Jak zrównoważyć konkurencyjne siły w SEO
Opublikowany: 2023-08-28Wszyscy chcemy wykazać się dobrymi wynikami dla naszych klientów lub interesariuszy. Czasami jednak posunięcie się do skrajności może zniweczyć nasze wysiłki. Jest to znacznie bardziej oczywiste w przypadku różnych dyscyplin i działów.
Na przykład projektanci (lub specjaliści UX/CRO) mogą pomyśleć, że mogą zwiększyć współczynnik konwersji witryny o 10%, wycinając treść i nadając jej bardziej opływowy wygląd. Jeśli jednak ten 10% wzrost współczynnika konwersji odbywa się kosztem 20% ruchu organicznego, to prawdopodobnie nie jest to dobry handel.
Konflikty te są częste, szczególnie pomiędzy konkurującymi dyscyplinami i rolami. Jednak nawet w obrębie jednej dyscypliny, takiej jak SEO, mogą pojawić się podobne problemy.
W tym artykule omówiono niektóre konkurencyjne siły w SEO i sposoby podejścia do nich.
- Liczba adresów URL: zasięg rankingu a wydajność indeksowania
- Linki i treść: Jakość kontra ilość
- Optymalizacja słów kluczowych: rzadkie a spam
- Doświadczenie użytkownika: szybkość kontra funkcjonalność
- Wdrożenie regionalne: koncentracja lokalna a zasięg globalny
- Linkowanie wewnętrzne: połączone lub kłopotliwe
Liczba adresów URL: zasięg rankingu a wydajność indeksowania
Pracujesz nad dużą witryną z dużą liczbą stron internetowych? Niektórzy SEO mogą uważać, że więcej stron i elementów treści jest równoznaczne z szerszym zasięgiem indeksowania (a tym samym rankingu).
Jednak więcej adresów URL w Twojej witrynie nie zawsze oznacza większe potencjalne możliwości w zakresie rankingu lub ruch organiczny. Dotyczy to zwłaszcza witryn o złej architekturze.
Na przykład witryny e-commerce zawierające kategorię produktów w adresie URL na poziomie produktu, które umożliwiają także zagnieżdżanie produktów w wielu oddzielnych kategoriach. W takiej sytuacji możesz skończyć z:
- Mojastrona.com/kategoria-1/produkt-1/
- Mojastrona.com/kategoria-2/produkt-1/
- Mojastrona.com/kategoria-3/produkt-1/
Ponieważ wszystkie powyższe dotyczą tej samej strony produktu (produkt-1), istnieją teraz trzy adresy URL tej samej strony (zduplikowana treść).
Oznacza to, że Google niezmiennie zakończy się (ostatecznie z biegiem czasu) trzykrotnym indeksowaniem tego samego produktu. Dwa z tych trzech przeszukań mogły prowadzić do różnych produktów lub treści. Treść ta mogłaby następnie przejść do rankingu.
Zatem w tej sytuacji nieefektywne wykorzystanie budżetu indeksowania w rzeczywistości szkodzi szybkości klasyfikowania nowych treści.
Mamy nadzieję, że Google w końcu będzie indeksować wszystkie unikalne, odrębne treści, ale może to potrwać dłużej. W miarę publikowania nowych treści ich działanie będzie trwało dłużej.
To samo zjawisko może powodować kilka innych scenariuszy.
Na przykład różne kombinacje filtrowania w witrynie z nawigacją fasetową mogą skutkować wykładniczym wzrostem liczby adresów URL parametrów pojawiających się w witrynie.
Niefiltrowana strona kategorii może zawierać dziesięć lub nawet 100 odmian parametrów w przypadku zastosowania innego filtrowania.
Możemy po prostu umieścić tagi kanoniczne na stronach z dużą liczbą duplikatów, których nie chcemy, aby Google indeksował, i to rozwiąże problemy z powielaniem treści, prawda?
Chociaż to prawda, Google nadal musi indeksować i odwiedzać adresy niekanoniczne, aby sprawdzić, czy są one niekanoniczne (aby odczytać osadzone w nich tagi kanoniczne).
Tagi kanoniczne pomagają jedynie zapobiegać powielaniu treści, ale niewiele pomagają w wydajności indeksowania i odkrywaniu treści.
Można argumentować, że w tym miejscu wdrażane są złożone reguły pliku robots.txt z symbolami wieloznacznymi. Mimo to musisz zachować ostrożność w tym obszarze, ponieważ możesz łatwo w sposób niezamierzony odciąć fragmenty organicznego ruchu związanego z wynikami wyszukiwania.
