Wiadomości SEO, których możesz użyć: Google ocenia poszczególne strony internetowe, a nie strony internetowe

Opublikowany: 2021-02-01

W społeczności SEO toczy się debata, prawdopodobnie wywołana szeroko rozpowszechnionym artykułem Jeffa Fergusona w Search Engine Journal . Ferguson pisze w nim, że Google nadal ocenia według poszczególnych stron internetowych, a nie witryn jako całości – fakt ten został potwierdzony, gdy zapytał Johna Muellera z Google na Twitterze. Dla niektórych właścicieli stron internetowych nie jest to nic nowego; dla innych może to być zaskoczeniem.

Ta informacja jest interesująca, ponieważ dotyka praktycznie każdego aspektu SEO i zdaniem Fergusona kładzie kres wielu, wielu debatom na temat SEO, w które byliśmy wtajemniczeni przez lata.

Fakt, że Google ocenia strony internetowe, a nie strony internetowe, oznacza kilka rzeczy:

  • Google traktuje strony internetowe tak samo niezależnie od domeny, w której są publikowane.Oznacza to, że witryna o wysokim autorytecie teoretycznie nie wpływa na ranking strony, prawda? Chyba, że ​​tak. Więcej na ten temat później.
  • Google traktuje każdą stronę internetową jako odrębny podmiot.Strony są przeszukiwane i indeksowane niezależnie od większego wszechświata, w którym istnieją. Wręcz przeciwnie, ten większy wszechświat nawet nie ma znaczenia.
  • Treści dotyczące różnych, pozornie niezwiązanych ze sobą tematów nie wpływają negatywnie na pozycję w rankingu Google.Google ocenia jakość każdej strony internetowej, co oznacza, że ​​nie oczekuje od Ciebie, że stworzysz treść tylko na jeden temat, aby zostać uznanym za źródło o wysokim autorytecie.
  • Subdomena czy podfolder?To naprawdę nie ma znaczenia. Niezależnie od tego, gdzie znajdują się Twoje strony internetowe, Google będzie je traktować tak samo.
  • Jedna zła strona nie pociąga za sobą całej witryny.Strona, która ładuje się wolno lub nie jest odpowiednio zoptymalizowana, nie wpływa na całą witrynę.
  • Linki wewnętrzne mogą być niezwykle potężnymi narzędziami.Będąc własnym, niezależnym podmiotem, strony Twojej witryny o wysokim autorytecie mogą przekazywać cenny sok z linków do innych stron w Twojej domenie. Wyjaśnia to również, dlaczego klastry treści okazały się skuteczne.

Koniec! Cóż, nie do końca. Chociaż artykuł Fergusona upraszcza sytuację – a wielu z nas ma nadzieję, że odpowiedzi na pytania dotyczące SEO są rzeczywiście tak oczywiste – debata trwa. W artykule przy okrągłym stole w wyszukiwarkach autorstwa Barry'ego Schwartza, Schwartz mówi, że Google ocenia poszczególne strony internetowe, ale ogólna witryna ma ogromny wpływ na ranking stron . W rzeczywistości Schwartz twierdzi, że Google plasuje sięw obu pozycjachi jest zdania, że ​​wielu specjalistów ds. SEO podziela wyniki algorytmu Google, które obejmują wyniki poszczególnych stron internetowych i ogólne wyniki witryn.

W ciągu ostatnich kilku dni wybitni specjaliści SEO zabrali się na Twittera, aby podzielić się swoimi opiniami, a wśród nas, którzy zajmują się płotem, może to sprawić, że poczujemy się jeszcze bardziej zdezorientowani niż wcześniej. Która strona medalu jest bardziej poprawna? Na razie wiedzą tylko gatekeeperzy w Google.

Więcej wiadomości SEO, których możesz użyć

Google przestanie oceniać relacje internetowe niskiej jakości, które działają jak „zajawki”: wygląda na to, że korzystaliśmy z relacji internetowych , a Google już ich nie ma.W nowym poście na blogu wytyczne Google odradzają korzystanie z Relacji internetowych jako sposobu pozyskiwania ruchu i klikania artykułów. Google twierdzi, że Relacje internetowe, które są używane do drażnienia treści (na przykład lista 10 najlepszych, która zatrzymuje się na punkcie nr 3) są złym doświadczeniem użytkownika, co zebrało negatywne opinie użytkowników. Nie oznacza to, że post na blogu nie może zainspirować Relacji internetowych – Google po prostu oczekuje, że Relacje internetowe będą działały jako samodzielne fragmenty treści, które opowiadają całą historię, nie zmuszając użytkowników do ukończenia ich podróży po treści poprzez kliknięcie, aby przejść do witryny. Wszystko, co jest mniejsze, zostanie uznane za treść niskiej jakości i nie zostanie uwzględnione w rankingu.

