Sprawdzony proces outsourcingu treści jako część Twojej strategii SEO
Opublikowany: 2018-05-13Płać z góry, aby tworzyć wartościowe treści i czerpać organiczny, cykliczny ruch jako nagrodę przez długi czas.
Taki jest cel marketingu treści opartego na SEO.
Ale od czego zacząć, ile powinieneś płacić i jak sprawić, by działało to w Twoim biznesie e-commerce?
W tym odcinku Shopify Masters szczegółowo omawiamy metody stosowane przez przedsiębiorcę, który zatrudnia zespół freelancerów do tworzenia treści, które przyciągają klientów do jego sklepu za pośrednictwem wyszukiwarek.
Sebastian Bryers jest założycielem Ora Organic: roślinnych, pozyskiwanych w zrównoważony sposób, wolnych od okrucieństwa suplementów opracowanych przez Radę ds. Żywienia i aromatyzowanych przez wewnętrznego szefa kuchni.
Potrzebujesz tylko dwóch lub trzech osób do zakupu, a wtedy wartość życiowa tego klienta znacznie przekracza to, co zapłaciłeś za artykuł.
Dostrój się, aby się uczyć
- Jak stworzyć zespół pisarzy i ile to będzie kosztować
- Jak zatrudnić przedstawicieli obsługi klienta, którzy zwiększą Twoje przychody
- Dlaczego powinieneś umieścić zdjęcie siebie i swojego zespołu na swojej stronie głównej
Posłuchaj Shopify Masters poniżej…
Pokaż notatki
- Sklep: Ora Organic
- Profile społecznościowe: Facebook, Twitter, Instagram
- Rekomendacje: Trendy Google, Google Analytics, Jungle Scout, Zendesk (aplikacja Shopify), Mailchimp, Recharge (aplikacja Shopify), Grow.com
Transkrypcja
Felix: Hej, nazywam się Felix, jestem gospodarzem Shopify Masters. Każdego tygodnia uczymy się kluczy sukcesu od ekspertów e-commerce i przedsiębiorców takich jak Ty. W tym odcinku dowiesz się, jak stworzyć zespół pisarzy i ile to będzie kosztować, jak zatrudnić przedstawicieli obsługi klienta, którzy zwiększą Twoje przychody oraz jak posiadanie zdjęcia Ciebie i Twojego zespołu na Twojej stronie internetowej może zwiększyć Twoją sprzedaż .
Dziś dołącza do mnie Sebastian Bryers z Ora Organic. Ora Organic produkuje suplementy pochodzenia roślinnego ze zrównoważonych źródeł, wolne od okrucieństwa, opracowane przez konsultanta ds. żywienia i smaku przez wewnętrznego szefa kuchni. Założona w 2014 roku, z siedzibą w San Diego w Kalifornii. Witaj Sebastianie.
Sebastian: Cześć.
Felix: Opowiedz nam więc trochę więcej o niektórych z najpopularniejszych produktów, które sprzedajecie.
Sebastian: Tak, więc jednym z najlepszych produktów, jakie mamy w tej chwili, są nasze kapsułki probiotyczne. Robimy to również w formie proszku. To było dla nas naprawdę duże, zwłaszcza w przypadku subskrypcji na naszej stronie internetowej. To probiotyk o wartości 16 miliardów CFU, nie zawiera wypełniaczy, jest wegański i organiczny, wykonany z materiałów organicznych. Więc tak, to prawdopodobnie nasz najlepszy.
Mamy też naprawdę świetny proszek proteinowy. Wszystkie nasze produkty niemodyfikowane genetycznie, bezglutenowe, bez soi, bezmleczne, wegańskie i ekologiczne oraz wykonane z żywności. Myślę, że to ponad 20 super żywności, zieleni, z lądu i morza. To też jest naprawdę dobre. Zdecydowanie jeden z naszych bestsellerów.
Felix: Bardzo fajnie. Tak, masz na stronie wiele różnych produktów. Przeglądałem stronę i zauważyłem, że za tą firmą stoi zespół, czy możesz nam powiedzieć trochę więcej o swoich codziennych obowiązkach w Ora Organic?
Sebastian: Tak, na pewno. Ora zaczynała od czterech współzałożycieli. Jestem dyrektorem ds. technologii i szefem rozwoju. Mamy Willa, który jest naszym dyrektorem generalnym, Ericę, a właściwie moją siostrę, która jest naszym dyrektorem ds. marketingu. I Ron, inny nasz przyjaciel, który jest naszym dyrektorem operacyjnym i szefem sprzedaży. Tak więc moja praca polegała na tym, że od samego początku byłem trochę hakerem wzrostu. Mam doświadczenie w technologii, w tworzeniu oprogramowania bankowego, więc około trzy lata temu założyłem własną firmę zajmującą się projektowaniem stron internetowych, a potem przeszedłem do Ora i tak, od samego początku rozwijałem się, hakując to.
Felix: Tak, skąd pomysł na biznes i produkty?
Sebastian: Tak więc pierwotnie pochodził od Will, nasz dyrektor generalny był surowym weganem przez trzy lata i stwierdził, że zaczyna brakować mu witaminy B-12 i po prostu nie mógł znaleźć organicznej, roślinnej wersji B na bazie żywności. –12. Wszystko zostało wykonane z materiałów syntetycznych lub z mięsa i zdecydował: „Cóż, mam zamiar wyjść i zrobić to sam. Zamierzam go stworzyć.” Więc wyszedł i próbował to zrobić.
Okazało się to bardzo, bardzo trudne, głównie dlatego, że nie ma tak naprawdę żadnych świetnych biodostępnych źródeł witaminy B-12, które są wegańskie, powinienem powiedzieć. I tak, więc zdecydował: „Wyjdę i zrobię naprawdę dobry organiczny, wegański produkt, ponieważ dzieje się to w każdej innej branży. staje się organiczny i po prostu tak naprawdę nie zdarzyło się to jeszcze w suplementach.
Felix: A jak zebraliście się jako zespół? Skąd wziął się biznes stojący za tym formularzem?
Sebastian: Tak, więc to właściwie zabawna historia. Will przeprowadził się do Australii na około osiem miesięcy na początku 2014 roku, pod koniec 2013 i 2014 roku. To tam poznał moją siostrę Ericę i poznali się, a właściwie za dwa tygodnie biorą ślub, co jest całkiem fajne. Spotkali się tam, a Erica ma doświadczenie w modzie i projektowaniu, więc Will wpadł na pomysł tej firmy i zapytał: „Hej, Erica, czy chcesz mi pomóc w projektowaniu i brandingu?” A ona odpowiedziała: „Tak, jasne”.
