Sprawa sprzedaży produktów przed wprowadzeniem na Kickstarter

Opublikowany: 2018-03-27

Kampania na Kickstarterze może pomóc Ci urzeczywistnić Twój pomysł na biznes, ale nadal musisz sprzedać koncepcję, aby zdobyć zwolenników.

Okazuje się, że Twoja praca staje się o wiele łatwiejsza, gdy najpierw przejdziesz przez ruchy sprzedaży swoich produktów, zanim uruchomisz kampanię crowdfundingową.

W tym odcinku Shopify Masters dowiesz się od dwóch przedsiębiorców, którzy zaczęli sprzedawać wersję swojego produktu w wersji szkieletowej, i dowiesz się, jak przygotowali je do kampanii na Kickstarterze.

Toby Maurice i Frank Bouchard są twórcami Wipebook: sprzętu biurowego zero waste dla tych z nas, którzy muszą coś zapisywać.

Jednym z testów lakmusowych dla mnie było pojawienie się w Toastmasters i mówienie o produkcie i pamiętam, jak jedna osoba mówiła: „Czy masz jakieś próbki?”

Dostrój się, aby się uczyć

  • Czym jest „Business Model Canvas” i jak go wykorzystać do zaprojektowania biznesu
  • Jak ocenić dopasowanie produktu do rynku?
  • Dlaczego nie powinieneś mówić „tak” wszystkim kupującym?

Posłuchaj Shopify Masters poniżej…

Pobierz ten odcinek z Google Play, iTunes, Spotify lub tutaj!

Pokaż notatki

  • Sklep: Wipebook
  • Profile społecznościowe: Facebook, Twitter, Instagram
  • Rekomendacje: Business Model Canvas, Product Review, ShipStation (aplikacja Shopify), TheGrommet.com, Zendesk, Quickbooks

Szkicowanie szczupłego startupu

Ten szablon pomógł założycielom, Toby'emu i Frankowi, rozpocząć od uproszczonej wersji ich działalności i skupić się tylko na najważniejszych szczegółach. Możesz go pobrać bezpłatnie tutaj.

płótno modelu biznesowego

Wsiadanie na przelotkę

The Grommet jest jednym z największych sprzedawców Wipebook i kilkakrotnie zwracał się do duetu podczas kampanii na Kickstarterze. Obejrzyj podcast, aby dowiedzieć się, jak zbudowali i przetestowali to partnerstwo.

książeczka do wycierania przelotki

Transkrypcja

Felix: Dzisiaj dołączają do mnie Toby i Frank z Wipebook. Wipebook to sprzęt biurowy zero waste dla tych z nas, którzy muszą zapisywać rzeczy, który rozpoczął się w 2013 roku i ma siedzibę w Ottawie. Cześć koledzy.

Toby: Jak leci?

Frank: Jak się masz?

Felix: Dobrze, dobrze. Cieszę się, że jesteście. Rozmawiałem bardzo krótko i dałem krótkie wprowadzenie na temat produktów, które macie do zaoferowania. Czy możesz podać nam trochę więcej szczegółów na temat niektórych flagowych produktów, które sprzedajesz?

Frank: Na pewno. W zasadzie jesteśmy producentem papieru, który ściera się jak biała tablica. Produkujemy szeroką gamę różnych produktów, takich jak notebooki i flipcharty, i naprawdę jest to naprawdę fajne, iteracyjne narzędzie do burzy mózgów dla ludzi technologicznych, którzy lubią również rozwiązania low-tech.

Felix: Bardzo fajnie. Skąd pomysł? Jak wpadliście na pomysł… rozwiązania tej konkretnej potrzeby?

Frank: Właściwie to całkiem zabawna historia. Oboje poszliśmy na Uniwersytet w Ottawie i zasadniczo miałem tę dziwną fobię, że nienawidziłem zapisywać rzeczy na stałe na papierze. Nie lubię zapisywać pomysłów, podoba mi się to, że można je wymazać, więc chodziłem po wszystkich moich zajęciach z tym laminowanym notatnikiem, a ludzie myśleli, że to dziwne i dziwaczne. Spotkałem Toby'ego na zajęciach podczas naszych studiów magisterskich i były to właściwie zajęcia z przedsiębiorczości, a nasz profesor powiedział: „Wybierz bardzo prosty pomysł, który możesz zweryfikować”. Zdecydowaliśmy się na Wipebook i właściwie od tego zaczęliśmy.

Felix: Patrząc teraz na ten produkt, posiadanie takiego produktu ma mnóstwo sensu, ale nigdy nie widziałem czegoś takiego, dopóki nie natknąłem się na twoją firmę. Co zrobiliście, żeby to potwierdzić? To oczywiście problem, który miałeś. W jaki sposób upewniłeś się, że istnieją inne osoby, które mają ten sam problem, zanim posunąłeś się dalej w tworzeniu tego biznesu?

Frank: Myślę, że jeden z dzieciństwa walidacji był na tej klasie przedsiębiorczości. Sformułowaliśmy proste płótno modelu biznesowego, a potem… Zdefiniowaliśmy nasze cele i wszystkie inne rzeczy, które wiążą się z płótnem. Po prostu wyszliśmy i otrzymaliśmy informację zwrotną, aby zobaczyć, na przykład, czy podoba się to przestrzeni edukacyjnej, czy podoba się to inżynierom i technikom, czy też ludziom ze sztuki, i po prostu od tego się dzieje. Jeden z większych, jeden z kluczowych punktów weryfikacyjnych miał miejsce prawdopodobnie około rok po rozpoczęciu podróży Wipebook, kiedy uruchomiliśmy Kickstarter i właśnie wtedy naprawdę, naprawdę zweryfikowaliśmy sprzedaż w tym momencie.

Toby: To była naprawdę dziwna przygoda, ponieważ mieliśmy wtedy jeden prototyp, a to było piątkowe popołudnie. Próbowaliśmy zebrać około 4000 dolarów. Bardzo przeciętny cel, aby po prostu zrobić partię i zobaczyć, czy ludzie kupią tę rzecz, i dosłownie w ciągu pierwszych 24 godzin zebraliśmy te 4000 dolców, aw ciągu pierwszego miesiąca zebraliśmy pół miliona dolców.

Felix: Łał.

Toby: Dla nas było to potwierdzenie, które było naprawdę wirusowe i organiczne, i pokazało nam, że istnieje jasny rynek na coś takiego.

Felix: Z pewnością 500 000 dolarów jest wystarczającym potwierdzeniem dla każdej firmy. Zanim doszedłeś do tego punktu, a co przekonało cię do tego, że w ogóle poszedłeś z Kickstarterem? Co słyszeliście z przestrzeni edukacyjnej, inżynierowie? Jaki rodzaj informacji zwrotnej od nich słyszeliście, że oboje zdecydowaliście: „Spróbujmy to i ułóżmy kampanię na Kickstarterze?”

Frank: Myślę, że początkowo byliśmy wtedy studentami, więc bawiliśmy się trochę z populacjami studentów, takimi jak inżynierowie tacy jak my, którzy przez cały czas rozwiązywali wiele problemów, więc skupiliśmy się na nich.

Toby: Śniadania naleśnikowe.

