Sprawa ukrytej bomby Google

Opublikowany: 2022-10-18

Na początku tego roku zostałem poproszony o pracę w sprawie sądowej z udziałem kilku firm z sektora finansowego, z których jedna została oskarżona przez drugą o naruszenie znaku towarowego, gdzie strona internetowa pozwanego nagle zaczęła rankingować znak usługowy powoda.

Jedyny problem polegał na tym, że unikalna fraza nie była w żaden sposób powiązana ze stroną internetową pozwanego. W tym artykule omówię unikalną funkcjonalność algorytmu rankingu Google.

To, co spodziewałem się znaleźć w tym przypadku, było zupełnie inne od tego, co ostatecznie znalazłem. Większość czynników rankingu wyszukiwania jest bardzo prosta.

SEO to arena, na której logiczna zasada brzytwy Ockhama („najprostsze wyjaśnienie jest zwykle właściwe”) jest zazwyczaj obecna w formułowaniu wyjaśnień.

Na przykład, jeśli strona znajduje się w rankingu dla unikalnego słowa kluczowego, to słowo kluczowe zostanie znalezione w kodzie HTML strony, takim jak tytuł, tekst główny, tekst alternatywny obrazu – lub, jeśli to się nie powiedzie, słowo kluczowe może być obecne w linkach kierujących do strony .

Ale ten przypadek miał się okazać rzadkim przypadkiem, w którym media łączące unikalną, markową frazę były po prostu… nieobecne.

Przegląd sprawy

Scenariusz był dość wyjątkowy pod kilkoma względami.

Kilka lat temu powód wymyślił coś w rodzaju sloganu, którego używał w tradycyjnych mediach do promowania swojej działalności.

Hasło to łączyło słowo ściśle związane z ich działalnością i produktami ze słowem, które nie było tradycyjnie związane z ich branżą.

Zaniedbali promowanie tego hasła w Internecie, a ponieważ było ono bardzo unikalne, w wynikach wyszukiwania Google pojawiało się mniej stron internetowych dla konkretnego zapytania.

Podczas wyszukiwania hasła w wynikach pojawiło się 1,7 miliona stron, ale wiele z nich to tylko częściowe dopasowania – po wyszukaniu hasła w cudzysłowie wyniki spadły do ​​niewiele ponad trzech tysięcy.

Wyrażenie to było używane ogólnie w zupełnie innej branży, więc większość wyników dokładnego dopasowania dotyczyło tego innego zastosowania.

Witryna powoda użyła tego hasła na niektórych swoich stronach i oczekiwała, że ​​tylko ich witryna pojawi się w wynikach wyszukiwania, gdy zostanie przeszukana.

Powód reklamował się w kanałach medialnych offline, a w radiu zakończył promocję zwrotem typu „Aby uzyskać więcej informacji, wyszukaj w Google _____ _____!”

W pewnym momencie sami wyszukali „_____ _____” i uznali za nieco dziwne, że witryna pozwanego pojawiła się na pierwszej stronie, w pobliżu dolnej połowy pierwszej strony wyników wyszukiwania.

Ponieważ ich własna strona internetowa była na szczycie wyników, w tamtym czasie nie myśleli o tym więcej.

Jednak w końcu pomyśleli, że mogą chcieć zarejestrować nazwę domeny .com ze swoim hasłem. Byli niezadowoleni z odkrycia, że ​​domena została już zarejestrowana.

Kiedy wpisali domenę, adres URL przekierowywał do jednego z ich największych konkurentów, znajdującego się w ich okolicy, niewiele kilometrów od nich.

Wtedy skonsultowali się z prawnikiem, a następnie postanowili pozwać.

Kiedy adwokat zwrócił się do mnie, aby sprawdzić, w jaki sposób strona internetowa pozwanego zaczęła umieszczać się w rankingu hasła powoda, byłam całkiem pewna, że ​​uznam ją za prawdziwą „palącą broń” wyjaśniającą niezasłużoną pozycję.

Z mojego doświadczenia wynika, że ​​tekst słowa kluczowego musi być w jakiś sposób powiązany ze stroną internetową, aby był widoczny w rankingach dla tego zapytania kluczowego.

Pomyślałem, że prawdopodobnie znajdę słowa kluczowe, ukryte lub nie, w kodzie strony internetowej pozwanego lub linki z tekstem kotwicy kierującym do strony internetowej. (Istnieje również możliwość rankingu strony dla wyszukiwań synonimów słowa kluczowego.)

