Kontrowersje, hejterzy i trolle: jak radzić sobie z negatywnością w Internecie

Opublikowany: 2019-03-12

Jako marka poruszanie się po burzliwych wodach komentarzy internetowych może być trudne. Pomimo dołożenia wszelkich starań, aby prezentować pozytywy, nadal możesz napotkać pewne negatywne nastawienie w Internecie — zwłaszcza jeśli działasz w kontrowersyjnej branży.

Jaki jest więc najlepszy sposób radzenia sobie z takimi sytuacjami w publicznych przestrzeniach online?

W tym odcinku Shopify Masters słyszymy od Lindsay Rubin, wiceprezes V-dog — zdrowej, wegańskiej żywności i przysmaków dla psów — o zarządzaniu kontrowersją i radzeniu sobie z trollami internetowymi.

W pewnym momencie po prostu odpuszczasz. Udzieliłeś informacji, przyjdź z życzliwością i pozytywną perspektywą. Jest to dla nas ważne, ponieważ „Vegan” to takie ciężkie słowo – chcemy umieścić je w jak najbardziej życzliwy, współczujący, pozytywny sposób.

Dostrój się, aby się uczyć

  • Jak upewnić się, że klienci znają Twoje podstawowe wartości?
  • Jak radzić sobie z nieporozumieniami z trollami w mediach społecznościowych
  • Jak tworzyć posty na blogu, których klienci naprawdę chcą?
      Nie przegap żadnego odcinka! Subskrybuj Shopify Masters.

      Pokaż notatki

      • Sklep: V-Dog
      • Profile społecznościowe: Facebook, Twitter, Instagram
      • Rekomendacje: Asana, Privy (aplikacja Shopify), Bold Recurring Orders (aplikacja Shopify), Conversio (aplikacja Shopify)

      Transkrypcja

      Felix: Dziś dołączyła do nas Lindsay Rubin z V-dog. V-dog tworzy zdrową wegańską karmę i przysmaki dla psów. Został założony w 2005 roku i ma siedzibę w San Francisco w Kalifornii. Witaj Lindsay.

      Lindsay: Witam. Dziękuje za gościnę.

      Felix: Tak, podekscytowany, że masz cię na sobie. Więc byłeś pierwszym pracownikiem w firmie, która właśnie rozpoczęła działalność w 2005 roku. Powiedziałbym więc, że firma była na dość wczesnym etapie gry i robiła to, zanim wegańska karma dla psów była fajna. Skąd wzięła się inspiracja?

      Lindsay: Tak. Tak więc nasza firma została założona w 2005 roku przez naszego założyciela, Dave'a. I w zasadzie on i jego żona Linda nie znaleźli na rynku niczego, czego byliby naprawdę podekscytowani karmieniem swoich dwóch ratowniczych pitbulli, Candy i Sparky. Tak więc Dave zdecydował się założyć V-dog tutaj w Stanach w 2005 roku, tak naprawdę w celu dostarczenia wysokiej jakości karmy roślinnej, która jest kompletna i zbilansowana oraz jest produktem, który psy naprawdę uwielbiają smak.

      Felix: Nie. Świetnie. Jak szybko po założeniu firmy przed dołączeniem do firmy?

      Lindsay: Firma istniała, powiedziałbym, około ośmiu lat, zanim dołączyłam. A w tamtym czasie to Dave zajmował się głównie wszystkim. Takim typem faceta był. On tak naprawdę po prostu go ładował, sprawiał, że wszystko działało, sprowadzając ludzi tu i tam, aby niektóre części biznesu działały. Ale naprawdę był typem faceta, który lubi trzymać wszystko pod parasolem i pchać do przodu, robiąc większość rzeczy sam. Więc kiedy się pojawiłem, tak naprawdę zacząłem na niższym poziomie, pomagając mu w różnych zadaniach organizacyjnych i codziennych sprawach biznesowych. A moja osobista rola w pewnym sensie wyrosła stąd. Ale to, czego tak naprawdę zajęło, to żebym przyszedł i kilka innych ludzi, którzy przyszli, abyśmy naprawdę zobaczyli nasz potencjał i zobaczyli: „Ok, możemy wykorzystać tę osobę tutaj, a moja pomoc może wejść w te obszary i może naprawdę znacząco przyczynić się do naszego rozwoju w naszej organizacji.”

      Felix: Rozumiem. Jaka jest twoja rola dzisiaj? Jakie są Twoje obowiązki w firmie?

      Lindsay: Jasne. Więc obecnie jestem wiceprezesem i to, co robię na co dzień, to pomaganie nam w tworzeniu właściwych partnerstw, czy to w społeczności wegańskiej, czy w przestrzeni dla zwierząt. Pomogłem zasadniczo ukierunkować naszą strategię, aby upewnić się, że jesteśmy na najlepszej ścieżce z całym naszym marketingiem i PR, a także w zasadzie, w jaki sposób prezentujemy się światu i jakie ścieżki obieramy dla naszego najlepszego rozwoju.

      Felix: Rozumiem. Teraz, kiedy wchodziłeś na pokład, wydaje mi się, że wyrosłeś na te umiejętności. Wykształciłeś umiejętność objęcia tej roli, jakie były niektóre z najważniejszych umiejętności, których musiałeś się nauczyć, a które, jak powiedziałeś, miały największy wpływ na sukces firmy?

      Lindsay: Powiedziałabym, że organizacja. Zawsze uważałem się za bardzo zorganizowaną osobę i myślę, że pomogło mi kierowanie się listą. Nie wiem, czy to działa na wszystkich, ale dla mnie bardzo lubiłem działać na podstawie listy. I właśnie dopracowanie tego i podążanie za tymi rzeczami stało się naprawdę, bardzo korzystne, ponieważ w małej firmie zawsze jest milion rzeczy latających dookoła i każdy nosi wiele kapeluszy. Więc trzymanie się na dobrej drodze z projektem i naprawdę dokończenie go do końca, dotarcie do właściwych ludzi i tworzenie rzeczy… w pewnym sensie przejrzenie ich do końca i ukończenie, powiedziałbym, że był to dla mnie największy proces uczenia się i nawet jeśli uważasz się za dobrego w czymś, myślę, że zawsze jest miejsce na poprawę. Więc zdecydowanie, chciałbym powiedzieć, poprawiłem to, jak również kilka innych rzeczy.

      Felix: Czy są jakieś modele lub aplikacje, których używasz w organizacji. Wiem, że jest ich tak wielu. Czy jest jakaś konkretna metodologia, którą subskrybujesz?

      Lindsay: Tak, używamy Asany i naprawdę to kocham. Zaczęliśmy go używać dopiero kilka lat temu. Jest to więc rodzaj narzędzia do zarządzania projektami. To nic nie kosztuje i używamy go. Posiadamy pracowników etatowych jak i kontraktowych. A to, co naprawdę dobrze dla nas działa, to te zakontraktowane role, niezależnie od tego, czy jest to ktoś, kto przychodzi i zajmuje się projektowaniem graficznym, fotografią czy tworzeniem stron internetowych. To było naprawdę ogromne, ponieważ możesz stworzyć projekt, tak jak właśnie zrobiliśmy aktualizację strony internetowej, i bardzo pomogło to, że te zadania zostały po prostu ustawione i możesz je sprawdzić. Możesz chodzić tam iz powrotem, możesz sprowadzać innych członków zespołu. Więc tak, Asana była dla nas bardzo pomocna.

