Jak Heatonist stał się najpopularniejszą na świecie witryną z gorącymi sosami?

Opublikowany: 2020-01-21

  • Noah Chaimberg uruchomił Heatonist, aby zapewnić innym miłośnikom ostrych sosów sposób na przetestowanie smaków przed podjęciem decyzji o zakupie. Rozpoczął działalność, sprzedając butelki pochodzące od niezależnych marek na wózku, a później rozszerzył działalność do dwóch fizycznych lokalizacji, wraz z modelami e-commerce i subskrypcji.
  • Kiedy Heatonist zaczął przerastać swoją pierwotną wewnętrzną przestrzeń wysyłkową, firma przeniosła się do większego magazynu, a Noah zatrudnił zewnętrznego dostawcę usług logistycznych. Podczas gdy Heatonist otrzymywał wsparcie na froncie wysyłkowym, trudno było kontrolować sposób, w jaki dostawca logistyczny pakował i wysyłał zamówienia.
  • Po tym, jak Heatonist przeniósł swój sklep internetowy do Shopify i zauważył pozytywne wyniki, Noah postanowił powierzyć Shopify Fulfillment Network swoje potrzeby wysyłkowe. Noah uznał, że proces Shopify jest zgodny z misją Heatonist, a powierzenie realizacji SFN dało jego zespołowi czas potrzebny na skupienie się na rozwoju firmy.

Noah Chaimberg uwielbia ostry sos. Tak bardzo, jego obsesja podsyciła uruchomienie HEATONIST, firmy zbudowanej, aby szerzyć miłość do ostrego sosu tak daleko i tak szeroko, jak to możliwe.

„Nie pamiętam, kiedy pierwszy raz jadłem ostry sos, ale w mojej rodzinie mówimy, że dostałem go od babci” – wspomina Noah. „Ona i ja jesteśmy jedynymi, którzy mają rude włosy, a ona zawsze uwielbiała te rzeczy”.

Podczas gdy żarliwa miłość Noah do ostrego sosu zaczęła się jako mały projekt poboczny, rozwój Heatonist jest bezpośrednim wynikiem prawdziwej pasji zespołu do ich produktu – kluczowego składnika, który do dziś kształtuje biznes.

„Zacząłem Heatonist nieco ponad sześć lat temu z mojego mieszkania na Brooklynie w stanie Nowy Jork z wózkiem” – mówi Noah. „Wtedy istniały tylko standardowe, komercyjne marki ostrych sosów. Jako konsument chciałem się rozwinąć, więc zbierałem butelki tu i tam, ale większość z nich po prostu nie była tak dobra, więc pomyślałem: „Musi być miejsce, w którym możesz spróbować, zanim kupisz ”.

Heatonist stał się tym miejscem: miejscem docelowym dla tych, którzy chcą bawić się w świat ostrych sosów i testować smaki różnych marek. Heatonist ma salę degustacyjną w swojej flagowej lokalizacji w Williamsburgu na Brooklynie, gdzie „sommelierzy z gorącym sosem” oferują odwiedzającym bezpłatne degustacje z przewodnikiem.

„Przeszukujemy świat w poszukiwaniu najlepszych małych producentów całkowicie naturalnych ostrych sosów i łączymy je w wyselekcjonowaną kolekcję, którą mamy w naszych dwóch sklepach w Nowym Jorku, a także w Internecie” – mówi Noah.

Te wyselekcjonowane kolekcje są również dostępne w formie miesięcznego abonamentu „Hot Ones” dla klientów, którzy uważają, że różnorodność jest przyprawą życia. Ten model subskrypcji online zabezpieczył cykliczną działalność Heatonist, która okazała się skalowalna i strategiczna.

Dziś Heatonist jest najpopularniejszą na świecie witryną z gorącymi sosami dzięki ich bezkompromisowej pasji do produktów. Ale historia ich pochodzenia zaczyna się od wózka i dążeń przedsiębiorcy do dostarczania ostrego sosu jak największej liczbie ludzi bez narażania swoich wartości.

Wprowadzanie Heatonist na rynek

Chociaż Heatonist stał się jego pierwszym przełomowym sukcesem, zamiłowanie do przedsiębiorczości Noah sięga wstecz do jego nastoletnich lat. „Zacząłem swój pierwszy biznes, gdy miałem 15 lat. Byłem w liceum i sprzedawałem plakaty z Pokemonami na eBayu i musiałem znaleźć kogoś, kto zawiózłby mnie na pocztę, aby codziennie wysyłał wszystkie moje paczki”, mówi. „Od tamtej pory kocham przedsiębiorczość”.