A potem potrzebowali strony internetowej, więc skontaktowali się ze mną i powiedzieli: „Hej, chcesz wejść na pokład i zbudować naszą witrynę?” I powiedziałem: „Tak, jasne”. Powinienem też wspomnieć, że wcześniej Will zwerbował Rona prosto z… Pracował w Sales Force, a potem poszedł do szkoły kulinarnej, aby zostać szefem kuchni, a niedługo po tym, jak to skończył i przez jakiś czas pracował jako szef kuchni, Will zwerbował go, aby przyszedł i zrobił wszystkie aromaty do produktów.
Zespół jakby dopasowany do siebie z całego świata. I tak, w końcu Erica przeprowadziła się do San Diego, ja przeprowadziłem się tutaj i tak.
Felix: A potem tutaj się przeprowadziłeś. Czy to Vancouver, gdzie obecnie mieszkasz?
Sebastian: Tak, Vancouver.
Felix: Rozumiem. Więc oczywiście dołączyłeś do zespołu, ponieważ przynajmniej dorosłeś do tej roli, brzmi jak bardzo skoncentrowany na marketingu, stając się hakerem wzrostu. Myślę, że wielu ludzi, którzy słuchają, chciałoby zwiększyć swój wzrost i rozwinąć swój biznes oraz zwiększyć ruch i sprzedaż. Co robisz na co dzień, ogólnie, aby przyczynić się do rozwoju firmy?
Sebastian: Tak, to dość szeroki zakres. To, co kocham w rozwoju, to to, że naprawdę musisz uwzględnić wszystkie aspekty działalności. Nie chodzi tylko o naprawdę niesamowite reklamy na Facebooku lub o zdobywanie grupy obserwujących za pomocą kampanii e-mail marketingowych lub czegoś w tym rodzaju. To połączenie bardzo dobrego projektowania produktów. Częścią tego, co robię, jest pomaganie w badaniu produktów, które zamierzamy robić dalej, i wykorzystujemy wiele danych, które otrzymujemy od naszych klientów, dużych witryn zakupowych, takich jak Amazon i z zakupów Google, i ustalamy, który produkt będzie dobrze działał Następny.
Inną częścią mojej pracy jest pomoc we wprowadzeniu produktu na rynek. Obejmuje to reklamy na Facebooku, które obejmują wybieranie treści, które generujemy wokół każdego produktu, gdy go wprowadzamy, a następnie przez jakie kanały go sprzedajemy, a następnie jakie wybieramy kanały sprzedaży.
Felix: Czy wiele decyzji podejmujesz w związku z danymi? Na co zwracasz uwagę, aby określić, na których kanałach chcesz się znaleźć lub jakie treści tworzyć?
Sebastian: Tak, naprawdę bardzo przyglądamy się trendom wyszukiwania Google, ponieważ kiedy dopiero zaczynasz, największym i najszybszym sposobem na przyciągnięcie ruchu do swojej witryny bez wydawania zbyt dużej ilości pieniędzy jest po prostu generowanie naprawdę dobrych treści na długi ogon słowa kluczowe. To właśnie zrobiliśmy od samego początku, po prostu pomyśleliśmy: „Ok, mamy te trzy produkty, probiotyki, białko w proszku i kwas omega-3. „Pomyśleliśmy: „Jakie pytania zadają sobie ludzie na temat tych produktów, na które możemy naprawdę dobrze odpowiedzieć, ponieważ mamy do dyspozycji tego doradcę żywieniowego. Mamy tych doktorów, którzy mają świetne informacje, ale nikt tak naprawdę o nich nie słyszał. Jak możemy sprawić, by te informacje były przystępne i łatwe, a także przyjazne dla SEO?”
I zrobiliśmy to, a odpowiedź była trochę… Mieliśmy trochę szczęścia, powiem, z probiotykiem. Jeśli wyszukujesz w Google, jak brać probiotyki lub kiedy brać probiotyki teraz, myślę, że jesteśmy albo pierwszym hitem, albo tym małym metaboxem, który pojawia się w Google. Tak więc, myślę, że możliwość zbadania, jakie pytania zadają klienci, a następnie przejście i udzielenie odpowiedzi w naprawdę jasny, znaczący i pomocny sposób to po prostu świetna, świetna taktyka, aby podnieść te rankingi wyszukiwania i tak, jeśli te pytania są już tam, to może również wpływać na decyzje dotyczące produktów.
Więc może to brzmieć jak: „Szukam przedtreningówki dla kobiet, dlaczego nie ma nikogo, kto nie chodzi tylko o to, żeby się poderwać?” Albo coś w tym stylu. „Dlaczego nie ma takich, które po prostu zapewniają mi zastrzyk czystej energii?” Więc tego rodzaju pytanie było tym, co zmotywowało nas do wypuszczenia przedtreningówki, która niekoniecznie jest skierowana do kobiet, ale jest bardziej neutralna pod względem płci. To dla wszystkich.
Felix: Rozumiem. To wykracza poza, jak sądzę, jedną dobrą rzecz w marketingu, oni myślą, że produkt już istnieje, zobaczmy, jak mogę to osiągnąć przed właściwymi ludźmi, klientami. Ale hackowanie wzrostu lub tego typu rzeczy, które robisz, to bardziej cykl. Promujesz produkt, który już istnieje, ale potem wracasz z opiniami i zasadniczo przeprojektowujesz produkt lub przeprojektowujesz opakowanie lub przekaz od początku, aby miał znacznie większe szanse powodzenia.
To po prostu wykracza poza wyświetlanie płatnych reklam, tak jak opisujesz, że jest zaangażowanych wiele danych. Czy są jakieś konkretne narzędzia, których używasz, aby pomóc Ci zrozumieć, pomóc w przeprowadzeniu tego rodzaju badań?
Sebastian: Tak, są. Jednym ze świetnych narzędzi, z których korzystamy od jakiegoś czasu, jest Wyszukiwarka słów kluczowych firmy Mangools, myślę, że tak to się wymawia. Ma po prostu naprawdę dobre narzędzie dostępu do interfejsu API wyszukiwania Google i pomaga zrozumieć, jakie pytania są dostępne w Twoim produkcie. A potem idziesz i porównujesz to tylko z narzędziem do analizy trendów Google. Następnie możesz także kopać duże bazy danych, takie jak Amazon, za pomocą narzędzi takich jak Jungle Scout. Aby dowiedzieć się, gdzie są również nisze. To tylko kilka z nich, których naprawdę lubię używać.
Felix: Więc teraz rozpoznajesz, jakie pytania ludzie zadawali, co ludzie byli zdezorientowani i zdajesz sobie sprawę, że jest to dla nas okazja, aby wejść i edukować rynek. A edukując rynek, odkryją, że strona, marka, produkty. Po określeniu rodzaju słów kluczowych, na które chcesz kierować reklamy, jaki jest proces tworzenia treści?
