Przekształcanie trudności w znaczącą zmianę z Jennifer Turner

Opublikowany: 2021-12-09


Tylko uwaga: ten post zawiera odniesienia do zażywania narkotyków i uzależnienia .


Tętniący życiem biznes mydlany Jennifer Turner nie zaczynał się od bajki. Szczerze mówiąc, zaczęło się od dużego osobistego bólu i zamieszania. Ale to właśnie jest piękne w jej historii – znalazła sposób, by połączyć swoją pasję z bólem i stać się latarnią nadziei dla niezliczonych rodzin.

Jej wyjątkowe mydełka z kozim mlekiem początkowo były hobby, sposobem na oderwanie się od żalu po oglądaniu jej trójki dzieci zmagających się z nałogiem. To był sekret, który przez długi czas ukrywała przed wszystkimi, z wyjątkiem najbliższej rodziny, uwięziona w poczuciu winy i wstydu, gdy codziennie pracowała nad swoim hobby.

Ale coś się wydarzyło, kiedy zdecydowała się opowiedzieć swoją historię i wyruszyć z misją, aby pokładać nadzieję, że jej dzieci – i wszyscy zmagający się z nałogiem – dostaną się w ręce chętnych nabywców na lokalnym targu rolniczym.

Zbudowała relacje i udany biznes, i zdała sobie sprawę, że sekret, który trzymała, był tym, z którym boryka się tak wielu ludzi na świecie. A teraz Jennifer jest mentorką i zaufaną przyjaciółką rodzin z całego świata, które znalazły się na jej miejscu. (I oczywiście robi świetne mydło!)

Nie będziesz chciał przegapić tej historii. To da ci nowe uznanie dla kóz, naturalnej pielęgnacji skóry, ludzi, a co najważniejsze, nadzieję, że będzie lepiej.

„Poprosiłem tę kobietę, która podeszła do mojego stoiska, patrzyła na mydła i powiedziałem jej, jaka jest misja, a ona po prostu zaczęła płakać. A ja powiedziałem: „Masz kogoś, kto jest uzależniony, prawda?”

Powiedziała: „moja córka zmarła w zeszłym roku z powodu uzależnienia” i po prostu złamało mi to serce. Potem dobrze się razem wypłakaliśmy.

Więc wiesz, to właśnie te chwile sprawiają, że biznes jest tego wart”.

Jennifer Turner, Uzależnienie od mydła


W oświadczeniu o misji Twojej firmy wspominasz, że mydło jest metaforą ludzi, którzy wychodzą z nałogu. Jak wyglądało twoje życie przed rozpoczęciem tego biznesu, a jak po nim?

Jennifer: Cóż, robiłam mydło bardziej jako hobby, podczas gdy miałam do czynienia z bardzo stresującymi sprawami z moimi dziećmi. To było dla mnie bardziej tylko odwrócenie uwagi. Dobrze było zrobić coś pozytywnego, co sprawiło mi przyjemność, i oderwało mój umysł od wszystkich problemów, z którymi miałem do czynienia.

Ale kiedy rzeczywiście zdecydowałem się zamienić to w biznes i potraktować to poważnie, zdałem sobie sprawę, że robię mydło z innego powodu. To sprawiło, że poczułem płomień i zacząłem się tym bardziej pasjonować i zacząłem wymyślać wszystkie te pomysły, jak mogę spróbować połączyć się z rodzinami w trakcie radzenia sobie z uzależnieniem ukochanej osoby.

Tak więc moje wcześniejsze życie było po prostu przechodzeniem przez ruchy – a kiedy miałem misję robienia mydeł z jakiegoś powodu, wtedy moje pragnienie, aby to zrobić, było o wiele większe. Zrobiłem wcześniej wiele hobby, tyle różnych rzeczy dla zabicia czasu – ale to, robię to od 14 lat.

Jak radzą sobie teraz twoje dzieci?

