Sekretne zaklęcie, które pomoże Ci rozwinąć startup!
Opublikowany: 2017-09-14Zostań Lean Przedsiębiorcą
Dawno minęły czasy, kiedy „zatrudnianie niezależnych programistów” oznaczało bycie tanim lub błędną ocenę sytuacji.
W świecie nieustannie ewoluujących technologii i niekończących się innowacji (a co za tym idzie ograniczonych zasobów) freelancer dla startupów okazał się cennym atutem. Jest mądry, wydajny i odpowiedzialny podatkowo, ponieważ umożliwia zespołom szybsze dostarczanie projektów bez konieczności podejmowania zobowiązań, które spędzają sen z powiek założycielom.
Wszyscy słyszeliśmy stwierdzenia typu: „Nie chcę zatrudniać freelancerów, ponieważ…..”
- Ich wiarygodność/odpowiedzialności jest wątpliwa;
- Nie dotrzymują terminów
- Nie chcę wyglądać jak „tani drań”
- To źle wpływa na kulturę firmy
…A lista jest długa.
Uważam, że wielu założycieli ma wypaczone spojrzenie na freelancing tylko dlatego, że mylą termin „freelancing” z „offshoringiem” (co, dla przypomnienia, i tak nie musi być takie złe).
Zacznijmy więc od rozróżnienia tych dwóch terminów i prostowania rekordu za pomocą Dictionary.com:
Freelancer (czasownik):
działać lub pracować jako freelancer
Niezależny (rzeczownik):
Również wolny strzelec. osoba, która pracuje jako pisarz, projektant, wykonawca itp., sprzedając pracę lub usługi na godziny, dzień, pracę itp., zamiast pracować na stałe dla jednego pracodawcy.
I oto nadchodzi jego przeciwnik:
Offshoring (rzeczownik):
praktyka przenoszenia pracowników lub niektórych działań biznesowych za granicę jako sposób na obniżenie kosztów, uniknięcie podatków itp.
Jak widać z powyższych implikacji, definicja freelancingu nie obejmuje wątpliwych praktyk i motywów biznesowych, płacenie jak najmniejsze lub outsourcing czegokolwiek poza granicami kraju. Freelancing oznacza po prostu „sprzedaż czasu i usług na godzinę, dzień lub projekt”, w przeciwieństwie do „w zamian za wynagrodzenie”.
W rzeczywistości freelancer jest niesamowity. Jeśli przygotowujesz się do kolejnego dużego projektu lub czujesz, że masz opóźnienia w dostarczaniu produktów, a Twój zespół programistów jest zbyt rozdrobniony, oto cztery powody, dla których powinieneś poważnie rozważyć zatrudnienie niezależnych programistów do swojego startupu.
1. Współpraca z freelancerami to rozwiązanie, które można łatwo skalować w górę i w dół, co pozwala na dużą elastyczność
Każdy założyciel, wiceprezes ds. inżynierii i kierownik ds. inżynierii zna zbyt powszechne ćwiczenia przeciwpożarowe na końcu świata w biurze, kiedy projekty mają zostać dostarczone do końca miesiąca/tygodnia/cyklu wydania , ale to po prostu niewykonalne. Nie ma możliwości dotrzymania terminu – jednak jakoś PM odmawiają uznania go.
Zespoły inżynierskie są zbyt rozrzucone, pojawiają się nieprzewidziane opóźnienia, pojawiają się pilne wersje demonstracyjne klientów. Och, a czego znowu chciał ten premier? Rany, to sprawi, że [wstaw nazwisko założyciela] nieszczęśliwy.
Nie wspominając o tego rodzaju dobrze znanej sytuacji:
Czego potrzebują te zespoły programistyczne, aby osiągnąć sukces w swoich testach porównawczych i nie zwariować przy tym?
Więcej inżynierów. Szybko. Ale już. Dziś. Czekaj… Właściwie wczoraj.
Jednak zatrudnianie to takie trudne zadanie. Ponieważ deweloperzy są bardzo poszukiwani, znalezienie „tego jedynego” zajmuje mnóstwo czasu i wysiłku (co obecnie może nie być towarem do Twojej dyspozycji).
