Jak Biblia memów wystartowała na Tumblrze i zarobiła 200 000 $ w 3 tygodnie?
Opublikowany: 2017-01-17Nic tak nie rozchodzi się po internecie, jak dobry mem.
Co się więc dzieje, gdy tworzysz produkt oparty na memach, a następnie uruchamiasz go na Tumblrze, jednej z najbardziej obsesyjnych na punkcie memów społeczności online?
W przypadku Jasona Wonga sprzedaż wyniosła 200 000 USD w ciągu zaledwie 3 tygodni.
W tym odcinku Shopify Masters dowiesz się, jak stworzył i uruchomił The Holy Meme Bible: 16 stron najbardziej kultowych memów, w tym kolorowanki, łączenie kropek, wyszukiwanie słów, krzyżówki i labirynty.
Wiele memów pochodzi z Tumblra lub jest spopularyzowanych przez Tumblr, więc ludzie tam znają już tego rodzaju treści.
Dostrój się, aby dowiedzieć się:
- Różnica między pracą z influencerami na Tumblrze a Instagramem
- Dlaczego podczas wyświetlania reklam retargetingowych należy zachować krótki opis tekstu.
- Jak wymyślić pomysły na content marketing wokół swojego produktu.
Posłuchaj Shopify Masters poniżej…
Nie przegap ani jednego odcinka!
Subskrybuj Shopify Masters w iTunes
Pokaż notatki:
- Sklep: Biblia memów
- Profile społecznościowe: Twitter | Instagram | Facebook
Transkrypcja:
Felix: Dziś dołącza do mnie Jason Wong z The Meme Bible.com. To jest BIBLIA MEME. Kom. Biblia memów to 16 stron najbardziej kultowych memów w formie kolorowanek, łączących kropki, wyszukiwania słów, krzyżówek i labiryntu. To, co zaczęło się w 2014 roku i ma siedzibę w Los Angeles w Kalifornii.
Witaj, Jasonie.
Jason: Witam. Cześć, Feliksie.
Felix: Więc tak, powiedz nam trochę więcej o Biblii memów. Jak wpadłeś na ten pomysł?
Jason: Cóż, wiesz, zanim zacząłem robić e-commerce, byłem wpływowym w mediach społecznościowych, więc zacząłem prowadzić te duże strony, aby zabawiać ludzi memami internetowymi. Zdałem sobie sprawę, że są różne sposoby na prezentowanie tego rodzaju internetowych memów i inny sposób na ich zapamiętanie. Umieszczając je cyfrowo na różnych platformach, mogę zamienić je w książeczkę z ćwiczeniami dla dzieci, aby ludzie mogli je podarować jako prezent w formie żartu lub cieszyć się i wspominać rok 2016 w szczególny sposób.
Felix: Tak, to ma sens. Więc oczywiście masz doświadczenie lub ekspozycję w tej kulturze. Myślę, że ta kultura memów. Nie jestem pewien, jak to nazwać. Wiedziałeś, że istnieją te ikoniczne obrazy, o których mówisz.
Są te kultowe memy, ale zdecydowałeś się przekształcić je w tak, jak mówiłeś, w książeczkę ćwiczeń. Myślę, że wiele razy, gdy ludzie mają te ikoniczne obrazy z dowolnej branży, bez względu na niszę, na której się skupiają, ich natychmiastową myślą jest stworzenie koszulek, kubków lub podobnych rzeczy.
Rzeczy, które są towarami łatwymi do wyprodukowania. Zeszyt ćwiczeń, co skłoniło cię do pójścia w tym kierunku, a nie, jak sądzę, bardziej typowego podejścia do robienia towarów?
Jason: Tak. To naprawdę dobre pytanie, bo wiesz, łatwa myśl brzmi: „Dlaczego nie wydrukować wszystkiego na koszulce i sprzedać za wyższą cenę? Jest teraz popularny. Po prostu kup urządzenia do noszenia. Właściwie zainspirowała mnie Książka do kolorowania przekleństw dla dorosłych. Nie jestem pewien, czy słyszałeś o tym.
Feliks: Mm-hmm (tak). Tak.
Jason: To było wtedy, gdy jakiś artysta, właściwie w tym czasie, około rok temu, stworzył kilka stron zajęć z kolorowania, używając przekleństw. Możesz pokolorować kwiaty otaczające słowa. Dużo rzeczy. Artysta zarobił około miliona dolarów gdzieś na tej umowie.
Oczywiście pieniądze są dobre, ale pomysł jest wyjątkowy, ponieważ nikt tak naprawdę nie pomyślał o przekształceniu czegoś tak pospolitego, przekleństwa, w kolorowankę. Co jest, wiesz, powszechnie postrzegane jako aktywność dzieci.
„A co, jeśli zrobimy coś, co podoba się dorosłym i nastolatkom, i włączymy do tego coś, co ludzie robią w dzieciństwie, i połączymy je, aby stworzyć coś, co zapadnie w pamięć?”
Feliks: Mm-hmm (tak). Tak. To ma sens, że chciałeś stworzyć ten nowy rodzaj produktu, a nie tylko łączyć dwa produkty. Memy, a następnie uderz w urządzenie do noszenia, jak mówiłeś. Ta Biblia Meme, którą tworzysz, ta książka z ćwiczeniami, którą tworzysz, czy byłeś w stanie ją potwierdzić, zanim zrobiłeś w niej duże postępy? Skąd wiedziałeś, że to właściwe podejście? Ponownie, czyniąc to lepszym podejściem niż tylko tworzenie urządzeń do noszenia i towarów.
Jason: Cóż, dla wielu rzeczy, nawet w przypadku moich poprzednich biznesów, wiele z nich to tylko próby i błędy. Szczerze mówiąc, stworzyłem tę książkę w dwa tygodnie. Wiesz, każdy projekt, publikacja, druk zostały wykonane w bardzo krótkim czasie, więc naprawdę nie miałem czasu na badania rynku, [niesłyszalne 04:33] badania, analizy czy cokolwiek. Po prostu drukuj, sprzedawaj. Jeśli dobrze się sprzedaje, zainwestuj ponownie te pieniądze i drukuj więcej.
Na początku myślę, że około 27 listopada tego roku zaczynam drukować książki. Wydrukowałem 250 egzemplarzy. Kosztowało mnie to około 450 dolarów iw tamtym czasie była to większość pieniędzy, które miałem. To było tylko kilkaset dolarów.
