Jak ten sklep z odzieżą sportową otworzył się na 80 000 USD sprzedaży przy 0 USD na reklamie?
Opublikowany: 2016-10-18W cyfrowym świecie punkty kontaktu offline są nadal nieocenione w rozwijaniu firmy — nawet podczas tworzenia listy e-mailowej.
Nie szukaj dalej niż Nate Checketts — założyciel Rhone, marki premium odzieży sportowej zaprojektowanej i stworzonej specjalnie dla mężczyzn.
W tym odcinku Shopify Masters dowiesz się, jak ręcznie zbudował listę e-mailową przed uruchomieniem poprzez rozmowy jeden na jednego i jak pomogło mu to uruchomić swój sklep ze sprzedażą 80 000 USD.
Omówimy:
- Jak określić, czy pomysł może rzeczywiście być dochodowym biznesem.
- Dlaczego nie musisz tworzyć całkowicie innowacyjnego pomysłu, ale po prostu nieznacznie ulepszyć istniejący.
- Jak dostać się do branży, o której nic nie wiesz.
Posłuchaj Shopify Masters poniżej…
Podoba Ci się ten podcast? Zostaw recenzję w iTunes!
Pokaż notatki:
- Sklep: Rhone
- Profile społecznościowe: Facebook | Twitter | Instagram
- Polecane : Klaviyo, Upwork
Transkrypcja
Felix: Dziś dołącza do mnie Nate Checketts z rhone.com, to jest RHONE.com. Rhone produkuje wysokiej jakości odzież aktywną, zaprojektowaną i zbudowaną specjalnie dla mężczyzn, a jej działalność rozpoczęła się w 2013 roku w New Canaan w stanie Connecticut. Witaj Nate.
Nate: Hej Felix, jak się masz?
Felix: Dobrze, dobrze. Opowiedz nam trochę więcej o swojej historii. Jakie są najpopularniejsze produkty, które sprzedajesz?
Nate: Firma została założona z powrotem, pomysł pojawił się w 2013 roku i tak naprawdę wyglądał jak większość rzeczy, był wynikiem jakiegoś problemu. Mój szwagier i ja byliśmy bardzo aktywni, oboje mieszkamy w Connecticut, ale codziennie dojeżdżaliśmy pociągiem do Nowego Jorku, więc zaczęliśmy rozmawiać o stanie męskiej odzieży treningowej i o tym, jak większość rzeczy były naprawdę tanie i łatwo się rozpadały, a generalnie ćwiczyliśmy tuż przed wejściem do pociągu, więc była to naturalna część rozmowy.
Jego żona, moja starsza siostra, powiedziała mi kiedyś na spotkaniu rodzinnym, że moja świeżo wyprana koszula brzydko pachnie. Nikt nie lubi, gdy mówi się mu, że brzydko pachnie, to po prostu straszna rzecz do usłyszenia. Rozmawialiśmy o tym i zaczęliśmy prowadzić badania, i odkryliśmy, że najbardziej aktywna i wydajna odzież jest poddawana działaniu chemikaliów, które z czasem się zmywają. W rzeczywistości istnieje przyjęty w branży standard, który wynosi od 15 do 20 prań. Możesz sobie wyobrazić, że jeśli wydałeś prawdziwe pieniądze na tę odzież treningową, to trochę szokujące, że firma, która je produkuje, planuje, że rozpadnie się po 15 do 20 praniach, że faktycznie wchłonie twój pot i bakterie , a 90 procent zapachu jest powodowane przez bakterie.
Zaczęliśmy zadawać sobie pytanie, czy na rynku jest coś lepszego? Odkryliśmy, że wojsko USA i NASA użyły tej kapsułkowanej srebrnej nici, tak jak to działa, to srebro zostało faktycznie przetopione i wytłoczone w przędzę na bazie poliestru i zmieszane z niektórymi tkaninami, aby trwale zwalczać zapach i bakterie. Zaczęliśmy docierać do wszystkich różnych grup, które produkowały to na poziomie komercyjnym i zadać pytanie: „Dlaczego nikt nie robi tego w przypadku odzieży treningowej przeznaczonej specjalnie dla mężczyzn?” Tak naprawdę powstała firma, po prostu przez zadawanie tych pytań.
Zaczęliśmy po prostu od sprzedaży znajomym i rodzinie, zbudowaliśmy sklep Shopify z podstawowym motywem, a teraz firma znacznie się rozrosła. Naszymi najbardziej udanymi produktami, aby odpowiedzieć na Twoje inne pytanie, są tak naprawdę nasze szorty i nasze koszulki z krótkim rękawem. Mamy teraz wiele różnych stylów i jesteśmy bardzo, bardzo dumni z produktu i firmy, którą zbudowaliśmy.
Felix: Bardzo fajnie. Tak jak mówiłeś, jest to wynik osobistego problemu, który miałeś, który wypracowaliście, ale ubranie nadal pachniało, nawet po świeżo wypranym, tak jak powiedziałeś, i zacząłeś zadawać te pytania. Czy mieliście zamiar założyć firmę, czy po prostu szukaliście rozwiązania dla siebie? Opowiedz nam, jak ten problem, który miałeś osobiście, przekształcił się w faktyczne myślenie: „Może uda nam się przekształcić to w biznes”.
Nate: Zawsze byłem przedsiębiorcą i to dziś brzmi banalnie, bo czuję, że bycie po prostu przedsiębiorcą stało się popularne, ale tak działa mój umysł. Kiedy byłem młodszy, zawsze byłem dzieciakiem, który robił stoisko z lemoniadą i szybko ewoluowałem w kierunku szukania najbliższego pola golfowego, skakania po jeziorach, wybierania piłek golfowych i sprzedawania piłek golfowych golfistom, a także myliśmy samochody. Kiedy miałam 15 lat, moi rodzice powiedzieli: „Musisz zaoszczędzić trochę pieniędzy, aby móc zapłacić za obozy letnie i zajęcia, które masz”. Właściwie zbudowałem własny obóz letni dla małych dzieci w wieku od trzech do sześciu lat.
Felix: Ładnie.
Nate: Tak właśnie żyłem latem. Właściwie zarobiłem wystarczająco dużo pieniędzy, że tak kupiłem swój pierwszy samochód i zaoszczędziłem wystarczająco dużo pieniędzy, że w końcu, kiedy oświadczyłem się mojej żonie, tak kupiłem pierścionek zaręczynowy. Naprawdę wierzyłem w ten pomysł, że jeśli chcesz, aby coś istniało na świecie, musisz to zbudować. To był dla mnie bardzo naturalny postęp, kiedy prowadziliśmy te rozmowy, że coś takiego naprawdę nie istniało, że czuliśmy, że jest ukierunkowane i naprawdę przeznaczone dla mężczyzn.