      Felix: Jedna rzecz, o której wspomniałeś, dotyczyła klucza do obalenia tych list, polegającego na ustalaniu priorytetów. Jak decydujesz, czemu powinieneś nadać priorytet?

      Lindsay: Powiedziałabym, że zawsze daję pierwszeństwo rzeczom najbardziej wrażliwym na czas, ale w małej firmie, oczywiście, zawsze są takie szybkie projekty, jak i całościowy obraz. Więc to, co lubię robić, to poświęcać część mojego harmonogramu na wyrzucanie e-maili i szybkich rzeczy, zwykle na początku dnia, a następnie skupiam się przez resztę dnia lub wybieram określone dni tygodnia, aby skoncentruj się na większych projektach produktowych, niezależnie od tego, czy jest to premiera produktu, którą staramy się przejść w tym roku, jest to raczej długotrwały projekt w porównaniu z „Ok, muszę odpowiedzieć na te 10 e-maili”. Tak więc układam swój dzień w taki sposób, że odrzucam pewne rzeczy, a następnie biorę duże projekty i umieszczam je w moim harmonogramie w różnych momentach.

      Felix: Więc kiedy masz wielki cel, czy możesz opisać, jak podchodzisz do jego podziału, tak aby można go było zastosować na co dzień, a nawet jeśli masz przykład wielkiego celu, nad którym pracujecie lub który niedawno osiągnęliście, jak to rozbiłeś, żeby nie był… to rodzaj behemotu, który wpatruje się w ciebie w twarz? Czy było to po prostu coś, z czym nie możesz sobie poradzić każdego dnia lub zrobić postęp?

      Lindsay: Tak, jasne. A te projekty mogą stać się przytłaczające, ale z organizacją może to naprawdę pomóc w sprawdzeniu wszystkiego. Więc to, co robię, naprawdę interesuje mnie dysk Google i używam dokumentów Google jako mojego szkicownika i notatnika. Więc robię tam dużo, robię dokument, powiedzmy, że w zeszłym roku, wypuściliśmy nowy smak naszych ekologicznych herbatników. To był smak jagodowy. Więc na szczęście mieliśmy plan. Mieliśmy poprzedni smak masła orzechowego i jest to podobny produkt. Więc byliśmy w stanie podążać śladem poprzedniego produktu.

      Ale lubię robić tam tylko notatki. Piszę w datach. Używam podświetleń dla niektórych kolorów i w pewnym sensie koordynuję kolejne kroki, gdy mam określone rozmowy z określonymi osobami i po prostu robię ogólny zarys, zwykle w rodzaju dokumentu Google. To mój sposób na notatnik. I może to nie jest coś, co byłoby idealne… może używanie asan do takich osobistych zadań też by się sprawdziło, ale właśnie odkryłem, że takie naszkicowanie tego w takim dokumencie i zorganizowanie go tam naprawdę mi pomaga.

      Felix: Czy było coś, o czym musiałeś powiedzieć, lub co firma musiała odmówić, co wydawało się świetną okazją, ale nie było w niej miejsca, jesteście zbyt cienko rozrzuceni lub jeśli powiesz tak do tego? Czy możesz myśleć o tym jako o takiej okazji, w której po prostu musieliście odmówić, mimo że było to coś, co było, może mogło być bardzo atrakcyjne dla firmy?

      Lindsay: O tak, na pewno. Chodzi mi o to, że jesteśmy firmą rodzinną, więc nasze budżety zwykle dorównują temu, pod warunkiem, że bardzo się rozwijamy i widzieliśmy większość naszego największego wzrostu w ciągu ostatniego roku, trzech lub czterech lat. Ale będąc tego samego rodzaju biznesem, nie mamy zewnętrznego finansowania, więc musimy naprawdę mądrze podejmować decyzje budżetowe i zdecydowanie musieliśmy odrzucić rzeczy, o których wiemy, że będą naprawdę skuteczne, niezależnie od tego, czy pracujemy z określoną firmą reklamową lub przeznaczając dziesiątki tysięcy dolarów na określony film, o którym wiemy, że odniósłby sukces, ale teraz to po prostu nie działa. A sposób, w jaki myślę o tym, polega na tym, że odkładam to do folderu i rozumiem, że czas jest ważny i musisz trzymać się różnych budżetów, szczególnie w małej firmie, ale w pewnym sensie przechowuj to i trzymaj. utwór lub w folderze tam na przyszłość, jeśli wiesz, że było to coś, co prawdopodobnie odniosłoby sukces, ale po prostu może nie działać w tej chwili.

      Feliks: Racja. Wolę raczej mówić niż mówić, zamiast mówić nie, raczej mówię lub chciałbym powiedzieć jeszcze nie. To nie jest czas lub jeszcze nie jest to odpowiedni czas, ale nie musisz po prostu powiedzieć „nie”, a potem poczuć, że odcinasz to na zawsze. Większość rzeczy nigdy nie jest okazją w życiu. Myślę więc, że jest to ważne dla ludzi, którzy… zwłaszcza, gdy po prostu próbujesz zacząć po raz pierwszy, masz po prostu [niesłyszalną] okazję, okazję. I tak ważne jest, aby po prostu pozostać skoncentrowanym i nie dać się skusić na następną rzecz. Co prowadzi do mojego kolejnego pytania, które, jak sądzę, wspomniałeś o tym, jak ważne jest zakończenie. Więc mówisz o tym trochę więcej, jak możesz stać się bardziej finiszerem? Jak upewnić się, że… wewnętrznie lub zewnętrznie, gdzie widzisz… ambitni ludzie nie kończą. Dlaczego tak się dzieje?

      Lindsay: Jasne. Więc masz na myśli coś w rodzaju codziennych projektów?

      Feliks: Jasne. Tak.

      Lindsay: A może większe projekty graficzne?

      Felix: Tak, chyba. Myślę, że jeśli ktoś ma na myśli wielki cel lub ma duży projekt, nad którym pracuje i pracuje nad nim, pracuje nad nim i w pewnym momencie nad nim pracuje, porzuca go i udaje się gdzie indziej. Dlaczego myślisz, że tak się dzieje i jakie rzeczy robisz lub robisz jako firma, aby zakończyć pracę, którą zacząłeś?

      Lindsay: Myślę, że naszym największym komponentem, oczywiście, jesteśmy firmą wegańską i produkujemy z niej produkty wegańskie. Więc czuję się tak szczęśliwy, że mogę pracować w przestrzeni również jako weganin. I zastanawiam się, czy czasami Twój projekt nie jest w pełni zgodny z tym, co Cię najbardziej pasjonuje. To może być powód, dla którego odpada. Myślę, że prawdopodobnie jest mnóstwo powodów, ale z nami tak pasjonujemy się kończeniem rzeczy, realizacją projektów i wprowadzaniem nowych produktów na rynek, ponieważ dla nas oznacza to pomaganie większej liczbie psów i ratowanie większej liczby [niesłyszalnych] zwierząt. Więc to jest naprawdę ten pełny krąg autentyczności. Wszyscy, którzy tu z nami pracują… jesteśmy małym zespołem, ale wszyscy są tak pełni pasji, inwestujemy też w markę i produkt, karmimy nim własne psy i to jest po prostu taka atmosfera pełnego koła i wszystkich naprawdę dobrze ze sobą współpracuje.

      Więc myślę, że naprawdę duża część tego, przynajmniej z naszej perspektywy, to komponent pasyjny i wybór drogi, która odniesie sukces, ale także będzie związana z osobistą pasją. Myślę, że to naprawdę pomaga.