Sebastian: Mamy zespół pisarzy, do których wysyłamy te pytania i mamy różnych pisarzy na różne tematy. To, co zwykle robimy, wysyłamy, dostajemy od nich szkic, Erica, dyrektor ds. marketingu, przejrzy go, a kiedy będą zadowoleni z ogólnej treści, czytelności i autorytetu, wtedy nadchodzi Wróć do mnie, a ja zoptymalizuję go pod kątem tych słów kluczowych i tych pytań, ponownie przeanalizuję to z Eriką, a my po prostu umieścimy to na stronie [niesłyszalne 00:11:21].
Następnie, w zależności od treści, wzmocnimy go, zobaczymy, jak działa na platformie takiej jak Facebook, a jeśli działa naprawdę dobrze, to również ją zareklamujemy. Ponieważ jeśli kierujemy ruchem z Facebooka, Google również oceni go wyżej.
Felix: Rozumiem. Podoba mi się, że korzystasz z zewnętrznych pisarzy, ponieważ myślę, że często ludzie nie tworzą treści, ponieważ nie lubią pisać lub po prostu nie chcą na tym koncentrować swojej energii, prawda? Bo chcą skupić się na swoich podstawowych wartościach. Macie zespół pisarzy, z którymi pracujecie, skąd oni pochodzą? Jak znaleźć pisarzy, którzy wnoszą treści?
Sebastian: Szczerze, wszędzie. Mamy pisarzy w Europie, Niemczech, Anglii, Stanach, Kanadzie. Wielu z nich znalazło nas przez Instagram lub Facebooka. Ale na początku po prostu skontaktowaliśmy się z tymi, którzy uważaliśmy, że są fajni, lub też przez niektóre sieci przyjaciół Willa i Rona, początkowo.
Felix: Czy ci pisarze, których szukasz, na początku lub w dzisiejszych czasach, piszą już w niszy żywieniowej i kategorii żywieniowej, czy też szukasz pisarzy spoza tej kategorii? Jaki jest twój filtr?
Sebastian: To naprawdę zależy od treści. Jeśli jest to coś, co musi być bardzo wiarygodne, na przykład musi być bardzo jasne, mieć wiele odniesień i być po prostu bardzo, bardzo dobrze zbadane, to poszukamy kogoś, kto ma wykształcenie żywieniowe. Wielu naszych pisarzy ma formalne kwalifikacje, takie jak czy są na ścieżce naturalnej, czy mają doktorat, czy też są doktorami. Następnie weryfikujemy również wszystkie te odniesienia i wszelkie twierdzenia, które mogą być zawarte w tych artykułach.
Jest kilka fajnych utworów, w których po prostu używamy pisarzy, którzy są trochę bardziej, nie wiem, tylko trochę bardziej przyjaźni, trochę bardziej przystępni i chociaż staramy się to robić z całą naszą treścią, to naprawdę zależy od tego, jak wrażliwy charakter tej treści jest.
Felix: Tak, a kiedy szukasz bardziej autorytatywnego, dobrze zbadanego utworu, czy to zazwyczaj kosztuje więcej? Czy za tymi kawałkami kryje się większy budżet?
Sebastian: Tak, generalnie jest trochę drożej, na pewno. Ale to znaczy, nadal nie jest, nie sądzę, że jest to nierozsądne, biorąc pod uwagę, jak duży ruch możesz prowadzić. A potem myślisz o tym, że kiedy już „przyciągniesz” ruch do swojej witryny, myślisz o liczbie punktów styczności, które tworzysz z tą osobą po przeczytaniu tej treści i o możliwościach, gdy znajdą się na ścieżce, aby przejść i odsprzedać i w górę - sprzedawać i ponownie wprowadzać na rynek i robić to wszystko, to po prostu jest tego warte. Potrzebujesz tylko dwóch lub trzech osób do zakupu, a wtedy wartość życiowa tego klienta znacznie przekracza to, co zapłaciłeś za artykuł.
Felix: A więc mówisz o budżecie w wysokości może 100 dolarów lub mniej na jeden z tych elementów treści?
Sebastian: Tak. Może się różnić aż do 250 dolarów. Zdecydowanie zapłaciliśmy też za droższe, gdy szczególnie ważne było posiadanie wyjątkowo wykwalifikowanej osoby. Myślę, że jeśli możesz trafić od 50 do 100, jesteś w dobrym miejscu.
Felix: Rozumiem. Jakie wytyczne dajesz tym autorom, zakładam, że jest temat, o którym chcesz, aby pisali, ale co jeszcze dajesz im na początek?
Sebastian: Otrzymają również listę pytań i powiązanych pytań oraz słów kluczowych, które pochodzą od nas, które znajdujemy w naszych badaniach. Ustalimy dla nich priorytety, więc będzie to wyglądać tak: „To słowo kluczowe najwyższego poziomu, które musisz znaleźć w swoim artykule”. Jedną z rzeczy, z którymi również eksperymentowaliśmy, są TL;DR, więc zbyt długo, nie czytałem ich i posiadanie ich na początku lub na końcu artykułu i zmuszanie pisarza do pisania naprawdę dobrych streszczeń , także.
Ponieważ jeśli zasadniczo umieścisz TL; DR w formularzu pytania, to również bardzo dobrze plasuje się w Google, ponieważ tworzy zwięzłe odpowiedzi na pytania, które mają inne osoby.
Felix: Rozumiem. Myślę, że jednym z problemów związanych z zatrudnieniem choćby jednego pisarza, a zwłaszcza zespołu pisarzy, jest utrzymanie tego tonu, tego samego głosu lub przynajmniej podobnego. Jak to osiągnąć, gdy masz zespół pisarzy, z których wszyscy wnoszą treści?
Sebastian: Tak, więc Erica przygotowała całkiem obszerne wytyczne dotyczące rodzaju pisania, które lubimy na stronie internetowej. Do niedawna wiele treści zawsze przez nią przechodziło, ale teraz zatrudniliśmy menedżera treści, aby przez to przeszedł, myślę, że jesteśmy na takim etapie, że możemy to teraz zrobić, kto przez to przechodzi i upewnia się, że każdy element, który przechodzi, spełnia wymogi wytycznych, które tworzy.
Felix: Masz jakiś pomysł, co jest w tych wytycznych? W jaki sposób ktoś mógłby stworzyć wytyczne, które byłyby wystarczająco kompleksowe, aby pisarze stworzyli treść, która brzmi jak głos firmy?
Sebastian: Myślę, że sprowadza się to do trzech podstawowych zasad, których używamy wewnętrznie. Tak więc wszystko, co tworzymy pod względem treści lub produktów, musi być autorytatywne, pomocne i interesujące. Tak więc, sposób, w jaki Erica to zrobiła, polega na wydobyciu niektórych z naszych najlepszych artykułów, wyjęciu akapitów z naszych najlepszych artykułów, a następnie przeanalizowaniu i wyjaśnieniu autorom, w jaki sposób spełniają wszystkie z tych kryteriów.
Felix: Aby dać im przykłady, w zasadzie czego dokładnie szukasz?
Sebastian: Tak.
