Marketing treści jako uwodzenie
Opublikowany: 2020-11-25Phil Connors ma zły dzień… w kółko, w kółko.
Arogancki meteorolog z Pittsburgha po raz kolejny został wysłany na doroczne wydarzenie z okazji Dnia Świstaka w Punxsutawney w Pensylwanii. Wkrótce odkrywa, że odwiedziny raz w roku nie były wcale takie złe, biorąc pod uwagę, że teraz przeżywa ten szczególny Dzień Świstaka raz za razem.
Wszystko zaczyna się o 6:00, tak samo każdego dnia. Radiobudzik włączy się, gdy usłyszysz „I Got You Babe” Sonny & Cher, po czym nastąpi deklaracja „Jest Dzień Świstaka… i tam jest zimno!”
Gdy początkowy szok minął, Phil (grany przez skarbnika narodowego Billa Murraya) zdaje sobie sprawę, że znajduje się w pętli czasu. Bez względu na to, co robi każdego dnia, nie ma żadnych długotrwałych konsekwencji dla jego działań, ponieważ budzi się i zaczyna od nowa następnego ranka.
Początkowo prowadzi to do hedonistycznych zachowań, takich jak napadowe objadanie się i picie, manipulacyjne przygody na jedną noc i przestępstwa. W końcu pojawia się rozpacz, a Connors wielokrotnie próbuje popełnić samobójstwo.
Żadnych kości - nadal budzi się w ten sam sposób następnego ranka. Dopiero gdy Phil zobowiązuje się doskonalić siebie i służyć innym, osiąga odkupienie i wychodzi z pętli.
Film Dzień świstaka uważany jest za współczesny klasyk. W 2006 roku został dodany do United States National Film Registry i uznany za „kulturowo, historycznie lub estetycznie ważny”.
Co więcej, niektórzy przywódcy religijni opisali film jako „najbardziej uduchowiony film naszych czasów”, ponieważ reprezentuje koncepcję transcendencji.
Buddyści i Hindusi postrzegają powtarzający się dzień jako reprezentację reinkarnacji na długiej drodze do oświecenia. W tradycji judeochrześcijańskiej pętla czasu może być traktowana jako czyściec.
Nie zrozum mnie źle. Dzień świstaka to przezabawny film i Bill Murray uważa go za swój najlepszy występ. Ale jest też naprawdę głęboka. Jonah Goldberg z National Review powiedział: „… mamy coś, co wielu uważa za najlepszą kinową alegorię moralną, jaką popkultura stworzyła od dziesięcioleci”.
Dzień świstaka zawiera również przykład strasznie nieudanego marketingu. Ta parodia zdarza się zbyt często w prawdziwym świecie, co oznacza, że tego chcesz uniknąć za wszelką cenę.
Opowieść o niepowodzeniu marketingu opartego na danych
Pomiędzy swoim hedonizmem a późniejszą rozpaczą Phil postanawia osiągnąć inny cel. Zaczyna romantycznie podążać za swoją producentką wiadomości, Ritą Hanson (grana przez Andie MacDowell).
Zaczyna od bycia dla niej nietypowo miłym, a następnie prosi ją, by opisała jej idealnego mężczyznę. Dzień po dniu podobnych spotkań gromadzi o niej niesamowitą ilość informacji.
Phil dowiaduje się, jaki jest jej ulubiony napój i jej idealny tost do wypicia. Wie, że nienawidzi białej czekolady i uwielbia lody Rocky Road. Cytuje nawet Baudelaire, gdy dowiedział się, że specjalizowała się w XIX-wiecznej poezji francuskiej.
Dzięki swojej wyjątkowej sytuacji Connors odkrywa wszystkie potrzebne informacje, aby dojść do „idealnego” romantycznego wieczoru ze swoim „idealnym” mężczyzną. Zajmuje to tygodnie, ale o ile Rita wie, Phil po prostu zmienił się z palanta, z którym pracuje, w niesamowitą osobę w ciągu jednego dnia.
Porozmawiaj o badaniach marketingowych, co? Ma zimnego „kto”.
Z wyjątkiem jednego problemu - jedynym celem Phila jest uprawianie seksu z Ritą. Dosłownie nie ma dla niego jutra, więc musi sfinalizować transakcję na pierwszej randce lub wcale. Dlatego nie może powstrzymać swojej nieszczerości pomimo całej cennej inteligencji, którą ma na jej temat.
Phil nawet pochyla się tak nisko, by powiedzieć jej, że ją kocha, kiedy opiera się jego zalotom. Każdy wieczór niezmiennie kończy się tym, że Rita uderza Phila w twarz, a to, co do niego mówi, jest szczególnie wymowne:
„Nigdy nie mógłbym cię pokochać, ponieważ nigdy nie pokochasz nikogo oprócz siebie”.
Marketing treści jako uwodzenie
W kręgach marketingowych i sprzedażowych krąży żart o utracie kandydata przez odpowiednik próby oświadczynania się na pierwszej randce. A jednak to nie przeszkadza, nawet w przypadku ludzi, którzy powinni wiedzieć lepiej.