Ale jeśli uważasz, że zatrudnianie jest trudne i nie jest zabawne, poczekaj, aż spróbujesz zwolnić
Czasami wszystko, czego potrzebujesz, to tymczasowa pomoc na kilka tygodni lub miesięcy.
A gdy Twój zespół upora się z zaległościami w zakresie biletów i produktów, znajdziesz się w niekomfortowej sytuacji, w której ten lub dwa dodatkowe osoby staną się zbędne. Bardzo małe rzeczy są bardziej frustrujące dla menedżerów (i samych programistów) niż brak celu w zespole programistycznym.
Na pewno możesz wymyślić dodatkowy projekt poboczny lub powierzyć im utrzymanie najmniejszego fragmentu kodu, ale czy na pewno przyniesie to korzyści Tobie i Twojemu zespołowi?
Czy to sprawi, że Twoi pracownicy będą zadowoleni?
Brak sensownej pracy jest jedną z najczęściej wymienianych przyczyn głębokiego niezadowolenia pracowników z obecnych pracodawców.
I znasz powiedzenie – wystarczy JEDNO zepsute jabłko…
Jeśli masz przeczucie, że po zakończeniu projektów możesz być w porządku z zespołem, który aktualnie posiadasz, nie angażuj się jeszcze. Wydawanie energii na martwienie się o to, co zrobisz z dodatkowymi facetami w ciągu trzech miesięcy po tym, jak ten szalony projekt zostanie zrealizowany, po prostu nie jest tego warte.
Pozostań lekki na nogach - skaluj swój zespół w górę i w dół w razie potrzeby bez przedwczesnych zobowiązań.
2. …i jest to odpowiedzialne podatkowo.
Bez względu na wielkość Twojej firmy, wynik finansowy jest zawsze ważny.
Dla wielu startupów przepływ gotówki jest zmienny. Cienkie ćwiartki podążają za solidnymi, dopóki nie przejdą duże transakcje i sprawy znów staną się zielone.
Kiedy wszystko idzie dobrze, decydujesz, że to idealny moment, aby zbudować natywną aplikację mobilną, o której zawsze marzyłeś, a ponieważ nie masz w swoim zespole mobilnego faceta, tworzysz gorący opis stanowiska.
Pomyśl jeszcze raz!
Czy masz pewność, że gdy ta aplikacja będzie gotowa, zajmie ją pełnoetatowa osoba?
Czy masz solidną strategię mobilną? Czy masz w ogóle plan na najbliższe 3 miesiące?
Zatrudnienie dodatkowego programisty nigdy nie jest dobrym pomysłem i ma nadzieję, że „wszystko się ułoży”. To niesprawiedliwe wobec Twoich potencjalnych pracowników i wobec Ciebie.
Zbyt wiele kosztów stałych nie kończy się dobrze dla startupów.
Te same zasady dotyczą wszystkich innych aspektów działalności startupu. Spójrzmy na przykład na marketing. Czy NAPRAWDĘ potrzebujesz „Wiceprezesa ds. Marketingu” w swoim zespole, czy po prostu potrzebujesz PRO, który pomoże Ci stworzyć kuloodporną strategię marketingową?
Czy potrzebujesz zatrudnić pełnoetatowego analityka mediów społecznościowych, czy potrzebujesz kogoś, kto spędza godzinę dziennie, pozostając na szczycie twojego konta na Twitterze i od czasu do czasu kompiluje unikalne treści?
Czy pełnoetatowy przedstawiciel handlowy jest niezbędny, aby poradzić sobie z kolejnymi telefonami z jednorazowej udanej kampanii marketingowej?
Pomyśl o tym i bądź ze sobą szczery. Nie ma wstydu w rozpoznawaniu rzeczy takimi, jakimi są. Co z tego, że startup twojego przyjaciela w ciągu trzech miesięcy rozwinął się z 3 do 20 pracowników? Zatrudnianie zbyt szybko tylko ze względu na to zabiło co trzeci startup, który kiedykolwiek zawiódł.
