Każda kobieta potrzebuje dostępu do higieny kobiecej. Okres
Opublikowany: 2019-03-02W ósmej klasie, u szczytu marketingu tamponów z niebieskim płynem, mój okres nadszedł nagle w środku spotkania klubu rocznika. Przez resztę dnia nosiłem spodenki do gimnastyki i myślałem, że nigdy nie wyzdrowieję ze wstydu. Oczywiście, że tak, a w 2019 roku zawstydzenie zostało zakończone i otwarcie mówimy o miesiączkach, nawet podczas rozdania Oskarów: Jesteśmy kobietami! Krwawimy! To normalne! Okres. Koniec zdania.
Ale mieszkam w Kanadzie, a tampony są dla mnie wygodą i przywilejem.
W połowie świata, w Australii, Roz Campbell cieszyła się takim samym luksusem dostępu. Oto opowieść o tym, jak wykorzystała ten przywilej, by pomagać innym. Podczas studiów Roz słuchała prezentacji założycielki One Girl, grupy, która zapewnia stypendia dla dziewcząt w Ugandzie i Sierra Leone. Jak wyjaśnił mówca, głównym problemem było to, że dziewczynki co miesiąc opuszczały szkołę przez tydzień — z powodu miesiączki. Bez dostępu do odpowiednich środków higieny byli zmuszeni pozostać w domu.
Rozmowa miała ogromny wpływ na Roz. W tym czasie studiowała wzornictwo przemysłowe, ale przeniosła się z projektowania mebli na projektowanie podkładek. Chciała stworzyć lepszy produkt na okresy i wykorzystać go jako wehikuł zmian.
Jej pierwszym krokiem, zanim zagłębiła się w jej biznes, było głębsze zrozumienie swojej sprawy, podejmując wyzwanie jednej dziewczyny. Przez tydzień zastępowała komercyjne produkty z epoki artykułami takimi jak gazety, gąbki i szmaty. W dniu, w którym używała gąbki, Roz mówi, że popełniła „błąd nowicjusza”, używając go zaraz po wyjęciu z opakowania, nie zdając sobie sprawy, że gąbki kuchenne są traktowane środkiem chemicznym, aby były miękkie. „Stałam przed klasą i musiałam wyjść z pokoju i zamiast tego włożyć tam papier toaletowy, ponieważ się palił” – mówi.
Chociaż Wyzwanie jednej dziewczyny było trudne i niewygodne, wiedziała, że to tylko to – wyzwanie. „Moje życie jest takie łatwe w porównaniu. Mam samochód, ciepłą wodę, prysznic – mówi. „Mogę sobie tylko wyobrazić, jak to jest, gdy nie masz dostępu do tych rzeczy”.
Roz postanowiła zbudować Tsuno, markę z epoki, wykonaną z bardziej odpowiedzialnych materiałów. Stworzyła crowdfunding, aby zebrać 40 000 AUD (prawie 29 000 USD) potrzebnych do złożenia pierwszego zamówienia i planowała przekazać zyski ze sprzedaży na rzecz One Girl – organizacja również generuje fundusze ze swojego własnego sklepu internetowego – oraz innych organizacji kobiecych.
Mając dużo optymizmu, ale nie mając doświadczenia w biznesie, zobowiązała się przekazać połowę zysków Tsuno na rzecz sprawy. „Byłam bardzo naiwna”, mówi Roz, która w pierwszym roku nie zarabiała. „To było bardzo przygnębiające”.
Miała jednak garaż na trzy samochody, pełen podpasek higienicznych. Wtedy zdała sobie sprawę, że może osiągnąć cele charytatywne na początku swojej działalności, przekazując produkt zamiast pieniędzy. Jej przyjaciółka wspomniała, że Centrum Zasobów dla Poszukiwaczy Azylu w Melbourne potrzebuje podpasek. „To było coś, o czym często zapominano przy darowiznach” – mówi Roz. „Musialiby wydać pieniądze ze swojego funduszu, aby kupić podpaski”. (Centrum zasobów dla poszukujących azylu nie odpowiedziało na prośbę o komentarz, ale podziękowało partnerom, w tym Tsuno, za pomoc „w regularnym dostarczaniu nam jedzenia i kosmetyków” na swojej stronie).