Słowo kluczowe nie było nigdzie w kodzie strony

Najpierw wyrywkowo sprawdziłem stronę, która pojawiała się w rankingu – i nie zauważyłem słowa kluczowego na stronie ani widocznego w jego kodzie.

Zerknąłem na kopie strony w repozytorium historycznych kopii stron internetowych w Internet Archive i nie znalazłem słowa kluczowego w kodzie strony.

Aby być dokładnym, opracowałem listę wszystkich wystąpień stron internetowych w Internet Archive i skonfigurowałem pająka SEO Screaming Frog, aby indeksował je wszystkie i sprawdzał słowo kluczowe w kodzie stron.

Nie udało mi się znaleźć słowa kluczowego w żadnej historycznej kopii strony. Trochę się tym zdziwiłem, ponieważ w niektórych przypadkach, gdy zostałem wezwany w sprawie naruszenia znaku towarowego, sprawca może być dość naiwny lub bezczelny.

Następnie dowiaduję się, gdzie umyślnie naruszyli rejestrację nazw domen. Równie dobrze mogli użyć ukrytych słów kluczowych, aby uzyskać więcej powiązań ze znakami konkurenta.

Ale słowo kluczowe było całkowicie nieobecne w tysiącach kopii stron przechowywanych w Internet Archive.

Słowa kluczowego również nie było w linkach zwrotnych

Następnie doszedłem do wniosku, że musi to być obecne w tekście kotwicy linków zwrotnych. Możliwe jest, że na stronie internetowej nie będzie żadnego słowa kluczowego, a mimo to będzie ono w widocznym miejscu dla słowa kluczowego, jeśli zostały opracowane zewnętrzne linki zawierające ten termin. Korzystając z Majestic, sprawdziłem linki zwrotne i nie znalazłem żadnych linków zawierających słowo kluczowe.

W tym momencie byłem zaskoczony. Ogólnie rzecz biorąc, istnieje niewiele warunków, w których strona internetowa może zostać uszeregowana pod kątem terminów, które nie są na niej obecne i nie występują w tekście kotwicy linków zwrotnych.

Jednym z warunków jest znalezienie frazy kluczowej w tekście na stronie, która prowadzi do danej strony internetowej. Aby tak się stało, zazwyczaj ogólny temat strony musi być zdominowany przez słowo kluczowe, w przeciwnym razie można by oczekiwać, że słowo kluczowe będzie bardzo blisko linku.

Umieszczenie słowa kluczowego na stronie, ale nie w tekście kotwicy, jest dość wątłym połączeniem i można by oczekiwać, że przekazana trafność będzie dość słaba. To również jest trudniejsze do wykrycia, ponieważ jest to tak wątłe połączenie, że narzędzia do badania linków w branży go nie wykrywają.

Inny scenariusz, z którym spotkałem się kilka razy, polegał na tym, że słowo kluczowe było obecne na stronie (i/lub na stronach linkujących do danej strony) przez pewien czas, a następnie zostało usunięte.

Widzę to w przypadkach zarządzania reputacją online, w których pojawiło się zniesławiające odniesienie, a później przekonujemy (lub pozywamy i zmuszamy) stronę internetową do usunięcia zniesławiających treści lub linków.

Możesz być zaskoczony, wiedząc, że skojarzenia słów kluczowych ze stronami internetowymi utrzymują się w algorytmie Google przez pewien czas po usunięciu – ten czynnik można nazwać „historycznym skojarzeniem słów kluczowych”.

Jednak w większości przypadków skojarzenie to zanika dość szybko – w większości przypadków strona zaczyna szybko ustępować w wynikach wyszukiwania po usunięciu skojarzenia ze słowami kluczowymi. (W niektórych przypadkach skojarzenie słów kluczowych wydaje się trwać znacznie dłużej).

Jak cybersquatting ma się do rankingu strony internetowej

Jeśli doczytałeś do tej pory, prawdopodobnie widzisz, do czego prowadzę: cybersquatting nazwy domeny, który rozpoczął ten proces.

Rzeczywiście w tym właśnie prowadzę. W rzeczywistości były to cztery nazwy domen, które zostały utworzone przy użyciu sekwencji liter łudząco podobnych do znaku towarowego powoda. Znak towarowy klienta miał następującą formę: „[Unikalny] [Branża]”.

Tak więc pierwszym słowem w wyrażeniu było „The”, po którym następowało słowo „unikalne” całkowicie niezwiązane z branżą, a następnie ostatnie słowo „branżowe”, które jest bardzo powszechne w tej niszy sektora finansowego. W sumie faza była charakterystyczna.

