Unikaj tego zaskakująco powszechnego przepisu na przerażające treści
Opublikowany: 2020-11-25Ready Player One został nazwany przez krytyków filmowych czystą „nostalgiczną przynętą dla nerdów”, ale to nie jedyny powód, dla którego zarobił na całym świecie 300 milionów dolarów w ciągu zaledwie pierwszego tygodnia.
Opiera się na dobrze znoszonych planach kinowych hitów, które praktycznie wymyślił jego kultowy reżyser Steven Spielberg.
Od pełnej energii sekwencji tytułowej po kwintesencję finału Spielberga, jest to czasami formalny, autoreferencyjny film, który trochę odbiega od książki, na której się opiera, ale mimo to spełnia swoją obietnicę wobec widzów.
Dlaczego słynny reżyser rozpaczliwie potrzebował zwycięzcy (bez spoilerów)
Dla Spielberga, ojca chrzestnego Nowego Hollywood i jednego z najbardziej utytułowanych reżyserów wszechczasów (patrz: Szczęki, ET, Raiders of the Lost Ark, Jurassic Park i AI Artificial Intelligence, by wymienić tylko kilka z nich), wczesnym sukcesem filmu był ogromna ulga.
Reżyser wykorzystał jedne z najbardziej ambitnych efektów wizualnych CG, jakie kiedykolwiek stworzył, aby zaadaptować popularną dystopijną powieść science fiction Ernesta Cline'a w 140-minutową popkulturową mashup VR z popkulturą i już udowodnił, że jest to jego najbardziej kasowy film od 10 lat.
I najwyraźniej nauczył się kilku ważnych lekcji na temat wykorzystywania mocy nowej technologii i sprzedaży biletów.
Ponieważ kłują przeszłe niepowodzenia
Ready Player One (RPO) to powrót do formy dla Spielberga i jego pierwszego wysokobudżetowego filmu akcji fantasy od czasu Przygody Tintina w 2011 roku.
Czy zapomniałeś też o „The Adventures of Tintin”? Wielu z nas to zrobiło i prawdopodobnie nie bez powodu.
Ten film był rozczarowaniem kasowym, który zebrał mniej niż 23 miliony dolarów w swoim debiucie. Niezbyt dobry pokaz jak na współpracę z reżyserem Władcy Pierścieni , Peterem Jacksonem, której wykonanie kosztowało ponad 140 milionów dolarów.
Zarówno krytycy, jak i publiczność byli po prostu przerażeni adaptacją ukochanych komiksów Tintina . Ale dlaczego?
Nie wpadnij do „niesamowitej doliny”
Dla Spielberga wydawało się to pewne. Popularny i długo działający belgijski komiks z lat 30. XX wieku jest jednym z najpopularniejszych wszech czasów.
„Do 2007 roku… Tintin został opublikowany w ponad 70 językach i sprzedał się w ponad 200 milionach egzemplarzy i został dostosowany do radia, telewizji, teatru i filmu”. - Wikipedia
Rażącą wadą filmu było wykorzystanie w tamtym czasie najnowocześniejszych cyfrowych efektów wizualnych 3D, które obejmowały przechwytywanie ruchu na żywo, podobnie jak te używane w RPO.
Spielberg dość dobrze wykonał swoje umiejętności filmowe, ale coś zaginęło w tłumaczeniu niemal fotorealistycznych twarzy i oczu bohaterów.
Martwe oczy to znak ostrzegawczy
Disney właśnie usunął tweet „martwy w środku”. pic.twitter.com/bebFlBQW3m
- Ryan Parker (@TheRyanParker) 9 kwietnia 2018
Postacie w Tintin wyglądały jak ludzie - ale nie w dobry sposób.
Twarz Tintina nie poruszyła się tak, jak powinna wyglądać prawdziwa ludzka twarz. Jego nieelastyczne oczy, niesamowicie zmieniające się spojrzenie i maniery były po prostu niepokojące.