To była naturalna ewolucja, aby powiedzieć: „Czy damy radę?” Kolejnym, ważniejszym pytaniem, które należy zadać, jest to, czy możemy to sprzedać? Czy możemy sprawić, by ludzie to kupili? W dzisiejszych czasach dość łatwo jest znaleźć producentów i coś zbudować, prawdziwe pytanie brzmi, czy można to sprzedać, czy można przekonać ludzi, że warto wydać na to ciężko zarobione pieniądze? To pytanie, które musimy sobie zadawać każdego dnia. Chcemy, aby było to cenne i zapewniało realną wartość naszym końcowym konsumentom. Nie chodzi tylko o to, czy możemy sprawić, by kupili go raz, ale czy możemy sprawić, by wracali i kupowali w kółko?
Felix: Porozmawiajmy o tym trochę więcej, ponieważ słyszałem, jak mówiłeś to już kilka razy, o tym, jak właśnie zacząłeś zadawać pytania i wydaje mi się, że to naturalna ciekawość, aby dowiedzieć się, jakie pytania pytać, a potem jakich odpowiedzi szukać. Jak zatem zacząć to podejście, mając pomysł na biznes, mając pomysł na produkt i jakie pytania zadajesz sobie, aby ustalić, czy może to być dochodowy biznes, czy nie?
Nate: Myślę, że istnieje wiele różnych rodzajów firm. Niedawno przemawiałem na uniwersytecie, a dziewczyna podniosła rękę i powiedziała: „Co robisz, jeśli czujesz, że wszystkie dobre pomysły zostały zajęte?” Te zajęcia były zajęciami z przedsiębiorczości, więc tak naprawdę nie wiedziałam, co powiedzieć, ale moją pierwszą reakcją było: „Prawdopodobnie jesteś w złej klasie, prawda?” Przypomniałem jej wtedy, że w pewnym momencie amerykański urząd patentowy i znaków towarowych został zamknięty, ponieważ przynajmniej jak mi wyjaśniono, kiedy wyszedł toster, urząd patentowy powiedział: „Cóż, to wszystko. Wynaleźliśmy wszystko, co jest do wymyślenia, więc nie jesteśmy pewni, czy powinniśmy iść dalej”. Oczywiście wiemy, że od czasu wynalezienia tostera wydarzyło się tak wiele rzeczy, a rzeczywistość jest taka, że innowacja rodzi innowacje, a nowe pomysły tworzą więcej pomysłów.
Myślisz o tym, ile firm wymyślono tuż poza samymi mediami społecznościowymi. Nie tylko platformy, ale wszystkie narzędzia i aplikacje, a Shopify jest tego dobrym przykładem, cała społeczność aplikacji i ekosystem, który istnieje poza Shopify. Myślę, że tak naprawdę chodzi o zadawanie pytań, a nie tylko o wymyślanie nowych rzeczy, czasami chodzi tylko o to, by coś nieznacznie poprawić. Świetnym tego przykładem jest Trunk Club, który w zasadzie zbudował zautomatyzowaną platformę zakupów osobistych. Naprawdę, nie robili nic nowego lub mieli naprawdę dobre IP, ale to, co zrobili, to znaleźć sposób na usunięcie tarcia z procesu zakupów. Myślę, że dla mnie, kiedy oceniam i oceniam firmy, zawsze jest to tylko pytanie: „Czy mogę to stopniowo ulepszyć? Czy mogę tworzyć wartość?” Często jest zmotywowany, czy jest to coś, czego bym chciał, czy coś, czym byłbym zainteresowany?
Felix: Ten pomysł marginalnie lepszego, zamiast próbowania stać się całkowicie innowacyjnym, jest czymś, od czego wiele słyszałem, zwłaszcza od doświadczonych przedsiębiorców, którzy widzieli nowe produkty, którzy wzięli istniejące produkty i po prostu dokonali niewielkich ulepszeń w stosunku do nich i stworzyli milionowe biznesy z tego. Jak dowiedzieć się, co to jest, jaką konkretną funkcję możesz poprawić, jaką konkretną funkcję możesz dodać? Niekoniecznie jak możesz dowiedzieć się, co to jest, ale jak możesz dowiedzieć się, że robiąc to, może faktycznie stworzyć dla ciebie firmę, która faktycznie pozyska klientów z alternatywy, która nie ma tej marginalnie korzystnej wartości dodanej?
Nate: Myślę, że jest kilka praktycznych pytań, które musisz sobie zadać, a pierwsze jest takie, że ludzie cały czas mają pomysły, więc naprawdę musisz zadać sobie kilka trudnych pytań. Nawet jeśli masz naprawdę świetny pomysł, jak coś ulepszyć, musisz zadać sobie pytanie, czy jestem gotów poświęcić czas, wysiłek, energię, zaangażowanie, ból serca, wzloty i upadki, w budowanie i sprzedaż produktu? Niektórzy ludzie po prostu nie są do tego stworzeni.
Inną rzeczą jest to, że teraz jest tak wiele narzędzi, które pomogą Ci przenieść coś od koncepcji do sprzedaży, co po prostu nie istniało wcześniej. Kiedy już przekroczysz ten punkt w swoim umyśle, musisz zacząć zadawać sobie kilka naprawdę praktycznych pytań. Jaka jest całkowita wielkość rynku adresowalnego dla każdego pomysłu, który wpadnę? Weź dowolny widżet, powiedzmy, że tworzysz nowe narzędzie dla rolników, aby poprawić ich sezon wegetacyjny. Teraz musisz zadać sobie pytanie, do ilu rolników mogę praktycznie dotrzeć z tym nowym widżetem lub narzędziem?
Są narzędzia badawcze, mamy największą dostępną bibliotekę badawczą dostępną dla nas wszystkich w postaci Google, możesz po prostu zacząć zadawać sobie pytania i szukać informacji, a potem możesz znaleźć: „W porządku, no cóż, zidentyfikowałem że jest 500 000 rolników, którzy pasują do tego widżetu, do jakiego procentu populacji mogę dotrzeć i nawrócić?” Jeśli zaczniesz wchodzić w sąsiedztwo, no cóż, aby ten biznes odniósł sukces, muszę przekonwertować pięć, a nawet 10, 15 lub 20 procent mojego całkowitego rynku, na który można się zaadresować, to jest to trudny biznes. Zarabianie na takim udziale w rynku zajmuje dużo czasu.
To, co szczególnie mi się podobało w tym biznesie, to to, że w tej kategorii będzie wielu zwycięzców miliardów dolarów. Jest to ogromny, ogromny rozmiar rynku. Z badań, które przeprowadziliśmy, wynika, że rynek odzieży sportowej w USA to rynek o wartości 83 miliardów dolarów. Poczuliśmy: „Ok, gdybyśmy mogli iść i wyrzeźbić dla siebie niszę w branży premium dla mężczyzn, nadal moglibyśmy zbudować firmę o wartości miliarda dolarów”. Dla nas była to pogoń, na którą patrzyliśmy. Nawet jeśli nie udało nam się tego osiągnąć, nadal moglibyśmy zbudować bardzo znaczący biznes, ponieważ wielkość rynku była tak duża.