Cztery nazwy domen zostały utworzone w następujący sposób (wstawione spacje dla ułatwienia czytania):

  • [Unikalny] [Przemysł] . com
  • [Unikalny] [Przemysł] . com
  • [Unikalne] [Branże] . com
  • [Unikalny] . [Przemysł]

Pierwszą domeną była cała fraza słowa towarowego z usuniętymi spacjami, a następnie .com.

Druga domena była taka sama jak pierwsza domena, z usuniętym początkowym terminem „The”.

Trzecia domena była taka sama jak druga, tylko termin branżowy zamieniono na liczbę mnogą z dodatkiem „s” na końcu słowa poprzedzającego .com.

Czwarta domena wykorzystywała jedną z nowych ogólnych domen najwyższego poziomu (New gTLD), gdzie termin branżowy to TLD – jak w przykładzie.Finanse.

Prywatnie skontaktowałem się z kilkoma szanowanymi kolegami z branży SEO i wszyscy uważali, że takie powiązanie słów kluczowych w nazwach domen jest bardzo mało prawdopodobne, a w najlepszym razie bardzo słaby sygnał trafności.

Jeden z nich szukał strony z katalogiem firm, na której wymieniono zarówno powoda, jak i pozwanego, w pewnej odległości od siebie, wraz z adresami i linkami do ich odpowiednich stron internetowych – opis każdej firmy wymienionej na stronach zawierał wzmiankę o hasło powoda.

Ale czy to było wyjaśnienie?

Hasło na stronie było zdecydowanie bliższe linkowi do strony internetowej powoda, a inne firmy również były wymienione na stronie. Ich strony internetowe nie znalazły się w rankingu pod kątem wyszukiwań fraz w Google.

Ta odpowiedź była wysoce niezadowalająca, ponieważ współwzmianki na wspólnej stronie katalogu zwykle nie powodują rankingu witryn konkurencji pod kątem wyszukiwania nazwy znaku towarowego, ale być może to bardzo słabe połączenie może być wyjaśnieniem.

Zacząłem myśleć, że to możliwe, że cztery naruszające prawa nazwy domen, które zostały przekierowane do witryny pozwanego, były odpowiedzialne za pojawienie się witryny pozwanego na pierwszej stronie w rankingu Google dla wyszukiwań „[Unikalne] [Branża]”.

Najważniejszą rzeczą łączącą słowo kluczowe ze stroną internetową pozwanego były cztery nazwy domen. Ta teoria oczywiście częściowo zależy od pytania, czy słowa kluczowe w nazwach domen są używane przez Google.

Czy słowa kluczowe w nazwach domen są używane przez Google?

Od dawna wiadomo, że słowa kluczowe w adresach URL przekazują trafność słów kluczowych na ich stronach, jeśli są dobrze skonstruowane.

Już w 2009 roku były Googler Matt Cutts stwierdził, że słowa kluczowe w adresach URL pomagają „trochę”, o ile nie ma upychania słów kluczowych. Przewodnik po SEO dla początkujących nawet teraz zaleca „Użyj słów w adresach URL”.

Jednak nazwy domen są bardzo specyficznymi częściami adresów URL i z biegiem czasu nastąpiła niespokojna zmiana, ponieważ wiele lat temu wielu w branży zauważyło, że nazwom domen ze słowami kluczowymi przypisano zbyt dużą wagę.

W 2012 r. Google dołożył wszelkich starań, aby zmniejszyć wpływ nazw domen w dopasowaniu ścisłym („EMD”) w rankingach odpowiadających im słowom kluczowym. Podczas gdy dawno temu można było oczekiwać, że HumptyDumpty.com będzie niezwykle łatwo umieszczać w rankingu wyszukiwania „Humpty Dumpty”, aktualizacja EMD zmniejszyła ten efekt, nie usuwając go całkowicie.

W nowszych ramach czasowych Google podkreślił, że słowa kluczowe w adresach URL mają dość minimalny wpływ po zaindeksowaniu powiązanej z nimi strony.

Google bagatelizował wpływ słów kluczowych na adresy URL, ponieważ wiele stron internetowych było znanych z tego, że zużywają zasoby wykraczające poza realistyczny zwrot z inwestycji w konwertowanie stron internetowych z abstrakcyjnymi adresami URL na adresy URL ze słowami kluczowymi, i straciły część rankingów i ruchu w tym procesie. (Ponieważ zmiany w konwersji na adresy URL ze słowami kluczowymi wymagają czasu na przywrócenie rankingów z zupełnie nowymi wynikowymi adresami URL, tracąc zalety historii rankingu słów kluczowych).