Więc umieściłem to wszystko w książce, drukując ją nie wiedząc, czy odniesie sukces, czy nie. W pewnym sensie obliczyłem, ile będę musiał sprzedać, aby wyjść na zero, ale nie spodziewałem się, że sprzeda się tak dużo. Miałem tylko 250 egzemplarzy. Byłbym szczęśliwy, gdyby wszystko się wyprzedało i po prostu wyszło poza to.
Felix: To niesamowite. Tak więc zrobiłeś to w dwa tygodnie, co moim zdaniem czasami zajmuje ludziom nawet więcej czasu na badanie rynku. Badanie rynku zajmuje im nawet dłużej niż dwa tygodnie. Myślę, że twoje podejście ma sens, zwłaszcza jeśli nie wymaga tak dużego kapitału do zainwestowania. Wiesz, 400/450 dolarów nie jest aż tak wielkim schematem rzeczy.
Jeśli możesz wydać tego rodzaju pieniądze, kupić produkt, a następnie zweryfikować go za pomocą rzeczywistego produktu, myślę, że jest to całkowicie słuszne podejście, zamiast spędzać dwa tygodnie na naukach i próbach przeprowadzenia badań. Jednak tylko dwa tygodnie.
Myślę, że to bardzo szybki czas na zwrot. Wiesz, brzmi to tak, jakbyś myślał o tym samym. Że zrobiono to bardzo szybko. Co właściwie robiłeś przez te dwa tygodnie? Jak udało ci się wymyślić pomysł, zaprojektować go, tak szybko go wyprodukować?
Jason: Tak. Więc to, co zrobiłem, to na początku wiele badań nad trendami przez cały rok. Ideą książki jest zapamiętanie 2016 roku za pomocą rzeczy, które były kultowe. Musiałem więc, wiesz, spojrzeć wstecz na różne źródła, takie jak blogi ludzi, Reddit, archiwa memów, różne konta na Twitterze, aby zobaczyć, co było najbardziej popularne, jak dobrze zostały przyjęte i jakie są opinie na ten temat? Niektóre memy po prostu nie są przeznaczone do ponownego użycia, a niektóre są tak popularne, że wierzę, że ludzie chcieliby zobaczyć je w różnych formach.
Przez większość czasu po prostu robiłem wiele badań rynkowych dotyczących tego, co było popularne i jak zintegrować to z działalnością. Zdałem sobie sprawę, że memy w 2016 roku drastycznie różnią się od memów w 2012 roku i podam przykład na ten temat. Cztery czy pięć lat temu memy były trochę kreskówkowe, wiesz? Jak komiksy o derpu lub wściekłości.
Te są bardziej oparte na rysunkach. To są komiksy i wiesz, możesz je łatwo skopiować i zamienić w kolorowanki lub zajęcia dla dzieci. Wiele rzeczy w tym roku, a nawet w zeszłym roku, jest opartych na obrazach lub filmach. Cholera, na przykład Daniel lub zeszłoroczny Alex z Targetu. To są formaty wideo. Jak zamienić je w książeczkę ćwiczeń dla dzieci?
To było jedno z wyzwań, z jakimi się zmierzyłem. Po prostu: „Jak zintegrować je w czynności, która jest zabawna, zapada w pamięć i nadal zachowuje tę samą ideę bez odchodzenia od swoich pierwotnych znaczeń.
Felix: W ciągu tych dwóch tygodni miałeś wszystkie te wyzwania. Wszystkie te wyzwania projektowe polegają na przekształceniu tych kultowych obrazów, tych filmów w papierową formę, którą można wykorzystać do takich czynności, jak kolorowanie lub łączenie kropek. Więc to było to, co robiłeś przez te dwa tygodnie? Ten projekt. To chyba rodzaj burzy mózgów na temat tego, jak to wdrożyć, czy też faktycznie został wyprodukowany w tych dwóch tygodniach? Kiedy właściwie oddałeś to w ręce ludzi, którzy mieli produkować dla ciebie książki?
Jason: Tak. Jednym z największych problemów, jakie miałem, było nieoczekiwanie żądania, które, no wiesz, otrzymam. Tak więc pod koniec listopada zacząłem drukować 250 książek, które miały przyjść za kilka dni. Sprzedałem te 250 książek w ciągu sześciu godzin od umieszczenia ich na mojej stronie, stosując różne taktyki marketingowe.
Potem zacząłem robić przedsprzedaż i ludzie otrzymywali te przedmioty dopiero tydzień później. Staramy się wszystko tak rozplanować, aby ludzie otrzymali to przed Bożym Narodzeniem. To też było kolejne wyzwanie. Wszystko w pośpiechu porządkuj, przenosząc rzeczy z punktu A do punktu B. Na początku myślałem o tym, żeby wszystko zrealizować sam.
Wiesz, zatrudniając kilku przyjaciół, zrób to w garażu. Potem sprzedaliśmy ponad 10 000 książek iw tym momencie zdałem sobie sprawę, że muszę przekierować wszystko do profesjonalnego centrum spełniania wymagań, ponieważ tak naprawdę nie ma mowy, żebym mógł zrobić wszystko i dostać wszystkie produkty w ich ręce przed świętami Bożego Narodzenia.
Feliks: Mm-hmm (tak). Tak, więc wszystkie wyprzedaże mają miejsce w ciągu jednego miesiąca, listopada, kiedy to wszystko projektujesz. Zrobiłeś to, sprzedałeś prawie wszystko w ciągu 30 dni. Gdzie wydrukowałeś te książki? Nie jestem nawet pewien, jak gdybym chciał przyjąć podobne podejście i tworzyć książki lub tworzyć zeszyty ćwiczeń. Czy są producenci, czy są producenci, którzy skupiają się na projektowaniu takich produktów?
Jason: Tak. Innym problemem było to, że nigdy nie miałem doświadczenia z drukowaniem nośników fizycznych. Znalezienie kogoś, kto jest szanowany, było ważne, więc bardzo polegałem na recenzjach online, więc spojrzałem na drukarkę, która jest blisko mojego miejsca, ponieważ zapewniłoby to szybki czas dostawy. Znalazłem drukarnię w północnej Kalifornii, w rejonie San Francisco, która była w stanie wydrukować każdy egzemplarz w rozsądnej cenie, a następnie dostarczyć go do mnie w najszybszym możliwym czasie, czyli w ciągu dwóch dni.
Wszystko szło dobrze, dopóki nie musiałem wysłać mojego centrum realizacji do Teksasu. W tamtym czasie musiałem znaleźć inne centrum drukowania, które znajdowało się blisko centrum realizacji, aby jak najszybciej mogło to przetransportować z drukarki do centrum realizacji. To znaczy, nie było tak naprawdę żadnej specjalnej taktyki, której używałem, aby znaleźć te źródła. To tylko Google, a następnie zależnie od doświadczenia innych ludzi, a następnie podążanie za tym.
