Jak Legacybox zamienił stare taśmy VHS w 20 milionów dolarów rocznie?

Opublikowany: 2018-10-30

Wspomnienia są bezcenne. Chyba że stworzysz usługę, która pomoże ludziom je uwiecznić, tak jak nasz gość w tym odcinku Shopify Masters.

Nick Macco jest założycielem Legacybox: usługi, która pomaga ludziom organizować, zachowywać i cieszyć się najważniejszymi nagranymi chwilami poprzez digitalizację starzejących się taśm analogowych, filmów i zdjęć.

Dowiedz się, jak wykorzystał drobne, częste awarie, aby przekształcić swoją firmę w biznes o wartości 20 milionów dolarów rocznie.

Często brakuje mi tego w firmach, które otrzymują za bramę duże fundusze. Nie wiedzą tego, czego nie wiedzą, więc wykorzystują zasoby, a 90% z nich może być marnotrawstwem.

Dostrój się, aby się uczyć

  • Dlaczego rozmowy z klientami dają Ci ważne informacje szybciej niż przeglądanie raportów analitycznych
  • Lekcja, jaką wyciągnęli z utraty 80% oszczędności firmy na jednej reklamie
  • Dlaczego przychody nie zawsze powinny być najważniejszym celem organizacji
    Nie przegap żadnego odcinka! Subskrybuj Shopify Masters.

    Pokaż notatki

    • Sklep: Legacybox
    • Profile społecznościowe: Facebook, Twitter, Instagram
    • Rekomendacje: Let My People Go Surfing (książka), Google Analytics, Yotpo (aplikacja Shopify), JustUno (aplikacja Shopify), Crush.pics (aplikacja Shopify)

      Transkrypcja

      Felix: Dzisiaj dołączył do mnie Nick z Legacy Box. Legacy Box pomaga ludziom organizować, zachowywać i cieszyć się najważniejszymi nagranymi chwilami poprzez digitalizację starzejących się taśm analogowych, filmów i zdjęć. Został założony w 2009 roku i ma siedzibę w Chattanooga w stanie Tennessee. Witaj, Nick.

      Nick: Dziękuję. Doceniam, że masz mnie dzisiaj w programie.

      Felix: Tak, więc widzę tutaj 200 pracowników, 50 000 stóp kwadratowych powierzchni, a wy robicie tysiące filmów dziennie. Zanim to wszystko się wydarzyło, jak zaczęliście? Robiliście to sami? Jaka jest historia pochodzenia?

      Nick: Mieliśmy typową historię garażową. Zaczęliśmy na studiach. Moja współlokatorka i ja byliśmy właściwie współlokatorami na studiach. On robił trochę pracy wideo, a ja zajmowałem się projektowaniem stron internetowych i online. Zacząłem zadawać pytania. Wprowadzał się do swojego pokoju w tych wszystkich nerdowych rzeczach wideo. Pomyślałem: „Co robisz?” Wyjaśnił mi niektóre rzeczy, które robił przy filmie, a potem, jak może na boku, zarobił trochę pieniędzy na zamianie rzeczy dla ludzi. Jego strona internetowa była okropna, więc poprosił mnie o pomoc w tej sprawie, a potem pojechaliśmy na wyścigi. Dowiedzieliśmy się, że wiele osób miało niektóre z tych rzeczy w swoich szafach i na strychach, po prostu erodując i marnując wszystkie stare nagrania analogowe, które należało zachować, więc to był początek, właśnie na studiach jako współlokatorzy.

      Felix: Rozumiem. Kim są ci klienci? Opisz typowego klienta, który korzystałby z usługi takiej jak Twoja.

      Nick: Tak. To znaczy, wszyscy są rodzinami, więc jest to dość szeroki rynek. To w zasadzie każdy, kto nagrał swoje rodzinne chwile. Mam na myśli to, że dotyczy to wszystkich zakresów dochodów, wszystkich demografii. To wszelkiego rodzaju najważniejsze chwile w życiu, które możesz sobie wyobrazić, a więc urodziny ludzi, święta Bożego Narodzenia i ważne wspomnienia. Taa, działa w szerokim zakresie, ale oczywiście skłania się do małżeństw, które mają dzieci i mają powód, aby to nagrywać.

      Feliks: Racja. Kiedy zaczynaliście, gdzie znaleźliście tych klientów? Gdzie znajdowałeś ludzi, którzy chcieli robić takie rzeczy?

      Nick: Tak. Adam wcześnie dostał zaproszenie do Google AdWords. Było tak, jak oni startowali. Był jeszcze w liceum, więc pomyślał… Dali mu jakieś 50 dolarów kredytu. Pomyślał, hmm, spróbuję tego. Myślę, że stworzył swoją stronę internetową w programie Microsoft FrontPage, więc było to niesamowite.

      Felix: To spoko.

      Nick: Miał przewijane markizy. Miał małe płomienne GIF-y lub cokolwiek innego.

      Felix: Ładnie.

      Nick: W każdym razie rzucił te 50 dolarów w Google i zaczął odbierać połączenia ze swojej komórki w liceum. W ten sposób po raz pierwszy odkrył, że można sprzedawać w zasadzie bezpośrednio konsumentom online.

      Felix: Mówicie, że prowadziliście marketing bezpośrednio do konsumentów. Czy to dlatego, że twoi konkurenci tego nie robili? Co już tam było?

      Nick: Nie mieliśmy środków, żeby zrozumieć, że to właśnie robimy. Myślę, że byliśmy tylko dwoma rodzajami nerdów, którzy lubili pracować przy naszych komputerach i w ten sposób znajdować klientów. Potem w pewnym sensie zdaliśmy sobie sprawę z jego potęgi, gdy zaczęliśmy zdobywać wielu klientów i napływały zamówienia. Potem w pewnym sensie zdaliśmy sobie sprawę z rynku. Był dla nas jeden duży konkurent, który jest dystrybuowany przez wszystkich tych sprzedawców. Więc jeśli pójdziesz do Costco czy coś takiego i pójdziesz do punktu fotograficznego, podrzucisz to, a oni będą tam firmą zajmującą się przetwarzaniem. Po fakcie zdaliśmy sobie sprawę, że byli inni konkurenci, którzy to robili i mieli dystrybucję w inny sposób. Myślę, że przyciągnęło nas to, że byliśmy nerdami komputerowymi, którzy myśleli, wow, słuchaj, możemy pociągnąć za te dźwignie i takie rzeczy się zdarzają, ale potem zdaliśmy sobie sprawę, że to całkiem dobry model biznesowy, aby dotrzeć bezpośrednio do konsumenta w ten sposób online, co dało nam szeroki zasięg dla tego, co tradycyjnie jest ładnym, wiesz, niszowym biznesem.

      Felix: Zgadza się, wspomniałeś, że jedną rzeczą, która do ciebie przemówiła, było to, że potrafiliście pracować przy komputerach, a potem po prostu znajdować klientów i budować biznes w ten sposób. Wspomniałeś słowo nerdy.

      Nick: Tak.