Frank: Tak, gotowaliśmy naleśniki dla studentów na korytarzach uniwersytetu i próbowaliśmy uzyskać ich opinie i zobaczyć, czy zasadniczo kupią nasze produkty. My też… Oboje byliśmy profesjonalistami w swojej własnej przestrzeni. Moja praca była w przestrzeni edukacyjnej. Praca Toby'ego była w przestrzeni własności intelektualnej. Więc w pewnym sensie przetestowaliśmy dane demograficzne, do których mieliśmy dostęp i które naprawdę dobrze znaliśmy. W obu sektorach widzieliśmy wiele osób, które były takie, to taki prosty pomysł. Dlaczego o tym nie pomyślałem? Więc to było… Myślę, że chodziło o to, by powiedzieć, posłuchać, to było coś, co powinniśmy wypróbować.

Toby: Jednym z testów lakmusowych dla mnie było pojawienie się w toastmasters i po prostu gadanie o produkcie, a potem przypomniałem sobie, jak jedna osoba pytała: „Czy masz jakieś próbki?” Wtedy po prostu wyrzuciłem „No cóż, ile byś za to zapłacił?” Prawidłowy? W tym momencie nadal próbujemy zweryfikować punkt cenowy. Potem mówi „No, może 40 dolców”. Po prostu dostajesz te małe wskazówki i inne rzeczy po drodze, które po prostu motywują cię i podtrzymują.

Felix: Tak, więc to wystarczyło, żebyście pomyśleli: Dlaczego nie? Wypróbujmy to i spróbujmy uruchomić to na Kickstarterze. Więc kiedy wychodziłeś i próbowałeś zweryfikować produkt, specjalnie słuchałeś, być może pytałeś, czy ludzie faktycznie zapłaciliby ci za ten produkt, czy zadawałeś inne pytania, aby uzyskać informację zwrotną, czy też skupiałeś się konkretnie na tym, ile czy zapłaciliby? Czy zapłacą?

Frank: Dla mnie to był kluczowy punkt. Chociaż jest to sprzeczne z walidacją lean startup, nie chodzi tylko o sprzedaż. Pamiętam, jak profesor kilka razy podkreślał ten punkt. Ale dla mnie był to jeden z kluczowych czynników, których szukałem. Zawsze mówiłem, że jeśli ktoś chce wyciągnąć pieniądze ze swojego portfela lub pieniądze na coś, to myślę, że to kluczowy wskaźnik, prawda?

Toby: Tak, więc ostatecznie kupiliśmy pierwszą partię może 150 takich rzeczy i po prostu sprzedaliśmy je, myślę, po około 30 dolców za sztukę, aby sprawdzić, czy ludzie kupią tę rzecz, a to było przed Kickstarterem. Tak, wydawało się, że to cena, która zadziałała. Inną rzeczą, którą musisz wypracować, jest to, że początkowo masz na myśli punkt cenowy, a potem musisz mieć z tego zrównoważony biznes. A potem myślisz, no cóż, jest wiele kosztów, które musisz upiec. A więc wymuszasz wzrost ceny produktu również stamtąd.

Felix: Zdecydowanie chcę porozmawiać o tym, jak w ciągu sekundy doszedłeś do ceny. Jedną z rzeczy, które lubię, było to, że faktycznie próbowałeś to sprzedać przed Kickstarterem. Myślę, że często kampanie, które tam są, albo nie mają jeszcze działającego prototypu, albo przynajmniej w dzisiejszych czasach są bardziej rygorystyczne, ale nie mają nic, co mogą od razu sprzedać. Ale wy wyszliście i kupiliście… wyprodukowaliście je lub złożyliście razem, żebyście mogli rzeczywiście spróbować je sprzedać przed wejściem na Kickstarter. Jak wyglądał ten proces? Jak udało ci się zdobyć 150 z nich przed rozpoczęciem kampanii?

Frank: To było jak minimalnie opłacalny produkt. W tamtym czasie nie mieliśmy do tego żadnej własności intelektualnej. To były jak zeszyty z laminowanego papieru, które po prostu poszliśmy, zrobiliśmy i zrobiliśmy. Dla nas był to bardzo surowy prototyp, którego nawet nie dałoby się dobrze wymazać. Ale przynajmniej walidowalibyśmy z tym minimalnie opłacalnym produktem. Jeśli ktoś jest gotów zapłacić za coś, co jest naprawdę, naprawdę, szorstkie, to jeśli naprawdę włożymy w to badania i rozwój, prawdopodobnie moglibyśmy potwierdzić, że istnieje naprawdę duży rynek na to. Tak się skończyło.

Toby: Właściwie to wymuszało, bo jeśli zajrzysz do swojej własnej sieci, co zrobiliśmy, prawda? Mój dobry przyjaciel, Jimmy, prowadził drukarnię. Więc po prostu podszedłem do niego i powiedziałem: „Jimmy, hej, koleś, możesz ustawić 150 takich w kolejce?” On to zrobił.

Frank: Tak.

Felix: Fajnie, podoba mi się, że wykorzystałeś do tego swoją sieć. Czy podczas sprzedaży tych 150 otrzymywałeś jakieś uwagi, które umożliwiły Ci lub zmusiły Cię do wprowadzenia poprawek przed uruchomieniem kampanii na Kickstarterze?

Frank: To zabawne, ponieważ w tych naleśnikach, o których wspomnieliśmy, początkowo książka nie była książką do suchego ścierania. To była książka do wycierania na mokro. Więc prawdopodobnie widziałeś te markery, którymi spryskujesz trochę wody, jak te strony z octanu. Tak więc początkowo książka była notatnikiem do wycierania na mokro. Właściwie próbowaliśmy uruchomić go na Indie GoGo jako notatnik z mokrym wymazywaniem, co również całkowicie się nie powiodło.

Ale to było w takich czasach, kiedy gotowaliśmy te naleśniki i mieliśmy jeden prototyp książki suchościeralnej. To nie był plastikowy laminat. W rzeczywistości był to werniks, który został nałożony na strony, aby nadać mu wygląd i odczucie suchościeralne. Ludzie są jak, naprawdę chcę zeszyt suchościeralny. Jakby to było o wiele wygodniejsze niż coś, gdzie trzeba spryskać wodą. To był właściwie jeden wielki punkt zwrotny w naszym procesie przed naszym Kickstarterem. Właściwie wypuściliśmy nasz Kickstarter z wersją suchego wymazywania i myślę, że rzeczywiście zrobiło to całkiem dużą różnicę, ponieważ słuchaliśmy tych studentów, którzy mówili nam, że suche wymazywanie było dla nich czymś bardzo ważnym.

Felix: Tak, to wspaniale, że byłeś… Natrafiłeś na przeszkodę i rozpoznałeś to, albo zauważyłeś, że ludzie nie byli zainteresowani początkowym produktem. Wersja mokrego wymazywania. Ale nie poprzestałeś na tym i nie powiedziałeś, że ten cały projekt, cały ten pomysł, cały ten biznes to porażka. Przejdźmy dalej. Spojrzałeś, aby zobaczyć, jakie odkupieńcze informacje zwrotne uzyskałeś z tych doświadczeń, a następnie zdecydowałeś się pójść w innym kierunku. To właśnie wystartowało.