Feliks: Racja. To ma sens. Ok, więc wydrukowałeś te początkowe 250 i bardzo szybko się wyprzedały. Co robiłeś, żeby to sprzedać? Czy to tylko platformy mediów społecznościowych, na których byłeś wpływowym? Co robiłeś, żeby sprzedać się tak szybko?
Jason: Tak, właściwie to była duża część tego. Tylko trochę o sobie, jestem influencerem na Tumblrze i mam ponad 1,4 miliona obserwujących. Więc możliwość wprowadzenia tego na rynek i zobaczenia tego przez moich odbiorców jest naprawdę łatwo wychwytywana, ponieważ jest to sam w sobie element wirusowy, ponieważ wszystkie memy są już wirusowe, prawda? Więc ludzie zaczęli to podnosić i mówić: „Och, chcę to na Boże Narodzenie. Chcę to." Po prostu stamtąd poszło. Stało się wirusowe po tym, jak pokazałeś to od początku.
Felix: Dobra, tak. Więc myślę, że następne pytanie dotyczy aktu bycia wpływowym na tych platformach. Myślę, że istnieje podejście, które wielu ludzi znajduje w miejscu, w którym zbudowali zwolenników. Może nie tak udany jak twój, wiesz. Ponad milion obserwujących jest niesamowitych, ale może nie tak skutecznych jak Twój, ale wciąż wystarczający, aby mogli rozpocząć jakiś biznes.
Teraz właśnie na Tumblrze słyszałem o ludziach będących influencerami. Osoby pracujące z influencerami na Instagramie, YouTube, Twitterze, Facebooku, na wszystkich tych kanałach, ale nigdy z nikim na Tumblrze. Więc jakie było twoje doświadczenie? Czym różni się bycie influencerem na Tumblrze od innych platform?
Jason: Tak. Tumblr to wyjątkowe miejsce i ciężko jest być na nim influencerem. Wiele osób gromadzi się na Twitterze lub Instagramie, ponieważ tak łatwo jest rozwijać swoje konto, ale wydaje mi się, że istnieje tak duża łączność między influencerem a ich publicznością, gdy są na Twitterze i Instagramie, ponieważ zasadniczo wszystko, co naprawdę robią, to publikowanie treści skopiowanych od innych osób, a następnie przekazywanie ich swoim odbiorcom, podczas gdy na Tumblrze czuję, że istnieje większy związek między influencerem a publicznością.
Jest więcej okazji do rozmów ze sobą. Czasami organizujemy spotkania. To trochę jak YouTube, ale bardziej jak format tekstowy. Czuję, że nawiązując bliższe relacje międzyludzkie z odbiorcami, wiesz, czyniąc ich bardziej przyjaciółmi niż publicznością, jesteśmy w stanie lepiej i wydajniej promować nasze produkty, ponieważ mamy większe zaufanie do nas jako wpływowych osób, które wspierają te produkty .
Myślę, że to największa różnica między byciem influencerem na Tumblrze a byciem influencerem na innych platformach. Teraz kolejną rzeczą, która naprawdę nas dzieli, są metody promocyjne. Tak więc wiele memów pochodzi z Tumblra lub jest spopularyzowanych przez Tumblr, więc ludzie tam są już zaznajomieni z tego rodzaju treściami. Wiedzą, co się dzieje w księgach. Chcą tylko kupić coś, co zapadnie w pamięć i zapamiętać te memy.
Posiadanie odpowiedniej publiczności było bardzo ważne. Wierzę, że wiele osób słuchających tego podcastu nie będzie miało wpływu na siebie i jest to całkowicie w porządku, ponieważ po prostu naprawdę trzeba znaleźć influencera, z którym można się połączyć. Gdybym nie miał żadnych odbiorców na moich osobistych kontach, nadal mogę osiągnąć podobny efekt, ponieważ dotarłem do właściwych osób, które mogą połączyć mnie z odpowiednimi osobami.
Tak naprawdę chodzi o efekt networkingu i poznanie właściwych ludzi. Nie potrzebujesz miliona obserwujących na swoich rzeczach, żeby robić to, co ja. Musisz tylko znaleźć odpowiedni rynek, a następnie znaleźć odpowiednią taktykę marketingową, aby się do tego zabrać.
Felix: Tak, lubię to. Że nie chcesz, żeby ludzie spędzali cały ten czas. Jestem pewien, że poświęciłeś dużo czasu na budowanie swoich obserwujących na Tumblr. Nie musisz się na tym skupiać, gdy jesteś właścicielem firmy. Możesz po prostu znaleźć istniejących influencerów i pracować z nimi.
Jason: Absolutnie.
Felix: Więc powiedz nam o tym. Jak to jest, oczywiście z twojej perspektywy? Pozwól, że najpierw cię o to zapytam. Czy współpracowałeś z innymi influencerami Tumblr, aby pomóc w promocji Twoich produktów?
Jason: Absolutnie. Powiedziałbym, że na początku używałbym własnego bloga do promowania produktu, ale po dwóch, trzech dniach odchodzę od własnej promocji osobistej i przerzucam to wszystko na innych influencerów. Sięgnąłem do wszystkich dużych kont na Tumblrze i zacząłem, wiesz, pracować z nimi, aby wypromować ich produkty, i zasadniczo po prostu zrezygnowałem z promocji na moim własnym blogu, ponieważ spędzałem więcej czasu na opracowywaniu większej ilości treści i rozwijanie większej liczby kontaktów z ludźmi, z którymi można pracować. Pod koniec szóstego lub siódmego dnia większość influencerów Tumblra w taki czy inny sposób publikuje treści na swoich blogach. Zrobiliśmy dość dużą kampanię na Tumblrze.
Felix: Mm-hmm (potwierdzenie), a jaka jest twoja perspektywa z obu stron jako influencera i osoby, która pracuje z influencerami? Domyślam się, jak zwykle działają umowy z influencerami na Tumblrze? Jeśli ktoś chciałby sięgnąć do grupy demograficznej, która jest na Tumblrze, jak znajduje influencerów i jak do nich podchodzi?
Jason: Cóż, jest kilka usług, które Cię z nimi łączą, ale większość z nich wyklucza Tumblra. Zwłaszcza, że naprawdę trudno się do niej dostać, więc niewielu influencerów jest w stanie z niej skorzystać. Sam miałem dostęp do tych influencerów, ponieważ jestem w ich kręgu, więc mam do nich lepszy dostęp.
