Wywiad z Jen Epstein, dyrektorem artystycznym Showtime

Opublikowany: 2018-02-25

„To tylko telewizja”.

Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, kim są wizjonerzy z niektórych twoich ulubionych programów? Na początek poznaj Jen Epstein.

Od MTV VMA po Twin Peaks, Jen Epstein stworzył promocje niektórych z najgorętszych programów w telewizji. Dyrektor artystyczny Showtime usiadła z DesignRush, aby podzielić się tym, jak zdobyła upragnioną rolę (i dokładnie, jak Ty też możesz!), co oznacza twórczo kierownictwo artystyczne w dużej sieci, trendy w projektowaniu, na które powinniśmy zwracać uwagę i nie tylko.

DesignRush: Jak trafiłeś do kierunku artystycznego?

Jen Epstein: Mimo że dorastałam w wielu zainteresowaniach, zawsze wiedziałam, że chcę zostać artystką, więc kiedy nadszedł czas, aby aplikować na studia, szkoła artystyczna była oczywista. Na początku myślałem, że zajmę się projektowaniem graficznym, potem ilustracją, ale ostatecznie animacja wydała mi się najlepsza z obu światów.

W młodości odbyłem staż w Fuse w dziale interaktywnym, co w następnym roku zaowocowało stażem w MTV w dziale projektowym na antenie. Wcześniej nawet nie wiedziałem, że animowana grafika może być opcją kariery – to naprawdę otworzyło mi oczy.

DR: To niesamowite. Więc jaki był twój pierwszy krok po ukończeniu studiów?

JE: Skończyło się na tym, że przed ukończeniem studiów dostałem ofertę pracy w MTV i zacząłem tam jako młodszy animator. Po trzech latach postanawiam zostać freelancerem i zdobywać doświadczenie w tylu studiach i sieciach, ile tylko mogłem, co było wspaniałym doświadczeniem edukacyjnym. Pracowałem w Nickelodeon, Showtime, Buck, robiłem projekty dla Ray-Ban, Starbucks, Taylor Swift i kilku organizacji non-profit.

Siedem lat później MTV zatrudniło mnie ponownie, ale tym razem jako Director of Motion, gdzie kierowałem zespołem 10 animatorów przy kilku rodzajach projektów, takich jak ponowne uruchomienie TRL i 2017 VMA. Kiedy tam byłem, Showtime zaproponował mi stanowisko dyrektora artystycznego i ją przyjąłem. Chciałem mieć więcej do powiedzenia w procesie projektowania, a nie tylko w ruchu i wiedziałem, że mogę to uzyskać na Showtime. Mam tam również wspaniałą mentorkę, Christinę Black, z którą bardzo chciałem ponownie pracować.

DR: Masz doświadczenie w animacji. Co przyciągnęło Cię do tego konkretnego obszaru branży projektowej?

JE: Mniej więcej w wieku siedmiu lat widziałem inne dzieciaki w moim wieku ustawiające stoiska z lemoniadą na końcach swoich podjazdów. Widziałem to i zdecydowałem, że zamiast tego powinienem założyć stoisko „Domowe rysunki Disneya”, gdzie sprzedawałem rysunki kredkami po 10 centów za sztukę.

W następnym roku moi rodzice zabrali mnie do Disney World, gdzie studia animacji były nadal otwarte i poprosiłem o podanie o pracę animatora. Z radością złożyli podanie 8-latkowi z urojeniami i powiedzieli mi, że nie mogą się doczekać mojej pracy. Więc myślę, że można powiedzieć, że Disney miał na mnie duży wpływ.

DR: W jaki sposób twoje twórcze doświadczenie w ruchomej grafice wpływa na twoją pracę dzisiaj?

JE: Projektanci ruchu to zupełnie inny gatunek projektantów niż projektanci grafiki. Myślimy o designie w kategoriach czasu, a nie tylko statycznego obrazu. Nasze projekty muszą przekazywać przesłanie, więc każde miejsce to w zasadzie osobna historia.

DR: Czy nadal tworzysz animacje, czy jesteś teraz bardziej „liderem wizji” w większości projektów?