Często słyszysz, że idziesz na małą skalę, idziesz do niszy i myślę, że to ważne, ale musisz też podnieść głowę i powiedzieć: „Czy tworzę coś dla rynku liczącego sto osób, a jeśli tak, czy mogę Realistycznie docieram do 50 procent tych osób, a jeśli docieram do 50 procent tych osób, ile pieniędzy zarabiam na osobę?” Możesz dowiedzieć się, czy naprawdę masz produkt, firmę, coś pomiędzy, czy nie. Naprawdę musisz to zrobić z góry. Jestem zdumiony, jak wiele osób po prostu mówi: „Och, wpadłem na ten świetny pomysł, zacząłem spędzać czas i zaangażowałem tę fabrykę”. Wygląda na to, że nie wykonałeś żadnej pracy, zastanawiając się, czy to dobry pomysł i czy jest wystarczająco duży rynek, aby do niego dotrzeć.
Felix: Myślę, że jest ta faza miesiąca miodowego, wydaje się, że z przedsiębiorczością jest tak ekscytujące, aby myśleć o tych wszystkich pomysłach, myśleć o ich realizacji, ale wtedy nie jestem pewien, czy to strach, czy tylko ignorancja i ignorowanie ich, twarde dane, rzeczywiste liczby, matematyka, czy będzie to prawdziwy biznes, czy może stać się firmą, czy tylko produktem? Te pytania, o których mówiłeś. Po tym, jak to wszystko przemyślisz, policz, odrobisz pracę domową i zdasz sobie sprawę: „W porządku, jest tutaj potencjał do zbudowania bardzo dochodowego biznesu, może wartego miliony, a może miliardy”. Zakładam, że następnie musisz potwierdzić to w prawdziwym świecie. Czy przeszedłeś przez taki proces z Rhone?
Nate: Zrobiliśmy. Przeprowadziliśmy badania, wróciliśmy i powiedzieliśmy: „Na rynku jest absolutnie pustka na coś takiego”. W przestrzeni nikt nie robił tego, co uważaliśmy za konieczne. Zaczęliśmy zadawać sobie pytanie, mówimy, że możemy to zbudować, czy rzeczywiście możemy to zbudować? Zaczęliśmy bardzo prosto i przyjrzeliśmy się witrynom takim jak oDesk i Elance, które są teraz połączone w tę wspaniałą społeczność outsourcingową. Zaczęliśmy szukać producentów odzieży. Ani ja, ani mój szwagier nie wywodziliśmy się z mody, odzieży ani z produkcji. Był inwestorem w spółkach detalicznych, a ja wtedy pracowałem w NFL w grupie strategii sponsoringowej. Żadne z nas nie miało prawdziwego, odpowiedniego doświadczenia, więc musieliśmy po prostu zadać wiele pytań.
To było zabawne, czasami pytania, które zadawaliśmy, wyglądały tak, jakby były bardzo, bardzo oczywiste. Ludzie, to prawie dyskredytuje nas zadawanie tych pytań ludziom, z którymi rozmawialiśmy, ale szybko nauczyliśmy się, zadając te pytania i nie bojąc się zadawać tych pytań. Znaleźliśmy kilku dostawców i zaczęliśmy z nimi rozmawiać. W szczególności jeden dostawca był kierowany przez byłego szefa pierwszego szefa innowacji w Nike. Powiedzieliśmy mu: „Hej, mamy ten świetny pomysł i tę firmę, którą chcemy zbudować i chcemy, abyś pomógł nam w produkcji odzieży”. Nigdy nie zapomnę, powiedział: „Cóż, tak naprawdę nie pracuję ze start-upami”. Powiedzieliśmy: „Cóż, jesteśmy różni. Posłuchaj nas, mamy świetną prezentację i mamy talię marketingową. On na to: „Ok, możesz przyjść i podrzucić mi to, co robisz”.
Przeprowadziliśmy go przez nasze myślenie, przeprowadziliśmy go przez naszą walidację rynkową, zakończyliśmy prezentację i było trochę cicho. Powiedział: „Wiesz, czekałem, aż ktoś pójdzie po ten segment”. Myślę, że mieli 30 firm, którym pomagali, a także duże firmy, które pracowały dla Lululemon i Nike, NorthFace i Bodybuilding.com i [niesłyszalne 00:16:54] tak dużych firm z branży odzieży aktywnej, a on powiedział: „Masz rację, nikt nie idzie po tej przestrzeni we właściwy sposób. Osobiście chcę pomóc zaprojektować twoją pierwszą linię.” To był dla nas moment zmieniający zasady gry, ponieważ zaangażowanie na tak wczesnym etapie kogoś z tego rodzaju wiarygodnością i rodowodem było bardzo, bardzo pomocne.
Mimo to, po tym, jak pracowaliśmy z wiarygodną grupą, odzyskiwaliśmy prototypy i po prostu zadawaliśmy pytania. „Dlaczego tak się czuje? Dlaczego ta tkanina jest droższa niż ta tutaj? Dlaczego produkcja trwa tak długo, czy istnieją sposoby na skrócenie tego czasu? Czy istnieją sposoby na zwiększenie lub zmniejszenie ilości, które musimy wyprodukować, jak to wpływa na ceny?” Znowu tyle pytań. To powoli zbudowało zestaw wiedzy. Zaczęliśmy otaczać się naprawdę inteligentnymi, świetnymi doradcami, którym zaufaliśmy i którzy mogliby nam pomóc zadzwonić do BS z naszymi partnerami, jeśli uznamy, że trzeba to zrobić. To naprawdę przyszło stopniowo, ale zadało wiele pytań.
Felix: Najwyraźniej ty i twój brat, czy to był szwagier?
Nate: Szwagier, tak.
Felix: Ty i twój szwagier najwyraźniej nie mieliście, jak mówisz, żadnego odpowiedniego doświadczenia, nic o tym nie wiedzieliście i sami się uczyliście. Z perspektywy czasu, patrząc wstecz na wszystko, przez co przeszedłeś, za każdym razem, gdy zaczynasz biznes, zaczynasz biznes, zawsze chcesz postawić na swoją korzyść, chcesz mieć pewność, że masz wszystkie zalety po swojej stronie. Jedną wielką wadą od samego początku było to, co mówisz, że nie masz żadnego odpowiedniego doświadczenia. Patrząc wstecz, czy następnym razem wahałbyś się, aby przejść do branży, o której nic nie wiedziałeś? Czy skłoniłbyś się do spojrzenia na to, co już możesz, spojrzenia wstecz na swoje doświadczenie i próby znalezienia czegoś, co pokrywa się z twoim poprzednim doświadczeniem, czy uważasz, że to nie ma aż takiego znaczenia?
Nate: Mam ochotę powiedzieć: „Nie wiem”. Lub „Nie pochodzę z tej branży”. To naprawdę bardziej gigantyczna wymówka niż cokolwiek innego. Ścieżka do wiedzy, może nie do mistrzostwa, ale droga do wiedzy jest teraz tak krótka i krótsza niż kiedykolwiek, ponieważ naprawdę można w ciągu godziny znaleźć 30 ekspertów na świecie w dziedzinie astrofizyki i jej dotyczy biologii morskiej. Cokolwiek to jest, możesz znaleźć ekspertów w dowolnej dziedzinie, wykonując szybkie wyszukiwanie. Naprawdę wierzę, że ignorancja jest często najlepszym przyjacielem przedsiębiorcy, ponieważ gdybyś pochodził z branży i wiedział, jak trudno jest wykonać określone zadanie, prawdopodobnie byłbyś tak sparaliżowany strachem, że nawet Zrób pierwszy krok.