Pomimo zmniejszenia wagi czynnika trafności słów kluczowych EMD i zbagatelizowania wpływu słów kluczowych w adresach URL i nazwach domen, te słowa kluczowe w nazwach domen nadal mają wpływowy czynnik.

Oprócz obecności słowa kluczowego w nazwie domeny, sama nazwa domeny często jest używana jako tekst kotwicy dla odsyłających do niej linków, co może powodować lub zwiększać trafność słowa kluczowego dla nazwy domeny.

Często niemożliwe staje się odróżnienie działania słów kluczowych w nazwie domeny od tekstu kotwicy linków zewnętrznych wskazujących na domenę.

Niezależnie od tego można przyjąć, że nazwy domen ze słowami kluczowymi mają wyraźną przewagę w SEO.

Słowa kluczowe w nazwach domen są albo używane przez Google w ustalaniu rankingu, albo blisko powiązany tekst kotwicy powiązany z linkami do domeny powoduje, że domena ma przewagę w rankingu dla własnych słów kluczowych.

Różnica między tymi dwiema rzeczami może być kwestią sporną, ponieważ w rezultacie słowa kluczowe w nazwach domen są z pewnością czynnikiem, który umożliwia stronom pozycjonowanie stron pod kątem wyszukiwań dla tych zapytań słów kluczowych.

Ponieważ słowa kluczowe powiązane z naruszającymi domenami mają wpływ na wyszukiwanie, następnym pytaniem jest, czy przekierowanie tych domen może przenieść trafność słowa kluczowego na adres URL, na który zostały skierowane.

Dlaczego używane jest przekierowanie?

Podczas gdy słowa kluczowe w nazwach domen i linkach jednoznacznie mają pewną przewagę w rankingu dla swoich równoważnych/podobnych zapytań wyszukiwania, następnym pytaniem, które należy zadać, jest to, czy trafność słowa kluczowego domeny jest przenoszona przez przekierowanie.

Przekierowanie to metoda, za pomocą której jeden adres internetowy (adres URL strony internetowej) jest wykonywany w celu przekierowania odwiedzającego witrynę z prośbą o wyświetlenie innej, innej strony.

Na przykład, jeśli internauta kliknie link na stronie internetowej wskazujący na „http://example.com”, ta strona może zostać ustawiona tak, aby automatycznie przekierowywała użytkownika na inny adres URL, taki jak „http:// cel.com”.

Przekierowanie internetowych adresów URL jest podobne do założenia numeru telefonu w celu przekierowywania połączeń na inny numer telefonu.

Jak być może wiesz, przekierowania są skonfigurowane tak, aby pomóc odwiedzającemu witrynę w dotarciu do treści, której szuka, gdy odwiedził starszy adres URL treści, które zostały przeniesione.

Firmy często konfigurują przekierowanie podczas rebrandingu, co wymaga zmiany nazw domen.

Na przykład Overstock.com zmienił nazwę na „O.CO” w 2011 roku, wierząc, że krótsza nazwa marki i adres URL będą korzystne – i przekierowali swoją nazwę domeny „overstock.com” i jej adresy URL na równoważne adresy URL „o.co”. .

Ta zmiana umożliwiła klientom, którzy utworzyli zakładki do oryginalnych, starszych adresów URL lub którzy byli bardziej zaznajomieni z oryginalnym adresem strony głównej witryny, na automatyczne przejście do nowych adresów URL po wpisaniu lub kliknięciu linku do starszego adresu URL.

Nazwy domen można również przekierowywać w celu umożliwienia konsumentom przejścia do witryny internetowej firmy, gdy błędnie wpiszą adres URL lub gdy marka może mieć inną pisownię, gdy zostanie wpisana przez konsumentów.

Google skonfigurowało kilka z nich – na przykład wpisanie „gogle.com”, „gooogle.com” lub „googel.com” w polu adresu okna przeglądarki spowoduje przekierowanie do kanonicznej domeny „google.com” Nazwa.

Nazwy domen można również przekierowywać, aby połączyć lub utrzymać dobrą wolę związaną z nazwą marki.

Na przykład na początku XXI wieku FedEx przejął firmę Kinko i połączył usługi firmy pod własną marką FedEx. Nawet teraz, prawie 20 lat później, „kinkos.com” nadal będzie przekierowywać na nazwę domeny „fedex.com”.

Kinko's była dobrze znaną marką, więc firma FedEx nadal utrzymuje swój zasób własności intelektualnej poprzez przekierowanie nazwy domeny. (Znaki towarowe na ogół muszą być „używane” w celu ochrony ich statusu rejestracji. Przekierowanie może być jedną z metod ustalenia, że ​​nazwa będąca znakiem towarowym pozostaje „w użyciu”).