      Felix: Brzmi to jak biznes, który naprawdę przyciągał ludzi, którzy byli być może introwertykami albo nie próbowali wyjść i chodzić od drzwi do drzwi i robić te wszystkie sprzedaże czy cokolwiek. Z twoim dotychczasowym sukcesem, minęło prawie 10 lat, prawie dekadę w biznesie, czy możesz to robić w nieskończoność, czy jest pewien moment, w którym po prostu musisz wyjść zza komputera? Jaka była twoja podróż?

      Nick: Tak. Myślę, że zarówno Adam, jak i ja… To znaczy myślę, że gdybyśmy zrobili testy osobowości, to pokazałoby, że jesteśmy introwertyczni. Myślę, że wraz z rozwojem firmy oboje musieliśmy się nauczyć, musieliśmy wyjść poza komputer. Mam na myśli, że rozwinęliśmy relacje biznesowe, relacje z dostawcami, a nawet rozmowy z klientami. To znaczy, to był pierwszy kawałek tego, w którym dosłownie teraz zaczyna dzwonić telefon. Pamiętam, że pierwsze połączenia były przekierowywane z numeru 800 na mój telefon komórkowy. Dosłownie musielibyśmy wstrzymać nasze gry Call of Duty w godzinach poza kampusem. Mówiliśmy: „W porządku, w porządku, wszyscy bądźcie cicho. Ktoś dzwoni. Odbieraliśmy i mówiliśmy: „Dziękujemy za telefon do Legacy Box. Jak mogę ci pomóc?" A więc trzeba było w dość krótkim czasie wyjść spod komputera i porozmawiać z ludźmi.

      Tam wiele się nauczyliśmy. Wiem, że dla wielu firm fajnie jest nie mieć numeru telefonu, a to świetnie, jeśli możesz sprawić, by to działało i nie musisz mieć wsparcia telefonicznego, super. Ale myślę, że drugą stroną tego jest to, że wiele się nauczyliśmy. Dosłownie rozmawialiśmy z klientami, a następnie umieszczaliśmy te wnioski bezpośrednio z powrotem na stronie. To znaczy, nie wiedzieli, że rozmawiają z dwoma założycielami, ale po prostu kończyliśmy rozmowę telefoniczną i mówiliśmy: „Ok, to jest mylące. Zmień to. Zmodyfikuj to na stronie. Ten język nie ma tutaj sensu. Ludzie chcą tego lub tego. Tak więc rozmowa z klientami była fantastycznym sposobem na uzyskanie informacji zwrotnych w czasie rzeczywistym na temat tego, czego ludzie chcą i zawiesiliśmy nasz model biznesowy. W każdym razie dość szybko musieliśmy nauczyć się wydostawać zza komputera.

      Felix: Tak więc, kiedy nie rozmawiasz z klientami przez telefon, inną rzeczą, którą robi wiele osób, jest przeglądanie analiz, czytanie e-maili od klientów lub czytanie komentarzy i recenzji. Czego możesz się nauczyć dzwoniąc i rozmawiając z klientem, czego nie możesz się nauczyć z tych bardziej internetowych, może bardziej bezosobowych sposobów?

      Nick: To świetne pytanie. Myślę, że to jedno i drugie. To znaczy, żyjemy tutaj i oddychamy danymi, a to świetny sposób na przedstawienie perspektywy. Myślę, że czasami, gdy rozmawiasz z ludźmi przez telefon, może to sprawić, że jakaś marginalna rzecz wydaje się mieć większe implikacje niż ma. Mam na myśli to, że dane mogą to rozgryźć, jeśli faktycznie patrzysz na rzeczy na poziomie makro z danymi, ale z drugiej strony myślę, że dane zawsze są trochę opóźnione. Jeśli patrzysz na to w ujęciu miesięcznym, tygodniowym lub cokolwiek innego, możesz być trochę za późno. Myślę, że na początku, zwłaszcza w czasie prawdziwych startowych garaży, pozwalało nam to od razu uzyskać informację zwrotną, a następnie złożyć ją z powrotem.

      To znaczy, jeśli się nad tym zastanowić, na początku nie mieliśmy dużego ruchu. Jeśli rozmawiałem z 20 klientami dziennie, to prawdopodobnie było to dużo, więc wielkość próbki jest naprawdę mała. Gdybym siedział tam i czekał na pewne statystyczne znaczenie danych, gdy jesteśmy na naprawdę wczesnym etapie, czekałbym długo. Ale gdybym mógł porozmawiać z zaledwie 20 osobami, miałbym całkiem dobre wyczucie, gdzie są nasze potrzeby. Nawet dzisiaj jest to prawdą. To znaczy, patrzymy na raporty i wszystkie są dość wyrafinowane. Mieliśmy wszystkie fajne analityczne rzeczy, tablice rozdzielcze i inne rzeczy, ale dosłownie, jeśli porozmawiam z klientami przez kilka godzin, będę miał całkiem dobre wyczucie, gdzie są nasze martwe pola.

      Feliks: Racja. Więc kiedy nie masz dużego ruchu, gdy dopiero zaczynasz, tego rodzaju jakościowa informacja zwrotna jest jeszcze ważniejsza, ponieważ może to wszystko, co masz, a najlepszym sposobem, aby to od nich uzyskać, jest po prostu z nimi porozmawiać przez telefon, zadzwoń do nich i zadaj im te pytania.

      Nick: Tak.

      Felix: Skoro o tym mowa, o co pytałeś? Wygląda na to, że otrzymywałeś świetne opinie, rzeczy, które mógłbyś wrzucić z powrotem do firmy, z powrotem do projektu strony internetowej, może rzeczy, które nie były jasne lub nie były jasne w procesie zakupu. O co ich prosiłeś, aby uzyskać wszystkie świetne opinie?

      Nick: Nie musieliśmy pytać. Po prostu zgłaszają się na ochotnika. Mam na myśli to, że to wspaniała rzecz w kliencie. Kiedy próbujesz przekonać kogoś, by wydał na coś ciężko zarobione pieniądze, jest to trudne samo w sobie, a oni powiedzą ci dość dosadnie, jakie są ich wahania. Musieliśmy więc słuchać więcej niż prosić, więc dobry przykład jest naprawdę zabawny. Na początku mieliśmy na naszej stronie internetowej przycisk, aby nasza usługa robiła… Każdy chciał DVD. Wydaje się, że to starożytna historia, ale kiedy po raz pierwszy wystartowaliśmy, wszyscy robili digitalizację swoich rzeczy na DVD, więc pomyśleliśmy, cóż, ludzie będą chcieli duplikatów ich DVD, co technicznie jest… Techniczna nazwa to duplikator DVD , a więc mieliśmy w tej witrynie, możesz uzyskać duplikaty, a oto cennik za duplikaty.