Gdybym naprawdę wywodził się z handlu detalicznego i produkcji, nie jestem pewien, czy kiedykolwiek założyłbym tę firmę, ponieważ bałbym się wszystkich zawiłości i wszystkich rzeczy, które mogą pójść nie tak, jak dobieranie materiału do kroju i szycie i uzyskanie prawidłowych szwów, dopasowanie i odpowiedni kolor, a także właściwe marginesy. W każdej branży jest tak wiele skomplikowanych rzeczy, że myślę, że często, gdy widzisz innowacje, pochodzą od kogoś, kto nie pochodzi z tego świata, ponieważ po pierwsze myśli o tym inaczej, a po drugie są nie bać się. Nie mają tych z góry przyjętych wyobrażeń o tym, co jest dobre, a co złe i co robić. Dobrze jest mieć odpowiednie doświadczenie w branży, ale z pewnością nie uważam, że jest to warunek konieczny, aby odnieść sukces w danej dziedzinie.
Felix: Tak jak mówiłeś, naprawdę wystawiliście się tam, wystawiając się na niebezpieczeństwo, ujawniając swoją ignorancję, żebyście mogli uzyskać odpowiedzi, żebyście mogli uzyskać pomoc, żebyście mogli zadać te pytania. Myślę, że czasami zmartwieniem wielu przedsiębiorców jest to, że przynajmniej jedną z obaw jest to, że nie wiedzą, jak dowiedzieć się, kto tak naprawdę jest ekspertem, a kto po prostu robi BS, jak sądzę, zasadniczo , ponieważ nie masz tego kontekstu i szukasz wiedzy u innych ludzi, ale potem dlatego, że tak mało wiesz. Czy trudno było ci rozgryźć, kto jest ekspertem, a kto nie, czy kiedykolwiek spotkałeś się z tego rodzaju problemami?
Nate: Całkowicie, jest to bardzo realny problem i myślę, że taki, z którym naprawdę borykają się przedsiębiorcy, ponieważ trudno jest, gdy nie pochodzisz z branży, wezwać kogoś i naprawdę pociągnąć go do odpowiedzialności za jego opinię . Kiedy zaczynaliśmy, jeśli ktoś powiedział nam, że jest ekspertem w dziedzinie odzieży, nie mieliśmy możliwości potwierdzenia lub zweryfikowania tego. Częściowo polegało to na pytaniu ludzi w naszej sieci i próbowaniu sprawdzania ludzi w ten sposób, a jeśli ktoś miał być doradcą lub miał za to otrzymać wynagrodzenie, to naprawdę staraliśmy się odrobić dodatkową pracę domową i poprosić o referencje i zadzwonić do ludzi i powiedz: „Pracowałeś z tą osobą? Jak bardzo dobrze znają się na branży, powiedziałbyś, że są?”
Wspaniałą wiadomością jest to, że udało nam się znaleźć wielu doradców, którzy nie chcieli na nas zarabiać, ale po prostu starali się być pomocni. Byłem zdumiony, jak wielu ludzi było tak gotowych poświęcić swój czas i swoją wiedzę bez żadnych oczekiwań w zamian, po prostu starali się być dobrzy i pomocni. Generalnie, kiedy wpadłeś w takie sytuacje, odkryłem, że ludzie są całkiem szczerzy. Gdyby nie znali odpowiedzi na coś, powiedzieliby ci, bo nie mieli żadnych przewrotnych bodźców. To sytuacje, w których masz doradcę lub kogoś, kto próbuje uzyskać coś w zamian za pomoc, te, w których musisz mieć szeroko otwarte oczy.
Felix: Odrabiasz swoją pracę domową, przeprowadzasz własne badania, patrzysz na zaufaną sieć, a potem patrzysz na zachęty ludzi, prawda? Widzisz dobrze, czym mogliby być motywowani? Tak jak mówiłeś, jeśli tylko próbowali zarobić na tobie, powinieneś być bardziej podejrzliwy niż ktoś, kto tylko próbuje pomóc i nie oczekuje niczego w zamian.
Drugą, jak sądzę, obawą, którą niektórzy przedsiębiorcy mogą mieć, aby porozmawiać, zwłaszcza wcześnie rozmawiać z tymi dostawcami, którzy mają dużo zasobów, jest strach przed kradzieżą ich pomysłów. Czy kiedykolwiek był to strach, który pojawił się w twoim umyśle, wiesz, że zbliżasz się do kogoś, kto ma zasoby, jak mówiłeś, ten dostawca, z którym pracowałeś, współpracował z 30 innymi firmami, a Nike jest jedną z nich. Czy kiedykolwiek myślałeś o tym, że może po prostu wezmą ten pomysł i pobiegną z nim bez nas?
Nate: Założyłem firmę zaraz po studiach i był to bardzo wyjątkowy pomysł. Zasadniczo polegało to na zbudowaniu mobilnego systemu pos (punktu sprzedaży) na telefonie komórkowym, który umożliwiał zamawianie jedzenia i towarów z miejsca na wydarzeniach sportowych. W tamtym czasie iPhone jeszcze nie był dostępny, kiedy po raz pierwszy tworzyliśmy biznesplan. Pamiętam, że bałem się podzielić tym pomysłem. Jeśli kiedykolwiek z kimś rozmawiałem, brzmiało to jak: „Och, potrzebuję NDA”. To był naprawdę wielki błąd. Niewiele jest pomysłów, które są tak wyjątkowe, że ludzie je ukradną. Przez większość czasu każdy, kto jest wart swojej soli, zwykle jest zajęty robieniem czegoś innego. Nie mieliby czasu, zasobów ani przepustowości, aby nawet wziąć twój pomysł i naprawdę coś z nim zrobić.
Pojawiają się sytuacje i takie rzeczy, ale myślę, że znacznie częściej zdarzają się pomysły, które umierają, ponieważ ludzie nadmiernie komplikują rozpoczęcie działalności. Wymagają: „Nie powiem ci mojego pomysłu, ponieważ potrzebuję NDA”. Zdarza mi się to cały czas, przedsiębiorcy zwracają się do mnie: „Czy mogę dostać kilka minut twojego czasu, chciałbym, abyś w czymś pomógł”. Rozmawiam z nimi przez telefon i mówią: „Cóż, naprawdę nie mogę z tobą rozmawiać, dopóki nie podpiszesz NDA”.
Po prostu mówię im: „Całkowicie to doceniam, ale nie chodzi o to, że nie chcę podpisać umowy NDA, ale trudno jest poznać i spojrzeć na te wszystkie formularze, a jeśli muszę to zaznaczyć, wolałbym po prostu nie mów o tym. Raczej nie poznawaj swojego super sekretu, niesamowitego pomysłu za milion dolarów, którego nikt nigdy wcześniej nie miał.” Musisz być ostrożny, musisz być mądry, ale myliłbym się, będąc bardziej otwartym i przejrzystym, a nawet wrażliwym, ponieważ to generalnie prowadzi do pomocy i ludzi chętnych, zwłaszcza dobrych, ludzi chętnych do zanurzyć się i pomóc.