Istnieje popularna teoria, która wyjaśnia to zjawisko znane jako „niesamowita dolina”, zaproponowane w 1970 roku przez japońskiego profesora robotyki Masahiro Mori.
Mówiąc prościej:
„… Im bardziej sztuczna postać lub manekin zbliża się do ludzkiej twarzy bez jej odrywania, tym bardziej niepokojąca będzie jej obecność”. - Daniel D. Snyder, „Tintin 'and the Curious Case of the Dead Eyes”
Widzowie uwielbiają humanoidalne droidy, takie jak C-3PO, postacie z Frozen lub antropomorficzne filmy, takie jak Sing, ponieważ są przesadzone i „przypominają ludzi”, ale nie tak bardzo, że nas przerażają.
Jesteśmy zaprogramowani do odrzucania treści zombie
To ewolucyjny test węchu zaprogramowany w naszych mózgach, aby rozpoznać, kiedy ludzie nie wyglądają lub nie brzmią dobrze.
Pomyśl: Prehistoryczny instynkt przetrwania zaprojektowany, abyśmy byli o krok przed zombie.
Nawet dzisiaj filmowcy i eksperci od animacji mają problem z przedstawieniem ludzkich ruchów i cech, które są prawie nieodczuwalne dla ludzkiego oka, ale nie dla mózgu:
- Wzorce mowy ludzkiej, które są tak wyjątkowe jak odciski palców
- Sposób, w jaki ludzie nadal się poruszają lub wiercą, nawet jeśli wydają się nieruchomi
- Żarzenie lub naturalny blask skóry
- Sposób, w jaki nasze oczy poruszają się tam iz powrotem, gdy próbujemy przywoływać wspomnienia, opowiadać historie, a nawet śnić
(Świetny odcinek podcastu z Imaginary Worlds, w którym można dowiedzieć się więcej: „Stuck in the Uncanny Valley”)
Dlaczego więc Ready Player One nawiązał kontakt z publicznością, w której Tintin zawiódł?
Znaczna część RPO ma miejsce w prawdziwym świecie między rzeczywistymi ludźmi z prawdziwymi problemami. Technologia i efekty wizualne są używane tak, jak powinny - aby wspomóc historię - i są wyraźnie sformułowane w sposób, który nie czyni ich odrażającymi.
Spielberg opiera się również mocno na klasycznej formule opowiadania historii z podróży bohatera - sztuczce, której nauczył się od kumpla, reżysera Gwiezdnych Wojen , George'a Lucasa - dzięki czemu film wydaje się zarówno znajomy, jak i nowy.
Jak Hollywood (i marketerzy) skutecznie przepakowują znane historie
Jest jeszcze prostsza teoria zaproponowana w latach czterdziestych przez urodzonego we Francji amerykańskiego projektanta przemysłowego Raymonda Loewy'ego, która może pomóc wyjaśnić, dlaczego niektóre filmy i produkty zawodzą, a inne zdobywają publiczność.
Praca Loewy obejmowała kilka kultowych marek, które możesz rozpoznać: „logo Shell, Exxon, TWA i dawne logo BP, autobus Greyhound Scenicruiser, automaty sprzedające Coca-Cola, pakiet Lucky Strike” i wiele innych.
„Loewy… wierzył, że konsumenci są rozdarci między dwiema przeciwstawnymi siłami: neofilia, ciekawość nowych rzeczy; i neofobia, strach przed czymś zbyt nowym. W rezultacie skłaniają się ku produktom, które są odważne, ale natychmiast zrozumiałe. Loewy nazwał swoją wielką teorię „najbardziej zaawansowaną, ale akceptowalną” - MAYA.
„Powiedział, żeby sprzedać coś zaskakującego, pokazać to; i sprzedając coś znajomego, spraw, by było to zaskakujące ”. - Derek Thompson, „The Four-Letter Code to Selling Just About Anything”
Jego teoria została potwierdzona jako fundamentalne zjawisko psychologiczne znane jako efekt zwykłej ekspozycji lub zasada znajomości:
„W badaniach nad atrakcyjnością interpersonalną im częściej dana osoba jest przez kogoś widziana, tym wydaje się, że jest ona bardziej miła i sympatyczna”.
