Dlaczego ludzie przesyłają dalej swoje tweety na Twitterze?

Opublikowany: 2022-11-24

Retweetowanie to jedno z działań, które możesz wykonać za pomocą tweeta na Twitterze. Wystarczy odpowiedzieć na jedną, polubić jedną lub dodać jedną do Chwili. Kiedy przesyłasz dalej tweeta, pojawia się on w Twoim kanale z pełnym uznaniem dla oryginalnego autora. Jest to przeciwieństwo starej formy retweeta, w której trzeba było ręcznie wpisać RT @OriginalPoster: „Zawartość tweeta”.

A co z retweetowaniem własnych treści? Niektórzy ludzie to robią, inni nie. Niektórzy to uwielbiają, inni nienawidzą. Wokół tego jednego możliwego działania toczy się zaskakująco dużo dyskursów.

Po pierwsze, możliwość ponownego tweetowania nie zawsze była możliwa. Twitter faktycznie dodał tę funkcję w połowie 2016 roku. Od czasu dodania tej funkcji niezliczona liczba osób przesłała sobie dalej tweety z różnych powodów. Czy to dobrze? Czy to coś złego? To zależy od Ciebie. Omówię zalety i wady korzystania z tej funkcji we własnych treściach. Jeśli chcesz przeczytać inne perspektywy, oto kilka opcji.

  • Czy ponowne tweetowanie własnych tweetów to najsmutniejsza rzecz, jaką możesz zrobić online?
  • Pochwała retweetowania siebie

W każdym razie, oto moje przemyślenia na ten temat, wydestylowane z moich własnych doświadczeń i obszernych lektur w całej społeczności.

Spis treści ukryj
Korzyści z self-retweetów dla marketingu
Korzyści z self-retweetów dla komedii
Wady self-retweetów
Powiązane posty:

Korzyści z self-retweetów dla marketingu

Jest oczywiście wystarczająco dużo korzyści z retweetowania własnych treści. Największym z nich jest dodanie nieco większej ekspozycji do treści, którą chcesz udostępnić. To może być żart w tweecie. Może to być obraz, gif lub film, który chcesz udostępnić. Może to być link do posta na blogu, strony produktu, strony docelowej lub oferty zgody, którą chcesz rozpowszechniać w jak największym stopniu, dopóki jest ona nadal aktualna. Niekoniecznie ma znaczenie CO retweetujesz; cel jest generalnie ten sam.

Testowanie samodzielnego przesyłania dalej

Twitter jest brudny. Jest zatłoczone. Użytkownik obserwujący 100 osób może zobaczyć kilkaset tweetów dziennie. Ktoś, kto obserwuje każdego, kogo uważa za nawet umiarkowanie zabawnego, nie będzie w stanie zobaczyć ani zaangażować się w ułamek treści publikowanych każdego dnia. Nie wspominając o wszystkich zewnętrznych retweetach, odpowiedziach, podobnych powiadomieniach, momentach i sponsorowanych treściach. Jest po prostu za dużo. Tak bardzo tęsknisz za każdym razem, gdy odwracasz wzrok.

Nawiasem mówiąc, właśnie dlatego tak wiele marek mówi o tym, jak ważne jest znalezienie odpowiedniej pory dnia na publikowanie. Chcesz złapać godziny szczytu, gdy jak najwięcej Twoich obserwujących jest online i jest aktywnych. Godzinę później większość osób, które się logują, nie zobaczy Twoich treści; jest za daleko w kanale. Chcesz ich uderzyć, gdy są aktywni.

Istnieje jednak alternatywa dla retweetowania siebie. Możesz po prostu ponownie opublikować tę samą treść. Może to ten sam link z innym cytatem lub zdaniem wprowadzającym go, a może to dokładnie ten sam tweet, skopiowany i wklejony. O zaletach publikowania tego samego opowiadałem już kilka razy.

Badanie Hootsuite na Twitterze

Nie musisz się nawet martwić konsekwencjami wielokrotnego publikowania tej samej treści, przynajmniej nie do końca. Jeśli jesteś bardzo małą marką z zaledwie kilkoma setkami obserwujących, być może ci zwolennicy będą bardziej skłonni mieć dość i wezwać Cię do tego. Jeśli jednak jesteś większą marką, możesz pozwolić sobie na dużo więcej. Mój ulubiony przykład pochodzi z 2015 roku, kiedy HootSuite postanowił opublikować tę samą treść 44 razy. Zostali wezwani przez kilka osób, ale jednocześnie za każdym razem, gdy to publikowali, uzyskiwali skok w ekspozycji.