Heatonist wystartował z tą samą szorstką mentalnością. Na długo przed otwarciem pierwszych stałych punktów handlowych firmy, Noah przywiózł swój ostry sos na rynek – dosłownie – w wózku.

„Zaczynając od wózka, aż do miejsca, w którym jesteśmy teraz, jako najczęściej odwiedzanej witryny z ostrymi sosami na świecie, było niesamowite”.

„Sprzedawałem na tych pop-up marketach i próbowałem wymyślić, jak mam przynieść ostry sos i mieć atrakcyjną konfigurację. Nie chciałem mieć tylko składanego stołu” – mówi Noah.

„Innym problemem jest to, że ostry sos jest naprawdę ciężki. Wtedy wpadłem na pomysł z wózkiem. Znalazłem więc tę firmę, która produkuje wózki przeznaczone do hal fabrycznych, gdzie poruszają się po dużych maszynach, i dostosowałem ją do tego za pomocą podświetlanego od spodu blatu z pleksiglasu. W ten sposób wszystkie sosy wystawowe mogłyby tam usiąść i świecić” — mówi Noah. „Napisaliśmy też na nim „zjedz ostry sos”, a wyszedł z niego mały stojak z flagami. Po załadowaniu ta rzecz ważyłaby prawdopodobnie blisko 1000 funtów – gdyby to była wspaniała noc i wydarzenie, odepchnięcie jej z powrotem do domu było o wiele łatwiejsze i było wspaniałym uczuciem”.

Po pierwszym posmakowaniu „dystrybucji produktów” Noah miał ochotę wypróbować inne kanały sprzedaży. Teraz, gdy szum o Heatonist zaczął się rozprzestrzeniać, zdał sobie sprawę, że nadszedł czas, aby uaktualnić swój wózek do „Dodaj do koszyka”, umieszczając swoje produkty w Internecie.

Większa sprzedaż, więcej miejsca: szybka ekspansja Heatonist

Kiedy Heatonist po raz pierwszy uruchomił swój sklep internetowy w 2014 roku, sześć miesięcy po rozpoczęciu działalności, przychodzące zamówienia spadły z dwóch do trzech tygodniowo do prawie 20 do 25 dziennie.

Na szczęście pakowanie zamówień za jednym razem i wydawanie ich na czas na tym etapie było jeszcze możliwe do opanowania.

„Kiedy mieliśmy nasz pierwszy sklep na Brooklynie, mieliśmy z tyłu stolik, przy którym wszyscy siedzieliśmy. Ustawiliśmy to tak, abyśmy mogli pakować zamówienia na jednym końcu stołu, pod koniec dnia” – mówi Noah. „A potem, w końcu, mieliśmy tak wiele zamówień, że ustawiliśmy pakownię w magazynie w piwnicy i ktoś czekał do ostatnich kilku godzin dnia i szedł na dół i pakował je”.

Opakowanie Heatonist.
Punkt sprzedaży detalicznej Heatonist w Nowym Jorku oferuje ponad 100 odmian całkowicie naturalnych gorących sosów oraz specjalną salę degustacyjną. Heatonist

Jednak wraz ze wzrostem sprzedaży, zamówienia na pakowanie stały się bardziej czasochłonnym i zajmującym miejsce zadaniem.

„W końcu ktoś był tam cały dzień. A potem w końcu były tam dwie osoby, opuściliśmy wyspę kuchenną i pakowaliśmy tam zamówienia” – mówi Noah. „Pamiętam, jak kilka lat temu dotarliśmy do okresu wakacyjnego, po prostu mieliśmy wszystkie ręce na pokładzie. Nasz listonosz przyszedł pewnego dnia i rozejrzał się po pokoju — każdy cal kwadratowy miał worek na listy wypchany paczkami! I wiedzieliśmy, że potrzebujemy lepszego rozwiązania, aby się stąd rozwijać. Tak więc dostaliśmy naszą pierwszą powierzchnię magazynową.”

Wkrótce potem zespół Heatonist przeniósł się do swojej pierwszej powierzchni magazynowej. Na skromnych 950 metrach kwadratowych kompaktowa przestrzeń była w tamtym czasie ogromnym krokiem naprzód dla firmy. „Dla nas to było jak luksusowa konfiguracja — miało okno!” Ale Noah śnił jeszcze bardziej.