      Felix: Wspomniałeś o tym lub powiedziałeś, że dzięki zwiększonej przejrzystości mediów społecznościowych i influencer marketingu, konsumenci, zwłaszcza wegańscy, chcą wiedzieć, że to, co wspierają, jest prawdziwe i jako weganin znany z prowadzenia rodzinnego biznesu, pozostajecie całkowicie wierny misjom. Bycie autentycznym jest tym, co Cię wyróżnia. Co robisz na co dzień, aby upewnić się, że Twoi klienci znają Twoje podstawowe wartości i że się ich trzymasz?

      Lindsay: Tak, myślę, że obecnie największym narzędziem do tego jest dla nas Instagram. Komunikujemy się tak blisko i tak bezpośrednio ze wszystkimi naszymi obserwującymi i naszymi klientami, a nasz menedżer ds. mediów społecznościowych zawsze odpowiada. A ona jest prawdziwą osobą. Jestem prawdziwą osobą. Jestem tam czasami komentując i odpisując do ludzi. I myślę, że to rodzaj niespodzianki. Nie oczekujesz, że ktoś, być może, jako główny filar firmy, będzie odpowiadał na Ciebie na Instagramie, ale uwielbiamy to. Uwielbiamy rozmawiać z ludźmi, uwielbiamy pomagać i jest to tak kontrowersyjny, polaryzujący temat, że w pewnym sensie stosujemy podejście „wszystko na pokład”, gdzie przeznaczamy część naszego czasu na bycie tam dla klientów.

      Poza tym na naszej stronie internetowej mamy stronę o nas oraz różne części, w których możesz dowiedzieć się o tym, co robimy. I myślę, że duża część tego, będąc w społeczności wegańskiej, kończy się tym, że jest to trochę mały świat. Nie chcę więc mówić, że wszyscy się znają, ale jesteśmy w społeczności wegańskiej od ponad 13 lat. Tak więc w pewnym sensie tworzenie pozytywnej reputacji wokół tego, co robisz, jest naprawdę ważne i łączenie się z ludźmi, którzy są pasjonatami produktu.

      Felix: Jak myślisz, co przyciąga potencjalnych klientów do Twojej strony w mediach społecznościowych lub na Instagramie i ostatecznie obserwuje Cię? Jak myślicie, co to jest, że robicie to, kiedy wchodzę na tę stronę, to tak, jakby ktoś [niesłyszalny] śledził to konto?

      Lindsay: Myślę, że to dwie rzeczy. Myślę, że nieuniknioną rzeczą numer jeden, za którą jesteśmy tak wdzięczni, jest uroda, ponieważ w kontaktach z psami psy są po prostu takie urocze i urocze, i uwielbiają dzielić się wszystkimi tymi treściami, zwłaszcza gdy to nasi klienci dzielą się zdjęciami. Uwielbiamy ponownie publikować i po prostu udostępniać tego rodzaju treści organiczne. To dla nas bardzo ważne i po prostu rozgrzewa nasze serca. Widzimy to każdego dnia. To sprawia, że ​​jesteśmy bardzo szczęśliwi.

      Drugim czynnikiem jest, powiedziałbym, coś, o czym właśnie wspomniałem, jak to jest polaryzujący temat. Ludzi to pociąga, niezależnie od tego, czy odwiedzają naszą stronę, aby się nie zgodzić, zgodzić lub porozmawiać o swoim własnym wegańskim psie. Jest to miejsce, w którym ludzie mogą się uczyć, jeśli chcą się uczyć, i jest tak wiele informacji na ten temat, który po prostu nie znajduje się w głównym nurcie publiczności, zwłaszcza w branży karmy dla zwierząt. Zaczyna się trochę zmieniać, a białka roślinne i dieta dla psów są coraz częściej omawiane, ale nadal zawiera ten rodzaj wysokiej zawartości białka mięsnego, co w większości przypadków marketingowych sprawia wrażenie wilka. Wchodzimy więc i myślimy: „Hej, psy mogą się rozwijać na diecie bezmięsnej, a ludzie tak naprawdę nie wiedzą, jak zareagować, i to przyciąga ich do strony takiej jak nasza, ponieważ albo są zdenerwowani, albo chcesz się uczyć lub jest wiele powodów, ale powiedziałbym, że to największa część tego.

      Felix: Ale to jest dobry punkt, jeśli chodzi o to, jak reprezentujesz zasadniczo polaryzujący temat i często przedsiębiorcy, właściciele firm trzymają się od tego z daleka. Prawidłowy? Nie chcą wchodzić w biznes i branżę, która może… dla nich jest już wystarczająco dużo potencjalnych negatywnych opinii, że po prostu rzucając się w polaryzujący rodzaj przemysłu jako wegan, temat weganizmu jest już wystarczająco kropkowany. Więc jak radzicie sobie z takimi rzeczami, jak nieporozumienia, które są publiczne, a może nawet w zakresie potencjalnych trolli lub ludzi, którzy przychodzą tylko po to, by nienawidzić zasadniczo twojego biznesu i twojej sprawy?

      Lindsay: O tak. Mamy z tym duże doświadczenie i powiem wam, że nasza strategia i cel numer jeden w reagowaniu na komentarze przypominające trolle, negatywne lub naprawdę złośliwe komentarze są zawsze, zawsze z życzliwością. Zawsze odpisujemy w naprawdę pozytywny sposób, oferując informacje, oferując pozytywną perspektywę, oferując nasz adres e-mail, nasz numer telefonu, mówiąc, że jesteśmy tutaj, aby pomóc, uśmiechnięte buźki. Po prostu naprawdę pozytywne rzeczy, których nigdy byśmy nie zaangażowali w negatywny sposób. I w zasadzie częścią tego jest również to, że ktoś naprawdę jest tam, aby się kłócić, w pewnym momencie, oczywiście, po prostu odpuszczasz i dostarczasz informacje, które możesz, przyszedłeś z życzliwością i pozytywnym perspektywiczny. I to jest naprawdę ważne dla nas, ponieważ wegański to takie ciężkie słowo i zdajemy sobie z tego sprawę i chcemy naprawdę pozycjonować je w możliwie najbardziej życzliwy, współczujący, pozytywny sposób.

      A odkąd pracuję w firmie, minęło już około sześciu lat i upewniliśmy się, że … i wszyscy są już na tej samej stronie, że wszyscy są po prostu tacy słodcy, że tu pracują i zarządzają naszą społecznością, a my Re po prostu… to zawsze była nasza polityka, jest elementem życzliwości. I będzie działać inaczej dla każdej marki. Ale myślę, że na całym świecie całość odpowiada informacją, powiedz, że jesteś chętny do pomocy, podajesz adresy e-mail i numery telefonów, a potem w końcu wiesz, kiedy po prostu coś odpuścić, jeśli tak nie jest. Wygląda na to, że jedzie wszędzie i może ta osoba po prostu trochę się wyładowuje lub nie ma dobrego dnia. To też jest część tego.

      Felix: Tak. To, co widziałem, to fakt, że polaryzacja jest w rzeczywistości jedną z najlepszych rzeczy dla twojego marketingu, ponieważ sprawia, że ​​prawdziwi klienci, którzy naprawdę wierzą w sprawę, są jeszcze bardziej zaangażowani w tę sprawę. I daje to możliwość, gdy marka wkracza na scenę, która, ponieważ teraz jest spór, daje ci możliwość odpowiedzi i przedstawienia swojej opinii, przedstawienia informacji. To prawie tak, jakby się podrywało, żeby pokazać swoją perspektywę. Więc to prawie tak, jakbyś nie powinien się tego bać, oczywiście po pewnym czasie może to być męczące. Daje to wiele negatywności, ale także daje możliwość komunikowania się z odbiorcami. Tak więc wspomniałeś również o stronie O nas to miejsce, w którym możesz wyrazić rodzaj podstawowych wartości biznesu. Czy uważasz, że na stronie o nas jest duży ruch?

