Od fanatyka fitnessu do założyciela biznesu

Opublikowany: 2019-03-02

Najpierw załóż własną maskę życiową, zanim pomożesz innym. To rozsądna rada (bezpieczeństwo samolotu), ale jest to również szablon dla życia Edwina Broni-Mensaha. Londyńczyk założył firmę GiveMeTap, ponieważ wierzy, że każdy zasługuje na dostęp do czystej wody. Część zysków ze sprzedaży jego butelek wielokrotnego użytku wspiera projekty czystej wody w Afryce. Ale GiveMeTap nie jest organizacją charytatywną. Edwin zbudował swoją firmę na prostej filozofii: nie musisz rezygnować ze swojego stylu życia dla swojej sprawy.

Ta sprawa – czysta woda dla wszystkich – nie była nawet na radarze Edwina zaledwie 10 lat temu. W tym czasie, po zdobyciu pierwszego stopnia w college'u, Edwin postawił sobie osobisty cel: sześciopak abs. „Dla mnie ukończenie 25. roku życia było kluczowym rokiem”, mówi. „Pomyślałem, że jako facet musisz mieć pewne rzeczy duchowe, emocjonalne i naprawdę ważne, być w świetnej formie”. Nie wiedział wtedy, że pogoń za własnymi ideałami ciała zaprowadzi go na zupełnie inną ścieżkę.

Chcą, abyśmy konsumowali [wodę] z niezrównoważonej formy… plastikowych butelek.

Zapisał się do P90X, programu treningowego reklamującego wyniki w 90 dni. W konsekwencji jego spożycie pokarmu i wody znacznie wzrosło. „Taki poziom zużycia wody po prostu sprawiał, że zawsze chlałem, zawsze miałem przy sobie butelkę, starając się być nawodnionym” – mówi. Edwin był już z powrotem w szkole, ścigając się między domem, kampusem i siłownią. Po drodze próbował uzupełnić butelkę wody w lokalnych restauracjach. Ale woda była tylko dla płacących klientów.

Edwin nie dowierzał. W przeciwieństwie do Ghany, gdzie dorastał jego ojciec, mówi: „Tu [w Wielkiej Brytanii] mamy jedne z najlepszych wód na świecie. Ludzie odmawiają nam dostępu do niego, ponieważ chcą, abyśmy konsumowali go z niezrównoważonej formy… plastikowych butelek”. W tym momencie realizacji, tuż przed swoimi 25. urodzinami, narodził się GiveMeTap.

Ilustracja przedstawiająca ręce trzymające butelkę ze stali nierdzewnej wielokrotnego użytku autorstwa GiveMeTap.
Misją GiveMeTap jest udostępnienie wody każdemu, bez względu na to, gdzie mieszkasz na świecie.

Edwin nie sądził, że kiedykolwiek będzie właścicielem własnej firmy – to nie był plan. Magister informatyki interesował się projektowaniem gier i miał swoje studia podyplomowe na temat bankowości inwestycyjnej. Odbył nawet staż w Goldman Sachs. To przyjaciel wprowadził go początkowo do małego biznesu, a obaj rozpoczęli przedsięwzięcie, wpisując pomysł w uniwersytecki konkurs biznesowy. „Znaleźliśmy się w pierwszej trójce”, mówi, „i to dało mi to podekscytowanie, że, wow, możesz stworzyć coś na podstawie własnej wizji, pokazać to światu i [mieć] to dobrze przyjęte”.

Kiedy więc uruchomił GiveMeTap, mógł wykorzystać to doświadczenie – wraz z zabójczymi umiejętnościami kodowania – do stworzenia strony internetowej w pięć dni. Wtedy budował go od zera, chociaż później przeniósł się do Shopify, aby dać mu czas na skupienie się na rozwoju firmy.

Szacuje się, że 844 miliony ludzi na całym świecie nie ma dostępu do bezpiecznej wody.