Frank: Tak, ponieważ wskaźniki… Kiedy idziesz w podróż w prawo, jeśli wskaźniki nadal tam są, to po prostu obracasz się w kierunku tych latarni.

Felix: Zdecydowanie. Wspomniałeś o czymś wcześniej, jak sądzę, podczas swoich zajęć, które dotyczyły tego płótna z modelem biznesowym. Czym jest kanwa modelu biznesowego?

Frank: Och, biedny Toby.

Toby: Tak, to tylko prosty rodzaj frameworka do zrozumienia bardzo prostego biznesu, który chciałbyś zweryfikować. Jest wiele… Więc tak, zamiast mieć na przykład 600-stronicowy biznesplan, jest to prosty jeden pager z twoimi kluczowymi czynnikami, prawda? Twoja struktura kosztów, cel…

Frank: Kluczowi partnerzy, twoja propozycja wartości znajduje się w samym środku płótna-

Toby: Tak.

Frank: A ty próbujesz potwierdzić-

Toby: Twoja wiadomość.

Frank: Tak.

Toby: Więc prawdopodobnie jest pięć lub sześć kluczowych elementów, które, wiesz, pochodzą z nich. Filozofia startupu, którą masz na płótnie, na którą ciągle patrzysz, w przeciwieństwie do tego 600-stronicowego dokumentu. A potem próbujesz tylko potwierdzić, że tak, płótno ma sens. Może podłączasz [niesłyszalny 00:11:13][przesłuch 00:11:13]-

Frank: Unieważnij

Toby: Unieważnij każdy z elementów płótna, prawda? Więc budujesz małe eksperymenty. W porządku. Cóż, moja hipoteza jest taka, że ​​to będzie działać z tymi uczniami, a następnie przeprowadzasz eksperyment, jeśli rzeczywiście miałeś… Miałeś rację lub się myliłeś, a jeśli się myliłeś, obracasz się do nowej hipotezy i kontynuujesz tam, więc… Opiera się na szczupłych celach start-upów.

Felix: Tak, jestem pewien, że… Ludzie mogą wyszukiwać w Google i sprawdzać płótno. Teraz, kiedy przechodzisz przez ten proces lub zapisujesz początkową hipotezę, próbujesz unieważnić każdy z tych kawałków płótna. Czy natknęliście się na którekolwiek z tych po drodze i jakiego rodzaju zmiany wprowadziliście, przeprowadzając te eksperymenty dla wszystkich tych różnych czynników?

Toby: Tak, jednym z kluczowych, który pojawia się od razu, jest… Tak więc wspomnieliśmy o trzech pionach, które chcieliśmy wprowadzić. Jednym z nich byli technicy w przestrzeni zawodowej, nazwaliśmy ich zawodowcami. Przestrzeń edukacyjna, bez względu na to, czy mieli być bezpośrednio nauczycielami, czy uczniami. A potem inny był, nazwaliśmy ich ludźmi sztuki. Ludzi, którzy chcieliby szkicować, rysować i tego typu rzeczy. Dość szybko potwierdziliśmy, że nie jest to produkt dla osób o charakterze artystycznym.

Frank: Tak, to bardziej techniczne rozwiązania problemów, które muszą wizualizować rzeczy-

Toby: Jako kluczowy rynek. Jako przyczółek. Nie mówimy, że nie ma części tych osób, która nie lubi produktu. Ale jako przyczółek, aby rozkręcić biznes-

Frank: Na pewno.

Toby: … to nie był taki, który my… To był taki, który wykonaliśmy dość szybko.

Felix: Czy jesteś w stanie unieważnić każdy z tych czynników w izolacji iw próżni, czy są sytuacje, w których jeśli jeden z tych czynników całkowicie wybuchnie, to jest całkowicie unieważniony, musisz zarysować całą hipotezę i zacząć od początku?

Frank: Tak, nie jestem pewien, ponieważ… Jednym z problemów również z naszym produktem jest to, że ostatecznie mamy do czynienia z papierem do ścierania. Papier jest używany w tak wielu różnych branżach i grupach demograficznych, więc jest… Myślę, że dla nas trochę trudniej jest całkowicie unieważnić rynek, ponieważ wciąż można to uzasadnić. Wiesz, papier jest używany we wszystkich rodzajach demografii. Ale jak powiedział Toby, w tych trzech różnych grupach demograficznych, w przestrzeni edukacyjnej była potrzeba. W przestrzeni zawodowej było jasne, że jest taka potrzeba. Społeczności artystyczne są mniej potrzebne. Tak, właśnie tym się bawiliśmy.

Toby: Więc, jak sądzę, termin byłby nie wylewanie dziecka z kąpielą. Nie jesteśmy… Nie byśmy… Zdrapaliśmy to, ale nie zabiliśmy, wiesz?

Frank: Tak, dokładnie.

Felix: Tak, to ma sens. Myślę więc, że porozmawialiśmy trochę o tym, jak przeprowadzałeś eksperymenty, aby przetestować rynek docelowy, jedząc te śniadania naleśnikowe i zdobywając opinie. Czy były inne eksperymenty, o których możesz pomyśleć, a które przeprowadziłeś, aby przetestować inne czynniki?

Frank: Szczerze, myślę, że największym był Kickstarter. Dosłownie, samo zajęcia trwały sześć miesięcy, a potem prawie mówiliśmy sobie, dajmy sobie takie hardkorowe sześć miesięcy, żeby naprawdę, no wiesz, pukać do drzwi, żeby zobaczyć, czy ludzie to kupią. Właściwie chodziliśmy do małych księgarni i tym podobnych rzeczy i próbowaliśmy im to zaproponować. To były niektóre rzeczy. Ale Kickstarter miał miejsce naprawdę, bardzo wcześnie w naszym procesie walidacji. Kiedy więc odniósł sukces na Kickstarterze, po prostu zostaliśmy wrzuceni w świat rzeczywistego budowania biznesu.

Właściwie przez dobry rok, dwa lata wciąż pracowaliśmy nad tym ogromnym początkowym sukcesem. Nigdy tak naprawdę nie mieliśmy okazji ponownie przetestować naszych rynków i tym podobnych rzeczy, ponieważ sprzedaż jednorazowego Kickstartera to jedno, a sprzedaż zrównoważonego modelu biznesowego to co innego, prawda? Tak więc wracamy teraz do naszych korzeni i próbujemy ponownie zweryfikować niektóre z tych rynków, aby naprawdę wymieszać i zrozumieć przestrzeń wokół przestrzeni edukacyjnej, inżynieryjnej, technicznej. Wracamy teraz do tych podstaw, ale nie zostało to zrobione zbyt głęboko na początkowych etapach, ponieważ odnieśliśmy tak duży sukces, powiedziałbym, że za wcześnie.

Toby: Tak, i trochę się cofnąłem, jeszcze przed Kickstarterem. Znowu, jeśli mówimy o marketingu i wydobyciu rzeczy z ziemi, kilka rzeczy. Jeden z nich, myślę, że dla nas, znowu… Cóż, dla mnie w każdym razie w moich testach korzystałem z mojej sieci, przechodziłem przez moją sieć i skończyłem na sprzedaży z firmą IT, która wykorzystała to do ich wsparcia. Nie jest to duże zamówienie zbiorcze, ale może to było 2-300 sztuk.

