W minutę CX: przemyślenia na temat doświadczeń klientów, 5 maja 2021 r.

Opublikowany: 2021-05-06

Witamy w siódmym tygodniu In a CX Minute.

Pozwól, że spróbuję dzisiaj czegoś innego: chcę podzielić się trzema rzeczami, które pojawiły się podczas rozmów w tym tygodniu i uzyskać twój wkład lub komentarze na ten temat ( to właśnie rozumiemy przez rozmowę – jeśli tylko ja mówię, jest to monolog lub monolog ).

Zanim zaczniemy, proszę, proszę, proszę nie tkwić w semantyce. Te koncepcje, o których będziemy dyskutować, są bardzo ważne, aby pozostać w tyle podczas projektowania i wdrażania inicjatyw CX w swoich organizacjach. Jakie jest ryzyko utknięcia w semantyce? „Każdy, kto ugrzązł w błocie w Alabamie, wie, że wciskasz gaz, jedna opona się kręci, a druga nic nie robi” (punkty za identyfikację pochodzenia tej linki).

Skoro mowa o pochodzeniu – to dobry początek

Miałem doskonałą dyskusję na temat danych (tak jak my wszyscy dzisiaj, stale, prawda?) i adopcji technologii i procesów cyfrowych podczas pandemii, gdy ktoś zapytał mnie, co moim zdaniem jest największą przeszkodą we wdrażaniu i wdrażaniu technologii opartych na danych oraz procesy oparte na wglądzie.

Jak zawsze powiedziałem „ludzie nie rozumieją danych” – co spowodowało, że ktoś na spotkaniu zadzwonił do mnie i powiedział: „to wykręt, nie możesz po prostu powiedzieć, że ludzie tego nie rozumieją – zdefiniuj to”. .

Wyzwanie przyjęte (ponownie, brownie punkty za pochodzenie – oczywiście przed kliknięciem w link).

Oto, czego większość organizacji nie rozumie na temat danych: Cykl wykorzystania danych.

Pochodzenie –> Cel –> Wynik –> Wgląd –> Cel

Jeśli nie wiesz:

  • Do czego służy
  • Co to dla nas robi
  • Czego możemy się nauczyć z jego użycia
  • I gdzie to idzie…

niewiele można z tym zrobić.

Zastrzeżenia: nie jest to techniczna dyskusja na temat tego, która baza danych lub tabela jest odpowiedzialna za przechowywanie danych lub jaki proces ich używa – jest to raczej model do zrozumienia, jak dane są odtwarzane w procesach.

Jeśli np. chciałbyś skorzystać z numeru telefonu klienta – czy wiesz, jak to uchwycić? Przechowywać bezpiecznie? Uzyskać pozwolenie na jego wykorzystanie? Przestrzegać przepisów podczas korzystania z niego? (To jest źródło, na przykład).

Co powiesz na to, dlaczego używać numeru telefonu w porównaniu z innym identyfikatorem? Dlaczego miałbyś tego używać – w przeciwieństwie do większości firm, które robią to w celu wysyłania komunikatów marketingowych do klienta, czy istnieje cel używania tego konkretnego identyfikatora danych? Może coś, co jest bezpośrednio związane z procesem, który wspiera? (omówienie celu, jak można się domyślać)

Mam wiele pytań, ale w ten sposób organizacja może zidentyfikować właściwe dane dla każdego procesu i wykorzystać je do współtworzenia wartości w każdej interakcji: mając odpowiednie dane, właściwy wgląd zapewni osiągnięcie właściwego wyniku , spełniając jednocześnie oczekiwania klientów.

Załóżmy, że już to rozumiesz i załóżmy, że należysz do nielicznych organizacji, które zarówno przyjęły cykl użytkowania danych, jak i przyjęły go do podejmowania decyzji – co dalej?

Rodzaje danych klientów: Definicje, wartość, przykłady

Grafika słowna: typy danych klientów służą różnym celom. Dane dotyczące tożsamości, dane opisowe, dane dotyczące postaw, dane behawioralne zdefiniowane na przykładach. Rodzaje danych klientów służą różnym celom. Dane dotyczące tożsamości, dane opisowe, dane dotyczące postaw, dane behawioralne zdefiniowane na przykładach.

Porozmawiajmy o doświadczeniu dla klienta

Przepraszam, w pewnym momencie wiedziałeś, że to musi nastąpić… tak, to jest ten czas.

Pojawiło się to podczas warsztatów dla kadry kierowniczej, na które miałem szczęście zostać zaproszonym do współtworzenia i uczestnictwa.

Rozmawialiśmy o tym, jak można zaprojektować doświadczenie dla klienta (tu chodzi o rzeczywiste, fizyczne doświadczenie – nie o to, co nazywamy doświadczeniami i interakcjami… ale już o tym dużo rozmawiałem w przeszłości tu i gdzie indziej – wygrałem nie wracaj do tego).

Jeden z najistotniejszych punktów, które wyłoniły się z tego warsztatu (i brzmi to banalnie): musimy odróżnić doświadczenie klienta od doświadczenia klienta.

Ma to kluczowe znaczenie dla zrozumienia odpowiedzialności i obowiązków każdego uczestnika: organizacja jest odpowiedzialna i zajmuje się zapewnieniem, aby doświadczenia klientów miały miejsce, a klient jest tym, który odpowiada i upewnia się, że ich doświadczenie z klientem jest takie, jak powinno (jest to dlaczego nie chcę, żebyś utknął w semantyce, to znacznie więcej niż sprytne przearanżowanie słów).