Phil ma skarbnicę danych o Ricie, tak jak współcześni marketerzy mają o tobie duże zbiory danych. A jednak Phil próbuje udawać autentyczność, zaangażowanie i więź, którą Rita widzi na wylot.
To samo dzieje się każdego dnia na wszystkich poziomach spektrum marketingowego.
Pomyśl o tym w ten sposób - Rita ujawnia swoje podstawowe wartości, a Phil stara się jej odzwierciedlić. Działa do momentu, gdy pragnienie Phila, aby sfinalizować transakcję na jego warunkach, w oparciu o jego własne pragnienia, podepcze wszystkie podstawowe wartości Rity.
Marketing treści opisałem jako historię, którą opowiadasz w czasie. Jeśli ta historia stawia perspektywę w centrum historii i dostarcza właściwych informacji we właściwym czasie, masz zaloty.
Jeśli pójdziesz o krok dalej i przekażesz informacje w sposób, który zachwyca potencjalnego klienta na każdym kroku, masz coś jeszcze potężniejszego. Masz uwodzenie .
Słowo uwodzenie z pewnością może mieć konotację manipulacyjną. Ale kiedy naprawdę znasz swojego potencjalnego klienta, a Twoje podstawowe wartości naprawdę są zgodne z ich wartościami i naprawdę komunikujesz się najpierw w oparciu o ich potrzeby, cóż…
Dostają to, czego chcą, a ty dostajesz to, czego chcesz. To nie jest manipulacja; to po prostu dobry interes.
Wzmocnij podróż
Przed internetem rządził nieadekwatny marketing . Bez dostępu do alternatywnych perspektyw, potencjalni klienci byli kierowani przez marketerów z przekazami, które pozycjonowały markę jako bohatera, co obiecało uratować kiepskiego klienta przed niepokojem wywołanym komunikatem.
Brak równowagi w dostępie do informacji sprzyjał sprzedawcy. Teraz potencjalni klienci mają możliwość samokształcenia, co oznacza, że podróż kupującego jest już w toku, zanim jakikolwiek konkretny sprzedawca się o tym dowie.
Dzisiaj perspektywy mają inną formę niepokoju. Szeroki dostęp do informacji z tysięcy konkurujących źródeł grozi przytłoczeniem perspektywy. Tam właśnie wchodzisz.
Twoja marka staje się heroiczna w tym sensie, że przybywasz, aby jeszcze bardziej wzmocnić potencjalnego klienta i rozwiązać jego problem. Pomagasz im zrozumieć istotne informacje. W trakcie tego procesu raczej pokazujesz, niż twierdzisz, że Twój produkt lub usługa jest idealnym rozwiązaniem dla tej konkretnej osoby.
Więc tak, marka może stać się bohaterem. O ile nigdy nie zapomnisz, że perspektywa jest głównym bohaterem lub bohaterem podróży, w której się znajduje.
Dlatego monomit, czyli podróż bohatera Josepha Campbella, stanowi doskonałą metaforę i mapę odnoszącej sukcesy strategii content marketingowej. Zmusza cię do skupienia się na wzmacnianiu ich , a ty i twoje treści odgrywacie rolę mentora lub przewodnika.
Najłatwiej to zrozumieć, przyjrzeć się związkom postaci w niektórych z najbardziej znanych przykładów podróży bohatera Campbella w kulturze popularnej - filmach takich jak Gwiezdne wojny , Matrix i Czarnoksiężnik z krainy Oz .
- Perspektywa to Luke Skywalker; jesteś Obi-Wan Kenobi.
- Perspektywa to Neo; jesteś Morfeuszem.
- Perspektywa to Dorothy; jesteś Glinda the Good Witch.
Strukturyzowanie strategii content marketingowej w ten sposób prowadzi do sukcesu. Rozumiejąc najlepiej, jak to możliwe, potencjalnego klienta, możesz teraz pokierować nim i dać mu możliwość rozwiązania problemu razem z Tobą.
Najważniejsze jest to, co mówisz
„To, co mówisz w reklamie, jest ważniejsze niż sposób, w jaki to mówisz”.
- David Ogilvy
Zaskoczeniem może być usłyszenie tego od Ogilvy, słynnego „Mad Mana” i copywritera, który zarobił miliony, znajdując właściwy sposób mówienia rzeczy. Ale ma rację… jeśli to, co mówisz, jest złe, nie ma znaczenia, jak dobrze to powiesz.
W przyszłym tygodniu zajmiemy się mapowaniem podróży kupującego, abyśmy wiedzieli, co i kiedy powiedzieć.
Kluczowym punktem tego artykułu jest zrozumienie tego, ponieważ prowadzimy klienta w podróż, kiedy jest nieodłącznym aspektem tego, co .
Możesz pośpieszyć rzeczy i przegrać lub podróżować u boku potencjalnego klienta i ostatecznie wygrać.
Phil Connors ma skończyć z Rita, ale tylko wtedy, gdy rzeczywiście staje się jej idealny mężczyzna zamiast próbować udawać. Pętla czasu kończy się dzięki autentycznemu uwodzeniu .
Chodzi o to, aby nie popełniać w kółko tego samego błędu… przynajmniej w przypadku marketingu treści. Mapowanie podróży kupującego to kolejny krok do osiągnięcia tego wcześniej.