Otrzymuj codzienne newslettery, na których polegają marketerzy.

Przetwarzanie ... Proszę czekać.

Zobacz warunki.


Czy słowa kluczowe nazwy domeny w przekierowanej domenie mogą powodować pozycjonowanie dla nich osobnej strony internetowej?

Powodem, dla którego niektórzy z moich kolegów nie wierzyli, że może to wpłynąć na rankingi, było to, że nie ma wielu konkretnych dokumentów od Google lub kogokolwiek innego.

Istnieje jednak kilka intrygujących wskazówek, które wskazują, że rzeczywiście może istnieć dynamika, w której słowa kluczowe w nazwie domeny będą wpływać na rankingi dla tych słów kluczowych.

Po pierwsze, mamy do czynienia z bardzo podobną dynamiką, o której sporo wiemy – „bombardowanie przez Google”.

Najsłynniejsze bombardowanie przez Google stało się znane około 2004 r., ponieważ dowcipnisie SEO spowodowali, że strona z biografiami Białego Domu dla prezydenta George'a W. Busha znalazła się w rankingu dla zapytania „nieszczęśliwa porażka”.

Osiągnęło to wiele osób współpracujących przy tworzeniu zewnętrznych linków z tekstem zakotwiczenia, „nieszczęśliwą porażką”, a wszystko wskazuje na stronę biografii Białego Domu.

W wyniku tego wysiłku strona została uszeregowana pod kątem słów, które nie zostały znalezione w kodzie strony.

Bombardowanie Google działa, ponieważ algorytm Google uważa, że ​​tekst linku bardziej dotyczy strony, na którą wskazuje link, niż strony, na której znajduje się link. Tak więc sygnały trafności słów kluczowych z tekstu kotwicy linku są przesyłane na stronę, do której prowadzi link.

Nasze pytanie brzmi: „czy Google przenosi trafność słów kluczowych z przekierowanego adresu URL na docelowy adres URL?”

Istnieje podstawa, by sądzić, że tak. W 2009 roku Cutts stwierdził :

„Zazwyczaj tekst kotwicy przepływa przez przekierowanie 301”.

Ponadto współczesna dokumentacja Google stwierdza:

„Sygnały rankingowe (takie jak PageRank lub linki przychodzące) będą odpowiednio przekazywane przez przekierowania 301”.

Jest to być może jeszcze niezadowalająco niejasne. Koledzy, których pytałem, myśleli, że jest to ogólnie ograniczone do wagi rankingu, klasycznie określanej jako PageRank, a niekoniecznie do jakichkolwiek innych sygnałów.

A może ograniczało się to tylko do tekstu kotwicy linków przekierowywanych do Google i nie było innych sposobów, w jakie słowa kluczowe mogły być połączone z przekierowywanym adresem URL strony. A co w tym kontekście oznacza „odpowiednio”?

W przypadku, nad którym pracowałem, nie było innych treści szczególnie związanych z domenami, które przekierowywały, więc nie było tekstu kotwicy do przesłania.

Same słowa kluczowe obecne w nazwie domeny prawdopodobnie musiałyby być źródłem trafności słowa kluczowego zastosowanego do adresu URL pozwanego.

Tak więc pytanie brzmi również, czy słowa kluczowe w nazwach domen są używane przez Google jako dyskretny sygnał rankingowy dla trafności słów kluczowych.

Dwanaście lat temu Cutts powiedział, że „słowa kluczowe w adresie URL” mają wpływ, a domena jest częścią adresu URL, ale jest to trochę niewyraźne.

Kilka lat później Cutts wyraźniej przyznał, że Google poświęcił trochę uwagi słowom kluczowym w domenach i dostosował wagę tego czynnika.

Do tego momentu posiadanie domeny w dopasowaniu ścisłym („EMD”) dla frazy kluczowej było główną zaletą, ponieważ wydawało się, że zapewnia ona znaczną zdolność do pozycjonowania wyszukiwań związanych z tą frazą.

Ale Google opublikował aktualizację, która odebrała wiele tej wrodzonej przewagi, szczególnie w przypadku witryn o niskiej jakości.

Wydaje się prawdopodobne, że Google nie cofnął całego wpływu tego sygnału, ale ci z branży od dawna wiedzieli, że ten czynnik został znacznie zmniejszony w porównaniu z tym, czym był kiedyś.

Oczywiście, książki i przewodniki ekspertów z branży SEO od dawna informują, że wyszukiwarki używają słów kluczowych w domenach jako czynników rankingowych.

