Vanguard: Długości, na które poszedł ten rdzenny jubiler, aby wykonać swoje rzemiosło

Opublikowany: 2019-07-22

Vanguard by Shopify Studios to cotygodniowy podcast, który bada ludzkie historie przedsiębiorczości z nieoczekiwanych zakątków naszej obecnej chwili.


Tania Larsson jest producentem biżuterii Gwich'in. Kiedy miała 15 lat, Tania opuściła Francję i przeprowadziła się do północnej Kanady, aby dowiedzieć się więcej o swoim dziedzictwie Gwich'in. Krzywa uczenia się była stroma, ale Tania zaczęła robić i sprzedawać biżuterię stworzoną za pomocą tradycyjnych technik Gwich'in, a jej prace zostały przedstawione w jednym z najbardziej wpływowych magazynów modowych na świecie: Vogue . Tak to się stało.

Nie przegap żadnego odcinka! Subskrybuj Vanguard przez Shopify Studios.

Pokaż notatki

  • Sklep: Tania Larsson Studio
  • Profile społecznościowe: Facebook , Instagram  
  • Zalecenia , aby dowiedzieć się więcej o systemie szkół stacjonarnych w Kanadzie: Kanadyjskie szkoły stacjonarne : Doświadczenie Eskimosów i Północy, Raport końcowy Komisji Prawdy i Pojednania Kanady; Historia klubu narciarskiego Inuvik

Gospodarz

Anshuman Iddamsetty

Producenci

Emma Fedderson, Jace Meyer i Anshuman Iddamsetty

Starszy producent nadzorujący

Tammi Downey

Inżynier

Raheem Grant

Zapis nutowy

Jim Guthrie

Transkrypcja

Tania: To naprawdę niesamowite widzieć tradycyjnie opaloną skórę łosia i karibu... z rogiem piżmowym, który został zebrany na jałowych ziemiach... w Vogue. Za każdym razem, gdy na niego patrzyłem, chichotałem, bo myślałem, że jest niesamowity! [ śmiech ]

Drin gwiinzii [Gwich'in: Dzień dobry] Nazywam się Tania Larsson i jestem piękną jubilerką Gwich'in z Yellowknife na Terytoriach Północno-Zachodnich.

Anshuman (głos w tle): To jest Vanguard od Shopify Studios. To podcast o tym, jak zarabiają dziś ludzie z niezbadanych subkultur i nieoczekiwanych społeczności. Jestem twoim gospodarzem, Anshuman Iddamsetty.

Kiedy Tania uczyła się garbować skóry od swoich starszych Gwich'in, szybko zdała sobie sprawę, jak wiele musiała się nauczyć.

Tania: To nie tylko proces uczenia się pracy ze skórą zwierząt, ale także nauka protokołów.

Anshuman (głos w tle): Na przykład, jak założyć obóz. I jak utrzymać go w czystości.

Tania: Kiedy na podłodze jest brud, kładziesz świerkowe łuki, a to utrzyma twój obszar w czystości, ponieważ cały brud przesieje się przez igły i nie pozostanie na górze.

Wszedłem w busz z moją małą siekierą i wróciłem dumny. Prawdopodobnie miałem garść świerkowych łuków. A potem, wiesz, starsza, która jest o połowę mojego wzrostu, nosi tę gigantyczną plandekę i przerzuca ją na plecy, a ona po prostu się otwiera i cała plandeka jest wypełniona kokardkami! I to jest jak... [ śmiech ]

Anshuman (głos w tle): To właśnie napędza pracę Tani jako wytwórcy biżuterii Gwich'in. Możliwość poznania jej kultury.

Tania: To było najbardziej upokarzające doświadczenie, bo po prostu nie wiedziałam, co robię. Ale to był właśnie ten piękny moment, kiedy zobaczyłem, że w mojej kulturze byłam tylko dzieckiem.

Anshuman (głos w tle): Dzisiaj w Vanguard rozmawiam z Tanią Larsson z Tania Larsson Studio.  

Super szybkie: Czy znasz kogoś, kto pracuje nad projektem pobocznym? Ktoś, kto próbuje rozkręcić swój mały biznes? Ktoś, kto może skorzystać na podcastie takim jak ten, którego właśnie słuchasz?

Następnie powiedz znajomym o Vanguard. Upuść go bezpośrednio na czacie grupowym. A skoro tu jesteś, naprawdę byłbym wdzięczny, gdybyś zrecenzował nas w Apple Podcasts. Każda gwiazdka, każda recenzja bardzo nam pomaga.

Dobra, teraz wróćmy do przedstawienia. Jak opisałbyś swoją biżuterię komuś, kto nigdy jej nie widział?