      Pomyśleliśmy: „Nikt tego nie kupuje”. Mówię: „To po prostu nie ma sensu. Myślę, że chcieliby je dla rodziny, przyjaciół i innych ludzi, więc to naprawdę dziwne”. Po prostu pamiętam, jak rozmawialiśmy z klientem. Mówią: „Tak, więc jak mogę zamówić dodatkowe kopie?” Pomyślałem, och, tak, nikt ich nie nazywa duplikatami. Wszyscy nazywają je dodatkowymi egzemplarzami, więc było to zabawne. Natychmiast zmieniliśmy tekst przycisku na stronie. Byliśmy jak, ok, to jest naprawdę głupie. Duplikaty DVD nie mają sensu. Zmień go na dodatkowe kopie. W ciągu nocy czterokrotnie zwiększyliśmy liczbę sprzedanych dodatkowych egzemplarzy, tylko dlatego, że język nie mówił językiem, którym posługują się nasi klienci. Tak więc samo słuchanie jest właściwie najważniejszą rzeczą, powiedziałbym, rozmawiając z klientem.

      Felix: Tak, tak. Myślę, że jest to ważne, ponieważ mówisz, że chociaż terminologia, której używali, nie była technicznie właściwa, lepiej jest unikać prób edukowania ich, wciskania ich lub zmuszania do mówienia w określony sposób. Zamiast tego powinieneś dostosowywać się jako właściciel sklepu, jako przedsiębiorca. Powinieneś dostosować język, którego używasz, aby pasował do tego, jak już mówią o twoim rozwiązaniu lub swoich problemach.

      Nick: Tak, nie, absolutnie, tak. Innym elementem tła jest to, że zawsze byliśmy boottrappingiem. Nawet do dnia dzisiejszego nigdy nie braliśmy zewnętrznego finansowania, więc nie mieliśmy w tym żadnego ego. Chodzi mi o to, że chcieliśmy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby uzyskać sprzedaż. Gdyby to oznaczało… Do twojego punktu widzenia, nie zamierzaliśmy tu siedzieć i tracić energii, próbując przekonać klientów, aby jakoś dostosowali się do sposobu myślenia lub języka, którego używalibyśmy. Chcieliśmy po prostu powiedzieć: „Dobra, spotkamy się tam, gdzie jesteś”.

      Feliks: Racja.

      Nick: Całkowicie w porządku i nie waham się co do tego. Więc tak, myślę, że to dobra nauka. Spotykaj klientów tam, gdzie są, nie marnuj niepotrzebnej energii, próbując skłonić ich do myślenia lub używania słów, języka lub perspektyw, które możesz mieć.

      Feliks: Racja. Te reklamy, które wyświetlaliście w AdWords, szły prosto na telefon. O czym ludzie dzwonili i rozmawiali z wami? Czy udało Ci się je zamknąć od razu, czy jak wyglądała rozmowa?

      Nick: Mam na myśli naszą branżę, oczywiście digitalizujemy stare filmy ludzi, zdjęcia i filmy, więc zawsze chcieli o tym porozmawiać. Chcieli zadać kilka pytań. Wiele razy chcieliby wiedzieć, na czym polegał ten proces, czy jest to bezpieczne? Tak, to znaczy, myślę, że zabawną rzeczą, której się nauczyliśmy, jest to, że rozmawialibyśmy z kimś, gdybyśmy mieli szybką obsługę, a to dotyczy dobrej usługi czatu, dobrych biletów e-mail, a nawet dobrych połączeń telefonicznych. Gdybyśmy byli bardzo wrażliwi, mówię, że odebraliśmy od razu, nawet jeśli oddzwoniliśmy za pięć minut, zamknęlibyśmy większość tych sprzedaży. Gdybyśmy byli choć trochę za tym oknem, to znaczy, jeśli się nad tym zastanowić, ludzie są zajęci. Ruszyli dalej. Mogli być zainteresowani tymi pięcioma minutami, ale wtedy dzieciak krzyknął i musieli odejść od komputera, a może to już nie jest najważniejsza sprawa, więc nie chcieliśmy brać tego za pewnik. Więc tak, to znaczy, zamknęlibyśmy dużą część sprzedaży, gdybyśmy rozmawiali z ludźmi, i dlatego mieliśmy motywację, by to robić.

      Felix: Zgadza się, więc wykonałeś kilka takich połączeń, odbierając kilka takich połączeń. Jak przewidywalni są ludzie, jeśli chodzi o ich pytania lub zastrzeżenia, gdy rozmawiają z Tobą przez telefon?

      Nick: To znaczy, nauczyliśmy się ekstremalnie. Dowiedzieliśmy się również, że jeśli zmienimy język, jeśli zmienimy sposób, w jaki komunikujemy się z nimi w interfejsie, to w przewidywalny sposób możemy również zmienić ich reakcje. Zawsze szukaliśmy możliwości uniknięcia tarcia, a nie odpowiedzi na tarcia. Jeśli mieli jakieś wahanie lub problem, który ujawniali, zawsze traktowaliśmy to tak, jakby ktoś zadzwonił lub wysłał nam e-mail w sprawie czegoś, w czym się wahali, wyobraź sobie wszystkich ludzi, którzy mieli takie samo wahanie, ale nigdy nie dotarli na zewnątrz. To prawdopodobnie spora część ludzi, więc jest to bardzo przewidywalne. To jest fajna rzecz w tym. Dlatego statystyki, analizy i eCommerce są tak intrygujące, że możesz stworzyć przepis na sukces. Więc tak, to dość przewidywalne. To znaczy, doszliśmy do punktu, w którym ja i mój partner biznesowy mogliśmy odbierać telefony, rozmawiać z ludźmi i pracować wielozadaniowo z 20 innymi rzeczami, ponieważ dokładnie wiedzieliśmy, o co proszą, i że dosłownie przećwiczyliśmy odpowiedzi tak wiele razy że dokładnie wiedzieliśmy, co powiedzieć.

      Felix: Użyj tego, aby [niesłyszalne], a wtedy dokładnie wiesz, o co poprosić i odpowiedzieć-

      Nick: Tak.

      Felix: To świetnie.

      Nick: Tak.

      Felix: Czy nadal to robicie dzisiaj? Czy nadal odbieracie telefony z reklam, albo ty, albo firma, albo kiedy to się zmieniło, jeśli się zmieniło?

      Nick: Jesteśmy.

      Felix: Jesteś.

      Nick: Tak, nie. Mamy kilkanaście osób w naszym zespole obsługi klienta siedem dni w tygodniu od 8:00 do 20:00, które odpowiadają na zgłoszenia do pomocy technicznej, czaty lub rozmowy telefoniczne. To dla nas ważna rzecz, zwłaszcza jeśli pomyślisz o zaufaniu, jakie ludzie muszą mieć, gdy wysyłają do nas swoje jedyne w swoim rodzaju chwile życia. Zawsze uważaliśmy, że to niezwykle ważny element mieć na drugim końcu linii osobę, z którą można porozmawiać. Wiem, że jeśli masz bardziej uproszczony model biznesowy, możesz go nie mieć, ale dla nas to ważne. Więc tak, to wciąż krytyczny kawałek.

      Felix: Rozumiem. Kiedy budujesz ten zespół obsługi klienta, w jaki sposób udało ci się przeszkolić cały zespół w zakresie rzeczy, których się nauczyliście o tym, jakie pytania będą zadawać, jakich odpowiedzi się spodziewać? Jak udało ci się stworzyć taki program szkoleniowy?