„Powiedzieliśmy, że pewnego dnia dostaniemy dostawę palety i umieścimy ją tam. Czy to nie będzie coś? mówi Noe. „W każdym razie dostaliśmy tę większą przestrzeń i myślę, że jakieś trzy miesiące później zajęliśmy już inną przestrzeń w tym samym budynku, ponieważ już zabrakło nam miejsca. Mieliśmy tak dużo ludzi i tyle działań, że potrzebowaliśmy więcej!”

Po półtora roku i kolejnej przeprowadzce do drugiego, większego magazynu, przyszedł czas na skorzystanie z pomocy zewnętrznego dostawcy usług logistycznych (3PL).

Poszukiwanie 3PL, który wierzy w TLC

Od samego początku Noah chciał, aby każdy szczegół brandingu Heatonist — na każdym etapie podróży klienta — był traktowany z taką samą starannością, jaka jest widoczna w innych obszarach działalności. Podczas gdy 3PL z pewnością złagodzi część obciążenia pracą i uwolni trochę tak potrzebnego czasu, zespół wahał się, jak wpłynie to na wrażenia klientów.

Nawet gdy narastające obciążenie pracą zmusiło zespół do ponownego rozważenia wysyłania odręcznych notatek, nadal szukali nowych sposobów na tworzenie małych, niezapomnianych chwil z każdą wysyłką.

„Odkąd zaczęliśmy sprzedawać online, zawsze szukaliśmy sposobów na dodanie specjalnego akcentu. Na początku była to odręczna notatka dołączana do każdego zamówienia. Ale z biegiem czasu notatki stawały się krótsze i ostatecznie nie mieliśmy już na nie czasu – było po prostu zbyt wiele zamówień” – mówi Noah. Dlatego zrobiliśmy niestandardowe pieczątki dla wszystkich, którzy pracowali w magazynie, a na każdym z nich widniał na przykład napis „Pakowani z miłością Sammy'ego”. I zawierał odręczne pismo Sammy'ego, które przybijał do każdego listu przewozowego. Był to dla nas sposób na zachowanie tego osobistego charakteru”.

Aby skutecznie skalować Heatonist, praktyczne podejście zespołu do realizacji zamówień musiało ewoluować.

Noah przyznaje, że początkowo było dla niego stresujące oddawanie sterów niektórych zadań, nawet pakowanie zamówień. „W biznesie chodzi o zabawę i podekscytowanie”, mówi Noah, co jest uczuciem, które może szybko zniknąć, jeśli klient otrzyma spóźnioną lub niedbale zapakowaną przesyłkę.

„Jeśli wchodzisz na stronę internetową, która sprzedaje tylko ostry sos i spędzasz czas na wybieraniu tych konkretnych produktów, to dlatego, że naprawdę inwestujesz w całe doświadczenie” – mówi Noah. „W przypadku firmy takiej jak nasza realizacja powinna w idealnym przypadku wspierać całą energię, jaką klient wnosi do tego zakupu, a nie przeszkadzać w czerpaniu przyjemności”.

Aby jednak skutecznie skalować biznes, podejście praktyczne musiało ewoluować.

Znalezienie partnera w Shopify Fulfillment Network

Heatonist po raz pierwszy skrzyżował ścieżki z Shopify w 2017 r., kiedy dwa dni przed Czarnym Piątkiem Noah i jego zespół postanowili przenieść swój sklep internetowy na platformę Shopify. To był odważny ruch, ale ostatecznie się opłacił.

„Kilku naszych klientów napisało i stwierdziło, że od razu zauważyli zmiany na naszej stronie internetowej” — wspomina Noah. „Na szczęście wszystko poszło gładko i od tego czasu mamy naprawdę wspaniałe doświadczenie w pracy z Shopify”. Od tego czasu firma Heatonist przeszła również na Shopify POS, aby zarządzać osobistą sprzedażą i zapasami w swoich dwóch salach degustacyjnych w Nowym Jorku.

Ale kiedy w zeszłym roku ogłoszono Shopify Fulfillment Network, Noah przyznaje, że jego wcześniejsze doświadczenia z zewnętrznymi dostawcami usług logistycznych pozostawiły mu w ustach niesmak — wahał się co do perspektywy współpracy z dowolnym dostawcą usług logistycznych.

