Jak od razu stać się bardziej produktywnym (i lepszym) pisarzem

Opublikowany: 2020-11-25

Chcesz zostać lepszym pisarzem.

Wiem to, ponieważ czytasz Copyblogger.

Wiem też, że boisz się zostać lepszym pisarzem.

To wiem, bo trzeba zmienić, aby stać się lepszym i do zmian strach jest być człowiekiem.

Ale co, jeśli powiem ci, że wystarczy zmienić tylko jedną rzecz - jedną małą rzecz - aby osiągnąć swój cel zostania lepszym pisarzem?

Uwierzysz mi?

Powinieneś. To nie tylko teoria; to nauka.

Jeden mały krok naprawdę może cię zmienić.

„Uwolnij potężną siłę kaizen”

To pierwsze sześć słów na okładce bestsellera Roberta Maurera One Small Step Can Change Your Life .

To jest dokładnie to, co chcę zrobić w tym poście: uwolnij potężną siłę kaizen… w swoim piśmie .

Kaizen to japońskie słowo, które reprezentuje proces osiągania trwałego sukcesu małymi, stabilnymi krokami.

Koncepcja powstała w Ameryce z czasów kryzysu, zanim została wprowadzona do Japonii przez generała Douglasa MacArthura po drugiej wojnie światowej. Tam ugruntowała swoją pozycję i stała się siłą napędową japońskiej gospodarki, która stała się jedną z najsilniejszych, jakie świat kiedykolwiek widział.

Teraz, dzięki książkom takim jak Maurer, koncepcja przeszła od makro do mikro i stała się sprawdzoną siłą napędową indywidualnego rozwoju.

Więc przejdźmy jeszcze bardziej mikro.

Zamiast zmieniać twoje życie (po to jest ta książka), chcę pomóc ci zmienić się jako pisarz - w jeden mały, ale znaczący sposób.

Czasami wystarczy jeden mały krok, aby przyspieszyć Cię na ścieżkę ciągłego rozwoju. Ale musisz zrobić pierwszy krok.

Oto kilka pomysłów na drobne zmiany, które możesz teraz wprowadzić , a które poprawią Twoje pisanie.

1. Stań się bardziej rozsądny dzięki przysłówkom

Stephen King uważa, że ​​przysłówki „nie są twoim przyjacielem”.

W swojej książce On Writing King posuwa się nawet do stwierdzenia, że ​​„droga do piekła jest wybrukowana przysłówkami”.

Nie wiem, czy posunąłbym się tak daleko, ale zgadzam się z jego cytatem:

Są jak mlecze. Jeśli masz taki na swoim trawniku, wygląda ładnie i niepowtarzalnie. Jeśli jednak nie uda wam się go wykorzenić, następnego dnia znajdziecie pięć… pięćdziesiąt później… i wtedy, moi bracia i siostry, wasz trawnik jest całkowicie, całkowicie i rozrzutnie pokryty mleczami. Wtedy zobaczysz je ze względu na chwasty, którymi naprawdę są.

Nienawiść Kinga do przysłówków jest dobrze uzasadniona. Uważa, że ​​zostały one „stworzone z myślą o nieśmiałym pisarzu” i mówi nam, że pisarz „boi się, że nie wyraża siebie jasno”.

Nieobecność, odejdź!

Napisz, co masz na myśli i miej na myśli to, co piszesz.

Mark Twain poinstruował nas, abyśmy „stosowali prosty i bezpośredni styl”. Przysłówki też nie są. Najczęściej są to marności, które nie przynoszą czytelnikowi żadnych korzyści.

Zacznij zwracać uwagę na użycie przysłówka. Bądź rozsądny.

Odkryj różnicę między tym, że Twój czytelnik potrzebuje przysłówka dla kontekstu lub jasności, a tym, że potrzebujesz przysłówka, aby poczuć się lepiej.

Następnie napisz i odpowiednio edytuj.

2. Pisz, nie bloguj

Są blogerzy i są pisarze.

Blogerzy od niechcenia piszą, dodając linki, zdjęcia i filmy podczas tworzenia treści. Blogerzy mogą nawet mieć otwartego Twittera, aby przechwytywać najnowsze wiadomości na temat, który poruszają.