Najlepszą radą dla osób spoza tego kręgu jest skontaktowanie się z tymi osobami jeden na jeden, a oni połączą Cię ze swoimi przyjaciółmi. Łączą cię ze swoim kręgiem. Między influencerami a markami istnieje szczególna relacja. Myślę, że wiele osób musi pamiętać, że są zależni od ciebie, a ty na nich, więc istnieje wzajemna korzystna relacja.
Naprawdę nie ma problemu z dotarciem i po prostu podpisanie umowy. Płatność za pocztę lub za prowizję, to rzeczy, z którymi pracuje wiele osób i w razie potrzeby chętnie pracują z Twoim budżetem.
Feliks: Mm-hmm (tak). Jak ustalić, czy influencer jest odpowiednim łącznikiem dla Twojej marki? Na co się zwracasz, aby stwierdzić, czy zasadniczo będą mieli odpowiednią grupę demograficzną obserwujących?
Jason: Tak, to naprawdę dobre pytanie, ponieważ naprawdę trudno je określić. Naprawdę nie ma jednego wskaźnika, czy się do tego nadają. Nie ma skali. Nie ma punktów. Tak naprawdę chodzi o to, aby wspierać konto influencera i zobaczyć, do jakiego rodzaju treści docierają i jakiego rodzaju odbiorców przyciągają te treści.
Podam tylko bardzo jasny przykład, powiedzmy dla Twittera. Jeśli promujesz produkt do włosów, do którego dążysz, powiedziałbym, że jest to głównie kobieca publiczność. Mając to na uwadze, możesz dowiedzieć się, do jakiej grupy wiekowej chcesz dotrzeć. Być może hobby, twoje zainteresowania. Następnie wchodzisz na Twittera i szukasz kont, które publikują treści z nim związane.
Korzystając z tych samych przykładowych odbiorców, nastolatki lubią produkt do włosów. Może powinniśmy poszukać konta na Twitterze, które publikuje cytaty o nastolatkach lub posty o nastolatkach. Rzeczy, które są powiązane z tymi nastoletnimi dziewczynami, ponieważ wiesz, że ich publicznością są głównie kobiety i prawdopodobnie w wieku nastoletnim. To jeden ze sposobów, aby to zrobić.
Innym sposobem, w jaki eksperymentowałem, były reklamy na Facebooku, które odniosły duży sukces. To mój pierwszy raz, gdy pracuję nad reklamami na Facebooku, ale jest to bardzo dokładne, ponieważ wszystko, czego naprawdę potrzebujesz, to początkowe dane użytkownika, a następnie są one pobierane stamtąd. Omówię to, jeśli chcesz.
Felix: Tak, tak. Przejdźmy do tego za sekundę. Zaraz po tym, ale chcę szybko zakończyć tę dyskusję na Tumblrze. Jeśli ktoś chce pracować z influencerem na Tumblrze, mówisz, że są różne rodzaje umów, które możesz stworzyć. Jako płatność za pocztę lub jakąś prowizję.
Czy możesz dać wyobrażenie, jakiego rodzaju budżetu potrzebujesz, zanim będzie to miało sens? Czy możesz zacząć od 100 USD, czy potrzebujesz więcej, aby odnieść sukces w pracy z influencerami na Tumblrze?
Jason: Tak. Budżet to spory problem dla wielu osób, ponieważ na Twitterze i Instagramie, a nawet Facebooku pobierają duże pieniądze za wyświetlenia za ruch. Wrażenia użytkowników. Konwersja CP.
Na Tumblrze jest wyjątkowy, bo koszty promocji są tam tak niskie. Wiele osób pobiera opłaty pocztą, więc kilka dolarów za akcję. Czasami stworzą dla ciebie post za kilka dolarów lub możesz skorzystać z prowizji. Obniż im transakcję 25/30%, a wtedy z przyjemnością się tym zajmą. Jeśli masz ograniczony budżet i chcesz dotrzeć do dużej liczby odbiorców, myślę, że Tumblr jest najlepszym do tego miejscem, jeśli masz odpowiednie strategie.
Feliks: Mm-hmm (tak). Dobra, porozmawiajmy teraz o Facebooku. Tak jak mówiłeś, było to dla Ciebie bardzo skuteczne, a wcześniej mówiłeś, że wszystko, czego potrzebujesz, to początkowe dane użytkownika. Zakładam, że mówisz o ruchu, który już przychodzi do Twojej witryny, a następnie budujesz swój reklamy oparte na danych użytkownika. Czy tworzysz lookalike audiences? Co dokładnie robisz na Facebooku?
Jason: Tak. Przez pierwsze kilka dni nie dotykałem reklam na Facebooku. Zainstalowałem Facebook Pixel dla menedżera reklam, a potem zainstalowałem Google Analytics. To, na czym naprawdę się skupiłem, to generowanie wystarczającego ruchu za pośrednictwem serwisów społecznościowych, takich jak Twitter, Instagram i Tumblr. Przez kilka pierwszych dni odwiedzałem od 15 do 20 000 gości dziennie. Czwartego dnia miałem około 50 000 odwiedzających, co daje 50 000 danych użytkowników.
Korzystając z tych danych, zacząłem robić reklamy retargetingowe w reklamach. Osoby, które odwiedziły moją witrynę, będą teraz miały plik cookie w swojej przeglądarce, a Facebook będzie wiedział, kim są ci użytkownicy. Za każdym razem, gdy wejdą na Facebooka, aby sprawdzić swój kanał informacyjny, porozmawiać ze znajomymi, zaczną oglądać reklamy The Meme Bible oferujące zniżkę. To dla nas bardzo udane. Myślę, że w ciągu kilku dni udało nam się osiągnąć około 6/7,000 tylko w sprzedaży.
Felix: To niesamowite. Mówisz więc, że umieszczasz piksel Facebooka w swojej witrynie i kierujesz początkowy ruch w mediach społecznościowych. Zakładam, że poprzez swoje konta i pracę nad influencerami możesz ponownie skierować reklamy do wszystkich odbiorców, którzy już wcześniej odwiedzali Twoją witrynę, i oczywiście będą oni znacznie bardziej skłonni do konwersji, ponieważ już zapoznałeś się z produktami. Z marką.
Czy podzieliłeś już publiczność na segmenty? Czy próbowałeś ponownie kierować reklamy na ludzi, którzy przeglądali stronę główną, stronę produktu, dodawali do koszyka, to wszystko? Czy bardziej skupiłeś się na określonej części ścieżki?