Ponadto badania branżowe wykazały wysoką korelację między umieszczaniem słów kluczowych w nazwach domen a dobrym rankingiem dla tych zapytań słów kluczowych.

Przynajmniej w oparciu o przeszłą historię wyszukiwarek słowa kluczowe w nazwie domeny mogą nadawać trafność w wyszukiwaniu powiązanych zapytań słów kluczowych.

Są też powody, by sądzić, że ten czynnik rankingowy może rzeczywiście zostać przeniesiony przez przekierowanie do docelowego adresu URL, ponieważ ta funkcja dotyczy tekstu kotwicy w przekierowanych linkach.

Co się stało w sprawie cybersquattingu?

Powinniśmy ogólnie przyjąć, że strona internetowa nie zajmuje pozycji w rankingu wyszukiwania słów kluczowych, jeśli nie ma jakiegoś związku między słowem kluczowym a tą stroną.

Rankingi Google nie występują w pustych słowach kluczowych. Wygląda na to, że witryna nigdy nie zawierała tego hasła.

Jasne, strona może być umieszczana w rankingu według synonimów – ale uwierz mi, to słowo kluczowe nie ma związku semantycznego z żadnymi słowami znalezionymi w witrynie pozwanego.

Mógł dokonać częściowego dopasowania w oparciu o termin branżowy zawarty w haśle, ale wtedy wiele innych lokalnych lub ogólnokrajowych firm również powinno pojawić się na pierwszej stronie.

Możliwe, że słowo kluczowe mogło zostać dodane do strony i usunięte bez zapisania kopii w Internet Archive.

Ale wydaje się to mało prawdopodobne – hasło powinno być tam przez dostrzegalny czas, gdyby tak było. Historyczne linki zwrotne Majestic również nie wykazują żadnego dowodu istnienia słowa kluczowego w linkach zwrotnych.

Udostępniłem informacje w sprawie jednemu koledze i oprócz nazw domen przekierowujących znaleźli tylko jeden element łączący witrynę pozwanego z hasłem.

Zdarzyło się, że strona Yelp wymienia obie firmy na tej samej stronie „top 10” dostawcy, ale oferty nie były blisko siebie.

Czy słowa kluczowe znajdujące się na tej samej stronie z linkiem do witryny pozwanego mogą spowodować, że witryna zostanie uznana za odpowiednią w wynikach wyszukiwania? Prawdopodobnie.

Jednak bez bliższej bliskości łącza wydawało się to mało prawdopodobne.

Semrush wykazał, że strona internetowa pozwanego zaczęła nagle pojawiać się w rankingu pod kątem wyszukiwanych haseł na początku roku, w tym samym miesiącu, w którym zarejestrowano nazwy domen:

Raport z badań organicznych strony internetowej pozwanego firmy Semrush.
Witryna internetowa pozwanego z Semrush, pokazująca, kiedy rozpoczęły się rankingi hasła będącego znakiem towarowym powoda. Chociaż ten raport dotyczy komputerów stacjonarnych, witryna wykazała podobne rankingi również na urządzeniach mobilnych.

Ustaliłem, że największe prawdopodobieństwo jest takie, że przekierowane nazwy domen były powodem, dla którego witryna była wyeksponowana przez okres, w którym wyszukiwany był znak towarowy.

Skok w górę w Semrush dla hasła występującego bezpośrednio w tandemie z rejestracją i przekierowaniem nazw domen wydawał się być główną przyczyną, dla której strona internetowa mogła pojawić się dla frazy, która nie była obecna.

Nawet w przypadku reklamy medialnej prowadzonej przez powoda, hasło jest czymś w rodzaju niszowej frazy wyszukiwania.

Trendy Google pokazują, że wyszukiwania frazy rozpoczęły się, gdy powód zaczął jej używać, ale ich liczba jest dość niska:

Google Trends

Można się spodziewać, że słowa kluczowe w nazwie domeny mogą nie nadawać dużej wagi w rankingu, zwłaszcza jeśli zostaną przekierowane. Wierzę, że tak jest.

Niewiele mediów internetowych zawierało hasło, więc pozostałe pozycje na stronie to:

  • Przypadkowe dopasowania, w których fraza została użyta nieco w przypadkowy/ogólny sposób w innym stanie lub dwóch.
  • Lub przypadkowo, ponieważ termin branżowy i unikalny termin po prostu znalazł się na tej samej stronie w bliskim sąsiedztwie.

