure everyone on here is familiar with the Shopify checkout–It'll take 15% off your order. I'd love to get some snacks in people's hands and get their feedback.

Integrating the Shopify checkout experience into your website

Felix: Speaking of the website, I noticed you had a unique landing page. Tell us about the design decisions behind your site's landing page.

Dustin: Niektórzy uważają, że to sprytne, inni uważają, że to straszne. Tak po prostu to się stało. Jeśli wejdziesz na stronę firecreeksnacks.com, w rzeczywistości jest to witryna WordPress. Jestem bardzo biegły w WordPressie i umiem robić strony docelowe i tego typu rzeczy. Następnie, gdy klikniesz kup teraz lub kup, zostaniesz przeniesiony do shop.firecreeksnacks.com, która jest subdomeną. Stamtąd jesteś na stronie Shopify. Jednym z powodów, dla których wygląda inaczej, jest to, że główna strona główna nie jest w rzeczywistości Shopify. Działa naprawdę dobrze. To prosta strona. To nasza główna strona internetowa. Zawiera stronę docelową, o której wspomniałeś, informacje o wartościach odżywczych i sekcję recenzji, w której można zobaczyć wszystkie różne referencje i formularz kontaktowy. Za każdym razem, gdy klikniesz cokolwiek w tej witrynie z napisem „sklep”, natychmiast znajdziesz się na stronie sklepu Shopify, która prawdopodobnie bardziej przypomina tradycyjny sklep Shopify, ze wszystkimi produktami i stronami szczegółów produktu poniżej. Udało się to naprawdę dobrze.

Nasz współczynnik konwersji wynosi od 10 do 12%, co jest naprawdę wysokim wynikiem. Jest to przekrzywione, ponieważ nie cały nasz ruch trafia do Shopify, ale gdy użytkownicy dotrą do Shopify, uzyskują bardzo wysoką konwersję. To coś, co mogę zmodyfikować w przyszłości, ale tak to się skończyło i działa naprawdę dobrze, więc nie zmieniłem tego.

Trzy pudełka suszonych przekąsek FireCreek na tle rodziny w kuchni.
FireCreek optymalizuje swoją działalność dzięki aplikacjom, które gromadzą referencje i pomagają w subskrypcji. Przekąski FireCreek

Felix: Czy są jakieś konkretne narzędzia lub aplikacje, na których polegasz, aby pomóc w prowadzeniu firmy?

Dustin: Niektóre z tych opinii pochodzą z aplikacji o nazwie Loox. To w zasadzie nasze narzędzie do przechwytywania recenzji opinii. Jest to aplikacja w Shopify, która automatycznie zachęca ludzi dwa tygodnie po złożeniu zamówienia, aby wróciły i wystawiły recenzję. Jeśli zostawią zdjęcie lub film w tej recenzji, otrzymają kod kuponu na 20% zniżki. Zachęca ludzi do wystawiania dobrych recenzji.

Zacząłem je zbierać dopiero w październiku czy coś takiego i myślę, że mamy już ponad 400. To nie tona, ale to ogromna poprawa powyżej zera. Możesz to zobaczyć w części witryny Shopify i na tej stronie głównej, a także, gdy prowadzimy promocje i mamy strony docelowe, zawsze mam tam kilka takich recenzji z prawdziwymi ludźmi. To bardzo mi pomaga w zdobyciu tego kawałka edukacji. Kiedy ludzie widzą, że to mama albo dzieciak je pałeczka z przekąskami, na przykład och czekaj, jest to coś innego niż to, co myślę o paluszkach z przekąskami. To rodzaj natychmiastowego sposobu, aby nie tylko dać wiarygodność, ale także zakwalifikować ludzi.

Korzystamy z pogrubionych subskrypcji. Subskrypcje stanowią istotną część naszej działalności. Kiedy ludzie kupują, zwykle otrzymują pakiet z próbkami za pierwszym razem, a następnie subskrybują i oszczędzają. Oszczędzają dodatkowe pieniądze i otrzymują regularne przesyłki.

Właśnie jestem w trakcie dodawania jednego kliknięcia. Odnieśliśmy mnóstwo sukcesów i przez te wszystkie lata zajmowałem się marketingiem cyfrowym. Nigdy nie mieliśmy nawet up-sellingu na stronie, co jest ogromną straconą szansą. A więc dodajemy to. Kolejną rzeczą, którą dodamy w tym miesiącu, jest Postscript, czyli narzędzie do marketingu SMS-owego. Nie zbieramy też SMS-ów. Prowadzimy dużo e-mail marketingu – a e-mail marketing jest naszym głównym źródłem przychodów od naszych obecnych klientów – ale zdecydowanie cieszymy się, że możemy zacząć korzystać z SMS-ów.

Felix: Co byś powiedział, że jest największą lekcją, jakiej nauczyłeś się w ciągu ostatniego roku, a którą teraz stosujesz, posuwając się do przodu?

Dustin: Największą lekcją w biznesie jest to, że partnerstwa są wszystkim. Opisałem kilka poziomów i kilka rodzajów partnerstw. Kiedy mówię o partnerstwie, niekoniecznie jest to formalne partnerstwo. To scenariusz, w którym wszyscy wygrywają, prawda? Jeśli możesz zapewnić komuś wartość, nieuniknione jest, że to do ciebie wróci. Opisuję to jako partnerstwo. W biznesie jest wiele sposobów, na które mogą się to wydarzyć, ale to moja lekcja numer jeden. Zawsze szukam wspaniałych partnerstw, nowych relacji, nowych przyjaźni, nowych odpowiedników geniuszy. Uwielbiam się uczyć i uwielbiam dawać i pomagać ludziom w doświadczeniach, które przeżyłem.