Google wprowadziło zaktualizowany projekt i interfejs mobilny: nacisk Google na dostosowanie do urządzeń mobilnych został oficjalnie rozszerzony na estetykę wyszukiwarki .Zasadnicze przeprojektowanie wizualne wyników wyszukiwania Google na telefony komórkowe zapewnia bardziej przejrzyste i nowoczesne wrażenia, a interfejs jest łatwiejszy do odczytania. Chociaż zmiany wydają się subtelne, jest ich kilka: Google zaktualizował czcionki, kształty i kolory oraz natychmiast skupił więcej informacji. Jednak, jak zauważył Barry Schwartz na swoim blogu dla Search Engine Land , każda zmiana projektu, bez względu na to, jak niewielka, może spowodować zmiany w sposobie wyszukiwania. Jeśli widzisz wahania w rankingach, może to wynikać z czegoś tak pozornie nieistotnego, jak pogrubienie tekstu.

Microsoft Advertising dodaje rozszerzenia linków filtrujących: w ogłoszeniu na swoim blogu o reklamie firma Microsoft ujawniła, że ​​oferuje teraz rozszerzenie, które umożliwia reklamodawcom prezentowanie kilku różnych funkcji w skategoryzowanych nagłówkach, umożliwiając użytkownikom łatwe poruszanie się między kluczowymi produktami.Na stronach wyników wyszukiwania (SERP) rozszerzenia filtrów umożliwiają wyświetlanie w reklamach jednego nagłówka z 3-10 klikalnymi wartościami tekstowymi. Microsoft Advertising oferuje już 36 predefiniowanych nagłówków, z których mogą korzystać reklamodawcy z różnych branż. Filtruj rozszerzenia linków nie tylko doskonale odróżniają reklamy w SERP i komunikują różne produkty lub usługi firmy, ale także dają reklamodawcom dogłębne zrozumienie ofert, którymi użytkownicy są najbardziej zainteresowani.

Według Google ta sama treść w różnych formatach nie jest uważana za duplikat: w niedawnym strumieniu godzin pracy Centrum wyszukiwania Google , John Mueller z Google potwierdził, że identyczne treści publikowane w różnych formatach nie są oznaczane jako duplikaty – na przykład są całkowicie bezpieczne , aby zmienić przeznaczenie filmu na artykuł.Mueller wyjaśnił, że nawet jeśli blog powtarza treść wideo słowo w słowo, Google nie uzna tych różnych formatów za duplikaty. Następnie Mueller poszedł o krok dalej, sugerując, że zduplikowana treść niekoniecznie jest tak wielka, jak uważają SEO. To nie jest tak, że Google robi wszystko, co w jego mocy, aby karać witryny z powielonymi treściami; zamiast tego przyjrzy się dwóm wersjom tej samej treści i wybierze jedną do wyświetlenia w wynikach wyszukiwania. To z pewnością daje nam wiele do myślenia.

Google nie ogranicza ruchu w witrynach: od lat krąży plotka, że ​​Google ogranicza ruch z wyszukiwania w witrynach wyświetlanych w Google Discover – funkcji Androida, która zaleca użytkownikom mobilnym interesujące witryny.Skąd więc podejrzenie? Wydawcy internetowi twierdzą, że zauważyli gwałtowny wzrost ruchu, a dzienne liczby odwiedzin wydają się osiągać pułap. Ktoś zadał to samo pytanie Johnowi Muellerowi podczas spotkania w biurze, a Roger Montti z Search Engine Journal zrelacjonował jego odpowiedź . Mueller wyjaśnił, że Googlechcepokazać użytkownikom witrynę, która jest szczególnie odpowiednia dla wyszukiwanego hasła i nigdy nie ukrywa przed kimkolwiek tego, co uważa za treści wysokiej jakości. Krótko mówiąc, ograniczanie ruchu to mit.

Uwaga redaktora: „Wiadomości SEO, których możesz użyć” to cotygodniowy post na blogu publikowany w każdy poniedziałek rano wyłącznie naSEOblog.com, podsumowujący wszystkie najważniejsze wiadomości dotyczące SEO z całego świata.Naszym celem jest uczynienieSEOblog.compunktem kompleksowej obsługi dla wszystkich, którzy szukają wiadomości o SEO, edukacji i zatrudnienia eksperta SEO z naszym obszernymkatalogiem agencji SEO.