Myślę, że jest bardzo prawdopodobne, że gdyby więcej treści internetowych używało tego hasła, prawie wszystko inne przewyższyłoby witrynę pozwanego.

Ta witryna pokazała, że ​​pojawiła się tylko w dolnej połowie strony wyników wyszukiwania, więc nie wzrosła aż tak wysoko.

Mimo to, chociaż fakty tworzą poszlaki, że ranking fraz znaków towarowych został osiągnięty poprzez cybersquatting i przekierowanie domen, być może nie jest to pewny dowód na to, że tak jest.

Jeśli użyjemy metody naukowej, możemy tylko powiedzieć, że warunek wydaje się wspierać teorię, ale wciąż istnieją kuszące alternatywne wyjaśnienia, gdy mamy do czynienia z czarną skrzynką, którą jest Google.

Postanowiłem więc przetestować teorię.

Eksperyment: czy słowa kluczowe w przekierowanej nazwie domeny mogą powodować ranking strony?

Chciałem naśladować główne warunki ze sprawy sądowej, więc spróbowałem stworzyć frazę, która miałaby bardzo mało stron, które byłyby odpowiednie dla frazy w wynikach wyszukiwania.

W sprawie sądowej ważnymi częściami frazy były prawdziwe słowo niezwiązane z ich branżą, połączone ze słowem powszechnie używanym w ich branży.

Na mój test wymyśliłem frazę „superkalifragilistyczne seo”. Istnieje kilka witryn branży SEO, które mają słowo „supercalifragilistic” na jednej ze swoich stron internetowych, ale nieszczególnie w bezpośrednim połączeniu z „SEO”.

Zarejestrowałem następujące domeny używając tego wyrażenia:

  • supercalifragilisticseo.com
  • supercalifragilistic-seo.com
  • supercalifragilisticseo.agency
  • supercalifragilisticseo.media
  • supercalifragilisticseo.xyz

Wziąłem te domeny i skonfigurowałem je z przekierowaniami 301, aby wskazywały na stronę główną mojej agencji pod adresem argentmedia.com.

Aby szybko posunąć eksperyment do przodu, przesłałem każdą nazwę domeny za pomocą Google Search Console w celu ich przetworzenia.

Chociaż nie było dowodów na to, że pozwany w mojej sprawie to zrobił, być może było to niepotrzebne ze względu na charakter Internetu. Istnieje wiele stron internetowych, które automatycznie generują treści w oparciu o system nazw domen (DNS).

Te witryny automatycznie generują strony profilowe zawierające dane o zarejestrowanych nazwach domen, takie jak dane WHOIS pokazujące dane rejestracyjne. Często mieszają też ze stronami dodatkowe dane, takie jak:

  • Lokalizacja adresu IP witryny.
  • Inne domeny na tym samym serwerze.
  • Informacje ze strony głównej domeny.
  • Linki do zewnętrznych statystyk dotyczących domeny/strony internetowej.
  • I więcej.

Te automatycznie generowane strony profilu domeny, które pojawiają się wszędzie, mogą być jednym ze źródeł, na podstawie których Google wykrywa domeny.

To powiedziawszy, sam Google jest rejestratorem, który może odwiedzić wszystkie nowe rejestracje nazw domen. Alternatywnie mają ogólny dostęp do DNS w Internecie, dzięki czemu mogą wysłać Googlebota w celu odwiedzenia dowolnej zarejestrowanej nazwy domeny.

Niektóre strony z informacjami o domenie, które są generowane automatycznie, nie zawierają bezpośrednich linków do udokumentowanych nazw domen. Po prostu wymieniają nazwy domen w tekście bez linków.

Ale nawet to niekoniecznie jest przeszkodą dla Google, ponieważ mają zdolność wykrywania hiperłączy w tekście, które nie są połączone.

Niektórzy określali takie wzmianki o hiperłączach bez linków jako „linki inferred”, ale rzecznicy Google stwierdzili, że nie używają ich do celów rankingowych.

Jednak drzwi mogą nadal być otwarte na możliwość, że Google może używać niepołączonych hiperłączy w tekście do celów wyszukiwania adresów URL, nie nadając linkom żadnego PageRank.

W związku z tym te strony mogą być jednym z powodów, dla których w moim przypadku nazwy domen naruszające prawa zostały wykryte przez Google, co może prowadzić do ich potencjalnego wpływu na rankingi witryn pozwanego dla hasła będącego znakiem towarowym.

Odkryłem, że po skonfigurowaniu eksperymentalnych nazw domen i przekierowaniu ich na moją stronę internetową, w ciągu kilku tygodni ArgentMedia.com zaczął pozycjonować wyszukiwane hasło, ale tak naprawdę tylko wtedy, gdy termin był wyszukiwany w cudzysłowie: „superkalibryczne SEO” .