O to chodzi w Twitterze. Na każdą osobę, która jest wystarczająco aktywna, aby zobaczyć, że opublikowałeś to samo sześć razy w tym tygodniu, przypada sto osób, które logują się tylko na tyle, by złapać jedną z nich. Powiedziałbym, że losowy wybór 600 obserwujących wystarczy, aby przeważyć nad narzekaniem jednej nadmiernie wrażliwej osoby. Oczywiście te liczby są całkowicie zmyślone, ale punkt pozostaje.

Powiązana rada pochodzi z sektora non-profit, w którym zaleca się ponowne tweetowanie w celu zwiększenia ekspozycji bez konieczności wymyślania nowego tweeta za każdym razem.

Korzystanie z tej metody ma jedną poważną wadę, a nie wielokrotne publikowanie nowej treści z tym samym linkiem. Retweety można wykonać tylko raz na konto na raz. Co mam na myśli?

Możesz opublikować fragment treści i możesz przesłać dalej ten fragment treści. Jeśli jednak chcesz ponownie przesłać dalej, musisz cofnąć oryginalne podanie dalej. Co najwyżej możesz mieć tylko dwie kopie tego fragmentu treści – to znaczy ten sam konkretny tweet – w swoim kanale w danym momencie. Jeśli opublikuję post w poniedziałek, prześlę ponownie w środę i zdecyduję się ponownie przesłać dalej w piątek, retweet ze środowym znacznikiem czasu zniknie.

Statystyki ostatnich tweetów

Nie jest to właściwie wada, o ile mi wiadomo. Widzisz, każde zaangażowanie, które pochodzi z retweetu, faktycznie trafia do oryginalnego tweeta. Ludzie, którzy retweetują dalej, w rzeczywistości po prostu przesyłają ponownie oryginalny tweet. Retweety są jak okna w przeszłość, tak naprawdę nie są duplikatami treści. Jest to ważne dla Twittera, ponieważ nie dzieli on zaangażowania w sposób, w jaki dzielą go różne udostępnienia tego samego posta na Facebooku.

Prosty retweet jest również o wiele czystszy niż niektóre inne opcje. Wiele marek używa skrótów do swoich kopii treści. Mogą opublikować to raz „dla porannych ludzi” , a później „dla wieczornego tłumu” , ale dodawanie tych fraz do każdego tweeta staje się powtarzalne i nie docenia ludzi, którzy nie mają nic lepszego do roboty niż czaić się na Twitterze przez cały dzień. Jest to również czystsze niż poprzedzanie każdej kopii ICYMI lub na wypadek, gdybyś to przegapił. Samo to może być irytujące dla ludzi, którzy w rzeczywistości tego nie przegapili, a jeśli ICYMI każdy tweet, który robisz co kilka dni, staje się bezsensowną flagą przed wszystkim, co publikujesz.

Istnieje dobry mechaniczny powód, aby również retweetować siebie, w przeciwieństwie do publikowania drugiej kopii treści z innym tweetem. Agregacja całego zaangażowania w jednym miejscu jest cenna, ale ma również szansę na dodatkowe zwiększenie treści, które publikujesz w sekcji „na wypadek, gdybyś to przegapił” w swoich kanałach obserwujących.

Zasadniczo, większe zaangażowanie, jakie uzyskujesz dzięki powtórzeniom Twoich retweetów, sprawia, że ​​Twoje treści wyglądają na bardziej wartościowe na Twitterze, co z kolei zwiększa prawdopodobieństwo, że będą częścią wyboru rzeczy, które prezentują ludziom wracającym po kilku godzinach lub dniach.

Korzyści z self-retweetów dla komedii

Musisz także zdać sobie sprawę, że retweetowanie własnych treści ma pewne pozamarketingowe korzyści.

Jeden z artykułów, do których linkowałem powyżej, wspomina, że ​​często może to być „przyjaciel przypominający dowcip, który opowiedzieli pół roku temu”. Tylko kilku sprytnych przyjaciół ma odpowiednie wyczucie czasu, aby to zrobić. Większość innych po prostu przywołuje żart, który nie był całkiem zabawny wtedy, nie jest całkiem zabawny teraz i nie ma odpowiedniego czasu.

Zabawny własny retweet

To powiedziawszy, często zdarza się, że szczególnie zabawne tweety można przesłać dalej, aby uzyskać dodatkową ekspozycję. Niektórzy użytkownicy Twittera doskonale sobie z tym radzą, podczas gdy inni nie. Nie ma w tym nic nowego.