JE: Zdecydowanie bardziej kieruję się ogólną stroną rzeczy, chociaż nadal jestem w bardzo dobrej formie, jeśli chodzi o projektowanie i animację. Naprawdę uwielbiam pracować w After Effects i czasami okazuje się, że poprowadzenie kogoś przez sposób, w jaki chciałbym animować, jest skuteczniejsze niż zwykłe dawanie wskazówek werbalnych.

DR: Opowiedz nam trochę więcej o sobie. Skąd czerpiesz inspirację w swoim codziennym życiu?

JE: Mieszkanie w Nowym Jorku pomaga. W chwili, gdy wychodzę za drzwi, jest mi tyle niesamowitej sztuki i kultury, które są dla mnie natychmiast dostępne.

Uwielbiam też dużo podróżować. Odnajduję wiele inspiracji kolorystycznych na pustyni (wschody i zachody słońca wydają się tam zupełnie nie z tego świata) oraz wiele inspiracji wzorniczych w Meksyku i Portugalii. Lubię też poświęcać czas na szkicowanie, gdy jestem za granicą. Fajnie jest spędzić 10-15 minut naprawdę studiując trochę miejsca.

DR: Jakie inne pasje lubisz?

JE: Uwielbiam biegać. Po godzinach siedzenia przed komputerem dosłownie muszę uciekać haha. To także świetny sposób na oczyszczenie umysłu. Obecnie trenuję do mojego 10. półmaratonu (tak!)

Uwielbiam podróżować, gotować z moim chłopakiem, fotografować i spędzać czas z moim puszystym kotem Kierkegaardem.

DR: Czy są jakieś marki, projektanci lub sieci, które inspirują Cię twórczo?

JE: Gretel wykonuje niesamowitą pracę nad rebrandingiem. Poszedłem na rozmowę AIGA o rebrandingu VICE i to było inspirujące. I/lub robi też świetne rzeczy na mniejszą skalę. W branży prowadzonej przez kolesi zawsze miło jest widzieć wspaniałą grupę utalentowanych kobiet kopiących tyłki.

DR: Jesteś dyrektorem artystycznym w Showtime, co jest niesamowite. Opowiedz nam o swojej codziennej pracy.

JE: Dziękuję! Tak więc zazwyczaj każdemu dyrektorowi artystycznemu przypisuje się kilka programów do nadzorowania (obecnie jest tylko dwóch dyrektorów artystycznych, więc obaj prowadzimy kilka programów). Obecnie pracuję nad nowym sezonem Billions (25 marca!), Patrickiem Melrose, w którym występuje Benedict Cumberbatch, trzecim sezonem The Circus i nowym projektem Bena Stillera o nazwie Dannemora.

DR: Nad jakimi projektami pracujesz w Showtime i jak wygląda struktura zespołu?

JE: Przy każdym pokazie współpracuję z dyrektorem kreatywnym, scenarzystami, projektantami i animatorami, aby wypracować główną koncepcję kampanii promocyjnej. Więc biorę udział w wielu spotkaniach burzy mózgów, które ostatecznie zamieniają się w badania nad projektowaniem. Zwykle pracuję z jednym lub dwoma projektantami, aby wymyślić 4-6 pomysłów do przedstawienia mojemu szefowi. Od tego momentu projekty zawężamy do 2-3, a my je rozwijamy i dopracowujemy, a czasem nawet robimy test animacji. Stamtąd przedstawiamy wiceprezesowi i szefowi marketingu. Gdy wybiorą kierunek, stosujemy projekt do spotów startowych, zwiastunów, drodzy i odcinkowych promocji. Ostatnio wkroczyliśmy też bardziej w sferę cyfrową.

DR: Czy jest coś, co uważasz za pomoc w wylądowaniu na roli w Showtime?

JE: Mam nadzieję, że bycie utalentowanym projektantem i animatorem pomaga.

DR: Oczywiście!

JE: Ale szczerze, wylądowałem jako wolny strzelec w Showtime po nawiązaniu kontaktów, które miałem w MTV. Przemysł grafiki ruchomej, zwłaszcza w Nowym Jorku, jest malutki, więc upewnij się, że 1). Jesteś miły dla każdego, kogo spotykasz, i 2). Utrzymuj kontakt z osobami, z którymi pracowałeś. Mnóstwo koncertów, które wylądowałem, było wynikiem rekomendacji innych projektantów i animatorów.