Felix: Rozumiem. Teraz, gdy treść jest już napisana, wspomniałeś, że czasami będziesz wzmacniać… Czy to jest post na Facebooku, czy coś, co wzmacniasz?
Sebastian: Tak, post na Facebooku.
Felix: A jak ustalasz, które z nich zdecydujesz się wzmocnić, a które nie?
Sebastian: Generalnie jest to po prostu swego rodzaju punkt odniesienia dla zaangażowania. Szukamy wszystkiego, co znajduje się pomiędzy… Czasami to się zmienia. Wybierzemy posty, które naprawdę nam się podobają, i będziemy je wzmacniać, ponieważ uważamy, że to naprawdę świetne pytanie, które po prostu musi dotrzeć do większej liczby osób. Ale generalnie wszystko, co zwiększa zaangażowanie przez naszą normalną stronę na Facebooku powyżej dwóch procent, zwiększymy to.
Felix: Rozumiem. Więc szukasz rzeczy, które zazwyczaj już działają, a ponieważ już działają, zdajesz sobie sprawę, że jeśli zastosujesz do tego większą dźwignię, będzie to działać jeszcze lepiej. Teraz masz ostateczną wersję roboczą, a następnie zoptymalizuj ją pod kątem SEO. Jakieś wskazówki dla każdego, kto nie wie zbyt wiele o SEO lub po prostu ma bardzo małe doświadczenie w SEO? Na przykład, jak mogą wziąć artykuł, który napisali lub ktoś im dostarczył, i spróbować zoptymalizować go pod kątem ruchu w sieci wyszukiwania?
Sebastian: Tak, myślę, że najważniejsza wskazówka to nie upychanie słów kluczowych. Nie idź i nie próbuj umieszczać w artykule wszystkich słów kluczowych i wszystkich fraz kluczowych i pytań. Znajdź różne sposoby ich wyrażenia. Ponieważ techniki lub algorytmy przetwarzania języka naturalnego Google, niezależnie od tego, co robią, szukają dobrze napisanych artykułów, a to oznacza parafrazowanie pytania typu „Jak brać probiotyki?”, może zmienić się w „Kiedy jest najlepszy czas na to probiotyki rano czy wieczorem?” Byłby to więc dobry przykład jako coś, co Google rozpozna w odniesieniu do pytania „Kiedy brać probiotyki?”
To naprawdę nie powtarzanie się za dużo i znajdowanie różnych sposobów na powiedzenie podobnych rzeczy. Lub odpowiedz na to samo pytanie.
Feliks: Racja. Czy na początku tworzyliście taką samą ilość treści, jak dzisiaj? Ile treści obecnie produkujesz?
Sebastian: Och, w tej chwili prawdopodobnie produkujemy od trzech do czterech sztuk tygodniowo. Myślę, że to o wiele więcej niż zaczynaliśmy, kiedy robiliśmy jeden kawałek na tydzień. To był trochę powolny początek roku, ale generalnie trzymamy się tego znaku od trzech do czterech sztuk. Nie sądzę, że będziemy to zbytnio zwiększać w przyszłości. Ponieważ chcemy mieć pewność, że są to produkty naprawdę najwyższej jakości, które pojawiają się na rynku i że nie staramy się po prostu rozpryskiwać je wszędzie.
Feliks: Racja. Myślę, że jedną z obaw przedsiębiorców związanych z podejściem do SEO lub jedną z największych korzyści jest to, że jest to zazwyczaj znacznie tańsze niż ruch z płatnych wyników wyszukiwania, ale jedną z ich obaw jest utrata natychmiastowej satysfakcji. Nie możesz po prostu włączyć kampanii na Facebooku, włożyć na nią pieniędzy i nagle uzyskać duży ruch.
Ogólnie rzecz biorąc, w dzisiejszych czasach, jak długo zajmuje wam umieszczenie tam treści, a następnie jej uszeregowanie? Jakie są niektóre czasy oczekiwania lub okresy oczekiwania na wyprodukowanie treści, a następnie zobaczenie jej wyników w ruchu wyszukiwania?
Sebastian: To bardzo się różni. Mamy artykuł o wegańskiej witaminie D lub o tym, co to jest witamina D, na przykład, który ukazał się dwa tygodnie temu i jest już na drugiej stronie Google w tej chwili, „Co to jest witamina D?” Więc to dość szybko przesuwa się w górę rankingu, ale mamy też inne elementy, które zajęły całe sześć miesięcy, aby rozpocząć ranking. Mamy artykuł, myślę, że jest to „Zasiłki Ashwagandha dla kobiet”, które nagle pojawiły się pod koniec ubiegłego roku. Mimo, że od pół roku jest na naszej stronie.
Myślę, że moja rada jest taka, że robienie obu strategii pomaga. Długoterminowa strategia organicznego SEO, a następnie krótkoterminowa strategia płatnej reklamy, a następnie ich równoważenie. Ale potrzebujesz długoterminowej strategii, aby wszystko działało, ponieważ przyciągasz tych ludzi do swojej witryny, przychodzą oni organicznie, możesz następnie ponownie wprowadzić na rynek, ponownie targetować tych ludzi i myślę, że to jest to, gdzie naprawdę przychodzą pieniądze.
Felix: To ma sens. A kiedy odwiedzają Twoją witrynę, czy próbujesz również umieścić ich w ścieżce e-mailowej? Jaki jest zazwyczaj następny cel, gdy trafią na stronę, przeczytaj artykuł? Gdzie chcesz zobaczyć, jak pójdą dalej, klient?
Sebastian: Tak, niektóre artykuły, które mówią konkretnie o produktach, nazywamy je artykułami z przewodnika po produktach, polecają produkt na dole. Nie zawsze tak robiliśmy. To była właściwie rekomendacja od naszych klientów, którzy czytali ten artykuł i powiedzieli: „Och, ale gdzie jest produkt, który polecacie?” Pomyśleliśmy: „Och, to trochę dziwne. Myślę, że lepiej polecamy produkt na dole.”
Felix: Tak, świetne opinie.
Sebastian: Tak. To było naprawdę interesujące. Ale generalnie staramy się umieścić je w ścieżce e-mailowej. Mamy wyskakujące okienko na naszej stronie internetowej i istnieje kilka różnych lejków na naszej stronie, jednym z nich są subskrypcje, a także ten lejek, który jest samowystarczalny. Staramy się też nakłonić do tego niektórych ludzi, ponieważ to naprawdę dobra oferta, dostajesz 20 procent zniżki i nie jest to obowiązek, możesz anulować w dowolnym momencie. Możesz w zasadzie po prostu zamówić i anulować w ciągu miesiąca i również będzie dobrze.
Staramy się nakłaniać ludzi do tego tak bardzo, jak tylko możemy, ponieważ myślę, że to świetna okazja dla każdego. W przeciwnym razie to wszystko, ponieważ gdy trafią na tę stronę, jeśli są zalogowani na Facebooku, przeniesiemy ich do naszego lejka na Facebooku. A więc odpowiemy: „Ok, ta osoba trafiła na tę stronę, obejrzała ten post na blogu, możemy teraz ponownie skierować do niej inne interesujące informacje lub możemy ponownie zareklamować jej produkt ”. Albo po prostu coś bardziej ogólnego o marce.
