Jak sprawić, by Twoje posty na blogu stały się wirusowe?

Opublikowany: 2018-03-01

Czy kiedykolwiek wydaje Ci się, że niewłaściwa treść staje się wirusowa?
Pamiętam, kiedy po raz pierwszy zacząłem tworzyć treści. Zatopiłbym się godzinami w poście na blogu, wcisnąłem publikację, czekałem…
I zobacz, jak każdy inny post na świecie przeskakuje przez mój kanał informacyjny. Z radością przyznam, że byłam sfrustrowana, a nawet zazdrosna. Dlaczego te inne stanowiska odniosły sukces tam, gdzie moje zawiodły?
Najpierw spojrzałem w oczywiste miejsce. Miejsce, w którym większość osób zajmujących się content marketingiem powie Ci, abyś sprawdził, czy nie odnosisz sukcesów. Sama treść.
Ale nawet po długim, uczciwym przyjrzeniu się moim własnym tekstom, doszedłem do wniosku, że jakość treści nie stanowiła problemu. Czy to było idealne? Oczywiście nie. Mimo to naprawdę wierzyłem, że to, co piszę, może rozwiązać prawdziwe problemy — jeśli kiedykolwiek uda mi się sprawić, by ludzie je przeczytali.
A potem stałem się wirusowy.
Mój pierwszy wirusowy artykuł o tym, jak bardziej konsekwentnie chodzić na siłownię , eksplodował z dnia na dzień. Wygenerował 45 000 odsłon w ciągu pierwszych 24 godzin (i setki tysięcy w sumie), został udostępniony przez głównych wpływowych fitness i dotarł na pierwszą stronę Reddit.
Rok później znów stał się wirusowy. Kilka osób nadal dzieliło się tym po cichu i zwróciło na to uwagę, gdy jeden z ich postów stał się popularny na subreddicie /r/fitness.
W pewnym sensie był to wypadek. Nie postawiłem sobie za cel bycia wirusowym lub pisania wirusowych postów na blogu. Moje treści właśnie zaczęły nabierać prędkości, jak głaz toczący się z góry.
Ale pod innymi względami bycie wirusowym było nieuniknionym rezultatem nowego procesu. Zrobiłem krok wstecz, aby przyjrzeć się, jak podchodzę do tworzenia treści, do melodii setek tysięcy nowych odwiedzających witrynę.
Najlepsza część? Stawanie się wirusowe to proces, a nie zgadywanie.

Stawanie się wirusowe to proces, a nie zgadywanie. Kliknij, aby tweetować

Nie mogę zagwarantować, że staniesz się wirusowy, jeśli wykonasz te kroki. Nikt nie może. Okazuje się jednak, że anatomia treści wirusowych zasadniczo różni się od innych treści.

Jeśli rozumiesz elementy wirusowych postów na blogach, możesz pisać bardziej przekonujące treści, które napędzają udostępnianie, kliknięcia i konwersje.

W tym poście omówimy, jak:

  • Promuj swoje treści we właściwy sposób
  • Wykorzystaj siłę mediów społecznościowych
  • Spraw, by influencer marketing działał dla Ciebie
  • Użyj swojej listy e-mail, aby zwiększyć liczbę wyświetleń i udostępnień
  • Twórz odpowiednie rodzaje treści
  • Zwiększ możliwości skanowania treści
  • Skonfiguruj dół ścieżki, aby być gotowym na konwersje

Promuj swoje treści we właściwy sposób

Każda treść, która kiedykolwiek stała się wirusowa, musiała być przez kogoś promowana. Niezależnie od tego, czy był to twórca treści publikujących je na każdym możliwym kanale mediów społecznościowych, czy jedna osoba, która znalazła coś interesującego w zakątku internetu — treści wirusowe muszą być udostępniane.
Więc jeśli chcesz pisać wirusowe posty na blogu, musisz zacząć od pytania: kto będzie udostępniał te treści?

zacznij od promocji treści

Musisz wiedzieć, kto będzie krzyczeć o twoich treściach, zanim zaczniesz publikować

Wybrana strategia promocji treści pomoże, gdy usiądziesz do pisania treści. Wiedząc, do czego służą treści kanałów promocyjnych, możesz tworzyć treści, które będą się na nich lepiej sprawdzać.