      Nick: To trudne. Myślę, że wciąż staramy się być w tym coraz lepsi, ale mam na myśli niewiele modułów szkoleniowych na różne tematy, przez które przechodzimy. Zendesk jest tym, czego używamy. To znaczy, większość z nich ma te wstępnie napisane odpowiedzi, które są naprawdę dobre i szablony usług. To może być złe, jeśli po prostu wysyłasz szablon w odpowiedziach, ale tak naprawdę o tym nie myślisz. To może być złe, ale pozwala nam to ujednolicić niektóre sposoby, w jakie mówimy. Pomoc opiekunki jest naprawdę ważna, a ludzie dowiadują się o najczęściej zadawanych pytaniach i odpowiedziach za pośrednictwem naprawdę ładnego, aktualnego centrum pomocy. To część sposobu, w jaki szkolimy, a potem wiem, że mamy tam różnych tropów, którzy byli tam dłużej i zostali przeszkoleni dłużej, aby pomóc być może nowszym ludziom, którzy nie mają odpowiedzi na niektóre pytania.

      Felix: Czy nadal jest to reklama, która podaje numer telefonu, pod który można zadzwonić, czy też dzwonią, widząc numer telefonu w witrynie?

      Nick: Wszyscy dzwonią, widząc numer telefonu na stronie. Nawet na początku tak było. Google Ads zawsze przyciągał ludzi do witryny, a nasz numer telefonu był zawsze na górze witryny. Myślę, że dzisiaj numer telefonu może być teraz na dole strony, ale wciąż jest na każdej stronie. Zawsze jedziemy do internetu. Zawsze jeździmy na naszą stronę internetową, ale mamy też dostęp do pomocy telefonicznej dla ludzi.

      Felix: Rozumiem, więc wspomniałeś wcześniej, że zainicjowaliście całą sprawę. Kiedy nadszedł czas, aby zacząć inwestować w biznes, jakie są niektóre z wczesnych inwestycji, które mogły was zdenerwować, na przykład, och, to może nas skończyć, jeśli to nie wypali?

      Nick: Tak. Chodzi mi o to, że w bootstrapowaniu chodzi o to, że musisz w pewnym sensie wykorzystać swoje zasoby, prawda? Wyciągasz zysk firmy, a potem musisz obstawiać swoje zakłady bardzo strategicznie. To znaczy, możesz mieć tylko dwa, trzy zakłady w tym roku. Musimy sprawić, żeby to zadziałało. Pamiętam, że we wczesnych dniach trochę nas uwiodło. Jesteś w garażu, ale to był dosłownie magazyn Rolling Stone. Ktoś do nas dzwonił. Mówią: „To jest magazyn Rolling Stone”. Pomyśleliśmy, o mój Boże. To Rolling Stone. Jakie to jest świetne? Powiedzieli, jak chcą promować produkt, i tyle kosztowałoby bycie w tym przewodniku po prezentach, a oto miliony ludzi, którzy go zobaczą. Oto moja rada. Jeśli Twoje uzasadnienie do obstawiania zakładów jest kiedykolwiek takie, jak nasze, nie rób tego, ponieważ przyjrzeliśmy się temu. Powiedzieliśmy: „Jeśli kupimy 1% z 1% ludzi, będziemy bogaci”. Jeśli kiedykolwiek użyjesz argumentu 1% z 1%, po prostu odejdź. To zły interes, ale tak czy inaczej, dosłownie… Pamiętam, myślę, że na naszym firmowym koncie oszczędnościowym mieliśmy 10 000 dolarów i myślę, że było to jakieś 8 000 dolarów na reklamę. Tak małe liczby były w tamtych czasach, więc jesteśmy w porządku. Oto nasze konto oszczędnościowe. Próbujemy tej reklamy. Myślę, że do całości mogę przypisać tylko jedną sprzedaż.

      Felix: Łał.

      Nick: To była wielka porażka, ale wyostrzyła naszą zdolność, no cóż, jednego, by nie dać się nabrać blichtru i przepychu… Myślę, że to było jak ego, że byliśmy trochę anonimowi w garażu, i Ci ludzie skontaktowali się z nami i pomyśleli, och, to jest fajne. Tak więc jest to dobra opowieść ostrzegawcza, ale także po prostu upewniając się, że zaczynasz od małych rzeczy i potwierdzasz rzeczy, tak jak zbudowaliśmy każdy… Każdy inny kanał marketingowy, który zbudowaliśmy, opierał się na rozpoczynaniu od małych i walidowanie go krok po kroku i budowanie czegoś znaczącego. To był klucz.

      Felix: Jeśli możesz cofnąć się myślą wstecz, do momentu, w którym skontaktowali się z tobą, jakie pytania chciałbyś zadać, wewnętrznie lub im, aby ustalić, czy to by pasowało? Oczywiście nie było to dobre dopasowanie, ale jakie pytania byś zadał, aby rozpoznać, że może to nie być dobre dopasowanie?

      Nick: Tak. Myślę, że od razu spojrzałbym na… I wtedy nie wiedzielibyśmy o tym, więc spojrzałbym na przykłady. Chciałbym przykładów innych firm, które odniosły tam sukces. Więc spójrz, czy są to firmy eCommerce? Czy to ludzie tacy jak my, czy nie? A więc byłby to dobry wskaźnik. Gdybym widział inne potencjalne firmy z branży eCommerce skierowane bezpośrednio do konsumentów, może byłby to dobry wskaźnik, a może mógłbym nawet skontaktować się z nimi i powiedzieć: „Hej, jak było to skuteczne? Zrobiłeś to. Twoja reklama była tutaj”, zwłaszcza, że ​​większość z tych facetów jest… Kiedy patrzysz na marki eCommerce skierowane bezpośrednio do konsumentów, nie są one konkurencją. Ludzie absolutnie dzielą się wiedzą. Myślę, że to byłoby coś, co chciałbym zrobić, zapytać: „Hej, kto jeszcze jest tutaj? Pokaż mi przykład”. Może wtedy sprawdziłbym to przez tych ludzi. Inną rzeczą jest to, że gdybym myślał z wyprzedzeniem o jakiejkolwiek słuszności, spróbowałbym obniżyć cenę o jedną czwartą i powiedziałbym: „Dobrze, świetnie. Jak możemy zacząć od dwóch kawałków, ponieważ chcemy móc spróbować przy minimalnym budżecie, aby najpierw sprawdzić, czy jest tam jakieś życie?

      Feliks: Racja. Wszystko jest do negocjacji.

      Nick: Tak, to drugi kawałek. To znaczy, byliśmy zbyt młodzi i trochę głupi, żeby to sobie uświadomić, ale wszystko można negocjować.

      Feliks: Racja. Każdy chce być pierwszy w kanale marketingowym lub myśli, że chce być pierwszy, ale wygląda na to, że po wczesnej nauce tych lekcji polubiłeś dziś bardziej sprawdzone metody, a przynajmniej te, które możesz zweryfikować. Jak zacząć sprawdzać, czy… Jak w dzisiejszych czasach rozpocząć test, aby sprawdzić, czy powinniście zainwestować w niego więcej w nowy kanał marketingowy?