Felix: Rozumiem, więc nie kierujesz się do nich tylko z produktem, w którym czasami ustawiasz więcej, trochę więcej treści. Jak decydujesz, jaki rodzaj reklamy chcesz im wyświetlić?
Sebastian: To naprawdę zależy od tego, jak wchodzili w interakcję ze stroną internetową. Mamy wiele różnych segmentów i odbiorców skonfigurowanych na Facebooku, co pozwala nam kierować reklamy do kogoś, kto oglądał artykuł o probiotykach lub często jest całkiem [niesłyszalny 00:24:14], więc umieściłem tam słowo ostrzeżenia z tym, ponieważ nie chcesz całkowicie przytłoczyć tych odbiorców, a często jest to lepsze… może trochę tu skaczę, ale często lepiej jest wziąć taką publiczność i stworzyć jej sobowtóra na Facebooku, a potem również do nich ponownie sprzedać.
Felix: Teraz ścieżka subskrypcji, o której wspomniałeś, ma na celu wprowadzenie ich do programu subskrypcji, w którym płacą co miesiąc i otrzymują produkt lub produkty?
Sebastian: Tak, zgadza się. Tak.
Felix: Wspomniałeś o innej ścieżce niż w Twojej innej ścieżce e-mailowej. Jak działa lejek subskrypcji? Jak to wygląda?
Sebastian: Zasadniczo chcieliśmy uprościć proces subskrypcji, ponieważ możesz przejść do dowolnej strony naszych produktów i kupić produkt, a następnie wybrać go jako subskrypcję lub po prostu przejść do ścieżki subskrypcji, która jest bardziej jak kreator styl formularza zamówienia, więc myślę, że Shopify miał dużo dobrej dokumentacji na temat tworzenia formularza zamówienia w płynie i JavaScript za pomocą Ajax, więc w zasadzie tak to zostało zbudowane.
To tak, że wchodzisz na stronę subskrypcji, zakładasz konto, mówisz nam, jak przyszedłeś, aby dowiedzieć się o subskrypcjach, a następnie wybierasz produkty, które chcesz dodać do swojej subskrypcji. Zasadniczo staramy się przechwytywać ludzi, wprowadzać ich do lejka i otrzymywać ich e-maile przed zakupem z zachętą, że jeśli podadzą nam swój adres e-mail i zaakceptują marketing, pokażemy im ten formularz zamówienia na zakup subskrypcji w łatwy sposób.
To było dla nas naprawdę bardzo udane. Wydaje mi się, że widzieliśmy, jak od 30 do 40 procent wszystkich osób, które trafiły na tę stronę, na pewnym etapie dokonało zakupów.
Felix: Wow, więc myślę, że teraz patrzę na twoją stronę, że przeglądam stronę produktu, a kiedy klikam dodaj do koszyka lub kup teraz, wyświetla mi się wyskakujące okienko z pytaniem, czy chcesz kupić to jednorazowo lub zaoszczędzić 20 procent z subskrypcją. Gdy dodam go tutaj do koszyka, automatycznie dostanę subskrypcję. To inny rodzaj przepływu niż ten, o którym mówisz, gdzie jest formularz, który wypełniają, gdzie otrzymują kod rabatowy lub coś takiego.
Sebastian: Tak, zgadza się. Nie dostaną kodu rabatowego, właściwie jeśli jesteś na stronie, możesz przejść do strony subskrypcji, która jest dostępna na pasku nawigacyjnym i to prowadzi cię przez cały proces. Powodem, dla którego to wymyśliliśmy, jest to, że chcieliśmy przetestować, jak by to było, gdyby ludzie tworzyli subskrypcję w ten sposób, zamiast przechodzić na strony poszczególnych produktów i dodawać je pojedynczo.
To bardziej dla osób, które już wiedzą o produktach. Przeprowadzili badania, są gotowi do zakupu, ale szukają dodatkowej zachęty.
Felix: Rozumiem. Teraz program subskrypcji niesie ze sobą czasami zupełnie nowe wyzwania, ponieważ masz teraz klienta, który oczywiście płaci co miesiąc, co jest świetne, ale musisz też upewnić się, że spełniasz go co miesiąc. Czy macie jakieś narzędzia lub aplikacje, których używacie do zarządzania tym?
Sebastian: Narzędziem, którego używamy do wszystkich subskrypcji na naszej stronie, jest ReCharge. Jest to bardzo dobrze znana i lubiana aplikacja w sklepie z aplikacjami Shopify. To było naprawdę świetne. Zespół wsparcia naprawdę nie ma sobie równych. I tak, to było dla nas naprawdę dobre, ponieważ pomaga nam naprawdę zobaczyć wszystkich naszych klientów, zarządzać wszystkimi interakcjami z nimi. Dostosowaliśmy stylizację dosyć znacząco pod kątem zaplecza, aby ludzie mogli naprawdę łatwo wejść, wstrzymać subskrypcję, anulować subskrypcję.
Felix: Jakieś wskazówki, jak w pełni wykorzystać możliwości aplikacji ReCharge lub czy wprowadziłeś jakieś konkretne zmiany, aby uzyskać więcej korzyści z aplikacji?
Sebastian: Oczywiście. Myślę, że naprawdę pracuję, spędzam trochę czasu na dostosowywaniu backendu, strony portalu klienta, w której klienci mogą nią zarządzać, ponieważ jak wiele firm abonamentowych wie, kiedy masz subskrybenta, a oni otrzymują opłatę i nie oczekiwali tego które mogą powodować wiele problemów z obsługą klienta. Więc przede wszystkim potrzebujesz naprawdę, naprawdę na miejscu zespołu obsługi klienta. Ale oznacza to również naprawdę dobre wrażenia użytkownika.
Musisz upewnić się, że mogą łatwo wejść na stronę i wstrzymać lub anulować subskrypcję. Nie próbuj tego ukrywać. Myślę, że to jedna z rzeczy, których nauczyliśmy się wcześnie. Nie zrobiliśmy tego celowo, ale wiele firm oferujących subskrypcje to zrobi, więc musisz wysłać im wiadomość e-mail, aby anulować subskrypcję. Po prostu pozwól użytkownikowi robić to, co chce.
Feliks: Racja. Daj im tego rodzaju samoobsługę, aby mogli to zrobić samodzielnie i aby oboje poczuli się, jakby nie zostali oszukani, ponieważ nie mogą sami anulować, ale jednocześnie zmniejszy obciążenie obsługi klienta. To wszystko, czego naprawdę potrzebują, to nacisnąć przycisk i mogą to zrobić sami.