I nawet tam, jak wspomniał wcześniej Frank, to były bardzo produkty MVP, prawda? Wiedzieliśmy, że wymazywalność nie była świetna, ale… Więc wyciągnęliśmy to i tę grupę wsparcia IT, a potem udało mi się uzyskać od nich ankietę i odsetek odpowiedzi był dobry.

Frank: To prawda.

Toby: Tak, wiesz, wyniki ankiety były całkiem dobre. Mały zestaw próbek, wiesz. Więc zysk, to były tylko małe wskaźniki i rzeczy, które mogliśmy zrobić dość szybko. Ale tak jak powiedział Frank, naprawdę dużym wydarzeniem był drugi lub trzeci Kickstarter.

Felix: Tak, wydaje się, że przynajmniej na bardzo wczesnym etapie, przez całą tę podróż, w której sprzedawałeś produkty, otrzymywałeś opinie o produktach, ale nadal pracowałeś nad projektem tego produktu . Jak mogliście poczuć się komfortowo, po prostu wysyłając produkt w końcu lub po prostu dostarczając go na tyle dobrze, aby wypuścić go na rynek?

Frank: To bardzo zabawne. Więc to była wielka debata, prawda? Jestem bardzo perfekcjonistą. Toby jest bardzo pragmatyczny, zabierz go za drzwi. Gdyby to zależało tylko ode mnie, byłbym jak, och, dopracowujmy to, aż będzie idealny, doskonały, najdoskonalszy produkt w historii. Ale gdyby tak było, nigdy nie wysłalibyśmy produktu. Myślę, że była to miła równowaga między doprowadzeniem tego do pewnego punktu, w którym jest na tyle dobra, że ​​możemy wysłać go za drzwi.

Toby: Lepiej niż wystarczająco dobrze! Myślę, że-

Frank: Tak.

Toby: Kilka pierwszych… Zrobiliśmy też coś interesującego, Felix. Przeszliśmy z tego laminatu, z mokrego roztworu, czysto mokrego, na naszą własną folię i to nam pozwoliło… Kiedy to zrobiliśmy, kultywowaliśmy naszą własną recepturę. Potem moglibyśmy nakręcić własny film i na to składało się…

Frank: Moglibyśmy naprawdę wykorzystać doświadczenie Toby'ego jako inżyniera chemicznego, aby ta formuła działała.

Toby: I moglibyśmy to poprawiać w miarę postępów, prawda?

Feliks: Racja.

Toby: Więc moglibyśmy…

Frank: Na dłuższym okrążeniu mogliśmy naprawdę wczuć się w produkt. Wiesz, że.

Toby: Zrób to lepiej.

Frank: I żeby było lepiej.

Felix: Rozumiem. Wygląda więc na to, że czynniki, które były najważniejsze, upewniliście się, że zrobiliście to dobrze, i inne, które mogły nie być tak ważne, lub jak duży element waszej podstawowej propozycji wartości. To są rzeczy, które możesz rozgryźć trochę później lub po drodze. Teraz pytanie brzmi: jak decydujesz, który jest który? W jaki sposób decydujesz, które z czynników lub właściwości Twojego produktu powinny być właściwe, a które nie są tak ważne?

Frank: Problem z nami polega na tym, że kiedy uruchomiłem tę kampanię na Kickstarterze, obiecałem ludziom, że dostaną swoje książki w styczniu, a uruchomiliśmy tę rzecz w grudniu. Więc nie było

Felix: Łał.

Frank: Tak więc 8000 wspierających wywarło ogromną presję, aby w styczniu zdobyć swoje rzeczy. A więc to było… Tak naprawdę nie wątpiliśmy w to zbytnio. Naprawdę pragmatycznie staraliśmy się myśleć o tym, jak realizujemy te 8000 zamówień w 68 krajach na całym świecie. Myślę, że nie myśleliśmy o tym tak głęboko w tamtym czasie, co teraz robimy więcej, ale….

Toby: Bardziej chodziło o wykonanie [przesłuch 00:19:28]

Frank: Bardziej chodziło o wykonanie niż o rozwiązanie [przesłuch 00:19:31]

Felix: Więc ten termin, ta presja zmusiła was do wysyłki.

Toby: Wtedy mieliśmy cały bałagan innych problemów, prawda.

Frank: Więc byliśmy przygotowani, jak wspomniałem wcześniej. Tak, wspomniałem wcześniej, myśleliśmy dobrze, Jimmy prawdopodobnie mógłby trochę zwiększyć swoją produkcję, a gdybyśmy zrobili 4000 sztuk, mógłby to zrobić. Nie wiem Początkowo zrobiliśmy 17 000. [przesłuch 00:19:51]

Toby: Ludzie kupili dwie lub trzy

Frank: Ale powiedzmy, że 20 000 sztuk, nie było mowy, żeby mógł to zrobić, więc musieliśmy znaleźć innego producenta, a potem… Początkowo sami zrzucaliśmy te rzeczy na poczcie lub w centrach dystrybucji poczty w Kanadzie, prawda? Cóż, nie było mowy, abyśmy mogli to zrobić. Wszelkiego rodzaju kwestie logistyczne. Musieliśmy więc wybrać i spakować obiekt online. Musieliśmy wymyślić, z którego nośnika będziemy korzystać, więc…

Frank: A potem musieliśmy… Ten biznes nie był tak naprawdę prawdziwym biznesem. Nie został włączony, a potem zarejestrowaliśmy [przesłuch 00:20:29] i uzyskaliśmy patenty.

Toby: Znak towarowy, patenty, tak. Więc to było po prostu… To był czysty chaos, człowieku. [niesłyszalne 00:20:36]

Felix: Tak, porozmawiajmy o tym. Sukces, który prowadzi do o wiele więcej problemów, prawda? Zwłaszcza w kampaniach crowdfundingowych, gdzie od samego początku masz tak duży wzrost popytu. Być może nie masz jeszcze niczego wymyślonego poza próbą sprzedaży tych produktów. Więc kiedy kampania była już uruchomiona i bardzo szybko odniosłeś duży sukces, co poszło dalej, aby upewnić się, że jesteś w stanie zrealizować ją tak szybko, jak to możliwe?

Frank: Tak, kilka rzeczy. Jeden zajmował się produkcją. Po drugie, to była wysyłka. Nie wiedzieliśmy, jak to wysłać, a całkowicie nie doceniliśmy obsługi klienta. Kiedy masz do czynienia z 8000 osób, które chcą rozmawiać jeden na jeden z twórcami produktu, zdajesz sobie sprawę, że przeznaczono na to wiele zasobów.

Toby: A oni są społecznością Kickstartera, prawda? Oni wspierają i chcą… To jest rzecz w ludziach z Kickstartera.

Frank: Chcą się zaangażować. Chcesz tego. Potrzebujesz informacji zwrotnej, ale…

Toby: Twoja skrzynka odbiorcza, jak powiedział Frank, skrzynka odbiorcza jest [niesłyszalny 00:21:40][przesłuch 00:21:40].