Jak stajesz się wirusowy w Internecie? Media społecznościowe.

Kiedy mówimy o treściach wirusowych, prawdopodobnie mówimy o mediach społecznościowych.

Platformy mediów społecznościowych to główny sposób, w jaki treści stają się wirusowe. Media społecznościowe to najłatwiejsze miejsce do udostępniania i rozpowszechniania treści — a także najbardziej widoczny sposób udostępniania treści.
Jeśli ktoś pokochał Twoje treści i wyśle ​​je znajomemu przez e-mail lub Facebook Messenger, to świetnie! Rozprzestrzeniłeś się pocztą pantoflową i możesz zdobyć nowego czytelnika.
Ale nawet jeśli ta osoba zostanie superfanem, zasięg Twoich treści jest ograniczony do tego jednego e-maila lub wiadomości.
Media społecznościowe są potężne, ponieważ są publiczne. Post od jednej osoby może dotrzeć do kilkunastu, stu, tysiąca lub stu tysięcy nowych osób. Jeśli więc zaprojektowałeś swoje treści do rozpowszechniania (o czym porozmawiamy później), masz więcej okazji do udostępnienia.
A tak przy okazji, media społecznościowe to coś więcej niż tylko Facebook i Twitter. Niekoniecznie musisz być aktywny na każdej platformie mediów społecznościowych, ale ważne jest, aby pamiętać, że media społecznościowe obejmują każde miejsce, w którym udostępniane są treści. To obejmuje:

  • Facebook
  • Świergot
  • LinkedIn
  • Youtube
  • Instagram (i historie na Instagramie!)
  • Pinterest
  • Kora
  • Reddit
  • Forum

Jaki jest najlepszy sposób udostępniania treści w mediach społecznościowych?

  1. Zbuduj swoje obserwacje
  2. Znajdź swoich adwokatów
  3. Udostępnij swoje treści

Jeśli spojrzysz na większość twórców treści w mediach społecznościowych (zwłaszcza w marketingu), nie robią wiele poza publikowaniem własnych treści. Może używają hashtagu lub tagu influencera, ale treść tak naprawdę nie wydaje się rozprzestrzeniać.
Jeśli chcesz rozpowszechniać treści w mediach społecznościowych, warto mieć obserwujących. Nie będę wdawał się w szczegóły, jak zdobyć więcej obserwujących na Twitterze lub fanów na Facebooku — jak mówi Jonathan Goodman w swojej znakomitej książce Viralnomics , platformy społecznościowe się zmieniają, ale zasady udostępniania nie.
Może kiedyś hashtag zniknie. Nawet jeśli ten dzień nadejdzie, możesz się założyć, że ludzie nadal będą udostępniać treści.
Z czasem buduj swoją publiczność, udostępniając wartościowe treści i łącząc się z wpływowymi osobami. Co prowadzi nas do…

Spraw, by influencer marketing działał dla Ciebie: współtwórz i pożyczaj obserwujących

Jeśli nie masz jeszcze dużej liczby obserwujących, trudniej jest tworzyć wirusowe posty na blogu. Czy nie byłoby miło mieć publiczność, która wisi na każdym słowie, z palcem unoszącym się nad przyciskiem retweet?
Z pewnością tak, a wiem, że tego nie mam. Ale jest wielu ludzi, którzy to robią. Influencerzy. Jeśli potrafisz dotrzeć do ich odbiorców, możesz znacznie zwiększyć zasięg swoich treści.
Oczywiście łatwiej to powiedzieć niż zrobić. Influencer marketing — tak modny, jak to się stało — to coś więcej niż oznaczanie kogoś w poście na Facebooku czy podpisie na Instagramie.
Oto trzy najlepsze sposoby na dotarcie do odbiorców influencera:

  1. Współtworzenie
  2. Zostań zaangażowanym fanem
  3. Publikuj na swoich platformach

1. Współtworzenie

Gdybyś mógł nakłonić influencera do współtworzenia Twoich treści, czy nie sądzisz, że chętniej by to udostępnił?