Tania: Dobra, to jest dobre. Myślę, że opisałbym moją biżuterię jako biżuterię Gwich'in, która tworzy zmysłowe doznania, ponieważ często używam materiałów, które pochodzą z lądu i które tworzą, jak – czy używam, wiesz, koralików na skórze łosia z karibu kępka włosów — są to elementy, z którymi tak naprawdę nie stykasz się często. Ale kiedy nosisz te ubrania, możesz wyczuć zapach świerkowego dymu, który tworzy kolor skór, lub kiedy dotknąłeś pęczka, jest on zupełnie inny niż wszystko, czego dotykałeś wcześniej. Wiesz, kiedy sala medyczna jest super oczyszczona...

Anshuman: Bardzo sterylny?

Tania: Tak, bardzo sterylne, bardzo zimne, musi być wypolerowane i wykończone, żeby było docenione? A więc moja biżuteria jest przeciwieństwem tego.

Anshuman: Tak.

Tania: Moja biżuteria jest przeciwieństwem tego. Nie tylko ma specyficzny zapach ze względu na materiał, którego używam. Ale jeden kolczyk do drugiego będzie miał niewielkie różnice, więc nic nie jest idealnie dopasowane. A ja po prostu bardzo lubię niedoskonałości, które sprawiają, że kawałek jest doskonały. I to właśnie lubię tworzyć w mojej dzisiejszej pracy.

Anshuman (głos w tle): Biżuteria Tani jest głęboko powiązana z jej tożsamością Gwich'in. Kiedy była młoda — dorastała we Francji — jej wprowadzenie do kultury Gwich'in pochodziło od jej matki, która wychowała się w północnej Kanadzie.

Tania: Urodziła się na ziemi. Dorastała na ziemi. Jej rodzice byli traperami. I tak też zawsze była na lądzie, łapała się w pułapkę i biegała. To były jej ulubione wspomnienia, którymi mogła się z nami podzielić.

Anshuman (głos w tle): Ale kiedy jej matka miała 5 lat, cała jej rodzina została zmuszona do odejścia...

Tania: Rząd przeniósł jej rodzinę z Aklaviku do utworzonego przez rząd miasta Inuvik, ponieważ powiedzieli społeczności, że ich miasto zostanie zalane. Przenieśli je więc do małej chatki bez bieżącej wody. I to byli jej rodzice i jej 12 rodzeństwa.

Anshuman (głos w tle): Kiedyś w Inuvik matka Tani była jednym z tysięcy rdzennych dzieci oddzielonych od rodzin przez rząd kanadyjski – umieszczonych w tak zwanym kanadyjskim systemie szkół rezydencyjnych.

System został zaprojektowany, aby asymilować rdzenną młodzież z kanadyjskimi wartościami poprzez przymusowe umieszczanie jej w szkołach z internatem prowadzonych przez Kościół.

Tania: Myślę, że niewiele osób naprawdę to rozumie. Myślę, że nie do końca rozumiem, wiesz, pojęcie bycia głodnym, ponieważ nie masz odpowiedniego odżywiania podczas chodzenia do szkoły, lub przemocy, której dopuszczają się starsi uczniowie, nauczyciele, zakonnice i tym podobne. A co gorsza, przemoc seksualna, która miała miejsce. Ale do tego wszystkiego dochodziło zerwanie relacji. Tak więc całkowite zerwanie z naszymi tradycyjnymi rodzinami i społecznościami poprzez zabranie dzieci, które były centrum rodziny w centrum społeczności i tak naprawdę nie pozostawianie roli rodzicom, dziadkom ani nawet przywódcom. Wiesz, dzisiaj nadal cierpimy z powodu międzypokoleniowej traumy, która wydarzyła się z powodu szkoły z internatem.

I często o tym zapominamy i wiele osób nie wiedziało, że to się dzieje.

Anshuman (głos w tle): To właśnie w tej szkole z internatem matka Tani została wybrana do innego programu.

Tania: I chodziło o sprawdzenie, czy rdzenne dzieci są dobre w sporcie. Myślę, że ośmioro dzieci, które rozpoczęły program TEST, pojechało na igrzyska olimpijskie, a moja mama i jej siostra bliźniaczka miały długą karierę, rywalizując o Kanadę.

Nawet nie wiedziałem, że brała udział w igrzyskach olimpijskich. Po prostu pomyślałem, że każdy ma na ścianie plakat swojej mamy! [ śmiech ]

Anshuman (głos w tle): To dzięki nartach rodzice Tani poznali się i ostatecznie osiedlili w małej wiosce niedaleko francuskich Alp – tam Tania dorastała. Ale gdy dorosła, Tania zainteresowała się swoimi korzeniami w Gwich'in.

