Wiadomości SEO, z których możesz skorzystać: Aktualizacja „Titlepocalypse” powoduje, że Google zmienia 20% wszystkich tagów tytułów

Opublikowany: 2021-08-30

W zeszłym tygodniu informowaliśmy o najnowszych wiadomościach, które wprawiły społeczność SEO w zawrót głowy: Google zastępuje tagi tytułu innym tekstem na stronie. Zamiast tego na stronach wyników wyszukiwania (SERP) pojawiają się H1, H2, a nawet tekst zakotwiczenia z linków wewnętrznych.

W tamtym czasie zakładaliśmy, że Google przeprowadza testy A/B. Ale teraz mamy potwierdzenie, że zmiana jest trwała. Na blogu Google Search Central Danny Sullivan ogłosił, że wyszukiwarka zmienia sposób generowania tytułów stron w wynikach wyszukiwania, co oznacza, że ​​właściciele witryn mają teraz mniejszą kontrolę nad tytułami wyświetlanymi na ich stronach internetowych.

Tak więc pytanie na ustach każdego SEO: Dlaczego? Dlaczego Google nie miałby trzymać się tekstu tagu tytułowego HTML, który do tej pory działał dobrze? Cóż, właśnie w tym miejscu Google się nie zgadza. Według Sullivana wielu właścicieli witryn bardzo źle interpretuje ten tekst. Często tagi tytułowe kiepsko opisują zawartość strony z następujących powodów:

  • Mają za dużo słów kluczowych
  • Są za długie
  • Nie zawierają żadnego tekstu lub zwykłego tekstu

Jeśli chodzi o to, jak Google decyduje, jakiego tekstu użyć, Sullivan powiedział:

„W niektórych przypadkach możemy dodać nazwy witryn, jeśli uznamy to za pomocne.W innych przypadkach, gdy napotkamy bardzo długi tytuł, możemy wybrać najbardziej odpowiedni fragment, zamiast zaczynać od początku i obcinać bardziej przydatne części”.

Czy to oznacza, że ​​powinieneś zrezygnować z tagów tytułu i zlecić to zadanie Google? Absolutnie nie. Sullivan powiedział, że Google nadal będzie wyświetlać oryginalny tekst HTML w ponad 80 procentach przypadków. Jeśli tekst tagu tytułowego jest najlepszy z możliwych, nie musisz się martwić, że Google wprowadzi zmiany bez Twojej zgody.

Ponadto aktualizacja tagu tytułu nie oznacza, że ​​SEO stracilicałąswoją moc. Sullivan potwierdził na Twitterze , że aktualizacja jest dynamiczna i zmienia się zgodnie z wszelkimi wprowadzonymi zmianami. Oznacza to, że jeśli Google nadało Ci nowy tytuł, możesz uznać to za wskazówkę, że obecny tag tytułu nie odzwierciedla dokładnie zawartości Twojej strony. A jeśli zastąpisz go tytułem, który Google uzna za zadowalający, SERP mogą zamiast tego wyświetlić ten nowy tytuł.

Mimo to społeczność SEO jest zaniepokojona , ponieważ jak dotąd aktualizacja Google nie zawsze działała dobrze . Dla niektórych spowodowało to utratę ruchu związanego z wyszukiwaniem. W przypadku innych przedstawiono niedokładne informacje lub wprowadzono nieprawidłowe użycie wielkich liter. Jednak Google potwierdziło, że prace nadal trwają, a problemy zostaną wkrótce rozwiązane. Poczekajmy więc i zobaczmy, jak to się rozwinie.

Więcej wiadomości SEO, których możesz użyć

Aktualizacja Google Link Spam jest (wreszcie) zakończona: Aktualizacja Google Link Spam, która pierwotnie miała zostać wprowadzona w ciągu dwóch tygodni, została zakończona.Sullivan ogłosił tę wiadomość na Twitterze prawie cały miesiąc po tym, jak napisał na Twitterze o uruchomieniu aktualizacji. Przypominamy, że ta aktualizacja, mówiąc słowami Google, „unieważni” spam z linkami, a nie go „ukara”, co wydaje się sugerować, że algorytm Google będzie ignorował spamerskie linki. Należy również pamiętać, że oryginalny blog Google celowo prezentuje zapowiedź tej aktualizacji, najpierw omawiając najlepsze praktyki tworzenia linków, a następnie przypominając wydawcom korzystającym z programów partnerskich, aby kwalifikowali tego typu linki za pomocą tagu rel=„sponsored”. Przesłanie jest jasne: postępuj zgodnie z tymi zasadami, a wyjdziesz z tego bez szwanku (lub cofniesz wszelkie spadki rankingów związane ze spamem, gdy Google ponownie oceni Twoją witrynę).