Jennifer: Wszyscy są całkowicie wyzdrowieni. Moje życie polegało więc na ciągłych telefonach – czy policja powiedziała, że ​​zostali aresztowani za publiczne odurzenie, czy szpital, że przedawkowali i zostali reanimowani, czy że zostali zatrzymani za to czy tamto… ciągły niepokój, strach i strach w moim życiu, które całkowicie mnie pochłonęły, sprawiły, że nie chciałem wychodzić, robić rzeczy z innymi ludźmi i rozmawiać o mojej rodzinie.

Ale teraz są w stanie wyzdrowienia, a tak naprawdę zanim byli w wyzdrowieniu, kiedy nauczyłem się, jak próbować odwrócić uwagę moich dzieci i nie próbować ich naprawiać, ponieważ nie można ich naprawić i radzić sobie z własnym żalem i poczuciem winy i wszystkie różne uczucia, które z tego wynikają. Udało mi się wyjść poza to i wykorzystać moją historię w mojej firmie.

Ale teraz wszyscy są całkowicie wyzdrowieni. Jedno z moich dzieci zajmuje się budownictwem, drugi syn pracuje w linii lotniczej, a córka pracuje w firmie finansowej. Wszyscy mają się naprawdę dobrze, a życie jest teraz zupełnie inne, nie muszą się ciągle martwić o to, co się dzieje w ich życiu.

Co zrobiło dla nich największą różnicę lub jak sprawili, że ta zmiana stała się lepsza?

Jennifer: Moi dwaj synowie mieszkali razem, więc byli partnerami w zbrodni. Kiedyś doszliśmy z mężem do momentu, w którym już nie będziemy im pomagać, i przekonaliśmy resztę rodziny, że nie jest w ich najlepszym interesie pomaganie im – że muszą to rozgryźć sami, czy zamierzali kupić narkotyki lub zapłacić czynsz. Czy będą musieli iść pieszo, czy wsiąść do autobusu. Kiedy dotarli tam, gdzie nie mieli pieniędzy, byli eksmitowani, samochód się zepsuł, nie mieli dokąd pójść. Wtedy zadzwonili do mnie i powiedzieli, że jesteśmy gotowi na pomoc.

To oni musieli zainicjować. Nie można grozić, przekupywać ani zmuszać nikogo uzależnionego do trzeźwości.

Potem moja córka została zamknięta za branie narkotyków w McDonaldzie i została skazana przez sąd na udział w programie, który w końcu zrobił to za nią. Potem kilka razy nawróciła się, ale szybko wróciła na wóz i powiedziała, że ​​nie chcę do tego wracać.

Wiesz, masz tak wiele negatywnych wspomnień, że po prostu chcesz zniknąć, ale teraz, gdy wszystko jest w porządku, każdego dnia świętujesz zwycięstwo, jakim jest.

Jaką radę dałbyś komuś, kto również ma ukochaną osobę, która zmaga się z nałogiem?

Jennifer: Połącz się z ludźmi, którzy wiedzą, przez co przechodzisz. Jeśli możesz znaleźć tylko jedną osobę, z którą możesz porozmawiać i być z nią szczery, to właśnie tam. Nie czułem się samotny, co przez lata było dla mnie tak apodyktycznym uczuciem, ponieważ trzymałem to w ukryciu. Mój mąż i ja ukrywaliśmy to przed wszystkimi z wyjątkiem najbliższej rodziny.

Nikt nie wiedział w kościele, żaden z naszych przyjaciół nie wiedział, przez co przechodzimy i to było tak, jakby zdjąć jedną maskę i założyć drugą, żeby wyjść do społeczeństwa i funkcjonować.

A jeśli ludzie chcą się ze mną skontaktować, zadzwoń do mnie, napisz do mnie, napisz do mnie. Nie obchodzi mnie to, z przyjemnością z tobą porozmawiam.