      Nick: Po prostu stawiamy małe zakłady. Jest świetna… Uwielbiam tę książkę. To jak Let My People Go Surfing Yvon Chouinard czy cokolwiek z Patagonii. On tam jest. On na to: „Tak, często zawodzimy. Po prostu upewniamy się, że są to małe porażki”. Jako firma bootstrapowa musieliśmy poniekąd przyjąć ten sposób myślenia. Jesteśmy jak, ok, cóż, już nigdy nie będziemy testować z większością naszych oszczędności. Po prostu przetestujmy z małą porcją i to wszystko, co kiedykolwiek zrobiliśmy. Jesteśmy jak, ok, po prostu nawet tego nie tkniemy. Jeśli bariera wejścia jest tak duża, że ​​stanowiłaby dla nas duże ryzyko, spróbujmy czegoś mniej ryzykownego, ale tak. Po prostu testowalibyśmy małe. Myślę, że to, czego szukamy, to jakieś oznaki życia. Jeśli testujesz mały i nie ma oznak życia, nie będzie lepiej. Są takie firmy finansowane przez VC, z którymi pracowaliśmy teraz i mają miliony w budżecie. To zabawne, bo oni tego nie rozumieją. Myślą, o nie, nie. Jeśli będziesz dalej… A Facebook powie ci, że, och, wydawaj dalej, wydawaj dalej, a wtedy będzie się rosło.

      Felix: Więc pomysł jest taki, że wymyślasz to na objętości, nawet jeśli jest to negatywne.

      Nick: Tak, nie nadrobisz tego na głośności. To głupie. Jest tylko minimalny próg lub wycena sprzedaży, do której ludzie próbują się dostać, więc szukamy… I nie mówię, że masz zwycięski model, na przykład może jeśli postawisz zakład 100 USD lub 1000 USD, nie mówię będzie wygrywać od razu, ale widzisz wystarczająco dużo pozytywnych wskaźników, które sprawiają, że chcesz postawić kolejny zakład. Chyba tak bym powiedział.

      Felix: A kiedy patrzysz na nowy kanał marketingowy, czy jest jakiś budżet, który ma sens, zanim będziesz mógł powiedzieć, że to wystarczająca inwestycja, abyśmy mogli przeprowadzić prawdziwy test? Masz 10 dolarów lub cokolwiek, prawdopodobnie będzie ci trudniej powiedzieć…

      Nick: Tak.

      Felix: Czy to dobry kanał marketingowy, czy nie. Jaką rekomendację byś wydał?

      Nick: Tak, myślę, że to tylko zależy od kanału. Myślę, że na przykład AdWords, kiedy grasz o kliknięcia, to znaczy, że nie potrzebujesz dużego budżetu. Jeśli płacisz za kliknięcia, wydajesz 100 USD i nie widzisz przynajmniej jednego kliknięcia, może to oznaczać problem. Myślę, że kanały pay-per-click mają znacznie niższe budżety niż ludzie rozważaliby podczas testowania, przynajmniej w tym, co znajdziemy, ale to zależy tylko od kanału. Mogą istnieć inne rzeczy, które są nieco bardziej kosztowne. W takim przypadku zwykle staramy się po prostu… W tym miejscu przyjrzelibyśmy się innym najlepszym praktykom, aby spróbować zrozumieć, czy jest to uzasadnione? Czy naprawdę potrzebują tak dużego budżetu, aby to przetestować, czy nie? Dlaczego… Oto pytanie, które powinieneś zadać. Jeśli ktoś wróci i powie: „Nie, nie, nie. Jeśli mamy dobrze robić direct mail, musimy przynajmniej wydać 30 000 dolarów i tak to przetestujemy”, chciałbym wiedzieć dlaczego. Dlaczego to mówisz? Dlaczego 30 000 dolarów? Jeśli nie ma dobrego uzasadnienia, miałbym czerwoną flagę.

      Felix: Więc lubicie zaczynać od małych kanałów marketingowych i chcecie poznać podstawy tuż przed…

      Nick: Tak.

      Felix: A potem w pewnym sensie wyrosną z tego miejsca. Jakie są dla ciebie te podstawy? Jakie są kluczowe rzeczy, które chcesz osiągnąć w każdym kanale marketingowym?

      Nick: To znaczy, myślę, że po prostu spojrzałbym na takie rzeczy, jak wskaźniki odpowiedzi. Mam na myśli, ile osób faktycznie odpowiada na te reklamy? Jakie są współczynniki klikalności reklam? Ile leadów to prowadzi? Jakie są koszty tych leadów? A jeśli możesz to zrobić, czy te leady są dobre? Czy są to śmieciowi leady, czy faktycznie kwalifikowani leady? Dlatego próbujesz dowiedzieć się, jak możesz sprzedawać tym potencjalnym klientom i stamtąd testować jakość tych potencjalnych klientów. Więc myślę, że na to właśnie patrzysz. Każda firma jest inna. Rozmawiam z ludźmi, którzy tam są, tak, spójrz, możemy zapłacić tyle, aby zdobyć lead i innymi ludźmi, którzy mówią: „Nie, nie. Możemy tylko tyle zrobić, aby zdobyć przewagę. Myślę, że właśnie to musisz zacząć rozumieć w swojej firmie i dlatego uważam, że platformy reklamowe, takie jak Google, są świetne na początek, ponieważ mają niski budżet i możesz zacząć rozumieć, jakie te dane są dla Ciebie. Na to właśnie patrzymy. Wiemy z grubsza, ile faktycznie bylibyśmy w stanie zapłacić za potencjalnego klienta. Wiemy z grubsza, jak dobrze reklama powinna być skuteczna, jeśli ma być zdrowa, ale opieramy się na naszych własnych historycznych średnich, po prostu robiąc to przez 10 lat.

      Felix: Więc szukasz zwycięskiej formuły, tak wspomniałeś. Co to jest formuła? Co przez to rozumiesz?

      Nick: Mam na myśli tylko fundusz sprzedaży. To znaczy, jeśli ktoś jest naprawdę… szkołą biznesu, ale jeśli wkładam pieniądze w maszynę, ilu potencjalnych nowych klientów widzi moją wiadomość? Ilu nowych klientów wykazuje zainteresowanie? Ilu nowych klientów odpowiada na moje reklamy? Ilu nowych klientów ostatecznie kupuje? A potem może stamtąd, ilu klientów kupuje ponownie? Chodzi mi o to, że tylko lejek sprzedaży, myślę, że to jest to, co próbujesz ustawić, gdzie zasadniczo, jeśli wrzucę dolara do maszyny, wyjmę 3 dolary. To rodzaj [przesłuchu].

      Feliks: Racja. Czy były pewne formuły, które sprawdziły się na początku, a które po prostu nie dawały się dobrze skalować, gdy już się powiększyliście?