Frank: Dużo ludzi. To są niektóre rzeczy, a jednocześnie chcieliśmy wykorzystać ten rodzaj sukcesu, który osiągnęliśmy i chcemy nadal sprzedawać nasz produkt. Zaraz potem mieliśmy również nasz sklep Shopify online. Chcieliśmy kontynuować, ponieważ mieliśmy tak duży rozmach i myślę, że Shopify naprawdę pozwoliło nam to zrobić naprawdę dobrze.

Głośnik 2: Absolutnie.

Toby: Tak, to było naprawdę interesujące, ponieważ widzieliśmy, że ruch się zbliża. Nie mieliśmy… Myślę, że starą wersję opublikowaliśmy na naszym, jak prawdziwy [przesłuch 00:22:15]

Frank: Tak, oryginalny, laminowany…

Toby: A potem, zaraz po zakończeniu kampanii… Umieść go na Shopify, jak nasz nowy produkt, który używa tego samego słownictwa lub tego samego języka, co na Kickstarterze. I w ciągu 15 minut uderza. I to jest czysto organiczne, nie ma marketingu. Nie ma reklam na Facebooku ani nic w tym stylu, tylko ruch przychodzący. Shopify hity, więc dzieje się to jednocześnie, może pięćdziesiąt tysięcy miesięcznie w sprzedaży Shopify, z którą również mieliśmy do czynienia. Połącz to z naszym Kickstarterem [niesłyszalny 00:23:02], wiesz.

Felix: Teraz, jaki rodzaj zarządzania łańcuchem dostaw wprowadziliście? Jako producent musiałeś to rozgryźć. Wspomniałeś, że musisz dostarczyć produkt do 68 różnych krajów. Jakie było rozwiązanie, które pomogło ci to wszystko zorganizować?

Toby: Tak, było kilka, mam na myśli-

Frank: Niewiele opcji.

Toby: Niewiele opcji, nie zachowaliśmy wielu z tych opcji, ponieważ przejrzeliśmy na przykład wysyłkę. Przenosząc go na stronę trzecią. Pick and Packer z siedzibą w Montrealu. I to nie wyszło. Właściwie to się udało, ponieważ początkowo popełnili błąd i zamiast płacić 20 dolarów za przesyłkę do wszystkich tych krajów, w rzeczywistości kosztowało ich to 80 dolarów, aby wysłać ją do wszystkich tych krajów. Tak więc ich błąd ostatecznie zaoszczędził nam sporo pieniędzy. Ale po prostu nie były wiarygodne pod względem realizacji, więc przenieśliśmy się do innego dostawcy zewnętrznego. Myślę, że to był Shipwire, który był… mieli magazyn w Chicago, Londynie i Toronto. Wysyłaliśmy więc z wielu różnych magazynów, ale to było naprawdę trudne do zarządzania zapasami. Powiedzmy, że wysyłasz do Londynu cały worek poślizgów, no cóż, utkną tam, jeśli kiedykolwiek twój magazyn w Chicago będzie pusty. Więc zarządzanie zapasami, więc zarządzanie zapasami, to było naprawdę [przesłuch 00:24:23]

Frank: Makroekonomia.

Toby: Makroekonomia też odegrała rolę, ponieważ ShipWire był USD, a następnie dolar kanadyjski był dość wysoki w czasie, gdy byliśmy prawie na równi, a potem dolar kanadyjski dość szybko spadł.

Frank: Tak

Toby: Wiesz, spadło do jak… W każdym razie, po jakimś czasie liczby nie miały sensu.

Frank: Tak, potem skończyliśmy [przesłuch 00:24:43][niesłyszalny 00:24:43]. Rozwiązanie, które mamy teraz, jest takie, że mamy własny mały sklep tutaj w Ottawie i zasadniczo mamy tutaj zespół, który realizuje wszystkie zamówienia. Wszystkie… I jesteśmy wystarczająco blisko stanów, że możemy dość łatwo wprowadzić to do systemu amerykańskiego, więc wydaje się, że jest to dobre rozwiązanie, które jak dotąd działa dla nas. Więc [przesłuch 00:25:01][niesłyszalny 00:25:01] po stronie wysyłki.

Toby: I na arenie międzynarodowej właśnie odkryliśmy, próbując otworzyć produkt dla praktycznie każdego na świecie [przesłuch 00:25:08]

Frank: Niezbyt dobry pomysł.

Toby: Nie jest to dobry pomysł, kiedy początkowo obiecujesz wysyłkę za 5 dolarów w dowolne miejsce na świecie, ponieważ myślisz, że będziesz miał, wiesz [przesłuch 00:25:18][niesłyszalny 00:25:18]. To było wiele problemów.

Felix: Więc co byś dzisiaj zrobił? Czy ograniczasz tylko kraje, w których można kupić produkt? Jak się obejść… jak rozwiązać problem wygórowanych kosztów wysyłki?

Toby: Nie rozumiem. Więc w zasadzie po prostu spojrzeliśmy na naszą bazę danych, określiliśmy 10 największych krajów i określiliśmy rzeczywisty koszt wysyłki do innych krajów. Innym rodzajem wyjątkowych rzeczy, które pilotujemy, są niektóre społeczne kampanie wysyłkowe, w których na przykład grupy osób w Londynie… Jeśli masz zespół w swoim biurze i każdy chce wypróbować Whitebook, programujemy pewne rzeczy na zapleczu Shopwise, gdzie każdy może złożyć swoje indywidualne zamówienie, a przesyłka dociera do tego samego miejsca, a Ty zmniejszasz koszty wysyłki. Po prostu zostaje podzielona przez grupę ludzi. Zaczęliśmy więc bawić się takimi nowatorskimi rzeczami. Ale tak, to niektóre z rozwiązań, które…

Felix: Mm-hmm (potwierdzenie)

Frank: Wtedy w produkcji technicznej była to tylko kwestia znalezienia odpowiedniego producenta. Pierwotny producent, który mogliśmy po prostu-

Toby: Całkowicie zignorowałem proces.

Frank: Tak, to jest nasz własny, zastrzeżony film. Mamy przepis, mamy proces, którego musimy przestrzegać, aby uzyskać pożądane produkty końcowe, a on tego po prostu nie robił. Więc wtedy wypróbowaliśmy innego producenta i wtedy robili to samo. Chyba wcześniej mieliśmy niezły kop i wybraliśmy producenta, przez którego [nie słychać 00:26:56], a teraz mamy całkiem dobre relacje z-[przesłuch 00:26:58]

Toby: Tak, budowanie relacji z dostawcami jest naprawdę ważne, ponieważ chcesz mieć pewność, że wyprodukują dla ciebie produkt wysokiej jakości, a teraz opiera się to na Ottawie, co jest naprawdę łatwe dla kontrola jakości i tym podobne.

Frank: I one też muszą być sprzedane zgodnie z twoją wizją, prawda. Oczywiście wciąż jesteśmy rozwijającą się firmą, ale nie jesteśmy Apple. Wiesz, przedstawiciele handlowi tych firm i tak dalej, a ty jako przedsiębiorca, muszą wkupić się w twoją wizję i powiedzieć patrzcie, to jest to, do czego zmierzamy, a wy musicie przyjść na przejażdżkę.