Jak zacząłeś robić mydło z koziego mleka?

Jennifer: Kupiliśmy farmę o powierzchni około 14 akrów i było dużo do zarządzania. Pytaliśmy ludzi, czy chcą przyjść i skosić siano dla swoich koni lub krów i nikt nas na to nie zabrał!

Nie mieliśmy więc środków, aby móc zwijać siano i sprzedawać je, więc postanowiliśmy pozyskać kilka kóz, aby lepiej zajmowały się pastwiskami.

Mieliśmy tyle mleka, że ​​nie mogliśmy wypić wystarczająco dużo, a ja nie mogłem zrobić wystarczająco koziego sera. Robiłam mozzarellę i miałam dość. To było jak: „Wszędzie mam ser. Mleko mam wszędzie. Co mam zrobić z tym całym mlekiem?”

I ktoś zasugerował, żebyśmy zrobili mydło. To było coś, co zrobiłem z moimi dziećmi, kiedy były w podstawówce, więc miałem już podstawy, jak zrobić staromodne mydło z ługiem.

Zacząłem badać, jak to zrobiłeś, i prawdopodobnie przez rok eksperymentowałem z różnymi przepisami, a potem wymyśliłem własny przepis, który wyszedł niezmiennie dobry. Naprawdę podobało mi się to, jak czuję się na mojej skórze, myślałem, że nigdy więcej nie wrócę do mydeł kupionych w sklepie!

Zobacz ten post na Instagramie

Post udostępniony przez SOAP ADDICTION (@soapaddictions)


Kiedy twoje hobby zmieniło się w biznes?

Jennifer: W końcu po prostu się tam znalazłam, wiedząc, że nie potrzebujemy więcej mydła, a mimo to chciałam zrobić więcej! Siedział i leczył wszędzie. Więc wtedy zacząłem robić Farmer's Markets i robiłem to przez kilka lat.

Początkowo te bary wyglądały dość żałośnie. Były proste, bez koloru, niezbyt dobrze pachnące, ale sprzedałbym rzeczy warte 75 dolarów w ciągu czterech godzin! A od tego momentu, im bardziej byłem zestresowany, im bardziej bolesne wydarzenia przeżywałem w swoim życiu, tym bardziej chciałem być bardziej kreatywny z mydłami, uczyć się dodawania kolorów i wzorów.

Zajęło to dużo czasu, eksperymentowanie z różnymi rzeczami, a wszystkie te eksperymenty sumowały się do wielu rzeczy, więc pomyślałem, że może powinienem udać się na kilka targowisk rolniczych.

Potem w końcu miałam czelność zapytać nasz lokalny sklep spożywczy, czy mogliby zabrać moje rzeczy? To była dla mnie wielka zmiana. Pomyślałem, że jeśli naprawdę zamierzam się tym zająć, to chciałbym wziąć kurs biznesowy i wynająłem specjalistę od marketingu, żeby powiedział mi, co trzeba.

Omówiła wszystko, od marketingu e-mailowego po media społecznościowe, po cały sposób myślenia.

Zobacz ten post na Instagramie

Post udostępniony przez SOAP ADDICTION (@soapaddictions)


Pomiędzy zmianą mojego sposobu myślenia i nagłym momentem, w którym robię mydła, ponieważ pragnę, aby moje dzieci były czyste, to było tak, jakby wszystko się połączyło i jestem jak ach, teraz mam zrozumiałem.

Czułem, że Bóg naprawdę do mnie przemawia i mówi, używaj mydeł jako naczynia. To narzędzie do łączenia się z ludźmi. I na początku byłem bardzo odporny, ponieważ byłem taki, że wszyscy się dowiedzą. Jeśli powiem ludziom, że wszyscy będą wiedzieć, że jestem – wielką rzeczą dla wielu rodziców z uzależnionymi dziećmi jest to, że czujesz się jak porażka.