      Nick: Tak. Myślę, że wszystkie kanały mają swój sufit. To znaczy, AdWords jest tego doskonałym przykładem. Chodzi mi o to, że jest tylko tak wiele osób szukających tego typu słów kluczowych dla naszej usługi, więc jest to jedno z nich, w którym… Mam na myśli, że na początku, przez pierwsze cztery lata naszej firmy, jedyny przychód, jaki mieliśmy , jedynym kanałem marketingowym, jaki mieliśmy, był AdWords. To było powolne i bolesne, ale potem skupiliśmy się na wszystkich innych podstawach. Mieliśmy świetną witrynę, naprawdę dobry, jasny przekaz marketingowy, dobry, przejrzysty proces płatności. Wszystko działa naprawdę świetnie, bo mieliśmy tylko to jedno źródło ruchu, jeśli wolisz, ale AdWords miał do tego pułap i myślę, że zdaliśmy sobie sprawę z tego, z czym zmagaliśmy się, że byliśmy tak: okej, co dalej? Musimy znaleźć inny sposób na dalsze skalowanie naszego biznesu i tak. Znajdujemy to na każdym kanale. Wchodzisz. Jeśli znajdziesz zwycięzcę… Najpierw stawiasz zakłady, próbujesz i rozwijasz ten kanał. Więc jeśli to zacznie działać, wtedy jesteś jak, ok, jak wysoko mogę to wziąć? Dojdziesz do punktu malejących zwrotów, gdzie będziesz, w porządku, ten kanał będzie tylko taki. O ile radykalnie nie zmienię czegoś innego, to wszystko to będzie dla nas napędzać. Widzimy to, gdy dorośniemy.

      Felix: Jakich narzędzi używasz, aby to wszystko zmierzyć pod względem odsetka odpowiedzi, powtórnych zakupów? Jak powiązać wszystkie te dane razem?

      Nick: Mam na myśli, analityka jest ogromna. Dużo przyglądamy się analityce.

      Felix: Na przykład Google Analytics lub który…

      Nick: Tak, przepraszam, Google Analytics. Google Analytics, nadal bardzo nam się tu podoba. Uważamy, że Google Analytics jest bardzo konserwatywne w atrybucji, co nam się podoba. Wolałbym być konserwatywny niż przeciwnie. Więc tak, to znaczy, używamy tego. Mam na myśli to, że jeśli się reklamujemy, tak jak robimy teraz dużą ilość reklam na Facebooku. Patrzymy również na Facebook Analytics, ale trochę je porównujemy. Triangulujemy to również za pomocą platform takich jak Google Analytics. Patrzysz na to wszystko, a potem, mam na myśli, ostatecznie, mam na myśli, teraz patrzymy na nasz pulpit nawigacyjny Shopify i to jest ostateczny test, co mówi rzeczywista sprzedaż, ale tak. To znaczy, to kilka. Zawsze patrzymy na dane analityczne z samej platformy, ale korzystamy też z takich narzędzi jak Google Analytics i nasze własne dane finansowe, aby dojść do tego, co uważamy za rzeczywistą prawdę. Nie ma takiego, do którego jesteśmy wyprzedani, gdzie, cóż, to jest absolutna prawda. To jest trochę śmieszne. Wszyscy po prostu próbują dokonać triangulacji tego, co się dzieje.

      Feliks: Racja.

      Nick: Używamy każdego jako wskaźnika kierunkowego w kierunku tego, co jest prawdziwe.

      Felix: Rozumiem. Powiedziałeś, że cierpliwość jest twoim przyjacielem, który pozwala ci przyswajać lekcje we własnym tempie, a otwarte drzwi zdarzają się dzięki byciu w grze każdego dnia. Myślę, że to świetna lekcja. Jakie lekcje wymagały dużo czasu, po prostu czasu w grze, abyście się nauczyli?

      Nick: Ogólnie powiedziałbym, że krążyliśmy wokół tego, ale uczyliśmy się, jak mądrze korzystać z zasobów. To jest coś, co doskonalisz, gdy masz cierpliwość. Ponownie, jest to coś, czego często brakuje mi w firmach, które otrzymują duże fundusze za bramą. Nie wiedzą tego, czego nie wiedzą, więc wykorzystują zasoby, a 90% z nich może być marnotrawstwem.

      Felix: Co widzisz, zwłaszcza właścicieli sklepów, marnowanie? Jakiego rodzaju zasoby widzisz, że marnują?

      Nick: Cóż, mam na myśli zarówno pieniądze, jak i czas, a więc pieniądze i koncentrację, co oznacza, że ​​będą wydawać pieniądze na rzeczy, które… I będą wydawać za dużo. Jeśli masz fundusze, myślę, że tendencja może być taka, że ​​wydajesz zbyt dużo na testy i tym podobne rzeczy, kiedy nie musisz wydawać tak dużo, jeśli naprawdę próbujesz ocenić ważność czegoś, więc wydadzą pieniądze na czas. They'll chase shiny objects 'cause it could promise growth, but if you only have so many things you can do, you really think hard about which ones you're going to do, and you might really ask a lot more questions about it, and so we've found that we'll just do less, but we'll do those really well and we'll make sure that the more beforehand. And so because we don't have … Even in time, we never …

      In the early days, especially, it's not like we have all these great talent that was around us. I mean, now we have a lot of great talented people, but in the early days, we didn't, so it was only me and Adam. So you're like, okay, if it's only you and your co-founder, and you only have whatever, $80 to $100 a week between the two of you, you gotta choose wisely the things that you're gonna apply your time to that are gonna make the greatest impact on the organization. That was the question we were always asking each other. I remember we used to get together with our notebooks at the beginning of each week, and we still do this from time to time. We're like, all right. What are the three most important things you could do this week to have the greatest impact on the organization? 'Cause all this other stuff, as the owner especially, are gonna try to totally take you and distract you from that goal. It's just the junk of running a business. They're just gonna creep in from all angles, and so we found if we wrote down those three things, no matter what happened that week, if we got those three things done, we felt like we were accomplished, and then it also focused us in on what is the three most important things?

      Felix: How often do you accomplish that, making sure those three things get done? How often is that? Are you able to do that?

      Nick: Yeah, almost every time we take the time to write it down, we get it done. The irony of it is we get it done usually by, like, Tuesday morning 'cause it's written down. Sometimes it doesn't take that much time, but it must've been the most important thing that you do.

      Felix: Can you share something that you have wrote down this week that you wanted to get done, or whenever the last time you did this exercise?

      Nick: Oh, man. Niech pomyślę. I mean, we're doing it a lot. I mean, there's a new partnership that we're working on that we needed to get some contract paperwork done and we had to review it and really put our minds to it to make sure that it was structured well.

      Felix: How did you know that that was something?

      Nick: How did we know it was the most important thing?

      Felix: Tak.

      Nick: If we're drawing a line, I think Adam and I talked a lot, Adam, my business partner, and I talk about drawing lines, meaning looking forward, are we even? Are we on a downward slope? Are we on a high slope? With the goal, of course, that you're always growing, and so we're trying to look at the trajectory of something and the potential of something, and usually that's a good indicator of where we should be spending our time. That partnership has the potential to be very impactful to the organization, so we need to get that next step done.