Felix: Tak, brzmi to tak, jakbyście byli całkiem poobijani po drodze do miejsca, w którym jesteście dzisiaj. To mówi o twojej odporności i przetrwaniu. A teraz przechodzisz przez ten proces znajdowania priorytetowej logistyki. Wygląda na to, że masz na to rozwiązanie, ale powiedzmy, że są inni, którzy przechodzą przez ten proces. Co było dla was wtedy ważne, czego szukaliście, aby ustalić, czy będą dobrym partnerem, czy nie? Być twoim dostawcą?

Frank: W przypadku wysyłki w tego rodzaju… Po prostu bawiliśmy się z-

Toby: Koszt.

Frank: Koszt. Wysyłka jest taka, że ​​nikt nie kocha wysyłki. Wysyłka jest… Dopóki nie będziesz mieć autonomicznych samochodów, które są elektryczne i wykładniczo obniżą koszty wysyłki, myślę, że nadal będziemy musieli radzić sobie z bólem wysyłki. Więc kosztuje duży. Czyli dostawcy, którzy są w stanie zapewnić niezawodną usługę przy niskich kosztach. Niektórym zewnętrznym dostawcom było naprawdę trudno, ponieważ stawki wyboru są często naprawdę wysokie. Jeśli więc np. Shipwire było w trudnej sytuacji, bo gdybyś chciał np. dodatkowo włożyć do pudełka kartkę papieru, zapłaciliby 3 dolary lub 4 dolary jako kilof. I wydaje się, że jest to model biznesowy, z którego korzysta wielu zewnętrznych nadawców za każdy przedmiot, który znajdzie się w pudełku, za które płacisz dodatkowe kilka dolców. Prawidłowy.

Felix: Za kartkę papieru kosztuje 3 dolary za przesyłkę?

Toby: Tak. Wszelkie dodatki-

Felix: Dokładnie. A kiedy dodasz długopis, owocowe B, kupon. Wszystko, co znajduje się dodatkowo w pudełku, które jest zinwentaryzowane w ich systemie, kosztuje kilka dolców. To sprawia, że ​​jest to naprawdę trudne. Ale kiedy przenieśliśmy się do magazynu Shine z inną firmą, rozpoczęliśmy umowę, w której płacono za godzinę. Płaciliśmy więc za liczbę godzin, za które pracownik kompletował i pakował dla nas. Tak więc moglibyśmy naprawdę dopracować się i powiedzieć, czy możemy uczynić ten proces naprawdę, naprawdę wydajnym, ponieważ mieliśmy o wiele większą kontrolę, mieliśmy kontrolę nad magazynem. Wtedy moglibyśmy naprawdę zaoszczędzić na logistyce wysyłki i kosztach wysyłki. Więc to właśnie zrobiliśmy na początku, a potem w pewnym sensie wdrożyliśmy te same strategie we własnym magazynie.

Toby: Skontaktowaliśmy się z pomocą techniczną Shopify i powiedzieliśmy, że właśnie tego chcemy zrobić, czy możecie polecić jakieś oprogramowanie do realizacji. Wsparcie Shopify ostatecznie poleciło ShipStation.

Frank: Tak, co jest kołysaniem. Świetny.

Toby: Który integruje niektóre z Shopify. Skończyło się na tym, że wykorzystaliśmy to, używając reguł automatyzacji na żywo, jak powiedział Frank, i po prostu włączyliśmy się w proces realizacji.

Frank: Tak.

Toby: Wspaniałą rzeczą w połączeniu Shopify i ShipStation jest to, że jeśli nie mają one funkcji, której potrzebowaliśmy, jesteśmy wystarczająco zaawansowani, aby móc skorzystać z interfejsu API i zbudować coś samodzielnie, aby tak się stało. So those are kind … when we're looking for services we were looking for stuff that gave us enough flexibility 'cause now we're selling with providers like Costco, Walmart, Staples as well. And they all have their unique processes to ship stuff out which we couldn't use with a third party provider 'cause it's too limited in terms of flexibility. But with our own kind of shop and our own kind of features, and our own kind of techy brains, we were able to just hack solutions in place to be able to plug into different channels.

Frank: So that's a big lesson learned for anyone out there, that's looking at third party fulfillers. Prawidłowy? The thing with these guys is, and I'm not knocking … I mean they have to make money. Because their volume based, they'll get crazy ship rates. They have to make their money somehow, and the way that they do it is on the pick and pack right. So you have to watch how they're gonna … the value add or negative value add on your side.

Feliks: Racja. That makes sense. Now, one thing you mentioned was that a lot of the time … early on you were not able to find a reliable fulfillment partner. Are you able to determine that reliability before you work with them or is that something you learn after the fact?

Toby: Yeah, I think you kind of meet up with them initially. We visited a couple of people actually and a lot of times it was up front. Do you have this level of flexibility if we have orders for Staples that need their own custom slips, which is what we were dealing with at the time. And a lot of third party providers just said “Sorry, you know we” … Well first they'll say “Yeah, yeah we can do it” and then when you dig a little deeper you realize no, they actually can't do it. And so that eliminates a whole rack of people. But I think it's about meeting those people and getting references too.

Felix: Tak. Vetting. You know, [inaudible 00:32:30][crosstalk 00:32:30] through your network.

Toby: Exactly. We have a couple of companies that we deal with in Ottawa that also do pick and pack and we kind of share who are the good providers, who are not the good providers, and sometimes we kind of jump onto similar solutions that work really well for one particular individuals. So connecting with other companies that might be doing the same kind of shipping logistics, might be a really good idea.

Felix: MM-mm-hmm (affirmative). And now that you use ShipStation today you mentioned that you use a lot of the automation features. What are some out of the box automation that maybe the tech-savvy folks ut there that might not be able to hook into the API. What are some of the out of the box automation that you guys like to use?

Toby: Yeah I think that just shipping a whole wack of orders automatically-

Felix: Rozumiem.

Toby: …just makes the process really straightforward.

Frank: Yeah. Their batching functionality is really cool. So, you batch your orders. You simply print off the labels. You know, 100 orders, 50 orders, whatever. Another thing that we have set up is, we make use of a lot of the automation rules. So they run down from Shopify and go into ShipStation, we pick it up. For example the package dimensions are automatically set by the automation rule.

Felix: Mm-hmm (affirmative)

Frank: The HS codes … yeah. Just everything you need to do for shipping, is actually … I was actually surprised when Toby proposed this solution. I am really hesitant. I don't think there is going to be one provider that has everything. They are really everything that you need for a really flexible solution. And like Toby said, the automation rules are really good one, especially weights and dims … automatically setting the weights and dims and from there that correlates to which packaging we use in-house. Tak. I mean, they have a mess of different features right up front.

Toby: Yeah.

Felix: Alright. Fajny. Now, you mentioned something earlier on about how there is a difference in either a launch or Kickstarter campaign verses running a business that has sustainable sales. Now that you've transitioned into this new world of sustainable sales, what was that like? What had to happen to get into this new state of your business?