Google płaci Apple miliardy dolarów, aby pozostać domyślną wyszukiwarką dla przeglądarki Safari firmy Apple: W świecie wyszukiwania nie jest tajemnicą, że Google płaci Apple znaczną kwotę pieniędzy, aby pozostała domyślną wyszukiwarką – to nie jest nowa informacja.Ale raport Apple na blogu Ped30 , że rzekomy koszt wzrósł o 50 procent w ciągu jednego roku, z 10 miliardów dolarów do 15 miliardów dolarów, jest z pewnością wart odnotowania. Eksperci zakładają, że ten ogromny skok ma zapewnić Google, że nie zostanie przelicytowany przez Microsoft. Safari podobno ma 53 procent udziału w rynku przeglądarek mobilnych w USA, więc możesz zrozumieć, dlaczego Google desperacko stara się utrzymać tę współpracę. A przy takich transferach pieniędzy (przewiduje się, że Google zapłaci około 20 miliardów dolarów w 2022 roku), prawdopodobnie nie zobaczymy, jak Google straci znaczną część swojej dominacji na rynku wyszukiwania w najbliższym czasie.

Google przeprojektował swoją witrynę „How Search Works”: Google poddało swojej witrynie How Search Works imponujący lifting – nie można jej rozpoznać po tym, jak wyglądała wcześniej, ale informacje są nadal prawie identyczne.Chociaż zawartość witryny może być nieco prymitywna dla ekspertów SEO, nadal jest fantastycznym źródłem do dzielenia się z klientami, którzy mogą nie być zaznajomieni z działaniem wyszukiwarki Google. Ponadto istnieje powód, dla którego specjaliści SEO nadal interesują się witryną: co roku Google publikuje fascynujące dane dotyczące zmian w wyszukiwarce w ciągu ostatniego roku. Nowo opublikowane statystyki za 2020 r. pokazują, że firma wprowadziła 4500 zmian w wyszukiwarce w porównaniu z 3200 w 2019 r. A po niedawnym ogłoszeniu przez Google, że nowa technologia pozwala na szybsze wprowadzanie większej liczby aktualizacji algorytmów, możemy tylko zgadywać, jaka będzie ta liczba wyglądać na 2021 rok.

Nie, strony mobilne i strony na komputery nie muszą dokładnie pasować: powiedz to jeszcze raz osobom z tyłu — strony na komputery i komórki nie muszą dokładnie do siebie pasować.Treści mogą różnić się pod pewnymi względami, a Google nie będzie za to karać. Wszystko, co te strony muszą zrobić, to spełniać ten sam cel, co jest dokładnie tym, co John Mueller z Google powiedział SEO na Twitterze. Barry Schwartz zSearch Engine Roundtabledoniósł , że użytkownik zadał Muellerowi pytanie dotyczące paginacji w witrynach na komputery i urządzenia mobilne. Muller wyjaśnił, że niezależnie od tego, ile elementów znajduje się na stronie na komputerze i jej mobilnym odpowiedniku, o ile paginacja działa w obu formach, Google jest zadowolony. Nie ma więc potrzeby wyrzucania wszystkiego, co masz, na swoją witrynę mobilną, jeśli nie działa – nie wpłynie to w żaden sposób na Twoje SEO.

Blog Ahrefs o zasięgu e-mailowym jest wart przeczytania: Zapytaj dowolnego specjalistę od SEO lub budowania linków – zasięg e-mailowy to pestka.Bez względu na to, ile ładnych, efektownych, doskonale szablonowych e-maili wyślesz, błagając kogoś o rozpowszechnienie informacji o twoich treściach, twarda prawda jest taka, że ​​9 na 10 osób to zignoruje. Nie ma znaczenia, ile poradników przeczytałeś o tym, jak stworzyć idealny temat wiadomości e-mail. Czy jest wyjście z tego niekończącego się kręgu obojętności? Ahrefs wydaje się, że tak. Tak, to kolejna lista wskazówek dotyczących zasięgu poczty e-mail, ale przynajmniej ta jest szczera! Na blogu autor Tim Soulo pisze o powodach ignorowania twoich e-maili, których być może nie wziąłeś pod uwagę. Na przykład reputacja w branży ma znaczący wpływ na to, czy Twój e-mail zostanie przeczytany i na który otrzymasz odpowiedź, czy też nie, a żaden dobry szablon zasięgu nie może zrekompensować złej treści. Więcej spostrzeżeń (i potwierdzenia, że ​​nie jesteś sam w tej walce) znajdziesz na blogu .

Uwaga redaktora: „Wiadomości SEO, których możesz użyć” to cotygodniowy post na blogu publikowany w każdy poniedziałek rano wyłącznie naSEOblog.com, podsumowujący wszystkie najważniejsze wiadomości dotyczące SEO z całego świata.Naszym celem jest uczynienieSEOblog.compunktem kompleksowej obsługi dla wszystkich, którzy szukają wiadomości o SEO, edukacji i zatrudnienia eksperta SEO z naszym obszernymkatalogiem agencji SEO.