      Felix: Rozumiem. So even before you write down these three things that have the greatest impact, you have to know what direction, what goal you have. What is the target that you're going after? If it's about growing the top line, then that can give you different direction than cutting expenses.

      Nick: Yeah, no, absolutely, yeah. You have to have an idea of the objectives and the goals that you're trying to achieve, and then just a good sense of evaluating the opportunities that are available to you 'cause there's always gonna be a bunch of opportunities that you could do and learning how to evaluate those well is not an easy thing to do, but yeah.

      Felix: As an organization, should the goal ever be different than just growing revenue? Why wouldn't that just be the only thing?

      Nick: Tak. I mean, I think for a lot of organizations, that is the only goal. Yes, I don't think that's … No, I think you have to have an honest assessment of what your organization needs at that time. For example, I mean, one of the benefits to not having investors is that we don't have the external pressure to consistently grow. We have during seasons of our business where we know we're pushing growth too hard and we need to give ourselves a little more margin to maybe take care of the organizational needs that are there. Maybe the most important thing that week has nothing to do with growth. It might have to do with training, or management, or some sort of culture or human resources type thing, an organizational type goal. I mean, it's whatever the organization needs at that point. I mean, I think that's the other benefit if you can be patient is that way you can respond to the needs of the organization, whatever they are, not simply be pushing growth to the detriment of, or the neglect of, anything else that your company might need.

      Feliks: Racja. I think you guys are great example of patience because it took you five years to start hitting scale.

      Nick: Right.

      Felix: And you mentioned those first years are slow, but your grade is proving grounds. What made you guys stick it out for five years? I think that's a long time for people to stick to anything, even if they have some success, but if you're going slow for five years, what was that like?

      Nick: I think we had hard conversations all the time, like is this worth it? Should we continue? Should we double down? I know Adam's aspirations when he was in college was to be a lawyer. I know his parents were always talking to him like, when are you gonna go to law school? When are you gonna get a real job? I was married and my wife was the primary breadwinner for our household. She was infinitely patient. She seemed to think everything would be fine, which is amazing. So she didn't apply any pressure, but I felt enough of it, myself, so I think that's tough. I don't have a good answer on that.

      I think we stuck with it because there was enough possibility still there that we felt we owed it to ourselves to keep exploring. We knew, like, we would see indicators that would show us that I think there's more here. We just haven't quite found it yet, and so we kept at it for a while. That's how we could keep doing it every day and keep deciding, yeah, yeah, this is still a worthwhile thing. What's funny is after that, once we really hit our stride, once we sort of uncovered some of those paths to growth, I mean, that's where we grew 1,200% in two years, so it was two and a half or three years, I suppose. Anyway, it was crazy. It was a lot of preparation, preparation, but it wasn't wasted time, I guess is my point. We had actually honed this model so tight that it was ready to scale. I mean, it was just waiting to strap another engine on there and this thing is ready to roll.

      Felix: Co to było? What was that event that [inaudible] hockey stick moment where it was in a [inaudible] point and things just took off?

      Nick: Tak. I think it was realizing that, like I said in the beginning, we didn't realize we were sort of this direct to consumer model or we were this eCommerce model. It was just something that we naturally went to. I think when we really embraced that, we were like, hey … I mean, at the time, when we were in those five years of slow growth, we're trying everything. I mean, I was like going door-to-door. Maybe we need retail distribution. I mean, like, all these out there crazy things that were a waste of time at that time. When we finally just said, “Hey, we should embrace that we're eCommerce retailers and look to what other great eCommerce companies are doing and see if they apply to our business,” that's when we realized, yep, they do, and then we just started growing like crazy. Yeah, it was like a mindset. It was like a mind frame switch to go, we are a direct to consumer eCommerce company. Let's do what other … And then we started looking at other people for inspiration and starting applying those principles to what we were doing, and it worked extremely well.

      Felix: What are some of your favorites, in terms of eCommerce, I guess, role models that you guys looked to?

      Nick: Oh, I don't know. There's a ton of great companies out there. We were looking at new ones all the time. I just bought this deodorant from Native. I think they're doing a great job. I don't know how their business looks, numbers-wise, but I was converted. They have a really great … I was screen-capping some of their early clever things they have on their product page the other day and sending them to somebody that I liked. So I mean, there's ones like that. I think, I mean, all the ones that people would be familiar with. I mean, I have all the trendy stuff. I have the weigh luggage. We have Casper mattresses. We've got Harry's razors.

      Felix: Łał. Yeah, you really do.

      Nick: All the trendy things. I do it because I feel like it's a little bit of research.

      Felix: Tak.

      Nick: I'm like, hmm, I wonder what their packaging looks like. I wonder what their customer support is like. I wonder how they do this.

      Felix: I've definitely bought products that I did not actually want to because I felt like they had a really good marketing funnel. I want to see how far it would go, so definitely-

      Nick: Right.

      Felix: So you mentioned … Talk about the percent in three years was when that mind shift … That was a result of the mind shift that you guys had, mindset shift that you guys had. Can you give us an idea of the growth at a company these days of how much has it grown to?

      Nick: Sure, yeah. I mean, we'll do a little over 20 million this year in revenue. At our peak seasons around our holiday seasons, we have about 200 employees. There's some seasonal people in there, so it'll settle out around summer time when it's our slowest time at around 150–160 employees. We continue to grow at a pretty good rate, so yeah. I mean, we're doing a lot these days.

      Felix: So you guys have your peak season. Do you guys have a peak during the holiday shopping season? This is a kind of product or service that people purchase during that time?

      Nick: It is. I mean, it's pretty strong all year-round, so it's not a seasonal business. It's strong year-round. I would say that there's … And this might be similar to a lot of eCommerce. There's a huge spike in sales around the holidays starting with Thanksgiving through December.

      Felix: I find that that's probably the time where people are looking at their old videos, right, or something?

      Nick: Yeah, I think so. I mean, obviously, everybody is getting together with family members and things like that, so you're kind of feeling nostalgic already. These are good family-oriented holidays, so it makes sense that you could give a gift like Legacy Box around those times. The crazy part is we actually sell a good portion of Legacy Boxes, which means we ship these mailing kits to everybody. We're just shipping truckload and truckload of these empty kits, these Legacy Box mailing kits to everyone, and then we actually feel … The production team feels the impact of that into the new year, so January and February is when we're having to process it all. We will get it as waves. We have two waves. Our customer service and marketing is like the first wave, and that's in November-December. Our production team is feeling the second wave, which comes January and February.

      Felix: Now, do you notice during that holiday shopping season, the marketing channels are shifting, or does it stay the same, just [inaudible] overall?

      Nick: Tak. I mean, for us, we kind of feel like geniuses going in to that time of year 'cause almost everything seems to just work a lot better. There's a little bit of a high there where you're like, oh my gosh, everything is working so great, but then January rolls around. You realize, oh, yeah, that was … That was 'cause it was the holiday. We're not as smart as we think we are. So yeah, everything works a lot better. There are some channels that become cost-prohibitive, and you don't do them as much during that time of year, too. Facebook comes to mind. It's a pretty competitive marketplace. A lot of huge brands come in to Facebook coming into Q4, and so yeah. That can drive costs up where it doesn't make sense to do it around the holidays, but then you can kind of resume when things settle back down. Tak.