Toby: I think you go from a world where you're originally getting sales to a world where you have to invest time and resources into systematically investing a dollar here and you'll get two dollars there. I think we're still working through that journey, cause one of the things is that our product is really great for a lot of different markets. We're trying to see which market is going to be the winner, sooner than later. So right now we have a lot of really good traction in the education space with school boards, with giant flip charts that we produce.

So for us, it's really identifying the right conferences and stuff like that, the right channels. For example, Twitter is a really good one that is conducive for teachers. It's really building those systematic marketing efforts that will actually enable to invest one dollar and get to dollars back. So I think that's the big difference between our big one-offs initially and some of the channels that we have now. It's really how do you kind of invest that time and effort into developing a formula essentially where you put X amount of dollars and X amount of time in, and you get X amount of output. We haven't figured everything out. It is still very much an entrepreneurial journey for us. But that's the goal, right. To make a machine out of it.

Felix: [crosstalk 00:36:16]

Toby: And I think that our approach is really … the way we look at the world when we look at things. Maybe we're a little to engineering at times, we look at it in business it is a bunch of systems. Functionally, you have your fulfillment, your logistics, your connections. The machine is still pretty loose. In terms of operations, weekly you go though and go okay, we're going to dial in on this component of the business this week.

Felix: Mm-hmm (affirmative)

Toby: This operational-[inaudible 00:36:48] tweak in the screws and tweak in the system and just make the whole of it tighter. The one thing that you realize is that it's almost parallel. These components have to work I concert really to make a really solid business. If one gear is really loose over here, it messes with a lot of different stuff.

You don't know these things really when you're kicking off. You think “oh I'll just make a bunch of crap on Kickstarter, and there's interest, and you sell it and then.”

Felix: You definitely have to build that system, which is what you're talking about and be able to feed it with time, and of course capital to get it to grow. One other thing that I liked that you mentioned was the idea that if you try to serve everyone you end up serving nobody. Where you could be in any market where everyone needs a product like this, in any industry, but you have to focus and zoom in on one particular need or particular market. How are you able to determine this? What are you looking at to say this is the market we should focus on, even though it means we are not going to be winning the dollars in a different market, by focusing on this one we can grow the business?

Toby: I think for us-

Frank: That's interesting. So interesting.

Toby: It's pretty much what we're working on right now. We're looking at all our channels and we look at all our revenue that comes in and it come in all kinds of different channels. And actually, the channels that we're focusing more in on are the ones where we didn't have as much revenue as the other ones, but there is a really tight product market fit. And because of the really tight marketing fit we think that's going to be able to develop a more systematic sustainable business [inaudible 00:38:39][crosstalk 00:38:39].

Frank: That and we pivoted … We think it's easier in a business context to be in a B to B world. It's more predictable, you have better growth. Product markets [inaudible 00:38:51] being one of them, and reoccurring business, right. 'Cause it takes time, there's customer acquisition, there's a lot of energy to acquire a customer. So, and that's a component that you have to look at. So if you take [inaudible 00:39:05]-

Felix: What are you looking at to determine that a particular market has a tighter product market fit?

Toby: I think for us it's in the education space is the big one that we're kind of looking at right now. We're seeing, and we understanding exactly why people are buying this. We understand the need that they have. So for us the big need in the education space with our flip charts is that, you know, white boards are really, really expensive and a lot of new education strategies rely on having whiteboards all over your classroom.

Frank: Particularly in math.

Toby: Particularly in math. And so that's a really big problem that they're having in the education space, and we just fit right in. It's almost like it's a perfect match for a product. Whereas other channels, we're selling a lot of good stuff but we don't really fully understand as much why people are buying it. We know people love it and they're using it on a daily basis, but it's used for some many different little things that it is hard to hone in on one big major product market fit.

So for example, like with the techies, it is a whiteboard, is it eco, it is a brainstormer. Like all these little … they might sound like little nuances but it really makes … like in your messaging. Like if you're trying to acquire a new customer it really changes the transaction right?

Felix: Exactly.

Toby: Whereas in education, we know it's engagement. We know teachers want this in their classroom because whiteboards are more mistake friendly, more engaging for kids. Easier to write down. And we aren't a disruptive solution in there, it is way easier to put a flip chart and a dry erase piece of paper on the wall than it is to install a big, giant, clunky whiteboard.

Felix: You're not talking about changing a product. You're talking about how you message the product?

Toby: We've done both.

Frank: We do both.

Toby: We've done both. You kind of hone in on the … For example the flip charts ones were specifically designed in parallel with the schools that were saying “Well the notebooks are great, but what if you had like a really giant, huge one that replaced our conventional flip charts that are just like, you write on them and you put them in the garbage.” So you kind of do that. You do the product development at the same time, and you kind of tweak the messaging to kind of figure out what they want to hear and what they want out of a product.

Frank: I think if you leave the product static, that's a mistake.

Feliks: Racja.

Frank: You've got to listen and tweak it, and iterate until you get … Once you get that perfect product market fit then … you rock it.

Felix: Now what about the differences in how you market and where you market compared between B to C compared to B to B?

Toby: Yeah, B to B is interesting because there's a lot more of your conventional sales tactics. Like your sales man going to trade shows and conferences. For the education space for example going to meet the people on the different school boards and the different schools. It's a lot more on the ground knocking on doors. But you onboard a client, then it's a recurring kind of … hopefully recurring channel for you. I think B to C is more your conventional social media channels which is pure digital. Where I think when we look at B to B it's more of a hybrid solution right? You get the message out there, they are qualified somehow. Customers qualify and the come in and it's more of, like Frank said, it's more of an old school tactic-

Frank: Conversation.

Toby: Call them up and you know. And the other thing is that the sales cycle is longer.

Frank: Yeah.

Toby: It's not one hit type of thing. It's definitely a longer cycle.

Frank: Try to understand the cycle for the education space. You see little blips at different times of the year, which are not the same blips as, for example, Christmas time when you're selling via your online website to people looking for cool gifts for Christmas. It's totally different cycles, right. So, try to understand the different types of cycles for the different businesses, and you kind of go from there.

Feliks: Racja. 'Cause they all set their budgets and do al their buying a different times. So do you work with a distributor? Do you have an in-house sales team? How do you go after the B to B clients?

Toby: The B to B clients is different. We do most of the stuff ourselves. We've onboarded kind of big retail partners like Staples, Costco, and Walmart, by specifically making cold calls and getting meetings with the category managers and using the retail channels as good venues for us. And the other stuff is just figuring out who the targets are, and going to set meetings to identify who you want to talk to. And going to trade shows you get a whole bunch of leads, a whole bunch of business cards, and you follow-up with phone conversations and things like that.

Frank: Grommet Wholesale.

Toby: That was another good one too.

Frank: Yeah.

Toby: Tak.

Felix: Co to było?

Toby: Przelotka. Wiele produktów sprzedajemy za pośrednictwem Grommet. Nie wiem, czy znasz tych facetów. Sądzę, że są internetowym sprzedawcą i mają również własną wewnętrzną dystrybucję. Przenosimy więc przez nie produkt. Wiesz, określamy ich mianem sprzedawców drugiego poziomu. Tak małe sklepy z nowościami. Ale nie zamawiają jednorazowych produktów przez Grommet. Zamawiają 20 sztuk, po 30 sztuk na raz.