Słowa są ważne, ale są tylko częścią przedstawienia.

Pisarze piszą .

Pisarze szukają informacji, otwierają pusty dokument, mają pod ręką swoje notatki, blokują świat, a następnie koncentrują się na słowach i tylko na słowach.

Pisarze nie edytują na bieżąco. Twórcy nie przerywają przepływu, aby pobrać kod osadzania wideo z YouTube.

Edycję, łączenie, osadzanie itp. Można zawsze wykonać po ukończeniu pierwszej wersji roboczej.

Ale nigdy nie możesz powielić tej nieprzerwanej fali początkowych myśli i inspiracji. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​raz zniknął, to zniknął.

Prowadzisz bloga, czy piszesz?

Spróbuj pisać podczas tworzenia treści. Skoncentruj się wyłącznie na pomysłach z pierwszej wersji roboczej.

3. Zaplanuj czasowe sesje pisemne

Może nie ma znaczenia, czy piszesz, czy blogujesz. Może twoim problemem jest dyscyplina.

Nie martw się. Nie jesteś pierwszym, który się z tym zmaga, i nie będziesz ostatni.

Czasami najtrudniejszym aspektem pisania jest po prostu położenie tyłka na krześle i… pisanie.

Gdybyś mógł dokonać niewielkiej zmiany, która wydłużyłaby czas, w którym piszesz, zwiększysz swoje szanse na zostanie lepszym pisarzem.

Dlaczego więc nie wypróbować techniki, która działała w przypadku Eugene'a Schwartza, jednego z najbardziej legendarnych autorów tekstów wszechczasów?

To niezwykle proste: po prostu odłóż na bok określone godziny każdego dnia, kiedy wszystko, co robisz, to pisanie.

I mierz czas. Może to 10 minut, może to 33,33 minuty, może to godzina. Ale w tym czasie nie rób nic poza pisaniem.

Jeśli skończysz wpatrując się w pusty ekran, nic nie produkując, niech tak będzie. Bardziej prawdopodobne jest, że w pewnym momencie ogarnie Cię nuda i zaczniesz coś pisać.

Coś jest lepsze niż nic. I za każdym razem, gdy twój tyłek będzie pisał na krześle, poczujesz się lepiej.

4. Zmień perspektywę

Nadal możesz być onieśmielony pustą stroną, nawet jeśli ograniczysz się do krzesła na określony czas. W rzeczywistości czasami może to zwiększyć ciśnienie.

Rozległa biała przestrzeń i migający kursor mogą nas dosięgnąć.

Następnym razem, gdy to się stanie, zwróć się do przyjaciela.

Nie mam na myśli dosłownie. Chociaż rozmowa z kimś o swoich pomysłach może w pewnych okolicznościach pomóc, tak naprawdę nie będziesz pisać.

Zamiast tego wyobraź sobie przyjaciela - najlepiej kogoś, kto jest również częścią Twojej grupy docelowej - odbierającego dokument, który masz zamiar napisać. Twoim jedynym celem jest wyjaśnienie mu swojego pomysłu.

Idź do tego stopnia, że ​​napisz Drogi taki a taki u góry twojego dokumentu (tak).

Teraz zamiast pisać do nikogo i wszystkich naraz, piszesz do jednej osoby.

To tak, jakby pisać e-mail; pomysły płyną naturalnie i pod mniejszym naciskiem.

Będziesz edytować, aby wygładzić ostre krawędzie, ale pomysły muszą być pierwsze.

Wszystko, co możesz zrobić, aby wydobyć z umysłu nieskrępowane pomysły, uczyni cię lepszym pisarzem. Wystarczy niewielka zmiana sposobu myślenia na początku sesji pisania.

5. Okradać innych pisarzy

Ustatkować się. Nie mówię tutaj o plagiacie.

Mówię o studiowaniu innych pisarzy odnoszących sukcesy, sprawdzaniu, co dla nich działa, i wprowadzaniu nowych praktyk do własnych sesji pisania.

Zgadza się: Twój jeden mały krok nie musi być nawet oryginalnym pomysłem.