      Lindsay: Powiedziałabym, że nasze najpopularniejsze strony to z pewnością strony naszych produktów, znacznie przewyższające inne strony, takie jak nasza, o nas. Ale jest to duży ruch, ponieważ ludzie są dość ciekawi: „Kim są ludzie stojący za tą marką? Czy to prawdziwi ludzie? Chcę zobaczyć ich zdjęcia”. I faktycznie pracujemy nad dostosowaniem tego jeszcze bardziej za pomocą większej liczby zdjęć. Mamy tak wiele treści, niezależnie od tego, czy chodzi o dzień zespołowy w [niesłyszalnym] sanktuarium i bawimy się ze świniami i kozami, a my mamy takie urocze zdjęcia. Dlatego zawsze pracujemy nad dodaniem tego do głównego zdania na naszej stronie internetowej, ale udostępniamy wiele takich rzeczy bardziej w mediach społecznościowych.

      Ale powiedziałbym, że ludzie są w większości ciekawi produktów, a potem chcą się tam dostać, chcą przeczytać składniki, chcą zobaczyć, co oferujemy, chcą zobaczyć cenę, chcą dowiedzieć się o naszych model abonamentowy. Więc powiedziałbym, że te strony zdecydowanie przewyższają o nas, ale zdecydowanie jest też duży ruch i ciekawość na stronach takich jak strona o nas.

      Felix: Wspomniałeś więc o zdjęciach z dni swojego zespołu, kiedy spędzacie razem czas robiąc fajne rzeczy. Jak myślisz, jakie inne ważne szczegóły należy zamieścić na stronie o nas, niezależnie od tego, czy macie ją dzisiaj, czy planujecie dodać ją w najbliższej przyszłości?

      Lindsay: Myślę, że wszystko, co pokazuje, że jesteście prawdziwymi ludźmi, którzy naprawdę wierzą w sprzedawany produkt lub w ruch, który za tym stoi, to naprawdę kluczowe elementy. I to, czego szukam jako konsument, po prostu pewnego dnia patrzyłem na jakąś firmę odzieżową, która pojawiła się jako reklama. Zawsze jestem ciekawy tych rzeczy z marketingowego punktu widzenia. Patrzyłem więc na to i zawsze osobiście wchodzę na stronę o nas lub naszą stronę z historią, ponieważ chcę wiedzieć, o co chodzi w firmie. Chcę wiedzieć, jakich materiałów używają. Czy są to zrównoważone materiały, czy w swoich materiałach używali jakichkolwiek produktów pochodzenia zwierzęcego. Oczywiście jest to specyficzne dla weganki, która zajmuje się tymi rzeczami. Ale możesz też przenosić, bez względu na to, czym się pasjonujesz. Myślę więc, że strona prezentująca zdjęcia zespołu jest naprawdę ważna. I po prostu wyjaśniając historię i pokazując ten czynnik autentyczności.

      Felix: Wspomniałeś, że jedną z twoich kluczowych ról jest tworzenie partnerstw i upewnianie się, że masz strategiczne partnerstwa i powiązania, aby rozwijać markę. Czy możesz powiedzieć o tym trochę więcej? Jakie partnerstwa rozwijacie i macie?

      Lindsay: Jasne. Tak więc nasz założyciel Dave i jego żona Linda zaczęli od firmy w Sacramento i mieli naprawdę silne korzenie w tamtejszej społeczności wegańskiej. Mamy więc szczęście, że zaczynamy w miejscu, w którym mieliśmy wiele kontaktów. A potem zrobiliśmy naprawdę dużo osobistego festynu warzywnego i rodzaju marketingu bezpośredniego, rozdając ludziom próbki. Tak więc wiele z naszego początkowego rozwoju i naszych początkowych kontaktów naprawdę z tego wyrosło, to nawiązanie tego rodzaju partnerstwa naziemnego z ludźmi ze społeczności, której sprzedajemy nasz produkt.

      Więc wiem, że w dzisiejszych czasach są w zasadzie targi na wszystko, a chodzi o to, że nie są tanie i trzeba do nich podróżować i zawsze wiąże się to z pewnymi kosztami. Więc tradycyjnie robiliśmy wiele z nich i było to bardzo ważne, kiedy zaczynaliśmy, a ponieważ zmniejszyliśmy je, nadal jeździmy na niektóre z większych wydarzeń w ciągu roku, w całym kraju, głównie na Zachodnie Wybrzeże. Ale powiedziałbym, że to była naprawdę ważna część, aby wydobyć naszą markę z ziemi i naprawdę połączyć twarzą w twarz z naszymi ludźmi, pozwolić im zobaczyć produkt, nakarmić nim ich psy i w pewnym sensie zdobyć ich ręce na nim, kiedy zaczynaliśmy, aż do dnia dzisiejszego.

      Felix: Rozumiem. Więc czy ci partnerzy detaliczni, czy też są, jak sądzę, influencerami, czy też kim są kluczowe typy ludzi… Na przykład, jeśli ktoś chce przyjąć podejście partnerskie lub nawiązać współpracę, aby rozwijać swoją markę, kogo powinien szukać? Na kogo powinni zwrócić uwagę, aby spróbować dotrzeć i zaprezentować swój produkt?

      Lindsay: Myślę, że wszystkie powyższe. Święta wege, festiwale kulinarne i wystawy, to sposób, w jaki pracujemy bezpośrednio do klienta. Więc fizycznie wręczamy próbkę bezpośrednio osobie, która idzie do domu i zabiera ją swojemu psu, a następnie najlepiej sprawdzamy naszą stronę internetową, może kupić. Więc to jest jedna część tego. Inną częścią są różne wydarzenia, są imprezy na większą skalę, na które udajesz się, aby połączyć się ze sprzedawcami detalicznymi lub dystrybutorami, niezależnie od tego, czy jest to dla nas przemysł karmy dla zwierząt domowych, czy też naturalna przestrzeń żywności. Więc to też jest ważne. Dla nas skupiliśmy się głównie na eCommerce jako biznesie Shopify.

      Prowadzimy również intensywną sprzedaż na Amazon i Chewy. Tak więc dla nas droga dystrybutora fizycznego nie ma silnych priorytetów, więc skupiamy się na klientach bezpośrednich, jak również na kontaktach społecznych. Ponieważ media społecznościowe są dla nas ważne, mamy różnych ambasadorów mediów społecznościowych, którzy tworzą treści dla handlu produktami i wszelkiego rodzaju różnych relacji, niezależnie od tego, czy chodzi o blogowanie, czy historie o tworzeniu treści wideo na Youtubie, tylko po to, aby naprawdę wywołać szum. Więc Instagram i partnerstwa społeczne są naprawdę ważne. I znowu myślę, że dla nas to naprawdę wraca do czynnika autentyczności, ponieważ ludzie cały czas do nas podchodzą i uwielbiamy to. A oni mówią: „Słyszałem o twojej marce. Naprawdę chcę cię reprezentować. Lub „Naprawdę chcę spróbować tego dla mojego psa”. I w tym momencie ustalamy, czy to dobre partnerstwo. Ale ponieważ wiedzą, że jesteśmy firmą, która naprawdę wierzy w to, co robimy, tworzy to również mocniejsze organiczne partnerstwo.