Z reguły wszyscy pragniemy zażyłości, ale kiedy nieuchronnie się nudzimy, szukamy nowości w prawie niekończącym się cyklu, który trzyma nas blisko tego, co kochamy, ale nieustannie poszukujemy nowego.
Lojalność wobec marki sprawia, że kupujemy w kółko te same znane produkty, tylko w nieco innych iteracjach lub błyszczącym przepakowaniu.
Filmy o dużym budżecie, których brakuje widzom, to po prostu premiery produktów skierowane do konsumentów, które nie są zgodne z teorią MAYA. Wpadają do niesamowitej doliny poza strefą komfortu publiczności.
Dlaczego potrzebujesz mentalności na pierwszym miejscu
W Ann Arbor w stanie Michigan znajduje się całe muzeum, które nosi przydomek Muzeum Nieudanych Produktów, które dziennikarz Oliver Burkeman opisuje jako „… jedyne miejsce na świecie, w którym znajdziesz szampon Clairol's A Touch of Yogurt obok równie niepopularnego szamponu do włosów przetłuszczających się Gillette”. kilka stóp od pustej butelki Pepsi AM Breakfast Cola (ur. 1989; zm. 1990). ”
Najwyraźniej ci marketerzy nie przeprowadzili swoich badań. Stworzyli produkty i treści, które wpadły w niesamowitą dolinę, która w rzeczywistości uniemożliwiła im kontakt z konsumentami.
Odpychali - zamiast intrygować - zamierzoną publiczność.
Bez głębszego zrozumienia potrzeb, nadziei, pragnień i marzeń odbiorców, jesteś skazany na odrzucenie ich. Muszą też najpierw wiedzieć, polubić Cię i zaufać Ci, aby zbudować tę znajomość.
Przejrzyj te 7 czerwonych flag
Przy tak wielu rozrywkach w naszym współczesnym życiu - a zwłaszcza w Internecie - potencjalnym odbiorcom jest łatwiej niż kiedykolwiek wpaść w przerażenie, kliknąć i szybko umieścić swoje karty kredytowe z powrotem w portfelu.
„Tak więc wszystkie te łatwe do wytworzenia, powtarzalne informacje istnieją w Internecie, ale treść nie łączy się z nikim… potencjalni członkowie widowni idą dalej, a twórcy treści myślą, że marketing treści nie działa”. - Stefanie Flaxman
- Treści napisane przez automat (patrz: RealWriter) lub zlecone na farmy bierne grosza za słowo
- Treści, które są zbyt konwersacyjne lub sprawiają, że czytelnicy myślą o sobie: „W prawdziwym życiu nikt tak nie mówi”
- Nudne, pełne słów kluczowych instrukcje obsługi przebrane za treść
- Inwazyjna „najnowocześniejsza” technologia w Twojej witrynie, która nęka czytelników za wyrażanie zgody lub uniemożliwia im otrzymanie obiecanej treści
- Nadpisana, przemęczona, wypełniona żargonem papka
- Nieuczciwe treści, które nie spełniły obietnicy rozwiązania problemu, którego szukali czytelnicy
- Treść, która brzmi tak, jakby była napisana bez emocji lub myśli
Treści, które wpadają w tę przerażającą niesamowitą dolinę, są zbyt powszechne
Wzywam cię teraz, abyś przeskanował swoje kanały w mediach społecznościowych i nie znalazł szybko co najmniej jednej bezdusznej treści.
W Copybloggerze dużo mówimy o nakładaniu się podróży kupującego i bohatera, ponieważ obie są wypróbowanymi i prawdziwymi metodami, aby zachęcić odbiorców do pozostania.
A jeśli uważasz, że Spielberg nie zgadza się z teorią MAYA, kliknij ten nagłówek:
„Seksizm się skończył, Steven Spielberg mówi, że następny Indiana Jones może być kobietą”
[Wyłączenie mikrofonu]