Opakowanie Heatonist.
Noah mówi, że to zobowiązanie Shopify do dopracowania najdrobniejszych szczegółów zachęciło go do wypróbowania Shopify Fulfillment Network. Heatonist

Mimo to był gotów dowiedzieć się więcej. „Po ogłoszeniu przez Shopify informacji o Shopify Fulfillment Network pomyślałem, że przynajmniej warto poświęcić swój czas na rozmowę. Po tej rozmowie telefonicznej i następnych oraz widząc dobrą robotę, jaką wykonała Shopify ze swoim rozwiązaniem e-commerce i systemem POS, wierzyliśmy, że sprawią, że Shopify Fulfillment Network również odniesie sukces”.

To naprawdę sprowadzało się do ważnego elementu dla Noego: pasji.

„Współpracujemy z rolnikami, aby uprawiać chili do naszego ostrego sosu, a ich pasją jest uprawa chili. Współpracujemy z innymi ludźmi, aby zrobić i zabutelkować sos, a oni też z pasją podchodzą do tego, co robią” — mówi Noah. „Myślę, że dbałość o szczegóły i dążenie do robienia naprawdę małych rzeczy jest kluczowe. Pomyślałem więc: „nigdy nie znajdziemy kogoś, kto pasjonuje się pakowaniem pudeł, aby wysłać je komuś innemu. Z tego powodu pomyślałem, że być może będziemy musieli przywrócić spełnienie we własnym zakresie, mimo że nasz czas musiał się udać gdzie indziej”.

Noah mówi, że zaangażowanie zespołu Shopify w traktowanie drobnych szczegółów z najwyższą wagą pomogło przechylić szalę w jego decyzji o wyborze Shopify Fulfillment Network. Ponieważ Heatonist szukał długoterminowego partnera w zakresie realizacji krótkoterminowego rozwiązania, nic innego nie mogło zrobić.

„Nasz zespół pracował tak ciężko i włożył wiele w tę firmę; to naprawdę jest nasze dziecko. A zanim będziesz mógł komuś powierzyć swoje dziecko, musisz dołożyć należytej staranności i odrobić pracę domową” – mówi Noah.

Uwolnienie pewności siebie (i czasu) na skalowanie biznesu

Ponieważ Shopify Fulfillment Network zajmuje się teraz podnoszeniem ciężarów, Noah i zespół mogli skupić się na innych aspektach działalności.

„Wcześniej zawsze trzymaliśmy wodze wzrostu, ponieważ nie chciałem, abyśmy zwiększali sprzedaż, gdybyśmy nie mieli pełnego zaufania do naszych możliwości dostarczania klientom” — mówi Noah. „Wiara w naszą zdolność do realizacji zamówień pozwala nam powiedzieć: 'Dobrze, jak teraz chcemy rozwijać tę firmę?' Zwróćmy naszą uwagę na wszystkie zabawne sposoby, w jakie chcemy rozwijać tę rzecz, wiedząc, że mamy wspaniałych partnerów, którzy upewnią się, że wszystkie nasze wymagania zostaną spełnione”.

„Spełnienie powinno idealnie wspierać całą energię, jaką klient wnosi do zakupu, a nie przeszkadzać w czerpaniu przyjemności”.

Dużo tej uwagi poświęcono na budowanie silnych (er) kampanii marketingowych i tworzenie większej ilości treści na stronę Heatonist. Suma tych wysiłków, jak mówi Noah, doprowadziła firmę do szczytów, które trudno było sobie wyobrazić, gdy osobiście woził pełne wozu ostrego sosu.

„Zaczynając od wózka, a kończąc na miejscu, w którym jesteśmy teraz, jako najczęściej odwiedzanej witrynie z ostrymi sosami na świecie, było niesamowite. Ale jeszcze bardziej satysfakcjonujące było to, że wszyscy wspaniali mali, niezależni twórcy, z którymi współpracujemy, rozwijają się razem z nami” — mówi Noah.

Ci „mali, niezależni producenci” całkowicie naturalnego ostrego sosu odnieśli korzyści z sukcesu Heatonist, będącego wynikiem zdolności marki do skoncentrowania wysiłków na rozwoju i planowaniu całościowym, a nie na zadaniach zaplecza.

„W związku z tym, że przyciągnęliśmy więcej klientów, byliśmy w stanie pomóc im zwiększyć skalę produkcji. A widzieć ludzi przechodzących od ostrego sosu jako hobby... do posiadania własnych zakładów produkcyjnych, do zatrudniania pełnoetatowych zespołów ludzi, było naprawdę niesamowite” – mówi Noah. „Obserwujemy, jak wszystkie te firmy rozwijają się w tym ekosystemie razem z nami”.