Felix: To jest jedna z kluczowych rzeczy, których się nauczyłem, że aby ludzie ci ufali, musisz najpierw im zaufać, a jednym z największych kroków w tym kierunku jest bycie wrażliwym, powiedzieć: „Chcę ci to otworzyć, ponieważ ci ufam”. Wtedy w zamian jest znacznie bardziej prawdopodobne, że obdarzą Cię swoim zaufaniem.
Jedną z ważnych rzeczy, o której chciałbym, abyś omówił więcej, jest idea nadmiernej komplikacji. Całkowicie się z tym zgadzam, ponieważ wiele firm ma tendencję do przeciągania się. To nie tak, że nie mogą w końcu odnieść sukcesu, ale dodają tak wiele przeszkód, tak wiele przeszkód na swojej własnej drodze, że potykają się o własne przeszkody, które tam stawiają. Czy są inne przykłady, o których możesz pomyśleć, że widzisz, jak inni przedsiębiorcy dodają tarcia lub zbytnio komplikują, co sprawia, że chcesz wyrwać sobie włosy, tylko widząc, ile pracy wkładają w siebie, a której nie muszą wkładać? na siebie?
Nate: Swoją drogą, w tym wszystkim jedynym powodem, dla którego mam jakiekolwiek spojrzenie na te sprawy, jest to, że prawdopodobnie popełniłem każdy możliwy błąd. Mówisz o nadmiernym komplikowaniu, to naturalna tendencja dla nas wszystkich, a jedną z rzeczy, która zawsze mnie rozśmiesza, jest to, że ludzie spędzają dużo czasu nad swoim logo, wizytówką i nazwiskiem, i to jest tak na co wszyscy chcą spędzać czas z góry. Nie chodzi o to, że te rzeczy nie są ważne, dobra lub zła nazwa firmy z pewnością może mieć wpływ, dobre lub złe logo może mieć wpływ, ale te rzeczy nie mają znaczenia, jeśli nie robisz podstawowych rzeczy tworzenia wartości w pierwszej kolejności.
Kiedy zakładaliśmy Rhone, nie mieliśmy nazwy, po prostu nazwaliśmy firmę Newco. Za każdym razem, gdy o tym rozmawialiśmy, mówiliśmy po prostu: „Jaki powinien być produkt Newco lub ile stylów powinien mieć Newco?” W końcu, kiedy poczuliśmy, że mamy biznes, dla którego warto budować, budować i rozwijać oceny, powiedzieliśmy: „Ok, teraz poświęćmy trochę czasu, aby to zrobić”. Zamiast zaczynać i mówić: „Musimy mieć firmowe adresy e-mail i logo”. To fajne, ale mój przyjaciel, Noah Kagan, nazywa tych ludzi chciwcami, a nie przedsiębiorcami. To ludzie, którzy spędzają czas na idei bycia przedsiębiorcą, a nie na rzeczach, które faktycznie tworzą wartość.
Dobrym tego przykładem jest to, że rozmawiałem z tymi facetami, którzy byli naprawdę sprytni i mieli pomysł na bardzo twórczą koncepcję przekształcenia cmentarzy w sieć społecznościową, jeśli wolisz. Oczywiście ci ludzie nie żyją, więc nie mogą tworzyć własnych profili. Chodzi o to, aby przyjaciele i członkowie rodziny mogli tworzyć profile dla osób, które zostały pochowane, a następnie, jeśli odwiedzasz zmarłego przyjaciela lub ukochaną osobę, możesz teoretycznie obejść się i dowiedzieć się o życiu ludzi na cmentarzu i to bardzo sprytny pomysł i wpadli na pomysł wykorzystania kodów QR. W tamtym czasie nic takiego nie istniało. Myślę, że Ancestry i inni zbudowali coś takiego, ale byli tak skoncentrowani na tym, aby ludzie zapłacili za to z góry. Powiedziałem: „Zamiast zmuszać ludzi, żeby za to płacili, a potem iść i budować, czy są sposoby na tworzenie wartości w krótkim okresie, które nie kosztują ciebie i ich nic?”
Dobrym tego przykładem jest otrzymywanie listów intencyjnych. Zaczęli chodzić, myślę, a przynajmniej do tego ich zachęcałem, nie wiem, czy kiedykolwiek to robili, ale chodzili po wszystkich cmentarzach i po prostu pytali: „Jeśli taki produkt istniał, czy zechciałbyś go zainstalować, czy zaoferować go jako opcję swoim klientom?” Myślę, że nie oferują tego swoim patronom, ale wiesz, co mam na myśli, ludzi, którzy podejmowali te decyzje. Na tym musisz się skupić jako przedsiębiorca, na tym, co mogę zrobić, aby stworzyć wartość, stworzyć rzeczywistą wartość, aby w końcu albo to sprzedać, albo poprosić kogoś, aby dał mi trochę pieniędzy na włożenie pieniędzy w biznes. Często skupiamy się na rzeczach, które tak naprawdę nie mają znaczenia w budowaniu wartości.
Felix: Myślę, że jest to również ważny sposób, w jaki to formułujesz, ponieważ nie mówisz o znajdowaniu sposobów sprzedaży, znajdowaniu sposobów na prezentację swojego produktu, mówisz konkretnie o tworzeniu wartości. Tworzenie wartości oczywiście dla Twoich klientów końcowych. Myślę, że potencjalny strach przed przedsiębiorcami polega na tym, że mogą spędzać tyle czasu na tym, co uważają za wartościowe, tworząc to, a potem to im się nie opłaca na dłuższą metę. Czy jest jakaś szansa, że to się stanie? Myślę, że jest szansa, że wszystko się wydarzy, ale czy jest to prawdziwa obawa, że ludzie powinni się obawiać, że mogą spędzić dużo czasu na tworzeniu wartości, ale potem nie mają jej ustawionej, jak sądzę, we właściwy sposób, aby mogli odnieść korzyści? z niego, a przynajmniej by móc sfinansować firmę, aby zbudować z niej firmę?
Nate: Myślę, że powinni mieć zdrową dawkę sceptycyzmu, ale mile widziani na świecie, prawda? Tak wiele miejsc pracy jest takich. Mówisz o pośrednikach w obrocie nieruchomościami, mogliby pokazać komuś 50 domów, a ci ludzie mogą nigdy nie kupić domu. To jest prawdziwy czas i pieniądze, które ten pośrednik w handlu nieruchomościami spędził jeżdżąc po okolicy, i wiąże się to z kosztami alternatywnymi. Większość firm ma w tym jakiś element, a rzeczywistość jest taka, że nie ma problemu ani wyzwania tak dużego, że siedzenie tam w obawie przed nim, faktycznie rozwiąże problem sam w sobie.