Misją GiveMeTap jest udostępnienie wody każdemu, bez względu na to, gdzie mieszkasz na świecie. Jednak szacuje się, że 844 miliony ludzi na całym świecie nie ma dostępu do bezpiecznej wody. Edwin atakuje problem z wielu stron. Po pierwsze, witryna sprzedaje butelki wielokrotnego użytku ze stali nierdzewnej bezpośrednio klientom, co ma na celu ograniczenie odpadów z plastikowych butelek. Jego klienci mają wtedy dostęp do bezpłatnej aplikacji do uzupełniania wody, która współpracuje z ponad 800 restauracjami i firmami w ponad 150 miastach. Wreszcie wpływy ze sprzedaży butelek pomagają wybranym partnerom charytatywnym budować studnie w Ghanie i innych częściach Afryki.

Sprawa jest bliska domu Brytyjczyka pierwszego pokolenia. „Jestem szczęśliwy, że urodziłem się tutaj dla edukacji, dostępu do opieki zdrowotnej i wszystkich tych możliwości”, mówi. „Pomyślałem, że teraz mogę zrobić coś, aby wzmocnić i pomóc innym ludziom”. Chociaż pieniądze, które przekazuje, wyraźnie wywierają wpływ – dochody z GiveMeTap zapewniły do ​​tej pory czystą wodę ponad 22 000 osób – Edwin twierdzi, że edukacja jest równie ważna. Jego własne wspomnienia z pobytu w Ghanie jako dziecka znacznie różnią się od Afryki przedstawianej w reklamach charytatywnych. „Pokazane przez nich obrazy Afryki przedstawiały brak nadziei, pustkę. To były opuszczone miejsca, dzieciaki z brzuszkami i muchami – mówi. „Chciałem pokazać inną stronę, radosną stronę”.

Ilustracja przedstawiająca dwoje roześmianych dzieci w Ghanie przy tryskającym kranie.
Dochody ze sprzedaży butelek GiveMeTap pomagają wybranym partnerom charytatywnym budować studnie w Ghanie i innych częściach Afryki.

Do 2012 roku firma nabierała rozpędu. Dołączył do firmy inwestycyjnej, jednocześnie kończąc studia doktoranckie. i prowadzenie rozwijającej się firmy na boku. „Wstawałem bardzo wcześnie rano i bardzo późno w nocy” – mówi. W dniu w kwietniu 2013 roku, kiedy zdecydował się w końcu poświęcić się na pełny etat GiveMeTap, Edwin złamał nogę. „To był taki dobry moment, ponieważ pozwolił mi na twardy reset” – mówi.

Od tamtej pory nie zwolnił. GiveMeTap stworzyła niestandardowe produkty dla ponad 300 partnerów korporacyjnych, w tym Google i Uber. Edwin czterokrotnie zmieniał producenta, zatrudnił pięciu pracowników i odbył dwie podróże do Afryki, aby wziąć udział w ceremoniach budowania studni – a wszystko to niestrudzenie dzieląc się swoim przesłaniem podczas wydarzeń i wystąpień publicznych.

[To] właściwie nie pomaga nam mówić ludziom, że jeśli robisz coś szlachetnego, powinieneś to zrobić dla pokuty, powinieneś to zrobić za darmo.

Kiedy rozmawiałem z Edwinem, podróżował on po Azji w interesach – opracowując nowe produkty dla GiveMeTap – ale także dla przyjemności. To równowaga, jak mówi, motywuje go. „[Właściwie] nie pomaga nam mówienie ludziom, że jeśli robisz coś szlachetnego, powinieneś to zrobić dla pokuty, powinieneś to zrobić za darmo”. Gdyby kontynuował karierę w korporacji, oczekiwanym stylem życia byłyby luksusowe samochody i wakacje. Jednak w przestrzeni społecznej jest to mile widziane. Mówi, że jest zacofany, a to jest postrzeganie, które próbuje zmienić: „Chcę, aby była to ogromna firma, która generuje duże przychody, ponieważ oznacza to, że możemy wpływać na życie tak wielu ludzi”.

W dniu, w którym piszę jego historię, Instagram Edwina jest pełen ujęć z treningu Muay Thai — on pracuje nad pogonią za sześciopakiem — i jaskraworóżowych zachodów słońca na plaży. Żyje życiem, które, jak ma nadzieję, przyciągnie ludzi do wykonywania sensownej pracy i przyłączenia się do jego sprawy: „Możesz zachęcić więcej ludzi do czynienia dobra, jeśli oni nadal będą w stanie wieść dobre życie”.

Ilustracje: Alvaro Tapia Hidalgo