Jason: Mam różne linki do zasobów, więc mam ponowne targetowanie oparte na odwiedzających, a poza tym mam reklamy odzyskiwania koszyka, które oferują większą zniżkę, ponieważ ludzie, którzy dodali produkt do koszyka, mają dość duży ruch i jest bardziej prawdopodobne, że wrócą i kupią ponownie, jeśli zaoferuje się im lepszą zachętę do zrobienia tego. Więc na razie pracuję z obiema stronami.
Felix: Ok, więc dla wszystkich, którzy porzucili koszyk, reklamujesz się ponownie na Facebooku i aby popchnąć ich do konwersji, oferujesz kod rabatowy?
Jason: Mój kod rabatowy na [niesłyszalne 22:17] wynosił 15% i wysłałem e-mail 18 godzin po porzuceniu koszyka. Bawiłem się różnymi godzinami. Jedna godzina, 18 godzin, 24 godziny. Myślałem, że z jakiegoś powodu najbardziej efektywne będzie 18 godzin. Kolejną rzeczą, której nauczyłem się z ponownego kierowania reklam, jest to, że opis powinien być jak najkrótszy.
Tak naprawdę nie ma potrzeby opisywać swojego produktu, nie ma potrzeby pisać o nim akapitu. Po prostu wiesz: „Oto kod rabatowy. Możesz go użyć, jeśli wrócisz. To są użytkownicy, którzy przeszli przez Twoją witrynę. Naprawdę nie muszą, no wiesz, zmuszać cię do ponownej sprzedaży. Potrzebują tylko zachęty do powrotu, a ty naprawdę musisz im to zaoferować.
Felix: To ma sens. Utrzymuj to tak krótko, jak to możliwe. Czy uważasz, że jest coś złego w tym, że wydaje mi się, że zbyt wiele w tej kopii opracowujesz?
Jason: Tak.
Feliks: Dobrze.
Jason: Absolutnie. Więc na początku popełniłem błąd, robiąc bardzo szczegółową reklamę retargetingową, więc skopiowałem opis produktu i umieściłem go ponownie w reklamie, a następnie na dole umieściłem 15% kod rabatowy. Większość ludzi, nawet ja, nie czytamy długiego tekstu.
Chcemy tylko zobaczyć kod rabatowy. Ponieważ tekst jest długi, czasami odstrasza nas nawet jego przeczytanie. Konwersje dla tego rodzaju reklamy były bardzo niskie. Walczyłam i rozpytywałam się, skonsultowałam się z kilkoma znajomymi z branży e-commerce, którzy polecili krótszą wersję tekstową, która przyniosła bardzo dobre wyniki.
Felix: Rozumiem. Więc posuwasz się do tego, aby nagłówek wspominał o zniżce, może wspominał o kodzie rabatowym?
Jason: Tak, po prostu musimy dać im motywację do powrotu. Większość ludzi nie przejmuje się ponownym czytaniem opisu produktu. Chcą tylko wiedzieć: „Dlaczego mam wracać? Daj mi powód.
Felix: Rozumiem. To ma sens. Wiesz, skup się na przyczynie. Skoncentruj się na tym, dlaczego powinni wrócić i sprawdzić produkt, a nie marnować tego czasu na opisywanie im produktu, ponieważ prawdopodobnie już go przeczytali lub są już wystarczająco zaznajomieni z nim i muszą tylko znać przyczynę.
Podoba mi się taki sposób myślenia. Więc mówiłeś wcześniej o porzuceniu koszyka. Myślę, że mogłam cię przesłyszeć. Czy mówiłeś, że wysyłasz e-maile o porzuceniu koszyka, czy faktycznie ponownie kierujesz reklamy do osób, które porzuciły koszyki na Facebooku, czy robisz jedno i drugie?
Jason: Po prostu napisz. Uważam, że powtarzanie się nie jest dobre, ponieważ wygląda to na taktykę spamowania. W przypadku odwiedzających naszą witrynę, stronę główną, a nie konkretną stronę, wysyłamy reklamę retargetingową na Facebooku. W przypadku klienta, który porzucił koszyk, po 18 godzinach wysyłamy wiadomość e-mail dotyczącą odzyskiwania koszyka. Widzę bardzo dobre wyniki dla nich obu.
Felix: Te e-maile o porzucaniu koszyka, czy podążasz za tą samą filozofią, w której utrzymujesz je bardzo krótko, czy co mówisz w tych e-mailach?
Jason: Tak. Myślę, że mój e-mail ma w sumie dwie linijki. Pierwsza linia brzmiała: „Wróć i ciesz się tym kodem rabatowym”. Druga linia to tylko kod rabatowy. Współczynnik konwersji z tych e-maili był wysoki. Nie znam dokładnie liczb, ponieważ nie ma mnie teraz na stronie, ale z tego, co obserwowałem przez ostatnie kilka dni, mają wysoki wskaźnik sukcesu.
Felix: Rozumiem. Sprawia, że. Ok spoko. Porozmawiajmy więc o treści i marketingu, ponieważ myślę, że to podejście bardzo Ci się sprawdziło. Wydaje mi się, że nie jestem pewien, czy to był Twój e-mail, czy też przeczytałem gdzieś o Tobie, że sprzedałeś produkty o wartości 20 000 $ w ciągu zaledwie pięciu dni z podstawowym content marketingiem.
Interesujące, o czym wspomniałeś później, to to, że dla Ciebie content marketing polega w 50% na wykorzystywaniu naturalnych ludzkich zachowań, aw 50% na myśleniu o sposobach, jak nie promować swojego produktu. Czy możesz wyjaśnić nieco więcej na ten temat? Co to załamanie oznacza dla ciebie?
Jason: Tak. Marketing treści polega więc zasadniczo na promowaniu Twojego produktu poprzez jego pomysły, ale nie samą treść. Chcesz promować ideologię między obracaniem swojego produktu. Ludzie, którzy widzą sprzedaż produktów marketingowych, nie lubią tego. Czują, że są wykorzystywani i po prostu chronią te reklamy przed ich oczami.
Kiedy już promujemy pomysł i wzbudza on ich zainteresowania, są bardziej skłonni, wiesz, spędzać więcej czasu, aby dowiedzieć się więcej na jego temat. Następnie, gdy wpadniesz w ich pomysł i zainteresujesz się nimi, są bardziej skłonni do zakupu, a nawet podzielenia się różnicą. Przykład, jak sądzę, odwołujesz się do artykułów w Forbes?
Felix: Tak. Wydaje mi się, że był artykuł Forbesa.
Jason: Tak, więc to był mój czas na sprzedaż w Trendy Co, czyli w sezonie wyborczym, kiedy sprzedałem koszulę z Berniem Sandersem trzymającym kota na koszulce. Było to zdjęcie kota w Photoshopie na tle galaktyki. To było całkiem zabawne zdjęcie i znalazłem zdjęcie z Reddit.