Nie chciałem wyjawiać światu moich wewnętrznych, głębokich sekretów i wystawiać je na talerz, aby wszyscy mogli na nie patrzeć. Ale kiedy zdałem sobie z tego sprawę, tak wielu ludzi powiedziało „tak, wiem, jak to jest. Mój rodzic, moja siostra, mój brat, moja ciocia, mój wujek…”

Nie wiem, czy istnieje rodzina, która nie została dotknięta, czy to alkoholizm, narkomania, czy cokolwiek innego.

Jakie były twoje osobiste korzyści z podążania za swoją pasją i rozpoczęcia uzależnienia od mydła?

Jennifer: Myślę, że jedną z najlepszych rzeczy, które się wydarzyły, są wszystkie relacje, które nawiązałam z ludźmi po drodze, kiedy otworzyłam się na temat mojego udziału w uzależnieniu [moich dzieci]. Bo chociaż motto brzmi: „nie spowodowałeś tego, nie możesz tego naprawić”, każdy ma swoją część tego, co gra w uzależnieniu ukochanej osoby, niezależnie od tego, czy jest to umożliwienie, czy współzależność i tym podobne.

Kiedy dowiedziałem się o tych aspektach tego, co przyniosłem do stołu, pomogło mi to porozmawiać z innymi rodzinami, które przechodziły przez to samo i nie wiedziały, od czego zacząć. Otrzymałem wiele przypadkowych e-maili od ludzi, którzy przez to przechodzą, a oni pytali, czy mogą zadzwonić i porozmawiać ze mną.

Więc byłem trochę doradcą i trochę mentorem dla kilku rodzin po drodze. Muszą tylko wiedzieć, że jest ktoś, kto rozumie, przez co przechodzą.

Tak więc, osobista siła, aby móc się dzielić, uczenie się, jak być prawdziwym, uczenie się, jak dzielić się i nie bać się odrzucenia, osądu, poczucia winy i wstydu, czy jakichkolwiek uczuć, które ludzie chcą temu włożyć.

Jakie są zalety domowego mydła koziego w porównaniu z mydłem kupowanym w sklepie?

Jennifer: Cóż, jeśli spojrzysz na składniki na odwrocie kostki mydła lub nawet żelu pod prysznic, mogę prawie zagwarantować, że wiesz, jaki jest jeden składnik w całej miksturze.

Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, że mydło kupowane w sklepie tak naprawdę nie jest mydłem . Jeśli spojrzysz na kostkę, jest na niej napisane kostka upiększająca lub kostka oczyszczająca, zazwyczaj nie używa się nawet słowa mydło. Używa żelu pod prysznic, ponieważ jest detergentem. Wszystko to są detergenty, które zdzierają zewnętrzną warstwę skóry. Zabiera ze sobą brud, ale także usuwa wszystkie olejki i środki nawilżające ze skóry.

Inną ważną rzeczą, o której ludzie nie zdają sobie sprawy, jest to, że podczas robienia ręcznie robionego mydła gliceryna jest naturalnym produktem ubocznym mydła. Naturalnie zawiera glicerynę, która pomaga nawilżać skórę i wciągać wilgoć do skóry, podczas gdy firmy kupowane w sklepach usuwają glicerynę, aby sprzedawać ją firmom z balsamami. Więc teraz musisz kupić dwa produkty, aby zastąpić jeden.

Kiedy masz kozie mleko, masz kwas mlekowy, który rozbija wiązanie między martwą komórką skóry a żywą komórką skóry, więc zmywa martwe komórki skóry. Ma krem, ma minerały, selen i witaminę A, która pomaga w walce z rakiem skóry.

Poza tym zajęłam się robieniem balsamów i balsamów do ust, a w moim produkcie używam wielu olejków ziołowych z ziół, które uprawiamy na farmie. Dlatego lubię umieszczać ten całkowicie naturalny aspekt w moim produkcie.