Jednym z największych lub najbardziej skoncentrowanych czynników związanych z usługą subskrypcji jest wskaźnik rezygnacji: „Jak utrzymać tego klienta miesiąc po miesiącu?” Jakieś wskazówki? Co udało wam się zrobić, aby zmniejszyć wskaźnik rezygnacji i utrzymać klientów przy sobie i płacić co miesiąc?
Sebastian: Tak, mam na myśli zastrzeżenie dotyczące naszych produktów, że są to suplementy, więc ludzie, którzy zaczynają je brać, generalnie ich potrzebują. I będą chcieli odkupić. Częścią tego, co możesz zrobić, jest wbudowanie strategii retencji w produkt i to jest właśnie to, co działa w branży suplementów diety, ponieważ ludzie uważają, że coś takiego jak probiotyki zadziałają i będą chcieli je dalej brać.
Następną rzeczą, którą bym powiedział, jest dostarczanie im treści, które są interesujące i związane z ich zakupem. Zawsze utrzymuj te punkty kontaktu z klientem. Przypomnij im, że tam jesteś, że jesteście prawdziwymi ludźmi i naprawdę chcesz z nimi po prostu porozmawiać, a jeśli chcą wstrzymać lub anulować, w porządku, nie ma problemu. Myślę, że chcesz odstresować się od nich wszystkich.
I tak, myślę, że tak naprawdę chodzi tylko o wykraczanie poza obsługę klienta. Po prostu zrób wszystko, aby upewnić się, że klient otrzymuje to, czego chce, i tak, myślę, że to naprawdę to. Koncentracja na kliencie.
Felix: Tak. Myślę, że wspomniałeś o tym również w naszym wywiadzie wstępnym, w którym wspomniałeś, że jednym z kluczy do sukcesu jest upewnienie się, że odpowiadasz na wszystkie pytania, które Twoi klienci mają ostrożnie, z rozwagą na wszystkich platformach, czy to Facebook, LiveChat, e-mail i telefon . Jak kontrolujesz tego rodzaju jakość w całym zespole w każdym doświadczeniu, ponieważ znowu masz zespół i jest tak wiele różnych platform, na których klienci kontaktują się z Tobą. Jak upewnić się, że jakość jest tam wysoka, że otrzymują taką obsługę klienta, jakiej oczekujesz?
Sebastian: Tak, myślę, że to sięga wstecz i jest to coś, czego uczyliśmy się w locie, ale coś, co również czerpię z mojego doświadczenia w pracy dla szwajcarskiej firmy oprogramowania bankowego, która jest procesem. Potrzebujesz naprawdę, naprawdę dobrych dokumentów procesowych i musisz upewnić się, że każdy, kto jest zaangażowany w realizację tych procesów, ma poparcie w ich zbudowaniu.
Mamy naprawdę dobrą dokumentację, która została przygotowana z naszym zespołem obsługi klienta. Myślę, że przyczyniają się do tego wszyscy członkowie zespołu Ora, aby upewnić się, że mamy właściwe wiadomości. Nasz zespół obsługi klienta zestawia również wszystkie pytania, które ludzie zadają, zestawia odpowiedzi. Następnie umieściliśmy te pytania na naszej stronie internetowej i widzimy, jak te pytania znikają.
Tak, naprawdę powiedziałbym, że chodzi o upewnienie się, że skodyfikujesz, co działa, a co nie, i dotyczy to tego, czy zajmujesz się marketingiem na Facebooku lub czymś w tym rodzaju, jak i tego, jak radzisz sobie z klientami.
Felix: Podoba mi się to podejście polegające na przyjmowaniu interakcji z obsługą klienta, zadawanych przez nich pytaniach i umieszczaniu ich jako często zadawanych pytań gdzieś na stronie, ponieważ dlaczego nie zachować tego dokumentu na żywo, gdzie ludzie mogą się do niego odnieść. Again going back to the idea of letting the customer do the … Essentially do the work and help them figure it out themselves.
You're talking about these other documents that you're creating other than the list of questions and answers. What kind of documentation do you create for your team?
Sebastian: So, kind of like we do for our writers, we do the same thing for our customer service agents. So we provide them with examples of how each of the answers to the questions that customers are having again, authoritative, helpful, interesting. And we really analyze those and pull them out for them so they can see the kind of writing they should be coming back with.
We also review that with them on a bi-weekly basis, guess they'd say fort night. So, yeah, it's very much the same approach.
Felix: Rozumiem. Is there a software that your team uses for customer service?
Sebastian: We use the Facebook live chat application. I think they actually only released it as a beta a couple of months ago actually and for email we use Zendesk.
Felix: Rozumiem. Yeah I did notice that the pop-up on the bottom right hand side of the site the live chat. What kind of questions do customers typically ask through here?
Sebastian: All sorts. They'll ask like, whether the protein powder has stevia in it, for example. Or what ingredients make up the vitamin D. And a lot of that information is on the site, of course. But sometimes it's just easier, people just want to chat. It's just easier to talk to someone. And that's something we're working through as well in terms of customer service is that we want to build all of the content that's on our site, including all of the plug articles into a messenger bot. Because everything's going that sort of conversational E-commerce route at the moment and will continue to.
It's important to be able to make these flows or funnels for customers within the conversations that they're having with you.
Felix: When they are reaching out to your reps through live chat are they typically converting through there too? What happens once their questions are answered typically?
Sebastian: The conversion rate through product related questions is really high. It's something, again in our pre-interview chat, it's something we want to proactively increase. We want to actually reach out to customers while they're on the website so, see people who are spending more than two minutes on a page and have an agent reach out to them and say, “Hey are you enjoying the page? Czy mogę Ci w czymś pomóc? Are there any questions I can answer?”
Because the conversion rate through that becomes much, much higher once you start talking to the customer.
Felix: Tak, lubię to. It's similar to what you experience going to a retail store where you're walking around and you might have a question but no ones approaching you yet. But why not make that same kind of experience available online especially since it's …
Sebastian: Exactly.
Felix: You can reach out to so many more people this way. I think one of the concerns that entrepreneurs have when they're first building out or bringing on their first customer service rep is how to handle questions that might not be … They might not have given their rep the answer to. So what happens in those cases? What do you tell your customer service reps if there's a question that a customer asks and they don't have the answer to right off the bat?
Sebastian: Yeah, so that happens a lot because our customers have a lot of different questions. So I'm very familiar with that issue. We ask our reps to just basically delay while we find out more information and we always give them 24 hours so they will then reach out to our product team or our management team depending on the question.
The way we manage that is they'll either send an email out to us or they'll put it in- We have a slack channel which is specifically for customer questions. They'll go in there, they'll tag the correct person who should be answering the question and once they've got that down, they'll record it and put it in the frequently asked questions document.
Felix: Any tips, just in general, on hiring customer service representatives?