To, co zrobiłem, to skontaktowałem się z artystą, który pracował razem nad wykorzystaniem tego obrazu i wyciągnąłem z niego umowę prowizyjną ze wszystkich sprzedaży i wyszło to naprawdę dobrze. Więc kiedy to zrobiłem, tak naprawdę nie naciskałem na produkt. Właśnie zacząłem, wiesz, dzielić się Berniem Sandersem jako osobą. Jego pomysły i po prostu wrzucenie produktu do miksu.
Ludziom podoba się ten pomysł. Lubią żart, bo to śmieszna koszulka. Gdy spodoba im się żart, chętniej zajrzą na stronę, a otrzymasz kilka osób dodanych do koszyka. Niektórzy mogą kupować, inni nie. Wysyłasz im wiadomość e-mail o porzuceniu koszyka, a niektórzy mogą nawet z niej wrócić.
Felix: To ma sens. Czy to też było promowane przez wasze własne kanały społecznościowe? Jak rozpowszechniłeś te pomysły?
Jason: To było w całości na Tumblrze, ponieważ uważam, że jest to jedyna platforma, na której mogę skutecznie wykorzystać multimedia do promowania idei. Twitter jest bardzo ograniczony, ponieważ ma 140 znaków. Instagram nie ma natywnego linku w podpisie, więc tak naprawdę nie możesz niczego połączyć.
Nawet w podpisie jest bardzo ograniczony, ponieważ przestrzeń jest bardzo ograniczona. Tumblr był dla mnie idealną platformą do rozpowszechniania tego rodzaju pomysłów. Rozpowszechniać dowcipy na temat kandydata na prezydenta. Aby rozpowszechniać swoje pomysły i rzucać koszulę i przekładać ją razem.
Felix: Widzę, co mówisz. Więc w zasadzie to, do czego zmierzasz, to to, że nie chcesz spędzać czasu na rozmowie o swoim produkcie. Chcesz porozmawiać o idei stylu życia, który otacza Twój produkt lub porozmawiać o treściach, które przyciągną docelowych klientów do Twoich treści, a następnie wprowadzą ich do Twojej witryny, do Twojego sklepu.
Teraz, jeśli ktoś chce przyjąć takie podejście, które uważam za świetne podejście, ponieważ w tym przypadku nie trzeba płacić za reklamy, prawda? Publikujesz treści i mam nadzieję, że współpracujesz z wpływowymi osobami. Może płacąc w ten sposób, ale jest to o wiele bardziej sprzedaż pośrednia. Myślę, że jest to lepszy sposób niż trudniejsza sprzedaż.
Jeśli masz produkt, jak wycofać się z tego pomysłu? Masz pomysł na koszulkę i może twój jest trochę łatwiejszy, ponieważ to Bernie Sanders i oczywiście ma wiele pomysłów i myślę, że w tym czasie wokół niego panuje rewolucja. Masz chyba bardziej nudny produkt.
Nie mogę teraz wymyślić żadnego, ale może bardziej nudny produkt, jak cofnąć się i spróbować odkryć idee, które otaczają ten produkt, aby móc tworzyć treści oparte na tych pomysłach?
Jason: Tak. Dam ci przykład. Myślę, że najlepiej po prostu porozmawiać o przykładzie. Jednym z produktów, z którymi pracowałem w ciągu ostatnich kilku miesięcy, był futerał na telefon. Sprawa telefonu jest bardzo prosta. Wiele osób to robi. Jest tani w produkcji i uważam, że wielu właścicieli sklepów robi etui na telefony, ponieważ jest to produkt wysokomarżowy.
Jak sprzedajemy etui na telefon? To tylko nudne etui na telefon. Myślę, że dla mojego przykładu moja obudowa ma funkcjonalność, która opiera się na systemie Windows. Opiera się na dowolnej płaskiej powierzchni. Nazywa się antygrawitacyjnym etui na telefon i ma nano-przyssawny materiał z tyłu obudowy, dzięki czemu można go przykleić do okien. Możesz go nakleić na lustra. Jest świetny dla osób wykonujących makijaż. Ludzie gotują. To przyklei się do szafki.
To są wspaniałe funkcje. Są to funkcje, które moim zdaniem przyciągają ludzkie zainteresowania. Zanim więc porozmawiamy o samej obudowie telefonu, sprzedając obudowę telefonu tutaj i kupując ją za 9,99 USD, porozmawiajmy o tym, co może zrobić. Rozmawiamy, wiesz, z czego jest zrobiony, do czego jest zdolny, a na końcu przedstawiamy produkt.
Do tego czasu, zanim ludzie zobaczą produkt, w pewnym sensie już wiedzą, czym jest produkt, ponieważ wiedzą, do czego jest zdolny, z czego jest zrobiony, i myślę, że ludzie, którzy są tym zainteresowani, są bardziej skłonni do patrzenia na produkt na końcu.
Feliks: Dobrze. To ma sens. Więc skupiasz się bardzo na korzyściach. Jak można ulepszyć swoje życie, mając ten produkt, ale nie rozmawiając o nim, dopóki nie zostanie wkupiony w ten pomysł. Kupił, jak poprawia się ich życie. To ma sens.
Myślę, że to niekoniecznie był twój cytat, ale sądzę, że jest to również coś, co znajduje się w artykule Forbes, w którym mówi się, że wyjaśniasz, że twoja metoda konwersji treści na wyniki, zakładam, że oznacza to sprzedaż, poprzez opowieść o tym, jak rekrutują organizacje piramidowe. Czy możesz powiedzieć więcej na ten temat? Jak odnosisz się, jak sądzę, piramidą, do treści i konwersji.
Jason: Tak, to było właściwie moje najfajniejsze doświadczenie. Więc w zeszłym roku, kiedy po raz pierwszy przeprowadziłem się do LA, stałem w kolejce w Costco, a potem ta dziewczyna przede mną, jest dość atrakcyjna i wtedy zaczęła ze mną rozmawiać.
Powiedziała: „Hej, po co tu jesteś? Co robisz? Gdzie chodzisz do szkoły? Nazywam się Anna. Potem spotkam się z moim mentorem później” i to właśnie mnie uderzyło. “I like the word mentor because I've always been wanting to learn more things from someone who's an expert at a specific field.”
She starts talking about her mentor. She's talking about the things that he taught her. Wszystko. All the great benefits, the trips that they take to these conferences. I was really interested at at that point and after five minutes or so I got her number. We were supposed to meet for dinner in a few days and the dinner happened at a house. She brought me in and then she started talking about this book.