W swojej książce Pre-Suasion legendarny psycholog społeczny Robert Cialdini wyjaśnia, że ​​współtworzenie buduje poczucie jedności. Jeśli ktoś wnosi wkład w Twój post na blogu, bardziej inwestuje w jego sukces.

współtworzyć z influencerami

Jeśli ktoś pomoże Ci w tworzeniu treści, prawdopodobnie pomoże Ci je promować

Wszystko dobrze, ale nadal musisz zachęcić influencerów do udziału. Dlaczego mieliby współtworzyć Twoje treści? Co w tym jest dla nich?
Odpowiedź brzmi: prosić o jak najmniej. Niech wymóg współtworzenia jest mały . Influencer jest zajęty i nie ma czasu na zebranie dużego wkładu dla każdego żądania.
Więc zamiast prosić o obszerną sekcję posta na blogu, po prostu poproś o wycenę. Jednozdaniowa odpowiedź na jedno pytanie.
To wystarczy, aby dodać wartość i dowód społeczny do twoich treści. Daje to również pretekst do skontaktowania się z influencerem po opublikowaniu treści.
Możesz także cytować influencerów bez sięgania do nich — i powinieneś, ponieważ nie każdy influencer odpowie. Ale jeśli uda Ci się nakłonić kogoś do aktywnego współtworzenia Twoich treści, jest znacznie bardziej prawdopodobne, że udostępni Twoją pracę.

2. Zostań zaangażowanym fanem, a następnie podziel się swoją pracą

Większość ludzi uwielbia rozmawiać ze swoimi fanami.
I to znaczy… nieprawdaż? Uwielbiam dostawać e-maile o tym, jak moje treści komuś pomogły. Sprawia, że ​​czuję się ciepło i niewyraźnie.
Jeśli po prostu wyślesz swoje treści do influencera niespodziewanie w jakimś e-mailu z giełdy, zostaniesz zignorowany. Influencerzy otrzymują setki takich e-maili co tydzień.
Ale jeśli zaczniesz od…

  • Odpowiadając na ich pracę
  • Komentowanie swoich postów w mediach społecznościowych
  • Odpowiadanie na ich biuletyny e-mailowe
  • Wyjaśniając, że jesteś prawdziwym fanem

…wtedy mogą zwrócić uwagę.

Budowanie tego rodzaju połączenia jest dość proste. Kiedy otrzymasz wiadomość e-mail z listy influencerów, przeczytaj ją i konkretnie wspomnij o jednym punkcie, który Ci się podobał (i dlaczego Ci się podoba). Możesz nawet poprosić o radę, o ile zadajesz konkretne pytanie z krótką odpowiedzią.
Kiedy przychodzi czas na udostępnianie, przedstaw, dlaczego kochasz ich treści. Następnie udostępnij swoje treści, dodając notatkę o tym, jak mogą ją zainteresować.
Otóż ​​to. Nie proś ich, aby się tym podzielili – to wydaje się być desperackie i jest to zagranie. Jeśli stworzyłeś dobre treści i zbudowałeś relację, czasami sami się nimi podzielą.
Jeśli szukasz sposobów na budowanie relacji z wpływowymi osobami za pośrednictwem mediów społecznościowych, Andy Crestodina z Orbit Media ma na swojej stronie fantastyczny przewodnik po sieciach .

3. Post gościa na swojej platformie

Ten krok jest najtrudniejszy, ale jest też potencjalnie najpotężniejszy. Jeśli możesz gościć posty lub publikować w witrynie z wbudowaną publicznością, możesz znacznie zwiększyć rozpowszechnianie własnych treści.
Posty gości to potężny sposób na zwiększenie zasięgu, ponieważ influencer jest bardzo zmotywowany do promowania treści, które pojawiają się na jego własnej stronie. Możesz mieć pewność, że opublikują go w mediach społecznościowych, a także będą aktywnie promować go na swojej liście e-mailowej i innych fanów.
Możesz także uzyskać dostęp do kanałów dystrybucji, których inaczej nigdy byś nie rozważał. Kiedyś opublikowałem gościnny post, który wygenerował 20 000 udostępnień na Pintereście.
Pinterest!? Nie mam nawet konta na Pintereście. Wchodzę na Pinterest tylko wtedy, gdy pojawia się w wyszukiwarce Google. Ale influencer, z którym pisałem gościnnie, miał system do promowania treści na platformie, co przyniosło korzyści nam obu.
Tworzenie wpisów gościnnych wymaga dużo pracy i może być trudno zdobyć najlepsze miejsca z głównymi wpływowymi osobami.
W miarę nawiązywania kontaktów i nawiązywania kontaktów zyskasz dostęp do większej liczby możliwości — ale pamiętaj też, że niekoniecznie musisz publikować posty z blogerami z listy A. Każdy, kto ma lojalnych fanów, może ci pomóc, nawet jeśli nie są „sławni w Internecie”.