Czy słowa kluczowe w przekierowanej nazwie domeny mogą powodować pozycjonowanie strony?

W wynikach pojawiły się również niektóre witryny z automatycznymi profilami domen, takie jak strona z „com.all-url.info”, jak pokazano na powyższym zrzucie ekranu.

W chwili pisania tego artykułu moja strona internetowa wyświetla się tylko pod kątem dokładnego dopasowania frazy, gdy wyszukiwanie jest prowadzone w cudzysłowie.

Spodziewam się, że oznacza to, że Google uzna moją witrynę za bardzo mało trafną dla wyszukiwanego hasła. Może wyświetlać tylko ten wynik we wpisie, ponieważ jest bardzo niewiele stron internetowych, które pasują do tego dokładnego zapytania.

Podczas wyszukiwania bez cudzysłowów istnieje wiele innych stron internetowych, które lepiej pasują do zapytania, ponieważ oba słowa znajdują się w widocznym tekście stron internetowych.

Wniosek

Wydaje się prawdopodobne, że moja teoria, że ​​sygnały słów kluczowych są przekazywane przez przekierowanie, jest słuszna.

Istnieje pewien stopień niejasności co do konkretnych mechanizmów, ponieważ nie można oddzielić wpływu słów kluczowych znajdujących się w nazwie domeny od tekstu zakotwiczenia słowa kluczowego, który może się tam pojawiać w odniesieniu do automatycznie generowanych witryn z profilami domen lub witryn typu scraper .

Co ciekawe, istnieje jeszcze jedno historyczne wydarzenie, które dodatkowo określa, w jaki sposób sygnały słów kluczowych są przekazywane przez przekierowanie. Pamiętacie bombę Google prezydenta Busha „nędzną porażkę”? Google zajęło się tłumieniem rankingów strony Białego Domu dla wyszukiwań „nieszczęsnej porażki”, aby rozproszyć bombę.

Jednak gdy Obama został wybrany na urząd, personel IT Białego Domu przekierował starą stronę profilu Busha, kierując ją na nową stronę profilu Obamy.

Ponieważ tłumienie rankingu Google i usuwanie treści z wyszukiwania opierają się na wykorzystaniu adresu URL jako unikalnego identyfikatora, przekierowanie adresu URL spowodowało cofnięcie „nieszczęsnego niepowodzenia” tłumienia bomb przez Google.

Ponieważ wiele linków wskazujących na poprzednią stronę z biografią Busha zawierało kotwicę „nieszczęśliwej porażki”, słowa kluczowe zostały następnie przekierowane na nową stronę Obamy, ostatecznie czyniąc ją również uznawaną za „nieszczęśliwą porażkę”. To kolejny dowód na to, że dane słów kluczowych są przekazywane przez przekierowanie – a nie tylko wagę pozycji pozbawioną innych sygnałów.

Wykazanie tej szczególnej dynamiki w algorytmie Google nie wydaje się dawać żadnej wartościowej przewagi, poza ujawnieniem potencjalnej luki, która mogłaby zostać wykorzystana przez kolejny ewolucyjny poziom żartu bombowego Google.

Jeśli zostanie użyty jako bombardowanie Google, należy pamiętać, że ta praktyka prawdopodobnie zostanie uznana za technikę czarnego SEO.

Jakakolwiek przewaga w rankingu, którą może to przynieść, wydaje się bardzo, bardzo słaba – być może pokazując, w jaki sposób Google zdyskontował większość lub wszystkie przewagi w rankingu słów kluczowych, które kiedyś były wrodzone w nazwach domen w dopasowaniu ścisłym.

Zautomatyzowany charakter tej przewagi, skutkującej linkami w różnych witrynach o profilu domeny, wydaje się znikomy, po części dlatego, że takie witryny wydają się być oceniane przez Google jako bardzo niskiej jakości, a nawet spamerskie.

Chociaż nie testowałem tego, używając znacznie większej liczby nazw domen ze słowami kluczowymi, podejrzewam, że wprowadzenie setek przekierowań domen, do których prowadzą linki z wielu witryn o niskiej jakości profilach domen, może nawet ponieść karę.

(Pamiętaj, że nie jestem prawnikiem, a ten artykuł nie jest przeznaczony do udzielania porad prawnych.)


Opinie wyrażone w tym artykule są opiniami gościa i niekoniecznie Search Engine Land. Lista autorów personelu znajduje się tutaj.