      Felix: Jeśli chodzi o tych ambasadorów mediów społecznościowych, jaki rodzaj zaangażowania masz w treści, które chciałbyś, aby tworzyli?

      Lindsay: To, co robimy dla wszystkich nowych współpracowników w mediach społecznościowych, to mamy talię, którą przesyłamy, która opisuje to, co robiliśmy w przeszłości i z kim pracowaliśmy, kilka przykładów treści, czy to wideo , plakat lub opowiadanie. Więc ułożyliśmy to wszystko w talii i to jest jak talia, którą można przewijać w formacie PDF. W ten sposób mogą upewnić się, że wyczuwają to, czego szukamy. A potem, gdy zgadzamy się na partnerstwo, bez względu na szczegóły partnerstwa, tworzymy również dokument, w którym oboje podpisujemy partnerstwo, aby upewnić się, że posty są tworzone i że współpraca przebiega bezproblemowo i wszyscy wszystko rozumieją.

      Na przykład zawsze ambasador ma produkt na zdjęciu lub filmie i że jesteśmy oznaczeni. Więc chcemy stworzyć to jako punkt odniesienia. Więc jeśli ludzie zobaczą produkt, mogą bardzo łatwo znaleźć naszą stronę. I po prostu ustawić to jako precedens w tworzeniu treści. Tak małe rzeczy, jak te, po prostu upewniamy się, że wszyscy podpisują się pod nimi, gdy zaczynamy nowe partnerstwa.

      Felix: Z iloma ambasadorami próbujesz współpracować?

      Lindsay: Powiedziałbym, że w tej chwili mamy mniej niż stu ambasadorów, ale chcielibyśmy mieć ich więcej. I myślę, że jest to coś, co prawdopodobnie moglibyśmy potraktować priorytetowo. Zawsze prowadzimy tak wiele kampanii marketingowych i różnych strumieni marketingu. Ale kochamy ludzi, z którymi współpracujemy i myślę, że poświęcamy dużo czasu na tych, z którymi pracujemy, ponownie je publikujemy, pracujemy z nimi, wysyłamy im produkty i upewniamy się, że wszystko z nimi jest w porządku . To dość duże zadanie. Myślę więc, że może to po części dlatego nie rozwinęliśmy go do setek. Ale myślę, że jest to zdecydowanie wykonalne i zdecydowanie ważne. Widzisz tak wiele marek. Tak naprawdę dorosły. Istnieją marki modowe i wszelkiego rodzaju inne marki, które zasadniczo istniały dzięki mediom społecznościowym. Jest to więc wyraźnie bardzo ważna przestrzeń.

      Felix: Czy masz jakiś system lub narzędzia, których używasz do śledzenia tego wszystkiego? Ze wszystkich ambasadorów?

      Lindsay: Ktoś z naszego zespołu tym zarządza. Sprawdzają więc różne przyrosty, aby upewnić się, że wszyscy publikują w odpowiednim czasie. I szczerze, myślę, że do czego się to odnosi, odkąd go mamy, nie mamy go teraz na masową skalę. Jesteśmy w stanie naprawdę ufać ludziom, z którymi współpracujemy i sprawdzamy, czy wszystkie posty są publikowane i takie, odwiedzamy ich i upewniamy się, że wszystko idzie gładko. Ale na większą skalę, gdybyśmy pracowali z setkami ambasadorów, jestem pewien, że musiałoby istnieć więcej narzędzi, o których w tej chwili nie wiem.

      Felix: Jeśli ty lub twój zespół, mógłbyś skupić się tylko na jednej strategii marketingowej lub jednym kanale, który byś wybrał?

      Lindsay: W tym momencie powiedziałabym, że e-mail. Skupiamy się bardzo na naszym e-mail marketingu i docieraniu do ludzi w sposób, który daje im potrzebne informacje. Tak więc z wegańską roślinną karmą dla psów, trzeba wiele się nauczyć. Więc nawet jeśli ktoś jest już na pokładzie tego rodzaju diety dla swojego psa, jest tak wiele informacji i jest tak wiele do przyswojenia i tak wiele do nauczenia. Dlatego lubimy to po prostu skonsolidować i wysłać do naszych klientów, a także do potencjalnych klientów lub osób próbujących zdecydować, czy jest to odpowiedni produkt dla ich psa. A potem używamy MailChimp, który naprawdę kocham. Jest naprawdę przyjazny dla użytkownika, a raporty są świetne, o ile są odpowiednio powiązane z Shopify i możesz przeglądać wszystkie raporty według kampanii i wiele naprawdę dobrych statystyk. Oprócz tego możesz również oczywiście tworzyć strumienie e-maili z porzuconych koszyków i nowe strumienie e-maili powitalnych dla klientów. To wszystko są dla nas naprawdę ważne narzędzia, z których korzystamy iz którymi odnosimy wiele sukcesów.

      Felix: A więc czy ci byli klienci, którzy dołączają do listy e-mailowej, albo jak zazwyczaj dostajesz się na listę?

      Lindsay: To jedno i drugie. Używamy więc aplikacji do tworzenia wyskakujących okienek, która nazywa się Privy. To naprawdę świetna aplikacja. To nic nie kosztuje i myślę, że przeszliśmy dla nich na nisko płatny model miesięczny. Ale możesz powiązać to zarówno z Shopify, jak i z MailChimp, dzięki czemu możesz powiększać swoją listę e-mail. Używamy więc tego, że jeśli ludzie są po prostu nowi i przeglądają witrynę, mogą się zarejestrować, a następnie mogą otrzymać kupon przy pierwszym zamówieniu. A potem zostają wciągnięci do jednego ze strumieni e-mailowych, gdzie wysyłamy dobre informacje o naszych produktach i psach wegańskich oraz informacje z naszego bloga i naszych weterynarzy. A poza tym oczywiście obecni klienci znajdują się w naszej bazie danych. Ponieważ ich adres e-mail jest dołączony do zamówienia i znajduje się w Shopify. A w MailChimp możesz używać tagów i segmentować różne rzeczy na podstawie numerów zamówień, dzięki czemu możesz wysłać listę e-mailową do wszystkich klientów, którzy mają więcej niż jedno zamówienie lub mają ich zero. Są to więc wszystkie naprawdę przydatne komponenty.

      Felix: Czy wiesz w przybliżeniu, jak długa lista urosła do tej pory?

      Lindsay: O mój Boże, nie wiem z góry, ale istniejemy od 13 lat i powiedziałbym, że tylko w ciągu ostatnich pięciu lat pracowaliśmy nad poszerzeniem naszej listy e-mailowej . Żałuję, że nie zrobiliśmy tego wcześniej, ponieważ prawdopodobnie byłby znacznie większy, ale jest dość rozległy i chciałbym zobaczyć, jak rośnie jeszcze bardziej. I zawsze jest to zabawne z osobistej perspektywy skupiającej się na e-mail marketingu, ponieważ nie lubię dostawać wielu e-maili. Dlatego zawsze o tym pamiętam, kiedy tworzę treści po naszej stronie, ponieważ chcę się upewnić, że ludzie chcą czytać. To słodkie. Mamy więc tam kilka uroczych zdjęć i kilka szybkich linków, które są pomocne, lub jest to miły, mały, łatwy przepis na smakołyk, który możesz zrobić w domu dla swojego psa, który może się spodobać. Dlatego staramy się, aby było to proste, krótkie i nie przesadzać. To jest coś, co staram się zachować w naszej strategii.