Czy masz kogoś do pomocy, czy po prostu robisz to sam?

Jennifer: Aż do zeszłego roku robiłam to wszystko sama, ale w końcu doszłam do tego punktu, w którym powiedziałam, że wszystko się rozrasta i nie mogę utrzymać farmy, biznesu – plus, jestem również dyplomowaną pielęgniarką.

Więc pozwoliłam mojemu mężowi przejść na emeryturę z pracy jako kierowca ciężarówki, w której nie było go 50, 60 godzin tygodniowo, a teraz on zawsze zajmuje się pracą w gospodarstwie, jedząc chwasty, zbierając plony, wszystkie tego typu rzeczy.

A potem, jeśli będę potrzebować pomocy z etykietowaniem lub dostawą, albo powiem mu, że śmieci muszą wynieść, a mydelniczki muszą być zrobione. A on jest jak w porządku szefie! Nie musi już wysiadać i jeździć ciężarówką, więc nic mu nie jest. On myśli, że to proste!

Jakie są Twoje ulubione kombinacje zapachów, które znalazłeś?

Jennifer: Bardzo lubię ziołowe zapachy. Tak jak kocham rozmaryn, miętę i drzewo herbaciane oraz eukaliptus miętowy. Jestem wielkim fanem mięty, więc mam taką, która nazywa się Minty Mint i jest to mięta zielona i mięta pieprzowa.

To było zaskakujące, nigdy tak naprawdę nie przejmowałam się paczulą, zawsze kojarzyła mi się ze staromodnym hipisowskim zapachem. Ale kiedy zacząłem się uczyć, jak mieszać te wille z lawendą, pomarańczą i miętą pieprzową, poczułem, że bardzo mi się to podoba. To bardzo miłe. A olejek paczulowy jest naprawdę dobry na drobne linie i zmarszczki!

Czy nauka wyznaczania granic w związkach pomogła Ci ustalić granice w Twojej firmie?

Jennifer: Absolutnie. Pochodzę z długiej rodziny pracoholików. Jeśli spałem, czułem się, jakbym był włóczęgą. Jeśli wziąłem dzień wolny, żeby zrobić coś innego, to tak, jakbym był próżniakiem.

Tak właśnie przedstawiali mi dorastający członkowie rodziny, zawsze czujący, że trzeba być produktywnym, robić coś. W przeciwnym razie życie cię omija. Pracowałem od wstania do 20:00. A potem w końcu zdałem sobie sprawę, że podążam śladami rodziców i muszę przestać. Mój mąż mówił, proszę po prostu odłóż rzeczy i chodź usiąść i oglądać telewizję, zjeść obiad, wyjść na zewnątrz i cieszyć się zachodem słońca.

Naprawdę przyjrzałem się i ponownie oceniłem to, co naprawdę jest dla mnie ważne. Teraz zazwyczaj zatrzymuję się między 4 a 5 wieczorem. To tak, jakby wszyscy inni mieli godziny pracy. Czas to zakończyć. Te rzeczy będą na mnie czekać do następnego dnia.

Zobacz ten post na Instagramie

Post udostępniony przez SOAP ADDICTION (@soapaddictions)


Nauczyłem się też mieć dla siebie więcej łaski, nie naciskać, być zadowolonym z ludzi. Nauczyłem się po prostu odmawiać ludziom i dawać im bardziej realistyczne oczekiwania co do ograniczeń czasowych, zwłaszcza teraz z COVID, zdobycie niektórych moich materiałów zajmuje tak dużo czasu.

Ale tak, staram się traktować to bardziej jak pracę i mam czas na odejście. Staram się też nie pracować w niedziele. Muszę mieć wolny dzień. Nie robienie i po prostu cieszenie się moją rodziną, cieszenie się robieniem czegokolwiek. Nie obchodzi mnie, czy zostanę w piżamie. Kiedy wrócę do domu z kościoła, załóż z powrotem piżamę, wyjdź na zewnątrz i pobaw się z moimi kozami!