Najlepszą praktyką jest wdrożenie poprawnej architektury URL i obsługujących przekierowań. Jeśli je masz, niewiele może pójść źle.
Często tagi kanoniczne są wdrażane jako rozwiązanie tymczasowe po wystąpieniu problemów. Ale są one dość niechlujną łatką na bardziej fundamentalny problem.
Linki i treść: Jakość kontra ilość
Na pozór wydaje się to oczywiste. Google stale podkreśla, że wysokiej jakości treści i linki mają większe znaczenie niż masowo produkowany spam.
Specjaliści ds. SEO i PR cyfrowego często tygodniami próbują stworzyć świetne treści i znaleźć jedno miejsce docelowe o wysokiej wartości, które zrzuci konkurencję z piedestału rankingu.
Żaden specjalista SEO nie będzie twierdził, że masowo rozpowszechniane treści i linki spamowe są skutecznym narzędziem. Taktyki te są nieskuteczne, jeśli spodziewasz się utrzymać długoterminową markę online, czyli podstawę biznesu, na której możesz budować z biegiem czasu.
Czy w sieci stawiającej na jakość jest zatem miejsce na ilość, gdzie ważniejsze są sygnały wyższej jakości?
Tak. Jeśli pracowałeś nad dużymi witrynami dla klientów z sektora korporacyjnego, wiesz, że takie marki (oraz te, z którymi konkurują) mają już wysokiej jakości linki i treści.
Jakość nigdy nie staje się nieistotna, ale ilość znów podnosi głowę.
Dla takich klientów gra polega na dostarczeniu ilości i jakości. W takich sytuacjach liczą się oba wymiary (ilość i jakość).
Jeśli Twoja witryna ma tak wysoką pozycję w rankingu, każda minuta, w której nie dostarczasz nowej treści kierowanej na nowe słowa kluczowe, oznacza stratę czasu i ruchu.
Każda chwila, w której zdobędziesz trzy linki o wysokiej wartości, podczas gdy Twój konkurent wygra 10, może być momentem porażki.
W przypadku tak wysokiej klasy witryn i klientów cele całkowicie się zmieniają. Jedynym sposobem na wystarczająco szybkie zdobycie linków o wysokiej wartości jest robienie bardzo zauważalnych rzeczy w prawdziwym świecie, takich jak:
- Sponsorowanie organizacji charytatywnych i przemawianie w instytucjach edukacyjnych.
- Efektowne akrobacje PR i rodzaje działań, które łączą się z publicznością. (Wskazówka: nie należy przesyłać zgłoszeń do katalogów internetowych!)
Przestajesz myśleć o budowaniu linków i poszczególnych miejsc docelowych, a zaczynasz myśleć: „Jak możemy wyjść i zrobić coś wartego uwagi?”
Chociaż jakość jest suwerenna, nie zapominaj, że w najbardziej konkurencyjnych przestrzeniach nadal wymagana jest ilość.
Wysokiej jakości działania w świecie rzeczywistym mogą dostarczyć wiele wysokiej jakości linków. To tam chcesz być.
Kop głębiej: jak wykorzystać cyfrowy PR do generowania linków zwrotnych i rozwoju biznesu
Optymalizacja słów kluczowych: rzadkie a spam
Analiza luk w treści może dostarczyć dwóch głównych wniosków.
- Słowo kluczowe nie ma wystarczającej pozycji w rankingu, ponieważ powiązana treść w niewystarczającym stopniu odzwierciedla tę koncepcję (luka „w” treści).
- Brakuje strony, którą musisz utworzyć dla swojej witryny (luka w treści).
W pierwszym scenariuszu prawdopodobnie otworzysz istniejącą stronę i sprawdzisz, gdzie możesz wdrożyć słowo kluczowe o niskiej skuteczności.
Możesz też pójść dalej i ustalić, czy wymagana jest dodatkowa sekcja z treścią.
Tak czy inaczej, przeglądasz stronę z treścią i szukasz możliwości wdrożenia słowa kluczowego. A co w tym złego? To właśnie nam płacą za ulepszanie treści i zapewnianie optymalnego działania każdego elementu treści.
Chcemy identyfikować treści rzadkie, cienkie i słabo skuteczne, które nie mówią wystarczająco dużo.