Po prostu dostosuj to, co zadziałało dla innego pisarza - na przykład sesje czasowe powyżej - i sprawdź, czy to działa dla Ciebie.

Jeśli chcesz uzyskać konkretną sugestię, jak to zrobić, przeczytaj The Writer Files lub posłuchaj podcastu The Writer Files i wypróbuj jedną wskazówkę od każdego pisarza.

Może zdecydujesz się sprawdzić, czy budzenie się o 3 nad ranem działa tak samo dobrze, jak w przypadku Davida Meermana Scotta.

Może zobowiązujesz się opróżnić pęcherz i napełnić butelkę z wodą, zanim usiądziesz do pisania, jak Lisa Barone.

Może przed napisaniem wyłączysz telefon, jak Daniel Pink.

Może próbujesz słuchać jazzu podczas pisania, jak Seth Godin.

Może wypróbujesz wszystkie te strategie i żadna z nich nie zadziała. Świetny!

Tylko je wypróbowując, zmieniłeś się. Rozpocząłeś proces doskonalenia. Zrozumiałeś, co nie działa, zbliżając się do tego, co działa.

Pisanie może być samotną czynnością, ale proces stawania się lepszym pisarzem wcale nie musi.

6. Zamów zestaw markerów wannowych

Tak jestem poważny.

Jeśli jesteś podobny do mnie (i niezliczonych innych pisarzy, z którymi rozmawiałem), najlepsze pomysły przychodzą do Ciebie pod prysznicem. Istnieje wiele dowodów naukowych, które to potwierdzają.

Jednak, jak idiota, nigdy nie wymyśliłem dobrego systemu do uchwycenia moich niesamowitych pomysłów na prysznic.

Jasne, spróbuję je zapamiętać i nagrać, gdy wyjdę spod prysznica, ale zbyt często zapominam o genialnej myśli i lamentuję nad stratą.

Już nie.

W końcu dotarło do mnie, że moja pasywność pod prysznicem wiele mnie kosztowała przez lata:

  • To kosztuje mnie pieniądze, jeśli chodzi o genialne historie lub pomysły na posty na blogu, których nigdy nie realizowałem.
  • Kosztowało mnie to argumenty, ponieważ zapomnę doskonale sformułowanego odparcia lub wyjaśnienia.
  • I kosztowało mnie to spokój, ponieważ zapomniano o genialnym zakończeniu jakiejś kwestii, pozostawiając w ten sposób otwarty ciąg myśli, którym trzeba się zająć później.

W porównaniu z takimi kosztami, 7,55 USD opłat Amazon za markery do wanien to okazja!

Teraz mogę zapisać, co myślę, na ścianie prysznica i nagrać to później. (Jeśli ściany prysznica na to nie pozwalają, wybierz Aqua Notes.)

Jako pisarzy, nasze pomysły są naszymi najcenniejszymi zasobami. Nie pozwól, aby więcej spływało po odpływie z prysznica.

Nagranie jednego wspaniałego pomysłu, o którym w innym przypadku byś zapomniał, uczyni cię lepszym pisarzem. Pomyśl tylko, jak potężny mógłby być ten mały krok, gdyby stał się nawykiem.

Zrób jeden mały krok

Chcesz zostać lepszym pisarzem i nie proszę o dokonywanie odważnych, gruntownych zmian w swoim życiu, aby się tam dostać.

Po prostu zrób jedną rzecz.

Zrób jeden krok.

Może to jeden z sześciu kroków opisanych w tym poście, a może coś innego. Ale robiąc tylko jeden krok w kierunku zostania lepszym pisarzem, przygotowujesz się do kroku drugiego, potem kroku trzeciego i tak dalej.

Zakończę kilkoma nieśmiertelnymi słowami Lao Tzu…

Podróż na tysiąc mil musi się rozpocząć od pierwszego kroku.

Zrób ten pierwszy krok.

Jutro będziesz lepszym pisarzem niż dzisiaj.

Udostępnij pierwszy krok, który przejmiesz na LinkedIn…

Od redakcji: oryginalna wersja tego posta została opublikowana 8 maja 2013 r.