Czy SEO ma znaczenie, aby stać się wirusowym?

Optymalizacja pod kątem wyszukiwarek jest bliska mojemu sercu. Kiedy zaczynałem w content marketingu, SEO było pierwszą cenną umiejętnością, której się nauczyłem.
Trochę boli mnie stwierdzenie, że SEO prawdopodobnie nie jest tak ważne, gdy próbujesz pisać wirusowe posty na blogu.
Chociaż Google jest ogromnym źródłem ruchu dla większości blogów, SEO jest raczej strategią długoterminową. Wzrost większości postów w wynikach wyszukiwania zajmuje tygodnie lub miesiące.
SEO może pomóc Twoim treściom pozostać wiecznie zielonymi i nadal generować ruch – a nawet generować więcej udostępnień w miarę upływu czasu, gdy ludzie znajdują Twoje treści w wyszukiwarce – ale nie pomoże to pierwszemu wirusowemu pchnięciu.
To powiedziawszy, twój pierwszy wirusowy atak może pomóc SEO. Jeśli możesz stanąć przed twórcami treści i współpracować z ludźmi nad treścią, możesz przyciągnąć więcej linków.
Jeśli Twoje treści są wystarczająco dobre, aby stać się przynętą na linki, udostępnienie ich odpowiednim osobom może skutkować uzyskaniem większej liczby linków zwrotnych, co z kolei może poprawić Twoje rankingi wyszukiwania i zapewnić trwałą wartość.

Korzystaj z marketingu e-mailowego, aby pomóc Ci stać się wirusowym

W każdym ataku wirusowym wczesne etapy są najtrudniejsze.
Wyobraź sobie głaz na szczycie góry. Z początku przemieszczenie głazu wydaje się niemożliwe. To gigantyczny głaz!
Ale jeśli zdołasz zmusić go do ruchu za pomocą tego pierwszego pchnięcia, zacząłby się toczyć. Popychanie go stałoby się łatwiejsze, gdy nabrało rozpędu, dopóki nie zaczęłoby samo zjeżdżać z góry.
Marketing e-mailowy pomaga w pierwszym uderzeniu.
Jeśli naciskasz sam, nie masz szans. Głaz jest zbyt ciężki, a kilka tweetów nie sprawi, że ruszy się ani o cal..
Ale jeśli zbudujesz listę e-mailową zaangażowanych, lojalnych fanów, możesz zacząć od wysłania im swoich treści. Możesz poprosić ich o udostępnienie tego i zacząć zdobywać popularność.
Tworzenie listy e-mailowej jest tak cenne, że ekspert ds. marketingu Ryan Holiday nazywa ją Twoim najważniejszym atutem w karierze . Kiedy tworzysz listę, masz stałe podium — platformę, z której zawsze możesz dotrzeć do osób zainteresowanych tym, co masz do powiedzenia.

Więcej sekretów, dzięki którym post na blogu stanie się wirusowy

Media społecznościowe, wpływowe osoby i poczta e-mail to główne silniki, dzięki którym post na blogu staje się wirusowy. Ale jest kilka innych taktyk, które możesz spróbować uzyskać, aby zwiększyć zasięg i ruch:

  • Dodaj treść do podpisu e-mail. Za każdym razem, gdy wysyłasz wiadomość e-mail, możesz przyjrzeć się swoim treściom.
  • Dotrzyj do komentujących bloga. Osoby, które skomentowały Twój blog, są zainteresowane Twoimi treściami. Jeśli opuścili witrynę, możesz skontaktować się z nimi, aby poinformować ich o nowych treściach.
  • Dotrzyj do osób, które wcześniej udostępniały Twoje treści. Wyślij krótką wiadomość e-mail z pytaniem, czy możesz wysłać im nową zawartość, gdy zostanie opublikowana — wiesz, że są zainteresowani.
  • Dodaj linki do nowych treści w starych treściach. Dodaj linki do nowych treści w najpopularniejszych postach na blogu, aby zatrzymać czytelników na swojej stronie.
  • Ponownie wyślij e-maile do osób, które nie otwierają. Czasami ludzie tęsknią za Twoimi e-mailami — wyślij je ponownie do osób, które przegapiły je za pierwszym razem.
  • Dodaj treść do serii powitalnej wiadomości e-mail. Pokaż wszystkim swoim nowym subskrybentom swoje treści bez tworzenia dla siebie dodatkowej pracy.

Content marketer, Robbie Richards, w swoim artykule o tym, jak promować swojego bloga , przygotował ogromną listę 39 takich taktyk, w tym konkretne skrypty e-mailowe.

Twórz treści godne wirusów

Na tym etapie powinieneś wiedzieć, w jaki sposób Twoje treści będą promowane po ich opublikowaniu. Ale co z samą treścią?
Jak możesz zaprojektować treści w konkretnym celu, aby stać się wirusowym?
Wirusowe posty na blogu stają się wirusowe, ponieważ ludzie oczywiście uwielbiają treści. Ale — jak nauczyłem się na własnej skórze — treści nie stają się wirusowe tylko dlatego, że są dobre.
Badania nad uwagą i udostępnianiem pokazują, że treści są najczęściej udostępniane, gdy odnoszą się do określonych emocji. Jonah Berger, profesor na University of Pennsylvania i ekspert w dziedzinie marketingu szeptanego, opublikował nawet całą książkę z badaniami nad wirusowością treści.

Książka Bergera, Contagious: Why Things Catch On , jest dogłębnym spojrzeniem na rozprzestrzenianie się treści. Gorąco polecam. Ale jeśli nie masz teraz czasu na przeczytanie 200-stronicowej książki, możesz zacząć od zapoznania się z 14-stronicowym artykułem, który napisał na temat tego, co sprawia, że ​​treści online stają się wirusowe .

Zaraźliwy, Jonah Berger Źródło: Amazon

Badania nad treściami wirusowymi ujawniają trzy ogólne trendy:

  • Bardziej prawdopodobne jest udostępnianie treści emocjonalnych niż treści pozbawionych emocji
  • Treści, które wywołują pozytywne emocje, są zazwyczaj częściej udostępniane niż treści, które wywołują negatywne emocje
  • Niektóre konkretne negatywne emocje, które wkurzają ludzi (termin naukowy), mogą wywołać akcje

Co to oznacza dla Twoich treści?
Kiedy spojrzałem na te badania, zdałem sobie sprawę z mojego błędu. Moje treści mogły rozwiązywać problemy, ale były niezwykle kliniczne. Koncentrował się na intelektualizmie, a nie na emocjach, więc ciągle upadł.

Jeśli potrafisz wstrzyknąć emocje do swoich treści, możesz pomóc im się rozprzestrzenić.

Jeśli potrafisz wstrzyknąć emocje do swoich treści, możesz pomóc im się rozprzestrzenić. Kliknij, aby tweetować

Jakie treści stają się wirusowe?

  • Śmieszne treści (pomyśl o memach). Ludzie lubią dzielić się rzeczami, które ich rozśmieszają.
  • Urocze treści (pomyśl o filmach z kotami). Reakcja „podziwu słodkiego” prowadzi do akcji.
  • Treści budzące podziw (pomyśl o wystrzeleniu samochodu w kosmos). Treści budzące podziw to treści inspirujące do udostępniania.
  • Treści istotne dla siebie (pomyśl o quizach BuzzFeed). Wszyscy jesteśmy zainteresowani sobą, więc zadowolenie z tego, kim jesteśmy, jest często udostępniane.
  • Treści wywołujące wściekłość (pomyśl o postach politycznych). Gniew jest emocją negatywną, ale jest „wysokim pobudzeniem” (tak naprawdę jest terminem naukowym), więc prowadzi do działania i dzielenia się.