Jednak granica pomiędzy rzadką treścią zawierającą zbyt małą liczbę odnośnych tematów (za mało słów kluczowych) a treścią spamową, która jest niczym innym jak zastrzykami słów kluczowych, jest cienka.
Jeszcze przed dobrze znaną aktualizacją Pandy w Google próbowano ograniczyć „entuzjazm słów kluczowych” wśród SEO.
Treści, które nie zawierają atopowego znaczenia, nie mają wystarczającej wagi, aby przeniknąć do SERP Google. Z kolei treści wymagające zbyt dużej optymalizacji zapadają się w ruinę.
Pamiętaj o tych konkurencyjnych siłach podczas optymalizacji lub zmniejszania intensywności optymalizacji treści. Treść musi być wystarczająco ciężka, aby przeniknąć, ale nie tak ciężka, aby zatonęła.
Otrzymuj codzienny biuletyn, na którym polegają marketerzy.
Zobacz warunki.
Doświadczenie użytkownika: szybkość kontra funkcjonalność
WordPress jest znany jako przyjazny dla SEO system zarządzania treścią (CMS). Ale często niektóre cuda witryn chcą większej funkcjonalności niż domyślny CMS, więc zaczynają instalować wiele wtyczek.
Dość szybko wydajność witryny pogarsza się, gdy strony ładują się coraz wolniej.
Shortcode należy odpytać i przekonwertować do HTML/CSS, co wiąże się z dodatkowymi wywołaniami do różnych tabel z bazy danych.
Dodatkowe skrypty gromadzą się w głównym wątku przeglądarki, tworząc wąskie gardła w wykonywaniu.
W przeszłości uzyskanie dobrej równowagi między szybkością ładowania strony a funkcjonalnością było dość łatwe.
Tak długo, jak zminimalizowałeś swoje skrypty i arkusze, skompresowałeś obrazy i zainstalowałeś wtyczkę buforującą, wszystko było gotowe.
Te dni już minęły.
Obecnie Google chce, abyśmy zaczęli interpretować to, co dzieje się w głównym wątku przetwarzania przeglądarki klienta (użytkownika końcowego). Nie ma sensu wysyłać użytkownikowi 5–10 skryptów naprawdę efektywnie, jeśli cały JavaScript czeka na wykonanie w głównym wątku przetwarzania przeglądarki.
W związku z tym musimy teraz rozważyć:
- Audyty kodu JavaScript.
- Inteligentne wdrożenie JavaScript (wywołuj skrypty tylko na stronach, na których są potrzebne).
- Renderowanie po stronie serwera (SSR).
- Paralelizacja JavaScriptu.
Nadal możesz osiągnąć wysoką funkcjonalność w połączeniu z dużą szybkością. Wymaga to po prostu znacznie więcej pracy (i inteligencji) niż poprzednio.
Tworzenie skutecznej, krytycznej ścieżki renderowania JavaScript/CSS nie jest zadaniem dla osób o słabym sercu.
Jeśli możesz poświęcić czas starszym programistom, możesz mieć stosunkowo bogatą w funkcje i szybką witrynę działającą na przeciętnym hostingu.
Zajmie to więcej czasu niż kiedykolwiek, więc bądź przygotowany.
Wdrożenie regionalne: koncentracja lokalna a zasięg globalny
To pułapka, która może zadziałać w obie strony.
Możesz dążyć do globalnego zasięgu bez wystarczającej treści, architektury i autorytetu. W takiej sytuacji możesz żałować, że nie wybrałeś bardziej zlokalizowanej domeny (krajowej).
Możesz żałować, że nie skierowałeś sygnałów NAP w swoją okolicę. Czasami lepiej jest chodzić, zanim będziesz mógł biegać, a zbyt szybkie zwiększanie zasięgu może zakończyć się porażką (sukcesem ani na froncie lokalnym, ani globalnym).
Z drugiej strony, jeśli masz globalne ambicje, podejście lokalne może naprawdę Cię zablokować. Na przykład jest mało prawdopodobne, że domena .co.uk (Wielka Brytania) będzie dobrze wypadać we Francji lub Niemczech.
Ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że żadna z tych decyzji nie jest konkretna. Jeśli zamkniesz się lokalnie, możesz kupić nowe domeny i przeprowadzić migrację witryn.
W takiej sytuacji prawdopodobnie stracisz przynajmniej część swojej pozycji w rankingu, dlatego powinieneś przeskakiwać (z jednej domeny do drugiej) dopiero wtedy, gdy Twoja witryna osiągnie masę krytyczną.