Sebastian: My main tip is to find people who have empathy. And that can be quite hard to quantify and it's really just about finding people who are able to see from the perspective of both the customer and from the company perspective, so from management, high-level perspective. 'Cause you don't want people who are just going to immediately panic when there's a tough question and then just try to get out of the situation, rather than talking to the manager to try and figure out how they can answer this customers question or … We've had quite a few scenarios where we've had an angry customer because their shipment hasn't been delivered by USPS and our customer service reps are great.
They always reach out to us, they say, “Okay, we had this angry customer. I understand why they're so angry because I would be too if USPS had lost this for seven days.” And we usually come up with a solution all together because the customer comes first, everything comes after that.
Felix: Yeah, you mentioned empathy too in the pre-interview and you mentioned that it's not just the customer service representative that needs some empathy for the customers and the management but then you also mentioned that it's important to have empathy for your employees. And I think it's interesting that you bring this up because I think one cynical way to think about it is why does an entrepreneur, why does a founder need empathy for their employees? They're already paying them. What else do you need to do here? What's your response in that case?
Sebastian: Yeah, I think that's tough because if you're going to have happy employees you've got to really focus on what motivates them. Because in the end a happy, motivated employee is going to do a much better job than one who isn't. And the best way to do that is really understand the situation, understand their perspective and show them that you understand their perspective. Because they'll respect you a lot more if you do that.
I think if you neglect that aspect of it and just expect the work to be done, then sure the work will probably get done, but it won't get done as well as it could and the employee probably won't enjoy doing it. And in the end you want everyone to enjoy working at your company, I think.
Feliks: Racja. To ma sens. Any thoughts on how you can either train yourself or help train your staff on getting better at empathizing or getting better at understanding the other's perspective whether that be the customers or fellow employees?
Sebastian: Yeah, I think one of the most important things we've done is we do a lot of information sharing between each of the different functional teams. So, product will come and talk about their issues and their problems with the rest of the team, so will customer service. Sometimes we'll talk about problems we've had with Facebook ads and we'll all just sort of relate to each other and ask each other for advice.
Regardless of what position you are in the organization, everyone's allowed to have their input and it just really … I think what it does is it teaches everyone how, first of all to give constructive criticism because you don't want to go and annoy someone who's your manager and you don't want to go and annoy the customer service person because then they might be unhappy the rest of the day and then make the customers unhappy.
You really start to think about all of the ways that the interactions happen within the organization.
Felix: I want to talk a little bit about the site itself, the website. One interesting thing that I found about the site is with the top level domain name. So, it's not like a typical dot.com or anything like that it's a dot organic so ora.organic. First of all, I didn't know that domain, that total domain existed. So, I'm learning something new every day. What kind of implications does this have on this like SEO or discoverability of your website?
Sebastian: Honestly, it's been great for the SEO because there's no way we could've gotten ora.com. We could've gotten ora.co but the organic domain name is really appealing because to get it you have to have all organic products. You have to be a certified organic company. So that was really appealing to us.
We're also called Ora Organic, so that was also very convenient. And then in terms of SEO, after we aired on ABC's Shark Tank, we were actually ranking number one for just the search term Ora, ORA, the three letters. I don't think it's detrimental to the search term at all and I think if you can find a top level domain that isn't necessarily a dot.com but really truly reflects the nature of your company, then it's worth it.
Felix: Tak, to ma sens. So, speaking of Shark Tank, one thing that you mentioned was that because there was so many people that were watching a TV show like Shark Tank, you're getting lots of traffic to your site but not all of it was qualified. There were people that were just maybe curious but would never buy a product like yours and just come and check it out. How do you deal with those situations where you have a lot of traffic and maybe you have your Facebook pixel on there or maybe you have a lead capture form on there and a ton of people that would never actually be your customer? How do you deal with that situation?
Sebastian: Yeah, it was really interesting. I think during the Shark Tank airing and after it, 85 percent of our traffic was mobile, so it was clearly a lot of people who were coming and just clicking through the website on their phones. So the way that we decided, the best way to capture that information was to have a competition. We set up a competition link on the website and we used that to capture emails and for marketing purposes as well and yeah I think our conversion rate from that competition link was 14 percent.
So, it was really, quite fantastic. We just realized that, “Oh, okay. People are watching Shark Tank and then maybe they're not so sure about the product yet, then the best way to get them on board is to offer them something where they can win something.” And that was really, really effective for us.
Felix: What kind of questions were you asking them in the giveaway signup? Were there ways for you to qualify if they were potential customers or not through the giveaway signup?
Sebastian: There weren't actually. We just tried to make is as low friction as possible. All you had to do was enter your email and accept marketing and then that was it. We did have, obviously the Facebook pixel running. We had Kissmetrics running as well. So, we're tracking where people are going on the site, what they were clicking on and then we obviously get some demographic information from Facebook.
But it was more what we tried to do after we capture the emails was segment people based on their response to the newsletters that we sent out. So, we were already doing that but what we'll do is say, “Okay, these people clicked on this particular newsletter that was very heavy in content on omega–3. These people were interested in omega–3.” And we kept that list separate, the ones that we gained from that Shark Tank period, from our standard newsletter list until such time as we could reintegrate it with more information.
Felix: Got it because some folks might care about omega–3's but might not care about protein powder and you don't want to have too much noise in their inbox. You want to focus them on the specific product they're interested in.
Sebastian: Yeah, yeah. Dokładnie tak.
Felix: Rozumiem. You mentioned Kissmetrics. Is that your analytics tool of choice these days?
Sebastian: It's not anymore. We've actually just gone back to using Google analytics. 'Cause that is an extremely powerful tool. We also use a platform called Grow.com, which allows us to connect everything from all our sales channels including Shopify together. And I'm a big proponent of that platform, it's very, very customizable. We keep a lot of our sales data and inventory data in SQL databases and Grow.com can access that and manipulate the views of that data as well. I'm a big, big fan of that.
And then of course, we used the Shopify reports, which they've gotten so much better within the last six months. My first port of call usually now when I want to know something about the last week is to go to that dashboard and just view that. Więc tak.
Felix: Ładnie. And is Grow.com, would you recommend that for beginner's stores too? Or is that something that makes more sense when you have a lot of traffic and sales?
Sebastian: I think it makes more sense when you've got a lot of traffic or sales. It's on the expensive side, I think around 800 dollars a month. And so it's definitely once you've got lots of desperate sales channels and information and analytics that you need to pull together. I would say unless you're a programmer, or you know a fair bit about SQL, then yeah, you sort of need that experience as well.
Felix: Rozumiem. Now with Google analytics, which is completely free and accessible to anyone that is just starting, are there any recommendations there and what kind of reports or what kind of metrics a newer store might want to pay attention to?
Sebastian: Yeah, if you're just starting out, the one that I've always relied on is the Source/Medium report, under acquisition. It's just a really quick way of seeing where traffic to your site is coming from. And if you spend a good amount of time setting up your UTM campaign parameters within Facebook and Instagram and Pinterest, and all that, if you do that correctly it can be a really good tool for figuring out where your traffic is coming from.