      Felix: I want to talk a little about the website. Any particular apps that you guys rely on to help run the business or run the website?

      Nick: Yeah, like plug-ins on our Shopify site?

      Felix: Tak.

      Nick: Tak. I mean, we use Yotpo. I mean, that's great for reviews. That's a really important thing to us so we can showcase some of those customer experiences on our site and help drive conversion. Justuno is an important one for us 'cause we can display different promotions live on the site, depending on where the traffic source is coming from. Justuno is great. We use this thing called Crush.pics, so I mean, just helping to keep good site speed, which is really important. We've learned this lesson where we're like, we were [inaudible] and adding all these cool features to the site, cool features to the site, and all of a sudden, it's getting sluggish and our conversion rate is suffering as a result, so making sure we're always having a fast site are important. So, I mean, those are a few. We use a bunch. We test a lot of them, but we try not to use any that aren't necessary, just because we just want to have the cleanest code and cleanest site speed that we can have. Yeah, those are ones that come to mind.

      Felix: Is that because you're seeing more mobile users? Is that a certain shift that there are actually even more these days?

      Nick: Tak, więc niekoniecznie jest to wtyczka, ale myślę, że naprawdę krytycznym elementem i naprawdę świetną rzeczą, odkąd przenieśliśmy wszystkie nasze witryny do Shopify, była szybkość witryny, ale potem niezawodność. To jest ogromne. To znaczy, kiedy co jakiś czas mieliśmy mieszankę naszych różnych rzeczy… Zawsze było coś, co wydawało się, że idzie nie tak. Kiedy generujesz taki ruch, jak my, doświadczanie tego jest niezwykle bolesne, więc niezawodność, ale potem mówisz o telefonii komórkowej, a ja myślę o opcjach płatności. Kasa Shopify z możliwością korzystania z tych wszystkich naprawdę łatwych opcji płatności mobilnych była dla nas naprawdę ważnym elementem, więc tak. Myślę, że widzimy… Nadal obserwujemy duże przejście na mobilność. Myślę, że oczywiście wszyscy to robią.

      Feliks: Racja. Czy istnieje powód, dla którego nie dodałbyś po prostu każdej możliwej opcji płatności?

      Nick: Nie, nie. Nie ma żadnego powodu, który mógłbym wymyślić. To znaczy, po prostu je dodajemy, jeśli możemy. Jedyne dziwne jest to, że po prostu… to znaczy, musieliśmy pracować z naszym zespołem finansowym, a następnie z naszym faktycznym zespołem produkcyjnym, aby upewnić się, że, jak, lubimy, poprawnie przekazujemy wszystkie dane, ponieważ dla nas wykonujemy usługę, więc ludzie je wysyłają. Musimy to wszystko zrobić, a następnie faktycznie wysłać im tę ukończoną usługę i produkt. Dlatego musimy upewnić się, że wszystkie te informacje są prawidłowo przekazywane, a nawet wszystkie informacje dotyczące płatności. Kiedy dodamy opcje płatności, staje się to trochę bardziej skomplikowane, ale dla nas jest to całkowicie tego warte. To znaczy, jeśli uda nam się zwiększyć sprzedaż, dowiem się o wszystkich innych szczegółach.

      Felix: Zgadza się, więc dodanie opcji płatności nigdy nie spowodowałoby spadku liczby konwersji?

      Nick: Nie, nigdy tego nie doświadczyliśmy. Im więcej opcji, tym lepiej znaleźliśmy.

      Felix: A co z faktycznym projektem strony internetowej? Brzmisz, jakbyś pracował z agencjami zewnętrznymi, które go zbudowały?

      Nick: Tak. Mamy. Mam na myśli, że mam doświadczenie w projektowaniu. Na początku zaprojektowałem całą naszą stronę internetową, a potem mamy teraz własny zespół projektantów i zespół programistów, więc nadal bierzemy na siebie wiele, ale tak. Korzystaliśmy z agencji zewnętrznych, aby to uzupełnić. Tak, nie wiem. Myślę, że najważniejszą rzeczą, jakiej nauczyliśmy się podczas naszej podróży z projektowaniem stron internetowych i eCommerce, jest jasność, jasność przekazu, jasność działań, które klient ma podjąć, przejrzystość propozycji wartości, po prostu wiele przejrzystość. Myślę, że na początku chcieliśmy być sprytni, zabawni i słodcy, ale im jaśniej staramy się przekazać przesłanie, tym lepiej.

      Właściwie uważamy, że to szacunek dla klienta. To znaczy, jeśli myślisz o tym, jak przeglądasz Internet, ciągle po prostu skanujesz, przetwarzasz i działasz, czy jestem we właściwym miejscu, czy nie? Dokonujesz szybkiego osądu, więc jeśli masz to na uwadze, ludzie żyją hałaśliwym życiem. Musisz przejść do sedna, jeśli próbujesz sprzedać im coś online. Więc tak, to była nasza największa ewolucja, gdy patrzymy na projekt strony z szacunkiem dla klienta. Starajmy się jasno określić, co staramy się im zapewnić.

      Felix: Czy jest coś, co usunąłeś ostatnio lub w przeszłości, co spowodowało dużą różnicę pod tym względem?

      Nick: Trudno powiedzieć. Myślę, że właśnie przeszedł przez wiele subtelnych szczegółów, język kopii, której używamy. Tak, nic, co wpadnie mi do głowy od razu na tym.

      Felix: Super. Dziękuję bardzo za poświęcony czas, Nick. Witryna to Legacybox.com. Gdziekolwiek indziej… Myślę, gdzie chcielibyście zobaczyć firmę w przyszłym roku?

      Nick: Tak. Chodzi mi o to, że nadal obserwujemy trend w pomaganiu ludziom w digitalizacji ich przedmiotów i przechowywaniu ich w chmurze. Nadal to robimy. Większość badań rynkowych pokazuje, że w ciągu następnej dekady rynek ten wzrośnie czterokrotnie. Istnieją dosłownie miliardy takich rzeczy, a ludzie dopiero teraz odkrywają, że hej, mój magnetowid nie działa, więc muszę to rozgryźć. Naprawdę dobrze czujemy się w tym, co przyniesie przyszłość, a potem oczywiście widzimy, że przejście do chmury jest naturalne, więc na horyzoncie jest wiele wspaniałych możliwości.

      Felix: Super. Jeszcze raz bardzo dziękuję za poświęcony czas, Nick.

      Nick: Dziękuję bardzo, że mnie masz, Felix.

      Felix: Dziękujemy za obejrzenie kolejnego odcinka Shopify Masters, podcastu eCommerce dla ambitnych przedsiębiorców obsługiwanego przez Shopify. Aby uzyskać ekskluzywny 30-dniowy przedłużony okres próbny, odwiedź stronę shopify.com/masters.