Tania: Więc moja rodzina zdecydowała się na przeprowadzkę do Yellowknife z Francji, kiedy miałam 15 lat. Właściwie to było – przeprowadzka, jak sądzę, została rozpoczęta, ponieważ chciałam dowiedzieć się więcej o mojej kulturze, o ziemi i poznać moją rodzina lepiej.

Anshuman: Wygląda na to, że przeprowadzka do Kanady, do Yellowknife była pilna. Dlaczego to było takie ważne dla twojej rodziny?

Tania: Moja mama zawsze mi i moim siostrom mówiła, że ​​wiesz, to bardzo ważne, żeby wiedzieć, kim jesteś, żeby nie spędzić reszty życia na szukaniu tego.

Anshuman: Czy był taki moment, który naprawdę uprawomocnił decyzję o powrocie do korzeni?

Tania: Więc pierwsza podróż, którą odbyłam na lądzie, była wycieczką po rzece, była bardzo ważna i dla mnie była całkowicie warta przeprowadzki na północ. I tak było, kiedy udało mi się nauczyć garbowania skór, ponieważ sam fakt garbowania skór był nie tylko aspektem fizycznym, ale tak naprawdę ponownym kontaktem ze starszymi i nauczeniem się zadawania pytań. Ponieważ nie zdawałem sobie sprawy z głębokiego wstydu, jaki miałem za nieznajomość mojej kultury i niemożność opowiedzenia o niej. I zapytać, bo naprawdę trudno jest się z kimś spotkać i być jak, no wiesz, nauczyć mnie mojej kultury, nauczyć mnie wszystkiego, co muszę wiedzieć, w przeciwieństwie do: Jak mam to zrobić lub Czy to właściwa droga Zrób to?

Anshuman: Chciałbym dowiedzieć się więcej o garbowaniu skór, dlatego chciałbym, abyś przeprowadziła mnie przez swoje pierwsze doświadczenia z garbowaniem skór. Co to było?

Tania: Tak, zdecydowanie. Kiedy pracujesz na skórach, zwykle zaczynasz od obcięcia sierści zwierzęcia. I tak uczysz się swoich technik i kątów noża. I zajęło mi trochę czasu, aby zrozumieć, jak obcinać włosy bez obcinania skóry.

Myślę, że właśnie to lubię w opalaniu skórą, ponieważ to nie tylko uczenie się na podstawie dźwięków, które wydaje podczas pracy ze skórą, ale także poprzez czucie. I widząc. To po prostu inne zmysłowe doświadczenie uczenia się, które musisz przyjąć, aby nauczyć się tego procesu.

I to jest naprawdę fizyczne. Musisz wykonać dużo pracy umysłowej, aby pozostać pozytywnym, ponieważ tak uczą cię starsi, kiedy pracujesz nad zwierzęciem, musisz szanować to zwierzę za oddanie ci życia. Bo my nie wierzymy, no wiesz, w polowanie na trofea, gdzie stoisz nad zwierzęciem i, w bardzo kolonialny sposób, wiesz, powiedzmy, ja to zwyciężyłem.

Anshuman: Kiedy zacząłeś interesować się biżuterią?

Tania: Jako nastolatka. Myślę, że jako nastolatka zainteresowałam się robieniem biżuterii, bo to był dla mnie najłatwiejszy sposób na pokazanie, skąd jesteś i do kogo należysz. Ale mimo to możesz nosić na co dzień. Ponieważ pochodzę z mojego mieszanego dziedzictwa, zawsze, no wiesz, ludzie tak naprawdę nie wiedzą, że jestem Gwich'in, ani nawet nie wiedzą, czym jest Gwich'in. I to było dla mnie naprawdę ważne.

I tak po garbowaniu mojej pierwszej skóry, jeden z moich przyjaciół powiedział mi, żebym poszedł do Instytutu Sztuki Indian Amerykańskich w Santa Fe w Nowym Meksyku, który jest instytutem artystycznym przeznaczonym głównie dla rdzennych mieszkańców. Na przykład nie jest zamknięty dla nierdzennych mieszkańców, ale zdecydowanie koncentruje się na rdzennych mieszkańcach. Wspaniale było więc uczyć się tam sztuki, ponieważ nie trzeba było ciągle udowadniać, że jest się tubylcem.

Anshuman (głos w tle): Kiedy była w szkole, Tania miała okazję prowadzić badania w Narodowym Muzeum Indian Amerykańskich w Smithsonian. To tam przestudiowała kolekcję około 300 artefaktów Gwich'in.