      Feliks: Racja. Wspomniałeś, że używasz Privy do zbierania e-maili. Jakie są dobre sposoby na zachęcenie kogoś do dołączenia do listy?

      Lindsay: Tak, największy, jaki mamy w tej chwili, dołącza do naszej listy typowych dla aktualizacji, pozostań w pętli i uzyskaj 5 USD zniżki na pierwsze zamówienie. Eksperymentujemy z różnymi kwotami kuponów i różnymi sposobami na to. I właśnie zaczęliśmy również tworzyć nowy model cen subskrypcji. So that's our biggest kind of drive right now is to show that to new customers that they can get a really good deal on their subscription service. And we just started offering free shipping last year as well, which was really important for us. But yeah, using Privy as a popup on various pages with various types of methods like exit intent or a timer. And those also work really well if you have updates to share or if you have sales going on.

      For example, we're working on a new product this year, so of course we're going to be using that to show off the new product in addition to the theme that we use in Shopify. It has a new feature. I don't know if this is a Shopify feature or specific to the theme that we're working within, but there's like a top banner feature so you can always have this kind of thin banner that makes an announcement up there, which is really nice too. You can either show it or hide it. So when we have the new product launch, it can kind of be static at the top of every page there, which is nice.

      Felix: You mentioned one of the key reasons why you wanted to get people onto the list is for education and even if they are existing customers, there's always education that you can provide to them. How do you structure this? How do you make sure that you kind of gets your points across, that education across without overwhelming them?

      Lindsay: Tak. We like to keep it simple and we create a lot of blog posts in addition to a new page that we have. So this is really exciting. MailChimp just created at least later last year, the end of last year, they created the ability to create landing pages, which is really great. If you want to just create a simple landing page, you can verify your URL and even have your own URL, like vdog.com, show up instead of a MailChimp URL. You just do it through kind of your backend domain and you can really use our drag and drop methods to create a landing page and show off information on any topic. So we definitely use that and it's been really helpful. We have a new kind of Vegan dogs 101 pages where we have just lots of cute images along with the top questions that we get.

      So basically to answer your question, it's kind of being in the business for so many years. We've created an FAQ page and those are based on our top question. So we've taken those kinds of top questions and looked up the research behind them and kind of consolidated things into pages and blog posts that we can kind of concisely and precisely present to the customers. That's not just an overwhelming amount of information, but they can kind of sift through the photos for example on the landing page and be like, “Oh, this relates to me, 'how to transition my dog to this food.'” And they can easily find it within that page versus the FAQ page is helpful as well, but we want it to go a little bit beyond that with some more resources.

      Felix: I like that approach. So I think a lot of times when we are tasked or task ourselves with creating content, and creating blog posts, creating newsletters, we started thinking, “Oh, let me try and think of something off the top of my head to create.” But you're taking, I think, a much better and scientific approach versus just the fine, what are the top questions people are asking you? What would make it into your FAQs and create answers to them. Create the answers to the questions in a form of a blog post and go in depth. I mean that's a great approach and you can almost get endless supply of questions after a while. Prawidłowy? From your customers to answer in depth. And so you mentioned the blog posts that you're sharing through email marketing, product information going out, you mentioned recipes are going out, out of all those types of emails, what kind of emails do you find get the most interaction, whether they opened them more frequently or clicked on them more frequently, which one of the kind of types of emails you send out get the best engagement?

      Lindsay: Yeah, this is always so fun to see. So we work with some contracted marketing people who are experts in analyzing these things. And I worked together with them to take our kind of monthly newsletters or new customer welcome emails and all of our streams to kind of look at the click through rates and look at what content is most popular. And a small example in one of our newsletter is the video block we had in there wasn't performing well. So we decided to remove it and replace it with another component that was doing well in addition to a easier access to something like a shop button.

      So what people kind of do is you'll scroll and you'll maybe read one article and you'll be back in the email and you'd be like, “Okay, well now I want to visit their website.” But then if it's all the way at the bottom, for example, you don't want to bombard people with the shop now all the time because it's an informational newsletter. So something that we've played around with is balancing the delicate act of kind of where to place that and how to make it easy for people but not kind of have people feel like we're really forcing them to shop. We really do want them to get this information and feel confident about us, about what we're doing, and about the product. So we're always revisiting that. I think it's an ongoing process and just staying in tune with our analytics, and MailChimp and Google analytics really helps us see what's working and what's not.

      Felix: So you mentioned that the subscription model is a new type of business model for you guys.

      Lindsay: So we've had it for, I think about, four or five years now, but we've just recently changed the pricing structure.

      Felix: Rozumiem. When you introduce this, what was the reasoning behind that? What did you see, either from your customers or in the marketplace, that made you decide to add the subscription model?

      Lindsay: You know what? People always ask us for it and it was so wonderful to finally be able to implement it because I get it. It's this big bag of dog food. First of all, you don't really necessarily want to go to the pet food store and lug that around, especially we're in San Francisco. In the city you have to take a Lyft or Uber. Not a lot of people have cars. You kind of luging in this background. So that's a common experience. So the eCommerce of it alleviates that and we're happy to be in that space. And we've been in that space since 2005 kind of our founder set it up really ahead of its time. So I think people kind of question that, “Oh dog food. You're going to sell it online. That's kind of a weird.” But we stuck with it and obviously it's working out really well and we're grateful for that.

      But the other component is to make it even easier. It's like, “Well, I don't really want to go on every month and have to navigate this website and place an order. Can you just send my order automatically?” And for many years we didn't have that capability. There wasn't an app that fit our needs right or we just didn't find the right app. We didn't have the capacity to find the right app for whatever reason. Our team was small. So finally we did get going with a recurring order app. Currently we use bold recurring orders through Shopify and I would say most of our customers purchase through our subscription, which makes me so happy. We know that it's convenient and they're able to log into their account, they're able to change the increment, change the products, get the shipment. So it's really flexible and it's something that I'm so happy to provide because I remember back in the day when everyone was kind of … we got so many requests for it. For us, it grew out of simply people asking for it.

      Felix: Well how does this change your logistics to execute on all the subscriptions that are signed up?

      Lindsay: On the kind of logistics and execution … and it doesn't change much because the app pulls the order right into Shopify as if that person was placing the order in front of their computer right that that morning. So then it just pulls through to where we have two warehouses, one on the east coast, one in the west, and our orders a separate are separated out east and west. So say someone over in New York orders, the order populates just as if they placed the order that morning thing and then it's boxed up and shipped out either that day or the next morning, just as if it flowed through as if it were a manual order.

      Felix: When someone comes to this site to buy just for the first time. Do they easily learn about the subscription model or is that introduced to them later? How do you introduce it to a new customer that's about to buy?

      Lindsay: Yeah, in the past we didn't have it set up as prominently as it is now, but if you go to our website now you'll see it's the number one feature right on our home page as well as when you're on any of the product pages. There's a little bubble where you can choose one-time purchase or you can choose the subscribe and save option. So we like to think it's pretty well spelled out and we're always working on getting customer feedback and making sure things are being up in a user-friendly way.

      Felix: So you answered that you're selling on Amazon, also Chewy. I think you might be the first guest on this show to sign on Chewy. Co to było? How did you guys get your product on Chewy?