Uważam, że ludzie powinni mieć zdrowy sceptycyzm i upewnić się, że spędzają czas na zadaniach o wysokim priorytecie i wysokiej wartości, ale nie powinni się nadmiernie przejmować: „Cóż, to może się nie opłacać”. Rzeczywistość jest taka, że trzeba się spieszyć, trzeba tak ciężko jeździć. Nie mogę ci nawet powiedzieć, zebraliśmy świetne pieniądze, ale było wiele rozmów, które były ślepymi zaułkami. „Taki i taki ma bogatego wujka, który zna przyjaciela”. Po prostu rozmawiałem ze wszystkimi, po prostu rozmawiałem ze wszystkimi. W końcu stałem się lepszy w rozróżnianiu, ale zbudowałem tę wiedzę tylko przez wiele porażek i próbując wielu różnych rzeczy.
Felix: Bardzo dobry punkt. Chcę wrócić do twoich doświadczeń z Upwork lub chyba oDesk i Elance w tamtym czasie, które teraz nazywa się Upwork. Kiedy słyszę o Upwork, zwykle chodzi o zatrudnianie asystentów, projektantów lub w zasadzie bardzo technicznej pracy komputerowej. Poszedłeś do Upwork, aby znaleźć kogoś, kto był producentem lub dostawcą? Opowiedz nam trochę więcej o tym doświadczeniu. Czy była kategoria dla tego typu dostawcy, którego szukałeś?
Nate: Kiedy odkryłem Upwork, którego wtedy używałem oDesk, ale teraz Upwork, nie mogłem w to uwierzyć. Miałem obsesję na punkcie tego pomysłu. Miałem pracę na cały etat, ale robiłem badania, więc zatrudniłem kilku asystentów badawczych na pół etatu i płaciłem im mniej niż pięć dolarów za godzinę, a oni wysyłali mi wykresy PowerPoint i arkusze Excel, a ja pomyślałem: „ O mój Boże, co jeszcze mogę znaleźć, zobaczyć i naprawdę zlecić na zewnątrz?”
Przeczytałem kilka świetnych artykułów na ten temat, więc było to dla mnie wyzwaniem, a ostatecznym szczytem tego, co zrobiłem, było to, że zbliżałem się w piątą rocznicę, kiedy oświadczyłem się mojej żonie. Wpadłem na pomysł: „A gdybym mógł uzyskać piękny obraz olejny na płótnie odtwarzający tę chwilę?” Miałem jej zdjęcie, więc pojechałem do Odeska i zacząłem szukać malarzy olejnych. I oto, najwyraźniej Wietnam jest wyspecjalizowanym krajem do malowania i znalazłem kogoś, a oni przysłali mi próbki, a ja wysłałem im zdjęcie i powiedziałem: „Tak bym to poprawił”. Mam najpiękniejszy obraz jednej z najważniejszych części mojego życia i wydaje mi się, że zapłaciłem za niego jakieś 200 dolarów i jest ogromny. Jest gigantyczny. Byłem zachwycony ilością rzeczy, które mogłem zlecić na zewnątrz.
Moja żona i ja zbudowaliśmy aplikację na iPada, korzystając z zewnętrznych projektantów i programistów, więc dla mnie było to naturalnym instynktem, aby tam pojechać. Zrobiliśmy to, znaleźliśmy kilku ludzi, ale jak zauważyłeś, myślę, że po stronie produkcyjnej pula talentów jest mniej głęboka niż w przypadku projektowania stron internetowych i programowania oraz niektórych z tych innych rzeczy, ale możesz tam znaleźć zasoby. It's a good way to start, it's also a good way to learn how to manage people and give very clear directions about what you want.
It's so easy to fall into the trap of, “Oh, that looks good, yeah, no, I think you did a good job here.” We're so worried about offending people rather than again just saying, “I like that, but why did you put the button there?” Or “Why did you use a snap button versus a regular button.” Or "How come the seam doesn't stretch in the back. No, I really want it to look exactly like this, and here's these three pictures, and let me point arrows and just be very, very clear about what you want, because most of the time when you're dealing with Upwork providers, English is a second language to them, so you have to be very clear about how you speak to them and I think it's not that they're not brilliant, because many of them are, it's just that English is their second language.
I think the rule of thumb that somebody had said to me is, “Write clear instructions as if you were giving instructions to a first or second grader.” If that's the kind of instructions that a first or second grader could understand, then it's going to come through really clearly. That's kind of the case, also, with speaking to people where English is their first language, you need to be very clear about what you want. If you give vague directions or vague instructions, you're going to get the amount of difference that you can get in return is, it's input, output. What you put in comes out. That was a great lesson. It's a long winded answer to your question.
Felix: I think that's great advice and even like you're saying, explaining it simply is a great exercise. Not just for non English speakers and not just for even English speakers, but it also forces you to think through it completely.
Nate: That's exactly right.
Felix: I think Einstein had that quote about something about, “If you can't explain something simply, then you don't understand it well enough.” I think that's an important thing for you to understand before you try getting everyone else to understand it. This experience at Upwork, then, I think one of the issues people run into when they hire remote workers or from other countries is finding high quality workers. Not necessarily because like you were saying that they're not intelligent or anything, but there's just so many workers on, there's so many potential candidates, and a lot of times it is advantageous for them to carpet bomb, I guess, all of the listings out there. You might get generic applicants that might not fit exactly what you're looking for. Tell us about your hiring process, how do you filter for great candidates, how do you conduct your interviews to make sure that you're hiring the right people?
Nate: I don't know if this was right or wrong, but what I did, and I felt like I had really great results on there, so many I did do something right. What I did is I would look for as close a match from a category perspective of what I was looking for. Once I got the pool of candidates and let's say that you get it to eight or ten thousand candidates, then I would start going and being very specific. “I want a candidate who had put in a hundred hours on Upwork.” I wasn't willing to spend my time and resources towards helping somebody learn the Upwork platform. I wanted somebody who already knew it, was already comfortable using the Upwork platform, and had ratings. I wanted somebody who had a hundred hours in and was at least four and a half stars.
There are certain tests that you can do. For programming, for example, if you're looking for an IOS developer, you can say, “I want them to be in the top ten percent of the IOS testing.” Or, “I want them to be in the top ten percent of C+ and I want them to be in the top ten percent of English speaking.” You can filter all of these things, and generally, I would try and get the pool down to like two to five hundred applications. Then I would start clicking through and going into their profiles, and then I would personally invite them to apply to the job. I would generally invite 20 to 50 candidates and I would ask them, I would be very clear, “This is what the job is, or here's a brief description of what I'm trying t odo. Tell me why you think you're the right candidate for this, and include any relevant portfolio samples.” I would further narrow it down, and then I tended to have a gut feeling based on previous experience, and I would just try and make a quick decision.
In some cases, I would do tests. I remember we were for our iPad application, we needed a song. I went to sound engineers and I said, “This is the type of song that I want.” It was almost like a 99 designs process, right? I said, “I want you to submit a 15 second clip.” For some people, they were like, “I'm not going to do that, I'm busy enough on Upwork, and I don't need this guy.” I would get five to ten samples and I was like, “Man, I really like this one. I already know I'm going to like it.” I'll continue to build this out and then I would go and I would hire them. That was generally the process, no magic pill to it, but just taking the time to interview and do the work up front, because that saves you a lot of time on the back end.
Felix: To ma sens. I wanted to talk a little bit about the growth of the business, the marketing behind this. I think earlier you were talking about first starting off by selling to friends and family and what happened after that? How did you start selling to strangers? What kind of marketing channels worked best for you early on, and is it still what's working today?