Tania: A najbardziej szokujące było to, że nie znalazłam wielu biżuterii, a znalazłam ozdoby na naszych codziennych przedmiotach. To miało dla mnie sens, ponieważ jeśli jest minus 40, a ty jesteś koczownikiem, co oznacza, że ​​ciągle się poruszasz, to czy jest bardziej sensowne przyszycie swojego masywnego naszyjnika do swoich strojów, czy na przykład dodanie na tym musisz coś dodać! A więc to było jak nauka o funkcjonalności i zdobieniach oraz o tym, jak coś układa się na ciele i do czego służy.

Dlatego bardzo interesujące było zobaczyć moich ludzi i zrozumieć ich wartość w tym, jak się zaprezentowaliśmy. Mimo, że żyliśmy w tak trudnych warunkach, spędzamy setki godzin, robiąc piękne gęsie na krośnie, aby się udekorować. A potem naprawdę zaprzeczało całemu przekonaniu, że rdzenni mieszkańcy po prostu mieli podstawową przepaskę biodrową biegającą po buszu. Wiesz, wyobrażenia, że ​​uczą cię w szkole, że jesteśmy tylko dzikusami, a my nawet nie wiedzieliśmy, co robimy z naszą ziemią.

Anshuman: Kiedy zdałeś sobie sprawę, że możesz sprzedać biżuterię, którą robisz?

Tania: Więc kiedy byłam w szkole, często dzieliłam się moim procesem tworzenia biżuterii, a nawet procesem garbowania skór. I to naprawdę było coś innego, niż większość ludzi widziała na swoich kanałach, jak sądzę. I tak, za każdym razem, gdy publikowałem biżuterię, którą stworzyłem, naprawdę się rozwijał, a ja zawsze miałem trudności z nadążaniem za popytem.

Anshuman: Więc po prostu zawsze się sprzedają.

Tania: Tak. [ śmiech ] Co nie zawsze jest dobrą rzeczą!

Anshuman: Czekaj, co masz na myśli?

Tania: Cóż, w tej chwili skupiam się na budowaniu, wiesz, systemów i zatrudnianiu większej liczby osób z mojej społeczności, aby faktycznie pomogli mi w produkcji, ponieważ nie mogę nadążyć za popytem, ​​a doba nie ma wystarczającej liczby godzin dla mnie, aby stworzyć wystarczającą ilość biżuterii. A dla mnie jest to tak ważne, że jest tworzone i tworzone na północy przez rdzennych artystów i rdzennych twórców.

Anshuman: Więc zastanawiam się, jak właściwie wyceniasz rzeczy? Wiesz co mam na myśli? Na przykład, jak wymyślić, jak wycenić biżuterię w sposób, który nie dewaluuje jej wartości, aby była z szacunkiem, jak sądzę, do ilości pracy, którą włożyłeś w jej produkcję?

Tania: Ustalanie cen było dla mnie niezwykle trudne jako jubilera, ale także, jak rozpoczęcie działalności. Z powodu związku z pieniędzmi i całego emocjonalnego przywiązania, które się z nimi wiązało. I zdaję sobie sprawę, że gdybym nie cenił pracy, którą tam wykonywałem, ludzie nie ceniliby nie tylko tej pracy, którą tam wykonywałem, ale także mojej kultury. I wpłynęłoby to na innych tradycyjnych artystów lub innych jubilerów. Dlatego jest dla mnie bardzo ważne, aby nauczyć się odpowiednio wyceniać i naprawdę przesuwać granice cen za rodzaj pracy, którą wykonuję, a także, aby ludzie cenili rdzenną sztukę i cenili naszą pracę oraz ilość czasu, jaką spędzamy na poznawaniu naszej kultury, więc że możemy się nią dzielić ze światem. Bo to nie jest wrodzone z powodu ogromu pracy włożonej w zerwanie więzi z naszą kulturą. Więc jest to coś, czego muszę poświęcić lata, aby się nauczyć, i staram się znaleźć powiązania, aby to zrobić. Dlatego naprawdę chcę, żeby ludzie to docenili.

Anshuman (głos w tle): Wielki przełom dla Tani nastąpił, gdy pojawiła się w jednym z najbardziej wpływowych magazynów w branży modowej. Czy możemy porozmawiać o Vogue'u ?