Jeśli miesięcznie widzisz tylko kilkaset sesji organicznych, prawdopodobnie nie nadszedł jeszcze czas na ten ruch.
W zależności od Twoich ambicji lepsze może być podejście lokalne lub globalne.
Jeśli prowadzisz lokalny warsztat zajmujący się naprawą odkurzaczy, prawdopodobnie nikt nie będzie krytycznie zainteresowany Twoją firmą. Dążenie do globalnego SEO może być dość trudne.
Jeśli w Twojej okolicy są tylko dwa inne sklepy z odkurzaczami, kierowana lokalnie kampania SEO niemal gwarantuje Ci wysoką pozycję w wynikach wyszukiwania odpowiednich, lokalnych haseł. To znacznie mniej wysiłku niż dotarcie do potencjalnych konsumentów za oceanem.
Jeśli jesteś znaną marką modową i zajmujesz się sprzedażą odzieży i innych artykułów, takich jak perfumy (woda kolońska), prawdopodobnie spodziewasz się zamówień z innych krajów.
Podejmij działania, które przyniosą Ci najszybszy dochód przy najmniejszym wysiłku.
Jeśli prowadzisz małą firmę i nie masz wystarczającej pozycji w rankingach, aby zająć pozycję globalną, najpierw odwiedź lokalną firmę, a później wróć. W przeciwnym razie mierz wysoko i uciekaj.
Linkowanie wewnętrzne: połączone lub kłopotliwe
Dodanie kilku linków do wyboru w treści jest świetnym rozwiązaniem, na przykład w celu obsługi osieroconych stron lub najskuteczniejszych produktów. To powiedziawszy, istnieje coś takiego jak zbyt wiele linków wewnętrznych.
Wyobraź sobie stronę, na której co drugie słowo lub fraza była powiązana z docelowym adresem URL. Jak ustaliłbyś, dokąd się udać?
Wygląda na to, że każdy fragment tekstu w równym stopniu konkuruje o Twoją uwagę.
Byłoby to problematyczne dla użytkowników końcowych Twojej witryny. To samo można powiedzieć o wyszukiwarkach.
Jeśli każdy element tekstowy jest łączem do innego miejsca, a każda strona w Twojej witrynie zawiera i otrzymuje tysiące linków, w jaki sposób wyszukiwarka może zinterpretować, które strony są bardziej, a które mniej wartościowe?
Nawet analiza kontekstowa i tematyczna kategoryzacja stron stają się znacznie trudniejsze.
Poruszanie konkurencyjnymi siłami w SEO
Równoważenie konkurencyjnych sił w SEO wymaga strategicznego podejścia.
- Liczba adresów URL : nadaj priorytet wydajnemu indeksowaniu, a nie nadmiernej zawartości. Optymalizuj architekturę adresów URL i przekierowania, aby zapobiec duplikacjom i marnowaniu budżetu na indeksowanie.
- Linki i treść : kładź nacisk na jakość, biorąc pod uwagę ilość potrzebną w konkurencyjnych przestrzeniach. Skoncentruj się na dostarczaniu treści o wysokiej wartości i szukaniu skutecznych możliwości budowania linków w świecie rzeczywistym.
- Optymalizacja słów kluczowych : staraj się zachować równowagę pomiędzy rzadką treścią a upychaniem słów kluczowych. Zapewnij trafność tematyczną bez przytłaczającej optymalizacji.
- Doświadczenie użytkownika : staraj się łączyć szybkość i funkcjonalność. Optymalizuj wdrażanie JavaScript, rozważ renderowanie po stronie serwera i zarządzaj wąskimi gardłami w wykonywaniu, aby zapewnić płynną obsługę użytkownika.
- Wdrożenie regionalne : dostosuj swoje podejście w oparciu o cele. Aby skupić się lokalnie, nadaj priorytet sygnałom NAP. Aby uzyskać globalny zasięg, skoncentruj się na treści, architekturze i autorytecie.
- Linkowanie wewnętrzne : Utrzymuj połączoną strukturę bez przytłaczania użytkowników i wyszukiwarek. Dołącz odpowiednie linki, aby usprawnić nawigację i uniknąć przeciążenia linków.
Przyjęcie całościowej i elastycznej strategii, która uwzględnia niuanse każdej siły, może pomóc w łatwiejszym zarządzaniu działaniami SEO.
Opinie wyrażone w tym artykule są opiniami gościnnego autora i niekoniecznie należą do Search Engine Land. Autorzy personelu są tutaj wymienieni.