Nate: I think what we focused on in the early days was, it was all about email. Before we even launched our Shopify store, we had built a splash page and I can't remember the tool we used off the top of my head, but it was really easy. We basically uploaded a photo that we had designed and then we were capturing emails. Everybody we talked to, we were like, “Go sign up for our email list.” One of my friend's who's the CEO of a company called Love Sack, he said to me, he gave me some great advice in the early days, he said, “Whatever you do, you've got to be proud to wear your own T-shirts, so to speak.” In my case, it actually was a shirt, but in whatever business you're doing, you've got to be so proud about it that you're telling everybody about it. To właśnie zrobiliśmy.
In fact, me and my brother in law, we used to challenge ourselves, if we ever got in an airplane, how many people could you tell about the company? By the time we launched, we had, I don't know, 5,000 emails that we had collected over the course of a month or two. A lot of those people were one degree connections, people that we had met or knew personally or were a friend of a friend. When we launched, we actually did quite well. We probably did, neither of us were doing this full time, we probably did about 80 thousand dollars in the first two months of the business. Again, with zero, we didn't spend anything on Facebook or Instagram or Google or any of those channels that we use and leverage today. It was really just about email.
Still, to this day, email is without a doubt the highest return on investment from the marketing perspective, because it doesn't cost very much time, or doesn't cost very much money. You build a template, you use a service. We use [inaudible 00:44:04] as our email service provider and we send these emails out and inevitably, every email we send out comes back in the form of revenue. Now, we use a lot more channels, everything on the digital side to also doing things on the physical side like pop up retail events and on the digital side, we use all your basics, Facebook, Instagram, Twitter, Google. We're always trying to tweak and get the most effective spend, the most effective return on our spend in those channels.
Felix: It's interesting that you essentially manually built your email list. There's a lot of talk when people are building their mailing list about how to get this done automatically or [inaudible 00:44:53] trying to push as many people through the funnel as possible, [inaudible 00:44:58] collect their email addresses but it sounds like you guys just talked to people and then got them onto the mailing list that way. Obviously, a very effective strategy, to get 5,000 subscribers within you say it just took a month to do this?
Nate: I think it was one or two months from the time we had the splash page to the time we put the site up. The thing is that just think about your own experience. Even though people are transacting digitally more than they ever have before, they're still making those decisions based on their experience in the real world. If you meet somebody online, and that's a cliche phrase, but if you have a Facebook friend and you see that they posted something versus a friend in person tells you, “I'm building this really cool thing.” That in person experience is still so strong, such a strong motivating factor and it's very real. Think about the relationship to build in person versus building online. We try and have physical touch points with our customers, or our prospective customers by doing events and getting out and talking to them and meeting them in retail stores. It makes the brand tangible for them. Obviously, you still need those digital channels to help people remember and continue their conversion funnel.
Felix: I don't want to boil this down to just numbers, but you are essentially saying that the people that you do meet in person, even though it might be a more manual process, even though it might not be as scalable, it's still, per person, still much higher converting than finding someone online, so it's worth investing the time into running these events, these pop up shops and actually meeting, [inaudible 00:46:53] physical touch points like you're calling it, because they are high converting, even though they're not as scalable as running ads online.
Nate: [inaudible 00:47:02] question, and that's the other thing that we love about Shopify. I know we're not supposed to, that's not the point of this, but I really believe in the platform. We have this point of sales system that ties directly into our database. We go and do these events, and even if the event only does a couple grand in sales, it's like well think about the customers that we just made, and that we created a touch point with them. Our head of events is so awesome, she always says to me, "I got these business cards, and I'm going to email them and tell them how grateful I am that they came and stopped by and learned about the brand.
That interaction builds brand loyalty and as many people have pointed out, you don't need to think about the millions of dollars that you're going to make. You need to think about how you're going to create one thousand loyal fans of your product or your store. That's what we just kept hitting our team over the heads with, how can we get a thousand loyal people, that we know are going to come back over and over again? We got a thousand, how are we going to get ten thousand? How are we going to get a hundred thousand? For me, that means wearing that T-shirt proudly and saying, “We're proud of the product that we make and we can't wait to tell you about it, and we can't wait for you to try it and realize that you love it, too.”
Felix: Niesamowite. For anyone out there that wanted to take this similar approach that doesn't have a mailing list, maybe doesn't even have a store yet and wants to build their mailing list and is ready to do it manually like you did it, how were you approaching this, were you just going up to friends and family and telling them about the product doesn't exist yet, and [inaudible 00:48:43] check out the splash page [inaudible 00:48:46] what was the, I don't want to call it pitch, but what was the process of getting people that you met offline onto an online mailing list?
Nate: We built what we called pass along cards. It was very simple, had the website on there, so it was at least memorable, because our first website was longer than just rhone.com, it took us a while to acquire that domain. We'd interact, we'd tell people about it, people would ask questions, and then we'd leave them behind with this card that they could go and put it in to their phone or their computer when they had a second. Sometimes we would be there with people and be like, “Oh, go on right now, sign in, put your email in.” I'm trying not to make it a high pressure sales pitch, but we were just very passionate and enthusiastic.
I give my brother in law a lot of credit, I learned from his example this way. He will tell everybody about what we're doing and what we're building and that enthusiasm rubs off. It's so funny, you spend so much time building a product or a store, but it's easier to become an introvert, whether you're an introvert or an extrovert, it's easier to become an introvert about your own product, you don't want to seem boastful, you don't want to feel like you're pitching friends, but really, you've got to be proud of what you're doing and say, even if you have to do it in a shy way, be so sincere, “It would mean so much if you would go to the store and sign up and I'd really appreciate your support.” Don't be afraid to ask people and say, “Oh, you should check it out, I'd love for you to learn more. You're the perfect customer.”
Felix: I think that's a good point about how you have to be proud to wear the shirt or wear the logo, wear the brand out there, because you also have to think about, am I building a company or building businesses, or building products that will actually give value back to people? If you had some cure to some disease out there, you wouldn't be meek about it if you know you're giving value to people out there by giving them this cure. Obviously this is an extreme example, my example that is, but if you do have a product that is going to generate value in people's lives, you should be excited to talk about it.
I think it's important to think about businesses, and think about your product in that way, that you don't even want to think about you being intrusive by talking about your product or your company, but think about you want to share what's valuable, what could add values to their lives, and once you start thinking that way, hopefully you can build a company and business that way to begin with and when you do that, I think it becomes a lot easier to talk about it, because you're not just being boastful, you're actually trying to bring value to people's lives.
Nate: That's exactly right, we talk about all the time, you know the friend who is just kind of asks, asks, asks, asks, all they do is ask for things. “Can you help me?” They only talk to you when they need something. Nobody likes that person, right? Rather than the friend who's always giving, giving, giving, and then when that person finally asks you for something, you can't wait to help them. Where we think about ourselves as a brand personified, we want to be like that second friend. We want to be always giving value, are we giving the best product that really meets expectations, are we providing content that's relevant for our customers, are we building a great customer service team that gives back?