It's a book by I believe his name is Robert and it's called Rich Dad, Poor Dad. I'm not sure if you've heard about that book before, but she presented me this book and she said, “I want you to read this book and kind of absorb the ideas behind it.” At this point there's really no …. She didn't mention any business. She didn't mention any marketing agencies.
She just started giving me these ideas. The ideas of starting your own business. The ideas of doing small business and taking it into your own hands and how to make passive income. Giving me all these fantastic ideas I've always wanted to learn and want to achieve. Then after I finished the book, she was giving me this, you know, packed kit. Notebooks, fancy suitcase. She drew me into this house.
Two weeks later and we are all sitting in the living room and this guy comes out, you know, introduces himself as the founder or the partner at this agency. It sounded exactly like a pyramid scheme. In hindsight, it is a pyramid scheme. Then he started talking about the benefits of joining these organizations, the discounts, the money you can make referring your friends and family.
At that point I realized, “Well shit, I'm in a pyramid scheme.” I was three weeks into the program already and I did not know that it was a pyramid scheme at all.
Felix: Łał.
Jason: It was so effective because he was selling me the great ideas that I've always wanted to have. He started talking about the benefits. He talked about the lifestyle that I would have. Being retired at 32 years old. Using himself as an example. I'll say, “Wait, I want to be retired at 32. I want to have passive income. I want to make six grand a month doing something that I love.”
She was telling me all these ideas that I had wanted and I believe everyone else in the room really wanted. That I did not know I was in a pyramid scheme. Then at the end of the day they want us to sign up for a membership for 100 something dollars. I don't know what agency it was because it so sophisticated that they did not mention what multi-level marketing agency it was. They were so focused on testing the idea that they did not tell me what organization we were working for.
Usually more people are upfront. “Oh, you're working for MCA? You're working for Herbalife?” You're working for all these organizations, but at the end of the day I still don't know who I was working for. I was just so interested in joining that I did not care or I did not hear anything at all. Yeah, [inaudible 35:41] content marketing it's not. It's just me selling to get people interested and they will not think that is an advertisement.
Felix: Tak, to ma sens. I think what worked as well in your example of being recruited into this pyramid scheme without know was that they were able to keep your attention for almost a month. They were able to get you to keep coming back and listening to be essentially indoctrinated over that time.
How can you replicate that I guess online? How do you keep people's attention? How do you keep them returning back to hear the message? I know I don't want people to leave this trying to build a pyramid scheme of their own, but if there's some benefit to knowing how to keep people's attention and keep hitting them with your message, what works is your case? What kind of tips do you have to keep people's attention so you can get your message to them?
Jason: Right. One way to keep active social media accounts and keep consistent content going up, if you're selling I would say something in the health supplement industry, you would start posting all that before and after pictures, right? Some customer testimonials. These are all content and ideas that you want to instill in your audience's mind.
It's, “Oh, this product works. Here's a picture. Here's a blog post about the benefits of it.” If you start building a customer base and then feeding them more contents rather than feeding them more advertisements. Contents are easy to keep people reading. Advertisements kind of just steers people away at first sight.
So it's to build an active social media account and have consistent contents posted onto it that kind of relates back to the idea of the product. The benefits of it. Why people should be more interested it in rather than every single post being “Buy this for 15% off,” “Get 30% off when you buy a second item.”
These are things that you put in once in a while, but what you should really focus on is having consistent content and having a consistent theme revolving around your product that gets people interested.
Feliks: Mm-hmm (tak). So let's take Instagram for example. I think that that's probably a platform that most people are familiar with. Now you're saying let's say on your feet if you're selling some kind of weight loss product to post a lot of success stories. Post a lot of content about how to lose weight. Basically inspirational/motivational content.
Now at any point do you ever include in your feed your product, or any mention of the product, or do you wait for them to kind of go deeper into your funnel by joining your mailing list or something before you mention to product?
There's a gigantic feed of images, motivational quotes, before and after pictures, and then a picture of “10% off if you come to check this out.” Do you believe in taking that approach? How would you set that up?
Jason: I believe that the deeper you get someone into your funnel the easier it is to retain them as a customer. If you do everything so early on and you rush it, they're not really what we call a warm traffic. They're still kind of cold.
They're still kind of on the fence about doing this and that. You kind of want to get them to be more of a customer base. Loyal customer base and start feeding them ideas and then selling them from there. This will take, you know, a long time to build.
Especially for if you're building a brand rather than building a product. Building a brand is all about building brand recognition and establishing your credibility as a brand where some would probably just, you know, push a product and then bump it in a couple of weeks. There's different approaches depending on what's your objective.
Felix: Tak. The reason I'm asking is because if someone follow your Instagram from the very beginning then it'll definitely make sense that you're posting 10 kinds of meeting posts and then the 11th one is essentially a sale. Maybe soft sale or something to get them to check out the site.
Now someone dropped in and now at the very beginning caught you at the beginning dropped on the 8th post, it seems that it seems like the witch came out a lot sooner. How do you manage that kind of difference in timing of people dropping into your content marketing feed. Whether it be on Tumblr, or whether it be on Instagram or any other platform that has this feed?
Jason: There's different approaches to this. What I think is important is to keep your main account to be more content-centric. Then using your influence or connections to make the mixture of posts. Because people that follow the influencer posts goes to your account and they don't see it as they see the contents. They're more inclined to follow it. You can use influencer connections and using their posts is to have a mixture of having content posts.
Feliks: Dobrze. I see what you were saying. So you're kind of, not assuming, but the idea is that the influencers that you are working with, they're also probably being followed by your audience so that they're focused on your main account. They see all the content, they see all the value you're providing, but you're not doing the selling. You work with the influencers that your current audience probably is also following. That they're selling it on your behalf. Podoba mi się takie podejście.
Jason: Yeah, so it keeps your account clean, like pure, and it doesn't make yourself seem like very sales pushy it doesn't matter what the influence is the ones that are sales and pushy because, well one, you're not really connected to them and to two they'd delete the posts shortly after. What you really need to do is keep your account at a clean slate and to let influencers do what we say is the dirty work.
Feliks: Racja. To ma sens. Also when someone else sells on your behalf, it kind of takes away some of the assumed bias that people will automatically feel if it's the brand itself that's pushing a product. Us pushing it, even if it's a paid influencer, I think people are much more likely to trust the guy that's less biased even though you're essentially paying them or work with them in some regard anyway.
Jason: Absolutely.