Prawie cztery lata później, dzięki dodaniu tamponów z bawełny organicznej do swojej oferty, Tsuno generuje zyski. Roz nadal przekazuje produkt za pośrednictwem programu dopasowującego z darowizn za pośrednictwem swojej strony internetowej, ale wspiera również One Girl miesięcznymi darowiznami na podstawie procentu sprzedaży każdego pudełka. W sierpniu 2018 r. kwota ta wyniosła ponad 2000 dolarów, w porównaniu z 1300 dolarów miesiąc wcześniej – wystarczyło, aby wysłać trzy dziewczynki do szkoły. „To nie brzmi zbyt dużo”, mówi Roz, „ale kiedy jesteś małą firmą, która jest prowadzona z domu, muszę sobie przypomnieć, że tak, jest całkiem nieźle”.
W 2019 roku wyznaczyła sobie agresywny cel: wysłać 100 dziewcząt do szkoły, co daje 30 000 dolarów darowizn. Roz ciężko pracuje, aby dotrzeć ze swoim przesłaniem do większej liczby osób i na szczęście w dzisiejszych czasach jest miejsce na szczerą i szczerą rozmowę o okresach.
Opowiedzieli jej, że opowieści o miesiączkach i produktach sanitarnych zraziły ich męskich odbiorców.
Nie zawsze tak było. Kiedy zaczęła kontaktować się z prasą w 2014 roku, Roz spotkała się z odrzuceniem, nawet ze strony niezależnych magazynów skierowanych do kobiet. „Ludzie mówili mi: 'Wspaniała historia, ale nie sądzimy, żeby nasi widzowie chcieli to usłyszeć'” – mówi. Opowiedzieli jej, że opowieści o miesiączkach i produktach sanitarnych zraziły ich męskich odbiorców. „Pomyślałem, że magazyn „Jesteś dziewczyną”. Jaka publiczność męska? A także: nie”.
Ale w 2015 roku, po debacie moderowanej przez Megyn Kelly, Donald Trump odniósł się do prezentera telewizyjnego, że „krew wypływa z niej gdziekolwiek”. Był to również rok, w którym Tampon Tax – podatek nakładany na produkty menstruacyjne, który jest sprzeczny z innymi zwolnionymi z podatku podstawowymi artykułami pierwszej potrzeby – stał się politycznym punktem spornym zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i Australii. Nagle media zaczęły mówić o okresach. Magazyn Cosmopolitan nazwał to „rokem, w którym okres ujrzał światło dzienne”, a na Twitterze wybuchł #PeriodsAreNotAnInsult. W lutym Oscar dla najlepszego krótkometrażowego filmu dokumentalnego trafił do Periodu. Koniec zdania. — opowieść o indyjskich kobietach, które walczyły z piętnem menstruacji.
Jeśli klienci Roz nie kupują dla sprawy, są sprzedawane na produkcie i brandingu. Tak czy inaczej, organizacja charytatywna wygrywa. Klienci również wydają się wygrywać. Roz często otrzymuje e-maile od kobiet, którym pomogły jej produkty. Jeden taki e-mail się wyróżnia. Klientka, która cierpi na endometriozę i wrażliwą skórę, wyjaśniła, że większość podpasek powoduje ból i dyskomfort, ale znalazła ulgę w Tsuno.
Mimo to Roz ściśle współpracuje teraz ze swoim producentem, aby eksperymentować z różnymi materiałami, aby wytwarzać mniej odpadów i uczynić swój produkt jeszcze bardziej zrównoważonym i wygodnym. W 2019 roku wprowadziła na rynek pudełko abonamentowe, aby ułatwić zamawianie. Na każdym kroku i po każdej przeszkodzie produkcyjnej poświęca czas na zatrzymanie się i przypomnienie sobie, dlaczego zaczęła. „Zapoznanie się z organizacjami charytatywnymi i pracą, którą wykonują, naprawdę pomaga mi wyrwać się z arkuszy kalkulacyjnych i wrócić do celu” — mówi Roz. „Posłanie jednej dziewczyny do szkoły jest lepsze niż żadnej”.
W zeszłym miesiącu i około 300 okresów po incydencie w ósmej klasie, stworzyłem podkładkę awaryjną z ręczników papierowych z publicznej toalety – dowód, że nigdy nie jest łatwiej. Jednak po opowiedzeniu historii Roz, przypomina mi się, że pokonsumpcyjny papier ścierny między moimi nogami nadal jest przywilejem.
Zdjęcia dzięki uprzejmości Tsuno