Często, no cóż – często mówię, że klient sam odpowiada za własne doświadczenie, że zmienia je ad hoc w zależności od okoliczności, a doświadczenia nie są linearne ani odpowiadają podróży (mogą być częścią jednej, ale rzadko istnieje bezpośrednia korelacja między podróżą a doświadczeniem).

Organizacje muszą zainwestować w CX, infrastrukturę (technologię i procesy, a może nawet ludzi i kulturę), która zasila dostosowane przepływy pracy, które klienci wykorzystują zgodnie z ich oczekiwaniami, aby zaspokoić ich bieżące potrzeby.

Rozróżniając doświadczenie klienta od doświadczenia klienta, możemy, jako organizacje, naprawdę pozwolić klientowi zbudować własne doświadczenie, skupiając się na naszym końcu tej interakcji: upewnieniu się, że to doświadczenie, które klient lub konsument wybrał jako jego doświadczenie w tym celu moment może zostać zrealizowany.

Im więcej czasu spędzam na pracy nad szczegółami i różnicami między nimi, tym bardziej podoba mi się pomysł posiadania dwóch podobnych koncepcji, z różnymi interesariuszami, którzy się o nie troszczą – jak myślisz?

Czym jest analiza doświadczeń klientów? Strategia CX 101

analiza doświadczeń klientów Jeśli chcesz zwiększyć przychody i lojalność firmy, musisz zrozumieć, czym jest analiza doświadczeń klientów i jak działać na jej podstawie.

Czy Twoi klienci Cię kochają, nienawidzą, czy też mają wobec Ciebie ambiwalentne uczucia?
Dlaczego to ma znaczenie?

I ostatni punkt, nad którym zastanawiałem się i debatowałem w tym tygodniu, rozmawiając z ludźmi (moja praca: mówienie – tak, wiem): wykrywaj kontra mierz.

Ten stał się jaśniejszy, gdy prowadziłem debatę na temat programu wideo o humanizacji CX dla wszystkich zainteresowanych stron. Oczywiście uczłowieczenie oznacza więcej sentymentów, uczuć i tym podobnych rzeczy. Znasz mnie i takie tam – nie wierzę, że organizacje są ludzkie lub można je uczłowieczyć, prawda? Dojdziesz tam, zaufaj mi.

W każdym razie osoba, z którą rozmawiałem, mówiła o mierzeniu uczuć – czego nie możesz zrobić – i olśniło mnie, że podobnie jak CX w porównaniu z doświadczeniem klienta, problemem, który mamy, jest to, że zdajemy sobie sprawę z wagi emocje i uczucia, ale też nie wiemy, co z nimi zrobić.

Jak ktoś powiedział: „nie możesz zarządzać tym, czego nie możesz zmierzyć”. Dlatego jeśli chcemy dodać sentymenty lub uczucia lub emocje do pojęć doświadczenia – musimy je zmierzyć.

Jak bardzo możesz być zdenerwowany? W jaki sposób twoje zdenerwowanie 4/10 lub 8/10 wpłynie na sposób rozwiązywania interakcji? A może 0/10? Lub 10/10? Rozwiązanie, to, czego oczekuje klient na końcu – i wynik, do którego dąży organizacja – nie ma związku z emocjami. Tak więc próba zmierzenia 4/10 lub 8/10 w skali zdenerwowania jest bezwartościowa.

Liczy się, pomaga i musisz zrozumieć, że interakcja, nad którą pracujesz, ma wiele zmiennych – wśród nich potencjalnie emocje. Jednak musisz o nich wiedzieć tylko w postaci binarnej (jest obecny, nie występuje), a nie w skali lub liczbie. Nie musisz ich mierzyć, po prostu musisz je wykryć lub wyczuć ich obecność.

Chcesz skorzystać z analizy mowy, aby sprawdzić, czy ktoś jest zdenerwowany lub szczęśliwy? Świetnie, zrób to – ale zakres ich wartości jest binarnym wkładem równania wielu zmiennych, które za każdym razem jest rozwiązywane inaczej i gdzie te emocje mogą lub nie mogą odgrywać rolę (i tylko jako jedno z wielu i w formie binarnej) .

Innymi słowy, nie myśl, że poprzez „mierzenie” emocji do stania się bardziej „empatycznym” organizacja zapewni lepsze doświadczenia.
Bo tak się nie dzieje.

Jest to po prostu jeszcze jeden punkt odniesienia – i taki, który tylko wskazuje, że musisz pracować w tej interakcji, aby przywrócić ją do normy, a nie jako wpływ na wynik. Jeśli na przykład możesz uratować interakcję, uspokajając znanego zdenerwowanego klienta, przywracasz ją do normy i wznawiasz realizację.

Proste, nie?

Innymi słowy, użyj tych przechwyconych sygnałów, aby wykryć potencjalne negatywne punkty danych (emocje lub inne), a następnie użyj przepływów pracy i spostrzeżeń, aby znormalizować wykonanie.

Daj agentom możliwość zapewnienia spokoju i szczęścia, aby upewnić się, że infrastruktura wspiera wrażenia klientów, zgodnie z potrzebami, a następnie pozwól klientowi skupić się na dokończeniu doświadczenia mocy, którą postanowili osiągnąć w tym przypadku (wszystko się kręci, pełne koło , gdy zamierzasz połączyć punkty danych)

Daj znać, co myślisz – napisz do mnie na najgorzej strzeżoną tajemnicę w branży, pinguj mnie na LinkedIn. Porozmawiajmy o tym.

Jeśli tak, prawdopodobnie w nadchodzących tygodniach przedstawię Cię w następnym odcinku „Nie wiem, co robię, z przyjaciółmi”.

Co myślisz? Chcesz być sławny?

Możesz znaleźć sekcję „In a CX Minute” TUTAJ, jeśli chcesz nadrobić inne moje przemyślenia.