Jakie masz granice ze swoim biznesem, aby uniknąć wypalenia?

Jennifer: Myślę, że proszenie ludzi o pomoc to jedno. Wiem, że mam pewien sposób robienia rzeczy, na przykład pudełka na prezenty. Kiedy składam pudełka na prezenty, lubię, żeby wyglądały w określony sposób. Lubię, gdy papier jest zagięty w określony sposób, a pomarszczone rzeczy układają się w określony sposób.

A potem zrobi to mój mąż i będzie to wyglądało na trochę bardziej… rozczochrane. On wykonuje swoją pracę, po prostu nie tak bym to zrobiła. I muszę nauczyć się mówić, że nadal jest w porządku. Niech zrobi to ktoś inny – gotowe. Uczę się więcej o wpuszczaniu innych ludzi na moje terytorium.

Jakie strategie marketingowe uważasz za najlepsze dla Twojej firmy, które uważasz za niepodlegające negocjacjom dla innych małych firm?

Jennifer: Najważniejszą rzeczą są media społecznościowe. Dowiedziawszy się o tym, zawsze czułem, że denerwuję wszystkich, jeśli w ciągu dnia opublikuję więcej niż jeden post o czymś. Kiedy w rzeczywistości, ile razy korzystałem z mediów społecznościowych i tego samego rodzaju rzeczy tam są? I wiesz, jeśli nie chcesz na to patrzeć, jeśli nie rozmawia z tobą, po prostu przewijaj!

Więc zatrudnij kogoś, kto mnie nauczy, że wytrwałość jest w porządku i że powinieneś być konsekwentny w przekazywaniu od czterech do sześciu wiadomości dziennie różnymi drogami.

Więc idź tam! Nie zawsze musi dotyczyć Twojego produktu. Dla mnie zrobię kózkom zdjęcia i umieszczę na ich temat zabawne małe podpisy. Albo po prostu mieliśmy jedną, która była naprawdę chora i nie mogła chodzić i musieliśmy wyprowadzić weterynarza.

Dzieląc się tam osobistymi historiami o różnych rzeczach, przez które przechodzisz w swojej firmie, lub pytając ludzi, rozdając prezenty, prosząc ludzi o udostępnienie i tego typu rzeczy.

I nie myśl, że denerwujesz ludzi, ponieważ nie ma znaczenia, czy tego dnia widzieli od Ciebie pięć postów, to media społecznościowe. Jak powiedziałem, po prostu idziesz dalej.

Dlaczego zacząłeś używać Tailwind do uzależnienia od mydła?

Jennifer: Cóż, Pinterest został wychowany jako dobra droga do sprzedawania tam moich produktów. Nigdy tak naprawdę nie zrobiłem wiele z Pinterestem i stwierdziłem, że publikowanie tam jest dość czasochłonne. Nadal nie opanowałem tego w ogóle, ale podobało mi się, że mogę publikować za pomocą Tailwind.

Mogę publikować na Pintereście, Instagramie i Facebooku, wszystkie opublikowane w tym samym czasie, tę samą wiadomość na wszystkich drogach. To wielka zaleta, że ​​Tailwind może to skonfigurować, zaplanować z półtora tygodnia wcześniej i skończyć z tym.

I UWIELBIAM całe Tailwind Create. Mogę wybrać zdjęcia z mojej strony internetowej lub z komputera i po prostu tworzyć różne posty. Daje mi różne schematy kolorów, różne konfiguracje zdjęć i tym podobne. Podoba mi się, że pomaga mi w tych sprawach i nie muszę o tym dużo myśleć!

Co dalej z uzależnieniem od mydła?