Możesz także użyć self-retweetów dla grzecznych właścicieli, jeśli wiesz, co mam na myśli. Może dwa lata temu powiedziałeś „jeśli zdarzy się X, zjem swój kapelusz”. Dwa lata później i rzeczywiście, zdarza się X. Co robisz? Możesz prawie zagwarantować, że jeden z twoich obserwujących zapamięta i wykopie ten tweet. Możesz iść i go usunąć, ale dlaczego nie po prostu go posiadać? Podaj dalej siebie i zainscenizuj robienie kapelusza z suszonej wołowiny i zjedzenie go lub czegoś równie szalonego, głupkowatego i wciągającego. To nie może boleć, prawda?

Po prostu nie chcesz być obiektem żartów. W przeciwnym razie znajdziesz się w takiej sytuacji. To albo skończysz wyglądając jak ciągłe reposty Onion artykułu „nie ma sposobu, aby temu zapobiec”, popychając humor do tragedii, ponieważ pozornie nic innego nie można zrobić.

Może też pójść w innym kierunku. Przewidywanie czegoś dokładnie rok temu oznacza, że ​​ostrożny retweet może wzbudzić pewne zaangażowanie w zależności od tego, jak dokładnie byłeś. Nie musisz nawet zwracać na to uwagi; po prostu prześlij dalej i poczekaj, aż ktoś zauważy stary znacznik czasu.

Wady self-retweetów

Pomimo wszystkiego, co napisałem powyżej, jest kilka wad ponownego tweetowania się na Twitterze.

Pierwszą i najbardziej oczywistą wadą jest to, że ludzie to zauważają , a czasami po prostu im się to nie podoba. Jest wielu ludzi, których nie obchodzi kontekst; jeśli chodzi o nich, za każdym razem, gdy przesyłasz dalej siebie, robisz to, ponieważ desperacko pragniesz uwagi i chcesz każdej joty zaangażowania, jaką możesz uzyskać.

Hootsuite 37 retweetów

Inni ludzie mogą spojrzeć na Twój retweet i odnieść wrażenie, że jest to sztuczna inflacja Twoich wskaźników społecznościowych. Istnieją badania, które pokazują, że ludzie są bardziej skłonni do interakcji z postem społecznościowym, jeśli jest tam już zaangażowanie; nikt nie chce być pierwszy, ale wiele osób pójdzie za nim. Częściowo wynika to po prostu z tego, że ludzie lubią sobie nawzajem odpowiadać, ale częściowo jest to coś w rodzaju społecznego zachowania stadnego.

Myśl jest więc taka, że ​​​​retweetujesz się dalej, aby zasiać trochę zaangażowania, aby zachęcić więcej. Oczywiście nie sądzę, żeby to była uzasadniona skarga. Jeden retweet nie wystarczy, aby wywołać to zachowanie stada, to tylko jeden retweet. To rozumowanie odnosi się znacznie bardziej do osób, które kupują setki lub tysiące polubień, odpowiedzi, retweetów i obserwujących. Oczywiście fałszywe zaręczyny to zła rzecz, ale ponowne tweetowanie siebie nie jest fałszywe.

Trzeba jednak wziąć pod uwagę czas . Jeśli opublikujesz post, a następnie udostępnisz go ponownie pół godziny później, istnieje duże prawdopodobieństwo, że wiele osób, które zobaczą retweet, to osoby, które widziały pierwszy tweet. Przynajmniej musisz poczekać pół dnia, zanim prześlesz dalej. W większości przypadków Twoje retweety będą miały miejsce kilka dni, tygodni, a nawet miesięcy później.

Inną potencjalną wadą jest to, że możesz nie mieć publiczności, która wspierałaby dodatkową ekspozycję . Mniejsze konta, które się retweetują, prawdopodobnie nie uzyskały dużego zaangażowania za pierwszym razem, więc drugi bieg wydaje się po prostu desperacki. Co gorsza, jeśli prześlesz dalej swój jedyny dobry fragment treści, istnieje duże prawdopodobieństwo, że większość osób, które go zobaczą, już się nim zainteresowała za pierwszym razem. Naprawdę potrzebujesz większej liczby odbiorców, aby móc wspierać samodzielne retweety.

Mówiąc o publiczności, przekażę to pytanie panu. Ci z was, którzy to czytają: czy udostępniacie się dalej na Twitterze? Jeśli tak, czy to działa dla Ciebie? Jeśli nie, dlaczego nie? Co myślisz o innych ludziach, którzy to robią? Chciałbym usłyszeć twoje perspektywy.