Felix: Now when it comes to actually creating the content for your social media or whatever else you're creating, what's your process like? How do you determine what kind of content you should be creating and do you produce all the content yourself?
Jason: So sometimes I do my own contents development and sometimes I outsource it to other people too to make blog posts. Blog posts increases your site's SEO and it gives the customers a better understanding of what your product or your brand is about. So that's one thing that I guess you could outsource to someone else.
Another thing about social media posts is that you really need to keep a consistent quality so a lot of the work is really keeping the consistency. If you change photographers for example, the quality and the tone may change. There's a lot of challenges about creating good content.
Most of the time I just take it upon myself to do it and I start by studying the audience. I look at the product I'm trying to promote, who it's trying to attract, what is something that they are interested in right now, and how can I integrate their current interest into a new product? How can I relate those two together to make it more appealing?
Feliks: Mm-hmm (tak). So far the main kind of marketing channels for you in your case it would be Tumblr. You would be the one that's creating the content because you can keep the messaging, the tone, the voice the same. If you start building a team around it and spreading it to [inaudible 43:09] other people then you can run into a situation where there's a difference in tone and you feel like audiences can't pick up on that.
Jason: Absolutely.
Felix: Now when it comes to outsourcing especially for maybe your secondary channels like your blog for example where do you typically go to find outsource freelancers?
Jason: A good freelance website I've been using so far is [inaudible 43:33] and then another one is Fiver. Fiver's the one that you can hire people for $5 and it's very simple gigs. Quality I wouldn't say is excellent, but it gets the job done if you can proofread it at the end.
That's something for people on a budget, which I really was a few months ago. So I couldn't really afford professional freelancers for $40 an hour so I went to Fiver. There's different ways. Sometimes you just have to write it yourself and get your friends to proofread it. That's the cheapest option.
Feliks: Fajnie. Now when you are working with influencers to promote your product, whether it be on Tumblr or Instagram, do you have any tips on how you can set up a deal or I guess talk about the promotion with these influencers that will ensure that you get what you need to turn a positive ROI on investing in these influencers?
Jason: Yeah, so for a good influencer deal, it comes with weeks of planning. Planning ahead what kind of pictures to use. You have to understand their audience because the influencers understand the audience better than anyone else so you really need to have consistent communication with them.
Understand what's been working well so far, check their previous collaborations. What kind of text? What kind of pictures works well? Start developing conscious space on there. I guess depending on which social media account agency that you work with, some of them will do most of the dirty work for you.
Felix: Any recommendations on social media talent agencies that you know of that would I guess would be a good start for anyone that's trying to try out this network of influencers for the first time?
Jason: Right. One guy I personally recommend for Twitter and Instagram is a thing called Flipmass, flipmass.com. So they are very well-connected to Instagram and Twitter influencers and they tend to start developing contents and pushing these contents for you. Another thing that I would also use in the past is Famebit.com, which focused more on Instagram and YouTube.
I guess if you have a product that you think a product review would do well on, you could collaborate with YouTube accounts on Famebit. Then you pay from there. The influencer doesn't gets paid until they go over the product. You can't reveal everything. So it's a very sophisticated process to ensure that no one really gets screwed over.
Felix: Mm-hmm (affirmative), and does it make sense to use Flipmass or Famebit for people that are just starting out or do you recommend that people try to go off on their own first? What stage of the business before you should focus on going with these talent agencies?
Jason: I think Flipmass is good if you have a larger value and a budget because these companies are working with big brand names and they are handling large values. So especially if you have a good budget for these, I would say 1 to 5,000.
In the beginning if you're starting out with a small budget, which I believe most small business owners are, I would just reach out to those influencers yourself. By doing so you're also putting yourself at a risk of being scammed, or having low-quality contents delivered. I would say it's safe. It's a good investment to work with agencies just like Famebit and Flipmass.
Felix: Super. Tak więc z tymi wszystkimi kanałami marketingowymi, na których skupiasz się na pracy z influencerami, mając własną platformę. Myślę, że wspomniano wcześniej, a może poza podcastem, że wydałeś tylko 400 USD na tę kolorowankę. Ta książeczka do kolorowania memów. Ta Biblia Meme, a ty zarobiłeś 100 000 dolarów w zaledwie siedem dni. Czy możesz dać nam wyobrażenie o tym, jak skuteczny jest dzisiaj biznes? Myślę, że to chyba już drugi miesiąc w biznesie?
Jason: Właściwie jesteśmy już trzeci tydzień w biznesie. Zaczęliśmy 3 grudnia, więc minęło około 20 dni.
Felix: Łał.
Jason: Jesteśmy teraz blisko 2000 kawałków.
Felix: To niesamowite. Co więc chcesz zobaczyć we wszystkich swoich firmach w przyszłym roku? O tej porze rok pózniej?
Jason: Uważam, że jest dużo miejsca na aktualizacje, ponieważ memy ciągle się zmieniają, ale nie chcę tworzyć serii, która jest tak częsta, ponieważ takie tracą na świeżości. Powiem kilka serii rocznie. Jak umowa na koniec roku lub umowa w połowie roku. Może duża księga historii kolekcji. Coś w tym stylu. To jest coś, z czym możemy pracować. To tylko nowe pomysły, które badam i próbuję zobaczyć, co teraz działa najlepiej.
Felix: Super. Bardzo dziękuję za poświęcony czas, Jason. Meme Bible.com to sklep, o którym rozmawialiśmy. Masz też kilka innych firm, które prowadzisz. Czy możesz poinformować odbiorców, gdzie mogą się udać, aby dowiedzieć się więcej o innych Twoich firmach?
Jason: Tak. To, na czym się teraz skupiam, to fivetee.co. Firma ta koncentruje się na pomocy bezdomnym zwierzętom, przekazując jedną piątą naszych dochodów na rzecz Best Friends Animal Society, które jest największym schroniskiem bez zabijania w Stanach Zjednoczonych.
Pracujemy w tych schroniskach i tworzymy apele, w których występują psy, a także apele honorujące różne psy znajdujące się w schronisku. Do tej pory to była naprawdę fajna podróż, aby zrobić coś, co mnie pasjonuje, a także pomóc w utrzymaniu.
Felix: Super. Jeszcze raz bardzo dziękuję za poświęcony czas, Jason.
Jason: Nie ma problemu. Dziękuję Ci.
Felix: Dziękujemy za wysłuchanie Shopify Masters, podcastu o marketingu e-commerce dla ambitnych przedsiębiorców. Aby rozpocząć swój sklep już dziś, odwiedź Shopify.com/masters i skorzystaj z przedłużonego 30-dniowego okresu próbnego.