Felix: Rozumiem. Więc sprzedajesz do Grommet, a klienci Grommets są detalistami, takimi jak fizyczne sklepy stacjonarne, którzy kupują z ich katalogu?

Toby: Tak.

Felix: Czy łatwo się w to wpakować? Jak wygląda proces dostania się do miejsca takiego jak Grommet?

Toby: Grommet był interesujący, ponieważ kontaktowali się z nami kilka razy po Kickstarterze. Robiliśmy ogłoszenia w naszej bazie danych i takie rzeczy jak Shopify EB i takie tam

Mówca 2: Nadal zbierają.

Toby: Przedstawiciel handlowy z Grommet powiedział: „Tak, myślę, że twój produkt będzie naprawdę sprzyjał naszemu pokazowi”. Jestem jak czyj to demo? On jest jak, głównie kobiety, 40+, 44-55-

Frank: Profesjonalista.

Toby: Myślę, że to nie jest nasz cel.

Felix: Tak.

Toby: Więc. A potem wrócił kilka razy i powiedział: „Tak, myślę, że byłoby naprawdę dobrze”. Więc w końcu byłem jak w porządku, zorganizujmy mały test tutaj. Weszliśmy do sieci, zrobiliśmy mały film, a oni uruchomili go na swojej stronie. Więc Grommet jest trochę jak Kickstarter drugiego poziomu, prawda? To trochę jak Kickstarter, ale bardziej jak zatwierdzone produkty. W każdym razie, więc to jest na ich stronie i tak, po prostu się zaczęło.

Felix: Musisz być zatwierdzony, aby dostać się na Grommet? Czy oni-

Toby: Tak.

Feliks: Dobrze.

Frank: Tak. Zajmujesz się ich reputacją i tym podobne.

Toby: Tak, zajmij się ich reputacją. Jak powiedziałem, to, co robią, patrzą na coś w rodzaju nowości. Kickstartery, które przeniosły się może od roku. Są więc zdefiniowane w swoich procesach. Znasz te wszystkie przeszkody, o których rozmawialiśmy wcześniej? Wiesz, że nam się udało. Przelotka mówi, dobrze, ci faceci-

Frank: Przeżyłeś.

Toby: Przeżyjesz to, wygląda na to, że możesz się rozmnażać. Być może będziemy mogli Cię wykorzystać w naszych kanałach hurtowych. Więc jesteś na dobrej drodze do bycia legalnym biznesem. Wiesz, dobrze. Nieważne, chcemy cię zrekrutować. Myślę, że SodaStream był dużym produktem Grommet, zrobili tam wiele rzeczy. W każdym razie pracowaliśmy z… ironia losu, miałam założone klapki na oczy… Jestem jak profesjonalistka, a nie nasz cel. Skończyło się… Myślę, że sprzedaliśmy… Niedawno dostałem trochę statystyk od przedstawiciela, a w zeszłym roku sprzedali nasze rzeczy warte 500 000 $. Więc.

Felix: Łał.

Frank: Dobry kanał.

Toby: Dobry kanał. Frank ty-[przesłuch 00:47:34]

Felix: Dobrze, że w końcu powiedziałeś tak. To prowadzi mnie do następnego pytania. Jaka jest szkoda po prostu powiedzieć „tak” wszystkim, którzy chcą kupić od Ciebie, niezależnie od tego, czy usłyszą o Tobie na targach lub w Internecie?

Toby: Cykle. Cykle. Cykle po naszej stronie.

Frank: Po prostu inwestujemy czas i wysiłek. Musisz określić te, które będą miały [niesłyszalny 00:47:55] zwrot z inwestycji. Ponieważ możesz dostać… Cały czas dostajemy mnóstwo e-maili. Cóż, czy możemy to sprzedać za pośrednictwem naszych kanałów, czy nie wiemy, kto jest naszym… więc trochę ich sprawdzasz, aby zrozumieć, czy są naprawdę legalne, czy tylko losowy Joe Blow. Ponieważ można naprawdę wciągnąć się w marnowanie wielu cykli na to-

Toby: Dystrybutorzy.

Frank: … dystrybutorzy i takie tam.

Toby: Tak.

Feliks: Racja. To ma sens. Teraz, gdy prowadzisz firmę, czy to za pośrednictwem witryny Shopify, czy po prostu próbujesz połączyć wszystkie elementy całego systemu. Czy są jakieś narzędzia lub aplikacje, na których w dużym stopniu polegasz?

Frank: To zabawne, ponieważ Toby jest bardzo podobny do „podłączmy od razu dowolną aplikację”, a ja jestem…

Toby: Niekoniecznie.

Frank: Jestem bardziej niezdecydowany, nie „wszystko musimy zrobić sami”. Więc dla nas, myślę, że większość rzeczy, jeśli mieliśmy mały problem, opracowałem trochę własnoręcznie wyhodowane coś, aby w pewnym sensie podłączyć i rozwiązać ten problem. Wiem, że ShipStation jest tym, na którym bardzo polegamy. Zendesk do obsługi klienta to kolejna naprawdę ważna sprawa. [Tuvio fonetycznie 00:49:07], umieszczaj książki online do liczenia. To są te duże. Myślę, że to prawie wszystko. A wszystko inne jest naprawdę. Jak powiedziałem, jesteśmy inżynierami. Więc jeśli usługa ma interfejs API, to tak, jakbyś się ekscytował, na przykład „Och, co mogę zbudować, aby rozwiązać moje problemy?”

Toby: Frank jest jak Whitebooks Zappier.

Felix: Ładnie. Kawałek jest cały. Świetny. Dziękuję bardzo za poświęcony czas Toby i Frank z Wipebook.com. WIPEBOOK.com to ich strona internetowa. Co planujecie na ten rok? Jakie cele chcesz osiągnąć w tym roku?

Toby: Tak, myślę, że w ciągu najbliższych kilku tygodni ukaże się aplikacja, która będzie w stanie zdigitalizować Twój Wipebook. I zapisz go w swoich usługach, takich jak Dysk Google, Dropbox. Myślę, że Evernote też. Więc to pojawi się w sieci za kilka tygodni. Naprawdę chcemy sprzedawać więcej takich flipchartów w sektorze edukacyjnym, a także mamy kilka nowych, fajnych wersji naszych notatników.

Felix: Bardzo fajnie. Jeszcze raz bardzo dziękuję za poświęcony czas.

Toby: Super.

Frank: Dzięki.

Felix: Oto zapowiedź tego, co czeka nas w następnym odcinku Shopify Masters.

Mówca 5: Fajną rzeczą w Facebook Live jest to, że ludzie chcą się z Tobą kontaktować, chcą poznać twarz marki.

Felix: Dziękujemy za wysłuchanie Shopify Masters, podcastu o marketingu eCommerce dla ambitnych przedsiębiorców. Uruchom swój sklep już dziś, odwiedź Shopify.com/masters, aby skorzystać z przedłużonego 30-dniowego bezpłatnego okresu próbnego. Również w przypadku tej notatki o odcinku przejdź do Shopify.com/blog.