      Lindsay: We have been selling on Chewy for a couple of years now, so we're kind of new to it, but they've been a really great customer of ours and people love Chewy. They have super fast shipping and they're really easy to work with. Just like we like to pride ourselves in customer service, Chewy does too. They have people that are always there to answer your questions. So it's a really nice fit for our product and we're happy to be selling on there. As far as how we got selling, I believe they approached us because they work a lot through their search algorithms. So a lot of people were searching Vegan dog food or V-dog on their site enough to the point where it made our brand pretty desirable for them to carry.

      Now, I wasn't involved in the negotiations for all of that. So I don't know a ton of it, but I know that we're selling a lot to them and it's been working out really well and people are always really excited to hear not only are we selling on Amazon but, “Oh, I think they're on Chewy. That's great.” I already have a subscription order on Chewy for this or for that, or that's where I get my dog's toys or dog bed and stuff. So it's just nice to kind of have our products in these avenues that make it easier for people. We want it to be convenient and comfortable for their experience.

      Feliks: Racja. When you sell on a platform like this, how does customer service work when a customer wants to … they'll purchase a product or thinking about purchasing a product and which is how to Chewy?

      Lindsay: Chewy handles all of the customer questions, and concerns, and returns, and everything. The only time that they reach out to us on items like that is if the customer has a specific question they don't know the answer to. Something like if it's about a vitamin in our formula or if it's about something really specific like that, but they're really knowledgeable. And in the beginning, when we set up, I remember we had kind of an initial call and they were able to ask any questions about the brand. But yeah, it's been really smooth so far. And they take all of the customer questions directly if it's someone that's buying our product on Chewy.

      Felix: To świetnie. When it comes to logistics, how does it work with Chewy? If someone buys on there, how does it kind of flow through the rest of your supply chain?

      Lindsay: So Chewy buys the product from us and then they take the product and then warehouse it themselves. They have many warehouses and that's why they can ship so quickly, is that they take our product and all other products and they put it in their warehouses and then it's as if it's their product and then they ship it to the customers.

      Felix: To świetnie. It makes a lot easier for you. So you mentioned one of the best marketing strategies you've had is your year's worth of V-dog kibble giveaway which you do every July. Tell us more about this. How does a give away work?

      Lindsay: Yes. So every July we have Vegan dog month. And the goal of that month is to just create a lot of excitement and buzz around the topic of feeding dogs a complete and balanced plant-based diet and showing off how they thrive, and how happy they are, and ultimately how much they love the food. And I always laugh because I tell people that my dog's favorite treats, aside from the V-dog products, are chickpeas and broccoli stems, which I just think is like the funniest most Vegan ever. People always crack up with that. It's hilarious. So Vegan dog month is just having conversations about that and our giveaway, we did it for the first time last year where we did a year's worth of kibble. So the way we do it is we have a signup page and anyone interested, they can put in their email address and then we gather a list.

      This year we used [inaudible]. Last year we used MailChimp and then we use a random winner generator to pick the winner. And this year it was this wonderful woman with two dogs. And she was so happy and grateful and in a previous interview someone asked me, “How do we ensure that that person's going to post pictures, and talk about us, and kind of what are we going to get out of it?” And, to us, we know that we've had that communication with the customer and whether they post about it or tell a million people about it isn't our major concern. We're just happy that we were able to give this product to someone who was clearly very interested in it. Often it's a new customer so that's even better that this person kind of gets to try it out. If they're a new customer, we'll of course probably send them a small amount before we send a full year just in case, so their dog can get a feel for it. That's a little part of it too.

      But I think this year it was an existing customer, so she was so grateful. And we loved you and we love being able to provide that type of gift. And in addition to being able to provide that, it just gets this really great buzz. I mean it's a great prize, right? Who doesn't want that amount of dog food for their dog for the whole year? And we recognize that and we're happy to be able to provide something like that. In addition too, throughout the year we also often donate our slightly damaged bags to rescues and sanctuaries. So that's another important part of our giving component.

      Felix: How do you promote a giveaway?

      Lindsay: We promote it through social media, and our email newsletter, and then we have a landing page, which we usually do something like create a bitly link for it and link it in various parts, like in our Instagram bio, on Twitter, on our Facebook posts. So it's kind of an all-around model of just getting a word out there. And additionally, we play around with sponsored posts and allocating a little bit of budget to getting the word out in things like Facebook ads and directing people back to the landing page where they can sign up with their email address.

      Felix: Wspomniałeś wcześniej, że ostatnio przeszliście aktualizacje strony internetowej. Cóż, co chcieliście zmienić na stronie, aby ją ulepszyć?

      Lindsay: Głównym celem aktualizacji naszej strony internetowej było włączenie niektórych z naszych nowych fotografii. Więc coś, o czym powiedziałbym, że zajęło nam trochę czasu dostrojenie, to znalezienie odpowiedniego fotografa i zrobienie właściwych ujęć i zrobienie ujęć, które spełniają to, czego potrzebujemy. Szczególnie duże, szerokie, piękne, słodkie zdjęcia szczęśliwych psów na naszej stronie internetowej. Tak więc głównym celem naszej ostatniej aktualizacji było umieszczenie tam tych zdjęć i najlepszym sposobem pracy z naszym projektantem, współpracą z naszym web developerem. I oczywiście wcześniej musieliśmy dojść do momentu, w którym znaleźliśmy idealnego fotografa i osobę, która jest w stanie wykonać zdjęcia, które chcieliśmy. Tak więc aktualizacja była naprawdę skoncentrowana na zdjęciach i upewnieniu się, że przestrzeń internetowa, zwłaszcza strona główna, jest nieco bardziej oparta na zdjęciach. Dodaliśmy więc więcej bloków zdjęć, dzięki czemu możesz łatwo uzyskać dostęp do takich rzeczy, jak nasza nowa strona powitalna i jest ona po prostu tam, wszystko ułożone na pierwszej stronie. Powiedziałbym więc, że głównymi czynnikami napędzającymi tam były nasza strona główna i rodzaj edycji zdjęć.

      Felix: Ale dlaczego zdecydowałeś, że chcesz, aby była bardziej oparta na zdjęciach?

      Lindsay: Widzimy wiele stron, które kochamy. Naprawdę inwestujemy w inspirujące marki, czy to w społeczności wegańskiej, czy poza nią, czy jest to po prostu fajny produkt, czy coś, co sami kupujemy i widzimy ich strony internetowe i wiemy, że osobiście je lubimy. Wiemy, że lubimy przejrzysty, łatwy w nawigacji wygląd. Więc pochodzi z naszego wnętrza, że ​​po prostu będąc, wiemy, jak chcemy, żeby to wyglądało. Wiemy, co sprawia nam przyjemność podczas zakupów online, przeglądania i uczenia się, więc staramy się po prostu wykorzystać to osobiste doświadczenie i wprowadzić je do aktualizacji, które tworzymy dla naszej własnej witryny.

      Felix: A czy projekt strony jest zaprojektowany we własnym zakresie, czy też wynajęliście go do tego?

      Lindsay: To kombinacja. Więc pracujemy, niektórzy z nas wewnętrznie pomagają w pewnym sensie opracować strategię dotyczącą tego, czego chcemy i rodzaju, czy jest to kopia, czy obraz, i wprowadzamy nasz projekt graficzny, a ostatecznie mamy programistę, którego zatrudniamy, pracuje w zapleczu Shopify, co jest ważne. Zajęło nam trochę czasu, aby znaleźć odpowiednią osobę, ponieważ oczywiście niektórzy programiści są naprawdę świetni, ale nie mają doświadczenia w Shopify. Więc to jest naprawdę ważne. Aby uniknąć tego rodzaju krzywej uczenia się lub początkowych skoków prędkości, należy znaleźć kogoś, kto jest ekspertem od kodu Shopify.