Jennifer: Myślę, że chciałabym dostać się do kilku innych sklepów. Myślę, że w tej chwili mam swój produkt w około siedmiu sklepach, a potem prowadzę kilka marek własnych. Chciałbym rozrosnąć się trochę więcej do 10 sklepów. Jestem w wieku, w którym nie chcę spędzać więcej czasu w pracy, chcę móc robić swoje i w końcu całkowicie wyjść z pielęgniarstwa, robić swoje w domu, a potem iść i cieszyć się emeryturą.

Mamy plan, w którym kupiliśmy liofilizator i dojąc kozę, zamrażamy część mleka, a resztę liofilizujemy, aby móc je sproszkować. Wtedy możemy to zrobić dalej, ponieważ wszystko, co liofilizowane, wytrzyma prawie 20 lat. Planujemy pozbyć się wszystkich naszych zwierząt w ciągu czterech do pięciu lat, abyśmy mogli cieszyć się podróżą, ale nie muszę rezygnować z tego biznesu, ponieważ będę miał całe to liofilizowane mleko!

Wtedy nadal mogę używać mleka od moich zwierząt na mojej farmie przez lata, ale nie mam całej ciągłej pracy związanej z ich opieką. Daje nam swobodę powiedzenia „hej wszyscy, przez następne dwa tygodnie nie będzie nas w mieście, więc jeśli potrzebujesz jakichś towarów do swoich sklepów, daj mi znać teraz, abym mógł ci je dostarczyć”. A potem odejdziemy i będziemy po prostu wolni.

To wielka rzecz, jeśli masz prawdziwą farmę, na której masz zwierzęta. Każdy rolnik, z którym rozmawiasz, mówi, że prawie nigdy nie może wyjechać na wakacje, ponieważ trudno jest znaleźć ludzi, którzy wiedzą, jak przyjechać i zająć się zwierzętami hodowlanymi. A potem, nawet jeśli masz swój ogródek warzywny – mamy jeżyny, jagody i maliny, to wrócisz, a twoje ogrody zarosną chwastami i wszystkie plony opadają z gałęzi. Po prostu naprawdę ciężko znaleźć kogoś, kto wejdzie i założy te buty. Musimy zaplanować przyszłość, aby nie martwić się o to tak bardzo.


Pożegnalne myśli

Myślę, że jeśli masz marzenie i pasję w swoim życiu lub coś, co głęboko na ciebie wpłynęło, jest bardziej niż prawdopodobne, że jest wielu innych ludzi, którzy również mają na to wpływ. Czy to rak, czy cokolwiek to może być. Włącz tę pasję do swojego biznesu, wymyśl coś, czego potrzebujesz, a potem możesz połączyć te dwie rzeczy. Bez względu na to, jak daleko chcesz się z tym posunąć, nadal jest to korzystne dla obu stron, ponieważ zawsze łączysz się z tą osobą, która potrzebuje twojego wglądu w to, co się wydarzyło i co pomoże jej w jej życiu. I po to wszyscy tu jesteśmy, aby sobie nawzajem pomagać. Na pewno potrzebujemy więcej pokoju i więcej miłości na tym świecie. Wiedza, że ​​jest tam ktoś inny, kto może ci pomóc, jest bardzo satysfakcjonująca.

Gdzie można znaleźć Jennifer Turner i uzależnienie od mydła?

Chcesz zdobyć niesamowite mydła, takie jak Minty Mint i Magnolia Blossom? Możesz zobaczyć pełną linię produktów Soap Addiction i dowiedzieć się więcej o Jennifer na jej stronie internetowej!

Nie możesz się nacieszyć? Śledź Jennifer na Pintereście, Instagramie, Facebooku i wspieraj jej ostatnią podróż w podbijaniu TikTok!

Psst! Ten Pin powstał w kilka sekund dzięki Tailwind Create. Wypróbuj sam!

Twoja misja ma niesamowity wpływ na Twój biznes. Dowiedz się, jak Jennifer Turner zbudowała firmę z celem, który był dla niej wszystkim.