Poza tymi specyficznymi emocjami, artykuł Bergera odkrył, że praktycznie użyteczna treść jest udostępniana w tempie wyższym niż przeciętna. Pomyśl filmy instruktażowe.
Ale jeśli masz zamiar stworzyć film instruktażowy, nie wyklucza to używania emocji.
Jednym z najpotężniejszych wyzwalaczy udostępniania jest nieoczekiwane. W Pre-Suasion (wspomnianym wcześniej) Robert Cialdini twierdzi, że nieoczekiwane to potężny sposób na przyciągnięcie zainteresowania i uwagi – kluczowy krok w zdobywaniu popularności.
Więc jeśli tworzysz treści instruktażowe, postaraj się, aby były one emocjonalne lub w jakiś sposób nieoczekiwane. Ten film TED ma prawie 6,5 miliona wyświetleń , ponieważ zaczyna się od nieoczekiwanego stwierdzenia — źle wiążesz buty.
Dodanie emocji i zaskoczenia do treści może sprawić, że Twoje posty na blogu staną się wirusowe.

Zadbaj o podstawy: Format dla skanerów

Masz treści emocjonalne, rozwiązujące problemy. Masz kanały i wpływowe osoby, które je promują. Ale jeszcze nie skończyłeś tworzenia treści.
Jeśli chcesz rozpowszechniać się w mediach społecznościowych, pamiętaj, że użytkownicy mediów społecznościowych są znudzeni . Wielu z nich chce zabić czas szybką rozrywką.
Oznacza to, że Twoje treści muszą je natychmiast zaczepić. Na platformach społecznościowych będziesz potrzebować:

  • Przekonujący nagłówek. Napełnij nagłówek emocjami i napięciem, najlepiej bez zbytniego klikania. Opowiedz początek intrygującej historii.
  • Przyciągające uwagę zdjęcie lub wideo. Joanna Wiebe, jedna z najlepszych copywriterów na świecie, przetestowała reklamy na Facebooku i odkryła, że ​​obrazy są kluczowe — nawet ważniejsze niż słowa posta.

W samej treści musisz upewnić się, że treść jest sformatowana dla skanerów. Długa treść jest w porządku, ale musisz się spodziewać, że użytkownik z mediów społecznościowych nie przeczyta wszystkich słów na stronie — upewnij się, że nadal zrozumie Twoje najbardziej przekonujące punkty.
Użyj sztuczek formatowania treści, takich jak:

  • Wiele opisowych nagłówków przedstawiających każdy ważny pomysł
  • Krótkie słowa, krótkie zdania i krótkie akapity, które są łatwe do zrozumienia
  • Zdjęcia, które zarówno dzielą tekst, jak i wyjaśniają kluczowe pojęcia

Wskazówka: każde zdjęcie to świetna okazja, aby dodać opisowy podpis. Podpisy są czytane o 300% częściej niż kopie treści, więc są świetnym sposobem na przyciągnięcie uwagi skanerów.
Uwaga chwytający obraz

To zdjęcie nie ma nic wspólnego… ale skłoniło cię do przeczytania tego podpisu

Możliwość przeglądania treści może pomóc większej liczbie osób przeczytać więcej treści.

Czy jesteś gotowy, aby stać się wirusowym? Nie, dopóki nie skonfigurujesz dolnej części lejka

Sukces! Napisałeś wirusowy wpis na blogu. Setki tysięcy nowych użytkowników odwiedza Twoją witrynę.
Ale poczekaj! Gdzie wszyscy jadą?
Zanim zaczniesz pisać wirusowe posty na blogu, chcesz się upewnić, że masz systemy umożliwiające przekształcanie odwiedzających w klientów lub kontakty. W przeciwnym razie klikną Twoją witrynę, opuszczą ją i znikną na zawsze — a Ty nie będziesz mieć nic do pokazania w przypadku wzrostu natężenia ruchu.
Nauczyłem się tej lekcji na własnej skórze. Kiedy po raz pierwszy trafiłem na wirusy, wygenerowałem 45 000 nowych odwiedzających w ciągu pierwszych 24 godzin. Jak myślisz, ilu subskrybentów e-maili mam? 10000? 1000? 100?
Mam 4. To jest współczynnik konwersji 0,009%
Twarz o niskim współczynniku konwersji