      Felix: Może wskazówki, jak znaleźć coś takiego.

      Lindsay: W Shopify jest strona, na której można znaleźć najlepszych ekspertów Shopify i uważam, że znaleźliśmy tam kilka osób. Więc to zdecydowanie pomogło. A poza tym, tak naprawdę chodzi tylko o ustalenie, jakiego rodzaju przepływu pracy chcesz, więc używamy asan. Więc nasz programista był nie tylko najlepszym ekspertem Shopify, ale byli bardzo zadowoleni i przychylnie nastawieni do naszych metod i asan. I ze względu na skalę projektu, często nie przeprowadzamy tych ogromnych remontów. Są trochę jak wiele małych aktualizacji, które są połączone w projekt trwający miesiąc. Dlatego znalezienie kogoś, kto jest w stanie pracować z Twoją osią czasu i rozmiarem projektu, jest ważne, ponieważ możesz spojrzeć na stronę Shopify i jest tam cała lista ekspertów. Możesz więc zacząć od tego, a następnie przebrnąć przez nie, wykonać kilka telefonów i komunikować się z ludźmi, i zobaczyć może, który z nich najlepiej pasuje do Twojej firmy i czego potrzebujesz.

      Felix: To dobry punkt. Nie chodzi tylko o ich doświadczenie i zestaw umiejętności, ale także o to, jak dobrze mogą dopasować się do istniejącego systemu. Jeśli nigdy wcześniej nie korzystali z twoich narzędzi do zarządzania projektami, z pewnością istnieje powiązana krzywa uczenia się, która może spowolnić działanie. A strona, o której mówimy, to strona expert.shopify.com, na której można znaleźć listę ekspertów, którzy mają doświadczenie z Shopify. Jedną z rzeczy, które zauważyłem na tej stronie, było to, że na górze są trzy linki, przynajmniej po stronie pulpitu. Istnieją trzy linki, w które mogą kliknąć. Jedną z nich zajmują referencje. Dlaczego uważasz, że ważne było posiadanie tego rodzaju widocznej części nawigacji, aby klienci mogli znaleźć Twoje referencje?

      Lindsay: Tak. Świadectwa są dla nas tak ważne i istnieją praktycznie od naszego powstania, będąc w przestrzeni, w której ludzie decydują o żywieniu swojego psa, o codziennym jedzeniu, radości, szczęściu i zdrowiu. To, co naprawdę pomaga ludziom zobaczyć, że jest to pozytywne, to czytanie historii innych ludzi, a nie tylko historii innych ludzi, ale mamy nawet segment lub sekcję podzieloną na segmenty na stronie z referencjami. Można było zobaczyć, że jedna z nich nazywa się nawet opowieściami o cudach i są tylko te niesamowite historie o psach, które leczą się z różnych rzeczy, od napadów padaczkowych po okropne choroby skóry i alergie. Daje to dodatkową warstwę pewności, że: „W porządku, jest ktoś, kto odniósł duży sukces, karmiąc tym produktem swojego psa i dzięki temu czuję się trochę bardziej komfortowo, próbując go”.

      I to zawsze było naszym priorytetem, odkąd jesteśmy psimi rodzicami. Uważamy, że to jest coś, co jest dla nas priorytetem, gdy znajdujemy nowe produkty i poznajemy nowe tematy, że lubimy oglądać historie z życia wzięte. I znowu myślę, że wracam do czynników autentyczności. Oto prawdziwe psy, które dobrze prosperowały na tym jedzeniu przez tyle lat lub ta osoba właśnie się zmieniła, a oto ich doświadczenie. Ale tak, po prostu uwielbiamy dzielić się historiami ludzi, a klientowi zawsze jest fajnie zobaczyć swojego psa na stronie. Więc to również jest częścią tego.

      Felix: Wspomniałeś do tej pory o aplikacjach Privy i pogrubionych powtarzających się zamówieniach, których używasz w Shopify… Czy są jakieś inne aplikacje, które polecasz słuchaczom sprawdzić?

      Lindsay: Tak, jeden, który przychodzi mi do głowy, z którym ostatnio się trochę bawiliśmy, nazywa się Conversio. A co najważniejsze, możesz go używać do ukierunkowanych lub segmentowanych potwierdzeń e-mailowych, a także wszelkiego rodzaju kampanii e-mailowych. Ale niedawno dodaliśmy ich narzędzie do przeglądania zdjęć i jest to najlepsza rzecz w historii. Zasadniczo naśladuje to, jak Amazon robi recenzje, w których można zobaczyć zdjęcia i teksty. A wcześniej mieliśmy tylko tekst i ile gwiazdek klient dał produktowi.

      Ale odkąd zaimplementowaliśmy to narzędzie, sprawdzamy zdjęcia z recenzji, które są najbardziej ekscytujące, ponieważ są tak urocze. Mamy ludzi z ich zdjęciami i świetnymi recenzjami i to nas bardzo cieszy. Część ze zdjęciem jest również bardzo miła, ponieważ dodaje to również ten czynnik referencji, że ludzie mogą znaleźć nasz produkt i powiedzieć, że patrzą na naszą stronę z krokietami, przewijają w dół, mogą faktycznie zobaczyć tam wiele psów, które cieszą się produkt i co rodzice psa myślą o produkcie i ile gwiazdek mu przyznali. To naprawdę fajne narzędzie, które wdrożyliśmy w zeszłym roku.

      Felix: Super. Więc co chcesz, żeby biznes się rozwijał przez resztę tego roku?

      Lindsay: Widzimy duży potencjał wzrostu w tym roku. Miniony rok był dla nas naprawdę dobry. W tym roku pracujemy nad kilkoma nowymi produktami i mamy nadzieję, że wprowadzimy je jeszcze w tym roku i po prostu uzupełnimy naszą ofertę i zaoferujemy rodzicom psów coś w rodzaju punktu kompleksowej obsługi, aby mogli kupić wszystko bezmięsne do diety swojego psa. Z niecierpliwością czekamy na dalszy rozwój i oferowanie nowych produktów oraz rozwój Amazona w Chewy, a także słuchanie naszych klientów i przyjmowanie próśb. I zawsze tworzymy tę otwartą linię komunikacji, w której jesteśmy zespołem wegan, słyszymy cię, chcemy wiedzieć, co myślisz, chcemy wiedzieć, co myśli twój pies. I na szczęście otrzymujemy mnóstwo naprawdę pozytywnych opinii, a psy naprawdę uwielbiają smak wszystkiego. Tak więc cieszy nas to, że jesteśmy w stanie zapewnić coś takiego, co pozwala psom być naprawdę w najlepszym zdrowiu. Jednocześnie jest to produkt przyjazny dla środowiska, który nie wymaga przy tym krzywdzenia żadnych zwierząt hodowlanych.

      Felix: Super. Więc v-dog.com jest stroną internetową. Dziękuję bardzo za poświęcony czas, Lindsay.

      Lindsay: Dziękuję bardzo.

      Felix: Dziękujemy za obejrzenie kolejnego odcinka mistrzów Shopify, podcastu eCommerce dla ambitnych przedsiębiorców obsługiwanego przez Shopify. Aby uzyskać ekskluzywny 30-dniowy przedłużony okres próbny, odwiedź stronę shopify.com/masters.