If we're giving, then when customers think about buying active wear, they're only going to want to come to us, versus saying, “Oh, here's this promotion, here's this thing, did you know about this thing about our product, oh it's so great, we're so awesome, just buy from us.” It's so easy to fall into that trap. When you look at people's social media feeds, it's me, me, me, me, me, versus how can I give back to you? I think your point is really well taken.
Felix: Super. Zanim to zakończymy, chcę porozmawiać o ostatniej rzeczy, która została podniesiona w pytaniu przed wywiadem dotyczącym niektórych strategii marketingowych. To tutaj uruchomiliście kilka całkiem wyjątkowych i zabawnych kampanii, Prima Aprilis i Lime Day zamiast Prime Day, więc powiedz nam trochę więcej na ten temat, w jaki sposób wymyślanie unikalnych i zabawnych kampanii faktycznie pomaga, ja zgadnij, pomóż w marketingu, pomóż w zwiększeniu ruchu i sprzedaży w Twoim sklepie?
Nate: Myślę, że ludzie, znowu wracamy do tego, o czym właśnie rozmawialiśmy, ludzie lubią się śmiać, chcą się dobrze bawić. Jeśli możemy zapewnić wartość w postaci humoru, to znowu myślę, że buduje to lojalność klientów. Ostatnio, w prima aprilis, nie jest niczym niezwykłym, że sklepy wymyślają produkt, którego tak naprawdę nie sprzedają, ale wpadliśmy na pomysł, który nazwaliśmy „nigdy nie nago”. To nawiązanie do Tobiasa Funke z Arrested Development, kiedy postanawia, że nigdy nie będzie nago i cały czas nosi te dżinsowe szorty.
Zrobiliśmy kilka zdjęć tego, jakbyśmy faktycznie wprowadzali ten produkt. To było niesamowite, ponieważ myślę, że ludzie to otrzymali, dostali e-maile i przynajmniej niektórzy mówili: „Czy naprawdę to robią? Czy rzeczywiście budują ten produkt?” To sprawiło, że kliknęli. Kiedy dotarli do strony powitalnej, było tam kilka zabawnych obrazków i kilka gifów, co ich rozśmieszyło, a potem powiedzieliśmy: „Oczywiście, nie robimy tego tak krótko, ale ponieważ kliknąłeś, oto kod do pobrania Darmowa dostawa." Albo coś w tym stylu, a skończyło się na tym, że był to jeden z naszych najlepszych dni sprzedaży.
Wzięliśmy to samo, Amazon zbudował ten nowy Czarny piątek w lipcu, czy jest to czerwiec? Nie pamiętam dokładnego dnia, ale to w zasadzie czarny piątek w środku lata. To niesamowita strategia, ale zadaliśmy sobie pytanie: „Jak możemy na tym skorzystać?” Przeczytaliśmy, że zakupy online jako całość wzrosły w prime day, nie tylko na Amazon. Najwyraźniej ludzie wychodzili z otwartymi portfelami, jak moglibyśmy to wykorzystać?
Jednym z naszych głównych konkurentów jest Lululemon i nie boimy się mówić o tym, że uważamy, że mężczyźni nie powinni nosić marki o nazwie Lululemon i że faceci nie chcą robić zakupów w tym samym sklepie co ich mama lub ich siostrę, więc stworzyliśmy to, co nazywamy limonkowym dniem, żebyście nie musieli tkwić w cytrynowym kostiumie i mieć jakąś sprytną kopię i dobre zdjęcia, i było świetnie, poszło tak dobrze i otrzymaliśmy pozytywną prasę na tym. Trochę myśli i energii, a ja oddaję zespołowi, naszemu zespołowi, wszystkie zasługi, ponieważ nie miałem nic wspólnego z żadnym z tych pomysłów, a były one genialne.
Felix: Bardzo fajnie, to też brzmi jak klucz do tego, jest powiązanie tego z istniejącym, bieżącym wydarzeniem, dzięki czemu możesz również jeździć na tej fali, więc myślę, że jest to bardzo wyjątkowy sposób na zrobienie tego. Jakie są plany na przyszłość dla Rhone, co planujecie na przyszły rok?
Nate: Przed nami wiele rzeczy, w przyszłym roku otwieramy nasz pierwszy sklep detaliczny. Obecnie robimy też coś, z czego jestem bardzo dumny, nazwane 12 tygodniami Rhone. Co to jest, słyszysz cały czas, czarny piątek staje się po prostu niewiarygodnym dniem zakupów i skupienia, ale tak naprawdę chcieliśmy, aby sezon świąteczny zaczął się wcześniej i ponownie oferował coś więcej, zaoferuj wartość naszej społeczności przed samym czarnym piątkiem . Nie tylko w formie zniżek, ale także w postaci innych rzeczy, takich jak mamy kilka naprawdę fajnych nowych produktów, które wprowadzamy na rynek, niektóre rękawiczki e-touch, które są wykonane z tej luksusowej tkaniny polar tech i są stworzone do biegania . Mamy ten bidon, który utrzyma Twoje napoje zimne przez 24 godziny lub gorące przez 12.
Naprawdę fajne, nowe produkty, o których mówimy, a ludzie, którzy biorą w nich udział, uzyskują dostęp do tych ofert, ale dodatkowo dajemy naszej społeczności także cotygodniowe wyzwanie. Wyzwania są tak proste, jak iść i wypić kawę z przyjacielem, którego nie widziałeś od dawna, aby tak samo ciężko spotkać bezdomną osobę i zjeść z nią posiłek. Nie tylko przynieś im posiłek, zjedz z nimi posiłek, porozmawiaj z nimi i poznaj ich życie. Częścią naszego przekazu i marki jest tak naprawdę stawanie się lepszym w naszych codziennych zajęciach, więc chcieliśmy to zrobić ponownie, aby dać wartościowe i inspirujące historie i tym podobne rzeczy, które doprowadziły do sezonu świątecznego, abyśmy wszyscy razem weszli w tego ducha. Jestem z tego naprawdę dumny i teraz ciężko pracujemy.
Felix: Bardzo fajnie, więc wielkie dzięki Nate. Rhone.com ponownie jest stroną, RHONE.com. Gdziekolwiek indziej polecisz słuchaczom, aby się sprawdzili, czy jest sposób, aby mogli się dowiedzieć lub zapisać się na nadchodzące wydarzenia, które macie?
Nate: Jeśli wejdą na stronę, to jest to najlepsze miejsce do rejestracji. Nasze produkty są również sprzedawane w [niesłyszalny 00:58:32], Nordstrom, Bloomingdale's i [niesłyszalny 00:58:36] Equinox. Mamy świetnych partnerów detalicznych, którym również sprzedajemy.
Felix: Super, jeszcze raz bardzo dziękuję za poświęcony czas, Nate.
Nate: Dzięki, Felix.
Felix: Dziękujemy za wysłuchanie Shopify Masters, podcastu o marketingu e-commerce dla ambitnych przedsiębiorców. Aby rozpocząć swój sklep już dziś, wejdź na shopify.com/masters i skorzystaj z przedłużonego, 30-dniowego bezpłatnego okresu próbnego.