W zasadzie wyglądałem tak

Mógłbyś to pomnożyć przez 5 i nadal byłby niższy niż średni współczynnik klikalności banera reklamowego .
Nie rób tego, co ja.
Moje formularze subskrypcji były trudne do znalezienia. Nie miałem magnesu prowadzącego. Moja kopia zgody była okropna. Oczywiście nikt nie subskrybował!
Zabrałem się do działania. Dodałem wyskakujące okienko, zbudowałem bezpłatny kurs e-mailowy jako przyciągający uwagę i poprawiłem swoją kopię. Na szczęście zrobiłem to, gdy post wciąż się rozprzestrzeniał, a moi subskrybenci szybko wskoczyli do setek.
Lekcja? Skonfiguruj dół lejka, zanim zaczniesz się rozprzestrzeniać. Niezależnie od tego, czy próbujesz generować sprzedaż, gromadzić subskrybentów e-maili, czy zachęcać ludzi do bezpłatnego okresu próbnego — upewnij się, że zbudujesz sposób, aby pozostali w kontakcie z Twoim wirusowym postem na blogu.
Oto kilka najskuteczniejszych sposobów na poprawę konwersji:

  • Dodaj wyskakujące okienko. Wyskakujące okienka mogą być trochę irytujące, ale znacznie zwiększają współczynnik konwersji. Jeśli boisz się denerwujących odwiedzających, większość popularnych serwisów wyskakujących (Sumo, OptinMonster itp.) może wyświetlać wyskakujące okienka tylko wtedy, gdy ludzie zamierzają opuścić Twoją witrynę.
  • Zaproponuj ołowiany magnes. „Zapisz się do mojego newslettera” to dość nudne wezwanie do działania. Zaoferuj e-booka, listę kontrolną, konsultację, coś w zamian za adres e-mail.
  • Popraw swoją kopię zgody. Niedoceniana taktyka, Twoje współczynniki konwersji znacznie wzrosną, gdy Twoja kopia przemówi do palących bólów Twoich odbiorców.

Stawanie się wirusem może znacznie przyspieszyć rozwój Twojej firmy, ale nie przyniesie to żadnego efektu, jeśli wcześniej nie ustawisz dolnej części lejka.

Wniosek: kroki do pisania wirusowych postów na blogu

Czasami wydaje się, że posty na blogu, które stają się wirusowe, są całkowicie przypadkowe. Jednak wykonując te 4 kroki, możesz zwiększyć szanse na udostępnianie treści, generowanie ruchu i generowanie przychodów:

  1. Rozważ promocję. Dowiedz się, gdzie będą dystrybuowane Twoje treści, zanim zaczniesz pisać.
  2. Zastanów się, jak stworzyć najlepsze treści dla swojego kanału promocyjnego. Treści, które odnoszą się do silnych emocji, są bardziej podatne na wirusy.
  3. Format dla skanerów. Użytkownicy mediów społecznościowych są znudzeni, więc musisz znaleźć sposób, aby przyciągnąć ich uwagę i utrzymać zainteresowanie.
  4. Upewnij się, że dno lejka jest gotowe do użycia. Potrzebujesz sposobu na przechwytywanie informacji i pozostawanie w kontakcie z odwiedzającymi witrynę — w przeciwnym razie, jaki jest sens bycia wirusowym?

Chcesz jeszcze jednej szybkiej taktyki bonusowej?
Ludzie znacznie częściej udostępniają Twoje treści w ciągu dwóch chwil:

  • Natychmiast zanim zaczną czytać Twoje treści
  • Zaraz po zakończeniu czytania treści

Nikt nie czyta treści i nie dodaje ich do swojego kalendarza, aby później opublikować na Twitterze.
Jeśli chcesz, aby więcej osób udostępniało Twoje treści, poproś ich o udostępnienie na końcu Twojego posta (podpowiedź).
Stawanie się wirusowe to nie tylko zgadywanie. Przyciągnij uwagę, wykorzystaj emocje i zoptymalizuj konwersje, aby tworzyć wirusowe treści, które rozwijają Twój biznes.