Otherwise, I would say, probably the top conversion paths tool is also really good under conversions. That's a really good way to sort of see how people are bouncing around through different channels before they purchase. So they might come through Google ad words and then come back direct, and then come back through organic search and then come back through Facebook and purchase. The top conversion path report will show you that so that's really helpful, too.
Felix: Tak, zdecydowanie jest to interesujący punkt danych do poznania. Widzimy ten rodzaj przepływu, w którym przechodzą przez bezpłatne wyszukiwanie, a następnie opuszczają, a później przechodzą przez Facebooka. Jak sprawić, by te dane były przydatne? Jakie kroki możesz podjąć, znając ścieżkę, którą podąża klient?
Sebastian: Tak, to naprawdę dobre pytanie. To naprawdę zależy od tego, jak skonfigurujesz kampanie. Myślę, że to trochę bardziej mylące, jeśli po prostu trzymasz się tego, co dzieje się organicznie, ale jeśli prowadzisz kilka płatnych kampanii, naprawdę pomocne może być obserwowanie, jak ludzie wchodzą w interakcje z Twoimi kampaniami, a następnie, jak długo im zajmie plecy. Tak więc, w zasadzie, jak długo informacje, które im przekazujesz, pozostają w ich pamięci, a następnie, jak długo zajmuje ich przywrócenie.
Jest to bardziej jakościowa miara tego, jak ludzie postrzegają treści, które dostarczasz.
Felix: Tak, to ma sens. Wspomniałeś, że podczas emisji Shark Tank 85 procent ruchu pochodziło z urządzeń mobilnych, czy w dzisiejszych czasach nadal jest głównie ruch mobilny, czy też jaki jest teraz podział ruchu do Twojej witryny między urządzeniami mobilnymi a komputerami?
Sebastian: Tak, wciąż jest około 70/30 na korzyść telefonów komórkowych. Dotyczy to również tabletów. Widzimy więc, że obecnie około 15 procent naszego ruchu pochodzi z tabletów, a około 60 z telefonów komórkowych, więc to był… To naprawdę dość wysoki poziom. Z tego powodu poświęciliśmy dużo czasu na optymalizację naszej strony internetowej pod kątem urządzeń mobilnych.
Felix: Jakieś wskazówki, jak to zrobić, aby Twoja witryna była bardziej przyjazna dla ruchu mobilnego?
Sebastian: Myślę, że moja główna wskazówka jest taka, że Twoja witryna mobilna nie musi wyglądać dokładnie tak samo, jak witryna na komputery. Idealnie byłoby, gdyby rzeczy poruszały się, gdy wchodzisz na mniejszy ekran, ale tam, gdzie rzeczy nie mają sensu na urządzeniach mobilnych, ponieważ są zbyt duże lub zbyt nieporęczne na komputerze i powinieneś je po prostu usunąć. Po prostu ukryj je na telefonie komórkowym. Nie bój się ukrywać ani przenosić treści, aby poprawić wrażenia konsumenta.
Felix: Tak, to ma sens. Myślę, że to świetna sprawa, ponieważ koncentracja uwagi jest krótsza na urządzeniach mobilnych. Mniejsza jest tolerancja na przekopywanie się przez informacje, przekopywanie się przez hałas, więc powinieneś podejść do nich inaczej, a nie tylko myśleć: „Jak mogę upchnąć całą tę zawartość pulpitu na ekranie telefonu komórkowego?” Ale bądź bardziej wybiórczy, jeśli chodzi o to, co faktycznie chcesz tam zawrzeć, a nie nie.
Jakiekolwiek zmiany wprowadzone w witrynie, które miały ostatnio duży wpływ na konwersje, poza urządzeniami mobilnymi lub komputerowymi?
Sebastian: Tak, prawdopodobnie największa zmiana, jaką zrobiliśmy, była właściwie niewielka. Umieściliśmy zdjęcie nas samych, naszego zespołu, na stronie głównej, tuż po lewej stronie i uczyniliśmy to głównym zdjęciem, które widzisz po wejściu na stronę internetową, również na urządzeniach mobilnych. Odkąd to zrobiliśmy, najpierw przetestowaliśmy to w wersji beta, wprowadziliśmy zdjęcie, a następnie je usunęliśmy, a współczynnik konwersji wzrósł około dwukrotnie, po prostu dzięki temu, że zdjęcie nas pojawiło się na stronie głównej.
Myślę, że przez tak długi czas wszyscy, cały zespół, generalnie nie lubili być tak bardzo w centrum uwagi i dlatego na naszej stronie nie było nawet nas zdjęć. Byliśmy nieznaną ilością. I jak tylko to umieściliśmy, ludzie zaczęli widzieć: „O tak, to są prawdziwi ludzie stojący za tą firmą” i uznali to za dużo bardziej powiązane.
Felix: Tak, zdecydowanie zauważyłem, że kiedy wszedłem na stronę, że jest to bardzo ludzkie podejście do projektowania i nie tylko rzucanie produktów w twarz klientom, ale pokazywanie im, że za tą firmą stoją prawdziwi ludzie. Myślę, że to zdecydowanie ważny atrybut, który należy tam umieścić.
Więc jeszcze raz bardzo dziękuję za poświęcony czas, Sebastianie. Ora.organic to sklep, to strona internetowa, to ORA.organic, domena pionowa. Na czym ty i zespół skupiacie się w tym roku? Jakie są niektóre z wielkich celów, które macie?
Sebastian: Naszym wielkim, wielkim celem w tym roku jest naprawdę podnieść poziom obsługi klienta, aby naprawdę podjąć proaktywność, a nie reaktywność i budować takie rzeczy, jak bot komunikatora i tym podobne. Przenosimy się też trochę do powierzchni handlowej i mamy zaplanowaną całkiem ważną sprawę, nie mogę jeszcze powiedzieć kto, ale to powinno zwiększyć nasze kontakty z klientami. I tak, to są naprawdę dwie wielkie rzeczy, jak sądzę.
Felix: Super. Brzmi jak wspaniały rok przed nami. Jeszcze raz bardzo dziękuję za poświęcony czas, Sebastianie.
Sebastian: Świetnie, dziękuję.
Felix: Oto zapowiedź tego, co czeka nas w następnym odcinku Shopify Masters.
Prowadzący: Wymyślamy zestaw. Chodzi o to, aby była jak najbardziej ogólna, aby dotrzeć do jak najszerszego grona odbiorców.
Felix: Dziękujemy za wysłuchanie Shopify Masters, podcastu o marketingu e-commerce dla ambitnych przedsiębiorców. Aby rozpocząć swój sklep już dziś, wejdź na shopify.com/masters i skorzystaj z przedłużonego 30-dniowego bezpłatnego okresu próbnego. Ponadto, aby zobaczyć notatki dotyczące tych odcinków, przejdź na stronę shopify.com/blog.