3. Freelancing daje Ci dostęp do wspaniałych talentów, które inaczej nie byłyby dostępne
Jak wspaniale byłoby, gdyby ten niesamowity analityk danych Google mógł pracować nad Twoim projektem Hadoop? Albo ten niesamowity inżynier, który samodzielnie zbudował platformę Ruby on Rails w ciągu tygodnia? To by było wspaniałe.
Ale zgadnij co.
Po prostu nie szukają nowej pracy.
Może mają niesamowitą sześciocyfrową pensję i zapierający dech w piersiach kapitał. Może po prostu KOCHAJĄ swoją firmę/zespół. Może potrzebują dodatkowego zabezpieczenia pracy, którego brakuje startupom. A może po prostu mają poważną awersję do startupów. Albo mieszkają w całym kraju.
Bez względu na ich osobiste powody, nie są w stanie poświęcić się w pełnym wymiarze godzin. Jednak prawie zawsze mają kilka dodatkowych godzin, w których byliby otwarci na zaangażowanie się w projekt, który ich pasją.
Freelancing daje Ci dostęp do największych talentów na świecie, których w innym przypadku nie można zatrudnić. To niezrównana okazja do pracy z najlepszymi z najlepszych, dająca Ci dodatkową przewagę i spokój.
4. Zatrudnianie freelancera może być w rzeczywistości bardziej niezawodne niż zatrudnienie na pełny etat
Zatrudnienie nowego pracownika na pełen etat jest zawsze nieco nieprzewidywalne. Tak, dobrze poradzili sobie z twoim technicznym wyzwaniem, powiedzieli, że są ekspertami w Node.js, kochają „pracę zespołową”, a ich były menedżer powiedział, że będzie z nimi znowu pracował. Ale ile z tego jest w rzeczywistości prawdą, przekonasz się w nadchodzących miesiącach.
Zatrudnienie freelancera z wiarygodnego źródła eliminuje większość tych niewiadomych. Na przykład na Codementor możesz zobaczyć oceny i komentarze freelancerów na temat ich pracy na wyciągnięcie ręki. Zatrudnienie programisty z 26 pięciogwiazdkowymi recenzjami z pewnością oznacza, że musi robić coś dobrze.
Możesz również skontaktować się z autorami tych recenzji, aby uzyskać nieco więcej informacji o referencjach tylnych drzwi, aby uzyskać jeszcze pełniejszy obraz, trochę umysłu i dodatkową siatkę bezpieczeństwa.
A jeśli wspólna praca okaże się dla obu stron „dopasowaniem wykonanym w niebie”, to zaoferowanie pełnoetatowej pracy z zespołem pod koniec umowy może być po prostu „długo i szczęśliwie” zakończeniem projektu.
Należy jednak pamiętać o jednym – nie oczekujcie tak zwanych „cudów za 99 centów”.
Jeśli coś wydaje się zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe, prawdopodobnie tak jest. Jeśli znalazłeś tego niesamowitego, wszechstronnego programistę z San Francisco, który ma dodatkowe doświadczenie w natywnych aplikacjach na iOS i ponad 12 lat doświadczenia, i który pobiera 15 USD za godzinę, trzymaj się z daleka.
Świetna praca wymaga czasu, a złożone projekty wymagają specjalistycznej wiedzy. Wybitne osoby z imponującymi zestawami umiejętności znają swoją wartość i nigdy nie sprzedają się zbyt krótko (chyba że jest to projekt charytatywny/dobrej przyczyny, w który są osobiście zainwestowani). Pomyśl o tym — jeśli mogliby zarabiać 300 dolarów na godzinę, dlaczego mieliby akceptować 15 dolarów za godzinę pracy? Czy chciałbyś?
Zachowanie rozsądnej ostrożności jest ważnym czynnikiem przy każdym rodzaju zatrudniania – zarówno na pełny etat, jak i jako freelancer.
Jak widać, zatrudnianie freelancerów nie zrobi z ciebie „taniego drania”. W rzeczywistości jest wręcz przeciwnie – demonstruje mądrość, myślenie przyszłościowe i umiejętność odpowiedniego i rozsądnego rozdzielania zasobów.