DR: Z jakich własnych projektów jesteś szczególnie dumny?

JE: Ostatnio jestem naprawdę dumny z pracy, jaką mój zespół wykonał przy kampanii 2017 MTV Video Music Awards. To było ogromne przedsięwzięcie, ponieważ od pomysłu do wykonania wszystko zrobiliśmy we własnym zakresie w ciągu trzech miesięcy. Właściwie zmierzyliśmy się z dwoma zewnętrznymi agencjami i wygraliśmy przetarg, co było świetne, ale także bardzo zniechęcające. Wymyślanie nowych pomysłów na nieruchomość, z którą ludzie znają się od ponad 25 lat, jest zawsze wyzwaniem. Myślę, że nasz zespół wymyślił coś całkowicie oryginalnego, co wciąż nawiązywało do VMA z minionych lat, co było trudne do zrobienia.

Wcześniej miałem też szansę popracować nad ponownym uruchomieniem Twin Peaks, co było naprawdę zabawne i oczywiście za każdym razem, gdy mam szansę wyreżyserować drag queens w RuPaul's Drag Race, jest to dobry projekt.

DR: Jaka jest najtrudniejsza część twojej pracy?

JE: Powiedziałbym, że najtrudniejszą częścią jest zarządzanie procesem innych artystów. Każdy pracuje we własnym tempie na swój sposób, ale kiedy jesteś częścią zespołu, a ja jestem liderem, staram się zebrać wszystkich na tej samej stronie, aby projekt był nie tylko świetny, ale także dostarczany na czas .

DR: Najbardziej satysfakcjonujące?

JE: Najbardziej satysfakcjonującą częścią jest nieoczekiwane zobaczenie czegoś, co zrobiłem w telewizji lub na Times Square. To tandetne, ale nadal czerpię przyjemność z tego, że po raz pierwszy widzę, jak inni publicznie reagują na moją pracę.

DR: Jaką masz radę dla młodych projektantów, którzy chcą zdobyć posadę w znanej firmie?

JE: Pracuj nad własnymi projektami, aby rozwijać swoje umiejętności i styl. Nie ma nic gorszego niż oglądanie w kółko tych samych projektów szkolnych, kiedy idę na targi projektowe. Chcę zobaczyć, czym jesteś zainteresowany i jakie projekty Cię motywują.

Bądź szczery w kwestii swoich umiejętności i tego, co zrobiłeś w projekcie. Większość projektów to wysiłki grupowe, a pod koniec dnia pracodawcy chcą mieć pewność, że Twoje umiejętności będą dobrze pasować do ich zespołu. Jeśli nie potrafisz robić 3D, nie udawaj, że tak. Bądź pewny swoich umiejętności i daj im znać, co masz do zaoferowania.

DR: Jak widzisz, jak zmieni się branża projektowa w ciągu najbliższego roku?

JE: Bazując na kilku zajęciach, na których prowadziłem gościnnie wykłady w SVA, wydaje się, że obecnie wielkim trendem jest animacja cel. To bardzo interesujące, ponieważ wiele z tych dzieciaków dorastało w czasach, gdy animacja CGI i 3D była już głównym nurtem, więc w pewnym sensie animacja 2D jest czymś w rodzaju nowego pomysłu/stylu.

Sądzę, że nastąpi połączenie starej i nowej szkoły. Więc może coś w stylu 2D VR/AR. które wiem, że jest już badane.

DR: Jakieś końcowe przemyślenia, komentarze lub słowa mądrości, którymi chciałbyś się podzielić z kimś z branży?

JE: Mój stary szef w MTV, Romy Mann, zwykł mówić coś do naszego zespołu, gdy ludzie zaczynali się stresować – „To tylko telewizja”. Skończyło się na tym, że zrobiłem z tego ilustrację nad moim biurkiem, żeby sobie przypomnieć. Pod koniec dnia nie przeprowadzamy tutaj operacji, robimy programy telewizyjne i grafiki. Powinno być zabawnie!

Jaka była twoja ulubiona rada? Udostępnij w komentarzach poniżej.

Chcesz więcej takich wywiadów? Zapisz się do naszego newslettera!