Tania: Tak! [ śmieje się ] Otrzymałem e-maila od Vogue'a z informacją, że chcą mojej pracy w swoim drukowanym numerze. To było zdecydowanie przerażające. Syndrom oszusta to: Och, muszę stworzyć coś jeszcze lepszego, żeby znaleźć się na łamach Vogue'a . A potem próbując się uspokoić i będąc jak: Och, skontaktowali się ze mną, ponieważ widzieli pracę, która już istnieje, a nie skontaktowali się ze mną z powodu pracy, która jest w moim umyśle, którą zamierzam stworzyć.

Och, bałem się otworzyć magazyn, kiedy w końcu go dostałem! [ śmiech ] Więc to było całkiem zabawne. A potem to było naprawdę szalone. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się ilości prasy, którą otrzymał i, jakby nie było w stanie nadążyć za żadnym z żądań i, jakby, trochę się wypalałem. Więc ja po tym, mój pierwszy tydzień czerwca to zawsze opalanie skóry. Więc byłem po prostu szczęśliwy, że mam tygodniową przerwę, gdzie nie ma internetu tam, gdzie jestem, ani mocy. Więc pomyślałem, że dobrze jest się ponownie połączyć.

Anshuman: Ciekawe, co myślisz o byciu przedstawionym w pozornie bardzo mainstreamowym, bardzo kapitalistycznym czasopiśmie, kiedy tak wiele twoich praktyk, zarówno robienia biżuterii, jak i twoich własnych artystycznych poszukiwań, pochodzi z miejsca, które absolutnie nie jest mainstreamowe i absolutnie nie kapitalistyczne .

Tania: Tak. Dla mnie jest to po prostu jak – ponieważ często luksusowe marki i projektanci często wydzierają rdzenną kulturę i projekty, aby tworzyć swoje kolekcje, myśląc, że jesteśmy częścią przeszłości, że wygasliśmy, że zostaliśmy całkowicie wymazani. I nie zdają sobie sprawy, że ilekroć szukają w Internecie np. torebki rdzennych Amerykanów i kradną projekt, który znaleźli, na przykład zdjęcie stockowe, nie zdają sobie sprawy, że ten projekt należy do rodziny, która wciąż żyje dzisiaj i żyć. To było naprawdę wspaniałe móc umieścić swój projekt w magazynie, zanim inny projektant ukradł go z mojej strony internetowej lub z moich mediów społecznościowych. Więc dla mnie to była wygrana.

Anshuman: Więc kto otworzył magazyn?

Tania: Skończyło się na otwarciu magazynu! [ śmiech ]

Anshuman: [ śmieje się ] Już słysząc, jak mówisz, mam głębokie poczucie, że od najmłodszych lat miałeś absolutne uznanie dla rdzennej kultury. I zastanawiam się, czy kiedykolwiek musiałeś zmagać się z własną bliskością, jak sądzę, z tą białą, kolonialną narracją, ze sposobem, w jaki czasami może uwewnętrznić swój rasizm.

Tania: Tak, zdecydowanie. To trudne. Myślę, że to akt buntu, aby móc tworzyć ozdoby, które przynoszą mi dumę, ale jest to również odzwierciedlenie mojej kultury, wszystkich zasad i wszystkich przerażających rzeczy, które przytrafiły się rdzennym mieszkańcom. On bezpośrednio z tym walczy. Docenianie swojej kultury i stawianie jej na najwyższym poziomie, jak w biżuterii, jest samo w sobie buntem przeciwko asymilacji, a także przeciwko temu wstydowi, który mam czuć z powodu tego, kim jestem dzisiaj na tym świecie.

Anshuman (głos w tle): Tania Larsson jest założycielką Tania Larsson Studio. Więc przeczytałem w wywiadzie, że chciałeś, aby Janelle Monae nosiła twoją biżuterię, więc muszę zapytać, jak idzie ta misja?

Tania: O mój Boże, stałam się zbyt nieśmiała!

Anshuman: Co!? Nie!

Tania: Byłam jak, wiem. Wiem. Wiem. Wiem. Po prostu… ponieważ wszystko było tak szalone, po prostu muszę skontaktować się z kimś z jej zespołu. Wiem, że ludzie kibicują mi, aby zobaczyć, jak nad nią pracuję. Więc zdecydowanie jest to coś, nad czym muszę popracować.

Anshuman: Janelle. Janelle Monae, jeśli nas teraz słuchasz, a nie mam wątpliwości, że tak, połącz się z Tanią, spraw, by coś się wydarzyło.

Tania: [ śmiech ].

Posłuchaj więcej odcinków Vanguard autorstwa Shopify Studios , cotygodniowego podcastu, który bada ludzkie historie o przedsiębiorczości z nieoczekiwanych zakątków naszej obecnej chwili.

Zdjęcie główne autorstwa Franziski Barczyk